Mamusie czerwcowe 2016 cz. 3

[Honcia]

Napisane przez Lena_Marlena

Część dziewczyny, witam się tej pięknej wiosny i proszę o przytulaski.

W Walentynki po kłótni z tesciami i z tz zabrałam Franka i jesteśmy u rodziców. Szukamy mieszkania, właśnie około 18 jedziemy obejrzeć dwa. Jedno kawalerka a drugie dwupokojowe. Żadne rarytasy ale trzeba brać co jest. Narazie te dwa mieszkania to nasze jedyne opcje, więc sądzę że któreś weźmiemy. Z czego dwupokojowe jest droższe o 120 zł miesięcznie więc moim zdaniem warto.
Jedyny minus ze wyszła niespodziewanie ta wyprowadzka i nie mamy przygotowanych zaskorniakow. Ale damy radę.
Wyposażenia nie będziemy na początek kupować, bo moja mama i babcia mają dużo rzeczy "domowych" i się podzielą. Dokupimy tylko to co niezbędne.
Trzymajcie proszę kciuki bardzo bardzo mocno. Obyśmy się z tz pogodzili na tym nowym mieszkaniu. Bo niestety poszło na ostro.


Pik Pik ja trzymam za Ciebie wielkie mocne kciuki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Australia nam kazała lekarka tak nie prowadzac, chociaż mały zasuwal jak mała motorówką

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mocno przytulam i kciuki zaciskam
Będzie dobrze

[australia87]

Napisane przez Lena_Marlena

Część dziewczyny, witam się tej pięknej wiosny i proszę o przytulaski.

W Walentynki po kłótni z tesciami i z tz zabrałam Franka i jesteśmy u rodziców. Szukamy mieszkania, właśnie około 18 jedziemy obejrzeć dwa. Jedno kawalerka a drugie dwupokojowe. Żadne rarytasy ale trzeba brać co jest. Narazie te dwa mieszkania to nasze jedyne opcje, więc sądzę że któreś weźmiemy. Z czego dwupokojowe jest droższe o 120 zł miesięcznie więc moim zdaniem warto.
Jedyny minus ze wyszła niespodziewanie ta wyprowadzka i nie mamy przygotowanych zaskorniakow. Ale damy radę.
Wyposażenia nie będziemy na początek kupować, bo moja mama i babcia mają dużo rzeczy "domowych" i się podzielą. Dokupimy tylko to co niezbędne.
Trzymajcie proszę kciuki bardzo bardzo mocno. Obyśmy się z tz pogodzili na tym nowym mieszkaniu. Bo niestety poszło na ostro.


Pik Pik ja trzymam za Ciebie wielkie mocne kciuki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Australia nam kazała lekarka tak nie prowadzac, chociaż mały zasuwal jak mała motorówką

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Paradoksalnie myślę, że ta 'rewolucja' wyjdzie Tobie na dobre. Po tych wszystkich "rewelacjach" o których pisałaś... Będzie dobrze

[201711281320]

Lena będzie dobrze! Tz pewnie pójdzie po rozum do głowy i wybierze Was zamiast mamusi. Też myślę że wyjdzie Wam to na dobre.
Mocne kciuki

[australia87]

Kurde, co tu tak cicho?
Majkela, Cierpliwość - meldować się!
Zebrah też dawno nie było

[201711281320]

No wiadomo czemu tutaj tak cicho. Pod dzisiejszym postem na fb już 302 komentarze. Wielka, wielka szkoda, że prawie wszystkie dziewczyny wolą tam pisać. Super by było gdyby wszyscy tutaj wrócili

[australia87]

Napisane przez sliweczka85

No wiadomo czemu tutaj tak cicho. Pod dzisiejszym postem na fb już 302 komentarze. Wielka, wielka szkoda, że prawie wszystkie dziewczyny wolą tam pisać. Super by było gdyby wszyscy tutaj wrócili

No wiem, zaglądam tam od czasu do czasu Myślę, że niestety nie wrócą tu uparciuchy

[fiazo]

Lena kciuki dla Ciebie

U nas katar się powiększył i kurczę jutro nie pójdziemy do kardiologa

[australia87]

Napisane przez fiazo

Lena kciuki dla Ciebie

U nas katar się powiększył i kurczę jutro nie pójdziemy do kardiologa

Bu Zdrówka dla Tomka!

Marysia miała drzemkę do 19 także chyba balujemy dziś do 21 co najmniej

[Honcia]

Napisane przez sliweczka85

No wiadomo czemu tutaj tak cicho. Pod dzisiejszym postem na fb już 302 komentarze. Wielka, wielka szkoda, że prawie wszystkie dziewczyny wolą tam pisać. Super by było gdyby wszyscy tutaj wrócili

Ile?? 302?? Około 30 osób w grupie to jest po 10 postów dziennie na głowę. A jeszcze instagrama część obskakuje... A tutaj nawet kilka słów nie mają czasu skrobnąć...
Szkoda bo fajnie było

Napisane przez fiazo

Lena kciuki dla Ciebie

U nas katar się powiększył i kurczę jutro nie pójdziemy do kardiologa

Ojejuśku szkoda tej wizyty, ona miala być zdaje się decydująca w związku z Twoim powrotem do pracy? Oby już ten chole*rny katar dał wam odpocząć

Mój mężu pognał na kręgle z kolegami a ja wcinam jaglankę z masłem

[Lena_Marlena]

Dzięki dziewczyny. Jesteśmy z tz po rozmowie I on bardzo bardzo chce być z nami ale ma doła bo twierdzi że nie damy sobie rady na wynajmie. Oglądaliśmy mieszkania, fajne jest dwupokojowe 900zł plus opłaty czyli jakieś 1100 nam babka powiedziała. I on uważa że mając 4000 miesięcznie nie będzie nas stać na dobre życie. No ok może nie będzie jadal wolowinki co dzień ale bez przesady. Ja myślę że damy radę a Wy?
Od czerwca będzie ciężej bo będę musiała iść do pracy od razu po macierzyńskim. No i Franek pewnie do żłobka wtedy. Ehh zobaczymy jak będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Honcia]

Napisane przez Lena_Marlena

Dzięki dziewczyny. Jesteśmy z tz po rozmowie I on bardzo bardzo chce być z nami ale ma doła bo twierdzi że nie damy sobie rady na wynajmie. Oglądaliśmy mieszkania, fajne jest dwupokojowe 900zł plus opłaty czyli jakieś 1100 nam babka powiedziała. I on uważa że mając 4000 miesięcznie nie będzie nas stać na dobre życie. No ok może nie będzie jadal wolowinki co dzień ale bez przesady. Ja myślę że damy radę a Wy?
Od czerwca będzie ciężej bo będę musiała iść do pracy od razu po macierzyńskim. No i Franek pewnie do żłobka wtedy. Ehh zobaczymy jak będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jeśli jemu zależy na dobrym życiu to niech spyla do mamy. Z Wami ma być, razem.
Myślę, że spokojnie za 4 tysie wyżyjecie. Licząc już z telefonami 1500 na opłaty+ 400 zł na paliwo zostaje 2 koła do rozdysponowania na pieluchy, mleka, szamke dla Frania i wasze jedzenie. Jeśli nie będzie wydawał milionów monet na auto

[201711281320]

Tak Honcia, 302 komentarze wtedy były z tym, że tam raczej nikt elaboratów nie pisze.

Lena ja myślę, że spokojnie dacie radę wyżyć z takim budżetem. No wiadomo, że może bez szaleństw ale nie też jakoś pod kreską.
A jaki spokój! Spokój jest bezcenny
Jak ja urodziłam Igora to nie miałam już macierzyńskiego, kosiniakowego wtedy nie było ani 500+, tz zarabiał marnie i jeszcze kredyt spłacaliśmy. Po opłaceniu rachunków i kupnie mleka i pieluch na cały miesiąc zostawało nam zwykle 100-150 zł/tydzień.
Nie było łatwo ale daliśmy radę, Wam też się uda.
A obrotny chłop zawsze jakieś dodatkowe pieniążki do domu przyniesie Obrotna babeczka również żeby nie było

[australia87]

Napisane przez Lena_Marlena

Dzięki dziewczyny. Jesteśmy z tz po rozmowie I on bardzo bardzo chce być z nami ale ma doła bo twierdzi że nie damy sobie rady na wynajmie. Oglądaliśmy mieszkania, fajne jest dwupokojowe 900zł plus opłaty czyli jakieś 1100 nam babka powiedziała. I on uważa że mając 4000 miesięcznie nie będzie nas stać na dobre życie. No ok może nie będzie jadal wolowinki co dzień ale bez przesady. Ja myślę że damy radę a Wy?
Od czerwca będzie ciężej bo będę musiała iść do pracy od razu po macierzyńskim. No i Franek pewnie do żłobka wtedy. Ehh zobaczymy jak będzie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie, że dacie! Tylko pytanie, czy TŻ rzeczywiście martwi się, że nie dacie sobie rady, czy mu po prostu tak wygodnie u rodziców, że nie chce mu się przeprowadzać...

[Honcia]

Napisane przez sliweczka85

Tak Honcia, 302 komentarze wtedy były z tym, że tam raczej nikt elaboratów nie pisze.

Lena ja myślę, że spokojnie dacie radę wyżyć z takim budżetem. No wiadomo, że może bez szaleństw ale nie też jakoś pod kreską.
A jaki spokój! Spokój jest bezcenny
Jak ja urodziłam Igora to nie miałam już macierzyńskiego, kosiniakowego wtedy nie było ani 500+, tz zarabiał marnie i jeszcze kredyt spłacaliśmy. Po opłaceniu rachunków i kupnie mleka i pieluch na cały miesiąc zostawało nam zwykle 100-150 zł/tydzień.
Nie było łatwo ale daliśmy radę, Wam też się uda.
A obrotny chłop zawsze jakieś dodatkowe pieniążki do domu przyniesie Obrotna babeczka również żeby nie było

Tutaj od elaboratów też są specjalistki tylko ( właśnie meldować się ) ale 302 posty to jest strasznie dużo

Zamówiłam dla Marcelki rajstopki bambusowe na razie jedne tylko bo chcę zobaczyć jakie to w dotyku i użytkowaniu. Kiedyś Zebrah chwaliła tutaj, ze fajne to się skusiłam i body polskiego producenta też na próbę (głównie rozmiar mi się rozchodzi bo wszystkie zagraniczne marki szyją na grubaski a moja taki szczypiorek raczej ), wspieram polski przemysł dziewiarski

[MariaFrancesca]

Napisane przez sliweczka85

Dzień Dobry!
Wczoraj zasypianie o wiele lepsze, szybko padł przy cycku i udało mi się go odłożyć do łóżeczka za pierwszym razem No ale o 23. była już 3 pobudka więc go wzięłam do łóżka i poszliśmy spać razem.
Kurdę moje dziecko musi być przytulone żeby spokojnie spać... Chyba go rozpuściłam pod tym względem i teraz będziemy się tak bujać pewnie przez najbliższe 10 lat

Maria, Ignasiowi smakowało Dawałam mu łyżeczką.
Ignaś nie ogarnia picia ze słomki ani z kubeczka 360. Najlepiej już mu idzie z normalnej szklanki chociaż często się krztusi. On zasysa tylko cyca
Koktajl dobry, owoce nadały mu słodycz i szpinak nie przeszkadzał.
Pytałam kobiety w jakich proporcjach dawała składniki ale powiedział że to tajemnica W każdym razie używała sokowirówki do jabłka i blendera do reszty.

Oj ja też gonię po całym domu z mega przyspieszeniem jak Ignaś śpi przed domem. Próbuję wtedy nadrobić wszystkie zaległości domowe ale niestety tak się nie da. Mój tz zawsze mówi : dziecko śpi to chodź sobie usiąść Widać, że nic nie rozumie

Dzisiaj znowu wiosna
Maria Ty zeszłoroczną przeleżałaś w szpitalu... Z tej korzystaj podwójnie

Zainspirowałaś mnie tym koktajlem i już prawie mam wszystkie składniku, okazało się, że w Lidlu można dostać szpinak mrożony bio, z tego co wiem to szpinak może akumulować różne świństwa, więc wydawało mi się, że bio lepszy niż świeży z Hiszpanii, choć paczka kosztowała aż 8,99 zł, ale stwierdziłam, że na słoiczkach oszczędzam, więc tu mogę wydać. Kupiłam też jabłka bio i akurat w tym Lidlu nie mieli natki pietruszki bio mrożonej, a inne rzeczy były, jutro mąż zobaczy obok pracy. Jedynie kiwi nie będzie bio, ale już trudno.

Zgadza się, rok temu wiosna przeleżana, więc ta cieszy podwójnie.

No facetom się tak chyba wydaje, że wszystko się samo w domu zrobi.

W temacie wspólnego spania właśnie miałam Was doświadczonych pytać. Jak zaczął się okres intensywnego marudzenia w nocy okazało się, że wygodniej jest jak śpią z nami, bo czasem wystarczy pogłaskać po główce i się uspokajają. Później okazało się, że jednak w czwórkę na 140 cm niewygodnie i jednak ma się dwa razy więcej pobudek niż przy jednym dziecku, więc teraz śpimy osobno. W nurcie rodzicielstwa bliskości polecają spanie razem (pewnie jak ma się jedno dziecko, ale ok), ale nie piszą (choć w sumie jakichś książek nie czytałam) jak długo takie spanie razem będzie, bo w sumie jak się dziecko przyzwyczai to pewnie trochę można się bujać z tematem, a chciałabym pospać przytulona do męża. Macie może jakieś doświadczenia z tym związane?
Choć widzę jeden plus spania razem dla takiej matki jak ja: jak widzisz jak łobuz słodko śpi to masz cieplejsze uczucia w stosunku do niego.

Napisane przez PikPik09

Witam! Po łebkach , co u mnie, bo zamieszanie totalne mam. Choć raczej psychiczne niż literalne.
Beni ładnie sam siedzi i przemieszcza się do tyłu, jak gąsienica. Tak fajnie pupkę podwija i nogi wysuwa do tyłu Mamy 4 zęby, dwa na dole już duże i teraz już ładnie widoczne górne jedynki. Kp utrzymujemy nocą (nadal ok 3 pobudek mimo mm w ilości od 90-120 ml na noc) i w dzien wymiennie ze stałymi posiłkami. Jescze koło 6 rano pierś a potem już po 8 godz kaszka po drzemce pierś potem drzemka i obiadek potem pierś następnie deserek jakiś i na noc mm.
Uwielbia brata, jest bardzo wesoły lubi różne zabawy (nie ma nie ma , a kuku, "podrzucanie", łaskotki i różne przedmioty do buzi oczywiście) czy wasze dzieci tez tak mają, że w sumie ciekawsza od samego pluszaka jest jego metka?? hehewynajdzie ją choćby maciupeńka była.
Waga teraz 10,200 i ubranka na 74. Mówi mama baba ale przypadkowo to wypada i różne kompilacje tych sylab.
a teraz trochę o chaosie. zastanawiamy się nad dużą zmianą w naszym zyciu rodzinnym. Narazie nic nie moge powiedziec dopiero jak będę pewna. a nasze plany są dość śmiale i narazie obgadujemy omawiamy, wahania od euforii do załamki a potem twardy realizm. Jak to mówia wyjdzie w praniu i na pewno was powiadomie o efekcie.W nie długim czasie mam też dostać swój samochód i bardzo się z tego cieszę.
Praca nadal czeka na mnie od sierpnia, wizja opiekunki narazie odległa. Chyba liczę na cud...
Przepraszam, że nie piszę, ale w głowie mam tylko jedno plus bieżące sprawy,powiem tylko, że kwestia rozwiąże się na wiosnę,może kwiecień, może maj...rany, jak ja bym chciała, żeby wyszło...
miłego dnia![COLOR="Silver"]

Pachnie mi albo rodzinnymi biznesem albo przeprowadzką, tak czy inaczej powodzenia, trzymamy kciuki.

Napisane przez Lena_Marlena

Część dziewczyny, witam się tej pięknej wiosny i proszę o przytulaski.

W Walentynki po kłótni z tesciami i z tz zabrałam Franka i jesteśmy u rodziców. Szukamy mieszkania, właśnie około 18 jedziemy obejrzeć dwa. Jedno kawalerka a drugie dwupokojowe. Żadne rarytasy ale trzeba brać co jest. Narazie te dwa mieszkania to nasze jedyne opcje, więc sądzę że któreś weźmiemy. Z czego dwupokojowe jest droższe o 120 zł miesięcznie więc moim zdaniem warto.
Jedyny minus ze wyszła niespodziewanie ta wyprowadzka i nie mamy przygotowanych zaskorniakow. Ale damy radę.
Wyposażenia nie będziemy na początek kupować, bo moja mama i babcia mają dużo rzeczy "domowych" i się podzielą. Dokupimy tylko to co niezbędne.
Trzymajcie proszę kciuki bardzo bardzo mocno. Obyśmy się z tz pogodzili na tym nowym mieszkaniu. Bo niestety poszło na ostro.


Pik Pik ja trzymam za Ciebie wielkie mocne kciuki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:10 ---------- Poprzedni post napisano o 15:09 ----------

Australia nam kazała lekarka tak nie prowadzac, chociaż mały zasuwal jak mała motorówką

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trzymaj się ciepło, czasami wyładowanie jest potrzebne, a po burzy wychodzi słońce.

Napisane przez sliweczka85

No wiadomo czemu tutaj tak cicho. Pod dzisiejszym postem na fb już 302 komentarze. Wielka, wielka szkoda, że prawie wszystkie dziewczyny wolą tam pisać. Super by było gdyby wszyscy tutaj wrócili

Czyli te posty to tylko w stylu super, gratulacje itd. (jak tak to tam nudno, nasze elaboraty lepsze) czy znowu jakaś fit koleżanka i poszła burza o słoiczki Hippa?


Dzisiaj ciężki dzień, Kinga od wczoraj ma gorączkę, wczoraj 37 z hakiem, dziś 39,1. Jakieś dwa tygodnie temu Dorcia miała trzydniówkę, a Kinia nie i może to to. Jutro chyba pójdziemy do lekarza, bo wszędzie piszą, żeby taką gorączkę z nim konsultować. Kinia płakała mi dzisiaj ponad godzinę strasznie, nie mogłam jej uspokoić, a wcześniej dostała czopka przeciwbólowego. Śliniła się trochę i wyrzucała smoka, więc pomyślałam, że to zęby, ale w książce piszą, że na zęby mniejsza gorączka, tak poniżej 38. Dobrze, że Dorcia czuła powagę sytuacji i się grzecznie bawiła, od 7mej rano do 13tej. Dopiero wtedy Kinga się uspokoiła i mogłam ją ululać, bo sama nie chciała zasnąć. No ale w między czasie spokojna Dorcia też chciała zjeść, zrobiła kupkę, a Kinga płakała, masakra. Po 40 minutach zadzwoniłam do męża, że chyba będzie musiał przyjechać, po godzinie, że niech przyjeżdża, ale za jakieś 10 minut się uspokoiła, tak nagle, jakieś 2 godziny po podaniu czopka, udało się odwołać męża, żeby nie przyjeżdżał.

[Honcia]

Napisane przez MariaFrancesca

Zainspirowałaś mnie tym koktajlem i już prawie mam wszystkie składniku, okazało się, że w Lidlu można dostać szpinak mrożony bio, z tego co wiem to szpinak może akumulować różne świństwa, więc wydawało mi się, że bio lepszy niż świeży z Hiszpanii, choć paczka kosztowała aż 8,99 zł, ale stwierdziłam, że na słoiczkach oszczędzam, więc tu mogę wydać. Kupiłam też jabłka bio i akurat w tym Lidlu nie mieli natki pietruszki bio mrożonej, a inne rzeczy były, jutro mąż zobaczy obok pracy. Jedynie kiwi nie będzie bio, ale już trudno.

Zgadza się, rok temu wiosna przeleżana, więc ta cieszy podwójnie.

No facetom się tak chyba wydaje, że wszystko się samo w domu zrobi.

W temacie wspólnego spania właśnie miałam Was doświadczonych pytać. Jak zaczął się okres intensywnego marudzenia w nocy okazało się, że wygodniej jest jak śpią z nami, bo czasem wystarczy pogłaskać po główce i się uspokajają. Później okazało się, że jednak w czwórkę na 140 cm niewygodnie i jednak ma się dwa razy więcej pobudek niż przy jednym dziecku, więc teraz śpimy osobno. W nurcie rodzicielstwa bliskości polecają spanie razem (pewnie jak ma się jedno dziecko, ale ok), ale nie piszą (choć w sumie jakichś książek nie czytałam) jak długo takie spanie razem będzie, bo w sumie jak się dziecko przyzwyczai to pewnie trochę można się bujać z tematem, a chciałabym pospać przytulona do męża. Macie może jakieś doświadczenia z tym związane?
Choć widzę jeden plus spania razem dla takiej matki jak ja: jak widzisz jak łobuz słodko śpi to masz cieplejsze uczucia w stosunku do niego.


Pachnie mi albo rodzinnymi biznesem albo przeprowadzką, tak czy inaczej powodzenia, trzymamy kciuki.


Trzymaj się ciepło, czasami wyładowanie jest potrzebne, a po burzy wychodzi słońce.



Czyli te posty to tylko w stylu super, gratulacje itd. (jak tak to tam nudno, nasze elaboraty lepsze) czy znowu jakaś fit koleżanka i poszła burza o słoiczki Hippa?


Dzisiaj ciężki dzień, Kinga od wczoraj ma gorączkę, wczoraj 37 z hakiem, dziś 39,1. Jakieś dwa tygodnie temu Dorcia miała trzydniówkę, a Kinia nie i może to to. Jutro chyba pójdziemy do lekarza, bo wszędzie piszą, żeby taką gorączkę z nim konsultować. Kinia płakała mi dzisiaj ponad godzinę strasznie, nie mogłam jej uspokoić, a wcześniej dostała czopka przeciwbólowego. Śliniła się trochę i wyrzucała smoka, więc pomyślałam, że to zęby, ale w książce piszą, że na zęby mniejsza gorączka, tak poniżej 38. Dobrze, że Dorcia czuła powagę sytuacji i się grzecznie bawiła, od 7mej rano do 13tej. Dopiero wtedy Kinga się uspokoiła i mogłam ją ululać, bo sama nie chciała zasnąć. No ale w między czasie spokojna Dorcia też chciała zjeść, zrobiła kupkę, a Kinga płakała, masakra. Po 40 minutach zadzwoniłam do męża, że chyba będzie musiał przyjechać, po godzinie, że niech przyjeżdża, ale za jakieś 10 minut się uspokoiła, tak nagle, jakieś 2 godziny po podaniu czopka, udało się odwołać męża, żeby nie przyjeżdżał.

O Matulu to mialaś ostrą jazdę bez trzymanki. Dobrze, że po czopku przeszło chociaz chyba powinno szybciej? Oby to była faktycznie tylko trzydniówka
U mnie w Lidlu w ogóle jest chyba połowa asortymentu bo tych warzyw i owoców bio jak na lekarstwo

[australia87]

Napisane przez Honcia

Tutaj od elaboratów też są specjalistki tylko ( właśnie meldować się ) ale 302 posty to jest strasznie dużo

Zamówiłam dla Marcelki rajstopki bambusowe na razie jedne tylko bo chcę zobaczyć jakie to w dotyku i użytkowaniu. Kiedyś Zebrah chwaliła tutaj, ze fajne to się skusiłam i body polskiego producenta też na próbę (głównie rozmiar mi się rozchodzi bo wszystkie zagraniczne marki szyją na grubaski a moja taki szczypiorek raczej ), wspieram polski przemysł dziewiarski

O, to daj znać o tych rajstopach, bo szukam jakichś, które się nie mechacą po pierwszym noszeniu

Napisane przez MariaFrancesca

Czyli te posty to tylko w stylu super, gratulacje itd. (jak tak to tam nudno, nasze elaboraty lepsze) czy znowu jakaś fit koleżanka i poszła burza o słoiczki Hippa?


Dzisiaj ciężki dzień, Kinga od wczoraj ma gorączkę, wczoraj 37 z hakiem, dziś 39,1. Jakieś dwa tygodnie temu Dorcia miała trzydniówkę, a Kinia nie i może to to. Jutro chyba pójdziemy do lekarza, bo wszędzie piszą, żeby taką gorączkę z nim konsultować. Kinia płakała mi dzisiaj ponad godzinę strasznie, nie mogłam jej uspokoić, a wcześniej dostała czopka przeciwbólowego. Śliniła się trochę i wyrzucała smoka, więc pomyślałam, że to zęby, ale w książce piszą, że na zęby mniejsza gorączka, tak poniżej 38. Dobrze, że Dorcia czuła powagę sytuacji i się grzecznie bawiła, od 7mej rano do 13tej. Dopiero wtedy Kinga się uspokoiła i mogłam ją ululać, bo sama nie chciała zasnąć. No ale w między czasie spokojna Dorcia też chciała zjeść, zrobiła kupkę, a Kinga płakała, masakra. Po 40 minutach zadzwoniłam do męża, że chyba będzie musiał przyjechać, po godzinie, że niech przyjeżdża, ale za jakieś 10 minut się uspokoiła, tak nagle, jakieś 2 godziny po podaniu czopka, udało się odwołać męża, żeby nie przyjeżdżał.

O kurdencja, to miałaś serio ciężko! Szacun, że nie uciekłaś z domu

[Honcia]

Napisane przez australia87

O, to daj znać o tych rajstopach, bo szukam jakichś, które się nie mechacą po pierwszym noszeniu





O kurdencja, to miałaś serio ciężko! Szacun, że nie uciekłaś z domu

Ja ci powiem jakie się nie mechacą. Te spadkowe serio Marcelina ma wszystkie zmachacone tylko te stare, sprane po kuzynce kulek nie mają
Ale oczywiście raport będzie jak dotrą nabytki
Spadam spać
Kolorowych

[australia87]

Napisane przez Honcia

Ja ci powiem jakie się nie mechacą. Te spadkowe serio Marcelina ma wszystkie zmachacone tylko te stare, sprane po kuzynce kulek nie mają
Ale oczywiście raport będzie jak dotrą nabytki
Spadam spać
Kolorowych

Hahahaha

Ja też uciekam spać, jutro jesteśmy z Marysią cały dzień same, więc muszę mieć siły na zabawy z tym moim małym szogunem

[Honcia]

Napisane przez australia87

O, to daj znać o tych rajstopach, bo szukam jakichś, które się nie mechacą po pierwszym noszeniu





O kurdencja, to miałaś serio ciężko! Szacun, że nie uciekłaś z domu

Ja ci powiem jakie się nie mechacą. Te spadkowe serio Marcelina ma wszystkie zmachacone tylko te stare, sprane po kuzynce kulek nie mają
Ale oczywiście raport będzie jak dotrą nabytki
Spadam spać
Kolorowych

[Madzia9999]

Napisane przez australia87

Pewnie, że dacie! Tylko pytanie, czy TŻ rzeczywiście martwi się, że nie dacie sobie rady, czy mu po prostu tak wygodnie u rodziców, że nie chce mu się przeprowadzać...

To fakt...

Napisane przez sliweczka85

Tak Honcia, 302 komentarze wtedy były z tym, że tam raczej nikt elaboratów nie pisze.

Lena ja myślę, że spokojnie dacie radę wyżyć z takim budżetem. No wiadomo, że może bez szaleństw ale nie też jakoś pod kreską.
A jaki spokój! Spokój jest bezcenny
Jak ja urodziłam Igora to nie miałam już macierzyńskiego, kosiniakowego wtedy nie było ani 500+, tz zarabiał marnie i jeszcze kredyt spłacaliśmy. Po opłaceniu rachunków i kupnie mleka i pieluch na cały miesiąc zostawało nam zwykle 100-150 zł/tydzień.
Nie było łatwo ale daliśmy radę, Wam też się uda.
A obrotny chłop zawsze jakieś dodatkowe pieniążki do domu przyniesie Obrotna babeczka również żeby nie było

Kurczę super, że daliście radę chociaż na pewno nie było łatwo.

Napisane przez Honcia

Tutaj od elaboratów też są specjalistki tylko ( właśnie meldować się ) ale 302 posty to jest strasznie dużo

Zamówiłam dla Marcelki rajstopki bambusowe na razie jedne tylko bo chcę zobaczyć jakie to w dotyku i użytkowaniu. Kiedyś Zebrah chwaliła tutaj, ze fajne to się skusiłam i body polskiego producenta też na próbę (głównie rozmiar mi się rozchodzi bo wszystkie zagraniczne marki szyją na grubaski a moja taki szczypiorek raczej ), wspieram polski przemysł dziewiarski

Co to za PL?
Ja mam niedaleko sklepik firmy Mrofi. PL firma i całkiem fajne ubranka zdarza mi się tam kupić.

Napisane przez Honcia

Ja ci powiem jakie się nie mechacą. Te spadkowe serio Marcelina ma wszystkie zmachacone tylko te stare, sprane po kuzynce kulek nie mają
Ale oczywiście raport będzie jak dotrą nabytki
Spadam spać
Kolorowych

U Nas też wiekszosc rajtej smechacone,poza jednymi z coccodrilo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:58 ----------

Maria podziwiam, że dałaś radę sama!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Cierpliwosc]

Maria co do koktajlu ja zawsze robię szpinak, banan, pomarancza/ewentualnie sok pomarańczowy i jest mniam Już się nie mogę doczekać świeżego szpinaku prosto z ogródka Ciekawe czy Esi będzie smakowało
Trzymam kciuki za spokojną noc i dobre wieści od lekarza!

Jakoś nie umiem być z Wami na bieżąco w pisaniu, wciąż pamiętam,ze po ostatnim elaboracie nie poodpowiadalam Wam :/ przepraszam N fb to ja się w ogóle nie nadaję


Chciałam się pochwalić, że mój maly słonecznik zrobił babci prezent urodzinowy i od 15 sama siada Z tydzień zajęło jej ćwiczenie i siadanie z poparciem rączek, a teraz juz sobie siada i bawi się na siedząco w zdejmowanie skarpetek np od razu tak jakos urosła
Dziś kończy 8 miesięcy... W ciąży to jakoś wolniej leciało, nie sądzicie?

Jeszcze mam pytanie do mam blw: Jakie i w jakiej postaci mięso podajecie dzieciom?

[australia87]

Brawo Esterka!

Ja robię z indyka różnego rodzaju pulpeciki, np. takie mam sprawdzone:
http://alaantkoweblw.pl/drobiowe-pul...oczatek-blw-2/
http://alaantkoweblw.pl/pulpety-jeczmienne/

Muszę coś z rybą w końcu pokombinować


Jezu, dziś znowu pobudka przed 7

[Honcia]

Dzień dobry

Napisane przez Madzia9999

To fakt...


Kurczę super, że daliście radę chociaż na pewno nie było łatwo.

Co to za PL?
Ja mam niedaleko sklepik firmy Mrofi. PL firma i całkiem fajne ubranka zdarza mi się tam kupić.

U Nas też wiekszosc rajtej smechacone,poza jednymi z coccodrilo

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 00:59 ---------- Poprzedni post napisano o 00:58 ----------

Maria podziwiam, że dałaś radę sama!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Madziu body zamówiłam z firmy "Marcinkowski", rajtki chyba "knitex". Z Mrofi też miałam kilka rzeczy i super się sprawowały

Napisane przez Cierpliwosc

Maria co do koktajlu ja zawsze robię szpinak, banan, pomarancza/ewentualnie sok pomarańczowy i jest mniam Już się nie mogę doczekać świeżego szpinaku prosto z ogródka Ciekawe czy Esi będzie smakowało
Trzymam kciuki za spokojną noc i dobre wieści od lekarza!

Jakoś nie umiem być z Wami na bieżąco w pisaniu, wciąż pamiętam,ze po ostatnim elaboracie nie poodpowiadalam Wam :/ przepraszam N fb to ja się w ogóle nie nadaję


Chciałam się pochwalić, że mój maly słonecznik zrobił babci prezent urodzinowy i od 15 sama siada Z tydzień zajęło jej ćwiczenie i siadanie z poparciem rączek, a teraz juz sobie siada i bawi się na siedząco w zdejmowanie skarpetek np od razu tak jakos urosła
Dziś kończy 8 miesięcy... W ciąży to jakoś wolniej leciało, nie sądzicie?

Jeszcze mam pytanie do mam blw: Jakie i w jakiej postaci mięso podajecie dzieciom?

Kurczę tak kusisz tym szpinakiem, ze chyba w tym roku sobie posieję. Trudno się go uprawia?
Brawa dla Esterki za siadanie

U nas w końcu normalna noc bez płacków i zrywania przez sen i do 6 w łóżeczku więc moje plecy odżyły

[australia87]

Napisane przez Honcia

U nas w końcu normalna noc bez płacków i zrywania przez sen i do 6 w łóżeczku więc moje plecy odżyły

Przeczytałam najpierw PLACKÓW i zwątpiłam - placki w nocy jecie?
To super, że nocka lepsza U nas szamanko o 4 dopiero, no ale potem o 6.40 już koniec spania

[elaine-blath]

Napisane przez MariaFrancesca

Super, w końcu.


Standardowo ala'antkowe
http://alaantkoweblw.pl/makaron-z-pesto-marchewkowym/

A i robiłam wczoraj jagielnik z tego przepisu, dla nich oczywiście bez cukru i też się zajadały.

Dziękuję, muszę tam zajrzeć, bo coś czuję, ze i dla nas będą dobre przepisy

Napisane przez sliweczka85

Ja też zwalam te ostatnie problemy ze spaniem na skok. Ignaś kombinuje żeby siadać to może faktycznie nadmiar wrażeń.
No i nie ma w dzień czasu żeby porządnie popić z cyca. Zrobi 5 łyków, fik na brzuch i ucieczka. Pewnie też temu potem nadrabia w nocy

Oj ja też dzisiaj poczułam wiosnę Będzie trzeba Ignasiowi jakiś kombinezon cieńszy kupić albo kurtkę.

fiazo współczuję tego usypiania. Ja bym zwariowała gdyby tak to miało zawsze wyglądać.

Maria ale fajnie z tą szwagierką. Że też mi nikt nie chce wziąć jęczybułę na spacer...
Kiedyś robiłam podobny jagielnik i mi wyszedł za rzadki, miał konsystencję masy. Potem dorobiłam biszkopt i go przełożyłam tym jagielnikiem

Ja dzisiaj nie miałam czilałtu w kawiarence bo byłam z Ignasiem. Zamówiłam sobie zielony koktajl i piliśmy na spółę. Muszę w domu też taki mu zrobić (jabłko, kiwi, szpinak i natka pietruszki), bo to samo zdrowie, a mu smakowało

Caryca wreszcie! A jak Mieszko? Nie rzęzi już?

Elaine, a jak z chorobami? Dużo Igi chorował na początku?
Czyli po wakacjach wracasz do pracy... Na cały etat?

Nie chorowal, tzn beznadziejnie trafiliśmy na rok z jelitowka i zapaleniem spojowek, wiec raz w miesiacu kilka dni w domu. Ale chory byl tylko dwa razy na przelomie grudnia i stycznia zapalenie oskrzeli. Potem od czerwca 1,5roku nic, kompletnie ani przeziębienia. Teraz coś w grudniu przed świętami trochę, początek stycznia i teraz. Liczę, ze z Gabi też będzie tak lajtowo. Wracam na początku lipca do pracy. I zaś wszystko pójdzie na żłobek..

Napisane przez australia87

To spróbuj, może też jej podejdzie

---------- Dopisano o 14:19 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Jak się złapie Marysię za rączki to ona sama robi kroki No idzie normalnie i ma taką radochę że hej! Jestem w szoku, gdzie mój malutki bobasek?

Brawo)

Napisane przez sliweczka85

No wiadomo czemu tutaj tak cicho. Pod dzisiejszym postem na fb już 302 komentarze. Wielka, wielka szkoda, że prawie wszystkie dziewczyny wolą tam pisać. Super by było gdyby wszyscy tutaj wrócili

Ja tam zaglądam na chwilę rzadko się udzielam. Ostatnio w dyskusji o fotelikach i tylko nerwa mialam...

Napisane przez Cierpliwosc

Maria co do koktajlu ja zawsze robię szpinak, banan, pomarancza/ewentualnie sok pomarańczowy i jest mniam Już się nie mogę doczekać świeżego szpinaku prosto z ogródka Ciekawe czy Esi będzie smakowało
Trzymam kciuki za spokojną noc i dobre wieści od lekarza!

Jakoś nie umiem być z Wami na bieżąco w pisaniu, wciąż pamiętam,ze po ostatnim elaboracie nie poodpowiadalam Wam :/ przepraszam N fb to ja się w ogóle nie nadaję


Chciałam się pochwalić, że mój maly słonecznik zrobił babci prezent urodzinowy i od 15 sama siada Z tydzień zajęło jej ćwiczenie i siadanie z poparciem rączek, a teraz juz sobie siada i bawi się na siedząco w zdejmowanie skarpetek np od razu tak jakos urosła
Dziś kończy 8 miesięcy... W ciąży to jakoś wolniej leciało, nie sądzicie?

Jeszcze mam pytanie do mam blw: Jakie i w jakiej postaci mięso podajecie dzieciom?

Brawo za siadanie.

Honcia super, ze noc lepszs

LENA dacie radę, o ile chce i nie będzie milionow na auto wywalal. My mniej mieliśmy a jeszcze kredyt i aplikacja męża... tylko chcieć.

PIK PIK kciuki i czekamy na wieści

Muszę policzyć ktory tydzień ma Gabi, bo za duzo sama sie teraz nie pobawi. Być moze to też wplyw zębów. Wczoraj nocka fajna, a dzisiaj co 1,5h pobudka i po 6 wstajemy! Nie dala się spacyfikowac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[australia87]

Elaine, czytałam akurat tą dyskusję o fotelikach i w pełni podzielam Twój nerw
No właśnie, a tak z ciekawości... MariaFrancesca - Twoje dwie gwiazdy jeżdżą przodem czy tyłem?

[Honcia]

Napisane przez australia87

Przeczytałam najpierw PLACKÓW i zwątpiłam - placki w nocy jecie?
To super, że nocka lepsza U nas szamanko o 4 dopiero, no ale potem o 6.40 już koniec spania

O widzisz, sama czytalam teraz 2 razy o co mi chodziło
Nie masz co narzekać z jedną tylko pobudką dzień dlugi niestety od 6, z jęczybułą tym bardziej... Duzo siły

Napisane przez elaine-blath

Dziękuję, muszę tam zajrzeć, bo coś czuję, ze i dla nas będą dobre przepisy

Nie chorowal, tzn beznadziejnie trafiliśmy na rok z jelitowka i zapaleniem spojowek, wiec raz w miesiacu kilka dni w domu. Ale chory byl tylko dwa razy na przelomie grudnia i stycznia zapalenie oskrzeli. Potem od czerwca 1,5roku nic, kompletnie ani przeziębienia. Teraz coś w grudniu przed świętami trochę, początek stycznia i teraz. Liczę, ze z Gabi też będzie tak lajtowo. Wracam na początku lipca do pracy. I zaś wszystko pójdzie na żłobek..



Brawo)

Ja tam zaglądam na chwilę rzadko się udzielam. Ostatnio w dyskusji o fotelikach i tylko nerwa mialam...

Brawo za siadanie.

Honcia super, ze noc lepszs

LENA dacie radę, o ile chce i nie będzie milionow na auto wywalal. My mniej mieliśmy a jeszcze kredyt i aplikacja męża... tylko chcieć.

PIK PIK kciuki i czekamy na wieści

Muszę policzyć ktory tydzień ma Gabi, bo za duzo sama sie teraz nie pobawi. Być moze to też wplyw zębów. Wczoraj nocka fajna, a dzisiaj co 1,5h pobudka i po 6 wstajemy! Nie dala się spacyfikowac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Oby i Gabi nie chorowała

Napisane przez australia87

Elaine, czytałam akurat tą dyskusję o fotelikach i w pełni podzielam Twój nerw
No właśnie, a tak z ciekawości... MariaFrancesca - Twoje dwie gwiazdy jeżdżą przodem czy tyłem?

A czy ktoś już wozi maluszka przodem?? To chyba jeszcze zdecydowanie za wcześnie...

[australia87]

Napisane przez Honcia

O widzisz, sama czytalam teraz 2 razy o co mi chodziło
Nie masz co narzekać z jedną tylko pobudką dzień dlugi niestety od 6, z jęczybułą tym bardziej... Duzo siły



Oby i Gabi nie chorowała

A czy ktoś już wozi maluszka przodem?? To chyba jeszcze zdecydowanie za wcześnie...

Dziękuję Jęczybuła zrobiła się jeszcze bardziej upierdliwa odkąd odkryła, że na stojąco jest fajnie... I co ja mam z tym zrobić? Sama kuperka nie podniesie, poleżeć nie poleży, na brzuchu też jest be, dopiero jak ją ponoszę albo postawię to jest radocha

No są takie dziewczyny, które od początku wożą przodem do kierunku jazdy, z tego co zrozumiałam

[Honcia]

Napisane przez australia87

Dziękuję Jęczybuła zrobiła się jeszcze bardziej upierdliwa odkąd odkryła, że na stojąco jest fajnie... I co ja mam z tym zrobić? Sama kuperka nie podniesie, poleżeć nie poleży, na brzuchu też jest be, dopiero jak ją ponoszę albo postawię to jest radocha

No są takie dziewczyny, które od początku wożą przodem do kierunku jazdy, z tego co zrozumiałam

WTF??? Poważnie? To się nie dziwię, ze nerwa złapałyście

Daj Marysi pogrzebać w szufladzie ze skarpetami, u nas działa ba jęczki


Cierpliwość jak będziesz miała chwilkę to napisz mi proszę jak walczyliście z ciemieniuchą u Sary bo u M się pojawiła a nie bardzo kam ochotę nakładać jej oliwkę na główkę bo będę jej musiała potem włosy myć pierdyliard razy....