Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV

[primavera]

Biedne chorowitki - zdrówka dla nich.

Kurczę, dziwne to u Adasia z tymi uszami -przecież cały czas kropiony...

Odkryłam + czekania na córkę - ubrania dla dziewczynek są dużo ładniejsze i jest ich duuużo więcej

[celka2000]

Prim- dziewczynkom to mozna jeszcze ubierac kapelusiki, opaski, robic kucyki, przypinac kolorowe spinki, nie mowiac o kolorowych bucikach, sukienkach, tunikach, spodnicach, bolerkach, hehe

Przykro mi strasznie z tym moim Adaskiem. Co chwile chory. Nie moge go zdiagnozowac z tym niedosluchem bo ciagle chory.
To juz 3 antybiotyk w tym roku. A taka bylam dumna, ze sobie radzi podczas infekcji bez antybiotyku.
Nie wiem czy mu to kropienie wlasnie nie zaszkodzilo. Bo ciagle w uszach mokro, wiec srodowisko dla zarazkow sprzyjajace.
I tak doczytalam sobie troche w necie - to on ma to wysiekowe zapalenie uszu (tak wnioskuje po tym cisnieniu w uszach itp tlumaczeniu lekarza). Kurde - pewnie juz od dlugiego czasu bo on ma ciagle problem ze sluchem. Jakos to zawsze bagatelizowalismy, ze pewnie nieposluszny, ze nie rozumie itd. Wszystko mi sie w calosc sklada. Musze to zdiagnozowac, co jest przyczyna. Zle mi z tym wszystkim
A jeszcze wczoraj zakupilismy sylwestra w restauracji, bo Adasiek sie czul swietnie i teraz mam wyrzuty, ze moze w domu z nim powinnismy zostac

[primavera]

celko -no ale przecież zaczęliście działać w kierunku tego niedosłuchu, więc to nie jest żadne zaniedbanie czy niedopatrzenie... przejdzie mu i zakończycie diagnozę. Może do jutra będzie mu lepiej już? My do znajomych -trzy ciężarne się nam taka ekipa zebrała

[szperrr]

Wow, Primavera, gratulacje!

Celko, to nie jest zaniedbanie, tak sie zdarza.. Pamietaj, ze nabyty niedosluch jest w 100% do wyleczenia.

Buziaki chorym maluszkom

[primavera]

no proszę -szperr, myślisz że jak już się na wątek wybrałaś to taką lakoniczną wypowiedzią sie wybronisz? Ani nawet -pisz co u was, jak Hania?

[annLee]

Celko-myślę,że rozumiem Cię doskonale
walka o odporność,wychodzenie z infekcji bez antybiola a tu nagle
antybiotyki,problemy ze słychem..
jak pamiętasz,moje OBIE dostały po antybiolu i w sumie też potraktowałam to na początku jak porażkę,no,ale z drugiej strony miałam nadzieję,że wytępi może to cholerstwo i będzie spokój

było pięknie jakies 2 tyg.bo wróciłyśmy z katarem
dzisiaj w aptece homeo zostawiłam prawie 80zł spróbuję jeszcze raz w tym kierunku,dostałam namiar na panią homeo i zobaczymy
ta nasza p.laryngolog chyba poza sterydami i wycięciem migdała nie ma specjalnie pomysłu,a mnie się oba sposoby nie podobają ,więc spróbuję jeszcze homeo.Ale chcę,żeby jakiś lekarz ją poprowadził

zdrówka dla Adasia!
na pewno po antybiolu już jutro będzie jak nowo narodzony i nie będzie Ci go żal zostawiać

i dla Gosiaka!
Zu też rzadko ma gorączkę może krtań albo coś jej spływa z zatok gardłem?

cześć Szperrra Ty jak witasz Nowy Rok?
co H.dostała od Mikołaja?

u nas pralka,chomiki,puzzle,ubr anka,książki,piankolina-wszystko udane piankolina duuużo lepsza od ciasto

[szperrr]

Babeczki, jutro mam caly dom gosci (bedzie 9 doroslych + 3 dzieci), wiec probuje cos w kuchni zdzialac TZta wpakuje w sprzatanie od rana To juz wiecie jakco robie w Sylwestra A co do Nowego Roku, to zrezygnowalam ze starego karnetu a zapisalam sie (dzis!) na silownie, ktora otworzyli nam ok. 200m od frontowych drzwi i ciesze sie jak goopia

Hania rozrabia, lobuz wcale nie powinien zabawek od Mikolaja dostac, ale wrocilismy od tesciow z kilkomaworkami prezentow Znowu nie ma na nic miejsca w jej pokoju.

Ann, nie wiem co to piankolina, to to samo co "moon dough"? jesli tak, to jest bomba!
Chomiki??

A z prezentow Hani mi najbardziej przypadla do gustu ksiazka od mojej siostry.. (ktora Hania srednio sie zainteresowala). Normalnie czytalam sama z bananem na twarzy Pamietacie te ksiazeczki z naszego dziecinstwa?? Nawet szaty graficznej nie zmienili, super!

Spadam do kuchni zanim cos przypale..

[celka2000]

ann - dzieki. Po prostu czuje taka porazke, ze prawie sie udalo, ze juz odetchnelismy. Moglby isc w poniedzialek do przedszkola a tak go kolejne 2 tygodnie omijaja i bal przebierancow w miedzyczasie. Juz go mikolaj ominal, jaselka z wigilia, urodziny u kolegi, teraz bal...

[bingo30]

witam!
u nas świeta minęly smutno, bo zmarł tesciu..w piatek przed wigilią byl pogrzeb.. kruche to nasze życie..

poza tym Emilka tez na antybiotyku.. Klaudia jakos sie trzyma..

wogole to jezdze autem gdzies z miesiąc a juz mialam stłuczke..nie z mojej winy.. facet z podrzednej jechal i wjechal w moje auto..na szczescie nam nic sie nie stalo..

Primavera..gratuluje wiadomości,że to córeczka.. Hubert cieszy sie z siostrzyczki?

Celko Emilke w zeszlym roku przez choroby ominęly chyba WSZYSTKIE imprezy przedszkolne..

ann-- pytalas raz o pierniki.. robilam ale jeszzce z innego przepisu.. szukalam coś o ozdabianiu pierników i wpadl mi szybki przepis i fajne wyszly.. jednakże Emilka tak prosila zeby jej dawac do jedzenia, ze juz dekorowac nie bylo co.. wypróbuje tez te "pyszne" ktore tak chwalilas..

yoolia--zdrowka dla Gosiaka.. wymienialas moze juz prawko na aktualne nazwisko?? odkąd jeżdze, to boje sie, że jeszcze kare dostane,że przez ponad 5 lat nie wymienilam

W nadchodzącym NOWYM ROKU 2012
zycze przede wszystkim zdrowia naszym dzieciaczkom,
jak najwiecej radosnych dni i spełnienia marzeń

[Yoolia]

Gosia też całyczas chora, przed usunięciem migdała, potem może tydzień spokoju i znowu. W grudniu w p-lu była może z 10 dni, załapala się na Mikołaja, ale ominęły ją jasełka, koncert muzyczny o Bożym Narodzeniu, coroczna uroczystość przedszkolna z kiermaszem bozonarodzeniowym, konkursy plastyczne.
Podejrzewam, że w poniedziałek i cały tydzień nie pójdzie do p-la, bo kaszle strasznie, chyba pojedziemy na jakiś dyżur, żeby ją ktoś osłuchał.
Mi też już ręce opadają

Ann podejrzewam, ze caly czas coś jej z zatok spływa , ale ostatnio laryngolog nic tam nie widziała a gardło ma ładne, nie wiem, może ta krtań jednak?
Gosia pod choinką znalazła 2 pudełka puzzli, w tym te 10 w 1 z lidla ze zwięrzątkami, drugie 160 el. z myszką Miki, do tego grę Mysi Składak, nausznik z Hello kitty, kucyka pony z galamastrami, którego można malować, niestety zmywac już nie jakieś książeczki, komplet naczyń Disneya i kaskę ale nic jej jeszcze kupiłam i nie wiem co jeszcze, bo wróciliśmy do domu strasznie obładowani

Szperr fajnie, że zajrzałaś
niezła imprezka Ci się szykuję
a ztą siłownią to zazdraszczam
jakbym miała tak blisko to też bym pewnie chodziła i karnet na pół roku wykupiła
a tak to mi się nie chce, dojeżdżać, nawet teraz jak jeżdżę samochodem

o tej książce już tu rozmwiałyśmy, już dawno ją wypatrzyłam, miałam kupić ale cena trochę odstrasza, myslałam, że może będą jakieś wyprzedaże ale niestety
ale chyba kupię, mam jakiś rabat w księgarni Weltbild
podejrzewam, że Gosi też może nie przypaść do gustu

Bingo strasznie mi przykro trzymajcie się
zdrówka dla Emilki, i za Klaudię, żeby nie złapała
a stłuczka mam nadzieję nic poważnego, ale strachu i nerwów pewnie sporo
niestety niektórzy kierowcy tak jeżdża że szkoda słów
my uważamy a tu Ci wyjedzie jakiś

ja prawka jeszcze nie wymieniłam
niedawno nawet byłam na komendzie po wypisanie mandatu
wypisany na podsawie dowodu osobistego
ale prawko też pokazywałam
nie wiem, czy policjant nie zauważył nazwiska czy poprostu nic już nie mówił ale sama wolałam się z tym nie wychylać

jakby mnie tu już dziś nie było
to życzę Wami i Waszym całym rodzinom wszystkiego co najlepsze w nowym 2012 roku
a przede wszystkim duuuuuuużo zdrówka

[primavera]

bingo -przykro z powodu teścia, smutne Święta mieliście...

Hubert cieszy sie z siostry, zresztą on od początku mówił, ze będzie siostrzyczka lub braciszek - nie ma parcia na chłopaka Nawet imiona wybrała (no, z naszą drobną pomocą ) będzie Hania albo Nina (Hubert bardziej ku Ninie). Jeszcze nei zdecydowalismy na 100%

Ja to jeszcze zastanawiam się, czy na pewno dziewuszka... u sąsiadów ponoć miaą być dziewczynka cały czas - a urodził sie chłopczyk -rok temu, więc nie ze zamierzchłe czasy i sprzęt przedpotopowy.

Generalnie w planach mieliśmy mieć niespodziankę jak z Hubertem; jeszcze przed gabinetem mówimy, ze nei pytamy -po czym lekarz sam nas pyta, czy chcemy wiedzieć. Tż -nie, a ja - tak Powiedziałam, ze moze wyjść a ja nie powiem nic, ale w końcu został. Spytałam tylko lekarza, czy jest pewien, bo jak prawie pewien to nie chcemy wiedzieć. Skoro lekarz sam pytał, to chyba miał pewność - ja jak ostatnio widziałam rozwój narządów płciowych to na 100% się nei nastawiam. Tym bardziej, ze moja kuzynka urodzia córeczke baaardzo wcześnie, 6 m-c - i jak poszła zobaczyć małą to mówi "pomyliliście sie, to nie moje dziecko, ja urodziłam dziewczynke a to chłopczyk" - tak ponoc łechtaczka jest wielka na wierzchu

[celka2000]

hejka. Bylam dzis z Adaskiem na kontroli u laryngologa...
No coz - stan zapalny w uchu jest nadal, ofkors niedroznosc trabek sluchowych jest nadal. Poza tym jest zaflegmiony i splywa mu wszystko gardlem. Antybiotyk podajemy do piatku, wiec moze pomoze.
Generalnie wszystko sie sklada na to, ze to przerosniety trzeci migdal (zreszta te dwa podniebienne tez ma ogromne).
Ale mamy przykaz zbadania tego, jak juz Adasiek dojdzie do siebie i przez jakis czas bedzie zdrowy - czyli ... nigdy zapewne.
I tak ciagle przesuwam to badanie endoskopowe migdala.
Co mnie zdziwilo to to, ze lekarz powiedzial, ze on normalnie moze moczyc uszy! Powiedzial, ze przeciez on nie ma perforacji blony bebenkowej - to moze spokojnie sie kapac.
Czy wy tez musialyscie czekac, az dzieciaki beda zdrowe, zeby zbadac migdal?
Lekarz bez zbadania nawet obstawia: niedosluch, niedroznosc trabek sluchowych, zapalenie uszu, staly katar, oddychanie przez usta, zaflegmienie itd...
Pewnie gdybym sie za to nie zabrala, to bym nawet nie miala swiadomosci. Jakos kazdy pediatra mowil - o jaaakie wielkie migdaly i tyle. Ale nikt mnie do laryngologa z tymi jego infekacjami nie odsylal.

I jeszcze na jedna rzecz zwrocilam uwage: podczas kazdej infekcji Adas robi sie strasznie blady (bialy jak sciana). Myslalam, ze to normalne, ze oslabiony, ze moze wyniki ma zle (nie ma az tak kiepskich bo ostatnio badalismy). Ale przeczytalam, ze dzieci z pzrerosnietym migdalem moga miec bezdechy nocne i ze sa niedotlenione. Cos w tym musi byc. Bo on robi sie podczas takich infekcji naprawde bialy! Co wiecej - juz takie cos rok temu podczas zimy zauwazylam, myslalam, ze to kiepska morfologia (lub jakies robale itp). Zapomnialam zapytac tego laryngologa...

[Yoolia]

Witajcie w Nowym Roku
Wszystkiego dobrego

Celko bezdechy nocne mogą być przy powiekszonym migdale , nasza laryngolog opowiadała, że kilku z jej pacjentów przed zabiegiem bylo w takim stanie, że rodzice po nocach nie spali tylko co chwila sprawdzali czy oddycha.
Gosia generalnie jest blada, ale ona nie jje żadnych owoców, warzyw, witami i juz podejrzewalam o jakąś anemi czy coś, ale wyniki ma dobre, bezdechu nie zauważyłam przed zabiegiem, owszem w nocy cieżko oddychała, sapała, chrapała.
Teraz nadal blada, robale tez już przebadalam i nic nie wyszło

a co do witamin, wczoraj zdarzył sie cud - Gosia zjadla kilka cząstek mandarynki
do badania endoskopowego wydaje mi sie, że powinien być zdrowy, bo badanie moze być niemiarodajne, nie wiem czy przy infekcjach może tam wszystko inaczej wyglądać? My robilismy chyba w sierpniu/wrześniu, Gosia była calkiem zdrowa.
Trzymam kciuki za Adaśka, żeby sie podkurował i doszło do tego badania, bedziecie wiedzieli co dalej robić, czy usuwać, czy da się tego ominąć

też dzisiaj byłam z Gosią u pediatry, bo przez weekend tak kaszlała, że bylam pewna, że skończy sie zapaleniem oskrzeli, w sobotę rano aż się dlawila tym kaszlem, a pod wieczór miała temperaturę 38,6, wczoraj miala stan podgorączkowy maź 37,5 ale jak sie kladła spać to już 36,6
Dziś u lekarza osluchowo czysto, dalej mamy stosować pulneo, flegaminę, wapno, dodatkowo dopisała jeszcze ketotifen no i inhalacje, mam dodać pulmicort.

mam pytanie jak inhalujecie to wszystko naraz np. berodual i pulmicort wlewacie razem plus troche soli fizj. czy każdy lek osobno?

a zapmniałam wam jeszcze opowiedzieć o Mikołaju.
w Wigilie małż znowu sie przebrał za Mikolaja
i byłam pewna, że tym razem Gosia napewno go pozna, przynajmniej po głosie, bo małż ma raczej bardzo charakterystyczny głos
ale nie, nie poznała, owszem gapneła się, że nie ma taty i że Mikołaj ma zostawić dla niego prezent ale nie skojarzyła. Taka spryciula a dała się nabrać
ale myslę, że w przyszłym roku to juz napewno nie przejdzie

[celka2000]

Yoolia- raczej kolejnosc taka: inhalacja z berodualu z sola, jak sie skonczy - po niej od razu inhalacja z pulmicortu (ew. z sola). Na koniec ofkors przeplukanie ust i umycie twarzy. No i dobrze uwazac, zeby maska byla szczelna od gory, zeby na oczy nie dmuchalo (bo to grzybobojczo dziala).
A taka kolejnosc jest po to, ze berodual jakos rozszerza oskrzela, a pulmicort dzialaja przeciwzapalnie.
Mozna niby naraz wszystko, ale lepiej tak jak napisalam wyzej.

[primavera]

wszystkiego najlepszego w nowym roku - duzo zdrowia dla was i dzieciaków

Hubert jest blady - z natury (po mamusi), i worki pod oczami też ma -ale to ewidentnie po mnie, bo on ma karnacje jak ja zupełnie (też się np nie opali, chociażby codziennie całymi dniami na plaży siedział).

celka -mam nadzieje ze Adasiowi szybko przejdzie i zrobicie badania.

yoolia -zdrówka dla Gosi, ja juz nie pamietam schematu inhalacji, bo u nas przeważnie jeszcze Mucosolvan do tego był...

[Yoolia]

dzieki
tak właśni mi świtało, że najpierw berodual, bo roszerza oskrzela i potem pulmicort lepiej działa
też dawno nie inhalowałam tym wszystkim i zapomniałam
naprawde zryty łeb mam ostatnio
dostalam dzis recepte na pulmicort, bo zostały mi tylko 2 kołeczka, na recpcie czerwona pieczątka "refundacja do decyzji NFZ"
w jednej aptece miałam mieć refundacje ale nie maja akurat na stanie, mieli zamówić, ale w hurtowni serwer sie zawiesił i dzis nie da rady ide szukać gdzie indziej, ciekawe ile zapłacę

[primavera]

yoolia -ja z refundacja płacę ok 3 zł -bez -stówa. Ostatnio sie wkurzyłam, jak jakoś we wrzesniu Hubert miała zapalenie oskrzeli - i pediatra dała nam receptę -patrzę w aptece a tam bez "P". Na szczęście miałam w domu jeszcze zapas,to nie wykupiłam. Zrozumiałabym, gdyby nie to, ze Hubert od zawsze potwierdzony alergik, kilkakrotne testy, pobyt w sanatorium -to wszystko jest w jego karcie, dodatkowo wtedy podczas wizyty rozmawiałam z lekarką o alergiach jego...

[celka2000]

prim- a kiedy Hubert byl w sanatorium? Ile czasu? Prywatnie czy na NFZ?

[primavera]

celko -byliśmy w czerwcu -w Karpaczu (Centrum Alergologii i Pulmonologii), na NFZ (wcześniej byliśmy tam też na testach. Musisz mieć skierowanie, wystarczy od pediatry, nie musi być od alergologa. W sumie Hubert nie miał jakiegoś leczenia -bardziej było to kompleksowe przebadanie - były też osoby na pobytach komercyjnych jak je nazywali -czyli prywatnie; mieli to co my, ale nie musieli czekać.

aha -byliśmy coś 4 dni chyba.
Takie dzieci jak Hubert w większości przyjechały i wyjeżdżały z nami - większe dzieciaki były po 2-3 tygodnie, one już miały jakieś inhalacje itd...

[celka2000]

Zuza tez chora. Juz ma 38,7

[annLee]

No ja dzisiaj puściłam Zu do p-la,ma jeszcze katar,no,ale kiedy go nie miała
poza tym świruje,je normalnie,więc wg.mnie zdrowa
zobaczymy czy czegoś więcej nie załapie,bo już mi sprawozdanie dała-kto chory a kto ma gile ,kto kaszle....

Yoolia-jeśli to krtań to niepotrzebny w sumie Berodual raczej Mucosolvan by pomógł.ALbo tylko inhalacje sól+wit.A
Na krtaniowe sprawy dobry jest też Homeovox do ssania.
Jeśli to suchy kaszel taki "szczekający" to krtań

Napisane przez szperrr

A co do Nowego Roku, to zrezygnowalam ze starego karnetu a zapisalam sie (dzis!) na silownie, ktora otworzyli nam ok. 200m od frontowych drzwi i ciesze sie jak goopia

tez bym się cieszyła

Hania rozrabia, lobuz wcale nie powinien zabawek od Mikolaja dostac, ale wrocilismy od tesciow z kilkomaworkami prezentow Znowu nie ma na nic miejsca w jej pokoju.

niemożliwe

co fajnego dostała?

Ann, nie wiem co to piankolina, to to samo co "moon dough"? jesli tak, to jest bomba!

Chomiki??

zhu zhu

A z prezentow Hani mi najbardziej przypadla do gustu ksiazka od mojej siostry.. (ktora Hania srednio sie zainteresowala). Normalnie czytalam sama z bananem na twarzy Pamietacie te ksiazeczki z naszego dziecinstwa?? Nawet szaty graficznej nie zmienili, super!

Spadam do kuchni zanim cos przypale..

tak,też mam w planach
tylko muszę się trochę od dna na koncie

Napisane przez celka2000

ann - dzieki. Po prostu czuje taka porazke, ze prawie sie udalo, ze juz odetchnelismy. Moglby isc w poniedzialek do przedszkola a tak go kolejne 2 tygodnie omijaja i bal przebierancow w miedzyczasie. Juz go mikolaj ominal, jaselka z wigilia, urodziny u kolegi, teraz bal...

Zu też ominęło sporo w tym i zeszłym roku...
Też czułam się strasznie,bo byłam taka dumna,że tak nam się 3mc udało i myślałam,że ten stan będzie trwał wiecznie

ALe już to przełknęłam,teraz walczę z katarami i jest lepiej.Jak Zu niczego nowego nie przyniesie z pla to może się uda...

Zu też ma wielkie wszystkie migdały.Badania endoskopowego nie miała.
Ale myślę,że to naturalne,że migdały przerośnięte=ciągły katar,infekcje,zatkane trąbki,niedołuch

Napisane przez bingo30

witam!
u nas świeta minęly smutno, bo zmarł tesciu..w piatek przed wigilią byl pogrzeb.. kruche to nasze życie..

współczuje smutne święta mieliście

poza tym Emilka tez na antybiotyku.

co jej jest?
zdrówka!

wogole to jezdze autem gdzies z miesiąc a juz mialam stłuczke..nie z mojej winy.. facet z podrzednej jechal i wjechal w moje auto..na szczescie nam nic sie nie stalo..

najważniejsze,że nic poważnego się nie stało,choć pewnie dużo stresu Cię to kosztowało

[Yoolia]

Napisane przez celka2000

Zuza tez chora. Juz ma 38,7

odnośnie pulmicortu to ja kiedyś płaciłam ok 30 zł, miałam zwykłą receptę, bez "p"

dziś opakowanie dostałam, zapłaciłam tylko zaliczkę, bo w aptece nie wiedzieli jak refundacja, czy czasem nie będzie to ryczałt 3,20
nieważna czy recepta na chorobę przewlekłą, tak mówił pan w aptece
fajnie by było, jutro może się dowiem.
na razie znalazłam takie info:
http://www.se.pl/archiwum/lista-leko...0-z_84659.html
tylko w art. nie znalazłam info na temat oznaczenia recept.

[annLee]

ja nie miałam P czasem płaciłam 3zł czasem 23/26 a czasem chcieli stówę stówy starałam się szukać tańszej apteki
przeważnie w tej koło przychodni płacę 3zł

[Kancia]

co do Pulmicortu to wg pełnej listy leków refundowanych pulmicort 0,5 ma byc za 3,20
pulmicort 0,25 za około 30 zł a 0,125 za około 60 zł

chybaze, jeszcze jakieś zmiany wprowadzą

[szperrr]

Wspolczuje chorym u nas to samo bylo pol jesieni, teraz... nic nie powiem

Przerazacie mnie tymi systemami leczenia.. totalnie nie mam o tym wszystkim pojecia! Ostatnio zaczynam utwierdzac sie w przekonaniu, ze w Polsce jest w tej chwili po prostu moda (sila marketingu?) na inhalatory... Nie jest to takie troche oglupianie rodzicow?? Wszak zrobia wszystko, zeby dzieci wyleczyc, uodpornic.. a one nadal choruje mniej wiecej tyle, co te tutejsze Takie mam odczucie, oczywiscie moge sie mylic.

Ann, Hania dostala duzo zabawek, troche ubranek. Najbardziej trafiony prezent to LeapPad (po tygodniu grania juz widze postepy w pisaniu!). Mial byc LeapFrog Tag, ale wszystkie te dlugopisy wykupione byly przed Swietami i TZ kupil cos wg niego podobnego i rownie fajnego, ja bylam przeciwko.. Wole mniej gadzeciarskie zabawki, za duzo tej elektroniki.
Od tesciow dostala super wypasiona lalke ktora baaardzo chciala i o ktorej listy do Mikolaja pisala.. i prawie juz do niej nie podchodzi. Dobrze, ze nie wyrzucalam pudelka (nauczona doswiadczeniami z urodzin), jak tak dalej pojdzie, lalka trafi na eBay jako prawie nie uzywana. Ciesze sie, ze rodzina zaczela zalaczac rachunki do prezentow ubraniowych (takie prezentowe kwitki, bez podanej ceny) i moge przynajmniej wymienic ciuchy na inne/inny rozmiar, jak nie trafia. W Polsce ludzie chyba bardziej przykladaja sie do tego, zeby zakup przypadl do gustu/odpowiadal obdarowywanej osobie, jesli jest to prezent dla dziecka, to czesto pytaja rodzicow... a moze to tylko moja rodzina tak ma? Nie wiem.

Koniec laby, jutro powrot do pracy
No i do 15go musze zlozyc Hani papiery do szkoly.

[Kancia]

szperr to raczej nie jest moda a alternatywa dla antybiotyków, w 90% choroby układu oddechowego to wirusówki, niestety lekarze jak słyszą na oskrzelach szmery to od razu walą antybiotyk, tymczasem większosc zap, oskrzeli da się wyleczyć inhalacjami. Dopiero jak dochodzi zakażenie bakteryjne to antybiotyk ma sens, wcześniej tylko osłabia układ immunologiczny.

myślę, ze większość rodziców woli inhalowac dziecko niż cisnąc w niego ogólnoustorojwe antybiole, które tylko szkodzą defacto.

ja odkąd inhaluje Adriana przy infekcjach nie podałam mu ani razu antybiotyku, zanim dostalismy inhalacje w ciagu 3 miesiecy brał 4 antybiotyki, jeden po drugim.

[Yoolia]

szperr nie wiem czy to jakis marketing, chyba, że szeptany
ja gdybym tutaj na forum nie poczytała to bym nic o inhalacjach nie wiedziała
potem sama zapytałam pediatrę o inhalacje gdy Gosia miala zapalenie oskrzeli
przypisała nam wtedy pulmicort i berodual, zbytnio nawet nie wytłumaczyła jak to dawać, dopiero pani w aptece, gdzie chciałam kupic inhalator troche mi rozjaśniala, bo ma dziecko z astma i stosuje inhalacje od dawna.
Nie wiem jak w innych regionach Polski, bo my tu na wschodzie zacofani troche jesteśmy
Jak nie było naszej pediatry, poszliśmy kiedyś do rodzinnej, młodej lekarki, ktora samam ma małe dzieci i nie chciała nam przypisać nic do inhalacji, bo przecież astmy nie ma

i musze stwierdzić, że inhalacje kilka razy uratowały nas od antybiotyku

[annLee]

Ja o inhalatorach dowiedziałam się od koleżanki-zwolenniczki naturalnych metod leczenia-matki 3dzieci i od cioci,która opiekuje się moimi dziewczynami.Sama posiada,używa cała rodzina i chwali.
Moja pediatra też nic o tym nie wspominała,ale pochwaliła kiedy powiedziałam ,że posiadamy i ochoczo przepisuje nam leki do inhalacji.Zawsze chwali mój sposób leczenia i popiera.Dzięki temu uniknęliśmy antybiotyków
Myślę,że nie jest to moda,bo jest to bardzo potrzebna rzecz i przydatna dla każdej rodziny.A w szpitalu na laryngologii przy każdym łóżku jest.Szpitale,przychodnie mają takowe na stanie,nawet można wypożyczyć.IMO niezbędny przy oskrzelach czy zapaleniach płuc.

Szperrr-tak,w PL chyba często pyta się rodziców,ale może też dlatego,że ze zwrotami jest problem

wiosna dzisiaj

w biedrze są jakieś piżamki,widziałam na stronie,macie takowe?mnie jakoś ich produkty nie przekonują,wolę lidlowe,ale moze warto?

[Yoolia]

o własnie przypomniało mi się, że jak moja babcia w tamtym roku trafila do szpitala z zapaleniem płuc to była leczona tylko inchalacjami

jak bylismy z Gosią na oddziale laryngologii, jak miała miec tomografię to w nocy do sali obok przyjęto 2 dzieci chyba z napadem astmy, to od razu pod inhalator ich podpieli i chyba z pół nocy sie inchalowały.

ja sama w podstawówce chyba w 4 klasie byłam w sanatorium (pod Poznaniem w Miłowodach i codziennie rano wszystkie dzieci miały inchalacje

Ann nie kupowałam piżamki w Biedronie, choc jakoś niedawno były z postaciami Disneya chyba. Z ubrań mam 2 bluzeczki (Disney) jakość OK, mamy też rajstopki, te co ostatnio były pakowane po 2 szt. fajne, rozciągliwe ale jedne szybko trachnęły w kroku mam 3 opak. i z tego pozostałe 3 szt. ok, 3-ej paczki jeszcze nie odpakowałam.
Ubranka też często w lidlu kupuję, mamy sporo piżamek i sa ok, ale ostatnio chcialam kupic taka cieplejszą frottową, jak zobaczyłam na żwyo-obrzydliwa była, nie dość, że kolory beznadziejen to w dotyku taka niemiła, sztuczna.
drugi minus lidlowych to wymiary, mamy piżamkę rozmiar 110/116 i do tej pory gdzie Gosia spokojnie ma juz 116cm to przydeptuje spodnie , a cieplochronne rajstopy w tym samym rozmiarz są za małe, mam chyba 2 szt nowiutkich, nawet nierozpakowanych

[*misia*]

witam i ja w tym nowym roku i życzę Wam wszystkiego dobrego
Ja między świętami wziełam urlop i trochę pobiegałam po lekarzach, trochę po urzędach a trochę po sklepach. Matiego jeszcze nie puszczaliśmy do przedszkola bo raz, że chciałam by się do końca wykurował po tych oskrzelach, bo jeszcze nadal kaszlał brzydko, a dwa że chciałam sie wreszcie wyspać, a wstawanie do przedszkola by z tym kolidowało od wczoraj ja w pracy mati w przedszkolu, wczoraj poszedł super, dziś troszkę pomarudził rano, ale w sumie miał przerwę ponad 3 tygodniową także musi od nowa sie wciągnąć w wir chodzenia. Jutro niestety znów przymusowa przerwa bo w południe ma usg, niestety ma mocno podniesiony poziom wapnia i kreatyniny w moczu także jutro kontrola pod tym kątem. W sylwestra miał o 23 atak kolki nerkowej i szczerze gotowa byłam sie pakować i jechać do szpitala, widać było, że biedak się męczył i z bólu i z tego, że nie mógł się wysiusiać i już miałam wizję gdzieś zatoroowanego kamienia czy piasku, na szczęście jakoś udało nam się to przetrwać, a zobaczymy co jutro wyjdzie w badaniu.