Jesienno zimowe pogaduchy przy kawie z dopingiem-odsłona 32

[rudasek]

Dziewczyny , jak nie wiecie co z kółkami , Basia na olimpiadę się wybiera.
Przegadałam z siostrą godzinę, telefon zgrzał się, robótka w końcu upomniała się , bo spadła z tapczanu, jak , nie wiem

[beata1718]

zjedliśmy obiad i zaraz po obiedzie wianki drożdzowe były gotowe i co z ośmiu tylko jeden został
moje dzieci chyba faktycznie mają drugi żołądek na słodycze i ciasto

[babydelfi]

ja wczoraj popołudniu upiekłam murzynka

a dziś już nie ma ani kawałka

i męczą mnie bym upiekła drugie, a mi się nie chce


ale za to w piekarniku wylądowała przed chwilą lazania

[SlonecznikB]

Napisane przez mirosek

Basiu , słowo zaspy dałam w cudzysłowie
nie wiem co Ty sobie wyobraziłaś ale ...
nie pij więcej

nie mam z kim

W tym poście wyjaśniłam o co chodzi z kółkami https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2027

[agusia2410]

Basia - aleś zakręciła - jak słoik z konfiturami z tego zrozumiałam tylko słowo "szal"

[Cane_]

Całkowicie i absolutnie szczerze... dalej nie rozumiem .

A ja dzisiaj jestem leniwa! Poinformowałam dzieciaki, że jeśli ONI chcą obiad to JA chcę posprzątaną kuchnię . Chyba właśnie zgłodnieli, bo słyszę, że Córa zmywa [Młody ma zakaz - nie sięga do suszarki i za dużo kubków bije]...

Miałam dzisiaj upiec bułeczki maślane, ale... Luby przywiózł mi Delmę do smarowania zamiast masła w kostce .

[babydelfi]

objadłam się lazanią jak bąk

a dzieci wołają że chcą iść na sanki,

hmmmm ja teraz to mogłabym co najwyżej robić za dolną kulę do bałwana a nie za psa zaprzęgowego

[SlonecznikB]

Jak będzie gotowe to pokażę i wówczas wszystko okaże się proste i jasne

[Monika_75]

Napisane przez babydelfi

śnieg nadal sypie,

na dworze jest cudnie

jutro koniecznie obowiązkowy spacer z aparatem w dłoni

Napisane przez rudasek

Pada śnieg

Napisane przez mirosek

Pada śnieg

absolutnie rozumiem i podzielam Waszej radości
u mnie niestety też pada i wcale nie jestem z tego powodu zadowolona, wręcz przeciwnie

[beata1718]

ja lubię snieg jak siedzę w domu i wyjśc pobiegac na nartach mogę
ale już jak mam autem gdzieś jechać np jak jutro to nie lubię

[mirosek]

Napisane przez SlonecznikB

nie mam z kim

na pewno chętni by się znaleźli

Napisane przez babydelfi

mam wrażenie, że niestety szpilki rdzewieją od ługi właśnie

też używam ługi i szlag mnie trafia jak czasami wykwitnie mi taki rdzawy ,,kwiatek,, na gotowej pracy

[little_ola]

Napisane przez agusia2410

Basia - aleś zakręciła - jak słoik z konfiturami z tego zrozumiałam tylko słowo "szal"

mam nadzieję, że Basia nas kiedyś uświadomi
może zdjęciem gotowego projektu...

Napisane przez babydelfi

Basiu nie mam problemu z plamami przy blokowaniu na "wodę"
mam wrażenie, że niestety szpilki rdzewieją od ługi właśnie

też mi się wydaje, że rdza to od ługi, bo ja już nie raz blokowałam szale i chusty i nigdy nie miałam rdzy,
ale na śnieżynkach, ktore traktowałam ługą, tak

Napisane przez SilverAguti

coś dawno Ani nie było

też zauważyłam...
a niby mniej godzin teraz pracuje...



***
ma ktoś jakieś lekarstwo na "nie chce mi się"

[gagatu]

Iwonka, na samo lenistwo nie mam, ale % pozwalają zabić wyrzuty sumienia

[agusia2410]

Napisane przez gagatu

Iwonka, na samo lenistwo nie mam, ale % pozwalają zabić wyrzuty sumienia

dobrze gadasz


polewaj

[mirosek]

Napisane przez agusia2410

dobrze gadasz

polewaj

że też ja do pracy muszę dziś iść eh

[gagatu]

Mogę polać piwko, winko, wódkę, łiskacza, co tam sobie zażyczycie, ale ja zaraz uciekam na imieniny do siostrzeńca

[beata1718]

ja mam martini - ostatnią butelkę otworzyłam własnie
czyli przez świeta wypiliśmy 3szt bo maż kupił 4szt za 9euro

[mirosek]

w takim razie ja dołączę z toastem nad ranem będzie mi się lepiej spało

[little_ola]

Napisane przez gagatu

Iwonka, na samo lenistwo nie mam, ale % pozwalają zabić wyrzuty sumienia

podoba mi się takie rozwiązanie

[babydelfi]

ja właśnie sobie przyniosłam martini z limonką

ululam się do wieczora

[beata1718]

u nas dalej śnieg sypie
tylko cieplej jest bo tylko -3
coś bym podziergała tylko co?

[rudasek]

Wróciliśmy już z urodzin wnusi, jak panowie zaczęli z kieszonek wyciągać butelki, to odtrąbiłam powrót, nie chciałam prowadzić do domu , bo szklanka na drodze, 40-50 jechaliśmy. Posypane tylko w mieście , a gminne drogi zapomniane oczywiście ale i tak podoba mi się padający śnieg.

[agusia2410]

dzisiaj na kolację zrobiłam pizzę - pyycha

obżarłam sie jak mops




pooprzątane, to może też sobie drinczka zapodam

tylko co by tu z barku wyciągnąć

[SlonecznikB]

Napisane przez agusia2410

tylko co by tu z barku wyciągnąć

po kolei, od brzegu należy zacząć i kontynuować w głąb

[agusia2410]

Napisane przez SlonecznikB

po kolei, od brzegu należy zacząć i kontynuować w głąb

bryyy od brzegu to samogon stoi wolę coś bardziej "babskiego" a żeby do środka dojść to juz mieszanka wybuchowa by była - wolę wybiurczo zapodawać - wybredna jestem

[SilverAguti]

i jutro znów poniedziałek na szczęście zaraz po nim jest piątek ale już sobie wyobrażam, co za jazgot będzie. przewodnicząca księżniczek od świąt miała urlop, będą sobie miały tyle do powiedzenia... chyba muszę sobie stopery skombinować

[SlonecznikB]

Ale się dzisiaj kolęd naśpiewałam

[SilverAguti]

muszę stwierdzić, że nasza liderka to coś formę traci https://wizaz.pl/forum/misc.php?do=whoposted&t=836706

[babydelfi]

coś mi dzisiaj robota idzie byle jak


chyba musiałabym iść już spać, żeby jutro znowu nie zaspać

[aga__tka]

Dzień dobry
od rana doczytuję i właśnie skończyłam przy karmieniu z usypianiem

Kasia: świetna chusta, napracowałaś się widać przy tym brzegu...
Basia: papierzak prześliczny, nic dziwnego że wygrał...
Cane: czekamy na zdjęcia i gratuluję karmienia karmienie jest w moim odczuciu bardzo wygodną sprawą (o ile nie polega na odciąganiu itp...) bo można zabrać dziecko i nie trzeba sobie głowy zawracać butelkami, zapasami mleka, miarkami, żeby to mleko było odpowiednio gęste czy podgrzewaczami/termosami żeby miało dobrą temperaturę... fajnie że się mała rozkręciła w tym względzie

Napisane przez babydelfi

byłam w sklepie i mimo 13 stopni na minusie na dworze, to dłonie nie przymarzły mi do kierownicy, a pupa do siodełka
ale od tego mrozu to pękły mi spodnie

może to było złudzenie że nie przymarzło - pewnie Ci jednak przymarzło i jak schodziłaś to się urwało to przymarznięte

Napisane przez babydelfi

A napisz nam coś więcej o sobie,
jak masz na imię, czy robisz coś więcej poza szyciem?? gdzie mieszkasz?
i fajnie że do nas dołączyłaś Witaj



Asia bo jak byś szerzej oczy otworzyła, albo z lochów wyszła to byś widziała że one ciężko pracują


Basia a może część mocy przeszła na Ciebie

i jeszcze Ci coś powiem odnośnie zimna w pomieszczeniach
byliśmy u mojej mamy w niedzielę, i szybko uciekaliśmy do domu, bo u nas o wiele cieplej (choć mróz siarczysty na dworze,a ja w domku chodzę w krótkim rękawku stale).
Mama grzeje gazem, no i wiadomo nie można za dużo, bo potem rachunki za wysokie i takie gadanie. I oni na noc całkiem ogrzewanie wyłączają. Dom jest stary, nieocieplony i wiatr tam wszędzie hula
i mama mówi, że w niedzielę, jak się rano obudziła, to u siebie w pokoju miała Uwaga!!!
ile stopni????



10!
dla mnie to tragedia i nie wiem jak tak można, ale im się nie przetłumaczy

ja bym chyba zamarzła... ale jak ktoś lubi takie zimnice i nie choruje od tego... to niech sobie marznie

Napisane przez agusia2410

to zapraszam do mnie, wprawdzie do Moniki masz jeszcze bliżej, ale do Agaty jeszcze dalej, wiec po drodze wpadnij do mnie jakby co to sama po Ciebie pojadę, nawet do sklepu zabiorę i sama sobie deskę wybierzesz i będziesz prasować, prasować, prasować........

(jak ja tego nie cierpię) a mam 4 córki wiec trochę tego jest

i druga moja córka ma na imię Hania








gratuluje
cudna




a ja dzisiaj upiekłam marchello i eklery, jutro włożę krem do części, bo zrobiłam z podwójnej porcji, aby do niedzieli troche zostało, przecież w piątek moja Haneczka kończy 9 lat i w niedziele na pewno dziadki przyjadą

kupiłam też dzisiaj cycków kurczaka, przemieliłam i zwinęłam dewolaje i zamroziłam, w niedzielę tylko w panierkę i na patelnię, żarełko gotowe

a i wyjełam jeszcze z zamrażarki kulkę szynki wieprzowej (surowej)- jutro na obiad zrobię zrazy

czyli dzień pod znakiem żarełka - znowu

co znaczy że przemieliłaś je? tzn te piersi kurczaka? na dewolaje mieliłaś? i jeszcze te zrazy mnie interesują takie zawijane z kulki będziesz robić?

Napisane przez little_ola

mam nadzieję, że Basia nas kiedyś uświadomi
może zdjęciem gotowego projektu...

chyba że Basi projekt zamieni się w ufoka, albo złośliwie nas w niepewności zechce trzymać już zawsze...

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

a ja kończę czapkę już...
wczoraj zostały mi dwa rządki, ale bardzo mi się chciało spać i nie zrobiłam... zaczęłam rano i do teraz jestem w połowie pierwszego - tyle moich możliwości dziergania w dzień przy dzieciach...
a jeszcze ciasto muszę zaraz zrobić bo Jeremi ma 7 a Ola 10 urodziny i Oli w piątek będę w przedszkolu wyprawiać... jutro zrobię krem czy coś w tym guście, ale dziś bym musiała chociaż biszkopt upiec... a ma być czarny....
najlepsze że to ma być duch...