Piękne, młode i szalone, 30+, 40+- część VI.

[Marigold19]

Napisane przez magbeth

Współczuję bardzo, zapleśniałe rolety brzmią zdecydowanie zle.

Kqq, wycinka jak opisujesz tez nie napawa optymizmem, delikatnie mówiąc.

Ja serio nie rozumiem jak w obliczu obserwowanych i doświadczanych zmian klimatycznych można dalej wypierać pewne fakty i radośnie ciągnąć postawę pt. po nas choćby potop.

Co do zeli to moge sie myć czymkolwiek, ale szampony muszę dobierać ze względu na mój biedny skalp. nb, znalazłam wczoraj mydło marsylskie, więc żeli póki co nie będzie. (Mari, tez nie jestem pewna czy żeli czy żelów tu, raczej żeli )

Internety mówią, że obie formy poprawne

Ja mam w kolejce ten Briogeo peelingujący do skalpu- czy to ma jakieś drobinki?

[magbeth]

Służę zdjęciem: IMG_0241.jpg
Mikro cząsteczki są, ale nie są wyczuwalne jak zwykły peeling, łatwo się spłukuje.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Marigold19]

Napisane przez magbeth

Służę zdjęciem: Załącznik 7780123
Mikro cząsteczki są, ale nie są wyczuwalne jak zwykły peeling, łatwo się spłukuje.


Sent from my iPhone using Tapatalk

No to chyba dam mu szansę. Po nieudanym spotkaniu z peelingiem do skalpu z Sephory na samo to słowo jeżę się jak kot

To co- miesiąc abstynencji?

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Kasztanka współczuję rolet. Wszystkie mieszkania w okolicy są takie? Wentylacja działa? Może jakiś pochłaniacz wilgoci? Chociaż nie wiem jakich gabarytów ten pochłaniacz by był jak takie problemy.

Ja się dziwię że moja skóra głowy jest bezproblemowa przy moich włosach. Buntowała się tylko jak używałam za słabego szamponu, albo jak próbowałam myć odżywką. No i jak w wieku 13 lat wyczytałam na wizażu, że majonez jest wspaniały na włosy i dostałam łupieżu

Wysłane z mojego Mi Note 10 przy użyciu Tapatalka

[zastrzezona]

Hejo niedziela mija Wam leniwe czy aktywnie?

U mnie już na szczęscie zwolniła tempo, odhaczone obiadki, deserki i wizyty, na miesiąc spokój... może wyjdę na leniwca i niewdzięcznika, ale po tygodniu latania skakanie w niedzielę niestety napawa mnie takimi spostrzeżeiami: ...a mogłabym leżeć z książką

W sprawie treningu to na siłce najpierw rozgrzewka na bieżni lub na skakance jak na bieżni to z 20 minut (szybkie wejście pod górkę na 7,5 km/h ale na maksymalnym odchyleniu), a jak na skakance to 2 serie po 5-6 minut (skakanka mnie wykańcza). Nie biegam na bieżni, bo tłucze się strasznie...Potem idę na schody i przez 40 minut wychodzę na maszynie, jak zajęta to starczy orbitrek, ale na nim bita godzina. Tętno na zegarku musi być wysokie między 140-150 potem maszyna na nogi (odwodzenie i przywodzenie) 3 serie pote ręce przd i tył (biceps oraz mięśnie grzbietu) tez 3 serie po 20 powtórzeń, to wszystko na żadnym dużym obciążeniu, bo nie zależy mi na robieniu masy, tylko na wzmocnieniu, jak maszyny są zajęte to hantelki (maks. po 1 kg) albo przysiady ze sztangą (po 2,5 na stronę, a sama sztanga też wazy około 2,5) czyli ciężarów nie dźwigam tylko wzmacniam) jak mi się chce to przechodzenie z taśmą, odwodzenie z taśmą. To wszystko wymiennie, jeśli są maszyny zajęte, to nie chce mi się czekać, tylko robię coś w zamian. Całego treningu musi być w sumie minimum 100 minut, a spalonych kcal minimum 500 i coś, najlepiej tak 600-800 wtedy człowiek wie, ze coś tam zdziałał, jak mam spalić 300 kcal to nawet nie chce mi się torby pakować...

No to tyle, wioślarza mamy nieczynnego na razie, więc ten... ale ogólnie polecam, dużo sie spala wiem, że to może byc nudne co piszę... dlatego tak powierzchownie napisałam. Trenng kończę marszem na bieżni 10 min lub rowerkiem, nie lubię na rowerku na siłce, bo wolę w naturze jeździć, ale jak pada to nie jeżdżę ani nie biegam w deszczu (chyba że zawody

Tak to wygląda ważne jest pilnowanie tętna.

A ten żel Mari to nie mango, ale taki 89004310-fa-island-vibes-hawaii-love-zel-pod-prysznic-250-ml.jpg tropikalny

[magbeth]

Ja dziś latałam w nowych okularach nad fiordem, nie zabiłam się, widzę, nie zderzyłam się z żadnym łabędziem czyli będzie ok. Spotkałam dużo kotów, jeden uciekł na mój widok, to nie wiem…

Teraz zrobiłam trening wzmacniający na plecy, już nie będę biegać bo leje straszliwie a na siłownie już mi się nie chce jechać. Ale może wrócę na matę i troszkę mobility wpadnie.
Tez nie lubię biegać na bieżni, wole na zewnątrz. Wioślarz dobra sprawa

Czytałam książki, wciągnęłam pieczone ziemniaki i zanim reaktywuje bana razem z Mari zamówiłam ten retinol pod oczy i olejek śliwkowy oraz wcierkę pokrzywowa, uznając to za prezent urodzinowy. I szlus. Mari, to co, jedziemy z koksem?

Ava, jak forma?


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Kurcze na tyle wilgoci to całe mieszkanie powinno być pochłaniaczem

Kqq, napisz więcej o akcji z majonezem. Co on niby miał robić?


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Marigold19]

Napisane przez magbeth

Ja dziś latałam w nowych okularach nad fiordem, nie zabiłam się, widzę, nie zderzyłam się z żadnym łabędziem czyli będzie ok. Spotkałam dużo kotów, jeden uciekł na mój widok, to nie wiem…

Teraz zrobiłam trening wzmacniający na plecy, już nie będę biegać bo leje straszliwie a na siłownie już mi się nie chce jechać. Ale może wrócę na matę i troszkę mobility wpadnie.
Tez nie lubię biegać na bieżni, wole na zewnątrz. Wioślarz dobra sprawa

Czytałam książki, wciągnęłam pieczone ziemniaki i zanim reaktywuje bana razem z Mari zamówiłam ten retinol pod oczy i olejek śliwkowy oraz wcierkę pokrzywowa, uznając to za prezent urodzinowy. I szlus. Mari, to co, jedziemy z koksem?

Ava, jak forma?


Sent from my iPhone using Tapatalk

---------- Dopisano o 21:21 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Kurcze na tyle wilgoci to całe mieszkanie powinno być pochłaniaczem

Kqq, napisz więcej o akcji z majonezem. Co on niby miał robić?


Sent from my iPhone using Tapatalk

No to ban! Ale to chyba od jutra jak dziś zaszalałaś W sumie zapomniałam, że cienie do powiek kupiłam

Będę robić porządki w biżuterii I chyba mnie żel do mycia twarzy podrażnia

Kasztanko, jak Ty masz tak wilgotno to ja się nie dziwię, że Ci zimno...

[magbeth]

A to jakis nowy żel czy nagle sprawdzony?

Odznaczam w takim razie bana od jutra (w kalendarzu) - miesiąc i zobaczymy co się podzieje.

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Margot nic ciekawego. Kiedyś był hit na maskę z żółtka jajka i oliwy. To ktoś sobie uznał, że może być i majonez, napisał na wizazu, a ja poszłam testować

U mnie niedziela rowero, a tak to leniwie.
Ja nie umiem jakoś ćwiczyć na siłowni. Kilka lat temu sobie chodziłam to robiłam rozgrzewkę na orbitreku, a potem sobie wybierałam kilka maszyn, na których ćwiczyłam. Ale wstyd się przyznać, bo ludzie potrafili mi powiedzieć, że siedzę odwrotnie . Wolnych ciężarów to już w ogóle bałam się dotykać.
Teraz chodzę sobie na grupowe albo ćwiczę coś w domu. Rozważam czy kiedyś nie iść po prostu na trening personalny, żeby ktoś sprawdził czy poprawnie wykonuje ćwiczenia itp. Nawet już sobie wyszukałam trenera, ale jest godzinę ode mnie, a ja leń jeśli chodzi o przemieszczanie się. Ci z siłowni to raczej mi nie będą odpowiadać, bo raz widziałam jak na jednej siłowni chyba był trening personalny gratis do zakupu karnetu, to ktoś pokazywał ludziom maszynę palcem, mówił ile powtórzeń i sobie szedł.

[magbeth]

Przed pandemia za miliony monet miałam trenerkę personalna, której się nie chciało wybitnie, w związku z tym mi się tez nie chciało i jak się umordowałyśmy ze sobą, to postanowiłam, ze nigdy więcej TP. Ona mnie traktowała jak kapo, serio. Więc może ta opcja z palcem nie najgorsza w sumie

kqq, no w sumie składnikowo się zgadza, ale wystarczy ze już Ty testowałas :P

Słucham znowu wybranych odcinków Niedzwieckiej dla ukojenia przez snem, wcześniej nabrałam posępnego nastroju przez Dział Zagraniczny.

[Marigold19]

Napisane przez magbeth

A to jakis nowy żel czy nagle sprawdzony?

Odznaczam w takim razie bana od jutra (w kalendarzu) - miesiąc i zobaczymy co się podzieje.

Nowy, ale niby super hiper natural and fantastic... Wcześniej miałam Innisfree i było spoko, teraz zmieniłam to, jeszcze krem mam inny i po prysznicu mam mordkę jakąś umordowaną i czerwoną. Odstawię chyba oba kosmetyki...

[Ava_]

Zastrzezona, wspolczuje problemow z samochodem. Mam wrazenie, ze auto to taka skarbonka, zawsze cos. W duchu sie ciesze, ze nie potrzebuje posiadac czterech kolek.

Mari, jaki rozswietlacz do ciala kupilas? 29 butelek zeli robi wrazenie.
Jesli chodzi o twarz jestem wybredna, ale cialo myje pierwszym lepszym zelem albo naturalnym mydlem w kostce. Swiat zeli i balsamow nigdy mnie nie wciagnal, moze i lepiej. Z szamponami tez mam spokoj odkad kupuje litrowe Joico w TK Maxxxie.

Ostatni dzien urlopu spedzilam w SPA na masazu relaksacyjnym i goracych kamieniach. Zakochalam sie w prysznicu imitujacym delikatny deszcz, krople tak male, ze ma sie wrazenie stania w mokrej mgle. Az mi sie zachcialo zamontowac takie urzadzenie w domu. Pozniej posiedzialam troche w solnej jaskini, bardzo relaksujacy klimat. Sprobowalam w koncu ryby z bananem, najwyrazniej jedna z flagowych potraw Madeiry. Chodzilam wokol tej ryby caly tydzien, nie bedac do konca pewna czy to polaczenie jest dobrym pomyslem. Pasuje duzo bardziej niz mogloby sie wydawac.

Trzymam kciuki za wytrwalosc w kosmetycznym banie!

Niestety jutro powrot do straszliwej rzeczywistosci z budzikiem o 6 rano. Musze sie jakos wczesniej wykrecic z pracy, wieczorem ide na mecz Anglia - Niemcy i pojecia nie mam jak sobie wykalkulowalam, ze da rade czasowo to spiac.

IMG_1664141521.586138.jpg
IMG_1664141533.119013.jpgIMG_1664141543.244700.jpg


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Napisane przez Ava_

Zastrzezona, wspolczuje problemow z samochodem. Mam wrazenie, ze auto to taka skarbonka, zawsze cos. W duchu sie ciesze, ze nie potrzebuje posiadac czterech kolek.

Mari, jaki rozswietlacz do ciala kupilas? 29 butelek zeli robi wrazenie.
Jesli chodzi o twarz jestem wybredna, ale cialo myje pierwszym lepszym zelem albo naturalnym mydlem w kostce. Swiat zeli i balsamow nigdy mnie nie wciagnal, moze i lepiej. Z szamponami tez mam spokoj odkad kupuje litrowe Joico w TK Maxxxie.

Ostatni dzien urlopu spedzilam w SPA na masazu relaksacyjnym i goracych kamieniach. Zakochalam sie w prysznicu imitujacym delikatny deszcz, krople tak male, ze ma sie wrazenie stania w mokrej mgle. Az mi sie zachcialo zamontowac takie urzadzenie w domu. Pozniej posiedzialam troche w solnej jaskini, bardzo relaksujacy klimat. Sprobowalam w koncu ryby z bananem, najwyrazniej jedna z flagowych potraw Madeiry. Chodzilam wokol tej ryby caly tydzien, nie bedac do konca pewna czy to polaczenie jest dobrym pomyslem. Pasuje duzo bardziej niz mogloby sie wydawac.

Trzymam kciuki za wytrwalosc w kosmetycznym banie!

Niestety jutro powrot do straszliwej rzeczywistosci z budzikiem o 6 rano. Musze sie jakos wczesniej wykrecic z pracy, wieczorem ide na mecz Anglia - Niemcy i pojecia nie mam jak sobie wykalkulowalam, ze da rade czasowo to spiac.

Załącznik 7780177
Załącznik 7780178Załącznik 7780179


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ava, Bodyboom. Ma jakiś taki nieokreślony zapach, trochę jakby olejek do opalania, troche Kokos. Za te 16 zł będzie lubie takie błyskotki, zawsze to ta moja blada skóra ciutke zdrowiej wygląda.

Piekne fotki, zazdroszczę SPA i dobrego jedzonka. Mnie sie w tym roku urlop nie udał, bo najpierw bylam chora, potem nie było pogody... muszę sobie to odbić wlasnie moze jakimś masażem.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kasztanka3]

Takie male pochlaniacze mam w kilku miejscach w szafie, mam tez wielki klimatyzator bedacy jednoczesnie osuszaczem powietrza ale to wszystko nie daje rady kiedy miesiacami ciagle pada deszcz a wentylacji jest zero.

[Soso]

Kasztanka współczuję perypetii pogodowo-mieszkaniowych, wyobrażam sobie, jaki to dyskomfort. Ale niedługo będzie u Was lato, to boska perspektywa

Zastrzeżona poczułam się zmęczona po samym opisie Twojego treningu Nic dziwnego, że masz tak dobre ciało, dajesz sobie wycisk

Ja byłam ostatnio - z ciekawości - na treningu EMS. Plus jest taki, że trwa ok. pół godziny (więc naprawdę trudno już tutaj o wymówki związane z brakiem czasu), minus jest taki, że nie wytwarzają się żadne endorfiny, w każdym razie ja takich nie poczułam Za to zakwasy mam do dziś Generalnie potrzebuję jakiejś nowej aktywności, w międzyczasie znalazłam trenera personalnego na siłownię, ale myślę jeszcze o pilatesie na maszynach.

ps. Orbitreka szczerze nie znoszę, brakuje mi koordynacji

Dziewczyny ten retinol pod oczy z Medik8 jest naprawdę nieinwazyjny. Używam go na zmianę z serum NIOD i uważam, że skórę pod oczami mam w dobrej kondycji.

Ava miejscówka ze spa wygląda zacnie, jeśli chciałabyś się podzielić namiarami (rozumiem, że to w dalszym ciągu Madera?) to chętnie skorzystam Zaciekawiłaś mnie końcówką do prysznica, aż wpisałam na listę do kupienia, brzmi świetnie, uwielbiam dotyk wody na skórze

Do do kulinariów Madery to mnie ta ryba nie porwała - nie tyle nawet ten banan, co sama ryba - za to owoce morza były przekozackie

W Trójmieście weekend był piękny, byłam na przedługim spacerze po plaży, nazbierałam garść bursztynów, byłam na grzybach ), spotkałam się z przyjaciółką, dobry czas to był. Szkoda, że już poniedziałek. Deszczowy poniedziałek

[kasztanka3]

Napisane przez Soso

Kasztanka współczuję perypetii pogodowo-mieszkaniowych, wyobrażam sobie, jaki to dyskomfort. Ale niedługo będzie u Was lato, to boska perspektywa

Niestety cale lato ma byc mokre, chlodne i deszczowe, slabe to pocieszenie

[Soso]

Napisane przez kasztanka3

Niestety cale lato ma byc mokre, chlodne i deszczowe, slabe to pocieszenie

O to rzeczywiście niedobrze . A czy Ty już możesz podróżować poza Australię czy ciągle jeszcze nie?

[kasztanka3]

Napisane przez Soso

O to rzeczywiście niedobrze . A czy Ty już możesz podróżować poza Australię czy ciągle jeszcze nie?

Moge, granice zostaly otwarte pare miesiecy temu, ale loty sa obecnie poopozniane, czesto anulowane z uwagi na ciagle ulewy i powodzie no i bilety sa koszmarnie drogie, dopiero po nowym roku maja troche staniec.

[Kamlisa]

wrociłam z urlopu i zaraz mnie rozłozyło przeziebienie, wiec nawet te pare wolnych dni przed praca nie ejst takie przyjemne...

[Ava_]

Soso, łap link do SPA.

https://www.savoysignature.com/savoy...pa/laurea-spa/

W dodatku puściutko, przy odrobinie szczęścia nie trzeba dzielić przestrzeni z nikim innym.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[magbeth]

Dziewczyny, właśnie wróciłam ze ścianki, mam tyle endorfin i energii ze mogę robić za elektrownie

Tak to można żyć

Soso, bardzo fajnie brzmi opis weekendu. Plus grzyby zawsze na propsie. Co nazbierałas? Retinol zamówiony i już jedzie
Jesteś kolejna osoba, która pisze o pilatesie na maszynach, aż sobie zajrzę co to i jak się je.

Ava, muszę powiedzieć ze ryba z bananem mnie cokolwiek zaintrygowała. Spa wyglada bardziej niż zachęcająco, wiec tez sobie zapisze, bo Maderę mam poważnie w głowie. Ciesze się, ze urlop Ci się udał. Będziesz wracać na Maderę czy wolisz za każdym razem sprawdzić jakieś nowe miejsce?

Kama, współczuje „atrakcji” pourlopowych. O molach coś tam Mari wie, pamietam dyskusje w innym wątku.

Jeżu iglasty mam zakwasy i jestem szczesliwa. Ciekawe jak jutro rura pójdzie


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Marigold19]

Nie doczytałam nic o molach, ale jakby co to tak- jestem ekspertem

[magbeth]

Bo post o molach wyskoczył mi w podglądzie w tapatalku i dopiero po chwili zobaczyłam, ze to nie ten temat
Ale afere z molami pamietam, dostałam wtedy prawie nerwicy, wszędzie węsząc mole i pierwszy raz w życiu wysprzątałam kuchnie tak, ze mozna było jeść z podłogi :P
Na wizażu jest wszystko :P

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Ava fajnie, że wypoczynek się udał

Kamlisa zdrowia.

Magbet zazdroszczę, że Ci chce i faktycznie ruch sprawia przyjemność

Soso widziałam reklamy EMS, ale jakoś mnie to nie przekonało.

Wpisałam mole w google grafika i się dopatrzyłam, że krety mają paznokcie A kojarzył mi się ze słodkim kretem z bajki. Nie wpisujcie, obrzydliwy.
Moli w kuchni na szczęście nie miałam. Mam nadzieję, że nikt mi ich nie przyśle jak zamawiam kasze i orzechy.

[magbeth]

W temacie zdziwka zwierzęcego: wyczytałam raz w Aftenposten, ze ślimaki maja penisy i podczas godów potrafią je sobie odgryzać, bynajmniej nie dlatego, ze maja ciągotki bdsm, ale z zamiarem wyeliminowania konkurencji.

Pół dnia potem myślałam i nad penisem i nad zębami ślimaka…

Nie weryfikowalam tego, nie wiem czy moje słabe serce by to uniosło. Artykuł był autorstwa biologa, specjalisty od ślimaków, założyłam ze wie o czym pisze.

Miłego dnia


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Kamlisa]

Mag, straszne
Mole to dranie i tyle Wczoraj nie sprzatałam w kuchni, tylko ryłam w szafkach, bo oczekiwałam, ze gdzies znajde ruszajace sie ewedentnie badziewie, jak rok temu w suszonych warzywach...W odzywce białkowej była pajeczynka czyli jedno trafione, mielone orzechy były jakby zbite, nei wiem, czy to naturalne, ale tez polecialy do kosza. a reszta nic, nigdzie, a mole, dumne i wypasione, wylatywały mi przed nos. I gineły...Trafiło mnie, bo spedziłam duzo czasu sprawdzajac kazde opakowanie, wliczajac fabrycznie zamkniete.... Sprzatac bede, jak juz bede zdrowa...

[Soso]

Magbeth na Pomorzu grzybów jest zatrzęsienie, ja pojechałam na borowiki wrzosowe, bardzo je lubię wizualne Jeść grzybów i tak nie mogę, mam silną nietolerancję, ale zbierać lubię bardzo, tym bardziej, jak las jest ładny

Kamlisa moja mama walczyła kiedyś z molami, bardzo była wkurzona na te paskudztwa

Kqq EMS to imo trochę pójście na skróty, niemniej znam osoby które to lubią i oceniają jako skuteczne. Sama rozważyłabym w sytuacjach, w których nie miałabym czasu na tradycyjną aktywność

[Ava_]

Oczywiście służę uprzejmie rowniez rekomendacjami restauracji na Maderze jakby co. Próbowałam się wbić na kolacje do Villa Cipriani, ale zabookowane aż do końca miesiąca. Trzeba było do tematu podejść strategicznie i zarezerwować jeszcze przed wyjazdem. Co do bananowej ryby, zgadzam się z Soso, sama ryba jest taka se i do tego w panierce, niemniej myśle, ze spróbować warto. Hmm, chętnie bym wróciła, ale mam te przypadłość, żeby ciagle szukać nowych wrażeń.

Szału można dostać z molami. Świetego wyprowadziłoby z równowagi te małe paskudztwa.

Kusicie z tym Medik8. Jestem zdeterminowana zdenkowac chociaż cześć produktów pielęgnacyjnych, szkoda żeby się przeterminowaly, ale mam te retinole na targecie.

Weekend z grzybami tez świetny. Mam mnóstwo wspomnień z dzieciństwa powiązanych z wypadami na grzyby z cała rodzina. Obowiązkowo ekstremalnie wcześnie rano.

Jeszcze Wam się pochwale fotka z wczoraj. Football naprawdę wyzwala we mnie dzikie emocje. Oczywiście nie wygraliśmy. Już sie przyzwyczaiłam, ze czy kibicuje Polakom czy Anglikom poziom i rezultaty podobne. Debatuje czyja koszulkę kupić przed mistrzostwami świata
IMG_1664274929.370053.jpg

Miłego dnia dziewczyny!


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Marigold19]

Napisane przez Kamlisa

Mag, straszne
Mole to dranie i tyle Wczoraj nie sprzatałam w kuchni, tylko ryłam w szafkach, bo oczekiwałam, ze gdzies znajde ruszajace sie ewedentnie badziewie, jak rok temu w suszonych warzywach...W odzywce białkowej była pajeczynka czyli jedno trafione, mielone orzechy były jakby zbite, nei wiem, czy to naturalne, ale tez polecialy do kosza. a reszta nic, nigdzie, a mole, dumne i wypasione, wylatywały mi przed nos. I gineły...Trafiło mnie, bo spedziłam duzo czasu sprawdzajac kazde opakowanie, wliczajac fabrycznie zamkniete.... Sprzatac bede, jak juz bede zdrowa...

Pani droga, to jest nic, ja wypierniczylam całe żarcie, wszystko w słoikach, zero śladów a mole tłuste i okazałe. Rok ich chyba szukałam, potem dałam sobie siana i pogodziłam się z koegzystencją. Aż tu przypadkiem znalazłam larwy na stroiku świątecznym w skrzyni. Zabrały się za suszoną cytrynę i się na tym mnożyły. Tak że nigdy nie wiesz, jak Cię robal zaskoczy


Teraz znowu miałam a źródłem okazało się zamknięte opakowanie z waflami ryżowymi o smaku papryki. Jak one stamtąd wyłaziły? Nie mam pojęcia...

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Mari nie strasz, w Grecji zostawiłam otwarte wafle ryżowe i ryż zamknięty spinaczem.
Ale tam są karaluchy. Znaczy nie w tym mieszkaniu, ale ogólnie. Kiedyś na Airbnb zrobiłam bakłażany, zostawiłam na patelni do wystygnięcia, wracam, a tam chodzi karaluch po jedzeniu . Na innym otwieram balkon i wbiega do mieszkania. Chodzą po ulicy. Obrzydliwe.

Wysłane z mojego Mi Note 10 przy użyciu Tapatalka