Koty - część VIII

[mycha9393]

Napisane przez Vivienne

Oczywiście, że świetne, w końcu to zdjęcie rozpoczynające karierę


Tylko gdzie ci sponsorzy?

i to karierę w NY.
sponsorzy-hymmm....no sprawdzali forum. dlatego było tyle gości

[daktylek1987]

Napisane przez CzekoladowyMus

Hahaha mozliwe ) Perła też przez jakiś czas tyła od powietrza. :-P

Biedna, to zupełnie jak ja

Moje już wybawione, pogoniły się też same, na kolację dostały kurczaka, tak w ramach odstępstwa od puszek. I już smacznie śpią.

Taka wysoka liczba gości, to nie tylko na kocim wątku klik

[Malla]

Napisane przez inga21

Właśnie jej właścicielka ma taki trochę stosunek 'niech sobie robi co chce', a ja dostaję zawału jak mam kota wypuścić i np nie wróci mi na noc Kiedyś całą noc mi przewyła pod drzwiami bo sie bałam wypuścić a jak wychodzę z psem to potrafi nad nim przeskoczyć, żeby mi uciec, albo pcha się do uchylonych okien. I nie mam pojęcia czy ją wypuszczać, czy trzymać w domu. Wiesz boje się że akurat jak ja jej pilnuję to jej się coś stanie. A mógłby być z niej fajny kociak, tyle że ona chyba nie zna za dużo kontaktu z człowiekiem. Ta moja koleżanka była strasznie zaskoczona jak wróciła kiedyś i zobaczyła, że kot leży mi na kolanach, bo do nich ani nie podchodzi się głaskać, ani się z nią nie bawią. Co prawda ja też muszę wtedy być na jej zasadach (kocicy) i wtedy daje się pogłaskać, ale jak sie staram nawiązać z nią jakikolwiek kontakt to nie jest bardzo oporna.
Trochę chyba szkoda kota, bo żyje totalnie swoim życiem

Dobra z Ciebie kociara, naturszczyk

[ilolat]

Witam wszystkie Kociary

Nasza Kota o wdzięcznym imieniu Kleo jest z nami dokładnie 1 rok, 1 miesiąc i 6 dni Wzięliśmy ją ze schroniska Taka spontaniczna decyzja w piątek wieczorem, choć od dłuższego czasu zastanawialiśmy się nad jakimś zwierzakiem.


Najpierw z nią pertraktowaliśmy żeby poczuła że to jest JEJ dom, a my jesteśmy JEJ człowiekami W końcu nadszedł dzień w którym zabraliśmy ją na działkę, później na wakacje

I choć wszyscy odradzali nam zabranie kota na żagle, jak się okazało, poza wzbudzaniem ogólnej wesołości na szlaku, jako żeglarz spisała się bardzo dobrze A na jachcie poczuła sie tak dobrze, że nie chciała wracać do samochodu My z nią do auta ona hyc z samochodu, na keje i na jacht (przewozimy ja poza transporterem przypiętą do pasa, bo w transporterze krzyczy niemiłosiernie, aczkolwiek transporter zawsze z nami jeździ i Kleo ma możliwość wejścia do niego).

[iwona1110]

Ilolat coś więcej o tych żaglach? Nie chciała uciekać? Nie bała się przechyłów? Jak z kuweta na jachcie? Jak sobie radziliscie na postojach?

[kajaccn]

Niedzielny poranek, wchodzę tu po śniadaniu a tu tyyyle zdjęć to się nazywa dobrze zacząć dzień

Troche w formie nadrobienia ja z zooplusa niemieckiego często dostaję gratisy, najczęściej sąto snaczki cosmy kurczakowe

Zamówiłam moim na walentynki kilka rodzajów karm do spróbowania w nadziei, że może się przemogą, i tak Ziwi w miarę jadalny dla Nika za to Luna oczywiście ma każde mokre w przetestowaliśmy także Hound & Gatos z królikiem ale niestety niejadalne dla obu jeszcze kilka rodzajów czeka- oby było lepiej

[mycha9393]

Napisane przez ilolat

Witam wszystkie Kociary

Nasza Kota o wdzięcznym imieniu Kleo jest z nami dokładnie 1 rok, 1 miesiąc i 6 dni Wzięliśmy ją ze schroniska Taka spontaniczna decyzja w piątek wieczorem, choć od dłuższego czasu zastanawialiśmy się nad jakimś zwierzakiem.


Najpierw z nią pertraktowaliśmy żeby poczuła że to jest JEJ dom, a my jesteśmy JEJ człowiekami W końcu nadszedł dzień w którym zabraliśmy ją na działkę, później na wakacje

I choć wszyscy odradzali nam zabranie kota na żagle, jak się okazało, poza wzbudzaniem ogólnej wesołości na szlaku, jako żeglarz spisała się bardzo dobrze A na jachcie poczuła sie tak dobrze, że nie chciała wracać do samochodu My z nią do auta ona hyc z samochodu, na keje i na jacht (przewozimy ja poza transporterem przypiętą do pasa, bo w transporterze krzyczy niemiłosiernie, aczkolwiek transporter zawsze z nami jeździ i Kleo ma możliwość wejścia do niego).

Jeeezu kot na żaglach... w szoku jestem że tak się da!
więcej szczegółów prosimy

[Kusum]

Ale lecicie z watkiem. Nie wiem kiedy ja to nadrobie?
Jak tak koteczki po operacji?

My bylismy wczoraj w Ikei i montowalismy polki dla kotow

[Nimfa20]

Napisane przez Vivienne

Nie wiem jak Wy, ale ja wykorzystuję 5 minut Lady. Może akurat zostanie nową twarzą Felixa (zanim kocur Kusum sprzątnie jej rolę sprzed nosa)

A oto Kot sam w Nowym Jorku

O ja, niemal identyczne

---------- Dopisano o 11:07 ---------- Poprzedni post napisano o 10:58 ----------

Napisane przez mycha9393

wieeeeki! a najlepiej się myć jak pańcia próbuje zasnąć i słyszy mlask mlask mlask...


Jaki Cham chudy:P I Persilla!
Właśnie spełniłaś moje marzenie. chciałam zobaczyć kota ,,po praniu;;

Dokładnie, perski wlazł na drapak i mlaskał tym ozorem, a mnie normalnie myślałam, że rozniesie

Cham znowu przesiadywał mi na biurku i tylko czekałam, kiedy jego ogon wyląduje w mojej kawie

A proszę, pamiętałam, że któraś kociara prosiła o fotkę to wrzuciłam Tak na szybko robione, bo kąpałam z mamą , sama wczoraj bym nie ogarnęła

Ale dzisiaj jakie to wszystko puchate i mięciutkie

[CzekoladowyMus]

nie dosc ze ciasno to jescze budze sie codzien z ładunkiem na swojej poduszce..a ja sie zastanawiam od czego mnie tak kark boli ...

[esfira]

Napisane przez ilolat

Witam wszystkie Kociary

Nasza Kota o wdzięcznym imieniu Kleo jest z nami dokładnie 1 rok, 1 miesiąc i 6 dni Wzięliśmy ją ze schroniska Taka spontaniczna decyzja w piątek wieczorem, choć od dłuższego czasu zastanawialiśmy się nad jakimś zwierzakiem.


Najpierw z nią pertraktowaliśmy żeby poczuła że to jest JEJ dom, a my jesteśmy JEJ człowiekami W końcu nadszedł dzień w którym zabraliśmy ją na działkę, później na wakacje

I choć wszyscy odradzali nam zabranie kota na żagle, jak się okazało, poza wzbudzaniem ogólnej wesołości na szlaku, jako żeglarz spisała się bardzo dobrze A na jachcie poczuła sie tak dobrze, że nie chciała wracać do samochodu My z nią do auta ona hyc z samochodu, na keje i na jacht (przewozimy ja poza transporterem przypiętą do pasa, bo w transporterze krzyczy niemiłosiernie, aczkolwiek transporter zawsze z nami jeździ i Kleo ma możliwość wejścia do niego).

SERIO??
Widziałam w internecie zdjęcia kotów na żaglówkach, ale myślałam, ze to gdzieś daleko i nieprawda, no czad! A nie boicie się, że wam gdzieś ucieknie, jak przybijecie do brzegu? Albo wpadnie do wody- no i co wtedy?

A, jeszcze nie pisałąm o tym, co się nam wydarzyło przedwczoraj- kot leżał na górnej szafce w kuchni, przewracał się z boku na bok i nagle spadł mi prawie na głowę Po drodze strącił garnek z kuchenki (całe szczęście akurat nic się nie gotowało) i z głośnym plaskiem spadł na ziemię, ale szybko się pozbierał i nic mu się nie stało, no może oprócz amnezji- bo zaraz potem znów wskoczył na szafkę

[Nimfa20]

Napisane przez Kusum

Ale lecicie z watkiem. Nie wiem kiedy ja to nadrobie?
Jak tak koteczki po operacji?

My bylismy wczoraj w Ikei i montowalismy polki dla kotow

O, spore te półki W jakiej cenie?

(Cham znowu urzędował na laptopie, muszę zamykać za każdym razem )

[Kusum]

Napisane przez CzekoladowyMus

Czy dajecie kotom mieszanki samoróbki? Miesko+cos tam?

Ja mieszam mokre z gotowanym kurczakiem. I to idzie najlepiej. Co weekend dostaja surowego i gotowanego kuraka. I pozniej nie chca jesc nic innego.

Napisane przez Suvia

dobra




przeżyła swoje bidulka róża dla Ciebie



spadam, a jak naspamujecie za dużo, to będę jutro nadrabiać tylko zdjęcia, ostrzegam

Leca z tym watkiem jak szalone.

Napisane przez esfira

może na fb gdzieś ktoś podlinkował, moze jest jakiś fanpage szalonych kociar?
a tak w ogóle to ja strajkuję, nie było mnie 5h i 5 stron nowych postów??
normalnie teraz i będę to czytać do północy!

Ja wiem co sie stalo. Jakas kociara polazla na psi watek i sciagnela tu cale towazystwo

Napisane przez Nimfa20

O, spore te półki W jakiej cenie?

(Cham znowu urzędował na laptopie, muszę zamykać za każdym razem )

110cm, chyba po 40zl . Suara szaleje na nich. Kocur troche sie boi.

[Rybiorek]

Napisane przez Kusum

Ja wiem co sie stalo. Jakas kociara polazla na psi watek i sciagnela tu cale towazystwo

Ja wiem - to Suvia!

[Kusum]

Napisane przez monika_sonia

Inga masz stare zdjęcia Milki i Soni, skoro żadnych nie widziałaś, nowe muszę naprodukować, ale nie ma czasu .

I ktora Cie bardziej kocha? Ta uratowana czy ta ta z hodowli? Wiem, ze to dziewne pytanie, ale zawsze mnie to zastanawia czy kot czuje wdziecznosc za ocalenie? Czy wie, ze gdyby nie czlowiek to byloby zle? Czy moze kicia z hodowli jest bardziej ufna i nauczona milosci?

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Napisane przez Rybiorek

Ja wiem - to Suvia!

Ty sie nie migaj! Lepiej opowiadaj jak spotkanie kicio-psiowe?

[Rybiorek]

Napisane przez Kusum

I ktora Cie bardziej kocha? Ta uratowana czy ta ta z hodowli? Wiem, ze to dziewne pytanie, ale zawsze mnie to zastanawia czy kot czuje wdziecznosc za ocalenie? Czy wie, ze gdyby nie czlowiek to byloby zle? Czy moze kicia z hodowli jest bardziej ufna i nauczona milosci?

z okazywaniem uczuc to u mnie chlopaki, Rusia wylewna nie jest, chyba ze prosi o przysmaka, no i w nocy przyjdzie zeby ja pomiziac

Ty sie nie migaj! Lepiej opowiadaj jak spotkanie kicio-psiowe?

Moje koty nigdy nie widzialy psa, znaczy Rusia w hodowli mieszkala z psem ale juz nie pamieta i kopiuje zachowanie chlopakow

Kala jest dwukrotnie mniejsza od Cycka a koty boja sie jej, Cyc okazal sie facetem z jajami, on jedyny pozwala Rusi podejsc do siebie, ale max 20 cm, Skuter niestety boi sie, a Rusia jak widzi ze chlopaki uciekaja to ona tez (choc na powitanie dala Kali noska), dzisiaj juz wkraczam w to bo jak zostawilabym ich samych sobie to nic z tego nie bedzie.

Nosilam godzine Skutera na rekach a Kala biegala wokol (rece mi odpadaja ), Skuter boi sie, ale na szczescie jest ciekawski (leki podane, sniadanie zjadl).

Obecnie jestem zamknieta z Cyckiem, Skuterem i Kala w salonie, Kala gryzie slomiana mysz, Skuter obserwuja ja z drapaka a Cyc zza stolika.

Plus taki ze Skuter przestal sie trzasc i juz nie jest spuszony. Co jakis czas glaskam na Kale i potem koty i na odwrot.

Nie wiem co radza podreczniki i specjalisci ale jak widze to jedyny sposob zeby koty oswoily sie z Kala. Zaraz pojde poszukac Rusi.

Wczoraj zostawilismy Kale z kotami na ponad godzine w domu, ale to nie jest sposob na integracje, koty siedzialy w sypialni pod lozkiem a Kala zniosla wedki i myszki pod drzwi i czekala na nasz powrot. Jak weszlismy to z radosci posikala sie.

Jak patrze na nia to widac ze ona jest przyjacielska, zacheca Cycka do zabaw, to koty maja problem. Z tym ze juz im przeszla zlosc na mnie, wczoraj ewidentnie byly na mnie obrazone. Dzisiaj Cyc ze mna juz rozmawial a Skuter normalnie wspolpracowal przy podawaniu tabletek.

Dluga droga przed nami ale wiedzialam ze tak bedzie choc myslalam ze to Skuter i Rusia beda odwazniejsze a Cyc bedzie uciekal, jest dokladnie odwrotnie.

Kala ma problem z sikaniem i kupa, w sensie treningu w tym zakresie nie miala, to widac. Ale choc to denerwujace to przezyjemy to, wazne aby Skuter ja zaakceptowal.

No dobra, ide szukac Rusi.

[monika_sonia]

Napisane przez Kusum

I ktora Cie bardziej kocha? Ta uratowana czy ta ta z hodowli? Wiem, ze to dziewne pytanie, ale zawsze mnie to zastanawia czy kot czuje wdziecznosc za ocalenie? Czy wie, ze gdyby nie czlowiek to byloby zle? Czy moze kicia z hodowli jest bardziej ufna i nauczona milosci?

Milka bardziej okazuje mi to, ale taki ma charakter. Sonia nie jest wylewna i może się wydawać, że ma mnie w pompie, ale nic bardziej mylnego . Ciężko powiedzieć, tak samo nie mogę powiedzieć którą ja wolę, bo obydwie są moje .

[esfira]

Napisane przez Rybiorek

Kala jest dwukrotnie mniejsza od Cycka a koty boja sie jej, Cyc okazal sie facetem z jajami, on jedyny pozwala Rusi podejsc do siebie, ale max 20 cm, Skuter niestety boi sie, a Rusia jak widzi ze chlopaki uciekaja to ona tez (choc na powitanie dala Kali noska), dzisiaj juz wkraczam w to bo jak zostawilabym ich samych sobie to nic z tego nie bedzie.

Nosilam godzine Skutera na rekach a Kala biegala wokol (rece mi odpadaja ), Skuter boi sie, ale na szczescie jest ciekawski (leki podane, sniadanie zjadl).

Obecnie jestem zamknieta z Cyckiem, Skuterem i Kala w salonie, Kala gryzie slomiana mysz, Skuter obserwuja ja z drapaka a Cyc zza stolika.

Plus taki ze Skuter przestal sie trzasc i juz nie jest spuszony. Co jakis czas glaskam na Kale i potem koty i na odwrot.

Nie wiem co radza podreczniki i specjalisci ale jak widze to jedyny sposob zeby koty oswoily sie z Kala. Zaraz pojde poszukac Rusi.

mi intuicyjnie się wydaje, że zamykanie psa i kotów w jednym pokoju to trochę za bardzo forsowanie poznawania się na siłę, ja bym chyba po prostu nic nie robiła, niech każdy zwierzak znajdzie swoją niszę, no ale może Twój sposób jest lepszy trzymam kciuki, w końcu to pies, a nie kot, powinno być łatwiej!

[CzekoladowyMus]

Napisane przez Kusum

Ja mieszam mokre z gotowanym kurczakiem. I to idzie najlepiej. Co weekend dostaja surowego i gotowanego kuraka. I pozniej nie chca jesc nic innego

do gotowanego dajesz jakis sos?

[Rybiorek]

Napisane przez esfira

mi intuicyjnie się wydaje, że zamykanie psa i kotów w jednym pokoju to trochę za bardzo forsowanie poznawania się na siłę, ja bym chyba po prostu nic nie robiła, niech każdy zwierzak znajdzie swoją niszę, no ale może Twój sposób jest lepszy trzymam kciuki, w końcu to pies, a nie kot, powinno być łatwiej!

nie moge ich zostawic, bo wtedy Skuter siedzi w lazience meza na oknie (drzwi sa otwarte i zaslaniaja okno), Rusia pod lozkiem w najdalszym zakatku

Ja nie chce zeby sie omijaly a kazde spotkanie skonczylo bojka, one musza zobaczyc ze przebywanie obok Kali nie jest grozne

w tej chwili Kala lezy obok mnie i Cyc spaceruje, jak jest kolo fotelu to przystaje i oglada Kale

dawalam im przysmaki i Cyc siedzial obok Kali, tak sie zajadal ze Kala dala mu noska i dopiero sie kapnal ze mial syczec

Rusia zeszla z drapaka po przysmak ale na Kale zasyczala jak ta chciala do niej podejsc blisk

Tylko Skuterek siedzi na drapaku i nie zamierza sie ruszyc

Moze i agresywnie ale ja znam moje koty, jedyny sposob zeby je do czegos przekonac to pokazac ze to cos nie jest grozne

Dzisiaj juz zaden kot nie puszy sie. Skuter myje sie, Rusia spi (oboje na drapaku). Kala obserwuje Cycka ktory krazy wokol fotelu, i merda ogonkiem. Oczywiscie Kala merda, nie Cyc.

[Malla]

Dołączanie psa do kotów wygląda chyba inaczej niż kota do kotów.

U mnie znowu rzyganie i prazol... Chyba bezzbożówka mu nie podeszła. Tak jak wcześniej, gdy miał w mieszance, to nic się nie działo, a jak dostaje 100% nowej, to już się żołądek buntuje.

[kraina _chichow]

Hej dziewczyny, mam sprawę. Ile godzin przed sterylizacją powinnam odstawić miskę z jedzeniem? Jutro mamy sterylkę, mojej wetki dziś nie ma na dyżurze, a inna przez telefon powiedziała, że dziś o 22 drugiej kolacja i do jutra do 15 zero jedzenia. Nie mogę sobie przypomnieć jak było ostatnio, jak 3 lata temu sterylizowałam starszą, a mam wątpliwości czy faktycznie mała ma nie jeść aż tyle godzin

[Suvia]

Napisane przez Vivienne

Nie wiem jak Wy, ale ja wykorzystuję 5 minut Lady. Może akurat zostanie nową twarzą Felixa (zanim kocur Kusum sprzątnie jej rolę sprzed nosa)

A oto Kot sam w Nowym Jorku

E, tam. Przyznaj się, ze to jest kot z Felixa i ci wczorajsi goście to szaleni fani, którzy się zlecieli jak usłyszeli o zabiegu

Napisane przez Nimfa20

Kąpiel i po

Ostatnia fotka- włączenie Caps Loca przez Chama, udowadniam

Na 2 psy i 2 koty zużyłam 10 ręczników. To dużo

jakie szczoty fajne

no, obawiam się że to ręcznikowa norma

Napisane przez zakonna

a propos klawiatury i zwierząt. Mój pies mi zeżarł literkę "l" z laptopa zaraz w pierwszym tygodniu po zakupie komputerka. Zeżarł "l" jak labrador . Nie wiem jak to zrobił bo ryja ma słusznych rozmiarów, a laptop jaki jest każdy widzi.

o kurczę, rzeczywiście to już sztuka

Napisane przez CzekoladowyMus

A oto Perla podczas zabawy gumowym dlugalachnym olowkiem

pyszny musiał być

Napisane przez ilolat

Witam wszystkie Kociary

(...)

hej Człowieku i Kocie

tego jeszcze nie grali super!

Napisane przez Kusum

Ja wiem co sie stalo. Jakas kociara polazla na psi watek i sciagnela tu cale towarzystwo

Napisane przez Rybiorek

Ja wiem - to Suvia!

Taa! "Złodziej ucieka i krzyczy - łapać złodzieja"

Napisane przez Rybiorek

Jak patrze na nia to widac ze ona jest przyjacielska, zacheca Cycka do zabaw, to koty maja problem. Z tym ze juz im przeszla zlosc na mnie, wczoraj ewidentnie byly na mnie obrazone. Dzisiaj Cyc ze mna juz rozmawial a Skuter normalnie wspolpracowal przy podawaniu tabletek.

o, super

Napisane przez Rybiorek

No dobra, ide szukac Rusi.

zacznij od domu cioci Moniki

[Rybiorek]

Napisane przez Malla

Dołączanie psa do kotów wygląda chyba inaczej niż kota do kotów.

U mnie znowu rzyganie i prazol... Chyba bezzbożówka mu nie podeszła. Tak jak wcześniej, gdy miał w mieszance, to nic się nie działo, a jak dostaje 100% nowej, to już się żołądek buntuje.

zupelnie, koty trzymaja wspolny front ale jako ze Kala jest innego gatunku widze ze maja problem z hierarchia

trzeba byc optymista, wierze ze dogadaja sie, Kala naprawde w tym zakresie jest super, szczeniak z zerowa agresja, ale tez nie jest tchorzem, to jej trzeba oddac

mamy problemy w innych sferach ale bedziem Kale uczyc, nastawilam sie na nawet gorzej

Cyc stoi na stole, Kala na podlodze i gapia sie na siebie mysle ze jak szeryf Cyc zaprobuje Kale to mlodsze zrobia to samo, Cyc nie jest spuszony, wasy ma w nomralne pozycji.

Naprawde Cyc jest niesamowity, kolejny raz mnie zaskoczyl.

[Suvia]

nie wiem czemu mi zżera cytaty, grr

Napisane przez Kusum

My bylismy wczoraj w Ikei i montowalismy polki dla kotow

pięknie się komponują razem

Napisane przez Malla

U mnie znowu rzyganie i prazol... Chyba bezzbożówka mu nie podeszła. Tak jak wcześniej, gdy miał w mieszance, to nic się nie działo, a jak dostaje 100% nowej, to już się żołądek buntuje.

macham kwieciem za poprawe


u nas nocny pawik z lekkiego przejedzenia. Fela wskoczyła na moje łóżko w nocy i brała się do pawiowania pościeli. dobrze, ze się obudziłam i zdążyłam ją przesadzić na podłogę

Napisane przez Nimfa20

To groźba czy obietnica

groźba, ale nie spełniłam

wrzucam Feluta na swetrze i Feluta na parapecie (koty zaczynaja się marcować, Inspektor Felut trzyma łapę na pulsie)

[Suvia]

Napisane przez Rybiorek

Cyc stoi na stole, Kala na podlodze i gapia sie na siebie mysle ze jak szeryf Cyc zaprobuje Kale to mlodsze zrobia to samo, Cyc nie jest spuszony, wasy ma w nomralne pozycji.

dzielny Cyc!

[inga21]

Napisane przez Rybiorek

zupelnie, koty trzymaja wspolny front ale jako ze Kala jest innego gatunku widze ze maja problem z hierarchia

trzeba byc optymista, wierze ze dogadaja sie, Kala naprawde w tym zakresie jest super, szczeniak z zerowa agresja, ale tez nie jest tchorzem, to jej trzeba oddac

mamy problemy w innych sferach ale bedziem Kale uczyc, nastawilam sie na nawet gorzej

Cyc stoi na stole, Kala na podlodze i gapia sie na siebie mysle ze jak szeryf Cyc zaprobuje Kale to mlodsze zrobia to samo, Cyc nie jest spuszony, wasy ma w nomralne pozycji.

Naprawde Cyc jest niesamowity, kolejny raz mnie zaskoczyl.

Poza tym mają inną 'mowę ciała', wiec muszą się dopiero sibie nauczyć
Super że są postępy A z głaskaniem na przemian kotów i psa też jest dobra opcja, bo poznają swoje zapachy bardzo neutralnie, przez Ciebie. Wielu moim znajomym to pomogło przy włączaniu kota/psa do stadka

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:02 ----------

Napisane przez kraina _chichow

Hej dziewczyny, mam sprawę. Ile godzin przed sterylizacją powinnam odstawić miskę z jedzeniem? Jutro mamy sterylkę, mojej wetki dziś nie ma na dyżurze, a inna przez telefon powiedziała, że dziś o 22 drugiej kolacja i do jutra do 15 zero jedzenia. Nie mogę sobie przypomnieć jak było ostatnio, jak 3 lata temu sterylizowałam starszą, a mam wątpliwości czy faktycznie mała ma nie jeść aż tyle godzin

Nasz wet mówi, że zwierzak nie powinien jeść co najmniej 12 godz przed zabiegiem, więc myślę że dobrze Ci powiedzieli. Przegłodzenie nie zaszkodzi, a na pewno będzie bezpieczniejsze niż kot z jedzeniem w żołądku na stole operacyjnym. Nie ma co ryzykować, ja bym dała ostatni posiłek późno wieczorem i do tej 15 nic

[esfira]

Napisane przez kraina _chichow

Hej dziewczyny, mam sprawę. Ile godzin przed sterylizacją powinnam odstawić miskę z jedzeniem? Jutro mamy sterylkę, mojej wetki dziś nie ma na dyżurze, a inna przez telefon powiedziała, że dziś o 22 drugiej kolacja i do jutra do 15 zero jedzenia. Nie mogę sobie przypomnieć jak było ostatnio, jak 3 lata temu sterylizowałam starszą, a mam wątpliwości czy faktycznie mała ma nie jeść aż tyle godzin

tak ma być- w dniu operacji zwierzę nic nie je ! Jeśli zacznie wymiotować na stole, to może się udusić swoimi wymiotami- lepiej, żeby była po prostu na czczo, trochę zgłodnieje, ale nic jej nie będzie

[Malla]

Napisane przez kraina _chichow

Ile godzin przed sterylizacją powinnam odstawić miskę z jedzeniem? Jutro mamy sterylkę, mojej wetki dziś nie ma na dyżurze, a inna przez telefon powiedziała, że dziś o 22 drugiej kolacja i do jutra do 15 zero jedzenia.

A nie możesz jej dać kolacji o północy?

Napisane przez Suvia

wrzucam Feluta na swetrze i Feluta na parapecie (koty zaczynaja się marcować, Inspektor Felut trzyma łapę na pulsie)

Jaka śliczna i duża!

[kraina _chichow]

Napisane przez Malla

A nie możesz jej dać kolacji o północy?

Jaka śliczna i duża!

Dzięki dziewczyny za odpowiedzi, po prostu wydawało mi się to jakoś strasznie długo. A kolację faktycznie dam jej o północy, żaden problem.