Mamusie czerwcowe 2016 cz. 1

[haneczkab92]

Napisane przez fiazo

Madzia za drugim razem nawet z mężem byliśmy. Ja za nogi trzymałam a on za ręce. Straszne t było ale co zrobić jak trzeba

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

U nas dziś był dzień gości. Ostatni poszli o 20stej. Jestem padnięta.

No na pewno do przyjemności to nie należy, ale jak mowisz, mus to mus.
Ja nie lubie gosci o tej porze.. Do 19.00 maksymalnie. No ale wiadomo jak jest w praktyce :/

Napisane przez sliweczka85

Nadrobiłam Was
I znowu już prawie północ. Czy ja kiedyś zdołam się położyć wcześniej?
Dziękuję Wam bardzo za życzenia

Ignaś dalej marudny bardzo przez ten katar. Żeby to dziecko umiało sobie jakoś pomóc- pociągnąć, odchrząknąć, dmuchnąć. Katar to masakra jakaś.
Na szczęście noc nie była gorsza niż zwykle. Dzisiaj liczę na to samo.

Byliśmy dzisiaj odwiedzić pierwszy raz dziadka tża, który jest po wylewie. Powiem Wam, że straszne to jak w ciągu chwili może się zdrowie posypać. Ze żwawego, wyprostowanego, towarzyskiego człowieka stał się schorowanym staruszkiem. Straszny widok. Ale podobno już i tak lepiej niż wcześniej, bo zaczyna poruszać nogą po sparaliżowanej stronie i reaguje na polecenia. Wydawało mi się że jest świadomy i rozumie co do niego się mówi. Widziałam to w oczach i mimice. Chciałabym, żeby chociaż mógł się jakoś porozumiewać z innymi, a nie być więźniem swojego ciała


Dzisiaj byliśmy jeszcze pod wieczór na placu zabaw całą rodziną i Ignaś zaczął płakać w wózku. Smoczka oczywiście nie chciał, bujanie nie pomagało, więc ruszyliśmy na syrenie do domu. W połowie drogi go wzięłam na ręce ale dalej płakał. Spotkałam taką strarszą sąsiadkę i ona do mnie mówi, że to o tej porze na pewno kolka, bo jej wnuk zawsze miał wieczorami i pyta czy mam takie specjalne kropelki Przytaknęłam tylko i nawet się nie zatrzymałam, bo już chciałam być w domu.
A Ignaś nie miał żadnej kolki tylko to już była pora kąpieli, jedzenia i spania... No ale dobre rady zawsze w cenie

to jest właśnie najgorsze - dorosly wysmarka nos, odchrzaknie, a i tak dalej mu to przeszkadza, a dziecko nie zrobi nic i my tez za wiele pomoc nie potrafimy.

oby Ignasiowi przeszlo

Mialam ostatnio pytać o dziadka wlasnie Twojego tz.
No takie choroby sa straszne niestety:/
Zdrowia dla niego

Napisane przez Honcia

Ja był przy rtg. Trzymalam Małą za rączki.

My się pokarmilysmy i czekam aż Panna zasnie a na razie oczka jak 5zł...

Aaa pochwalę się, że zostal mi tylko 1kg do wagi w momencie jak zaszlam w ciążę co nie zmienia faktu, że jeszcze 8 zostało do zrzucenia

Brawo

[chudziaszek11]

Napisane przez Honcia

Ja był przy rtg. Trzymalam Małą za rączki.

My się pokarmilysmy i czekam aż Panna zasnie a na razie oczka jak 5zł...

Aaa pochwalę się, że zostal mi tylko 1kg do wagi w momencie jak zaszlam w ciążę co nie zmienia faktu, że jeszcze 8 zostało do zrzucenia

Kurcze zazdroszczę😊a ile Ty w sumie przytyłaś w ciąży? Ja mam albo wagę zepsutą albo mi waga stoi w miejscu😡Dogg po ubraniach wydaje mi się że spada. Jeszcze ok. 6 kg i będę szczęśliwa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[soffinka]

Napisane przez chudziaszek11

Kurcze zazdroszczęa ile Ty w sumie przytyłaś w ciąży? Ja mam albo wagę zepsutą albo mi waga stoi w miejscuDogg po ubraniach wydaje mi się że spada. Jeszcze ok. 6 kg i będę szczęśliwa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja przytyłam 22 kg zostały mi 2 kg byłam nastawiona ze gorzej mi pojdzie. Gdyby nie ta brązowa kreska na brzuchu to mogłabym śmiało w kostiumie wyjsc :p

[Honcia]

Napisane przez chudziaszek11

Kurcze zazdroszczę😊a ile Ty w sumie przytyłaś w ciąży? Ja mam albo wagę zepsutą albo mi waga stoi w miejscu😡Dogg po ubraniach wydaje mi się że spada. Jeszcze ok. 6 kg i będę szczęśliwa

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja przytylam 19kg. Jak zaszłam w ciążę waźyłam 67, w dniu porodu 86, wczoraj 68 ale doopa i nogi nadal grube a na brzuchu " fartuszek" ...

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Ja się już dawno nie wazylam. Ale tym razen zostal mi brzuszek i uda po pierwszej ciąży było łatwiej, teraz trzeba będzie popracować.

Chudziaszek kiedy wracasz na basen

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[fiazo]

Chudziaszek mi tam nie przeszkadzało bo Tomek i tak miał kolki. Dopiero ok 21 się uspokoił. Ostatnio tak też go mniej więcej kładę spać. Przyjaciółka ciężarna z mężem i 2letnia córką. Nasze dzieci się bawiły a my pogadaliśmy bo dawno się nie widziałyśmy.



Ja przytyłam prawie 20 i zostało mi 6kg. Brzuch to u mnie masakra przez rozstępy, mam skórę jak staruszka także mogę pomarzyć o stroju dwuczęściowym

[australia87]

Witam się po dość aktywnym łikendzie
Byliśmy u teściów - teściowa jak się oburzyła, że drugie dziecko chcemy dopiero za 3-4 lata To, że ona rodziła co 1,5 roku/2 lata, to nie znaczy, że każdy musi
W niedzielę zaliczyliśmy poprawiny Było dosyć głośno od pewnego momentu, więc posiedzieliśmy 2 godziny i do domku. Marysia trochę pomarudziła, nie chciała leżeć w wózku i zasnęła mi na rękach podczas hiciora "Przez Twe oczy Twe oczy zielone oszalaaaaaaaałem" Imprezowiczką to chyba ona nie będzie
Co do wagi, to ja miałam finalnie +18, ze 3 tygodnie temu jak się ważyłam, to zostały mi 2kg, nie wiem jak teraz. Ale nie mogę narzekać - rozstępy mam tylko na piersiach, brzuch taki jak przed ciążą, nic nie wisi... Spodziewałam się większej masakry na moim ciele, a tu taka niespodzianka Nie wiem od czego to zależy, bo podczas ciąży niczym się nie smarowałam (bo tych kilku razy na krzyż co się machnęłam jakimś kremem przeciw rozstępom to nawet nie liczę), nie ćwiczyłam, wpierdzielałam co popadnie, także tego...

[kaska87]

Hej ho
Australia olej co radiowa gada nie jej sprawa kiedy i czy w ogóle będziesz miała jeszcze dzieci

Wysłane z mojego EM63 przy użyciu Tapatalka

[australia87]

Napisane przez kaska87

Hej ho
Australia olej co radiowa gada nie jej sprawa kiedy i czy w ogóle będziesz miała jeszcze dzieci

Wysłane z mojego EM63 przy użyciu Tapatalka

No dokładnie, też tak uważam No i oczywiście było "ojej, ma czkawkę", "ojej, ma zimne rączki/nóżki", "ojej, kichnęła" Pomijałam to wszystko milczeniem, bo nie chce mi się za każdym razem tłumaczyć np., że czkawka to nic złego i kilka razy już z czkawką moje dziecko zasnęło

[chudziaszek11]

Napisane przez soffinka

Ja przytyłam 22 kg zostały mi 2 kg byłam nastawiona ze gorzej mi pojdzie. Gdyby nie ta brązowa kreska na brzuchu to mogłabym śmiało w kostiumie wyjsc :p

Napisane przez Honcia

Ja przytylam 19kg. Jak zaszłam w ciążę waźyłam 67, w dniu porodu 86, wczoraj 68 ale doopa i nogi nadal grube a na brzuchu " fartuszek" ...

Ja skończyłam na +22 kg i prawie 9 tygodni po jestem jeszcze na +6 kg i po 10 cm więcej w biodrach i brzuchu😠 i to mając dietę matki polki karmiącej 😡do dupy wam powiem .

Napisane przez australia87

Witam się po dość aktywnym łikendzie
Byliśmy u teściów - teściowa jak się oburzyła, że drugie dziecko chcemy dopiero za 3-4 lata To, że ona rodziła co 1,5 roku/2 lata, to nie znaczy, że każdy musi
W niedzielę zaliczyliśmy poprawiny Było dosyć głośno od pewnego momentu, więc posiedzieliśmy 2 godziny i do domku. Marysia trochę pomarudziła, nie chciała leżeć w wózku i zasnęła mi na rękach podczas hiciora "Przez Twe oczy Twe oczy zielone oszalaaaaaaaałem" Imprezowiczką to chyba ona nie będzie
Co do wagi, to ja miałam finalnie +18, ze 3 tygodnie temu jak się ważyłam, to zostały mi 2kg, nie wiem jak teraz. Ale nie mogę narzekać - rozstępy mam tylko na piersiach, brzuch taki jak przed ciążą, nic nie wisi... Spodziewałam się większej masakry na moim ciele, a tu taka niespodzianka Nie wiem od czego to zależy, bo podczas ciąży niczym się nie smarowałam (bo tych kilku razy na krzyż co się machnęłam jakimś kremem przeciw rozstępom to nawet nie liczę), nie ćwiczyłam, wpierdzielałam co popadnie, także tego...

Eh te teściowe. Moja też próbuje podpytać, kiedy i czy planujemy drugie, ale ja złośliwa to nic jej nie mówię😉

Ja nigdy nie jadłam takich ilości jak w ciąży, acz nie dość że chodziłam na aqua aerobik to jeszcze na ćwiczenia dla kobiety w ciąży. Jedyny plus że rozstępów nie mam żadnych, acz ja smarowałam nawet 5 razy dziennie.

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;64196011]Ja się już dawno nie wazylam. Ale tym razen zostal mi brzuszek i uda po pierwszej ciąży było łatwiej, teraz trzeba będzie popracować.

Chudziaszek kiedy wracasz na basen

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Myślę żeby do końca tego miesiąca wrócić na mój kochany step 😊tylko muszę wymyślić jak to zrobić, bo akurat na kąpiel nam wypada.

Napisane przez fiazo

Chudziaszek mi tam nie przeszkadzało bo Tomek i tak miał kolki. Dopiero ok 21 się uspokoił. Ostatnio tak też go mniej więcej kładę spać. Przyjaciółka ciężarna z mężem i 2letnia córką. Nasze dzieci się bawiły a my pogadaliśmy bo dawno się nie widziałyśmy.



Ja przytyłam prawie 20 i zostało mi 6kg. Brzuch to u mnie masakra przez rozstępy, mam skórę jak staruszka także mogę pomarzyć o stroju dwuczęściowym

A skoro się odprężyłaś to dobrze, że was odwiedzili. A te kolki jakoś tracą na mocy czy bez zmian? Biedny Tomuś i Ty biedna. A starszak kask to znosi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[__Veronique]

Hej Mamuśki

Witam się po dłuższej nieobecności przepraszam, że się nie odzywałam, ale skończył mi się pakiet internetowy w telefonie a nie miałam dostępu do innego. Dziękuję za pamięć, Kochane jesteście! (Dzanet dziękuję za wiadomość! )

A więc tak, co u nas. Wyniki posiewu wyszły brzydkie, bakteria w moczu. Czyli w sumie na to liczyłam, bo okazało się, że te plamki na nerkach, które wyszły podczas usg jamy brzusznej i nerek to właśnie infekcja. Ale okazało się też, że infekcje u takich małych dzieci leczy się dożylnie (do trzeciego miesiąca) i tym oto sposobem trafiłyśmy do szpitala. Antybiotyk na 7 dni. Mała miała zrobione wszystkie badania, i wyszło, że ma jeszcze dość wysoki poziom bilirubiny (7,6) więc od razu dostała kroplówki z glukozą. W sumie w szpitalu spędziłyśmy 11 dni... no masakra, myślałam, że tam umrę. Beczeć mi się chciało codziennie. Z tego, że jesteśmy w szpitalu, z tego, że do samego końca nie było wiadomo kiedy wyjdziemy, z tego, że nie widziałam starszej córki i strasznie za nią tęskniłam. Pogoda piękna, a my kiblowałyśmy w klitce, bo przecież nie można sobie wyjść na spacer z dzieckiem. Tyle czasu mała była bez spacerów, że aż przykro mi się robiło... tak się boroka kisiła... Ale najważniejsze, że to już za nami i mała jest już zdrowa.
Ze szpitala wyszłyśmy tydzień temu we wtorek, a w sobotę mieliśmy chrzest, więc wszystko na szybko... Nie miałam nic kupione dla dziewczynek, dla siebie, więc szybkie zakupy w jeden dzień, na zasadzie biorę co jest, a nie co bym chciała. Też cieszę się, że jest już po wszystkim.
I jestem jeszcze tymi ostatnimi przygodami strasznie zmęczona, nie wiem czy kiedykolwiek to odeśpię

[fiazo]

Nie zawsze ma kolki wieczorem. Zwykle bączki nad ranem budzą, a dziś np. nie miał. Dopiero o 6 wrzask bo kupa nie chciała iść. Piotrek ogólnie ok, nie budzi się przy płaczach nocnych. Za to zrobił się płaczliwy. Jak coś nie po jego myśli to płacze. Widzi że jak mały płacze to się bierze to i on.

[201711281320]

Dzisiejsza noc rewelacyjna!!!
Pierwszy raz Ignaś pospał tak długo. Zasnął o 22:00 i pierwsza pobudka o 5:30 Popił na półśpiocha i znowu kima do 8:00.Potem czyszczenie noska, kupa , cyc i dalej śpi.No ale w sumie w dzień prawie wcale nie spał, same krótkie drzemki miał, szczególnie przy jedzeniu i chwilkę po, więc musi odespać.

Napisane przez haneczkab92

to jest właśnie najgorsze - dorosly wysmarka nos, odchrzaknie, a i tak dalej mu to przeszkadza, a dziecko nie zrobi nic i my tez za wiele pomoc nie potrafimy.

oby Ignasiowi przeszlo

Mialam ostatnio pytać o dziadka wlasnie Twojego tz.
No takie choroby sa straszne niestety:/
Zdrowia dla niego

Dziękuję

Napisane przez soffinka

Ja przytyłam 22 kg zostały mi 2 kg byłam nastawiona ze gorzej mi pojdzie. Gdyby nie ta brązowa kreska na brzuchu to mogłabym śmiało w kostiumie wyjsc :p

Mi zostało 2,5 kg. do wagi sprzed ciąży. Te kilogramy mi nie przeszkadzają ale brzuch dalej odstaje jakbym była na początku ciąży i ta krecha bardzo wyraźna jeszcze. I pępek też taki ciemny wygląda jakby był brudny
W niedzielę wyruszamy nad morze ale ja chyba stroju nie spakuję- w sumie to pewnie i tak mleczarnia by się nie zmieściła

Napisane przez australia87

Witam się po dość aktywnym łikendzie
Byliśmy u teściów - teściowa jak się oburzyła, że drugie dziecko chcemy dopiero za 3-4 lata To, że ona rodziła co 1,5 roku/2 lata, to nie znaczy, że każdy musi
W niedzielę zaliczyliśmy poprawiny Było dosyć głośno od pewnego momentu, więc posiedzieliśmy 2 godziny i do domku. Marysia trochę pomarudziła, nie chciała leżeć w wózku i zasnęła mi na rękach podczas hiciora "Przez Twe oczy Twe oczy zielone oszalaaaaaaaałem" Imprezowiczką to chyba ona nie będzie
Co do wagi, to ja miałam finalnie +18, ze 3 tygodnie temu jak się ważyłam, to zostały mi 2kg, nie wiem jak teraz. Ale nie mogę narzekać - rozstępy mam tylko na piersiach, brzuch taki jak przed ciążą, nic nie wisi... Spodziewałam się większej masakry na moim ciele, a tu taka niespodzianka Nie wiem od czego to zależy, bo podczas ciąży niczym się nie smarowałam (bo tych kilku razy na krzyż co się machnęłam jakimś kremem przeciw rozstępom to nawet nie liczę), nie ćwiczyłam, wpierdzielałam co popadnie, także tego...

Spoko, ja też się w ciąży nie ograniczałam i nie żałuję
A rozstępy to kwestia genów, ja też się smarowałam jak mi się przypomniało- czyli rzadko- i po 3 ciążach nie mam ani jednego.
Co do pogrubionego-

Veronique myślałyśmy, że już do nas nie zajrzysz!
Ciężko widzę u Was było, też szpital... Najważniejsze, że już w porządku

[Radena]

Napisane przez madzius90

[/COLOR]Ja dziś mam inne zmartwienie- Zuzia cały czas śpi.
Rano tyle co się obudziła o 7, zjadła, przebralam ja, chwile się pousmiechala i zaraz zasnęła. Później obudziła się gdzieś ok. 11, strzeliła mega kupala i przy cycu usunęła. Teraz przed 14 na śpiocha ja karmiłam.
Boje się ze Bartek mógł ją zarazić oprócz tych dni po urodzeniu w szpitalu to tak ddługo jeszcze mi nie spala

Moja też od 2 dni dużo śpi:-/ nie sypiala dużo w nocy,a teraz znów śpi po 5,6 godzin,a w dzień tylko z godzinę może aktywności a tak to sen. Teraz się np obudziła to zjadła odrobinę i znowu śpi:-/

Byłoby fajnie gdyby chodzilo o skok

Napisane przez motylek1984

Cześć dziewczyny, z Kubusiem bez zmiam, więc pojechałam na prywatną wizytę, lekarz obadał, obsłuchał, zrobił usg i na szczęście wszędzie czysto, ale czasem zmiany są głębiej i mamy jutro jechać zrobią rtg płuc, plakać mi się chce, takie małe dziecko, a już prześwietlenie będzie miało zrobione, ale gdybyśmy trafili do szpitala, to pewnie też by zrobili, mam nadzieje, że bez szpitala się obejdzie. Mamy dnwdatkowo robić inhalacje z nebbud :-( wszystko do d....

Motylku
Mam nadzieję, że szybko wykryja co mu jest i przepisza odpowiednie leki i ze nie będziecie musieli być w szpitalu. Trzymaj się:-*

Napisane przez Madzia9999

Tak beszamel jest bardzo delikatny wręcz lekko mdly. Ja beszamel tak w zasadzie robię tylko do lasagne i daję więcej pieprzu bo lubię bardziej wyraziste smaki.
Super obiadek zrobiła, brzmi wykwintne mąż w domu to jest czas na takie smakołyki

Mnie beszamel ratuje jak coś za bardzo doprawie,wtedy łagodzi smak. Też robiłam ostatnio takie naleśniki, tylko posypałam serem edamskim, ser niestety się tych naleśników nie trzymał za bardzo,ale może sos serowy byłby dobrym kompromisem.
Czytam dalej

[justynan01]

Witam, synek dzis odsypia wczorajszy dzien. Poszedl spac o 21, kolo 22 sie przebudzil, to tatus ululal to wstal o 3, po 4 poszedl spac to pobudka po 7. O 8 dalej spi j z 1,5 h. Tylko wierci sie przetwiera oczy ale spi. Moglby ciagle tak spac

Fiazo starszakowi powoli minie, pokazowka z tym placzem bo noze troche zazdrosny.

Chudziaszek, u mnie jeszcze 9 kg zostalo do wagi sprzed ciazy, czyli 19 juz sie pozbylam. A potem jeszcze z jakies 20 zeby sie wylaszczyc

Aniu jak cwiczenia z chodakowska? Kurcze mi juz prawie tydzien mija od postanowienia zeby cwiczyc, a tylko raz sie potruchtalam z wozkiem. Dzis musze powtorzyc.

Veronigue dobrze ze juz lepiej i juz po chrzcinach

U mnie chrzciny beda 9 pazdziernika. I to podwojne, razem z moim bratankiem, ktorego bede chrzesna bedzie wesolo u jednego dzieciaczka jako matka, u drugiego jako matka chrzestna
Stresuje sie troche tymi chrzcinami, wyjazdem do polski, jestem ciekawa jak Gabrys zareaguje na lot samolotem i potem tak dluga jazde samochodem. Na nowe miejsca, nowe lozeczka, i pelno poniekad "obcych" ludzi, bo w sumie wszystkich bedzie widzial pierwszy raz. A ze to marudka czasami i nie zawsze chce byc noszony to zobaczymy. Jeszcze miesiac do wyjazdu .

[CarycaKatharina]

Radena sprobuj do takich zapuekanych nalesnikow robic beszamel dodatkiem tartego sera ja tak robie i jest idealnie

[madzius90]

Napisane przez australia87

Witam się po dość aktywnym łikendzie
Byliśmy u teściów - teściowa jak się oburzyła, że drugie dziecko chcemy dopiero za 3-4 lata To, że ona rodziła co 1,5 roku/2 lata, to nie znaczy, że każdy musi
W niedzielę zaliczyliśmy poprawiny Było dosyć głośno od pewnego momentu, więc posiedzieliśmy 2 godziny i do domku. Marysia trochę pomarudziła, nie chciała leżeć w wózku i zasnęła mi na rękach podczas hiciora "Przez Twe oczy Twe oczy zielone oszalaaaaaaaałem" Imprezowiczką to chyba ona nie będzie
Co do wagi, to ja miałam finalnie +18, ze 3 tygodnie temu jak się ważyłam, to zostały mi 2kg, nie wiem jak teraz. Ale nie mogę narzekać - rozstępy mam tylko na piersiach, brzuch taki jak przed ciążą, nic nie wisi... Spodziewałam się większej masakry na moim ciele, a tu taka niespodzianka Nie wiem od czego to zależy, bo podczas ciąży niczym się nie smarowałam (bo tych kilku razy na krzyż co się machnęłam jakimś kremem przeciw rozstępom to nawet nie liczę), nie ćwiczyłam, wpierdzielałam co popadnie, także tego...

To mnie swego czasu, sąsiadka, która ma dwóch wnuków rówieśników mojego Bartka, uświadamiała, ze na co czekamy, że KONIECZNIE musimy się już postarać o siostrę dla Bartka, bo najlepsza różnica wieku to jest 2 lata, a pózniej to już bez sensu

No to Marysia imprezowiczka

Ja przytyłam w tej ciąży 20 kg, zostało mi jeszcze ok 4 do wagi sprzed.
Ale ogólnie po pierwszym porodzie moje ciało szybciej do siebie doszło, mimo, że wtedy miałam na plusie 22 kg.
Nie wiem czy to różnica między SN czy CC, czy fakt, że jednak byłam młodsza te 4 lata
Teraz jeszcze brzuszek mam, na upartego jak bym założyła coś mega obcisłego to mogę udawać, że znów jestem w ciąży
Dwa tygodnie po porodzie SN na uczelnie jechałam już w spodniach sprzed ciąży i nie wyglądałam jakbym dopiero co urodziła dziecko.
A teraz prawie 2,5 m-ca po CC i owszem wcisnę w spodnie sprzed ciąży, nawet się zapnę, ale wałeczki po bokach wychodzą
Nadal mam 2 cm w biodrach więcej niż przed ciążą.
Nie wspomnę już o rozstępach, które mi zmasakrowały brzuch.
Ale szczerze mówiąc, nie czuję się jakoś zle z tym wszystkim. Mężowi się nadal podobam
A od września zamierzam zacząć ćwiczyć brzuch, chociaż nie wiem czy to coś da, bo wydaje mi się, że to po prostu skóra tak mi się podczas ciąży naciągnęła (w obwodzie brzucha przybyło mi 40 cm) i będzie ciężko się tego pozbyć

[Radena]

Napisane przez Madzia9999

O której standardowo Ignas ma kąpiel?

Maluchy są już mądre i łapią rytm dnia jakie czesto im powtarzamy. Przy zanurzeniu tego rytmu jest jak to trafnie Soffinko ujelas cyrk

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Btw my też dziś kapiel odpuscimu. 90km trasy nam zostało. Dobrze, że juzr tylko autostradą to szybko da się jechać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U mnie raz się zdarzyło, jakoś już z miesiąc temu,że mieliśmy nie kąpać,bo tez pozno skads wróciliśmy,ale tak się Baś denerwowala,że ja wykapalismy 22.30,potem szybki cyc i luksus. Więc nie ma przebacz i jak do tej pory nie mamy na koncie nawet 1 dnia brudasa

Napisane przez soffinka

Ja przytyłam 22 kg zostały mi 2 kg byłam nastawiona ze gorzej mi pojdzie. Gdyby nie ta brązowa kreska na brzuchu to mogłabym śmiało w kostiumie wyjsc :p

Nie orientujecie się jak długo ta linia jest widoczna? Może to trzeba jakimś kremem na przebarwienia potraktować?

Napisane przez australia87

No dokładnie, też tak uważam No i oczywiście było "ojej, ma czkawkę", "ojej, ma zimne rączki/nóżki", "ojej, kichnęła" Pomijałam to wszystko milczeniem, bo nie chce mi się za każdym razem tłumaczyć np., że czkawka to nic złego i kilka razy już z czkawką moje dziecko zasnęło

Aaa,nie mówcie mi o tym nawet!!! Byliśmy w niedzielę na obiedzie u teściów,mieszka z nimi taka starsza ciotka, ma benefis ;-)80 lat za tydzień. Od razu po wejściu się zaczęlo: A czemu zimne rączki? A czemu ma krostki na buzi?
Tak mnie wkurzyla,bo brała małej rączki i sobie przykladala do ust, a Baś potem rączki do buzi pakuje,jeszcze coś gadala,że ma bakterie w żołądku i jadła tylko rosół. Nosz kufa!!! Powiedziałam jej,że ma tak nie robić, bo Baś te rączki do buzi, a potem przy niej od razu małej rączki umylam. A miałam ochote nią potrzasnac mocno!!!

---------- Dopisano o 09:03 ---------- Poprzedni post napisano o 09:01 ----------

Napisane przez CarycaKatharina

Radena sprobuj do takich zapuekanych nalesnikow robic beszamel dodatkiem tartego sera ja tak robie i jest idealnie

No właśnie o czymś takim myślałam na następny raz;-)

[madzius90]

Napisane przez __Veronique

Hej Mamuśki

Witam się po dłuższej nieobecności przepraszam, że się nie odzywałam, ale skończył mi się pakiet internetowy w telefonie a nie miałam dostępu do innego. Dziękuję za pamięć, Kochane jesteście! (Dzanet dziękuję za wiadomość! )

A więc tak, co u nas. Wyniki posiewu wyszły brzydkie, bakteria w moczu. Czyli w sumie na to liczyłam, bo okazało się, że te plamki na nerkach, które wyszły podczas usg jamy brzusznej i nerek to właśnie infekcja. Ale okazało się też, że infekcje u takich małych dzieci leczy się dożylnie (do trzeciego miesiąca) i tym oto sposobem trafiłyśmy do szpitala. Antybiotyk na 7 dni. Mała miała zrobione wszystkie badania, i wyszło, że ma jeszcze dość wysoki poziom bilirubiny (7,6) więc od razu dostała kroplówki z glukozą. W sumie w szpitalu spędziłyśmy 11 dni... no masakra, myślałam, że tam umrę. Beczeć mi się chciało codziennie. Z tego, że jesteśmy w szpitalu, z tego, że do samego końca nie było wiadomo kiedy wyjdziemy, z tego, że nie widziałam starszej córki i strasznie za nią tęskniłam. Pogoda piękna, a my kiblowałyśmy w klitce, bo przecież nie można sobie wyjść na spacer z dzieckiem. Tyle czasu mała była bez spacerów, że aż przykro mi się robiło... tak się boroka kisiła... Ale najważniejsze, że to już za nami i mała jest już zdrowa.
Ze szpitala wyszłyśmy tydzień temu we wtorek, a w sobotę mieliśmy chrzest, więc wszystko na szybko... Nie miałam nic kupione dla dziewczynek, dla siebie, więc szybkie zakupy w jeden dzień, na zasadzie biorę co jest, a nie co bym chciała. Też cieszę się, że jest już po wszystkim.
I jestem jeszcze tymi ostatnimi przygodami strasznie zmęczona, nie wiem czy kiedykolwiek to odeśpię

Ojejku, współczuję Wam tych przeżyć, pobytu w szpitalu
Dobrze, że już Laura zdrowa.
A jak z Twoją ósemką? Usunięta?

Fajnie, że się odezwałaś

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Napisane przez Radena

Aaa,nie mówcie mi o tym nawet!!! Byliśmy w niedzielę na obiedzie u teściów,mieszka z nimi taka starsza ciotka, ma benefis ;-)80 lat za tydzień. Od razu po wejściu się zaczęlo: A czemu zimne rączki? A czemu ma krostki na buzi?
Tak mnie wkurzyla,bo brała małej rączki i sobie przykladala do ust, a Baś potem rączki do buzi pakuje,jeszcze coś gadala,że ma bakterie w żołądku i jadła tylko rosół. Nosz kufa!!! Powiedziałam jej,że ma tak nie robić, bo Baś te rączki do buzi, a potem przy niej od razu małej rączki umylam. A miałam ochote nią potrzasnac mocno!!!

tragedia

wkurza mnie takie coś, że o jeju
Albo jak obcy ludzie gdzieś na mieście, w sklepie się zachwycają dzieckiem i dotykają jego rączek swoimi rękoma, które trzymali cholera wie gdzie
a pozniej, tak jak piszesz, dziecko te rączki wkłada do buzi

[Honcia]

Napisane przez Radena

Moja też od 2 dni dużo śpi:-/ nie sypiala dużo w nocy,a teraz znów śpi po 5,6 godzin,a w dzień tylko z godzinę może aktywności a tak to sen. Teraz się np obudziła to zjadła odrobinę i znowu śpi:-/

Byłoby fajnie gdyby chodzilo o skok






Motylku
Mam nadzieję, że szybko wykryja co mu jest i przepisza odpowiednie leki i ze nie będziecie musieli być w szpitalu. Trzymaj się:-*




Mnie beszamel ratuje jak coś za bardzo doprawie,wtedy łagodzi smak. Też robiłam ostatnio takie naleśniki, tylko posypałam serem edamskim, ser niestety się tych naleśników nie trzymał za bardzo,ale może sos serowy byłby dobrym kompromisem.
Czytam dalej

Moja Marcelina od czasu do czasu ma taki dzień śpiocha. Miala tak na przyklad w sobotę. W zasadzie aktywna bylo po pół godzinki a tak przespała noc, dzień i noc... Niedziela i poniedziałek aktywne normalnie, jak będzie dziś zobaczymy

Napisane przez justynan01

Witam, synek dzis odsypia wczorajszy dzien. Poszedl spac o 21, kolo 22 sie przebudzil, to tatus ululal to wstal o 3, po 4 poszedl spac to pobudka po 7. O 8 dalej spi j z 1,5 h. Tylko wierci sie przetwiera oczy ale spi. Moglby ciagle tak spac

Fiazo starszakowi powoli minie, pokazowka z tym placzem bo noze troche zazdrosny.

Chudziaszek, u mnie jeszcze 9 kg zostalo do wagi sprzed ciazy, czyli 19 juz sie pozbylam. A potem jeszcze z jakies 20 zeby sie wylaszczyc

Aniu jak cwiczenia z chodakowska? Kurcze mi juz prawie tydzien mija od postanowienia zeby cwiczyc, a tylko raz sie potruchtalam z wozkiem. Dzis musze powtorzyc.

Veronigue dobrze ze juz lepiej i juz po chrzcinach

U mnie chrzciny beda 9 pazdziernika. I to podwojne, razem z moim bratankiem, ktorego bede chrzesna bedzie wesolo u jednego dzieciaczka jako matka, u drugiego jako matka chrzestna
Stresuje sie troche tymi chrzcinami, wyjazdem do polski, jestem ciekawa jak Gabrys zareaguje na lot samolotem i potem tak dluga jazde samochodem. Na nowe miejsca, nowe lozeczka, i pelno poniekad "obcych" ludzi, bo w sumie wszystkich bedzie widzial pierwszy raz. A ze to marudka czasami i nie zawsze chce byc noszony to zobaczymy. Jeszcze miesiac do wyjazdu .

Justynko na pewno dacie radę z wyjazdem Gabryś będzie już starszy i spokojniejszy

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:12 ----------

Napisane przez madzius90

Ojejku, współczuję Wam tych przeżyć, pobytu w szpitalu
Dobrze, że już Laura zdrowa.
A jak z Twoją ósemką? Usunięta?

Fajnie, że się odezwałaś

---------- Dopisano o 11:08 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------


tragedia

wkurza mnie takie coś, że o jeju
Albo jak obcy ludzie gdzieś na mieście, w sklepie się zachwycają dzieckiem i dotykają jego rączek swoimi rękoma, które trzymali cholera wie gdzie
a pozniej, tak jak piszesz, dziecko te rączki wkłada do buzi

Mnie w ogóle podnosi jak ktoś mi dziecka dotyka, nawet z rodziny. Tak jak piszecie **uj wie gdzie te ręce wcześniej byly... Dlatego kontakty towarzyskie mojej córki ograniczamy do minimum.

[ania230]

Cześć Mamuśki. Wieczorem napisze jak u Nas.... bo musze ochłonąć. Jedynie co powiem to zyje w PO☠☠☠☠☠☠☠ONYM KRAJU!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fiazo]

Śliweczka mnie geny nie uratowały bo moja mama i sis nie mają a ja mam. Wszystko przez powikłania z pierwszej ciąży



Ania przytulam



Justyna dacie radę z podróżą



Mój dziś o dziwo przejechał w ciszy te 10min autem od mojej mamy. Zauważyłam że musi widzieć co się wokół niego dzieje. Będę patrzeć przy następnej podróży czy moja teoria jest słuszna

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez __Veronique

Hej Mamuśki

Witam się po dłuższej nieobecności przepraszam, że się nie odzywałam, ale skończył mi się pakiet internetowy w telefonie a nie miałam dostępu do innego. Dziękuję za pamięć, Kochane jesteście! (Dzanet dziękuję za wiadomość! )

A więc tak, co u nas. Wyniki posiewu wyszły brzydkie, bakteria w moczu. Czyli w sumie na to liczyłam, bo okazało się, że te plamki na nerkach, które wyszły podczas usg jamy brzusznej i nerek to właśnie infekcja. Ale okazało się też, że infekcje u takich małych dzieci leczy się dożylnie (do trzeciego miesiąca) i tym oto sposobem trafiłyśmy do szpitala. Antybiotyk na 7 dni. Mała miała zrobione wszystkie badania, i wyszło, że ma jeszcze dość wysoki poziom bilirubiny (7,6) więc od razu dostała kroplówki z glukozą. W sumie w szpitalu spędziłyśmy 11 dni... no masakra, myślałam, że tam umrę. Beczeć mi się chciało codziennie. Z tego, że jesteśmy w szpitalu, z tego, że do samego końca nie było wiadomo kiedy wyjdziemy, z tego, że nie widziałam starszej córki i strasznie za nią tęskniłam. Pogoda piękna, a my kiblowałyśmy w klitce, bo przecież nie można sobie wyjść na spacer z dzieckiem. Tyle czasu mała była bez spacerów, że aż przykro mi się robiło... tak się boroka kisiła... Ale najważniejsze, że to już za nami i mała jest już zdrowa.
Ze szpitala wyszłyśmy tydzień temu we wtorek, a w sobotę mieliśmy chrzest, więc wszystko na szybko... Nie miałam nic kupione dla dziewczynek, dla siebie, więc szybkie zakupy w jeden dzień, na zasadzie biorę co jest, a nie co bym chciała. Też cieszę się, że jest już po wszystkim.
I jestem jeszcze tymi ostatnimi przygodami strasznie zmęczona, nie wiem czy kiedykolwiek to odeśpię

Dobrze ze juz po. Doskonale wiem co czułas, my też w szpitalu

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[australia87]

Veronique

Dżanet, a jak tam u Was?

[haneczkab92]

Co do rozstępów- mój brzuch jest cały w paski, dosłownie- to zniosę.
Ale zauważyłam, że na piersi jednej mam takie mini.. mam nadzieję, że zniknie- bo tego już nie zaakceptuje..

Co do paska na brzuchu- ja go w ogóle nie miałam, ani wypukłego pępka:P no ale brzuch wielki...

Napisane przez australia87

Witam się po dość aktywnym łikendzie
Byliśmy u teściów - teściowa jak się oburzyła, że drugie dziecko chcemy dopiero za 3-4 lata To, że ona rodziła co 1,5 roku/2 lata, to nie znaczy, że każdy musi
W niedzielę zaliczyliśmy poprawiny Było dosyć głośno od pewnego momentu, więc posiedzieliśmy 2 godziny i do domku. Marysia trochę pomarudziła, nie chciała leżeć w wózku i zasnęła mi na rękach podczas hiciora "Przez Twe oczy Twe oczy zielone oszalaaaaaaaałem" Imprezowiczką to chyba ona nie będzie

Eno, to fajnie, że zasnęła;p widocznie to nie jej "klimaty"
a co do teściowej- co ludzie mają z tym, że zaraz trzeba drugie?
Niech mi tylko moja coś powie- a w sumie nie powie, bo jej nie widuje całe szczęście:P
a ona czwórkę dzieci rok po roku.. między dwójką niecały rok.
No później chwila przerwy i jeszcze trójka..

Napisane przez __Veronique

Hej Mamuśki

Witam się po dłuższej nieobecności przepraszam, że się nie odzywałam, ale skończył mi się pakiet internetowy w telefonie a nie miałam dostępu do innego. Dziękuję za pamięć, Kochane jesteście! (Dzanet dziękuję za wiadomość! )

A więc tak, co u nas. Wyniki posiewu wyszły brzydkie, bakteria w moczu. Czyli w sumie na to liczyłam, bo okazało się, że te plamki na nerkach, które wyszły podczas usg jamy brzusznej i nerek to właśnie infekcja. Ale okazało się też, że infekcje u takich małych dzieci leczy się dożylnie (do trzeciego miesiąca) i tym oto sposobem trafiłyśmy do szpitala. Antybiotyk na 7 dni. Mała miała zrobione wszystkie badania, i wyszło, że ma jeszcze dość wysoki poziom bilirubiny (7,6) więc od razu dostała kroplówki z glukozą. W sumie w szpitalu spędziłyśmy 11 dni... no masakra, myślałam, że tam umrę. Beczeć mi się chciało codziennie. Z tego, że jesteśmy w szpitalu, z tego, że do samego końca nie było wiadomo kiedy wyjdziemy, z tego, że nie widziałam starszej córki i strasznie za nią tęskniłam. Pogoda piękna, a my kiblowałyśmy w klitce, bo przecież nie można sobie wyjść na spacer z dzieckiem. Tyle czasu mała była bez spacerów, że aż przykro mi się robiło... tak się boroka kisiła... Ale najważniejsze, że to już za nami i mała jest już zdrowa.
Ze szpitala wyszłyśmy tydzień temu we wtorek, a w sobotę mieliśmy chrzest, więc wszystko na szybko... Nie miałam nic kupione dla dziewczynek, dla siebie, więc szybkie zakupy w jeden dzień, na zasadzie biorę co jest, a nie co bym chciała. Też cieszę się, że jest już po wszystkim.
I jestem jeszcze tymi ostatnimi przygodami strasznie zmęczona, nie wiem czy kiedykolwiek to odeśpię

Dobrze, że się odezwałaś, i dobrze, że już jest dobrze;*
przeszłyście swoje, ale było minęło!
Odzywaj się częściej!

Radena- ja tego też nie lubię,ludzie nie zdają sobie sprawy, że dziecko bierze rączki do buzi??
Masakra, a tam najwięcej zarazków przecież.

Ania-

[Madzia9999]

Napisane przez soffinka

kp

Wow to długo jej dziecko śpi.

Napisane przez Honcia

Ja był przy rtg. Trzymalam Małą za rączki.

My się pokarmilysmy i czekam aż Panna zasnie a na razie oczka jak 5zł...

Aaa pochwalę się, że zostal mi tylko 1kg do wagi w momencie jak zaszlam w ciążę co nie zmienia faktu, że jeszcze 8 zostało do zrzucenia

Ja też przed ciążą nie byłam w fajnej formie z,wagą, alle liczę że teraz zrzuce co trzeba

Przy kp szybko lecą kg

Napisane przez soffinka

Ja przytyłam 22 kg zostały mi 2 kg byłam nastawiona ze gorzej mi pojdzie. Gdyby nie ta brązowa kreska na brzuchu to mogłabym śmiało w kostiumie wyjsc :p

Też mam dalej tą kreskę co najlepsze ona mi dopierp po cc wyszła.

Napisane przez Honcia

Ja przytylam 19kg. Jak zaszłam w ciążę waźyłam 67, w dniu porodu 86, wczoraj 68 ale doopa i nogi nadal grube a na brzuchu " fartuszek" ...

Haha ja mówię, że mam oponke na brzuszku

Napisane przez australia87

No dokładnie, też tak uważam No i oczywiście było "ojej, ma czkawkę", "ojej, ma zimne rączki/nóżki", "ojej, kichnęła" Pomijałam to wszystko milczeniem, bo nie chce mi się za każdym razem tłumaczyć np., że czkawka to nic złego i kilka razy już z czkawką moje dziecko zasnęło

Uwielbiam takie akscytacje ☠☠☠☠☠☠☠ami dnia codziennego niemowlaka

Napisane przez ania230

Cześć Mamuśki. Wieczorem napisze jak u Nas.... bo musze ochłonąć. Jedynie co powiem to zyje w PO☠☠☠☠☠☠☠ONYM KRAJU!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przytulam

Hania ma dzień marudny! tz dziś długo w pracy będzie. Muszę zamówienie z gemini zrobić, deskę doo prasowania zamówić i parę innych rzeczy po remoncie ogarnąć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Weronika strasznie mi przykro, że spędziłas z Mała tyle czasu w szpitalu.Niech teraz będzie już tylko dobrze z nerkami!
Odzywaj się jeśli tylko możesz

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[PikPik09]

Napisane przez motylek1984

Cześć dziewczyny, z Kubusiem bez zmiam, więc pojechałam na prywatną wizytę, lekarz obadał, obsłuchał, zrobił usg i na szczęście wszędzie czysto, ale czasem zmiany są głębiej i mamy jutro jechać zrobią rtg płuc, plakać mi się chce, takie małe dziecko, a już prześwietlenie będzie miało zrobione, ale gdybyśmy trafili do szpitala, to pewnie też by zrobili, mam nadzieje, że bez szpitala się obejdzie. Mamy dnwdatkowo robić inhalacje z nebbud :-( wszystko do d....

W pelni rozumiem twoj bol i obawy!Moj starszak piwrwszy raz mial przeswietlenie jak mial miesiac-zapalenie pluc 10 dni w szpitalu.potem ladowalam w szpitalu przynajmniej co dwa miesiace i choc trzeba bylo to kolejnych rtg nie robili bo za maly organizm i za czesto.i stale inhale z pulmicortu(dzis nebudd) i berodualu.tak sie szarpalam az do przedszkola- usunelismy 3 migdal i jest o 70% mniej infekcji i nie koncza sie szpitalem.

Dzieciaki na fb wszystkie super! Udany mamy rocznik i "miesiecznik" bardzo ladne sesje zdjeciowe i rozczulajace fotki z rodzenstwem.

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez australia87

Veronique

Dżanet, a jak tam u Was?

Lepiej wyniki moczu dobre, usg nerek tez wiec jutro powinniśmy wyjść

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka

[Madzia9999]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;64209836]Lepiej wyniki moczu dobre, usg nerek tez wiec jutro powinniśmy wyjść

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]
Rewelacyjne wieści!!!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Tylko wciąż nurtuje mnie pytanie skąd to pierunstwo się wzięło... muszę dorwać lekarza

Wysłane z mojego ALE-L21 przy użyciu Tapatalka