CZARNA LISTA oraz JAK SIĘ USTRZEC PRZED OSZUSTAMI

[ennkaa]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;11623429]nie chce bronic dziewoi, ale moze cos sie stalo? Roznie w zyciu bywa, a skoro sie nie loguje moglo sie cos stac. A jesli masz podejrzenia, ze to wszytsko jest celowe dzwon do domu bez obaw [/quote]
też miałam takie obawy, ze może się coś stało, ale już tak trzeci raz zniknęła. Pierwszy raz po wymianie (dwa tygodnie cisza), potem jak miała reklamować (niemal trzy), i teraz znowu , więc chyba ma taki tryb życia, ale w tamten poniedziałek miała mi zrobic przekaz, ale napisała, że nie da rady i na bank zrobi w ten poniedziałek..mamy środę....więc te zniknięcia mogą nie byc celowe ale powinny być jakoś ogarnięte. Poza tym skoro wie , ze ma taki urywany dostęp do netu to mogłaby zadzwonic/napisac z kafejki no nie wiem...powinna to załatwić.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez ennkaa

też miałam takie obawy, ze może się coś stało, ale już tak trzeci raz zniknęła. Pierwszy raz po wymianie (dwa tygodnie cisza), potem jak miała reklamować (niemal trzy), i teraz znowu , więc chyba ma taki tryb życia, ale w tamten poniedziałek miała mi zrobic przekaz, ale napisała, że nie da rady i na bank zrobi w ten poniedziałek..mamy środę....więc te zniknięcia mogą nie byc celowe ale powinny być jakoś ogarnięte. Poza tym skoro wie , ze ma taki urywany dostęp do netu to mogłaby zadzwonic/napisac z kafejki no nie wiem...powinna to załatwić.

oj, kochana. Tu robisz blad. Nie mierz innych swoja miara. Z Twoich postow wnioskuje, ze Ty - nawet bedac podpieta pod respirator - logowalabys sie na wizazu, zeby poinformowac o potencjalnym opoznieniu. Nie wszyscy sa tacy. Pamietaj o tym.
A co do Ciebie, to troche podejrzliwosci by nie zaszkodzilo. Skoro lala ma pozytywne przekupki, ale doswiadczen z nia nie masz jakis super-pozytywnych to trzeba bylo prosic o wysylke ja, jako pierwsza. Dbaj o siebie i takie rzeczy, bo niedlugo wymianki przestana byc przyjemne i sprawiac radosc.

[ennkaa]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;11624232]oj, kochana. Tu robisz blad. Nie mierz innych swoja miara. Z Twoich postow wnioskuje, ze Ty - nawet bedac podpieta pod respirator - logowalabys sie na wizazu, zeby poinformowac o potencjalnym opoznieniu. Nie wszyscy sa tacy. Pamietaj o tym. .[/quote]
no tak. Rozumiem,ze są dostępne na rynku respiratory z dostępem do netu?
A tak poważnie, to co innego opóźnienie, a co innego, jak juz wymiana się całkiem rozjechała i ktoś jest ewidentnie w plecy przez moje niedopatrzenia. No ale racja...cały czas mierzę swoją miarą no bo czyją niby mam mierzyć.
[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;11624232]A co do Ciebie, to troche podejrzliwosci by nie zaszkodzilo. Skoro lala ma pozytywne przekupki, ale doswiadczen z nia nie masz jakis super-pozytywnych to trzeba bylo prosic o wysylke ja, jako pierwsza. Dbaj o siebie i takie rzeczy, bo niedlugo wymianki przestana byc przyjemne i sprawiac radosc.[/quote]
No w sumie nie wiem...jakos uważam, ze 12 przekupek to nie jest mało, a poprzednia wymiana była ok. No na taką dawkę podejrzliwości nie stać mnie nawet teraz. Ale fakt...ja naiwna jestem. Kurcze! Kto mi dzieci wykąpie!? przecież ja na tym wizażu zakwitnę zaraz!

[itaka]

Oj ennkaa..... i tu ja stoję sercem za jamestown, dobrze prawi kobieta , w sprawie dbania o swoje i nutke podejrzliwości w niektórych sytuacjach.
Ennkaa.....weźże w końcu, Kobieto- się wkurz i to tak na maksa.... i postaw sprawę z panną na ostrzu noża. To Ty jesteś poszkodowana, nie pozwalaj jej rozkładać kart w tej rozgrywce....
Nie daj się wrabiać w kanał, bo mi się wydaje, że w tej chwili pannica już się śmieje z Twojej łagodności
Cholera by mnie wzięła, gdyby na mnie trafiło. Jeśli ja nie mogę albo nie zdążyłam wysłać paczki na czas ( różnie przecieżw życiu bywa), to od razu siadam i piszę PW albo maila, żeby się usprawiedliwić i potem wywiązuję się z obietnicy wysłania paczki nawet gdybym miała męża pogonić na pocztę na koniec miasta, w deszczu, śniegu i nie wiadomo czym jeszcze.To są pewne zobowiązania i należy się z nich wywiązywać, jesli oczywiscie się do tak powaznych rzeczy dojrzało.
Podziwiam Twoją anielską cierpliwość - ja takiej nie mam.
Ostatnio pewna wizażanka obruszała się i na moje słowa, ze musiałaby wysłać kosmetyki pierwsza, ponieważ ma b. mało przekupek , odpowiedziała"nic nie muszę.....ale możemy się tak umówić" - no...... może niepotrzebnie, ale ja z miejsca stwierdziłam, że w takim razie rezygnuję. Bo są zasady ujęte nawet w regulaminie i jeśli ktoś nie ma sobie nic do zarzucenia i chce wymianki ( a ma mało przekupek) to bez obruszania i obrażania i dziwacznych komentarzy po prostu wysyła pierwsza/y i tyle. Kwestia kilku dni....

BTW. : w tej chwili za dużo czasu już upłynęło, aby polubownie załatwiać sprawę i powinnaś zdecydowanie się tym zająć. Panna najwidoczniej nic sobie z tego nie robi, a jesli ktoś nie ma dostępu do internetu w domu a ma kasę na kosmetyki, którymi się potem wymienia, to i ma 3-4 złote na kafejkę internetową aby załatwić to co się schrzaniło i 4-5 zł,. na wysłanie przesyłki.
Podejmij odpowiednie kroki, bo bedziesz pewnie czekała na świętego dygdy.....
To moje zdanie..... masz złotą cierpliwość, ale nie wiem czy dziewczyna nie bawi się Tobą,np. celowo się nie logując. Może czyta sobie co piszemy i się dziecko cieszy, więc może pora zmazać jej uśmieszek z twarzy i zgodnie z prawem - powiadomić rodziców...?

[ennkaa]

no rację mata baby....
to nie moja święta cierpliwosc ale głupota mnie powstrzymuje...do awantury mi nie spieszno. Ale jak tak sobie pomyślę, że akurat do robienia prezentów to mam inne dzieci a nie jakieś obce nastolatki to mnie zalewa. Nie odpuszczę więc, a jak mnie nakręcicie odpowiednio to pójdę na policję i zadzwonię do rodziców i szkoły. Wsytkie dane już mam.
A już tak wlasnie też mi przyszło do głowy, ze może siedzi sobie gdzieś przed kompem, chipsy rąbie i mają niezły ubaw z głupiej baby...ale z drugiej strony pewności to nie mam.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez ennkaa

no rację mata baby....
to nie moja święta cierpliwosc ale głupota mnie powstrzymuje...do awantury mi nie spieszno. Ale jak tak sobie pomyślę, że akurat do robienia prezentów to mam inne dzieci a nie jakieś obce nastolatki to mnie zalewa. Nie odpuszczę więc, a jak mnie nakręcicie odpowiednio to pójdę na policję i zadzwonię do rodziców i szkoły. Wsytkie dane już mam.
A już tak wlasnie też mi przyszło do głowy, ze może siedzi sobie gdzieś przed kompem, chipsy rąbie i mają niezły ubaw z głupiej baby...ale z drugiej strony pewności to nie mam.

jak masz jakies watpliwosci to poczekaj pare dni, np do piatku. Po tym czasie nawet TWoja swieta cierpliwosc zasluzyla na mozliwosc bulwersu

[ennkaa]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;11628738]jak masz jakies watpliwosci to poczekaj pare dni, np do piatku. Po tym czasie nawet TWoja swieta cierpliwosc zasluzyla na mozliwosc bulwersu[/quote]
tak jej napisałam własnie. Na PW i NK...najwyżej pod koniec tygodnia spodziewajcie się ennkowego HELP! jak będzie trzeba napisać jakiegoś paszkwila gdzieś...na policję? do szkoły?

[Zielona30]

Napisane przez ennkaa

tak jej napisałam własnie. Na PW i NK...najwyżej pod koniec tygodnia spodziewajcie się ennkowego HELP! jak będzie trzeba napisać jakiegoś paszkwila gdzieś...na policję? do szkoły?

Jak będzie potrzeba to mam już prawie gotowe pisemko,pisane dla mnie przez nasturcję do rodziców panienki która mnie nabrała na podróbę Jadore.Jeśli tylko zechcesz to je prześlę,trochę może pozmieniasz odpowiednio do Twojej sytuacji i powinno poskutkować.Gwarantuję,ze wrażenie robi,widać od razu ,ze pisała to osoba,która zna bardzo dobrze prawo.
U mnie na szczęście wystarczyło tylko powiadomienie panienki,ze w ciągu iluś tam dni pisemko zostanie wysłane do odpowiednich organów.

[ennkaa]

Napisane przez Zielona30

Jak będzie potrzeba to mam już prawie gotowe pisemko,pisane dla mnie przez nasturcję do rodziców panienki która mnie nabrała na podróbę Jadore.Jeśli tylko zechcesz to je prześlę,trochę może pozmieniasz odpowiednio do Twojej sytuacji i powinno poskutkować.Gwarantuję,ze wrażenie robi,widać od razu ,ze pisała to osoba,która zna bardzo dobrze prawo.
U mnie na szczęście wystarczyło tylko powiadomienie panienki,ze w ciągu iluś tam dni pisemko zostanie wysłane do odpowiednich organów.

wielkie dzięki z góry! chętnie skorzystam

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez ennkaa

tak jej napisałam własnie. Na PW i NK...najwyżej pod koniec tygodnia spodziewajcie się ennkowego HELP! jak będzie trzeba napisać jakiegoś paszkwila gdzieś...na policję? do szkoły?

jestem na polmetku studiow prawniczych, Twoj problem nie jest skomplikowany prawnie zatem chetnie pomoge. Jak cos to PW

[maupiatqa]

Witam Wizażanki.
Bardzo mi przykro, że wśród nas są osoby nieuczciwe. Chciałabym opisać moją nieudaną wymiankę. Sprawa dotyczy wizażanki jagabrz
Wymieniłam tusz na podkład. W opisie było "praktycznie nowy". Umówiłyśmy się na wysyłkę priorytetem - ja wywiązałam się w umowy. Niestety na podkład czekałam prawie dwa tygodnie, po czym postanowiłam napisać z prośbą o podanie numeru przesyłki. Odpowiedzi na prywatną wiadomość nie dostałam (mimo że wizażanka się logowała i podbijała swój wymiankowy wątek), więc napisałam w wątku. Odpowiedź wreszcie dostałam. A za dwa dni doszedł list polecony. Okazało się, że nie był wysłany w ustalonym terminie, tylko po moim upomnieniu. Podkład otrzymałam po dwóch tygodniach od wymiany. Ale nie to jest problemem. Postanowiłam wypróbować nowy nabytek. Po otwarciu opakowania byłam rozczarowana - pudełeczko było pęknięte, gąbeczka jakaś zamienna, która nie pasowała do opakowania, poza tym była mokra od prania (miała taki specyficzny zapaszek ) i zrobiła ciemny ślad na podkładzie. Ale to też nie jest problemem. Sprawdziłam datę produkcji podkładu i okazało się, że podkład został wyprodukowany w 2005 roku. Postanowiłam napisać do wizażanki. Stwierdziła, że ma ten podkład z wymiany i gwarantowano jej swieżość kosmetyku. Zaproponowałam zamianę na coś innego - tylko jedna rzecz podobała mi się z jej wątku, ale odpisała, że tego nie odda. Napisała, że najuczciwszym rozwiązaniem będzie odesłanie naszych paczek. Na to z kolei ja się nie zgodziłam bo dla mnie to jakaś kpina. Taki pożytek bedę miała teraz z tego tuszu jak i z podkładu - jak dla mnie to strata czasu i nerwów. Wartość tuszu to 130zł, a podkładu (tego co posiadam to 0zł , ale nowego około 160zł).

Koniec mojej opowieści - morał z niej taki, żeby pytać jagabrz o daty produkcji oferowanych kosmetyków.

Pozdrawiam.

[vilandra]

Napisane przez maupiatqa

Witam Wizażanki.
Bardzo mi przykro, że wśród nas są osoby nieuczciwe. Chciałabym opisać moją nieudaną wymiankę. Sprawa dotyczy wizażanki jagabrz
Wymieniłam tusz na podkład. W opisie było "praktycznie nowy". Umówiłyśmy się na wysyłkę priorytetem - ja wywiązałam się w umowy. Niestety na podkład czekałam prawie dwa tygodnie, po czym postanowiłam napisać z prośbą o podanie numeru przesyłki. Odpowiedzi na prywatną wiadomość nie dostałam (mimo że wizażanka się logowała i podbijała swój wymiankowy wątek), więc napisałam w wątku. Odpowiedź wreszcie dostałam. A za dwa dni doszedł list polecony. Okazało się, że nie był wysłany w ustalonym terminie, tylko po moim upomnieniu. Podkład otrzymałam po dwóch tygodniach od wymiany. Ale nie to jest problemem. Postanowiłam wypróbować nowy nabytek. Po otwarciu opakowania byłam rozczarowana - pudełeczko było pęknięte, gąbeczka jakaś zamienna, która nie pasowała do opakowania, poza tym była mokra od prania (miała taki specyficzny zapaszek ) i zrobiła ciemny ślad na podkładzie. Ale to też nie jest problemem. Sprawdziłam datę produkcji podkładu i okazało się, że podkład został wyprodukowany w 2005 roku. Postanowiłam napisać do wizażanki. Stwierdziła, że ma ten podkład z wymiany i gwarantowano jej swieżość kosmetyku. Zaproponowałam zamianę na coś innego - tylko jedna rzecz podobała mi się z jej wątku, ale odpisała, że tego nie odda. Napisała, że najuczciwszym rozwiązaniem będzie odesłanie naszych paczek. Na to z kolei ja się nie zgodziłam bo dla mnie to jakaś kpina. Taki pożytek bedę miała teraz z tego tuszu jak i z podkładu - jak dla mnie to strata czasu i nerwów. Wartość tuszu to 130zł, a podkładu (tego co posiadam to 0zł , ale nowego około 160zł).

Koniec mojej opowieści - morał z niej taki, żeby pytać jagabrz o daty produkcji oferowanych kosmetyków.

Pozdrawiam.

możesz napisac jakiej firmy był podkład i podac kod?

[asik123456789]

Ja rowniez napotkalam problemy z wizazanka jagabrz. Na paczke czekalam okolo 2 tygodni. Pozniej nie moglam sie doprosic przekupki. Pisalam i nie dostawalam odpowiedzi. Po nastepnych 2 tygodniach odpowiedziala ze moje kosmetyki sa podejrzane. Ja moge zagwarantowac, ze tak nie jest. Date waznosci mialy aktualna, byly dobrze przechowywane. To byl dezodorant vichy-podobno smierdzial-ale wystaczylo przeczytac kwc. Tam jest bardzo duzo opinii o jego zlym zapachu. Zacytowalam jej to wtedy i stwierdzila ze ok. Ale powiedziala, ze zapach pianki do wlosow tez jest dziwny. To jest tak jakbym wymienila sie jakas dziewczyna na perfumy, ktorych ona nie zna i napisalaby mi, ze zapach jej nie odpowiada. Nie powinno sie zarzucac mi rzeczy za ktore nie odpowiadam. To ona wybrala sobie ten kosmetyk. Nie moja wina ze mial taki zapach. Przekupki nie dostalam wcale, a chciala mi dac negatywa. Za co, pytam laskawie?

[Layla79]

po raz kolejny wychodzi sprawa kodów. uważam, że najlepiej jednak pisać w wątku, niech każdy sprawdza na własną rękę i tyle, nie byłoby takiego zamieszania. Natomiast kwestia pękniętej puderniczki i mokrej gąbki jest nie przyjęcia. Podobnie, jak wysyłka 2 tyg. po terminie.
ja wychodzę z założenia, że tutaj w tym wszystkim chodzi o to, żeby obie strony były zadowolone. dobrze by było, żeby jagabrz wypowiedziała się, jak to możliwe, że puderniczka była pęknięta, a gąbka mokra. wydaje mi się, że gąbkę jednak należało wysuszyć.

[itaka]

Dla mnie niepoważne jest wysyłanie mokrych gąbek(puszków, pacynek itd) ! Ja też piorę, zawsze - robię to już odruchowo aby wizażanka dostała kosmetyk estetyczny. Ale zawsze piorę dzień wczesniej i suszę , czasem gąbkę(czy aplikator albo puszek) suszy się na kaloryferze, położony na rozłożonej chusteczce higienicznej bądź pieluszce ( jakikolwiek kawałek czystego materału aby puszek nie miał styczności bezpośrednio z kaloryferem) i dopiero następnego dnia pakuję do pudełeczka z kosmetykiem - czystą suchą gąbkę.Włożenie mokrego aplikatora jest nie do pomyślenia, gdyż już w czasie podróży - przy zamkniętym pudełku, woda będzie parować,a kosmetyki pudrowe wszelkiego rodzaju mają właściwości higroskopijne, więc automatycznie naciągają odparowywaną wodę! Wpływa to bardzo niekorzystnie na wygląd, skład i działanie kosmetyku, on się po prostu szybko spuje, jełczeje, zbryla itd.Czy tak trudno zadbać o to aby gąbeczka - po wypraniu,anim ją dołączymy do kosmetyku - wyschła jak należy ?

Druga kwestia - uszkodzeń. Przecież to się zdarza, raz nam pudełko upadnie, raz spadnie zatyczka, korek, wieczko itd. Często gęsto niestety następuje jakieś uszkodzenie albo plastik pęka - to są rzeczy o delikatnej strukturze. Powinno nam wejść już w nawyk wspominanie o takich uszkodzeniach w wątku. To raczej nie wpływa na jakość samego kosmetyku, ale gro wizażanek lubi dostać kosmetyk w ładnym, oryginalnym opakowaniu albo po prostu wiedzieć ( do czego ma prawo), że dostanie pudełko nieco uszkodzone. Wie na czym stoi, wie czego się spodziewać i wie, że od razu po otrzymaniu przesyłki powinna zadbać o to aby kosmetyk się dalej nie rozsypał, bo np. wieczko jest uszkodzone i może się rozlecieć całkowicie. To się zdarza, takie jest życie, ale o tym należy wspomnieć - jeśli się zapomni w wątku, to przecież pakując kosmetyki dowysyłki mamy oczy i widzimy, że kosmetyk jest w jakimś stopniu mechanicznie uszkodzony i powiedzmy o tym zaraz na PW aby powiadomić wizażankę ,że wczesniej nei zauważyłyśmy tego. Żeby chociaż wtedy dostała tę wiadomość i była na to przygotowana, a nie .... w czasie rozpakowywania - niespodzianka... i to raczej przykra. Pomijam tu brutalne działania Poczty Polskiej z naszymi przesyłkami, ale od tego jest: folia bąbelkowa, koperta bąbelkowa ( w niej i tak kosmetyk powinien być jeszcze dodatkowo zabezpieczony aby się nie przemieszczał i nie uległ zgnieceniu!), pudełka rożnego rodzaju, ręczniki kuchenne, wata, płatki kosmetyczne...chusteczki higieniczne, stare gazety, ścinki papieru ( przecież niektóre z nas mają niszczarki w pracy - ścinki z niej.... to się doskonale nadaje do zabezpieczenia), worki foliowe ... w ostateczności papier toaletowy..... tego jest multum i należy jakoś te kosmetyki zabezpieczać przed zniszczeniem w czasie transportu.

Kwestia kodów - tak, to prawda, ja natomiast mam pamięć dobrą, ale krótką i jeśli jestem 100% pewna, że kosmetyk jest długo jeszcze ważny to nawet kodu nie piszę, bo zapominam, często jest jednak tak, że jeśli nie jestem pewna ani zakupu ani daty ważności , a jest kod - to go piszę. Ukłony w stonę Layla79 - nie napisałam w wątku kodu balsamu, ale wizażanka zapytała o niego na PW i otrzymała odpowiedź i dla mnie jest to jak najbardziej naturalne, bo jeśli nie w wątku, to zawsze można na PW kod podać ... i w razie niejasności - wszystkie inne wiadomości dot, kosmetyku - przed podaniem sobie danych

Pakujmy, opisujmy , wysyłajmy kosmetyki takie, w takim stanie i w taki sposób, jak same pragniemy je otrzymywać.

[asik123456789]

Czy uwazacie, ze zasluzylam na negatywny komentarz, lub jego brak? To sa opinie o dezodorancie. Wszystkie z KWC. I za to, ze dezodorant mial zly zapach nie dostalam komentarza-i tak dobrze, ze nie negatywa. Trzeba bylo czytac przed wymiana...

1)"ma dziwaczny, mocny, syntetyczny zapach, który znika na ciele, ale podczas aplikacji jest nieprzyjemny"
2)"Moze zapach nie jest moim ulubionym ale zapach to nic w porownianiu do skutecznosci tego specyfiku"
3)"Do tego pachnie, jakby byl zrobiony z kleju"
4)"Jak piszecie zapach to rzecz gustu - mi nie przeszkadzają chemiczne zapachy"
5)"To co mi w nim przeszadzalo to to,że po jego aplikacji musiałam uciekać z łazienki bo bardzo pyli i jego zapach jest bardzo intensywny,albo wstrzymywać oddech na czas jego aplikacji "
6)" pachnie jak przyprawa do mięs "

Z ostatnim sie nie zgadzam ale jednak widac, ze ten dezodorant po prostu ma dziwny zapach-mocny, ale znika po czasie.

[itaka]

Jesli chodzi o dezodorant Vichy w spray'u - on ma bardzo intensywny i sztuczny zapach, potwierdzam, bo sama dosyć długo takich antyperspirantów używałam. Podobnie nieprzyjemny raczej zapach ma Etiaxil, ale przecież zapach to rzecz względna, jeden odbierze jako przyjemny, inny jako obojętny, jeszcze innemu - akurat taki wyda się niemiły. Za niedogodność fundowaną konsumentowi przez producenta nie może odpowiadać wizażanka i za to nie ma prawa być negatywnej przekupki! Jeśli ktoś za normalny, fabryczny zapach kosmetyku stawia nega....toż to wtedy głupota i głęboko niepoważne postępowanie.... przecież niektóre kosmetyki tak pachną....

[asik123456789]

Ja nie dostalam zadnego komentarza. Ale najlepsze jest to, ze sama musialam sie prosic zeby w ogole napisala dlaczego nie dostaje tej przekupki. W koncu laskawie napisala, ze moje kosmetyki sa podejrzane. A nie byloby latwiej napisac tego na samym poczatku? Odezwac sie chociaz? Przeciez mogla negocjowac-ja jej zaproponowalam wymiane dezodorantu na taki sam vichy ale inny, z dluzsza data waznosci. Tamten mial jeszcze kilka miesiecy do konca. Nie rozumiem. To ona powinna dostac nega za to, ze ja czekalam okolo 2 tygodni za przesylka.

[Soso]

Napisane przez asik123456789

Ja nie dostalam zadnego komentarza. Ale najlepsze jest to, ze sama musialam sie prosic zeby w ogole napisala dlaczego nie dostaje tej przekupki. W koncu laskawie napisala, ze moje kosmetyki sa podejrzane. A nie byloby latwiej napisac tego na samym poczatku? Odezwac sie chociaz? Przeciez mogla negocjowac-ja jej zaproponowalam wymiane dezodorantu na taki sam vichy ale inny, z dluzsza data waznosci. Tamten mial jeszcze kilka miesiecy do konca. Nie rozumiem. To ona powinna dostac nega za to, ze ja czekalam okolo 2 tygodni za przesylka.

Aśku świadczy to tylko o niej nie przejmuj się, nie warto

[itaka]

Kochana,przecież gro wizażanek to czyta i już chyba wszystkie wiemy, że jeśli otrzymasz negatywną przekupkę od tej wizażanki, to nie należy jej traktować na poważnie.... problem został szeroko opisany tutaj i kto mądry ten się zorientuje w sytuacji.... moim zdaniem nawet jeśli nie dostaniesz żadnej przekupki to już wiemy,że wymianka się odbyła, a Tobie przydarzyło się w związku z nią coś niesprawiedliwego. Soso ma rację - może warto się uśmiechnąć i spróbować przestać się przejmować akurat tą sprawą...mamy oczka, czytamy i potrafimy wyciągać odpowiednie wnioski

[asik123456789]

eee...to bylo ze 2 miesiace temu. I juz nie dostane tej negatywnej przekupki, ale uwazam za niesprawiedliwosc ze jej wcale nie dostalam. Ale trudno. Lepiej nie miec wcale niz miec negatywa. A napisalam o tym przy okazji, bo zobaczylam, ze nie tylko ja mialam problem z tą wizazanka.

[Soso]

Poza tym.. moderatorzy z tego co pamiętam, mogą usunąć niesłusznie wystawione przekupki. A skoro Jagabarz grozi Ci negatywem pomimo tego, że wysłalaś jej świeży i zgodny z opisem kosmetyk w dodatku w ustalonym terminie, którego notabene sama nie dotrzymała, a swoje pretensje uzasadnia tym, że nie podoba jej sie zapach produktu, który, jak wynika z opinii w KWC jest jego integralną częścią i który, gdyby przeczytała te opinie, mogła przewidzieć , to sorry, ale jest trochę niepoważna I szkoda Twojego czasu na rozstrzyganie jej pretensji, co więcej, aż się dziwię, że nie wystawiłaś jej, jesli nie negatywa, to co najmniej neutrala. Za całokształt.

[asik123456789]

Ona mi nie grozila negatywem. Nie napisala tego. Ale nie chciala mi dac przekupki bo nie zasluzylam na nia. Ja juz wolalam wtedy nie roztrzasac sprawy bo balam sie, ze gdybym sie zaczela domagac komentarza to dostalabym negatywa. Zreszta bylo minelo...To bylo tak, ze ja wysylalam paczke pierwsza. Ona napisala mi ze dostala ja. Pozniej czekalam ponad 2 tygodnie za swoja paczka-niby nie ustalilysmy dokladnego terminu ale mialo byc tak, ze ja wysle pierwsza a jak wszystko bedzie ok to ona wysle. Tym sposobem wymiana trwala 3 tygodnie. Ja dostalam paczke, od niej nie uslyszalam zadnej skargi wiec dalam przekupke (za ten dlugi czas oczekiwania nie powinnam ale ja nie jestem taka wredna ) I znowu czekalam...po tygodniu napisalam w jej watku ze przypominam o przekupce...po kilku dniach znowu....i w koncu odpowiedziala, ze jak zaczela uzywac kosmetykow to okazalo sie, ze vichy i pianka do wlosow smierdza i ona ich uzywac nie bedzie. Jak jej wytlumaczylam, ze nie ma racji (bo kosmetyki sa swieze, i podalam jej opinie z kwc) to ona napisala, ze ok. Chyba faktycznie nie trafila z tymi kosmetykami...ale jak przekupki nie bylo tak nie ma. Trudno. Ja juz jej naprawde nie chce, nie zalezy mi, mam juz kilka i one mi starcza, bardziej mi zalezy na kosmetykach niz na ilosci przekupek. Uwazam tylko, ze Jagabrz jest nie do konca ok.

[maupiatqa]

Napisane przez vilandra

możesz napisac jakiej firmy był podkład i podac kod?

Jest to podkład Clarins. Na pudełeczku jest kod: 503828, a na wkładzie (okazało się, że był dokupiony) jest kod: 507721. Sprawdzałam kody na stronie http://datecalculator.googlepages.com/englishhomepage

[mirra77]

maupiatqa, podklad Clarins ktory dostalas od jagabrz pochodzi najprawdopodobniej ode mnie. jezeli jest to podklad w kamieniu? i jezeli na wkladzie jest inny kod niz na puderniczce to zapewne tak jest. przy okazji moze opisze po krotce moja wymianke z jagabrz:
- z jagabrz umowilysmy sie na wymiane moj kompakt Clarins i blyszczyk Juicy Tube za brazer i roz Estee Lauder.
- po otrzymaniu od jagabrz kosmetyku okazalo sie, ze to nie jest puder brazujacy i roz, tylko roz w 2 roznych odcieniach, w dodatku opakowanie not for sale jesli dobrze pamietam 2x2g ( o czym nie zostalam poinformowana)
- napisalam do jagabrz, ze to nie fair, ze nie podala informacji, ze to jest product not for sale (pudry brazujace zazwyczaj nie maja 2g tylko wiecej), i ze ja dalam jej za jeden kosmetyk not for sale - 2 pelnowymiarowe kosmetyki
- zaproponowalam, ze mozemy sie odmienic, lub jesli woli, to niech zostawi sobie jeden z moich kosmetykow, ostatecznie ustalilysmy ze blyszczyk wraca do mnie
- uznalam, ze niefajnie ze wizazanka nie opisuje dokladnie kosmetykow, ale ostatecznie nie bylo problemow z zalatwieniem sprawy wiec wystawilam poztywna przekupke, z adnotacja o nieporozumieniu (przekupki swoja droga tez nie otrzymalam)
- co sie zas tyczy kodow, to ja kompakt kupilam i otworzylam jesienia 2007, pochodzil z 2005. to niestety czesty przypadek, ze kupuje sie w perfumerii takie kosmetyki. ja kodu nie zatajalam, nie pamietam juz czy jagabrz o niego pytala. ja o kody pytam i tez chetnie je podaje (w przypadku tego kompaktu kod podany byl od razu do wiadomosci w watku).
to jest dokladny opis kompaktu jaki zamiescilam u siebie w watku:

8. Clarins, Teint Compact Express Wet & Dry, kolor 04 - true beige, może być używany jak puder lub podkład - na sucho bądź mokro; wkład o poj. 10g, zużycie minimalne - ok. 10 razy, widać jeszcze tłoczony napis na wierzchu, kod 507721, kupiony i otwarty jesienią 2007, bez gąbeczki i kartonika (mogę dorzucić puderniczkę, bo mam po innym odcieniu)

kazdy kto sie ze mna wymienial potwerdzi zapewne, ze jestem rzetelna wizazanka. dwuletni kompakt jeszcze nie jest "purchawka" w moim mniemaniu, tym bardziej niedawno otwarty i z minimalnym ubytkiem. pudry w kamieniu i sypkie maja najdluzszy okres przydatnosci (jesli sa dobrze przechowywane do 5 lat). jednak to byl kompakt, ktory mozna bylo rowniez uzywac na mokro, wiec wtedy szybciej sie starzeje. no i od mojej wymiany z jagabrz minal juz prawie rok, wiec o ten okres kompakt jest starszy...
mysle ze powinnas byc poinformowana czy kompakt byl uzywany na mokro oraz kiedy zostal otwarty.
- puderniczke dorzucilam jagabrz do wymiany gratis (nie byla peknieta), poniewaz uzywalam tego kompaktu wczesniej w innym odcieniu. a oferowalam wklad, wiec mozna bylo sobie go zainstralowac w puderniczce.
uwazam, ze powinnas zostac poinformowana rowniez o tym ze puderniczka nie pochodzi od kompletu, i ze jest peknieta.
- reasumujac: uwazam, ze trzeba uwazac na wizazanke jagabrz, poniewaz nie opisuje rzetelnie oferowanych kosmetykow.
o mokrej gabeczce nie wspomne...

[maupiatqa]

mirra77 - Opis podkładu się zgadza, kod na opakowaniu też. Jest to zatem Twój podkład sprzed kilku lat. No i dowiedziałam się nowych rzeczy. Otrzymałam podkład jako "praktycznie nowy", tylko wypróbowany bo odcień nie pasował wizazance, a tu się okazuje, że wcześniej był użyty 10 razy.

[mirra77]

maupiatqa, no niestety. przykro mi i wspolczuje. tym bardziej, ze jesli wymienilas sie za tusz, to odmiana jest dosc problematyczna, bo nie wiadomo co z niego zostalo

[Layla79]

Dobrze dziewczyny, że to opisałyście, bo wychodzi na to, że jagabrz w gruncie rzeczy przeprowadziła 3 transakcje, z których Wizażanki są niezadowolone. Nie rozumiem tylko tych praktyk wystawiania pozytywnych przekupek w takiej sytuacji. Teraz już wszystko jasne, moim zdaniem kompakt jest zbyt stary, żeby go wymieniać. Gdyby rzeczywiście był z 2005 r., ale otwarty niedawno, to może jeszcze nadawałby się do użytku, ale skoro otwarty w 2007 r., to ja uważam, że powinien być zużyty najdalej do jesieni 2008 r.. 1,5 roku to za dużo na używanie kompaktu, który może być stosowany na mokro. Gorsza sprawa, że odmiana nie ma już większego sensu, bo tusz napewno był używany. No niefajnie..

Maupiatqo, czy jagabrz zaproponowała jakiekolwiek rozwiązanie tej sytuacji?

[mirra77]

Laylo, zgadzam sie z Toba, kompakt nie powinien byc juz oferowany.
(ja jak go wymienialam, to byl o kilka miesiecy swiezszy i niewiele wczesniej otwarty. i bardzo dokladnie opisany w watku)
jesli chodzi o przekupki, to to byla jedna z moich pierwszych wymian. i potraktowalam to jako przypadek, niedopatrzenie ze strony jagabrz, a nie celowe dzialanie. staram sie nie oceniac ludzi pochopnie.
teraz inaczej to widze, ale mam wieksze doswiadczenie...
jesli chodzi o sprawe maupiatqi to nie mam pomyslu

[aako]

Uważam że w takiej sytuacji maupiatqa powinna odesłać komapkt a jagabrz powinna oddać coś ze swojego wątku o tej samej wartości. Tusz faktycznie mogl byc uzywany.

To niedopuszczalne zeby jakabrz wysylala sobie bezkarnie stare i zle opisane produkty. Mysle ze z pomoca moderatorów dało by sie inny produkt od niej wyegzekwować.