Perfumoholicy i ich futra (czyli zbiorczy wątek zwierzakowy)

[Florens]

Napisane przez BAHAMONDE

Florens, widzę lukę na schodach, świadczącą o niebezpiecznym niedokoceniu

trzy miejsca wolne, a tak serio to niedokocenie mi nie grozi niestety

Napisane przez BAHAMONDE

Skąd Wy bierzecie te leśne puchowce? I jak takie misie muszą kolana grzać

ja mam z lasu właśnie , jakieś pare dni po przeprowadzce przylazła mała puchata kulka i została, tylko urosła trochę

[sotie]

Napisane przez misianka

oj, lubię takie kudłate, co to nie wiadomo z której strony gryzie

gdyby nie szczekał, to tez nie wiedziałabym gdzie przód, a gdzie tył

Napisane przez Florens

ale dużo sierści

dla ścislości - włosów, masa włosów

Napisane przez Florens

to ja pokażę karmienie tym razem kotów

boskie

Napisane przez Florens

to jeszcze Billy , z przyjacielem kucem

Billy przepiękny

i wszystkie Wasze koty fajowe
im dłużej na nie patrzę, tym bardziej czuję że mogłabym mieć kota tylko co na to mój diabeł włochaty?

[Parabelka]

Napisane przez BAHAMONDE

Skąd Wy bierzecie te leśne puchowce? I jak takie misie muszą kolana grzać

Moja znaleziona na parapecie piwnicznym, ale nie przeze mnie , wzięłam ją już w stanie podrośnięcia

[misianka]

Moja szara, pierwsza kitka ze śmietnika, dosłownie, niemowlę jeszcze było.
Rudy ze schroniska.
Czarna zalęgła sie w samochodzie mojej ówczesnej pani kierownik administracji i sprytnie dojechała do naszej pracy
A obecna egzotyczka - też z interwencji z tzw. domu tymczasowego - była ... hmm ... źle traktowana, ogólnie rzecz biorąc i odebrana właścicielom-idiotom, na szczęście się udało.
Różne sąte kocie drogi i sposoby na dobrych właścicieli

[BAHAMONDE]

Przypadkowe, spontaniczne dokocenia sa najlepsze.
Bardzo się starałam zaplanować rodzinę, adoptowałam wg szczegółowych wytycznych: wiek, płeć, charakter - żeby się młoda z Salemem polubiła. I co? Okazała się kocurem i mam w domu poligon Oczywiście, nie zamieniłabym teraz Sabata na żadnego innego pchlarza

[pin3ska]

A ja ostatnio stwierdziłam, ze tesknie za szczurami i chce miec jakies fajne ogonki Niestety tz ma alergie

[czarnazuzia1]

to i ja wkleje moje stadko

[BAHAMONDE]

Moris jest dumny jak szejk w kocim haremie
A taką Zuzię to zawsze chciałam

Pin3sko - możesz zawsze wymienić tz na model antyalergiczny

[aga_tka_2]

Napisane przez czarnazuzia1

to i ja wkleje moje stadko

cudne to Twoje stado
a zdjęcie w kuwecie

Dziewczyny czy któraś z Was ma lub miała kota z białaczką? Jeśli tak jakie są wasze doświadczenia w leczeniu, opiece nad takim kotem?
Mojemu Gacusiowi robiliśmy 2 raz test na białaczkę i kolejny raz wynik wyszedł dodatni

[czarnazuzia1]

stadko dziekuje

[mirela76]

Napisane przez Florens

papierek to do ewentualnego rozmnażania

Raczej przezde wszystkim do nienabijania kabzy pseudohodowlom przeważnie traktującym zwierzęta w sposób karygodny !

[czarnazuzia1]

Napisane przez mirela76

Raczej przezde wszystkim do nienabijania kabzy pseudohodowlom przeważnie traktującym zwierzęta w sposób karygodny !

to prawda ale sa hodowcy ,ktorzy wcale nie sa lepsi niz pseudohodowcy.
Mysle ,ze sporo osob tutaj zna takie przyklady i to wcale nie te nie znane ,tylko zbierajace pochwaly na wystawach zbierajace pochwaly za najlepsze hodowle(oczywiscie nie wszystkie nie uogolniam ) Pozbywajace sie zwierzaczkow bo juz sa nie potrzebne ,bo nie nadaja sie do dalszego rozmnażania ,bo teraz to tylko karmic trzeba ,szprycowanie róznymi specyfikami żeby pieknie na wystawach sie prezentowały....tak,tak i takie sa hodowle.
Nie obwiniałabym pseudohodowli za całe zło ...to temat rzeka nie chcem tutaj sypac szczegółami i ukladami w ZK
żeby była jasnosc nie,nie jestem hodowca i nie mam w tym interesu żeby żle pisac o hodowcach,poprostu zetknełam sie z takimi praktykami ,dotyczy to rasowych kotów i psów

[mirela76]

Też tam myślałam, aż do momentu zobaczenia na własne oczy suki z min. takiej hodowli: http://www.otoz.pl/227.html
Nie chodzi tyle o warunki przechowywania (bo tutaj faktycznie zarówno w hodowli jak i psudo może to wyglądać podobnie) lecz o częstotliwość miotów. Po prostu związki nie zezwalają na nadmierną eksploatację suk/kotek i stąd brak "papierów" na te mioty. To własnie przede wszystkim z takich pseudohodoli pochądzą przeważnie zwierzaki bez rodowodów.

[rachell111]

Napisane przez czarnazuzia1

to i ja wkleje moje stadko

Czarnazuziu mnóstwo szczęścia Ci się pałęta po mieszkaniu

szczęściara z Ciebie

[czarnazuzia1]

żebys nie myślala ,że w jakis sposób atakuje Ciebie,poprostu wywołalas temat nie glorofikowalabym zwiazkówPrzewod.związku w niedalekim miescie doskonale wie kto ,gdzie i za ile .....,że mioty raz na jakis czas ,a owszem ale pieniadze i nastawienie na zarobek robia swojefajnie by bylo jakby sie wszyscy stosowali do zasad ale tak nie jestZa duzo widzialam w szanowanych hodowlach o ktorych pisano dobrze ale to tylko fasada z drugiej strony inaczej to wyglądało
Nie wszysstkie hodowle takie sa ,bo zaraz mi ktos zarzuci ,że pisze nieprawde ,ale te naprawde gdzie los zwierzat jest dla nich wazny ,to tak naprawde niewielki interes robia na hodowli ,bo utrzymanie i zadbanie o zwierzaków kosztuje i w końcowym rozrachunku niewiele zostaje ,jesli już
a zastanawialo Was ,że w niektorych hodowlach nie ma starszych zwierzaczków?psiurów ,suń? sa tylko takie ,ktore mozna rozmnażać.Gdzie sa? przeciez powinny miec dozywocie w kochajacym domu,prawda?

[skarbiatko]

Ano... mnie się hodowle jakoś źle kojarzą... na fejsie ktoś zalinkował 3 kotki szukające domu, weszłam bo zawsze wchodzę jak takie coś widzę.. a tam kotki szukają domu, owszem, ale za 700 zł od sztuki.. a ja nie mam nic przeciwko ślicznym rasowcom i w ogóle, ale jak mam dać dom jeszcze jakiemuś to bidotce bezdomnej , opuszczonej.. no wiecie...



Ja tu ciagle po wątku łażę i se oglądam te szcześliwe zwierzaki, i smutno mi że tyle jest bezdomnych

[BAHAMONDE]

Napisane przez skarbiatko

Ja tu ciagle po wątku łażę i se oglądam te szcześliwe zwierzaki, i smutno mi że tyle jest bezdomnych

Zwierzaki z tego wątku też bywały bezdomne, działkowe czy piwniczne. I wierzę, że każdy futrzak ma gdzieś swojego człowieka, tylko się czasem kurczę znaleźć nie potrafią...

[misianka]

Napisane przez BAHAMONDE

Zwierzaki z tego wątku też bywały bezdomne, działkowe czy piwniczne. I wierzę, że każdy futrzak ma gdzieś swojego człowieka, tylko się czasem kurczę znaleźć nie potrafią...

Ano ... mój Rudy był mistrzem, a połączył nas ... gołąb, tak, tak! Spadł mi pod nogi koło domu, no to jak to ja, do domu z gołebiem, w pudełko i przez pół wawki do schroniska (tam mi zaproponowali leczenie) i jak dojechałam, to pracownica przyszła z kotem - obraz nędzy i rozpaczy (zatrucie poarmowe z wiadomymi efektami, złamana łapa i zapalenie płuc), jak usłyszała o mojej podróży z gołębiem (a gołebi w sumie nie lubię), to popatrzyła mi w oczy i w te słowa: "chce pani kota?", a ja oczywiście "tak ... tylko ja się przeprowadzam właśnie, za dwa dni mogę go zabrać". No i oczywiscie przyjechałam po drania, wyrósł na 9 kilo kota, terrorystę domowego i króla

[czarnazuzia1]

Napisane przez misianka

Ano ... mój Rudy był mistrzem, a połączył nas ... gołąb, tak, tak! Spadł mi pod nogi koło domu, no to jak to ja, do domu z gołebiem, w pudełko i przez pół wawki do schroniska (tam mi zaproponowali leczenie) i jak dojechałam, to pracownica przyszła z kotem - obraz nędzy i rozpaczy (zatrucie poarmowe z wiadomymi efektami, złamana łapa i zapalenie płuc), jak usłyszała o mojej podróży z gołębiem (a gołebi w sumie nie lubię), to popatrzyła mi w oczy i w te słowa: "chce pani kota?", a ja oczywiście "tak ... tylko ja się przeprowadzam właśnie, za dwa dni mogę go zabrać". No i oczywiscie przyjechałam po drania, wyrósł na 9 kilo kota, terrorystę domowego i króla

bo kazde z naszych zwierzaków ma swoja historie zakończona hapiendem.

[BAHAMONDE]

Piękna historia, misianko
W każdej nędzy drzemie salonowy tygrys Nie ma takiego kota, którego nie można odchuchać miłością, weterynarzem i dobrym żarciem.

A co z gołębiem?

[misianka]

Napisane przez BAHAMONDE

Piękna historia, misianko
W każdej nędzy drzemie salonowy tygrys Nie ma takiego kota, którego nie można odchuchać miłością, weterynarzem i dobrym żarciem.

A co z gołębiem?

A jak chodzi o gołębia (o ile mnie pamięć nie myli), to pan wet powiedział, że to jakaś drobnostka i jak go tam obwiążą odpowiednio i przytrzymają kilka dni, to wydobrzeje (jakiś miał problem z mięśniem przy skrzydle czy jakoś tam) - nie dowiadywałam się namolnie przyznaję.
Bardziej siękotem wówczas przejmowałam, bo jak wet zobaczył, żem kumata i niebojąca, to zastrzyki sama mu robiłam i wszystko, zamiast dojeżdżać codziennie tam. No i miałam niezłe przeżycia

[RenWier]

Napisane przez mirela76

Raczej przezde wszystkim do nienabijania kabzy pseudohodowlom przeważnie traktującym zwierzęta w sposób karygodny !

Oj, ci zrzeszeni legalni hodowcy też mają wiele na sumieniu.. nie żebym pseudohodowców popierała, tudzież rozmnażaczy, naciągaczy czy innych hochtaplerów - tak dla jasności; parę lat wstecz wpadł mi ciekawy artykuł i włos mój krótki ustawił się pionowo jak poczytałam w jak perfidny sposób potrafią postępować hodowcy; matactwa, procedery takie jak: podstawianie szczeniąt, podmianka psów na wystawach, do badań, sprzedaż psów z lewych miotów oczywiście tych bezpapierowych (każdy hodowca się tego wypiera, ale jest zgoła inaczej) krycie defektów (farbowanie wadliwie umaszczonych psów np zamalowanie białego znaczenia na śródpiersiu, wstawianie zębów, o Boże kto by na to wpadł!) bo przecież eksterier musi grać i wszystko musi być zgodne ze wzorcem rasy; rażące warunki bytowe ogólnie mówiąc niedbanie (delikatnie to ująwszy) o dobrostan zwierząt.. to tak w skrócie..Wiem, że nie należy ferować wyroków czy demonizować i mierzyć jedną miarą, ale kij zawsze ma dwa końce i pod płaszczykiem legalnej hodowli dzieją się rzeczy nieprawdopodobne

Polecam artykuł: Hodowla znanej działaczki Związku Kynologicznego: psy zagryzają się akurat to dotyczy pseudohodowli, ale hodoffffca bardzo zacny;
,,,jak to mówią, najciemniej pod latarnią albo przykład idzie z góry

Napisane przez czarnazuzia1

to prawda ale sa hodowcy ,ktorzy wcale nie sa lepsi niz pseudohodowcy.
Mysle ,ze sporo osob tutaj zna takie przyklady i to wcale nie te nie znane ,tylko zbierajace pochwaly na wystawach zbierajace pochwaly za najlepsze hodowle(oczywiscie nie wszystkie nie uogolniam ) Pozbywajace sie zwierzaczkow bo juz sa nie potrzebne ,bo nie nadaja sie do dalszego rozmnażania ,bo teraz to tylko karmic trzeba ,szprycowanie róznymi specyfikami żeby pieknie na wystawach sie prezentowały....tak,tak i takie sa hodowle.
Nie obwiniałabym pseudohodowli za całe zło ...to temat rzeka nie chcem tutaj sypac szczegółami i ukladami w ZK
żeby była jasnosc nie,nie jestem hodowca i nie mam w tym interesu żeby żle pisac o hodowcach,poprostu zetknełam sie z takimi praktykami ,dotyczy to rasowych kotów i psów

Napisane przez skarbiatko

Ano... mnie się hodowle jakoś źle kojarzą... na fejsie ktoś zalinkował 3 kotki szukające domu, weszłam bo zawsze wchodzę jak takie coś widzę.. a tam kotki szukają domu, owszem, ale za 700 zł od sztuki.. a ja nie mam nic przeciwko ślicznym rasowcom i w ogóle, ale jak mam dać dom jeszcze jakiemuś to bidotce bezdomnej , opuszczonej.. no wiecie...



Ja tu ciagle po wątku łażę i se oglądam te szcześliwe zwierzaki, i smutno mi że tyle jest bezdomnych

Mnie też słowo hodowla nie za dobrze się kojarzy.. fajnie jakby to była pasja, hobby połączone ze sposobem na życie (i tak często jest) a nie wyłącznie komercja. Najbardziej nie podobają mi się hodowle kenelowe, albo tam gdzie hoduje się kilka, lub kilkanaście różnych ras, oczywiście tych topowych, to bardzo często molochy, masówka, produkcja i zysk, gdzie idea prawdziwej hodowli się zatraca...niestety..
Oo i jeszcze uwadze polecam: Rasowy=Rodowodowy? Dlaczego NIE popieram

[mirela76]

Nie mówmy o wyjątkach (bo i policjantów łapówkarzy jest pełno). Ja mówię raczej o sytemie. Bo, że przekręty są to wiemy wszyscy. Zdarza się to wszędzie.

Kupując zwierzę (jeżeli nie chce się oczywiście jakiejś biedy ze schronu) nie można wierzyć w samo słowo HODOWLA lecz dowiedzieć się coś o niej. Poczytać w przede wszystkim pooglądać pozostałe zwierzaki.
Ja akurat wyszukiwałam hodowli domowych, posiadajacych góra dwie kotki. Szukałam kota dla dziecka i wiedziałam jaki ma mieć on charakter. A takie zdarzają się tylko w małych hodowlach, gdzie kociaki są rozpieszczane. Jednak powinno działać to w dwie strony - ja też powinnam być prześwietlana.
Nakręciłąm się kiedyś na peterbalda i szukałam u naszych sąsiadów. Toż to zgroza. Nikogo nie interesowała kto i do czego kupi ich zwierzaka. Ja z kolei w PL przechodziłam niemal testy na sprawdzenie, czy nadaję na opiekuna moich kociambrów. Oczywiscie wizyta u mnie w domu była obowiązkowa. Umowy podpisywałam na 5-6 stron. Obwarowania nie z tej ziemi. Ale wtedy byłam pewna, że jeżeli przyszli właściciele są tak prześwietlani przyszy domek kotka to na pewno u nich był także szczęsliwy i miał zapewnioną miłość.

[RenWier]

Nie będę się spierać jeśli chodzi o nasilenie czy skalę pewnych praktyk, ale nie są to wyjątki - bynajmniej (chociaż bardzo życzyłabym sobie) nie można mówić też i o nagminności tychże, bo byłoby to krzywdzące. Poza tym zjawisko o którym mówimy nie zawsze przybiera skrajną formę. Głośno nie mówi się o pewnych sprawach, przybierając zawoalowaną postać stają się niemalże tajemnicą poliszynela, jednakże w samych kręgach hodowców szemrze się coraz głośniej. I nie wypowiadam się na temat hodowli kotów - bo tych nie znam - a psów. Ale już mniejsza z tym ...
Też przychylałabym się bardziej ku domowym hodowlom (chociaż i te kenelowe bywają wzorcowe) gdzie nie ma wielu miotów naraz a szczenię ma stały kontakt z człowiekiem i co za tym idzie jest lepiej zsocjalizowane.
Generalnie, jak toś szuka zwierzęcia o określonym wyglądzie i charakterze, oraz udokumentowanym pochodzeniu to udaje się do sprawdzonego hodowcy (i nieważne czy będzie psa/kota wystawiać, czy nie) a jeśli ktoś szuka psa w typie rasy to idzie do schroniska, tam cała masa psów w pełnej gotowości na dom czeka, pełen sort i cały przekrój ras (znajdzie się i pies z rodowodem i wcale nie są to jakieś bardzo odosobnione przypadki). Po co nakręcać biznes pseudohodowcom i nabijać im kabzy? Świadomie - bardziej lub mniej wspierać ich w mało chlubnej działalności?
Nigdy nie można mówić o pewności względem potencjalnych, przyszłych właścicieli, nie ma takiej pewności i nikt takowej nie udzieli. Nie takie super, hiper cudowne, jedyne domki były, a potem po jakimś czasie się okazywało, że pies na ulicy lądował i to kupiony za wcale niemałe pieniądze.. Chociaż prześwietlanie domków jak najbardziej wskazanie ( przeca na czymś trzeba się oprzeć i na czymś bazować..) przesiew i weryfikacja musi być..

[Trzy_Ryby]

Okazało się, że przynajmniej jedna z moich Kotów lubi perfumy. Robiłam właśnie porządek w odlewkach i wyciągnąwszy jedno z nimi pudło zostawiłam niepatrznie szufladę otwartą. I cóż w niej znalazłam?
Kota natychmiast wykorzystała okazję i wolne miejsce.

[sotie]

Napisane przez Trzy_Ryby

Okazało się, że przynajmniej jedna z moich Kotów lubi perfumy. Robiłam właśnie porządek w odlewkach i wyciągnąwszy jedno z nimi pudło zostawiłam niepatrznie szufladę otwartą. I cóż w niej znalazłam?
Kota natychmiast wykorzystała okazję i wolne miejsce.

hehehehe

[Parabelka]

Napisane przez Trzy_Ryby

Okazało się, że przynajmniej jedna z moich Kotów lubi perfumy. Robiłam właśnie porządek w odlewkach i wyciągnąwszy jedno z nimi pudło zostawiłam niepatrznie szufladę otwartą. I cóż w niej znalazłam?
Kota natychmiast wykorzystała okazję i wolne miejsce.

moja poprzednia kota o takim samiuśkim umaszczeniu tez uwielbiała wszelkie kosmetyki

[MeryJane]

Moja psicowa też lubi perfumy, balsamy, kremiki...najlepiej jak z człowieka można zlizać...
Uprzedzam gości płci żeńskiej, żeby się nie smarowały niczym jak przychodzą bo będą wylizane mimo protestów.
Chyba wybitnie lubi moje zapachy, bo nie kicha a węszy z zainteresowaniem.

[skarbiatko]

[1=3eef048cd73ce499df76a24 f71dd01843bb9a910_6066507 21e0c8;29764672]Skrbk domagała się fot na FB, ale zarzucę tu
Nasz futrzak lubi przesiadywać na wysokościach [/QUOTE]
No, znalazłam Suotki jest Dziękuję
Może sie na pogłaskanie kiedyś umówimy



mamy podobny podzielnik ściankowy

[3eef048cd73ce499df76a24f71dd01843bb9a910_606650721e0c8]

Napisane przez skarbiatko

No, znalazłam Suotki jest Dziękuję
Może sie na pogłaskanie kiedyś umówimy



mamy podobny podzielnik ściankowy

Czemu nie
Mój kot nigdy nie ma dość głaskania