W 2008 TŻ-tów wybrały i swoją wrednością ich oczarowały Tżtówki 2008 część II :-)

[natasia20]

Napisane przez gothka152

Tylko mój to taki specyficzny, że w sumie nie wiadomo, jak te żarty mają się do rzeczywistości...

Ale jednak coś tam jest Ale ja jestem prorokiem i myślę że pobierzecie się wcześniej niż 2016

[gothka152]

Napisane przez natasia20

Ale ja jestem prorokiem i myślę że pobierzecie się wcześniej niż 2016

Za bardzo nam zależy na tym dniu, żeby cokolwiek przesunąć Poza tym nasza data to wynik kompromisu, bo ja ślubu nie chciałam wcale... No i w końcu się zgodziłam, ale pod warunkiem, że będziemy ze sobą dłuuugo chodzić

[natasia20]

Napisane przez gothka152

Za bardzo nam zależy na tym dniu, żeby cokolwiek przesunąć Poza tym nasza data to wynik kompromisu, bo ja ślubu nie chciałam wcale... No i w końcu się zgodziłam, ale pod warunkiem, że będziemy ze sobą dłuuugo chodzić

Nie chciałaś a teraz jak jest?

[gothka152]

Napisane przez natasia20

Nie chciałaś a teraz jak jest?

Tżtowi zależy, żeby jednak kiedyś tam mieć ślub... Więc skoro dla mnie to i tak nic nie zmieni (w sensie uczuć- nie zacznę nagle kochać go bardziej...) to za te 5 lat mogę zostać jego ,,formalną" partnerką W magię ślubu i tak nie wierzę.
W przechodzone związki (tak samo jak w kryzysy po x latach, czy spadanie klapek z oczu jak się z kimś zamieszka) nie wierzę, dlatego nie przekonują mnie argumenty, że takie długie chodzenie może mi się znudzić. Miłość ma mi się znudzić, tż...? Ślub lekarstwem na monotonie nie jest.
Zresztą 8 lat w związku to nie jest nie wiadomo ile. Moi znajomi pobrali się po 15 latach i nigdy nie mówili, że w ich relacji jest coś niezdrowego, czy że randki im się znudziły. Po prostu w wieku 30 lat zdecydowali, że ślub wiele ułatwi w sensie formalnym.

[natasia20]

Ciekawie myslisz chociaż ja jako romantyczna dusza wierzę w takie bycie ze sobą po ślubie szczęśliwymi dzieci rodzina Taki mam przykład z domu gdzie moi rodzice są już 21 lat po ślubie i widze jak się Kochają a pobrali się po 9 miesiącach znajomości Ale wiem też że w tych czasach wszystko trzeba rozpatrywać rozsądkiem

[Visez]

Gociu zgadzam się z Tobą. My za niedługo chcielibyśmy już starać się o dziecko a nie chciałabym mieć nieślubnego dziecka, albo wychodzić za mąż jak najszybciej bo "wpadłam" nie nie Jak byłam młodsza mówiłam sobie że w wieku 21 chciałabym już mieć pierwsze dziecko, a tu w tym roku już mi 23 stuknie Zegar biologiczny mi już tyka

[gothka152]

Napisane przez natasia20

Ciekawie myslisz chociaż ja jako romantyczna dusza wierzę w takie bycie ze sobą po ślubie szczęśliwymi dzieci rodzina

Nie twierdzę, że ślub nas unieszczęśliwi Po prostu wiem, że nie wywoła wielkich fajerwerków. Dzieci to dla nas jedna, wielka abstrakcja i nie jesteśmy do końca pewni, że chcemy być w przyszłości rodzicami.
Dowody odpowiedzialności tżta widziałam już nie raz i to mi wystarcza, by wiedzieć, że to na pewno ten. Nie musi mi nic przysięgać
No i poza tym, jak mam się pobierać to nie chcę daty z przypadku

[natasia20]

Napisane przez gothka152

Nie twierdzę, że ślub nas unieszczęśliwi Po prostu wiem, że nie wywoła wielkich fajerwerków. Dzieci to dla nas jedna, wielka abstrakcja i nie jesteśmy do końca pewni, że chcemy być w przyszłości rodzicami.
Dowody odpowiedzialności tżta widziałam już nie raz i to mi wystarcza, by wiedzieć, że to na pewno ten. Nie musi mi nic przysięgać
No i poza tym, jak mam się pobierać to nie chcę daty z przypadku

Rozumiem Twoje podejście a z tą datą hmm... Pomysł dobry ale jak już któraś pisała mniej dat do świętowania

[marronelle]

Napisane przez Aniaa_89

dzień dobry


a właśnie bo ja się tak zastanawiałam jak to u Ciebie było z tym ślubem, gdzie mieliście itd?
Ty Polka, On Francuz, to chyba wszystko było dosyć trudne do zorganizowania?

Nie było łatwo, ale jak to powiedział Napoleon Bonaparte "Niemożliwe - to nie jest słowo francuskie" A ja uwielbiam wyzwania

Napisane przez gothka152

Tżtowi zależy, żeby jednak kiedyś tam mieć ślub... Więc skoro dla mnie to i tak nic nie zmieni (w sensie uczuć- nie zacznę nagle kochać go bardziej...) to za te 5 lat mogę zostać jego ,,formalną" partnerką W magię ślubu i tak nie wierzę.
W przechodzone związki (tak samo jak w kryzysy po x latach, czy spadanie klapek z oczu jak się z kimś zamieszka) nie wierzę, dlatego nie przekonują mnie argumenty, że takie długie chodzenie może mi się znudzić. Miłość ma mi się znudzić, tż...? Ślub lekarstwem na monotonie nie jest.
Zresztą 8 lat w związku to nie jest nie wiadomo ile. Moi znajomi pobrali się po 15 latach i nigdy nie mówili, że w ich relacji jest coś niezdrowego, czy że randki im się znudziły. Po prostu w wieku 30 lat zdecydowali, że ślub wiele ułatwi w sensie formalnym.

Przecież ślubu się nie bierze po to, żeby kogoś kochać bardziej, czy być lekiem na nudę
I nie mam tu na myśli kościelnego, ale ślub ogólnie.
Jak facet jest odpowiedzialny, myśli o kobiecie poważnie i chce założyć z nią rodzinę to się oświadcza, później biorą ślub. Poniekąd to samo tyczy się kobiety.
Ja nie wyobrażam sobie żyć w "wolnym związku" bez przyszłości
Zwłaszcza, jeśli jedna strona ma odmienne zdanie. Prędzej czy później nic z tego nie wyjdzie. Kompromis pod tym względem totalnie się nie sprawdza

Napisane przez Visez

Gociu zgadzam się z Tobą. My za niedługo chcielibyśmy już starać się o dziecko a nie chciałabym mieć nieślubnego dziecka, albo wychodzić za mąż jak najszybciej bo "wpadłam" nie nie Jak byłam młodsza mówiłam sobie że w wieku 21 chciałabym już mieć pierwsze dziecko, a tu w tym roku już mi 23 stuknie Zegar biologiczny mi już tyka

Oj, gdzie tam do 40

[gothka152]

Napisane przez marronelle

Jak facet jest odpowiedzialny, myśli o kobiecie poważnie i chce założyć z nią rodzinę to się oświadcza, później biorą ślub. Poniekąd to samo tyczy się kobiety.

Rodzina ma istnieć przede wszystkim w sensie emocjonalnym i uczuciowym- nie na papierku. U mnie w domu prawnie rodzina jest a praktycznie jej nie ma. Więc co mi z tego, że rodzice mają ślub Nic z tego faktu nie wynika.
Dla mnie odpowiedzialność to bycie z kimś pomimo przeciwności losu. Mój tż zdecydował się być ze zgwałconą dziewczyną po kilku próbach samobójczych... Bywało tragicznie, ale nie zostawił mnie. Dał mi dowód swojej odpowiedzialności trwając przy mnie dniami i nocami, gdzie dosłowanie chciałam go wrzucić za drzwi. Zaręczyny czy ślub wypadają bardzo blado wobec takich czynów.
Takie moje zdanie

Jutro idziemy na zdjęcia

[natasia20]

Napisane przez gothka152

Jutro idziemy na zdjęcia

Jakie zdjęcia?
Ja jutro jadę na zajęcia ale akurat z tego to się nie cieszę wogóle się nie stęskniłam za uczelnią

[gothka152]

Napisane przez natasia20

Jakie zdjęcia?
Ja jutro jadę na zajęcia ale akurat z tego to się nie cieszę wogóle się nie stęskniłam za uczelnią

Ja też jutro pierwszy raz po świętach na zajęcia
A zdjęcia idziemy robić mnie, jemu albo sobie Jeszcze się okaże

[natasia20]

Napisane przez gothka152

Ja też jutro pierwszy raz po świętach na zajęcia
A zdjęcia idziemy robić mnie, jemu albo sobie Jeszcze się okaże

Suuper ja teraz odmawiam zdjęć wiadomo opryszczka mam nadzieje że zniknie do niedzieli bo chciałabym nad morzem porobić zdjęcia

[gothka152]

Da radę
Buty naprawiłam Dałam do nich dosyć grube, żelowe wkładki i nie dość, że są ciaśniejsze to i wygodniejsze Może jutro założę je do zdjęć

[natasia20]

Napisane przez gothka152

Da radę
Buty naprawiłam Dałam do nich dosyć grube, żelowe wkładki i nie dość, że są ciaśniejsze to i wygodniejsze Może jutro założę je do zdjęć

Tylko nie zapomnij pochwalić się jutro zdjęciami

[@na]

Napisane przez hoe

ja podziwiam mojego Tżta za ilosc jedzenia jaka potrafi pochlonac i jest szczuply zadraszczam mu tej przemiany materii

btw.:

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=525512 dziewczyna zalozyla 2gi watek z pytaniem dlaczego ja zbanowali bo to co pisala bylo prawda ja nie wiem ludziom naprawde sie nudzi

Napisane przez gothka152

A ja dopiero wstałam...
Te buty to mam takie czółenka bez palców- więc te zapiętki nie będą dobre

ale ja tez mam czółenka bez palców , peep toe model i normalnie przyklejasz do buta zapiętkę i nic nie widać

Napisane przez Visez

Ja też pewnie nad morze Dziś słoneczny dzień może znowu wywalę swoje blade lica na tarasie, słuchawki w uszy i jestem w innym świecie

ja własnei uskuteczniam opalanie

Napisane przez gothka152

http://kwejk.pl/obrazek/59376/pozyty...szystkich.html Dla wszystkich na pocieszenie

no i racja

Napisane przez gothka152

Ja bym chciała kiedyś na naszą rocznicę pojechać nad morze Na jesieni, jak będzie wiatr i pusta plaża...

w styczniu na rocznice to raczej morze nie będzie fajnie wyglądało

Napisane przez Visez

Gociu zgadzam się z Tobą. My za niedługo chcielibyśmy już starać się o dziecko a nie chciałabym mieć nieślubnego dziecka, albo wychodzić za mąż jak najszybciej bo "wpadłam" nie nie Jak byłam młodsza mówiłam sobie że w wieku 21 chciałabym już mieć pierwsze dziecko, a tu w tym roku już mi 23 stuknie Zegar biologiczny mi już tyka

szalona mi stuknie 21 w tym roku i nie mam zamiaru o dzieciach w ogole myśleć , mnie ta myśl przeraża itp

Wczoraj to miałam wieczór , mielismy jechac na tego grilla nie pojechalismy , pokłóciłam sie z tż jeszcze bardziej , wkurzyłam sie zadzwoniłam do niego , wygarnełam mu wszystko , popłakałam sie ( nie wiem czemu ale ostatnio ciagle chce mi sie płakać przez to wszystko ) , spotkalismy sie , nagadałam mu jeszcze bardziej , wyjaśnilismy sobie sporo rzeczy , i się w końcu jakoś dogadaliśmy poniej bylismy na grillu , i o dziwo było bardzo fajnie
ale najlepszy to był sąsiad tż brata dziewczyny , idzie troche wypity , i żona mówi do niego żeby przyszedł do domu , a on do niej : do garów kobieto !! no po prostu myśleliśmy że tam ze śmiechu pospadamy z krzeseł

[gothka152]

Napisane przez natasia20

Tylko nie zapomnij pochwalić się jutro zdjęciami

Jak je tylko zrealizujemy to jak najbardziej
@na my rocznicę mamy w listopadzie, więc raczej tragedii by nie było A z tymi zapiętkami to źle zrozumiałam Myślałam, że coś innego masz na myśli
Pakuje się...

[fioleciasto]

Napisane przez natasia20

Ciekawie myslisz chociaż ja jako romantyczna dusza wierzę w takie bycie ze sobą po ślubie szczęśliwymi dzieci rodzina Taki mam przykład z domu gdzie moi rodzice są już 21 lat po ślubie i widze jak się Kochają a pobrali się po 9 miesiącach znajomości Ale wiem też że w tych czasach wszystko trzeba rozpatrywać rozsądkiem

Szkoda, że ja takiego przykładu w domu nie miałam i nie mam.

Napisane przez Visez

Gociu zgadzam się z Tobą. My za niedługo chcielibyśmy już starać się o dziecko a nie chciałabym mieć nieślubnego dziecka, albo wychodzić za mąż jak najszybciej bo "wpadłam" nie nie Jak byłam młodsza mówiłam sobie że w wieku 21 chciałabym już mieć pierwsze dziecko, a tu w tym roku już mi 23 stuknie Zegar biologiczny mi już tyka

Moja siostra w lipcu skończy 29 lat, a o dziecko chcą zacząć się starać za dwa lata. Mam nadzieję, że nie będzie wtedy za późno. Widzę też po mojej mamie, że bardzo by już chciała żeby się zdecydowali.
Ja dziecka za prędko też nie planuje. Ale prawda jest, że to nie tylko zależy od nas i nie można tej decyzji odwlekać w nieskończoność.

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Napisane przez natasia20

Jakie zdjęcia?
Ja jutro jadę na zajęcia ale akurat z tego to się nie cieszę wogóle się nie stęskniłam za uczelnią

Ja już dzisiaj miałam zajęcia.

[natasia20]

Ja muszę wstać jutro 5.50 już mi się nie chce na szczęście TŻ pisał że jak się wyrobi ze wszystkim to może wybierzemy się dziś na spacer

[@na]

Napisane przez gothka152

Jak je tylko zrealizujemy to jak najbardziej
@na my rocznicę mamy w listopadzie, więc raczej tragedii by nie było A z tymi zapiętkami to źle zrozumiałam Myślałam, że coś innego masz na myśli
Pakuje się...

ja mam w styczniu wiec by kiepsko było

Napisane przez fioleciasto

Szkoda, że ja takiego przykładu w domu nie miałam i nie mam.



Moja siostra w lipcu skończy 29 lat, a o dziecko chcą zacząć się starać za dwa lata. Mam nadzieję, że nie będzie wtedy za późno. Widzę też po mojej mamie, że bardzo by już chciała żeby się zdecydowali.
Ja dziecka za prędko też nie planuje. Ale prawda jest, że to nie tylko zależy od nas i nie można tej decyzji odwlekać w nieskończoność.

---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------



Ja już dzisiaj miałam zajęcia.

nie martw sie , nie Ty jedna , u mnie też nie jest fajnie , rodzice ze soba tak walczą teraz ze masakra

[natasia20]

Napisane przez @na

ja mam w styczniu wiec by kiepsko było

We Wrześniu było Idealnie bo jeszcze nie tak strasznie zimno już nie gorąco i poza sezonem Poprostu bosko Mam nadzieje że Daga się myliła z tą pogodą bo już chcę nad morze

[fioleciasto]

Ja o 6.35 wychodzę z domu prawie codziennie.

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Napisane przez @na

nie martw sie , nie Ty jedna , u mnie też nie jest fajnie , rodzice ze soba tak walczą teraz ze masakra

Dobrze, że u mnie już się to skończyło. Teraz żyję się zupełnie inaczej, co nie zmienia faktu, że fajnie byłoby mieć w domu przykład kochającego się małżeństwa.

[natasia20]

Napisane przez fioleciasto

Ja o 6.35 wychodzę z domu prawie codziennie.

Ja o 6.30 ale naszczęście nie codziennie

mam pytanie czy jest u Nas na wątku osoba która bardzo dużo czyta książek?

[fioleciasto]

natasia ja UWIELBIAM czytać książki, ale zawsze jakoś brak czasu. Na dodatek mam nałóg kupowania i wypożyczania książek tonami, a potem czekają stosy nieprzeczytanych.
Tż już mnie pilnuje żebym tyle nie kupowała, bo przecież nigdy tego nie przeczytam. Ale wczoraj wróciłam do domu z dwoma nowymi książkami.

[natasia20]

Napisane przez fioleciasto

natasia ja UWIELBIAM czytać książki, ale zawsze jakoś brak czasu. Na dodatek mam nałóg kupowania i wypożyczania książek tonami, a potem czekają stosy nieprzeczytanych.
Tż już mnie pilnuje żebym tyle nie kupowała, bo przecież nigdy tego nie przeczytam. Ale wczoraj wróciłam do domu z dwoma nowymi książkami.

Ufff już się bałam że tylko ja jestem taka dziwna na tym punkcie ja nawet jak nie mam czasu to muszę trochę poczytać A jak jest ładna pogoda taka jak dziś to czytam na balkonie

[fioleciasto]

Napisane przez natasia20

Ufff już się bałam że tylko ja jestem taka dziwna na tym punkcie ja nawet jak nie mam czasu to muszę trochę poczytać A jak jest ładna pogoda taka jak dziś to czytam na balkonie

Też czytam na balkonie. U mnie raczej nie ma dnia żebym choć paru stron nie przeczytała, ale niestety najczęściej jest to właśnie parę stron. W wakacje nadrabiam.
Co czytasz aktualnie?

[natasia20]

Napisane przez fioleciasto

Też czytam na balkonie. U mnie raczej nie ma dnia żebym choć paru stron nie przeczytała, ale niestety najczęściej jest to właśnie parę stron. W wakacje nadrabiam.
Co czytasz aktualnie?

Na zmianę "Sagę ludzi lodu" i "Ślub" N. Sparkasa A Ty?

[fioleciasto]

Zaczęłam wczoraj kupioną "Projekt szczęście" Gretchen Craft Rubin i tak jestem zainteresowana tą książką, że póki co skupię się chyba tylko na niej, ale ogólnie zaczętych mam jeszcze kilka.
Między innymi Cień wiatru przez, który jakoś nie mogę przebrnąć.

[gothka152]

Cytrynka chyba jeszcze czytać tak lubi
Ja spadam dziewczyny Tżta w końcu zobaczę Do wieczora

---------- Dopisano o 15:38 ---------- Poprzedni post napisano o 15:35 ----------

Aaaa 2 tys post

[natasia20]

TŻ napisał że o 17 idziemy na spacer

---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:44 ----------

Napisane przez gothka152

Aaaa 2 tys post

To się nasza pani prezes obudziała już ponad 2300
aaaaa stawiasz no tak przepraszam źle zrozumiałam