Wegetarianki/wegetarianie

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

witam na wątku

chyba ktoś się rozleniwił...
to naprawdę nie jest trudne, trzeba tylko poczytać o żywieniu, poszukać jakichś inspiracji co i jak łączyć, i zaglądać czasem do kuchni

[Caarroolliinnee]

ja mimo, że teraz są wakacje i jestem w domu to i tak musze sama sobie robic amciu bo mama sie zbuntowala, ale to dobrze w sumie bo jak wroce na studia to nie bede musiala sie od poczatku przystosowywac.
kupilam sobie pasztet sojowy i kotlety dobre to? z soją jeszcze przygody nie zaczelam, ale mysle ze bedzie ok
a zaraz zjem pyyyyszne pieczarki.

i z dnia na dzień coraz bardziej KOCHAM VEGE i wogole nie zaluje. moze jestem nudna, ale naprawde jestem teraz szczęśliwsza!!

[Milena20]

Napisane przez Caarroolliinnee

ja mimo, że teraz są wakacje i jestem w domu to i tak musze sama sobie robic amciu bo mama sie zbuntowala, ale to dobrze w sumie bo jak wroce na studia to nie bede musiala sie od poczatku przystosowywac.
kupilam sobie pasztet sojowy i kotlety dobre to? z soją jeszcze przygody nie zaczelam, ale mysle ze bedzie ok
a zaraz zjem pyyyyszne pieczarki.

i z dnia na dzień coraz bardziej KOCHAM VEGE i wogole nie zaluje. moze jestem nudna, ale naprawde jestem teraz szczęśliwsza!!

Pasztet najlepszy paprykowy, albo pomidorowy, a kotlety wrecz uwielbiam. Mamą sie nie przejmuj za bardzo. Moi rodzice na początku tez byli na nie, a teraz mama sama mi zupy bez mięsa gotuje. I wcale nie jesteś nudna. Ja też bez mięsa jestem szczęśliwsza.

[Caarroolliinnee]

no ja kupilam sobie paprykowy.. tylko szkoda, że jest duzo drozszy w stosunku do zwyklego. Ja wiem, że mama w końcu przestanie marudzić bo zobaczy, że to nie jest jakiś mój wymysl tylko poprostu tak chce żyć a ona jest na szczescie przekochana i w miare tolerancyjna :P
pasztet sprobuje na sniadanko , a kotlety bede robic takie pierwszy raz wiec zobaczymy, ale to nie jutro.. jutro BROKUŁY!
szperalam sobie ostatnio na stronie Vivy viva.org.pl i znalazlam tam swietne koszulki z roznymi haslami :P
jak myslicie? warto afiszować się tak bardzo z tym, ze jest sie vege? da to ludziom do myslenia, czy bedzie smieszyc i irytować?

[miss venflon]

Napisane przez Caarroolliinnee

szperalam sobie ostatnio na stronie Vivy viva.org.pl i znalazlam tam swietne koszulki z roznymi haslami :P
jak myslicie? warto afiszować się tak bardzo z tym, ze jest sie vege? da to ludziom do myslenia, czy bedzie smieszyc i irytować?

wytrwaj w tym wege postanowieniu jakiś czas -poznaj to od podszewki-bo jak na razie to ani gotowac nie potrafisz ,ani racjonalnie sie odżywiać-trzeba wiedziec co,po,co i dlaczego w tej diecie żeby afiszując się potem z pewnymi rzeczami nie wyjśc na hipokrytę
na razie zachłysnęłaś się i chciałabys wszystko na hurra-cieszę się z twojej decyzji ale hurraoptymizm może się szybko skończyć

[Caarroolliinnee]

no wiem wlasnie dlatego pytam dziękuję za opinię

[Jula84]

Dziewczyny wiem że pytanie może i nie będzie najmądrzejsze, ale cóż - zaryzykuję :
Po mniej wiecej jakim czasie "wychodzą" niedobory ? Jeżeli moja dieta wegetariańska jest zła, to ile czasu minie aż coś się ze mną zacznie "dziać", tzn będę się źle czuła, itd, itp?
Dziś się wystraszyłam, bo jedna z dziewczyn napisała mi, że w wieku 17 lat była przez 1.5 roku wegetarianką, ale w skutek nieprawidłowego odżywiania - odbiło się to na jej zdrowiu, co też ciągnie się do dziś ( ma ok 25 lat).

[dragon_she]

Napisane przez Caarroolliinnee

szperalam sobie ostatnio na stronie Vivy viva.org.pl i znalazlam tam swietne koszulki z roznymi haslami :P
jak myslicie? warto afiszować się tak bardzo z tym, ze jest sie vege? da to ludziom do myslenia, czy bedzie smieszyc i irytować?

moim zdaniem takie koszulki raczej nikogo nie przekonaja (moze sie myle) ale widze ludzi w roznych koszulkach np. organizacji charytatywnych i nie robi to na mnie najmniejszego wrazenia
uwazam tez, ze taka koszulka moze sie ew. przydac jesli jedziesz np na zlot wegetarian czy cos ale nie do codziennego uzytku, troche to dla mnie obciachowe

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Napisane przez Jula84

Dziewczyny wiem że pytanie może i nie będzie najmądrzejsze, ale cóż - zaryzykuję :
Po mniej wiecej jakim czasie "wychodzą" niedobory ? Jeżeli moja dieta wegetariańska jest zła, to ile czasu minie aż coś się ze mną zacznie "dziać", tzn będę się źle czuła, itd, itp?
Dziś się wystraszyłam, bo jedna z dziewczyn napisała mi, że w wieku 17 lat była przez 1.5 roku wegetarianką, ale w skutek nieprawidłowego odżywiania - odbiło się to na jej zdrowiu, co też ciągnie się do dziś ( ma ok 25 lat).

sama bym sie chciala dokladnie dowiedziec, ale zakladajac ze nasz organizm ma dosc duze zapasy np zelaza (chociaz u kobiet to gorzej) i innych mineralow, to niedobory powinny wystapic po roku, paru latach od kiedy zaczelo danego pierwiastka brakowac w diecie
nie wiem jak z witaminami i innymi mineralami

ale tak naprawde to przeciez niewiele ludzi bada sie na poziom np. zelaza jesli stosuja diete miesna, wiec to, ze komus wyjdzie niedobor po roku od przejscia na wege to niekoniecznie znaczy ze tego niedoboru nabawil sie od kiedy przeszedl na wege

pozatym mysle, ze powinnismy podchodzic do naszej diety bardzo odpowiedzialnie i wtedy unikniemy niedoborow
w wegetarianizmie/ weganizmie nie ma miejsca na niezdrowe odzywianie...

[Caarroolliinnee]

Napisane przez dragon_she

pozatym mysle, ze powinnismy podchodzic do naszej diety bardzo odpowiedzialnie i wtedy unikniemy niedoborow
w wegetarianizmie/ weganizmie nie ma miejsca na niezdrowe odzywianie...

Dokładnie.. teraz gdy chcę być świadoma co jem i jak jem jest mi latwiej kontrolowac składy itd...

a co do tych koszulek. macie absolutna racje. mi sie to z jednej strony wydawalo fajne ale z drugiej przesadzone. i faktycznie sama jakbym takiego kogos zobaczyla to by mnie to nie wzruszylo :P

ale ja juz tak mam.. w goracej wodzie kąpana :P

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Napisane przez Caarroolliinnee

jak myslicie? warto afiszować się tak bardzo z tym, ze jest sie vege? da to ludziom do myslenia, czy bedzie smieszyc i irytować?

ja nie potrzebuję się z tym afiszować, to jest część mnie a nie coś na pokaz.
jeśli kogoś rusza los zwierząt, taki ktoś sam z siebie prędzej czy później zainteresuje się sprawą. takie mam przekonanie. całego świata nawracać nie będę (chociaż czasem ciężko mi się powstrzymać ).

Napisane przez Jula84

Dziewczyny wiem że pytanie może i nie będzie najmądrzejsze, ale cóż - zaryzykuję :
Po mniej wiecej jakim czasie "wychodzą" niedobory ? Jeżeli moja dieta wegetariańska jest zła, to ile czasu minie aż coś się ze mną zacznie "dziać", tzn będę się źle czuła, itd, itp?

tak jak pisała poprzedniczka, człowiek ma jakieś zapasy różnych minerałów, i w razie niedostarczania odpowiedniej ich ilości, korzystamy z pokładów w organizmie. więc niedobory nie wyjdą tak od razu na badaniu czy w stanie samopoczucia.
ale jaki jest średni czas - nie mam pojęcia
myślę, że u każdego inaczej, zależnie od zapotrzebowania czy zapasów już zgromadzonych.

ale jeżeli myślisz, że niedobory Ci doskwierają, zbadaj koniecznie sprawę!
jeśli masz jakieś szczególne objawy, poszukaj informacji, czego może być to skutek. i przede wszystkim zrób badania w tym kierunku, albo od razu porozmawiaj o tym z lekarzem.

[dragon_she]

niedobory niedoborami ale jak przeszlam na wege to po okolo miesiacu wege diety (10 razy zdrowszej niz poprzednio, wzbogaconej w multum warzyw, ktorych wczesniej prawie nie jadlam, oraz orzechy itp) zauwazylam duze zmiany w wygladzie - moja cera zrobila sie po prostu przepiekna, dostala takiego blasku i ladnego kolorytu
pamietam z biologii ze organizm wszelkie zapasy wykorzystuje najpierw na podstawowe funkcje a potem, jak ma nadmiar, to na te 'mniej wazne' czyli np cynk jest wygorzystywany na podstawowe czynnosci zyciowe a jak jest go wiecej to organizm 'obdziela' skore, wlosy, paznokcie - czyli obserwujac stan cery itp. mozna sie zorientowac, czy mamy niedobory czy nie to taka teoria

[Caarroolliinnee]

ja to bym chciala zeby mi sie wlosy poprawily :P

[dragon_she]

widze ze masz w podpisie produkty, ktorych uzywasz na wlosy dorzuc jeszcze 7 migdalow i 3 orzechy wloskie dziennie, bedzie lepiej
a wiesiolka jak uzywasz?

[201605090956]

Witam
Podczytuję was, ale szykuję się dopiero na dietę wegetariańską. Nie jest ona prosta. Trzeba sobie samemu umieć komponować posiłki. Raz się zachwyciłam i nic z tego nie wyszło, dlatego teraz szykuję się. Ale co najważniejsze lepiej się czuję bez mięsa niż z mięsem, ono mi tak zalega w żołądku, a warzywa nie. Dodam, że przechodzę za jakiś czas na takową dietę - po zmianie kierunku na wymarzony i wyprowadzce z mojej dziupli do innej dziupli.

[Caarroolliinnee]

dragon_she używam kapsułki, w sumie uzywalam bo juz sie skonczyly, rycyne tez narazie przestalam bo w tym tygodniu ide do fryzjera i nie chce zeby rycyna źle wplynela na koloryzację. najlepsze miałam włosy jak używałam takich witaminowych tabletek Feminantal. włosy ogolnie mam ok, bardzo dlugie i swiecace.. gorzej z tym ze sa bardzo suche i niezbyt geste. mam nadzieje, ze to co stosuje w miare pomoże

slodka_kiciunia witam Cię bardzo serdecznie

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

Wera, witam na wątku
To Ty też wybierasz się na germanistykę? Tzn. u mnie nie ja się wybieram, lecz siostra, w tym roku zaczyna. Tyle że w mieście na uniwerku nie ma tego kierunku to wybiera się do Olsztyna. Sprawdzałam sama, całkiem malownicze miasto. I jezioro mają niedaleko uniwerku
Rzecz jasna, gorąco zachęcam do wegetarianizmu. Trzeba się nieco nagłowić, ale warto!

Caroline, jeśli używasz tabletek, uważaj na składy. Nie wszystkie tabletki, zwłaszcza kapsułki, są wegetariańskie.

[cherry-lady]

Czy mogłybyście polecić jakieś wege książki o prawidłowym odżywaniu?

[Caarroolliinnee]

tzn ten Femintantal bralam dawno juz kilka lat temu a wiesiołek ktory wlasnie sonczylam lykac byl 100% roślinny

[201605090956]

[1=788bb1639a979260fb00534 6e9120b060466cef5;2112067 3]Wera, witam na wątku
To Ty też wybierasz się na germanistykę? Tzn. u mnie nie ja się wybieram, lecz siostra, w tym roku zaczyna. Tyle że w mieście na uniwerku nie ma tego kierunku to wybiera się do Olsztyna. Sprawdzałam sama, całkiem malownicze miasto. I jezioro mają niedaleko uniwerku
Rzecz jasna, gorąco zachęcam do wegetarianizmu. Trzeba się nieco nagłowić, ale warto![/QUOTE]

Si. Albo ryż z groszkiem zielonym i pieczarkami, albo grzanki z pieczarkami - u nas z zwykłym serem, ale można oczywiście spróbować z wege serem. Lub grzanki - pomidor, tofu a'la feta i grzanka z oliwą i tak można wymieniać. Ostatnio w urodzie znalazłam przepis na cieciorkę z brokułami. I zawsze jakiś przepis znaleźć można na kuchnia.tv lub w miesięczniku kuchnia lub moim gotowaniu - można zawsze zmodyfikować. No i polecam puszkę - największą książkę kucharską. No i oczywiście Atelier Smaku i książka Nakarmić Duszę.

A co do niektórych witamin - to polecam książki doktor Górnickiej - są o ziołolecznictwie i terapii naturalnej - bo w ziołach jest największa moc lecznicza. Jedynie wskazana jest suplementacja (zależnie od tego czy jest się wegetarianinem czy weganinem) - witaminy B12 i/lub D3. Witamina B12 - pochodzenie zwierzęce, wit D3 - nabiał.

[Milena20]

Dzisiaj odebrałam wyniki badania krwii. Po roku bycia wege są idealne. Żadnych niedoborów, ale się mama zdziwiła...

[dragon_she]

Napisane przez Milena20

Dzisiaj odebrałam wyniki badania krwii. Po roku bycia wege są idealne. Żadnych niedoborów, ale się mama zdziwiła...

swietnie!
a jakie zrobilas? tylko morfologia i ob? czy poziom B12 i zelaza tez?

ja planuje w tym roku kompleksowo zrobic sobie:

morfologia
OB
orp
mocz
poziom B12
poziom zelaza
cukier
cholesterol
AST
ALT

nie wszystkie sa badaniami dla wegetarian, ale chce miec ogolne rozeznanie w swoim zdrowiu, raz na pare lat mozna sprawdzic

[marta0078]

Dziewczyny czy po przejściu na wegetarianizm raczej schudłyście czy przytyłyście? Bo ja nie dość że nie mogę schudnąć to trochę przybrałam

[Caarroolliinnee]

u mnie narazie waga w miejscu

[miss venflon]

wegetarianizm to przecież nie dieta odchudzająca-żeby nie przytyc wystarczy jeść racjonalnie
a jak już się utyło to większa aktywnośc fizyczna nie zaszkodzi

[Milena20]

Napisane przez dragon_she

swietnie!
a jakie zrobilas? tylko morfologia i ob? czy poziom B12 i zelaza tez?

ja planuje w tym roku kompleksowo zrobic sobie:

morfologia
OB
orp
mocz
poziom B12
poziom zelaza
cukier
cholesterol
AST
ALT

nie wszystkie sa badaniami dla wegetarian, ale chce miec ogolne rozeznanie w swoim zdrowiu, raz na pare lat mozna sprawdzic

B12 i żelazo też. Zdziwiłam sie bardzo, że mam prawie maksymalny poziom żelaza.

marta0078 ja schudłam w ciagu roku 6 kg, ale to pewnie przez ograniczenie chipsów

[dragon_she]

marta0078 - to zalezy co sie wczesniej jadlo i z czego sie zrezygnowalo

jesli w diecie miesnej dominowal schabowy to po przejsciu na wege pewnie sie schudnie ja i tak nie jadlam nic smazonego a za to po przejsciu na wege zaczelam jesc orzechy wiec na poczatku troche przybralam, ale wlasnie wyrownuje cwiczeniami

[788bb1639a979260fb005346e9120b060466cef5]

ja przytyłam, ale nie wiążę tego ze zmianą diety bezpośrednio. za wiele na to się złożyło, aby obarczać wegetarianizm

[201605090956]

Jak mówiła miss venflon mądrze - wege nie jest dietą odchudzającą
To dieta, którą wybiera się zgodnie z przekonaniami danej osoby, a nie z powodu nadmiernych kg.
Dodatkowo to zależy od predyspozycji wagowych, skłonności do tycia, przyswajalności.... - bardzo wiele czynników na to wpływa. Ale powiem wprost - białko w diecie wegetarian/wegan jest w 100% komplementarne - trzeba tylko dobrze łączyć składniki. I nie jeść w kółko tego samego. Dodam, że część osób źle się czuje po białku roślinnym, bo można mieć problemy z trawieniem jego, ale gdy się dobrze po nim czujemy, ba a nawet lepiej to dieta wege jest bardzo wskazana.

[Gothic_Daisy]

W czasie mojego bycia wege przez kilkanaście lat wyniki prawie zawsze miałam w normie, a robiłam mniej wiecej kompleksowo co rok, dwa lata. Jedynie białko miałam na dolnej granicy normy (bo w sumie jadłam go za mało) i chyba ze dwa razy było poniżej, ale po suplementach przeszło. No ale to dawno było, gdy nie było takiego wyboru produktów wege jak teraz.

[dragon_she]

o rany, Marta sie tylko zapytala czy zauwazylysmy spadek czy wzrost kilogramow od przejscia na wege, wcale nie powiedziala, ze traktuje to jako diete odchudzajaca... a to, ze sie chudnie lub tyje jest normalne, bo przeciez czesto wywracamy swoj jadlospis do gory nogami po przejsciu na wege...