Sabat zazdrośnic, czyli jak zamienić oko jaszczurki w brylant. Część XX

[justyna_dt]

Napisane przez arrakis

ojjj tam nie musisz

a bo to zazwyczaj jak dziewczyna doceniona to przeciez nie za wiedze, tylko bo ktos na nia leci no ale super i powodzenia zycze aby sie udalo

i Niemcy wygraly z Urugwajem 3:2

jutro final - Hiszpania - Holandia i koniec mundialu

Tzn. ten wykładowca z moim powodzeniem na gruncie uczelnianym nie ma nic wspólnego
Frezyjko no właśnie się tak zastanawiałam, co się stało. Kurczę, no nieładnie postąpił ale hmm... zastanawiam się, czy odczuwasz to tak dlatego, że chodzi o tę zasadę właśnie, czy może jest to raczej (nie wiem, jak to nazwać) taka rzecz, na której się skoncentrowało, bo między Wami jest chłodniej niż kiedyś? Ale to stało się w ogóle coś? Ja pamiętam, że z Was całkiem fajna i optymistyczna parka była, co to się podziało?

[frezyjka85]

Napisane przez justyna_dt

Tzn. ten wykładowca z moim powodzeniem na gruncie uczelnianym nie ma nic wspólnego
Frezyjko no właśnie się tak zastanawiałam, co się stało. Kurczę, no nieładnie postąpił ale hmm... zastanawiam się, czy odczuwasz to tak dlatego, że chodzi o tę zasadę właśnie, czy może jest to raczej (nie wiem, jak to nazwać) taka rzecz, na której się skoncentrowało, bo między Wami jest chłodniej niż kiedyś? Ale to stało się w ogóle coś? Ja pamiętam, że z Was całkiem fajna i optymistyczna parka była, co to się podziało?

generalnie.... Łukasz uważa, że nic się nie stało..... że jego urodziny odbijemy sobie jutro....a do Włoch pojedziemy kiedy indziej.... i między nami zrobiło się chłodno dopiero wtedy, kiedy Łukasz powiedział... że jest wyjazd do Włoch.... ale tata tym razem stwierdził, że jedzie mama.... a ja nie bo..... bo właściwie nie ma powodu..... a Łukasz mi to poprostu spokojnie przekazał.....

nie wiem...... jestem okropnie rozgoryczona i nie potrafięmu tego wybaczyć.... on chce ze mną założyć rodzinę....a póki co czuję, że to jego rodzice pociągają za sznurki.... i jeśli nasz związek się rozpadnie.... a jutrzejsza rozmowa na pewno będzie trudna.... to to poprostu będzie ich wina.... przykre ale prawdziwe!

[justyna_dt]

Napisane przez frezyjka85

generalnie.... Łukasz uważa, że nic się nie stało..... że jego urodziny odbijemy sobie jutro....a do Włoch pojedziemy kiedy indziej.... i między nami zrobiło się chłodno dopiero wtedy, kiedy Łukasz powiedział... że jest wyjazd do Włoch.... ale tata tym razem stwierdził, że jedzie mama.... a ja nie bo..... bo właściwie nie ma powodu..... a Łukasz mi to poprostu spokojnie przekazał.....

nie wiem...... jestem okropnie rozgoryczona i nie potrafięmu tego wybaczyć.... on chce ze mną założyć rodzinę....a póki co czuję, że to jego rodzice pociągają za sznurki.... i jeśli nasz związek się rozpadnie.... a jutrzejsza rozmowa na pewno będzie trudna.... to to poprostu będzie ich wina.... przykre ale prawdziwe!

No ale skoro mówisz teraz, że czujesz, jakby jego rodzice pociągali za sznurki, to by oznaczało, że to nie jest kwestia jednego wyjazdu do Włoch, tylko że to się zdarza naprawdę regularnie i na dużą skalę - czy tak jest? Zmykaj do łóżka, prześpij się, jutro nabierzesz świeżego spojrzenia bo nie ma się o co złościć ja wierzę, że się dogadacie i sobie wszystko spokojnie wyjaśnicie

[frezyjka85]

Napisane przez justyna_dt

No ale skoro mówisz teraz, że czujesz, jakby jego rodzice pociągali za sznurki, to by oznaczało, że to nie jest kwestia jednego wyjazdu do Włoch, tylko że to się zdarza naprawdę regularnie i na dużą skalę - czy tak jest? Zmykaj do łóżka, prześpij się, jutro nabierzesz świeżego spojrzenia bo nie ma się o co złościć ja wierzę, że się dogadacie i sobie wszystko spokojnie wyjaśnicie

no zobaczymy..... dzięki

[arrakis]

dobranoc dziewczynki

[Ilsa Lund]

kurczę, frezi, obłędna sytuacja ja rozumiem gdybyś była byle dziewczyną, ale jesteś narzeczoną, macie za rok brać ślub a oni was rozdzielają. Skoro wiążecie ze sobą przyszłość to rodzice Twojego TŻ powinni byli Ci pozwolić na wyjazd z nimi, zwłaszcza że oferowałaś że za siebie zapłacisz co w tym bezczelnego ? A jeszcze mocniej to odczuwasz przez to, że teraz Twój facet obejdzie ćwierćwiecze bez Ciebie. Kompletnie nie rozumiem o co tu chodzi, to nawet moi 'teściowie' zapraszali mnie w zeszłym roku na wspólne wakacje a przecież mama Mateusza nie darzy mnie sympatią. Ciekawe o co chodzi u Ciebie.

dlaczego zmieniłaś podpis ????????????

[frezyjka85]

Napisane przez Ilsa Lund

kurczę, frezi, obłędna sytuacja ja rozumiem gdybyś była byle dziewczyną, ale jesteś narzeczoną, macie za rok brać ślub a oni was rozdzielają. Skoro wiążecie ze sobą przyszłość to rodzice Twojego TŻ powinni byli Ci pozwolić na wyjazd z nimi, zwłaszcza że oferowałaś że za siebie zapłacisz co w tym bezczelnego ? A jeszcze mocniej to odczuwasz przez to, że teraz Twój facet obejdzie ćwierćwiecze bez Ciebie. Kompletnie nie rozumiem o co tu chodzi, to nawet moi 'teściowie' zapraszali mnie w zeszłym roku na wspólne wakacje a przecież mama Mateusza nie darzy mnie sympatią. Ciekawe o co chodzi u Ciebie.

dlaczego zmieniłaś podpis ????????????

ja właśnie też kompletnie nie rozumiem o co chodzi....

argumenty typu:

1) nie chcę robić wycieczki z podróży biznesowej (a nie chodziłabym z nimi po tych firmach tylko zostałabym i zwiedziła miasteczko)
2) boję się żebyś sama leciała samolotem (bo znalazłam lot w piątek żeby do nich dojechać i wrócić tym samym samolotem co oni w niedzielę)

nie trafiają do mnie

a już na pewno nie trafia do mnie i wkurza mnie stwierdzenie:

bo mogłabyś zostać i pomóc przypilnować (siostrze Łukasza) psy.......

a opis zmieniłam bo tak się teraz czuję..... nie cieszy mnie na dzień dzisiejszy odliczanie wspólnych dni....... troszkę to traci dla mnie znaczenie....

mam nadzieję, że to tylko okropny ból przeze mnie przemawia i że jakoś tą burzę przejdziemy...... ale następnej takiej sytuacji nie będzie.....

powiedziałam już TŻtowi, że nastęonym razem albo ma kobietę i ją ze sobą zabiera... albo nie ma kobiety..... i przysięgam!! będę konsekwentna w tym temacie.... bo nikt nie ma prawa (nawet rodzice) dyktować naszej miłości.....

[Ilsa Lund]

też mi podróż biznesowa i o co chodzi z tym samotnym lataniem ? Loty są najbezpieczniejszą metodą transportu. W ogóle do mnie nie przemawia co mówi Twój TŻ. No i co z tego że zrozumie po powrocie jak już tego nie naprawi ?

[frezyjka85]

Napisane przez Ilsa Lund

też mi podróż biznesowa i o co chodzi z tym samotnym lataniem ? Loty są najbezpieczniejszą metodą transportu. W ogóle do mnie nie przemawia co mówi Twój TŻ. No i co z tego że zrozumie po powrocie jak już tego nie naprawi ?

nie wiem......... ale uważam że rozmowa o tym jest konieczna..... a najbardziej chcę znaleźć w sobie siłę żeby powiedzieć jego rodzicom, że jest mi okropnie przykro że tak się stało...... bo z drugiej strony jak teraz nie zareaguję to tak jakby nic się nie stało.... a następne 30 lat w tej rodzinie będę zawsze kopana po tyłku.... gdzieś mam taki układ.... myślę, że jeszcze wiele sytuacji spornych się pojawi i chyba czas mówić też swoje zdanie, a nie tylko się uśmiechać nawet jak mam inne spojrzenie na daną sprawę...

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------

ehhh... dziękuję że mogłam się wygadać....

położę się spać i zobaczymy co z tego wyjdzie...... może przesadzam, a może nie.....

dobranoc

[madziamacius8786]

Napisane przez Candy Killer

Tż mi od kilku dni niezwykle dziala na nerwy..nie wiem czy on okres ma czy co ale unikam go bo mi po prostu wszystko dziala na nerwy bo jakis dziwny jest :P

może jednak ma okres?

Napisane przez Zwies

Terranova Outlet - 10zł
Ta część na dole jest z lnu,
u góry miękki pas - w zasadzie powinno się go składać na 2, ale ja chyba tak robić nie będę.
Długość do kolan.

fajna

Napisane przez justyna_dt

A w ogóle to zostałam mega doceniona na mojej uczelni, a moi znajomi uważają, że jeden z wykładowców na mnie leci, hłe hłe hłe nie no, odpukać, ale robię sobie dobry podkład pod doktorat i ewentualną pracę na uczelni i wydanie książki i inne takie

zdolniachaklaski :




Frezyjko bardzo mi przykro,że Twój Tż tak zareagował zupełnie też tego nie rozumiem i wg mnie było to nie na miejscu pobieracie sie,powinniście każdą chwile możliwą spedzać razem tym bardziej taki wyjazd gdzie napewno byś mu nie przeszkadzała bo całych dni napewno nie był na tych spotkaniach i co to ma być że sie wpychasz i lepiej żebyś poplinowała psy to jego siostra nie może? Jesteście RAZEM..i masz racje ,musisz zareagować i porozmawiać z jego rodzicami bo jak już raz sie zdarzyło takie coś to może sie i powtorzyć..

Nie traćcie tej Miłości z powodu tego wyjazdu bo nie warto za Bardzo sie Kochacie żeby to przekreślać porozmawiajcie,spotkajc ie sie i niech znowu bedzie dobrze nie oddalajcie sie od siebie

[aanix]

Dobry wieczór

[justyna_dt]

Napisane przez aanix

Dobry wieczór

i jak tam??

frezyjka, będzie dobrze, wiesz, że nasze kciuki działają cuda

A ja wpadłam w dziwny nastrój. Brakuje mi jego. Cholera, już nawet nie pamiętam, jak całuje...
Póki co jeszcze jednak argument na pociechę, że mam bilet na koncert Botti'ego w 1 rzędzie poprawia mi nieco humor

Uciekam do spania, pierwszy raz od tygodnia mam okazję się wyspać do oporu dobranoc i cieszę się, że znów tu jestem

[aanix]

Justyna,beznadzijenie.. . Gadałam z kolegą i czuję się jeszcze gorzej... Niby o jedo zyciu i związku,ale i tak nie rozumiem ludzi, życia, tegfo , co się koło mnie dzieje... do du*py z wszystkim

[madziamacius8786]

Napisane przez justyna_dt

A ja wpadłam w dziwny nastrój. Brakuje mi jego. Cholera, już nawet nie pamiętam, jak całuje...
Póki co jeszcze jednak argument na pociechę, że mam bilet na koncert Botti'ego w 1 rzędzie poprawia mi nieco humor

Uciekam do spania, pierwszy raz od tygodnia mam okazję się wyspać do oporu dobranoc i cieszę się, że znów tu jestem

i tak dobrze to znosisz wiec musi sie ułożyć


Dobranoc i zostań z Nami już

[Candy Killer]

a mi sie spac nie chce i tak klub nadrabiam...a jutro musze isc do pracy na 2 h bo mamy pokaz fryzjerstwa grrr :/

[Ilsa Lund]

cholerka jasna nie wiem czy wam opisywałam sytuację że moja przyjaciółka została wykorzystana przez jednego kolesia a w końcu zaczęła się z nim spotykać (nie mam pojęcia dlaczego) - ja go lubiłam do czasu jak się dowiedziałam co jej zrobił (znam go od 9 lat) i wycofałam się na zasadzie że jak nie będzie czuła wsparcia to szybciej podejmie decyzję o rozstaniu (działałam tak bo ona chce na kłopoty swojej mamy która trwa w toksycznym związku zrobić tak samo i wprowadzić się do mnie) no i dzisiaj ona mi napisała po jakoś 2-3 tygodniowej przerwie że pan B. mówi że ja kazałam jej wybierać między nim a nią. No heloł, chyba bym jej to mówiła a nie jemu ? Do tego on raz się do mnie odezwał jak byłam w pracy, powiedział że jestem chora psychicznie, mam się leczyć i niszczę (ciekawe jak skoro zostawiłam ich w spokoju samym sobie) więc mu powiedziałam że mam archiwum gg że ją zgwałcił i niech spada bo pójdę na policję. Po tym się odczepił. No a teraz takie coś że jej opowiadał że ja każę jej wybierać i że nie chcę być jej przyjaciółką ja tam jestem gotowa na konfrontację z nim (on jej powiedział że na pewno będę się bała bo ja tak jątrzę i się boję przyznać przed nimi) ale ona mówi że gdyby to w ogóle prawda była że każę wybierać to wybrałaby mnie. Nie chcę w naszym domu go widzieć w ogóle, niech spada, martwię się o nią. Teraz jak dostanie wyniki czy się dostała to pogadam z tatą kiedy może się wprowadzić

[raingirl]

o takiej porze to mnie tu jeszcze nie było właśnie się kładę spać po baletach oj przydały się - prawie cały stres ze mnie wyparował - pewnie jutro wróci ze zdwojoną siłą, ale przynajmniej teraz trochę sobie pośpię w spokoju...
W ogóle to wrzucam Wam na pocztę następną zajawkę naszego projektu filmowego kto mnie znajdzie na tym zdjęciu ten ma brawa
A teraz lecę spać ^^

Napisane przez OlkaR

K mi proponował a nawet "obiecał" romantyczny weekend w Odrzykoniu (w programie nocne przeskakiwanie przez bramę i noc przy świecach w ruinach zamku...) ale go trochę chyba zgasiłam, bo zamiast entuzjastycznie wybuchnąć i stwierdzić, że chętnie pojadę itd., powiedziałam spokojnie, żeby nie dawał obietnic tylko dał znać jak już coś wymyśli/ zorganizuje. On spytał czy to znaczy, że nie chcę z nim jechać, to odpowiedziałam, że to znaczy jedynie tyle, że zacznę szaleć ze szczęścia jak zjawi się u mnie pod domem i powie "wsiadaj, jedziemy" a nie teraz jak sobie mówi w chwili uniesienia bo cycka pomacał i mu się dobrze zrobiło.

Ola ju ar maj hiroł

Napisane przez Ilsa Lund

myślałam że to film zapraszający na ślub

Nie samym ślubem żyje człowiek

[carmelova]

Niedziela, a ja spać nie mogę.

Frezi nie wiedziałam co teraz przeżywasz, bo bym Cię na siłę wyciągnęła z domu. Moje Słoneczko... Wiem, że jest Ci ciężko, ale nawet nie myśl o rozstaniu. Musisz poważnie pogadać z Łukaszem. Powiedz mu jak się czujesz, co myślisz. Powiedz, że liczyłaś na to, że jak się zdecydował założyć własną rodzinę, to Ty będziesz dla niego najważniejsza. Tylko nie każ mu wybierać między Tobą a rodzicami, bo wiesz, że oprócz więzi emocjonalnej jest z nimi związany zawodowo.
Wierzę, że porozmawiacie i następnym razem on już nie popełni tego błędu

Justi hello

Do spotkania nie doszło jakby ktoś pytał. Gwizdaczek nie dostała biletów na wcześniejszy pociąg, a jakby miała przyjechać o 19 to troszkę za krótko by była w Krakowie.

Za mną bardzo intensywny dzień, najpierw 5 godzin spędzonych na szopingu, ale tak to jest jak idę z Agą. Potem powrót do domku, robienie sushi, w międzyczasie obaliłyśmy 1,5 butelki wina i na rauszu naszło nas na malowanie paznokci. Nie chcecie wiedzieć jak to wyglądało. Następnie przyjechał B. z kolegą na mecz i Tomek wyszedł po północy, także położyliśmy się spać o 1:00, a ja obudziłam się o 6:30.... i nie mogę zasnąć.

Laseczki, gorąca prośba, nie piszcie już o moich potencjalnych zaręczynach, bo ja już się wystarczająco sama nakręcam. Potem będzie głupio, że nic z tego.

[arrakis]

czesc dziewczynki

ehhh jest tak goraco ze wcczoraj przez pol nocy zasnac nie moglam

---------- Dopisano o 06:54 ---------- Poprzedni post napisano o 06:50 ----------

rain czy na fotce stoisz opierajac sie o kamien? i zwiazane wlosy masz?

fajny efekt - wszyscy na czarno

[Zwies]

Coś tu cicho
A ja się zdecydowałam zostać w pokoju Tżta na noc.
Jest otwarte okno, a nieco poniżej jest przystanek
A autobusy jeżdżą od 4
Zasypiałam i się budziłam co autobus

[frezyjka85]

Napisane przez madziamacius8786

Frezyjko bardzo mi przykro,że Twój Tż tak zareagował zupełnie też tego nie rozumiem i wg mnie było to nie na miejscu pobieracie sie,powinniście każdą chwile możliwą spedzać razem tym bardziej taki wyjazd gdzie napewno byś mu nie przeszkadzała bo całych dni napewno nie był na tych spotkaniach i co to ma być że sie wpychasz i lepiej żebyś poplinowała psy to jego siostra nie może? Jesteście RAZEM..i masz racje ,musisz zareagować i porozmawiać z jego rodzicami bo jak już raz sie zdarzyło takie coś to może sie i powtorzyć..

Nie traćcie tej Miłości z powodu tego wyjazdu bo nie warto za Bardzo sie Kochacie żeby to przekreślać porozmawiajcie,spotkajc ie sie i niech znowu bedzie dobrze nie oddalajcie sie od siebie

dziękuję Madziu

niestety ta sytuacja już mnie od niego oddaliła.... z rodzicami mam nadzieję że dojdzie do konfrontacji..... a póki co..... po tej nocy (kolejnej ze łzami na policzku) postanowiłam, że chwilowo nie chcę jego bliskości.... niestety.... nic na siłę..... uciekło ze mnie pragnienie bycia z nim i psychicznie i fizycznie... i to właśnie zamierzam mu dzisiaj powiedzieć.....

nie potrafię oddać się mężczyźnie u którego nie mam wsparcia.... któremu przestałam ufać, że w trudnej dla mnie sytucji stanie za mną murem.... bo pokazał mi, że tak nie jest...... najwidoczniej nie jest gotów założyć własnej rodziny skoro mimo mojego płaczu i błagania (bo tak się zachowywałam zanim jeszcze zarezerwował bilety), że chcę jechać.... że chcę z nim tam być.... płakałam przed nim przed tym wyjazdem wiele razy.... a on tak poprostu patrzył na moje łzy i cierpienie.... a i tak poleciał.....

i jeszcze dołował mnie tym, że jestem bezczelna.... że się wpycham.... że zachowuję się jak rozpieszczona jedynaczka.... że jeg rodzice tak wiele dla mnie w życiu zrobili, a ja ich nie szanuję..... że on nigdy by się tak nie zachował wobec moich rodziców..... no i owszem! bo moi rodzice nigdy by czegoś takiego nie zrobili..... a nawet jeśli to ja bym nigdy na to nie pozwoliła.... i tu się różnimy..... mamy inne pojęcie miłości i zakładania rodziny....

na chwilę obecną chcę przerwę..... a co z tego wyjdzie to już w rękach Boga... najgorsze jest to, że mam tam tą pracę.... a jak z niej zrezygnuję przed upływem umowy muszę zapłacić 1500zł za szkolenia, które mi zapewnili.....

mam nadzieję, że Lukasz chociaż tu wykaże się samodzielnością i wynajmie mi swoje mieszkanie....

nie potrafię mu tego wybaczyć..... i naprawdę nie jestem histeryczką.... po prostu zastanawiam się czy ten człowiek jest wart mojego cierpinia i bólu....

bo tak łatwo na nie pozwolił....

Napisane przez justyna_dt

frezyjka, będzie dobrze, wiesz, że nasze kciuki działają cuda

wiem i ogromnie na nie liczę...

Napisane przez aanix

Justyna,beznadzijenie.. . Gadałam z kolegą i czuję się jeszcze gorzej... Niby o jedo zyciu i związku,ale i tak nie rozumiem ludzi, życia, tegfo , co się koło mnie dzieje... do du*py z wszystkim

możemy sobie rękę podać..... też mam wrażenie, że wszystko dookoła jest do d^&y

Napisane przez carmelova

Frezi nie wiedziałam co teraz przeżywasz, bo bym Cię na siłę wyciągnęła z domu. Moje Słoneczko... Wiem, że jest Ci ciężko, ale nawet nie myśl o rozstaniu. Musisz poważnie pogadać z Łukaszem. Powiedz mu jak się czujesz, co myślisz. Powiedz, że liczyłaś na to, że jak się zdecydował założyć własną rodzinę, to Ty będziesz dla niego najważniejsza. Tylko nie każ mu wybierać między Tobą a rodzicami, bo wiesz, że oprócz więzi emocjonalnej jest z nimi związany zawodowo.
Wierzę, że porozmawiacie i następnym razem on już nie popełni tego błędu

z perspektywy wczorajszego wieczoru też ogromnie teraz żałuję, że jednak się nie wybrałam na spotkanie z Tobą.... ale i tak bym cały czas beczała.... a generalnie strasznie wstydzę się swoich łez....

[raingirl]

Napisane przez arrakis

[/COLOR]rain czy na fotce stoisz opierajac sie o kamien? i zwiazane wlosy masz?

fajny efekt - wszyscy na czarno

Zgadłaś

Frezyjko :przytul :

Rany, za 24h to już będzie się działo

[arrakis]

Napisane przez raingirl

Zgadłaś

Rany, za 24h to już będzie się działo

jestem boska co wygralam?

e tam, nie stresuj sie, dasz rade - o ktorej obrona?

[raingirl]

Napisane przez arrakis

jestem boska co wygralam?

e tam, nie stresuj sie, dasz rade - o ktorej obrona?

Tak jak napisałam - wygrałaś brawa

O takie

Obrona o 11, o 10 egzamin zawodowy

[butterfly20]

Helloł.

Ja wczoraj miałam zagoniony dzień,ale i tak spędzony na odpoczynku

Do tego posiedziałam trochę z Teściową i obmyślałyśmy na jaki kolor zrobić elewację,jakie kafelki,co do łazienki.
Trochę się stresuję tym urządzaniem domku, bo nigdy jeszcze ja nie wybierałam i nie wiem czy dam sobie radę,żeby to wszystko ładnie skomponować.Skąd mogę zaczerpnąć jakichś inspiracji?


Justynka się pojawiła
Może jednak Twój przyjaciel to "ten"? Fajnie by było...choć z drugiej strony jest tak,że my kobitki czujemy większy pociąg do tych "niegrzecznych facetów" niż tych idealnych i kochanych.
W każdym razie życzę dobrych wyborów

Powiedz mi więcej o tych rzęsach- malujesz je tuszem?Zmywasz makijaż płynem bez żadnych olejków itp.? I ile Ci to wyniosło i za ile rzęs?
Sama umówiłam się na przedłużanie rzęs za miesiąc i przewertowałam cały wątek o tym,ale jestem ciekawa Twoich doświadczeń


Frezyjko Twoje posty aż emanują wielkim żalem.
Ja zupełnie Cię rozumiem-też byłabym zła,ale nie dlatego,że mnie nie zabrali tylko właśnie dlatego,że mój facet o to nie walczył
Myślę,że ten brak chęci kontaktu Ł. minie,natomiast musisz od razu mu powiedzieć jak bardzo było Ci źle,że tak Cię zostawił. Faceci często nie rozumieją takich rzeczy.
Na pewno wszystko się ułoży,bo wzorcowa z Was parka



A mnie Teściowa wczoraj wnerwiła,bo zadzwoniła,że do Xiędza mamy iść na 3 miesiące przed,że po co teraz. Normalnie niech się w główkę stuknie...pójdę na 3 miesiące przed i będę robić być może nauki w obu Kościołach,do tego pracować i przygotowywać ślub??Przecież bym się zajechała...

NO WAY... Jutro idziemy się zapytać jak to wygląda z tymi naukami i ze wszystkim i zaczniemy się naukować za niedługo,żeby na spokojnie się wyrobić.Nie oznacza to przecież,że od razu mamy się zapisywać na termin.

Poza tym trzeba też iść do mojej Parafii pogadać,co oni na to...boję się rekacji mojego Xiędza

[arrakis]

Napisane przez raingirl

Tak jak napisałam - wygrałaś brawa

O takie

Obrona o 11, o 10 egzamin zawodowy

mam brawa - hehe mam glupawke dzisiaj jakos ostatnio mam ciagle wyjatkowo dobry humor az to do mnie nie podobne

to bedziemy jutro od 10 bedzie dobrze

motyl moze poprzegladaj jakies stronki odnosnie urzadzania wnetrz... ja teraz urzadzam mieszkanie znajomemu - ale nie szukm inspiracji - ja mam tak, ze wchodze - i jak widze wnetrze to mam wizje jak to powinno wygladac

[madziamacius8786]

Cześć Niunie

Napisane przez raingirl

o takiej porze to mnie tu jeszcze nie było właśnie się kładę spać po baletach oj przydały się - prawie cały stres ze mnie wyparował - pewnie jutro wróci ze zdwojoną siłą, ale przynajmniej teraz trochę sobie pośpię w spokoju...
W ogóle to wrzucam Wam na pocztę następną zajawkę naszego projektu filmowego kto mnie znajdzie na tym zdjęciu ten ma brawa

ja też Cie widziałam

Napisane przez Zwies

Coś tu cicho
A ja się zdecydowałam zostać w pokoju Tżta na noc.
Jest otwarte okno, a nieco poniżej jest przystanek
A autobusy jeżdżą od 4
Zasypiałam i się budziłam co autobus

współczuje

Napisane przez raingirl

Obrona o 11, o 10 egzamin zawodowy

bedziemy mocno trzymać kciuki


Arrakis bo sie zakochałaś:P

Motylku pewnie,idźcie wcześniej na nauki


Frezyjko nie rób przerwy to nic nie daje a czasem pogarsza, porozmawiajcie po prostu dlaczego o to nie walczył...


Ale gorąco już jest ale i tak mam zamiar sie opalać a później jade do mojego chrześniaka szkoda,że bez Tża

[raingirl]

Napisane przez arrakis

mam brawa - hehe mam glupawke dzisiaj jakos ostatnio mam ciagle wyjatkowo dobry humor az to do mnie nie podobne

To bardzo dobrze
A ja mimo tego stresu naprawdę jestem bardzo szczęśliwa, że wzięłam udział w tym nagraniu... to naprawdę było COŚ i mogę tylko być dumna, że jestem częścią składową tego projektu

---------- Dopisano o 10:37 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Napisane przez madziamacius8786

ja też Cie widziałam

Też masz brawa

[arrakis]

Napisane przez madziamacius8786

Ale gorąco już jest ale i tak mam zamiar sie opalać a później jade do mojego chrześniaka szkoda,że bez Tża

ja tez mialam sie isc opalac - ale mnie jeszcze ramiona pieka po wzoraj i nie wiem czy sobie nie odpuscic bo nie chce, zeby mi skora schodzila potem....

aaa jako najwiekszej kibicce pana D. napisze ci, ze wczoraj pol nocy pisalismy smsy sobie i pisal, ze mysli o mnie itp napisalam, ze to milo i co mysli? ale odpisal, ze wiem co, ja mu, ze nie wiem - ale nie dal sie sprowokowac i napisal, ze wiem doskonale no i takie tam buziaki mi wysylal i pisal, ze nie moze zasnac bo mysli o mnie hehe a i jeszcze pisal, ze dzis zadzwoni

[madziamacius8786]

Rain My z Ciebie też jesteśmy dumne



Arrakis to świetnie aż sama przez Ciebie mam motylki () w brzuchu cudownie czytać,że tak Ci sie układa,że jest ktoś komu sie podobasz,kto myśli o Tobie a Ty o nim a dzwonił?