"Lepszy pierścień w garści niż konkubent na dachu!" cz. 40! :D

[BYou]

Gothka może faktycznie "drapie" bo czuje się niepewnie
A masz ogórka w occie?jeszcze keczup z Włocławka i musztarda

Ja z Siostrą i Mamą mojego TŻ mam stosunki poprawne aczkolwiek chłodneczasem w okolicach temp. biegunowejza to z Bratem i Tatą super


Najczwarta władza to jest
nigdy nie robiłam tiramisu. Trudno się robi?
Choć dla mnie wszystko jesłi chodzi o ciasta jest trudne

[arrakis]

Napisane przez Choji

tylko moi. Jego pozwalają nam o wszystkim decydować sami.

hmm..to nie wiem...porozmawiajcie z nimi jaka wy macie wizje wesela i co na pewno nie podlega dyskusji np zespol, sala, goscie, fotograf... menu niech sobie ustalaja np

a jak rozmowa nic nie da to stanowczo trwajcie przy swoim - ja bym tak pewnie zrobila ze oni by sobie gadali a ja i tak bym po swojemu porezerwowala co chce...

jak tak czytam wasze perypetie to ciesze sie, ze moi rodzice sa z gatunku w ogole nie wtracajacych sie wiec przy moim ewentualnym slubie nie bede miec tego typu problemow w ogole z ich strony - jedyny problem jaki widze bedzie ze strony mojej babci, ze slub cywilny a nie koscielny, bo ona cywilnego w ogole jako slub nie uznaje - ale to bedzie jej problem a nie moj...

[Stefannia]

Napisane przez najfajniejsza

dziękuję ja akurat lubię szybkie i proste przepisy, które przy okazji są smaczne dlatego uwielbiam Nigellę ekspresowo mój też za 12 dni

Wiem

Każcie mi zacząć wreszcie pracować!!! Potrzebuję batów!

[najfajniejsza]

Napisane przez Choji

przypomniało mi się że strasznie z M. się dziwimy jak znajomi którzy brali ślub przez tydzień będą jeszcze mieszkać każde u swoich rodziców bo jak to stwierdzili : "żadne z nich nie chce mieszkać z teściami"...

to się nazywa kompromis

ja na początku nie lubiłam mamy P., a jak zamieszkaliśmy razem, to poznałam ją z innej strony i szczerze mówiąc, jak zawsze myślałam, że moja mama ma świetne relacje z nami itp., tak teraz uważam, że lepsze jest podejście mamy lubego - daje nam więcej swobody, a jednocześnie wiemy, że możemy na nią liczyc.
oczywiście na moją tez, poza tym jest kochana i dowcipna i takie tam ale ma tendencję do osaczania - o to mi chodzi

[arrakis]

Napisane przez Stefannia

Wiem

Każcie mi zacząć wreszcie pracować!!! Potrzebuję batów!

do roboty!!!

[butterfly20]

Oj nooo Duuuuuużoooo jest do opowiadania,ale nie chciałam Was zanudzać. A zmęczenie to druga kwestia

Jeszcze tak strasznie nie czuję,że jestem żoną.
Może jak się już wprowadzimy do naszego lokum.
A w środę fruuuu na wakacje

Zdjęcia jakieś zaraz spróbuję skołować,bo Brat dał mi swoje.Było tylu fotografów,że jeszcze pełno zapewne dostanę

Powiem Wam tylko,że tort był super i cudowny, taki jak chcieliśmy. Warto było sprzeciwić się "Same-wiecie-komu"

[najfajniejsza]

Napisane przez BYou

Najczwarta władza to jest
nigdy nie robiłam tiramisu. Trudno się robi?
Choć dla mnie wszystko jesłi chodzi o ciasta jest trudne

chyba nie jest trudne, nie robiłam nie piecze się - to jest deser na zimno na biszkoptach ja będę robić z przepisu Nigelli właśnie

Tiramisu wg Nigelli

Składniki:
- 2 serki mascarpone (500 g)
- 5 jaj
- 2 paczki podłużnych biszkoptów
- 3/4 szklanki cukru
- 1 kieliszek likieru amaretto
- 6-8 łyżeczek kawy rozpuszczalnej
- 3 łyżeczki żelatyny

Przygotowanie:

Kawę zaparzyć w szklance wody i odstawić do ostygnięcia. Żółtka jaj utrzeć z cukrem, dodać mascarpone i, na końcu, pianę z 3 białek. Dla zagęszczenia deseru możemy, lecz nie musimy, dodać 3 łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w 100 ml wody. Naczynie, najlepiej szklane, wyłożyć biszkoptami. Biszkopty nasączyć kawą z dodatkiem likieru amaretto.

Na biszkopty wyłożyć następnie pierwszą warstwę masy. Później jeszcze dwie warstwy nasączonych biszkoptów i masy. Ostatnią warstwę masy należy posypać kakao lub tartą czekoladą. Przykryć folią i włożyć do lodówki najlepiej na całą noc.

tylko kawę zaparzę zwykłą mocną, mieloną, bo rozpuszczalną mam łagodną

[BYou]

Stefani ale nie idź

Odnośnie mieszkania po ślubie to znam Parę, któa mieszkała oddzielnie po jakieś 2 lataDziewczyna była przywiązana bardzo do rodziców i z Nimi mieszkała w tygodniu, a do Męża jeździła na weekendyPo 2 latach przeprowadziła się do Lubego, a do rodziców jeździ na weekndyPodziwiam Faceta za cierpliwość

My mieszkamy daleko zarówno od moich jak i TŻ rodziców. I tak jest dobrze
Jego Mama ma tendencję do wtrącania do naszych finansów i marudzenia na co wydajemy pieniądze


Naj dzięki za przepis

Butterfly kciuki za przeprowadzkęZapamiętaj sen w nowym lokum
Jaki miałaś tort?

[magda2109]

Napisane przez BYou

Najczwarta władza to jest
nigdy nie robiłam tiramisu. Trudno się robi?
Choć dla mnie wszystko jesłi chodzi o ciasta jest trudne

Ja też nigdy nie robiłam Tiramisu

Napisane przez najfajniejsza

chyba nie jest trudne, nie robiłam nie piecze się - to jest deser na zimno na biszkoptach ja będę robić z przepisu Nigelli właśnie



tylko kawę zaparzę zwykłą mocną, mieloną, bo rozpuszczalną mam łagodną

Dzięki za przepis, może rzeczywiście spróbuję zrobić Tylko kiedyś kupiłam mascarpone i mi się strasznie tłusty ten serek wydawał... Można go czymś zamienić? Czy może z jajkami nie będzie taki "ciężki"?

[najfajniejsza]

Napisane przez butterfly20

Oj nooo Duuuuuużoooo jest do opowiadania,ale nie chciałam Was zanudzać. A zmęczenie to druga kwestia

Jeszcze tak strasznie nie czuję,że jestem żoną.
Może jak się już wprowadzimy do naszego lokum.
A w środę fruuuu na wakacje

Zdjęcia jakieś zaraz spróbuję skołować,bo Brat dał mi swoje.Było tylu fotografów,że jeszcze pełno zapewne dostanę

Powiem Wam tylko,że tort był super i cudowny, taki jak chcieliśmy. Warto było sprzeciwić się "Same-wiecie-komu"

takie historie nas nie zanudzają
jejku, ale Wam fajnie
i super, że tort był taki, jaki chcieliście - pewnie jedzenie go to była podwójna przyjemność

[Smerfetka_88]

Nie mówcie o słodyczach

Ja chyba też musze na te baty, uczyć się powinnam

[najfajniejsza]

Napisane przez magda2109

Ja też nigdy nie orbiłam Tiramisu

Dzięki za przepis, może rzeczywiście spróbuję zrobić Tylko kiedyś kupiłam mascarpone i mi strasznie tłusty ten serek wydawał... Można go czymś zamienić? Czy może z jajkami nie będzie taki "ciężki"?

ja się nie znam co prawda, ale guru pieczenia - Dorotus, pisała gdzieś, że nie zna dobrego zamiennika.

[kasia0912]

Smerf jak też muszę się uczyć. W piątek poprawka.

[butterfly20]

Tort był biszkoptowy, w środku był taki leciutki mus truskawkowy (super, taki nie za słodki ), a na zewnątrz śmietana. Boski był,kocham go

Miłe było,że goście chodzili i robili zdjęcia kwiatom,tablicy i wszystkim innym dekoracjom

Pytali kto był "reżyserem" tej uroczystości i jak słyszeli,że ja to się dziwili bo myśleli,że mieliśmy jakiegoś "wedding plannera" Bardzo to było miłe

[gothka152]

Napisane przez BYou

A masz ogórka w occie?jeszcze keczup z Włocławka i musztarda

Nie, zwykłe, kiszone- ale bardzo dobre Ogólnie znów zaczynam abstynencję od chleba, makaronu, ziemniaków i słodyczy. Po tż mnie nie przeniesie tylko przetoczy przez próg

[BYou]

Magda strasznie trudne ---jak dla mnie--- pytania zadajesz

Gothko moga być
Nie umiem żyć bez chlebka i ziemniaków

Butterfly miło być docenionym

[Smerfetka_88]

Napisane przez kasia0912

Smerf jak też muszę się uczyć. W piątek poprawka.

To wzajemne baty musimy sobei dawać, ja dopiero w kolejny piątek ale egz po angielsku (nie znoszę tego języka)

[arrakis]

Napisane przez Smerfetka_88

Nie mówcie o słodyczach

Ja chyba też musze na te baty, uczyć się powinnam

do nauki!

Napisane przez butterfly20

Miłe było,że goście chodzili i robili zdjęcia kwiatom,tablicy i wszystkim innym dekoracjom

Pytali kto był "reżyserem" tej uroczystości i jak słyszeli,że ja to się dziwili bo myśleli,że mieliśmy jakiegoś "wedding plannera" Bardzo to było miłe

to super, ze sie podobaly mile to musialo byc bardzo

---------- Dopisano o 09:21 ---------- Poprzedni post napisano o 09:20 ----------

Napisane przez kasia0912

Smerf jak też muszę się uczyć. W piątek poprawka.

do nauki!

[Smerfetka_88]

Napisane przez arrakis

do nauki!

do nauki!

aaaaałć no dobra, idę

[magda2109]

Widzę Arrakis, że się wczułaś w baty dzisiaj, więc ja też poproszę, bo w czwartek mam egzamin, a uczyc ni jak mi się nie chce

[arrakis]

Napisane przez Smerfetka_88

aaaaałć no dobra, idę

drugie baty to dla karoli

[kasia0912]

Arrakis dzięki to biorę się za naukę i muszę się ogarnąć.

[najfajniejsza]

Magda, a jak się sprawy mają...?

[magda2109]

Napisane przez najfajniejsza

Magda, a jak się sprawy mają...?

Wolę nie pisać i Was nie denerwować

W każdym bądź razie paradoksalnie wczoraj był cuuuudoownyy dzień i noc, a dziś mam motylki w brzuchu jak za dawnych czasów A impreza była hardkorowa, że dłuuugo by pisać. Daaaaawnooo nie miałam tak intensywnego weekendu....

[Gwizdak]

Cześć

Ale dobrze się dzisiaj czuję wstałam, M. jeszcze śpi, bo walczył w nocy z małą o chwilę snu i odsypia. Zaraz jedziemy na zdjęcie szwów.

Napisane przez peach_passion

kurna, kiedy oni mają czas te dzieci robić

no i to własnie świadczy o tym, że jednak mają czas dla siebie

Napisane przez aleksandrettaa

Gwizdak normalnie wzruszyłam się czytając o tym jak twój maż dzielnie zajmuje się wszystkim. Mam nadzieję, że kiedyś mój też będzie takim wzorowym ojcem.

właśnie mu wcoraj powiedziałam, że nie wielu facetów, którzy by się tak zajmowali żoną i cróką, jak on się zajmuje Mrówką i mną, a on mi powiedział, że nie wyobraża sobie, żeby mogło być inaczej.Zawsze wiedziałam, że to dobry chłopak jest Już teraz to mężczyzna nawet

Napisane przez butterfly20

Gwizdaku śliczna ta Twoja córeczka,od razu zauważyłam,że podobna do Taty
I cudne imię,mam tak na trzecie

Co do pogody to faktycznie było upalnie,ale czułam to tylko podczas ubierania się w domu.Fotograf i kamerzysta koniecznie chcieli mnie obfocić w moim pokoju, a tam było strasznie ciepło (poddasze i okna balkonowe od południa).
Jeśli chodzi o stres to naprawdę był niewielki.Nawet jak siedziałam u wizażystki i czekałam na swoją kolej (bo szybko się fryzjerka wyrobiła z fryzurą) to jeszcze dzwoniłam,żeby wszystkiego dopilnować.A inne Panny Młode szalały ze stresu Wszyscy się dziwili,że ja taka spokojna
Jak M. przyjechał do mnie i mnie zobaczył to łzy stanęły mu w oczach i zaczął się trząść. Z tego wszystkiego w końcu udzielił mi się jego nastrój


Ślub był super
Tata dał radę mnie doprowadzić,szliśmy bardzo wolno- w rytm utworu.Panie z kwartetu przecudnie zagrały,lepiej wyjść nie mogło

Podczas przysięgi byłam wzruszona,ale nie chciało mi się płakać.Bardziej uśmiechaliśmy się do siebie.A jak to było z innymi żonkami? (może ja jestem nienormalna jakaś ).

Jak wychodziliśmy z Kościoła to Hania dorwała się do welonu i zaczęła go nieść i mnie ciągnąć

Potem były życzenia, była okropnie długa kolejka- sami się zdziwiliśmy.Przyszło bardzo dużo osób,które nie były zaproszone na wesele lub nie mogły na nim być (żałoby,choroby itp).Bardzo nam było miło

Jechaliśmy potem naszym cudownym autkiem i wszyscy nas pozdrawiali,trąbili Super to było
A jak wchodziliśmy na salę i wszyscy goście stali po bokach i czekali na nas,to też było suuuuuuuper uczucie

Pierwszy taniec wyszedł bardzo dobrze,raz nadepnęłam Marcinowi na stopę,ale nie było widać
W trakcie wesela pojechaliśmy na tę małą sesję,ale i tak nie było nas dwie godzinki.Niby to dobrze,ale z drugiej strony wtedy impreza się rozkręcała i żałuję,że mnie nie było.
Drink Bar zrobił furorę! Alkoholu wystarczyło (nam nawet zostało), a przy stoliku ciągle były kolejki

Jedynie nie udało się z lampionami,bo był za duży wiatr i nie dało się rozpalić.Zaledwie kilka poleciało w górę

Podziękowania bardzo się podobały.
Co do zepsołu to niestety zdania były podzielone.Nam się podobał,bo nie grali biesiady ani disco polo,tylko takie bardzo popularne piosenki nowe i starsze.Natomiast kolega chciał,żeby zagrali jakieś disco polo i nie mieli tego w repertuarze.
No ale cóż-właśnie taką kapelę chcieliśmy i byliśmy zadowoleni. Za to zagrali "Jesteś szalona" z dedykacją dla mojej Mamy

W hotelu byliśmy o 6.30, a o 10.30 musieliśmy wstawać,bo mieliśmy w domu gości. Wyszli dopiero o 21.30 i wtedy padliśmy zmęczeni do łóżka.

Niestety nie w naszym mieszkaniu tylko u moich Rodziców,ale dzisiaj mamy zamiar się przeprowadzać.

dziękuję

super,że wszysko się udało i było jak chcialaś Domyślam się, że jesteś bardzo szczczęśliwa teraz Gratuluję i życzę wszyskiego co najlepsze - małżeńskiej drogi usłanej tylko płatkami róż (sorry, hormony ).

U mnie było tak, że się nie denerowowałam w ogóle, dopóki z tatą nie wyszłam na środek kościoła. Wtedy nogi się ugięły pode mną. A potem, kiedy Tż wypowiadał słowa przysięgi - wtedy łzy mi napłynęły do oczu i ostatkiem sił powstrzymałam się, żeby nie zaryczeć Ale sobie powtarzałam, że zaraz ja będę mówić i muszę to powiedzieć, nie mogę płakać

Potem jeszcze raz się tak wzruszyłam, kiedy mój tata wygłaszał toast już na sali i witał tż w rodzinie.... echh....

Napisane przez gothka152

Dopiero Gwizdak zwróciła wszystkim uwagę, że ja też jestem matką i dopiero mi pogratulowałyście

możesz na mnie liczyć

Napisane przez najfajniejsza

wszak Gwizd to autorytet - co powie, to święte

fajnie, zawsze chciałam być wyrocznią

[gothka152]

Napisane przez BYou

Gothko moga być
Nie umiem żyć bez chlebka i ziemniaków

Ja muszę się nauczyć bo wyglądam jak pączek A chleba i makaronów jem zdecydowanie za dużo.

---------- Dopisano o 11:35 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ----------

Napisane przez Gwizdak

możesz na mnie liczyć

W razie gdybym urodziła a żadna z Zazdrośnic mi nie pogratulowała zwrócę się do Ciebie

[Gwizdak]

Napisane przez magda2109

Wolę nie pisać i Was nie denerwować

tylko nie mów, że........

[arrakis]

Napisane przez magda2109

Widzę Arrakis, że się wczułaś w baty dzisiaj, więc ja też poproszę, bo w czwartek mam egzamin, a uczyc ni jak mi się nie chce

do nauki

Napisane przez magda2109

Wolę nie pisać i Was nie denerwować

W każdym bądź razie paradoksalnie wczoraj był cuuuudoownyy dzień i noc, a dziś mam motylki w brzuchu jak za dawnych czasów A impreza była hardkorowa, że dłuuugo by pisać. Daaaaawnooo nie miałam tak intensywnego weekendu....

mam nadzije, ze motylki spowodowal ktos inny a nie twoj pseudo (czy juz ex) TZ?

Napisane przez Gwizdak

Cześć

Ale dobrze się dzisiaj czuję wstałam, M. jeszcze śpi, bo walczył w nocy z małą o chwilę snu i odsypia. Zaraz jedziemy na zdjęcie szwów.
no i to własnie świadczy o tym, że jednak mają czas dla siebie

właśnie mu wcoraj powiedziałam, że nie wielu facetów, którzy by się tak zajmowali żoną i cróką, jak on się zajmuje Mrówką i mną, a on mi powiedział, że nie wyobraża sobie, żeby mogło być inaczej.Zawsze wiedziałam, że to dobry chłopak jest Już teraz to mężczyzna nawet

to dobrze, ze czujesz sie coraz lepiej

dla TZta - super ze sa jeszcze tacy faceci na swiecie

Napisane przez gothka152

W razie gdybym urodziła a żadna z Zazdrośnic mi nie pogratulowała zwrócę się do Ciebie

ja ci na pewno pogratuluje

[BYou]

hej Gwizdakjeszcze się nie znamy
DObrze, że masz takie oparcie w Mężu

Gothko pączki są fajne

[aleksandrettaa]

Ech Magda...