Nasze blogi kosmetyczne - cz. XXI

[mycha9393]

Tak się zastanawiam nad tym cudem... http://www.euro.com.pl/aparaty-cyfro...rny.bhtml#opis

[Kle_oo]

Napisane przez Britycja

ja co pójdę na rozmowę to studia mnie dyskwalifikują, bu :< i jak tu nabierać doświadczenia;/

ps, dziś zrobiłam fajny tag i nadal blogger mi zdycha:<

Pracując w weekendy Albo w wakacje/ferie. Ja jestem z tego rocznika z którego każdy szedł na studia, bo potem będzie dyrektorem rynek pracy jest jaki jest. We Wrocławiu o dobrym etacie decydują umiejętności i staż, tak naprawdę dyplom ukończenia studiów ma znaczenie drugorzędne o ile ktoś na to wogóle zwraca uwagę. Ja studia rzuciłam i po dziś dzień nie żałuję, kolidowały mi z pracą i zwyczajnie doszłam do wniosku że bardziej liczą się umiejętności i staż niż świstek. Jak na razie dobrze na tym wychodzę Czego moi bezrobotni znajomi z liceum z ukończonymi studiami licencjackimi/magisterskimi/podyplomowymi powiedzieć nie mogą. Przykre to -bo generalnie jaki jest sens uczyć się nawet i te 5 lat, nawet na państwowej uczelni praktycznie nic nie zarabiając, bądź zarabiając tylko na swoje utrzymanie żeby potem bujać się przez kolejne lata na stażach bezpłatnych, lub jak się uda z urzędu pracy za 700 zł.

[Britycja]

Napisane przez Kle_oo

Pracując w weekendy Albo w wakacje/ferie. Ja jestem z tego rocznika z którego każdy szedł na studia, bo potem będzie dyrektorem rynek pracy jest jaki jest. We Wrocławiu o dobrym etacie decydują umiejętności i staż, tak naprawdę dyplom ukończenia studiów ma znaczenie drugorzędne o ile ktoś na to wogóle zwraca uwagę. Ja studia rzuciłam i po dziś dzień nie żałuję, kolidowały mi z pracą i zwyczajnie doszłam do wniosku że bardziej liczą się umiejętności i staż niż świstek. Jak na razie dobrze na tym wychodzę Czego moi bezrobotni znajomi z liceum z ukończonymi studiami licencjackimi/magisterskimi/podyplomowymi powiedzieć nie mogą. Przykre to -bo generalnie jaki jest sens uczyć się nawet i te 5 lat, nawet na państwowej uczelni praktycznie nic nie zarabiając, bądź zarabiając tylko na swoje utrzymanie żeby potem bujać się przez kolejne lata na stażach bezpłatnych, lub jak się uda z urzędu pracy za 700 zł.

Ja tam nie zrezygnuję, ale wiesz jak jest..nawet jest praca dla studentów, ale mój kierunek oczywiście nikomu nie odpowiada -.- póki co szukam czegoś znośnego, może na zimę coś znajdę

[mycha9393]

Napisane przez Britycja

Ja tam nie zrezygnuję, ale wiesz jak jest..nawet jest praca dla studentów, ale mój kierunek oczywiście nikomu nie odpowiada -.- póki co szukam czegoś znośnego, może na zimę coś znajdę

to co ty studiujesz?

Ja ostatnio dostałam propozycję pracy w moim przyszłym zawodzie ale.... nie umiem robić tipsów i

[Britycja]

Napisane przez mycha9393

to co ty studiujesz?

Ja ostatnio dostałam propozycję pracy w moim przyszłym zawodzie ale.... nie umiem robić tipsów i

prawo.

a to nie ma tam szkoleń czy czegoś? od jakiejś rzeczy trzeba zacząć, asystentka czy coś; ciężko jest z tą robotą nie powiem;/

[Selfish Girl]

Oj rozmowy kwalifikacyjne ... ile już ich nie było zanim pracę dostałam Najlepsze było to, że teraz tam gdzie pracuje nie miałam żadnej rozmowy :P Babeczka zadzwoniła, że mam przyjść na dzień próbny i po sprawie.

[Britycja]

Napisane przez Selfish Girl

Oj rozmowy kwalifikacyjne ... ile już ich nie było zanim pracę dostałam Najlepsze było to, że teraz tam gdzie pracuje nie miałam żadnej rozmowy :P Babeczka zadzwoniła, że mam przyjść na dzień próbny i po sprawie.

hah czemu ja tak nie mam ;P kto wie, może też mnie taki zaszczyt kopnie w zad za jakiś czas

[fuksjaa]

Napisane przez florence244

Kobitki, tak zaniedbałam swojego bloga, Wasze blogi, że aż mi szkoda
Niestety kłopoty ze zdrówkiem, szpital mam nadzieję, że o mnie nie zapomnicie, zanim powrócę

Wracaj szybko do zdrowia!

[mycha9393]

Napisane przez Britycja

prawo.

a to nie ma tam szkoleń czy czegoś? od jakiejś rzeczy trzeba zacząć, asystentka czy coś; ciężko jest z tą robotą nie powiem;/

na tipsy? kurs i duzo praktyki. ja wychodzę z założenia ze nie po to robie studia żeby w pazurach siedzieć. w duzych salonach masz podział na twarzowe i kończynowe kosmetolozki/kosmetyczki.
wystarczy że rzesy i hybrydy robić potrafię i parę certufikatów na hardcorowe zabiegi na twarz ^^

[Kle_oo]

Napisane przez Britycja

prawo.

a to nie ma tam szkoleń czy czegoś? od jakiejś rzeczy trzeba zacząć, asystentka czy coś; ciężko jest z tą robotą nie powiem;/

To życzę dużo szczęścia , mi proponowano pracę i asystentki sekretarki, ale co to za interes być dostępną 7 dni w tygodniu,latać za wszystkim jak guuupia za przysłowiowe 1250 na ręke? I jeszcze dowiedzieć się, że może umowę o prace dostanę za kilka lat Generalnie trzymam kciuki bo prawie albo ma się dobrze płatną pracę,albo nie ma się jej wcale.

[Selfish Girl]

Jak widzę ogłoszenie w stylu : zatrudnie kosmetyczkę.
Wymagania : wykształcenie wyższe kosmetologia, umiejętność wykonywania tipsów

to leżę i kwiczę...

Pamiętam jak z 3 lata temu byłam na rozmowie też do salonu kosmetycznego. Ledwo co szkołę skończyłam, dyplom otrzymałam a właścicielka dała mi do zrozumienia, że jaka szkoda, że nie mam całego wachlarzu szkoleń na przedłużanie paznokci , stylizacje rzęs i ogóle bym jeszcze makijaż permanentny i najlepszy motyw z własną bazą klientek i jeszcze bez umowy, na czarno oczywiście :P

[mycha9393]

Napisane przez Selfish Girl

Jak widzę ogłoszenie w stylu : zatrudnie kosmetyczkę.
Wymagania : wykształcenie wyższe kosmetologia, umiejętność wykonywania tipsów

to leżę i kwiczę...

Pamiętam jak z 3 lata temu byłam na rozmowie też do salonu kosmetycznego. Ledwo co szkołę skończyłam, dyplom otrzymałam a właścicielka dała mi do zrozumienia, że jaka szkoda, że nie mam całego wachlarzu szkoleń na przedłużanie paznokci , stylizacje rzęs i ogóle bym jeszcze makijaż permanentny i najlepszy motyw z własną bazą klientek i jeszcze bez umowy, na czarno oczywiście :P

dokładnie. u mnie to samo w mniejszych salonach.
ja trafić tam nie mam zamiaru. chce na mgr na podologie jeszcze iść. kosmetolog, podolog, rzęsy i wizaż mi wystarczy w 100% tam gdzie chce pracować

[Selfish Girl]

Dlatego jestem zdania, że jak już otwierać to robić we własnym zakresie... bo pracując u kogoś wiecznie komuś się coś nie bedzie podobać albo cały czas wiecznie mało będzie certyfikatów.

[mycha9393]

Napisane przez Selfish Girl

Dlatego jestem zdania, że jak już otwierać to robić we własnym zakresie... bo pracując u kogoś wiecznie komuś się coś nie bedzie podobać albo cały czas wiecznie mało będzie certyfikatów.

tylko na otwarcie trzeba tyle kasy
ja mam 2 salony upatrzone, gdzie jest podział i każda ma swoją ,,działkę'' w tym w 1 wiem, że po ostatniej praktyce zaproponują mi staż więc się nie martwię

[Selfish Girl]

No jak tak licząc to na taki początek .. z 50 tysięcy byłoby potrzebne :P i to są te podstawowe zabiegi bo o falach radiowych to ja już nie chce mówić bo sam sprzęt zaczyna się od 50 tysięcy XD

[florence244]

Napisane przez fuksjaa

Wracaj szybko do zdrowia!

Dziękuję
staram się, choć idzie opornie

[mycha9393]

Napisane przez Selfish Girl

No jak tak licząc to na taki początek .. z 50 tysięcy byłoby potrzebne :P i to są te podstawowe zabiegi bo o falach radiowych to ja już nie chce mówić bo sam sprzęt zaczyna się od 50 tysięcy XD

ja wyliczyłam 150 tys

[MonnieB]

Dodałam na bloga zdjęcie moich włosów, po raz pierwszy chyba w pełnej odsłonie, ale się ich wstydzę Wyglądają tragicznie

[katrina1991]

Napisane przez Kle_oo

Pracując w weekendy Albo w wakacje/ferie. Ja jestem z tego rocznika z którego każdy szedł na studia, bo potem będzie dyrektorem rynek pracy jest jaki jest. We Wrocławiu o dobrym etacie decydują umiejętności i staż, tak naprawdę dyplom ukończenia studiów ma znaczenie drugorzędne o ile ktoś na to wogóle zwraca uwagę. Ja studia rzuciłam i po dziś dzień nie żałuję, kolidowały mi z pracą i zwyczajnie doszłam do wniosku że bardziej liczą się umiejętności i staż niż świstek. Jak na razie dobrze na tym wychodzę Czego moi bezrobotni znajomi z liceum z ukończonymi studiami licencjackimi/magisterskimi/podyplomowymi powiedzieć nie mogą. Przykre to -bo generalnie jaki jest sens uczyć się nawet i te 5 lat, nawet na państwowej uczelni praktycznie nic nie zarabiając, bądź zarabiając tylko na swoje utrzymanie żeby potem bujać się przez kolejne lata na stażach bezpłatnych, lub jak się uda z urzędu pracy za 700 zł.

jak ja poszłam na rozmowę to nawet menadżerka nie spojrzała na moje cv zadała kilka pytań i poszłam z nią na drogerię ludzi pytac się czego szukają. Byłam na rozmowie kwalifikacyjnej w Bootsie- tej angielskiej drogerii (w Irlandii)

[Ilike_it]

U mnie nowa notka

[Britycja]

przerąbane ;/ aby coś mieć musisz wyłożyć, żeby wyłożyć musisz zarobić, aby zarobić musisz pracować, a żeby pracować musisz miec zdolności i fart z pupy..

[MonnieB]

wiecie co?
cholernie wkurza mnie koleżanka, prosi na fejsie o rady co ma zrobić ze swoją trądzikowa cerą. to jej pisze: nie używaj peelingów z drobinkami, tylko enzymatyczne, kup to, kup tamto, a ona i tak odpowiada: znam swoją cerę, wiem, ze to nie pomoże, tylko leki hormonalne mi coś pomogą. to jej mówię, że ok, ale zanim je dostaniesz to możesz to chociaż trochę załagodzić, kup sobie hydrolat rumiankowy, blabla, a ona dalej swoje: to mnie uczuli, to mnie zapcha, to na cholere pytać o radę skoro samemu się wie najlepiej?

[Britycja]

Napisane przez MonnieB

wiecie co?
cholernie wkurza mnie koleżanka, prosi na fejsie o rady co ma zrobić ze swoją trądzikowa cerą. to jej pisze: nie używaj peelingów z drobinkami, tylko enzymatyczne, kup to, kup tamto, a ona i tak odpowiada: znam swoją cerę, wiem, ze to nie pomoże, tylko leki hormonalne mi coś pomogą. to jej mówię, że ok, ale zanim je dostaniesz to możesz to chociaż trochę załagodzić, kup sobie hydrolat rumiankowy, blabla, a ona dalej swoje: to mnie uczuli, to mnie zapcha, to na cholere pytać o radę skoro samemu się wie najlepiej?

też robię za taką poradnię, ale osoba która chce się poradzić i tak ma w wielkim poważaniu to co się mówi.. bycie konfesjonałem to trochę męczące, można przekazać własne racje, ale.. niektórzy są oporni i pytają po to by się poużalać i zrobić po swojemu w nadziei na usłyszenie "a nie mówiłam"

zrobiłam post o darach XD zdjęcia nadal mi się wgrywać nie chcą;/

[pannanika]

Napisane przez Asprit

Nareszcie mam z głowy pracę licencjacką, zatwierdzona i złożona Mogę spokojnie znowu zająć się blogiem

Gratulacje, doskonale pamiętam to uczucie z czerwca A po obronie jest jeszcze lepiej xD

Napisane przez Selfish Girl

Jak widzę ogłoszenie w stylu : zatrudnie kosmetyczkę.
Wymagania : wykształcenie wyższe kosmetologia, umiejętność wykonywania tipsów

to leżę i kwiczę...

Pamiętam jak z 3 lata temu byłam na rozmowie też do salonu kosmetycznego. Ledwo co szkołę skończyłam, dyplom otrzymałam a właścicielka dała mi do zrozumienia, że jaka szkoda, że nie mam całego wachlarzu szkoleń na przedłużanie paznokci , stylizacje rzęs i ogóle bym jeszcze makijaż permanentny i najlepszy motyw z własną bazą klientek i jeszcze bez umowy, na czarno oczywiście :P

Ahahah, no mega xD

Moja koleżanka kupiła sobie lampę i lakiery do hybryd i robi znajomym i znajomym znajomych itd paznokcie w domu, bierze połowę tego co w salonie, jak nie jedną trzecią patrząc na niektóre warszawskie ceny, a coś tam sobie zawsze dorobi Myślę że to spoko opcja

Napisane przez MonnieB

wiecie co?
cholernie wkurza mnie koleżanka, prosi na fejsie o rady co ma zrobić ze swoją trądzikowa cerą. to jej pisze: nie używaj peelingów z drobinkami, tylko enzymatyczne, kup to, kup tamto, a ona i tak odpowiada: znam swoją cerę, wiem, ze to nie pomoże, tylko leki hormonalne mi coś pomogą. to jej mówię, że ok, ale zanim je dostaniesz to możesz to chociaż trochę załagodzić, kup sobie hydrolat rumiankowy, blabla, a ona dalej swoje: to mnie uczuli, to mnie zapcha, to na cholere pytać o radę skoro samemu się wie najlepiej?

Jezu, uwielbiam takie, miałam dokładnie to samo jak próbowałam komuś pomóc z włosami. A jak przyszło co do czego to jednak szampon dove okazywał się jedynym kosmetykiem na świecie

Dostałam instaxa, jaram się jak pochodnia, szkoda tylko, że wkłady takie drogie, bo pstrykałabym na okrągło

[Hosenka*]

Niech mnie ktoś zmobilizuje do napisania czegos na blogu

[Kle_oo]

Napisane przez Britycja

przerąbane ;/ aby coś mieć musisz wyłożyć, żeby wyłożyć musisz zarobić, aby zarobić musisz pracować, a żeby pracować musisz miec zdolności i fart z pupy..

Ja akurat w w fart w szukaniu pracy nie wierzę, choć może szczęście jest potrzebne na rozmowie kwalifikacyjnej, ale w zakresie żeby nie trafił się ktoś lepszy od ciebie reszta to (przynajmniej dla mnie) to realna ocena własnych umiejętności. dwa tygodnie temu nie przedłużyli u nas umowy próbnej jednemu chłopakowi. Można by pomyśleć, że z racji tego,że to praca biurowa ktoś go wygryzł. Nic jednak bardziej mylnego on po prostu nie umiał...pracować. Na pięć dni w tygodniu 3 się spóźniał, nie potrafił nawet obsłużyć podstawowych programów, ciągle o wszystkim zapominał, pytał po trzydzieści razy o to samo- i żeby nie było nie mam nic do nowych osób, a wiedzą chętnie się dziele. Tylko,że w pracy trzeba też się uczyć, a nie liczyć na to ,że ciągle ktoś powie co robić. A jak zaczą się ostatni miesiąc jego pracy to pierwszego dnia wcale się w niej nie pojawił, jak twierdził grafik mu się pomylił

[mycha9393]

Napisane przez Kle_oo

Ja akurat w w fart w szukaniu pracy nie wierzę, choć może szczęście jest potrzebne na rozmowie kwalifikacyjnej, ale w zakresie żeby nie trafił się ktoś lepszy od ciebie reszta to (przynajmniej dla mnie) to realna ocena własnych umiejętności. dwa tygodnie temu nie przedłużyli u nas umowy próbnej jednemu chłopakowi. Można by pomyśleć, że z racji tego,że to praca biurowa ktoś go wygryzł. Nic jednak bardziej mylnego on po prostu nie umiał...pracować. Na pięć dni w tygodniu 3 się spóźniał, nie potrafił nawet obsłużyć podstawowych programów, ciągle o wszystkim zapominał, pytał po trzydzieści razy o to samo- i żeby nie było nie mam nic do nowych osób, a wiedzą chętnie się dziele. Tylko,że w pracy trzeba też się uczyć, a nie liczyć na to ,że ciągle ktoś powie co robić. A jak zaczą się ostatni miesiąc jego pracy to pierwszego dnia wcale się w niej nie pojawił, jak twierdził grafik mu się pomylił

ostatnio u mojego Tż zatrudnili takiego agenta. Na umowie próbnej przychodzi w kratkę, zamiast brać się za robotę podpiera łopatę. Jak się każe mu coś zrobić (co robi bez mrugnięcia okiem 50-latek) to on twierdzi, że to mobbing. Zamiast brać się za robotę twierdzi, że się uczy obserwując lub wisi na telefonie.
Ostatnio chodził obrażony, że polecenia wydaje mu gościu młodszy od niego, który jest jego przełożonym (!) i już trochę czasu zarządza własną brygadą.

[Britycja]

Napisane przez mycha9393

ostatnio u mojego Tż zatrudnili takiego agenta. Na umowie próbnej przychodzi w kratkę, zamiast brać się za robotę podpiera łopatę. Jak się każe mu coś zrobić (co robi bez mrugnięcia okiem 50-latek) to on twierdzi, że to mobbing. Zamiast brać się za robotę twierdzi, że się uczy obserwując lub wisi na telefonie.
Ostatnio chodził obrażony, że polecenia wydaje mu gościu młodszy od niego, który jest jego przełożonym (!) i już trochę czasu zarządza własną brygadą.

co za nieróbstwo;/ ja też znam kilku typów co uważają że obserwowanie nauczy ich wszystkiego, a praktyka jest dla idiotów.. tacy ludzie powinni dostać kopa w dupę

[mycha9393]

Napisane przez Britycja

co za nieróbstwo;/ ja też znam kilku typów co uważają że obserwowanie nauczy ich wszystkiego, a praktyka jest dla idiotów.. tacy ludzie powinni dostać kopa w dupę

no dokładnie. Mój Tż się tak wkurzył, że stwierdził, że mu pokaże co to mobbing xD
i na 3 gości czekają rozjady do załadunku a ciężkie to jak cholera

[Britycja]

takim patentowcom to serio nikt nigdy nie zasadził kopa XD mega irytujący ludzie, a potem non stop się użalają jak im źle...i ja się pytam, po kiego poszli do pracy?