Szczęście zawsze zaczyna się od marzeń;) Zazdrośnice cz. XXII

[malenka146]

Napisane przez arrakis

za duzo - ja mam wlosy do polowy plecow i mi starczyl na kilka miesiecy ten olej. a tez mialam 200 g
Tylko ja go nie rozpuszczam - wyskrobuje troche, rozpuszczam w dloniach i nakladam zaczynajac od gory oczywiscie - mysle, ze w ten sposob na 1 raz to tak max 1 lyzka idzie

Ja jak rozprowadziłam to miałam skórę głowy i włosy wilgotne, zwinęłam w kitkę i poszłam z tym spać Rano zmyłam, kallosa odżywkę sobie zaaplikowałam, teraz mam super ekstra miękkie

Mam zamiar raz na tydzień rozpieszczać się w ten sposób

[najfajniejsza]

Motyl, czyli masz lepiej niż ja ja mam na razie 1,67 dnia te 4, które wybiorę, to wolne za niedziele, których nie wybierałam od razu. czyli przychodzę przez miesiąc 6 dni w tygodniu do pracy (najcześciej do 22 lub 24) i za te 4 niedziele wybiorę sobie ”wolne” pod koniec września. ten 1,67 dnia zostawiam na czarną godzinę, bo nie wiem, kiedy po wpis pojadę ani jaki będę mieć plan. prawdziwe wolne mam dopiero od styczniu, czyli te 20 dni, co przysługują, a tak to konam w pracy

[butterfly20]

Napisane przez najfajniejsza

Motyl, czyli masz lepiej niż ja ja mam na razie 1,67 dnia te 4, które wybiorę, to wolne za niedziele, których nie wybierałam od razu. czyli przychodzę przez miesiąc 6 dni w tygodniu do pracy (najcześciej do 22 lub 24) i za te 4 niedziele wybiorę sobie ”wolne” pod koniec września. ten 1,67 dnia zostawiam na czarną godzinę, bo nie wiem, kiedy po wpis pojadę ani jaki będę mieć plan. prawdziwe wolne mam dopiero od styczniu, czyli te 20 dni, co przysługują, a tak to konam w pracy

Od stycznia?A nie po przepracowanym pierwszym roku?

[najfajniejsza]

Napisane przez butterfly20

Od stycznia?A nie po przepracowanym pierwszym roku?

nie strasz mnie
z tego, co zrozumiałam z tych prawniczych tekstów, to wygląda na to, że skoro pracujesz w tym roku po raz pierwszy na UP na czas określony, to wolne masz ten 1,67 dnia po każdym przepracowanym miesiącu. Załóżmy, że w międzyczasie dostajesz umowę na czas nieokreślony (ja chyba dostanę od listopada), to od następnego roku kalendarzowego przysługuje Ci prawo do wolnego ”z góry”, czyli od razu te 20 dni, o ile nie wykorzystasz kilku dni wolnego wcześniej (czyli w moim - mam nadzieję - wypadku tych 3 dni z hakiem w listopadzie i grudniu)
ale pewna nie jestem już teraz

[magda2109]

Naj, jest tak jak piszesz Ja tak mam w tym roku

[madziamacius8786]

Napisane przez najfajniejsza

teraz we wrześniu kilka dni (dokładnie 4), a potem dopiero w lutym

zazdroszczę lubemu. on ma fajniejszy grafik: 6 dni zmiana 6-14 lub 14-22, dzień wolnego, potem 5 dni nocki 22-6, dwa dni wolnego, potem 5 dni nocki 20-4 i 6 dni wolnego.
wystarczy,że po nockach dobierze sobie tydzień urlopu i ma 2 tygodnie wolne.
teraz ma inaczej, bo jest na szkoleniu i ma cały miesiąc 14-22, ale tak normalnie to wypas. bo ja mam 5 dni w tygodniu i dzień lub dwa wolnego cały czas. no i wolne za niedzielę w tygodniu ale to się nie liczy

no Twój Tż to dopiero ma wypas mógłby sie co jakiś czas zamienić z Tobą

Napisane przez butterfly20

Nooo na zleceniu to też brałam kiedy chciałam i ile chciałam. A teraz jajo. Po każdym przepracowanym miesiącu nalicza mi się 1,67 dnia. Czyli teraz mam uzbierane tylko 5,01 dnia,a 14 września będę mieć 6,68. Czyli 6 dni na okrągło. Z tego 3 dni muszę przeznaczyć na uczelnię. Zostają mi 3 dni "wakacji"...

kiepsko ale lepiej 3 dni wolnego niż nic



Magda i jak z Tż? Odzywa sie ? Kiedy wraca?

[najfajniejsza]

Napisane przez magda2109

Naj, jest tak jak piszesz Ja tak mam w tym roku

dzięki Ci, zbawco

w ogóle mam pytanie nie z tej beczki
co sądzicie o tzw. adopcji serca,czyli wpłacaniu pieniędzy na konkretne dziecko z Afryki?
zastanawiałam się nad tym, ale jestem nieufna, a nikt nie przedstawia rachunków ani nic. jedynie świadectwa szkolne. dla mnie to za mało. P. też twierdzi, że pomagać możemy tutaj realnie (konkretnej osobie), bo on nie ufa przelewaniu pieniędzy na dziecko w Afryce w taki sposób. prędzej przez fundację typu PAH.
bardzo mnie kusiło, ale mi przeszło poza tym nie byłabym w stanie przestać płacić na dziecko, bo biorę hipotekę, organizuję ślub czy zaciążyłam. a nie mogę zagwarantować, że będę przez wiele lat tyle zarabiać, by mieć te minimum 120 dolarów rocznie na dziecko.
sama nie wiem, może któraś coś więcej wie na ten temat?

[magda2109]

Madziu, pamiętasz TŻ dzwonił wczoraj po południu na chwilę, pytał co robię i jak dojeżdżam do pracy. Więcej się nie odzywał. Wraca w sobotę rano. Jakoś nawet nie odczuwam, że go nie ma... Pewnie przez to, że na co dzień w sumie też go całymi dniami nie ma... A ja mam czas na przemyślenie wszystkiego... Też zaczynam wątpić, czy to czasem nie we mnie jest wina... Ale z drugiej strony chciałabym czuć się kochana, czuć jakieś zainteresowanie moją osobą... A tego tak czy siak nie ma... Eh...

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Naj, ja się nie znam, więc nie pomogę. Ale osobiście jak już to wolałabym pomagać dziecku, któremu będę widzieć, że rzeczywiście pomagam. Z drugiej strony to może te fundacje, czy co to tam jest dbają o to, żeby pieniążki były odpowiednio spożytkowane. Nie mam pojęcie :niewiem:

[aleksandrettaa]

Napisane przez crozee

a ja was podczytuje od rana i nie mam w sumie co pisac:P ucze sie na poprawki.... masakra po prostu. mam noz na gardle.. tz zaproponowal dzisiaj wyjscie do kina ( ze znajomymi, ale zawsze cos... ), ale musialam odmowic, bo sie ucze. w dodatku (nie wiem, czy mowilam wam, ale przez najblizszy rok bede mieszkac z siostra i jej mezem) siostra robi parapetowke w piatek i estem rozdarta co robic.. chyba bede chwilke, a potem sie zmyje do tzta uczyc.
w ogole jesien... lubie,ale jak nie pada chce juz październik i zeby było po remoncie (ktory dopiero bedzie we wrzesniu )

---------- Dopisano o 15:47 ---------- Poprzedni post napisano o 15:40 ----------

wiecie co w ogole... fajne było to czekanie na pierscionek, zareczyny poczekałabym sobie jeszcze raz teraz za niczym nie czekam (na razie:P )

A musisz z nimi mieszkać? Mnie by było niezręcznie mieszkać z młodym małżeństwem. Trzymam kciuki za poprawkę.

Napisane przez Ilsa Lund

a benzyną próbowałaś ? To dobry rozpuszczalnik a eko-skóry nie zniszczy, ino później problem z zapachem


rany, ale jestem podekscytowana, za 24 godziny już się będę byczyć

Zazdroszczę wakacji.

[najfajniejsza]

Napisane przez magda2109

Madziu, pamiętasz TŻ dzwonił wczoraj po południu na chwilę, pytał co robię i jak dojeżdżam do pracy. Więcej się nie odzywał. Wraca w sobotę rano. Jakoś nawet nie odczuwam, że go nie ma... Pewnie przez to, że na co dzień w sumie też go całymi dniami nie ma... A ja mam czas na przemyślenie wszystkiego... Też zaczynam wątpić, czy to czasem nie we mnie jest wina... Ale z drugiej strony chciałabym czuć się kochana, czuć jakieś zainteresowanie moją osobą... A tego tak czy siak nie ma... Eh...

---------- Dopisano o 19:22 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Naj, ja się nie znam, więc nie pomogę. Ale osobiście jak już to wolałabym pomagać dziecku, któremu będę widzieć, że rzeczywiście pomagam. Z drugiej strony to może te fundacje, czy co to tam jest dbają o to, żeby pieniążki były odpowiednio spożytkowane. Nie mam pojęcie :niewiem:

wielki całus ode mnie wsparciowy
co do mojej sprawy, to tego nie prowadzi żadna fundacja, tylko Kościół (poprzez zakonnice i zakonników), więc nie wiem, jak to wygląda.
chyba sie do tego nie nadaje

[magda2109]

A jeszcze co do TŻ-a, to zauważyłam, że jak nie narzekam, nie marudzę, że coś mi nie pasuje to TŻ jest "łagodniejszy" dla mnie... Np. w piątek (edit: w niedzielę) jak się pakował, leciały w telewizji wybory Miss, i tak zatrzymał się jak pokazywali sylwetki wszystkich kandydatek, patrzył, patrzył, a nagle mówi do mnie: "Ty i tak jesteś najlepsza, tak patrzyłem, ale żadna Ci nie dorównuje i nie zamieniłbym Cię na żadną z nich" Co prawda chodziło mu pewnie o wygląd (chociaż widziałam tam kilka super lasek), ale daaaawnoooo mi takich rzeczy nie mówił...

[crozee]

Napisane przez najfajniejsza

dzięki Ci, zbawco

w ogóle mam pytanie nie z tej beczki
co sądzicie o tzw. adopcji serca,czyli wpłacaniu pieniędzy na konkretne dziecko z Afryki?
zastanawiałam się nad tym, ale jestem nieufna, a nikt nie przedstawia rachunków ani nic. jedynie świadectwa szkolne. dla mnie to za mało. P. też twierdzi, że pomagać możemy tutaj realnie, bo on nie ufa przelewaniu pieniędzy na dziecko w Afryce w taki sposób. prędzej przez fundację typu PAH.
bardzo mnie kusiło, ale mi przeszło poza tym nie byłabym w stanie przestać płacić na dziecko, bo biorę hipotekę, organizuję ślub czy zaciążyłam. a nie mogę zagwarantować, że będę przez wiele lat tyle zarabiać, by mieć te minimum 120 dolarów rocznie na dziecko.
sama nie wiem, może któraś coś więcej wie na ten temat?

naj, z tego co wiem, to całosc idzie na dziecko, wiesz jakie dziecko finansujesz- wysyłaja ci jego zdjecie, ono pisze listy z podziekowaniami itd. wiem, ze tak jest, ale nie wiem gdzie dokładnie, bo byc moze to zalezy od organizacji, ktora sie tym zajmuje.
wiem tez,ze bardziej oplaca sie dawac pieniadze misjonarzom, ktorzy musza przyjezdzac do polski 'na żebry', bo jak sami nie uzbieraja i nie maja jakichs sponsorow, to w ogole nie maja kasy na rozwiniecie swojej dzialalnosci misyjnej. tu mam znajomego misjonarza http://www.kombonianie.pl/index.php?...d=13&Itemid=78

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Napisane przez aleksandrettaa

A musisz z nimi mieszkać? Mnie by było niezręcznie mieszkać z młodym małżeństwem. Trzymam kciuki za poprawkę.
Zazdroszczę wakacji.

tez sie zastanawiałam nad tym. ale wyjscia za bardzo nie miałam, bo nikt ze znajomych moich nie szuka mieszkania, z obcym nie chciałam, no i wzgledy finansowe- rodzice kupili siostrze mieszkanie, zrobili wesele, za rok moje i jakas kase dla mnie odkladaja.. a tak to mojej siostrze bedzie placic czynsz do spoldzielni za mnie zamiast dawac 800zł za pokoj obcym ludziom.
z reszta ja ich lubie i dobrze sie dogadujemy, a im nie przeszkadza, ze z nimi mieszkam, bo czesto ich nie ma.

dzieki za kciuki

[najfajniejsza]

Napisane przez crozee

naj, z tego co wiem, to całosc idzie na dziecko, wiesz jakie dziecko finansujesz- wysyłaja ci jego zdjecie, ono pisze listy z podziekowaniami itd. wiem, ze tak jest, ale nie wiem gdzie dokładnie, bo byc moze to zalezy od organizacji, ktora sie tym zajmuje.
wiem tez,ze bardziej oplaca sie dawac pieniadze misjonarzom, ktorzy musza przyjezdzac do polski 'na żebry', bo jak sami nie uzbieraja i nie maja jakichs sponsorow, to w ogole nie maja kasy na rozwiniecie swojej dzialalnosci misyjnej. tu mam znajomego misjonarza http://www.kombonianie.pl/index.php?...d=13&Itemid=78

właśnie chodzi mi o to, że to nie jest dowód, że pieniądze w całości idą na dziecko. przecież nie dostanę kopii rachunków ani niczego takiego (byłam na kilku stronach i zawsze zaznaczają,że należy sobie ufać). dla mnie kopia świadectwa nie jest dowodem, listów małe dzieci nie piszą, a duże mogą pisać, co im każą - wiem, wyolbrzymiam, ale jakoś dla mnie to za mało.

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Napisane przez magda2109

A jeszcze co do TŻ-a, to zauważyłam, że jak nie narzekam, nie marudzę, że coś mi nie pasuje to TŻ jest "łagodniejszy" dla mnie... Np. w piątek (edit: w niedzielę) jak się pakował, leciały w telewizji wybory Miss, i tak zatrzymał się jak pokazywali sylwetki wszystkich kandydatek, patrzył, patrzył, a nagle mówi do mnie: "Ty i tak jesteś najlepsza, tak patrzyłem, ale żadna Ci nie dorównuje i nie zamieniłbym Cię na żadną z nich" Co prawda chodziło mu pewnie o wygląd (chociaż widziałam tam kilka super lasek), ale daaaawnoooo mi takich rzeczy nie mówił...

może coś do niego dociera?

[_Remedios]

hej zaczyna mnie ponownie odcinać od świata,.... niech już przestanie padać..

Napisane przez najfajniejsza

dzięki Ci, zbawco

w ogóle mam pytanie nie z tej beczki
co sądzicie o tzw. adopcji serca,czyli wpłacaniu pieniędzy na konkretne dziecko z Afryki?
zastanawiałam się nad tym, ale jestem nieufna, a nikt nie przedstawia rachunków ani nic. jedynie świadectwa szkolne. dla mnie to za mało. P. też twierdzi, że pomagać możemy tutaj realnie, bo on nie ufa przelewaniu pieniędzy na dziecko w Afryce w taki sposób. prędzej przez fundację typu PAH.
bardzo mnie kusiło, ale mi przeszło poza tym nie byłabym w stanie przestać płacić na dziecko, bo biorę hipotekę, organizuję ślub czy zaciążyłam. a nie mogę zagwarantować, że będę przez wiele lat tyle zarabiać, by mieć te minimum 120 dolarów rocznie na dziecko.
sama nie wiem, może któraś coś więcej wie na ten temat?

Napisane przez crozee

naj, z tego co wiem, to całosc idzie na dziecko, wiesz jakie dziecko finansujesz- wysyłaja ci jego zdjecie, ono pisze listy z podziekowaniami itd. wiem, ze tak jest, ale nie wiem gdzie dokładnie, bo byc moze to zalezy od organizacji, ktora sie tym zajmuje.
wiem tez,ze bardziej oplaca sie dawac pieniadze misjonarzom, ktorzy musza przyjezdzac do polski 'na żebry', bo jak sami nie uzbieraja i nie maja jakichs sponsorow, to w ogole nie maja kasy na rozwiniecie swojej dzialalnosci misyjnej. tu mam znajomego misjonarza http://www.kombonianie.pl/index.php?...d=13&Itemid=78

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

a właśnie, mój tata wraz z kolegami przekazywali tak pieniądze na dzieci w afryce bodajże przez salezjanów.. i z tego co wiem to kasa szła na te dzieci w całości. co jakiś czas przychodziły zdjęcia listy od misjonarzy i tych dzieciaków, zdarzyło się, że grupka tych dzieci przyjechały do Polski w odwiedziny i można się było z nimi spotkać...

[crozee]

Napisane przez najfajniejsza

właśnie chodzi mi o to, że to nie jest dowód, że pieniądze w całości idą na dziecko. przecież nie dostanę kopii rachunków ani niczego takiego (byłam na kilku stronach i zawsze zaznaczają,że należy sobie ufać). dla mnie kopia świadectwa nie jest dowodem, listów małe dzieci nie piszą, a duże mogą pisać, co im każą - wiem, wyolbrzymiam, ale jakoś dla mnie to za mało.

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------


może coś do niego dociera?

ja sie nie orientuje, wiem tyle tylko, co ci napisałam musisz sie zorientować gdzies najlepiej, albo zapytac u żrodla- czy daja jakies zaswiadczenia, co dzieje sie z tymi pieniędzmi. jesli chcesz pomagac, to napewno znajdzie sie taka osoba, ktora tej pomocy potrzebuje duzo znaczy to, ze juz o tym tez myslisz

[czarna_kawa80]

Napisane przez Gwizdak

taaaaaaaaa jasne, kop leżącą starą pannę
Powiedziałam tz na wyjeździe, że może zapomnieć, że się hajtnę po 30tce że po 30tce, to już trzeba z honorem nosić piętno starej panny właśnie

yyyyyyyyyyyy to co ja mam powiedziec
dzis mam nastrój do pupy i wiem ze po jeszcze dlugo sie nie oswiadczy

[skimos]

Napisane przez crozee

wiecie co w ogole... fajne było to czekanie na pierscionek, zareczyny poczekałabym sobie jeszcze raz teraz za niczym nie czekam (na razie:P )

Haha mam tak samo wręcz czekam już na kolejny obiecany na I rocznicę ślubu

Napisane przez arrakis

a bylam na zakupach bo dostalam z orsaya bon urodzinowy na 20 zl wiec poszlam zrealizowac - nic nie bylo ciekawego wiec kupilam kolczyki jakbym ich malo miala a nosze sporadycznie

Też dostałam bon urodzinowy i wykorzystałam dziś na koszulę + kolczyki, do tego uzbierałam już 2000 pkt i dostałam kolejny bon na 20zł

Napisane przez butterfly20

A Skimos ty patrzysz na kolorystykę sali wybierając kolorystykę dekoracji?
Bo ja mam z tym problem

No tak, ja bym chciała wszystko podobne, chociaż sali nie będę miała mocno udekorowanej - właścicielka woli żeby pozostała w stylu country muszę napisać do nich maila, bo nad wejściem są słoneczniki (a może dałoby się je posadzić też obok, akurat na nasze wesele powinny kwitnąć.. ale z drugiej strony gdybym miała też bukiet ze słoneczników to mógłby mi do sukni nie pasować ), w środku kilka ozdób bordo (i to chyba można zmienić i dopasować do nas - tylko nadal nie wiem jakie kolory ).

Napisane przez magda2109

leciały w telewizji wybory Miss, i tak zatrzymał się jak pokazywali sylwetki wszystkich kandydatek, patrzył, patrzył, a nagle mówi do mnie: "Ty i tak jesteś najlepsza, tak patrzyłem, ale żadna Ci nie dorównuje i nie zamieniłbym Cię na żadną z nich" Co prawda chodziło mu pewnie o wygląd (chociaż widziałam tam kilka super lasek), ale daaaawnoooo mi takich rzeczy nie mówił...

Ja jak zaczęłam komentować te misski (te bardziej paszczate, mówiłam głośno która zasługuje na tytuł etc) to TŻ mi się kazał zamknąć (użył delikatniejszego sformułowania )
Naj co do adopcji serca no to rzeczywiście zaufanie My z TŻtem mamy marzenie pojechać na misje.. ale jak to wyjdzie zobaczymy
Jeśli nie jesteście pewni dajcie na PAH, oni zawsze są pierwsi na wszelakich akcjach (w odróżnieniu od Caritas ).

---------- Dopisano o 20:11 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Napisane przez raingirl

Jakoś to dziwnie zabrzmiało "Gwizdaku i dziewczyny"

oj bo do Gwizdaka się zwracałam, ale dostałam też odp od innych dziewczyn

Napisane przez madziamacius8786

odbijecie to sobie napewno

No niestety nie będzie kiedy, bo TŻ na razie pracy nie zmienia (no tzn. chce startować do straży miejskiej albo kombinować z SOK, ale nie wiadomo nic), a ja zaczynam pracę i niedługo studia się zaczną. Najgorzej w Święta będzie, bo TŻ pewnie będzie musiał pracować, a ja pojadę do rodziny ehh aż nie chcę o tym myśleć.

[butterfly20]

Skimos a jakiego koloru masz ściany w tym lokalu?

Bo ja mam takie,że raczej do tej dekoracji pasowac nie będą Albo dekroacja do ścian-jak kto woli

[skimos]

a w ogóle to Kawka gratuluję -14kg

[najfajniejsza]

Napisane przez czarna_kawa80

yyyyyyyyyyyy to co ja mam powiedziec
dzis mam nastrój do pupy i wiem ze po jeszcze dlugo sie nie oswiadczy

jutro atakujesz nie?

co do adopcji - ja jestem lekko fiśnięta na punkcie pomagania, ALE.
no właśnie ALE - potrzebuję konkretów. raz się przejechałam, a w sumie moja mama, na pomocy zagranicznej, i to przez pewną fundację, i teraz nie ufam i kropka tzn. wiecie, klikam w pajacyka i inne takie, przelewam też kasę co miesiąc na psiaka, którego adoptowałam wirtualnie, tylko że dostaję skany rachunków z leczenia. no i daję też trochę drobnych na hospicjum i na dom dziecka raz na jakiś czas (tu mnie nie boli, że nie dostaję konkretnych rachunków, bo pomagam OGÓLNIE, a nie konkretnej osobie), ale chciałam tak konkretniej - jak z tym psem ja nie ufam już nikomu na tyle dla mnie list i fotka to nie dowód, niestety
więc się wycofuję

[skimos]

Motylku ściany są białe, sufit drewniany i na środku jest filar okrągły pomalowany i "zrobiony" na drzewo

[najfajniejsza]

Napisane przez skimos

Motylku ściany są białe, sufit drewniany i na środku jest filar okrągły pomalowany i "zrobiony" na drzewo

a nie boisz się, że mieszanka bordo i drewna wyjdzie trochę ”ciemna”?

[magda2109]

A właśnie Kawka, co jesz tak na co dzień? Bo mi się już przejadł ten serek wiejski

[aleksandrettaa]

Napisane przez skimos

Haha mam tak samo wręcz czekam już na kolejny obiecany na I rocznicę ślubu

Też dostałam bon urodzinowy i wykorzystałam dziś na koszulę + kolczyki, do tego uzbierałam już 2000 pkt i dostałam kolejny bon na 20zł

No tak, ja bym chciała wszystko podobne, chociaż sali nie będę miała mocno udekorowanej - właścicielka woli żeby pozostała w stylu country muszę napisać do nich maila, bo nad wejściem są słoneczniki (a może dałoby się je posadzić też obok, akurat na nasze wesele powinny kwitnąć.. ale z drugiej strony gdybym miała też bukiet ze słoneczników to mógłby mi do sukni nie pasować ), w środku kilka ozdób bordo (i to chyba można zmienić i dopasować do nas - tylko nadal nie wiem jakie kolory ).

nie wpadłam bym na taki pomysł

Napisane przez najfajniejsza

jutro atakujesz nie?

co do adopcji - ja jestem lekko fiśnięta na punkcie pomagania, ALE.
no właśnie ALE - potrzebuję konkretów. raz się przejechałam, a w sumie moja mama, na pomocy zagranicznej, i to przez pewną fundację, i teraz nie ufam i kropka tzn. wiecie, klikam w pajacyka i inne takie, przelewam też kasę co miesiąc na psiaka, którego adoptowałam wirtualnie, tylko że dostaję skany rachunków z leczenia. no i daję też trochę drobnych na hospicjum i na dom dziecka raz na jakiś czas (tu mnie nie boli, że nie dostaję konkretnych rachunków, bo pomagam OGÓLNIE, a nie konkretnej osobie), ale chciałam tak konkretniej - jak z tym psem ja nie ufam już nikomu na tyle dla mnie list i fotka to nie dowód, niestety
więc się wycofuję

JA też jestem nieufna. A swoją drogą to wiesz, takie skany to też można sobie na kompie zrobić.

[najfajniejsza]

Napisane przez aleksandrettaa

nie wpadłam bym na taki pomysł

JA też jestem nieufna. A swoją drogą to wiesz, takie skany to też można sobie na kompie zrobić.

no niby tak, ale myślę, że nikomu by się nie chciało w przypadku psa, to widzę jego poprawę właśnie na zdjęciach, a koleżanka z pracy (zwariowana na punkcie zwierząt) odwiedza to schronisko, bo nosi tam karmę, i widuje go osobiście. w ogóle prawdopodobnie niedługo ktoś go adoptuje, bo ma się coraz lepiej, więc jako że odpadnie mi ten ”wydatek”, to chciałam coś innego adekwatnego ale uznałam, że lepsze będą chyba paczki do domu dziecka.

[butterfly20]

Skimosku to przynajmniej masz większy wybór kolorystyczny niż ja

[Zwies]

Czy u was też ciągle pada?

[skimos]

Napisane przez najfajniejsza

a nie boisz się, że mieszanka bordo i drewna wyjdzie trochę ”ciemna”?

Tam jest jasno, drewno na suficie jasne, a bordo jak już byłyby tylko delikatne dodatki - ew. wstążki na wódce, gdzieś nad nami jakiś pas materiału bordo (standardowo wisi biała satyna i nad nią taki pas kolorowy tiulu czy czegoś podobnego ), ew. jakieś drobne dodatki na krzesłach (o ile właścicielka się zgodzi).

Napisane przez butterfly20

Skimosku to przynajmniej masz większy wybór kolorystyczny niż ja

Czy ja wiem.. też ciężko dopasować, i się zdecydować

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:52 ----------

Napisane przez aleksandrettaa

nie wpadłam bym na taki pomysł

Zwróciłam uwagę na to teraz, bo moja kuzynka miała ślub równo rok i 1 dzień przed nami I akurat wszędzie kwitły. Chociaż to zależy od pogody ale pasowałyby tam idealnie. W środku też by można było jakieś dać, na zaproszeniach jakieś elementy , no ale jak mówię - wtedy i bukiet by się przydał ze słoneczników, a ten nie bardzo może pasować do mojej sukni

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:54 ----------

Zwies we Wrocku od 2 dni praktycznie pada :/

chciałam sobie ściągnąć i obejrzeć Deszczową Piosenkę w końcu, ale od 3h ją "mam ściągnąć" i co chwila za coś innego się zabieram
Przyotowuję TŻtowi dokumenty do podania do pracy w Straży

[Ilsa Lund]

ale ze mnie kochana dziewczyna kupiłam TŻtowi napoje energetyczne na jutro bo wypił to co kupił

[skimos]

hmm a może maki? tylko one chyba wcześniej kwitną?
Znalazłam fajny bukiet http://forum.we-dwoje.pl/files/maki_948.jpg
Chyba łatwiej dopasować do sukni niż słoneczniki
Chociaz wcześniej marzył mi się bukiet w takim stylu http://www.asflor.pl/asflor6_pliki/bukiet-slubny-08.jpg cały biały...

---------- Dopisano o 21:06 ---------- Poprzedni post napisano o 21:04 ----------

Albo jakiś wielki bukiet, może jak ten http://relacao.blox.pl/resource/22.jpg ale z czerwonych kwiatów...

Bo ten to chyba już przesada http://bi.gazeta.pl/im/4/6601/z6601974X.jpg