Janusz, Grażyna - normalna rodzina - januszowanie część PIĄTA

[kleo_4]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;73061676]Serio nie masz jednego znajomego co mieszka w zwykłym m3?
U mnie to nawet nie ma podziału na salony i sypialnie xD
Jest mój pokój, siostry pokój i duży pokój - dosłownie tak sie nazywają. W dużym pokoju przyjmujemy gości, a na codzień śpi tam ojciec na narożniku z funkcją spania. Ja u siebie mam wersalkę i jak przychodzi ktoś tylko do mnie np. przyjaciółka to siadamy u mnie w pokoju na tej wersalce, na której ja później śpię
No serio nie słyszałaś o tym, aby ktoś spał w ola Boga SALONIE?
Mamy mieszkanie 63m2 jak coś 3 pokoje plus kuchnia na końcu mieszkania i łazienka na końcu mieszkania. Kuchnia nawet bez jadalni i stołu, my jemy w powietrzu na kanapie [/QUOTE]


Tez tak miałam jak mieszkałam w bloku nie było podziału na salon itp, bo były dwa pokoje, w jednym spałam ja a w drugim mama.
Tez były wersalki, jak nie chciałam aby ktoś siedział na wersalce na której spałam to albo po złożeniu kładłam koc/kape albo gość siadał w fotelu/na krześle.

Teraz mieszkam w domu, mam podział na salon/garderobę/sypialnie itp ale łazienka jest jedna bo dla mnie to by była strata miejsca szczerze mówiąc żeby dla gości robić a i tak trzeba posprzątać i ta i ta łazienkę.

Nie uwazam jednak aby posiadanie łazienki dla gości lub jej brak był Januszowy, każdy robi tak jak go stać i jak lubi mieć.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez GrubyCzarnyKot

Nie, i ciężko mi sobie to wyobrazić. Tym bardziej żeby mi ktokolwiek to sypialni wchodził i siedział na łóżku na którym ja potem śpię. Absolutnie. Już samo to że nie ma w naszym tymczasowym mieszkaniu osobnej łazienki jak ktoś przyjdzie żeby nie korzystal z mojej prywatnej jest obrzydliwe.
U nas zawsze salon i część jadalna to były osobne pomieszczenia i nikt tam nie spał. Mieliśmy osobny, nieużywany pokój jak ktoś przyjeżdżał w gości to tam spal bo tylko szafy tam były i lozko.
Nie wyobrażam sobie też jedzenia w powietrzu bez stołu, jak ktoś przyjdzie to też je w powietrzu? Jak jecie jakiś większy obiad albo kolacje to też musi być niekomfortowo.
Chyba standard mieszkania po prostu różni się w. U ciebie jest inna sytuacja, u mnie inna.

Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję po takim off topie ale dopiero wstałam z tej mojej nieszczęsnej wersalki i jem śniadanie w powietrzu
Odpowiadam na pytanie tytułem końca off topu jaki zaistniał - w dużym pokoju mamy ławę, ale stoi ona przy ścianie a nie jak zakładaliśmy przy narożniku. Idealnie się mieści we wnękę narożnika, ale ojcu ona przeszkadza w wygodnym dochodzeniu do niego i siadaniu. Na co dzień gości nie mamy, wielkich balów z uroczystymi obiadami, kolacjami też. Jak już są jacyś goście to podajemy ciasto i kawę na ławie a nie obiad. Święta typu Wigilia, Wielkanoc czy coś, spędzamy u innych odkąd pamiętam bo jako jedyni wyjechaliśmy do innego miasta i bardziej logiczne jest, że to my dojedziemy niż 10 rodzin z jednego miasta do naszego. Nie mamy w zwyczaju, aby ktoś u nas nocował a jak nocuje to w moim lub siostry pokoju a niekiedy i w dużym pokoju (tzw. salonie) na podłodze
Och jam plebs taki, że aż mi wstyd, że to piszę, ale suma summarum cieszę się, że mój TŻ mieszkając na wsi nie ma takiego wielkiego kolosa jak sąsiedzi. Ma chyba najmniejszy dom na wsi i jak się poznawaliśmy to się tego wstydził a mi w to graj, bo ja nie lubię aż tak sprzątać, aby po 10 komnatach z mopem latać i myć 150 okien No chyba, że bym miała sprzątaczkę, lokaja i kucharza to hmm rozważyłabym pałac z 4 komnatami bo lubię liczby parzyste

[malootka]

Napisane przez GrubyCzarnyKot

Sprzątaczka zazwyczaj.

liselotta tamtej koleżanki już nie zaprosiłam, mąż ma kategoryczny zakaz udostępniania łazienki szwagrowi i się wywiązuje, chyba i tak się nie przekonam do udostępniania mojej prywatnej przestrzeni.

malootka zarzuciłas mi "puste prowokacje" za coś co w ogóle nie było podsumowaniem ciebie i stwierdziłas w swoim "ironicznym" poscie że jestem nienormalna. Także sama sobie spuszczaj z tonu.

http://sjp.pwn.pl/szukaj/ironia.html

EOT.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ajah]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;73071111]Przepraszam, że dopiero teraz odpisuję po takim off topie ale dopiero wstałam z tej mojej nieszczęsnej wersalki i jem śniadanie w powietrzu
Odpowiadam na pytanie tytułem końca off topu jaki zaistniał - w dużym pokoju mamy ławę, ale stoi ona przy ścianie a nie jak zakładaliśmy przy narożniku. Idealnie się mieści we wnękę narożnika, ale ojcu ona przeszkadza w wygodnym dochodzeniu do niego i siadaniu. Na co dzień gości nie mamy, wielkich balów z uroczystymi obiadami, kolacjami też. Jak już są jacyś goście to podajemy ciasto i kawę na ławie a nie obiad. Święta typu Wigilia, Wielkanoc czy coś, spędzamy u innych odkąd pamiętam bo jako jedyni wyjechaliśmy do innego miasta i bardziej logiczne jest, że to my dojedziemy niż 10 rodzin z jednego miasta do naszego. Nie mamy w zwyczaju, aby ktoś u nas nocował a jak nocuje to w moim lub siostry pokoju a niekiedy i w dużym pokoju (tzw. salonie) na podłodze
Och jam plebs taki, że aż mi wstyd, że to piszę, ale suma summarum cieszę się, że mój TŻ mieszkając na wsi nie ma takiego wielkiego kolosa jak sąsiedzi. Ma chyba najmniejszy dom na wsi i jak się poznawaliśmy to się tego wstydził a mi w to graj, bo ja nie lubię aż tak sprzątać, aby po 10 komnatach z mopem latać i myć 150 okien No chyba, że bym miała sprzątaczkę, lokaja i kucharza to hmm rozważyłabym pałac z 4 komnatami bo lubię liczby parzyste [/QUOTE]

Dziwi mnie brak posiadania stołu w domu, przy którym można zjeść wspólny posiłek.
I śmieszy mnie wyjeżdżanie z tekstami

Och jam plebs taki, że aż mi wstyd

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez ajah

Dziwi mnie brak posiadania stołu w domu, przy którym można zjeść wspólny posiłek.
I śmieszy mnie wyjeżdżanie z tekstami

Jakoś nigdy nie odczuwałam braku stołu i kompletu krzeseł do niego I tak bardzo często jem w łóżku, uczę się w łóżku i w ogóle łóżko to mój świat My nawet normalnych obiadów nie mamy codziennie tylko każdy sobie rzepkę skrobie. Jesteś głodny to idziesz i sobie coś robisz. Nigdy nie jadamy razem o tej samej godzinie. Ja rozumiem, że dla kogoś to jest jakieś niewyobrażalne bo nawet mój TŻ był tym faktem zdziwiony a na moją prośbę "przyniesiesz mi śniadanie do łóżka?" zareagował tak: "ale, że jak to? w łóżku będziesz jadła? i później w tych okruchach będziemy spać?" Albo jak pierwszy raz był u mnie w domu to też się zapytał jak my obiady jemy jak nie mamy stołu No dla mnie to normalne Pizzę da się zjeść na kanapie to obiad też się da - nie wiem jaki w tym problem Ja nawet tak wolę, niż sztywno przy stole

[kleo_4]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;73072256]Jakoś nigdy nie odczuwałam braku stołu i kompletu krzeseł do niego I tak bardzo często jem w łóżku, uczę się w łóżku i w ogóle łóżko to mój świat My nawet normalnych obiadów nie mamy codziennie tylko każdy sobie rzepkę skrobie. Jesteś głodny to idziesz i sobie coś robisz. Nigdy nie jadamy razem o tej samej godzinie. Ja rozumiem, że dla kogoś to jest jakieś niewyobrażalne bo nawet mój TŻ był tym faktem zdziwiony a na moją prośbę "przyniesiesz mi śniadanie do łóżka?" zareagował tak: "ale, że jak to? w łóżku będziesz jadła? i później w tych okruchach będziemy spać?" Albo jak pierwszy raz był u mnie w domu to też się zapytał jak my obiady jemy jak nie mamy stołu No dla mnie to normalne Pizzę da się zjeść na kanapie to obiad też się da - nie wiem jaki w tym problem Ja nawet tak wolę, niż sztywno przy stole [/QUOTE]


Ale chodzi o to ze nie ma w ogóle stołu w domu, zamiast niego jest ława w pokoju, czy ze w. kuchni jest stół a nie w pokoju?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Vectraa]

ja aktualnie mieszkam w wynajetym mieszkaniu i spie w pokoju z aneksem, ale potrafie zrozumiec, że gdzie na świecie to jest niewyobra zalne. Wystarczy pooglądać programy na HGTV typu "Zarobić na remoncie" itp i tam doskonale widać jakie rodziny mają jakie standardy.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez kleo_4

Ale chodzi o to ze nie ma w ogóle stołu w domu, zamiast niego jest ława w pokoju, czy ze w. kuchni jest stół a nie w pokoju?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W kuchni stół by się nawet nie zmieścił W domu w ogóle nie ma stołu, ale jest ława

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[ridja devojka]

Ja jeszcze nigdy nie zastalam po gościach łazienki w złym stanie, nawet po imprezach gdzie ktoś wymiotowal. Tez mnie zastanawia co ci goście robią w twojej toalecie ze tak się brzydzisz.

Послато са GT-I9506 уз помоћ Тапатока

[201712071518]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

No to jest modelowy januszyzm:
-zostawię syf w ubikacji w CH - ''przecież od tego są sprzątaczki"
-rzucę papier obok kosza - ''sprzątaczka posprząta"
-zostawię syf w hotelu - "personel posprząta"
-będę żarł jak świnia w restauracji - "kelner ogarnie"
itd
I jeszcze taki janusz uważa się za zbawcę klasy sprzątającej, bo gdyby nie on, to ludzie by pracy nie mieli

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[kleo_4]

Napisane przez stupid-girl

No to jest modelowy januszyzm:
-zostawię syf w ubikacji w CH - ''przecież od tego są sprzątaczki"
-rzucę papier obok kosza - ''sprzątaczka posprząta"
-zostawię syf w hotelu - "personel posprząta"
-będę żarł jak świnia w restauracji - "kelner ogarnie"
itd
I jeszcze taki janusz uważa się za zbawcę klasy sprzątającej, bo gdyby nie on, to ludzie by pracy nie mieli

Dokładnie...
A potem takie paniusie głoszą wszem i wobec ze w toaletach w CH syf... a sam ten syf się nie robi




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:13 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;73072766]W kuchni stół by się nawet nie zmieścił W domu w ogóle nie ma stołu, ale jest ława [/QUOTE]


U mojej mamy jest ława z podnośnikiem i dodatkowa deska ze się sprytnie stół z niej robi dla mnie to super rozwiązanie i sama czegoś takiego szukam ława na co dzień ale z możliwością podwyższenia bo mi dziecko coraz wyżej sięga a jak święta czy inne okazje to powiększę i goście się zmieszczą

A jak mieszkałam w bloku to był mały stół w kuchni, na dwie osoby idealny a w dużym pokoju tez ława


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Powiem z perspektywy osoby z odchyleniami w strone nerwicy natrectw mieszkajacej zagranico: jestem w stanie zrozumiec, ze ktos sie "brzydzi" uzywac po kims toalety - ja tez tak mam i to jest po prostu problem w glowie. To "obrzydzenie" uaktywnia sie nawet wzgledem osob, ktorych czlowiek sie nie brzydzi tak ogolnie w zyciu, co pokazuje, jak bardzo jest to nielogiczne. Ale ciezko z tym walczyc i ciezko wytlumaczyc. Tylko ze ja nie szukam mieszkan z pierdyliardem lazienek, mojej glowie wystarczy, ze mam w poblizu mokre chusteczki do dezynfekcji i przejade sobie nimi zanim usiade jesli akurat byli u mnie goscie. Taki gest symboliczny dla mojej glowy.
No i chcialam zdementowac plotki. "zagranico w DE" druga lazienka nie jest standardem. Drugie lazienki pojawiaja sie w mieszkaniach od +/- 100 m kw, a na takie malo kto moze sobie pozwolic, bo kosztuja ponad 1000 euro (tzn. mniej niz jedna pensja minimalna netto za ktora wbrew pozorom pracuje wielu ludzi). Utrzymanie domu to ogromne koszta wiec znowu: nie jest to norma.

[Kelecka]

Ale fajny off top mieszkaniowy

W duzej mierze zgadzam sie z Gruby czarny kot i mieszkalam pol zycia w Pl, nie sadze zebym miala obraz zaburzony. W moim rodzinnym domu do przyjmowania gosci tez sluzyl salon lub jadalnia, byly tam co prawda dywany, ale nie przypominam sobie, zeby kogokolwiek rodzice gonili do zdejmowania butow. W ciezka poska jesien / zime chyba ludzie zdejmowali automatycznie
Wyjatkiem bylo jak bylam dzieckiem / nastolatka, to oczywiscie chcialam miec swoich gosci 'u siebie' a nie w salonie, wiec cale towarzystwo zgodnie popylalo w skarpetkach

[Paprotka_]

Napisane przez kleo_4

Tez tak miałam jak mieszkałam w bloku nie było podziału na salon itp, bo były dwa pokoje, w jednym spałam ja a w drugim mama.
Tez były wersalki, jak nie chciałam aby ktoś siedział na wersalce na której spałam to albo po złożeniu kładłam koc/kape albo gość siadał w fotelu/na krześle.

Teraz mieszkam w domu, mam podział na salon/garderobę/sypialnie itp ale łazienka jest jedna bo dla mnie to by była strata miejsca szczerze mówiąc żeby dla gości robić a i tak trzeba posprzątać i ta i ta łazienkę.

Nie uwazam jednak aby posiadanie łazienki dla gości lub jej brak był Januszowy, każdy robi tak jak go stać i jak lubi mieć.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się. Każdy żyje wg swoich potrzeb i możliwości. Ale jak widać nie dla wszystkich jest to oczywiste - trzeba się wpisać w "normy" i "standardy" i ani huhu inaczej
Ty nie masz potrzeby posiadania drugiej łazienki, ja nie mam możliwości. Ale jakby Ci się kiedyś jednak ta druga łazienka dla gości zabździła to wiesz... lepiej zrezygnuj bo u nas się tak nie buduje No i w ogóle się nie przyznawaj, że miałaś taki pomysł bo to głupie jest, skoro inni żyją na mniejszym metrażu i bez niektórych sprzętów


Nawiązując do tego że szukasz rozkładanej ławy: w internecie (może stacjonarnie też nie wiem) można kupić stół, który na co dzień jest stolikiem kawowym 90x90 cm na niskich nogach. W razie konieczności można go rozłożyć - niestety tylko na długość - dokładając kolejne deski, maksymalnie do 320 cm. Ma też wymienne nogi więc staje się pełnowymiarowym stołem, przy którym mieści się całkiem sporo osób ( u mnie zmieściło się 13). Może to byłaby alternatywa jeżeli ławę ciężko upolować?

[kleo_4]

Napisane przez Paprotka_

Zgadzam się. Każdy żyje wg swoich potrzeb i możliwości. Ale jak widać nie dla wszystkich jest to oczywiste - trzeba się wpisać w "normy" i "standardy" i ani huhu inaczej
Ty nie masz potrzeby posiadania drugiej łazienki, ja nie mam możliwości. Ale jakby Ci się kiedyś jednak ta druga łazienka dla gości zabździła to wiesz... lepiej zrezygnuj bo u nas się tak nie buduje No i w ogóle się nie przyznawaj, że miałaś taki pomysł bo to głupie jest, skoro inni żyją na mniejszym metrażu i bez niektórych sprzętów


Nawiązując do tego że szukasz rozkładanej ławy: w internecie (może stacjonarnie też nie wiem) można kupić stół, który na co dzień jest stolikiem kawowym 90x90 cm na niskich nogach. W razie konieczności można go rozłożyć - niestety tylko na długość - dokładając kolejne deski, maksymalnie do 320 cm. Ma też wymienne nogi więc staje się pełnowymiarowym stołem, przy którym mieści się całkiem sporo osób ( u mnie zmieściło się 13). Może to byłaby alternatywa jeżeli ławę ciężko upolować?

U nas jedyna zagwozdka na temat łazienki była taka czy robimy osobno wc czy jedna łazienkę i stanęło na jednej bez rozdzielania

Fajne rozwiązanie z tym stołem bo na co dzień taki duży stół (230cm) mi nie potrzebny a możliwość regulacji czy wstawienia wyższych nóg to u mnie koniecznosc obecnie bo bez tego nawet kawy nie postawie bo dziecko zaraz ściągnie i taka niska ława czy niski stolik kawowy to byłaby tylko dekoracja poszukam na internecie, dzięki


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[niemanicka]

w temacie publicznych toalet - po którejś z kolei aferze łazienkowej, na drzwiach toalety mojej uczelni, powieszona została kartka która wisi do dzisiaj - "jeśli dbasz o swą urodę, wyczyść klopa i spuść wodę" w akademiku też panie sprzątające ganiały do porządków przy zdawaniu pokojów przy wyprowadzce itp, ale kuchnie wspólne i korytarze były codziennie w opłakanym stanie.

[201712071518]

Napisane przez kleo_4

U nas jedyna zagwozdka na temat łazienki była taka czy robimy osobno wc czy jedna łazienkę i stanęło na jednej bez rozdzielania

Fajne rozwiązanie z tym stołem bo na co dzień taki duży stół (230cm) mi nie potrzebny a możliwość regulacji czy wstawienia wyższych nóg to u mnie koniecznosc obecnie bo bez tego nawet kawy nie postawie bo dziecko zaraz ściągnie i taka niska ława czy niski stolik kawowy to byłaby tylko dekoracja poszukam na internecie, dzięki


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moi rodzice mieli taki stół w jadalni- niestety kupiony w latach 80tych - miał korbkę z boku i opuszczało się albo podnosilo blat. Może teraz takie coś też produkują?

[201803290936]

Napisane przez stupid-girl

Moi rodzice mieli taki stół w jadalni- niestety kupiony w latach 80tych - miał korbkę z boku i opuszczało się albo podnosilo blat. Może teraz takie coś też produkują?

Jak najbardziej produkują. Na rynku są dostępne również mniej siermiężne, ale oczywiście droższe stoły z podnoszonym blatem. Chociaż i taki "z korbką" potrafi sporo kosztować: http://www.meble.pl/p1875642,stolik-...ym-blatem.html.

[la'Mbria]

Napisane przez stupid-girl

Moi rodzice mieli taki stół w jadalni- niestety kupiony w latach 80tych - miał korbkę z boku i opuszczało się albo podnosilo blat. Może teraz takie coś też produkują?

Oczywisice ze produkują, jest tego od groma i ciut-ciut na alledrogo, również w sklepach stacjonarnych z meblami.
Nazwy są przeróżne w zależności od producenta, ale najczęściej piszą/ mówią na to po prostu ława i trzeba w opisie szukać czy "ruchoma".
Ja mam i szczerze NIE polecam- jako ława czy stolik kawowy jest ok, natomiast jako stół, taki do jedzenia obiadu czy jakiejś imprezy na więcej osób chcących usiąść normalnie przy stole- niby zdaje egzamin ale jest wybitnie niewygodne z racji mechanizmu i konstrukcji, po prostu nie da się wsunąć nóg pod to- za nisko są poprzeczne belki (a muszą być na takiej wysokości żeby sie stół składał do ławy) tak więc teoretycznie miejsce siedzące przy pełnym rozłożeniu jest na 12 osób.. .A praktycznie każdy musi siedzieć jakoś bokiem albo odsunięty od stołu więc miejsc siedzących robi się max 8
Ja planuje wymienić to coś na zwykły stolik kawowy i stół składany z ikei

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

[amber2046]

Napisane przez Hiiro

Powiem z perspektywy osoby z odchyleniami w strone nerwicy natrectw mieszkajacej zagranico: jestem w stanie zrozumiec, ze ktos sie "brzydzi" uzywac po kims toalety - ja tez tak mam i to jest po prostu problem w glowie. To "obrzydzenie" uaktywnia sie nawet wzgledem osob, ktorych czlowiek sie nie brzydzi tak ogolnie w zyciu, co pokazuje, jak bardzo jest to nielogiczne. Ale ciezko z tym walczyc i ciezko wytlumaczyc. Tylko ze ja nie szukam mieszkan z pierdyliardem lazienek, mojej glowie wystarczy, ze mam w poblizu mokre chusteczki do dezynfekcji i przejade sobie nimi zanim usiade jesli akurat byli u mnie goscie. Taki gest symboliczny dla mojej glowy.
No i chcialam zdementowac plotki. "zagranico w DE" druga lazienka nie jest standardem. Drugie lazienki pojawiaja sie w mieszkaniach od +/- 100 m kw, a na takie malo kto moze sobie pozwolic, bo kosztuja ponad 1000 euro (tzn. mniej niz jedna pensja minimalna netto za ktora wbrew pozorom pracuje wielu ludzi). Utrzymanie domu to ogromne koszta wiec znowu: nie jest to norma.

Odnoszac sie do pogrubionego. Zgodze sie z toba jesli wykluczysz nowe budownictwo, bo tam masz toalete dla gosci nawet w wariancie z jedna sypialnia przy niewielkim metrazu.

Zasadnicza roznica ktora zauwazylam, w Polsce deweloperzy buduje obecnie mieszkania z mnieszymi pokojami, dzieki czemu na porownywalnym metrazu miesci sie wiecej pomieszczen. Bardzo czesto jak patrze na roklady, sa one w mojej ocenie lepiej przemyslane i wykorzystuja optymalniej powierzchnie.
W zeszlym roku szukalam namietnie czteropokojowego mieszkania o metrazu w okolicach 100 mkw i dupa, bo taka wielkosc w nowym budownictwie odpowiada trzem pokojom. W moim rodzinnym miescie na pewno nie mialabym takiego problemu.

[201712071518]

Napisane przez la'Mbria

Oczywisice ze produkują, jest tego od groma i ciut-ciut na alledrogo, również w sklepach stacjonarnych z meblami.
Nazwy są przeróżne w zależności od producenta, ale najczęściej piszą/ mówią na to po prostu ława i trzeba w opisie szukać czy "ruchoma".
Ja mam i szczerze NIE polecam- jako ława czy stolik kawowy jest ok, natomiast jako stół, taki do jedzenia obiadu czy jakiejś imprezy na więcej osób chcących usiąść normalnie przy stole- niby zdaje egzamin ale jest wybitnie niewygodne z racji mechanizmu i konstrukcji, po prostu nie da się wsunąć nóg pod to- za nisko są poprzeczne belki (a muszą być na takiej wysokości żeby sie stół składał do ławy) tak więc teoretycznie miejsce siedzące przy pełnym rozłożeniu jest na 12 osób.. .A praktycznie każdy musi siedzieć jakoś bokiem albo odsunięty od stołu więc miejsc siedzących robi się max 8
Ja planuje wymienić to coś na zwykły stolik kawowy i stół składany z ikei

Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka

No właśnie widzę, że teraz jakieś mega toporne te stoły są. ten moich rodziców miał tylko jedną belkę pod spodem wzdluż stołu i dwie nogi w poprzek (całość kształt H) i to wszystko. Cięzko było jedynie siedzieć przy krótszych krawędziach bez rozkładania dodatkowych częsci na długość, a tak to sprawdzał się idealnie - inna rzecz, że nigdy go nie używaliśmy jako ławy, wiec nie wiem jak byloby z jego solidnoscia przy czestej zmianie wysokosci

[201803120844]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Otóż to. Obsikane deski w damskich publicznych toaletach to standard.

[201704240947]

dla mnie Januszowy i buracki jest najazd na kogoś bo woli mieć własną łazienke i mieszkać w większym domu/mieszkaniu.
Skoro moje podejście jest takie odrealnione to nie chce wiedzieć co to za realia. Według was tutaj każdy powinien się kisic w bloku a jak ma inaczej to lepiej żeby się nie wypowiadal.
No tak jestem typowa Grażyna, bo powinnam wiedziec ze na polskim forum nie wypada tak pisac, bo polska taka biedna. Co z tego że nie mieszkam w Polsce od lat i nie wiem wiem jaki dokładnie sposob żyją ludzie w blokowiskach.

Napisałam już ze po tych dwóch osobach był syf i nie napisałam że udaje ze to jest ok, tylko że więcej ich nie zaprosiłam. Ale wam to oczywiście umknelo.

Piszecie teraz ze skoro dwie osoby nabrudzily mi w domu to na pewno przyzwalam na bractwo i na pewno sama się tak zachowuje w miejscach publicznych... Co za idiotyzm.
Takie typowe na wizażu, wyłapać coś i wyciągnąć wnioski z d*.

Jak ktoś korzysta z usług firmy sprzątającej to nie znaczy że jest chamem i pomiata wszystkimi na okolo.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[201803120844]

Napisane przez GrubyCzarnyKot

dla mnie Januszowy i buracki jest najazd na kogoś bo woli mieć własną łazienke i mieszkać w większym domu/mieszkaniu.
Skoro moje podejście jest takie odrealnione to nie chce wiedzieć co to za realia. Według was tutaj każdy powinien się kisic w bloku a jak ma inaczej to lepiej żeby się nie wypowiadal.
No tak jestem typowa Grażyna, bo powinnam wiedziec ze na polskim forum nie wypada tak pisac, bo polska taka biedna. Co z tego że nie mieszkam w Polsce od lat i nie wiem wiem jaki dokładnie sposob żyją ludzie w blokowiskach.

Napisałam już ze po tych dwóch osobach był syf i nie napisałam że udaje ze to jest ok, tylko że więcej ich nie zaprosiłam. Ale wam to oczywiście umknelo.

Piszecie teraz ze skoro dwie osoby nabrudzily mi w domu to na pewno przyzwalam na bractwo i na pewno sama się tak zachowuje w miejscach publicznych... Co za idiotyzm.
Takie typowe na wizażu, wyłapać coś i wyciągnąć wnioski z d*.

Jak ktoś korzysta z usług firmy sprzątającej to nie znaczy że jest chamem i pomiata wszystkimi na okolo.

Tak nieśmiało zauważę, że wątek jest raczej o polskiej specyfice, bo nie bez przyczyny Janusz i Grażyna , a np. nie John i Mary.

[eibhlin87]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Identycznie odebrałam jej posty. Rozumiem zdziwienie, ale wypominanie w co drugim poście, że "ty masz inne kręgi", obrzydliwie mieć jedną łazienkę, cała moja rodzina ma chałupy po 300m itd. to hamerykański grażynizm. No i po co tyle o tym pisać, co my tv nie mamy, nie oglądamy seriali, filmów, programów z USA, żeby nie wiedzieć że tam jest inaczej?

[201704240947]

Pamiętam to forum wiele lat wstecz i dużo się tutaj zmienilo na gorsze. Jad aż się wylewa.
Nawet nie chce mi się czytać części tych postów bo faktycznie jak odstaje od większości to nie mam tu czego szukać.