Piękne ciało chcemy mieć! 5 małych i zdrowych posiłków dziennie! Dieta 1000 kcal cz.4

[babciam]

Napisane przez aguniaaaaa041986

babciam nawzajem wszystkiego dobrego w Nowym roku i wcale tu nie przeszkadzasz jestes cudowna osoba i udzielaj sie jak najczesciej

zelka9o super ze zdal prawko gratulacje

monika01011986 zgadzam sie z Toba najwazniejsze zeby facet kochał i szanowal

Ja własnie z pracy wrocilam odpoczelam i zabieram sie za sprzatanie i cwiczenia

Dzięki serduszko ,nawet nie wiecie jak mi jest miło czytać miłe słowa od Was ,ja już mam dorosłe córki ,zawsze byłyśmy i jesteśmy na stopie koleżeńskiej ,ale nie mówiłam że piszę na forum ,ale jest tutaj bardzo fajna atmosfera i naprawdę czuję się tu super,może trochę przy Was odmłodnieję, ( z tym odmłodzeniem to żart,ale ja już taka jestem że bardzo lubię żartować):roz a:

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------

Napisane przez Cocktailraspberry

Widzę widzę po nicku
A mnie tak ciekawi jak Wy wszystkie macie na imię no oprócz Moni i Medzik bo wiem

ja jestem MIRKA

[meeedzik]

Cocktail no własnie ja praktykę mam dopiero za miesiąc! A już tyle godzin wyjeżdżone pewnie będę musiała dokupić godziny, teraz wszystko wyjeżdżę a przed egzaminem będzie dooopa no ale nic, nie będę się martwiła na zapas najwyżej teraz zrobię sobie przerwę, żeby zostawić godziny przed egzaminem

[Kamikadze1706]

Kinga-miło mi
muffinek pierwszy jadłospis który podałaś-bardzo nieciekawy!Drugi już lepszy-ale wg mnie brakuje jakiegoś mięsa lub wędliny.Czemu tak późno jesz śniadania-12? Prawda jest taka ,że aby schudnąć trzeba jeść!!!dużo warzyw, owoców, pełnoziarniste produkty, nabiał,jogurty,lepiej jeść mało i często.Organizm trawiąc też spala kalorie!
Wiecie co ogólnie oceniając sylwetkę kilogramy nie mogą być jedynym wyznacznikiem.Trzeba brac pod uwage wzrost, budowę ciała

[Cocktailraspberry]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Agnieszka miło mi

Mi również

Napisane przez babciam

Dzięki serduszko ,nawet nie wiecie jak mi jest miło czytać miłe słowa od Was ,ja już mam dorosłe córki ,zawsze byłyśmy i jesteśmy na stopie koleżeńskiej ,ale nie mówiłam że piszę na forum ,ale jest tutaj bardzo fajna atmosfera i naprawdę czuję się tu super,może trochę przy Was odmłodnieję, ( z tym odmłodzeniem to żart,ale ja już taka jestem że bardzo lubię żartować):roz a:

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:36 ----------


ja jestem MIRKA

Miło mi No to zostań z nami na forum

Napisane przez meeedzik

Cocktail no własnie ja praktykę mam dopiero za miesiąc! A już tyle godzin wyjeżdżone pewnie będę musiała dokupić godziny, teraz wszystko wyjeżdżę a przed egzaminem będzie dooopa no ale nic, nie będę się martwiła na zapas najwyżej teraz zrobię sobie przerwę, żeby zostawić godziny przed egzaminem

No najwyżej sobie zostaw pare przed egzaminem Ja to na teorie pierwszy raz byłam L-ką w Opolu A Ty już smigasz

[inga0045]

No hejo;D
______________
Mam 13 lat i 159wzrostu.
Przed zakończeniem roku czyli w czerwcu ważyłam 55kg.
Zaczełam się odchudzać w sierpniu. Dziś czyli w styczn waże 43,5kg.
Ale i tak nie jestem zadowolona, bo nadal mam boczki i brzuch.
Na początku jadłam śniadane(same owoce z sokiem) obiad(co mama ugotowała) i czasem jeszcze coś na kolacje. Ale stwierdziłam że jem za dużo i jak tylko zaczeła się szkoła przestałam jeść śniadania w domu i jadlam kanapke w szkole(oczywiscie chleb razowy. . . ) i obiad. pozniej skonczylam z jedzenem snadan i w szkole i w domu i jadlam tylo obiad. Jeszcze pozniej sprawdzalam na roznych forach co robic aby wymiotowac noi robilam rozne eksperymenty i sie udalo, zwracalam. I tak jest do tej pory nie jem snadania w domu w szkole zero slodyczy jem tylko obiad po nim wymiotuje ćwicze codziennie biegam po 1,2 km i tak doszlam do wagi 43,5 kg. Chce ważyć 40kg. Myśle że się nie uda ale bede prbobowala.
________________
A jeszcze czasem musze zjesc sniadane bo mama kaze a kanapki ze szkoly klade kolo smietnikow dla zwierzat. Boje sie przytyć.
________________
Na ogół jem na dzień od 300 do 500kcal. To i tak za duzo. A wgl jestem grubej kości i to jest najgorsze. od małego byłam tłusta;/.
I to chyba tyle. . . . .

[bialaczekoladka]

Napisane przez aguniaaaaa041986

Agnieszka miło mi

bialaczekoladka napewno nam sie uda , podobno początki sa najgorsze i imprezy ale jak patrze na moich kolegów , którzy palili po dwie paczki dziennie i juz ponad rok nie pala to wiem ze mi sie tez uda bałam sie czy nie bede miała napadów głodu, ale jak na razie jest okej i nie mam potrzeby przegryzania czegos w ciagu dnia a jak mam ochote palic to zapijam to woda, albo szukam jakiegos zajecia najgorzej jest w pracy bo prawie wszyscy pala i wyciagaja i kusza "no dawaj na jednego dymka co Ci szkodzi itp"

Ja jestem Iza skoro juz sie sobie przedstawiamy

Co do fajek tez wierze ze nam sie uda. Narazie tez nie zauwazylam zeby chcialo mi sie jakos bardziej jesc. Wiadomo ze wsrod grupy, czy na imprezie nie bedzie latwo ale i to powinnysmy pokonac

[Kamikadze1706]

Dzień dobry
Ja mam dzisiaj wolne, także zamierzam to wykorzystać i jak położę małego po zupie to siadam do książek.
zelka a jak tam u ciebie z przygotowaniami do sesji?

[kselijka]

Witajcie Kochane. Dziękuje bardzo za wczorajsze uwagi co do mojego menu - zmodyfikowałam je lekko wieczorem, dodałam trochę jedzonka do podwieczorku i kolacji

A co powiedziecie na dzisiejszy plan żywienia:
śniadanie: płatki owsiane+ jabłko + zielona herbata
II śniadanie: marchew + jogurt pitny naturalny
Obiad: ryż z pieczarkami
podwieczorek: jabłko/ gruszka lub zrobię sałatkę z selera naciowego
kolacja: omlet z białek z kukurydza + kefir

Miłego i udanego dnia

[Kamikadze1706]

Napisane przez kselijka

Witajcie Kochane. Dziękuje bardzo za wczorajsze uwagi co do mojego menu - zmodyfikowałam je lekko wieczorem, dodałam trochę jedzonka do podwieczorku i kolacji

A co powiedziecie na dzisiejszy plan żywienia:
śniadanie: płatki owsiane+ jabłko + zielona herbata
II śniadanie: marchew + jogurt pitny naturalny
Obiad: ryż z pieczarkami
podwieczorek: jabłko/ gruszka lub zrobię sałatkę z selera naciowego
kolacja: omlet z białek z kukurydza + kefir

Miłego i udanego dnia

Kochana ja bym dodała do sniadania-jogurt, maslankę, mleko lub kefir, jakiś ziarenka np:dynia lub słonecznik
2 sniadanie ok
obiad-dadalabym warzywanp.brokuł,fasolka szparagowa,mix marzyw na patelnie
podwieczorek ok
kolacja ok,
Takie jest moje zdanie

[zelka9o]

Napisane przez Kamikadze1706

Dzień dobry
Ja mam dzisiaj wolne, także zamierzam to wykorzystać i jak położę małego po zupie to siadam do książek.
zelka a jak tam u ciebie z przygotowaniami do sesji?

hahahhh wogole nie zaczęte ! od jutra ide pełna para ! a 14 aż 3 zaliczenia :O a od przyszłego tyg juz kończę urlop i zaczynam prace .. ;// także ciężko z nauka będzie dlatego od jutra zaczynam pełna para przez te dni ! a Ty jak tam ;> uczysz sie juz cośś ?

[Cocktailraspberry]

Napisane przez zelka9o

hahahhh wogole nie zaczęte ! od jutra ide pełna para ! a 14 aż 3 zaliczenia :O a od przyszłego tyg juz kończę urlop i zaczynam prace .. ;// także ciężko z nauka będzie dlatego od jutra zaczynam pełna para przez te dni ! a Ty jak tam ;> uczysz sie juz cośś ?

To możemy sobie wszystkie piatke przybić ja juz 9 mam pierwsze zaliczenie a jestem w lesie

[aniaczyrek]

hej Kobitki w nowym roku witam te które mnie pamiętają i resztę MIŁO MI POZNAĆ ;-) od pon. zaczęłam powoli przestawiać organizm na dietę, puki co ciężko to nazwać "dietą" ale jem praktycznie przez pół, staram się po 18 nie jeść i mobilizować do ćwiczeń co wychodzi mi najciężej bo jeszcze nie zaczęłam poza tym brakuje mi motywacji jak cholera, mam depresję od siedzenia w domu i szukania bezskutecznie pracy, w Polsce to jakiś obłęd.... dosłownie nie ma nic..... w waszych rejonach też jest tak ciężko?
pogoda za oknem nie nastraja pozytywnie...
wcześniej pisałam swoje menu co mi pomagało w dyscyplinie więc postanowiłam znowu tak robić a więc
ś: 2 kanapki chleb razowy + ser biały+ jajko ( właściwie to powinna być kolacja no ale... )
2ś: miseczka rosołu
o: będzie udko z piekarnika, 2 ziemniaki i marchewka ...
k: ? zobaczymy
miłego popołudnia dziewczynki....

[czbasia]

Tradycyjnie podaję swoje menu.
I platki z mlekiem
II 2 kromki (z pasztetem + almette i pomidor)
III pomarancza, pół jabłka i kilka paluszków
IV bedzie risotto z kurczakiem i warzywami
V serek wiejski z pomidorem
Nie mam czasu teraz pisac, ale regularnie podczytuje o Waszych radościach i perypetiach No i jesli o diete idzie to jak bedziemy się wspiarać to przy odrobinie samozaparcia osiągniemy wymarzona wage.

[Gosia2011]

A ja wpadłam w trans jedzenia... ale powróciłam do grejpfrutów !
i kupiłam cidrex plus w skaldzie jest ocet jabłkowy i zielona herbata :
przytyło mi się do tego waga pokazuje 83 bo zrozummcie... nie odwiedzałam wc od piątku 30 także można sobie wyobrazić jakie złogi są w moich jelitach tragedia! Przechodzę na dietę, aj muszę jeść jakieś lekkie.... bo brzuch po prostu mi spuchł.. jak nic nie pomoże i dalej się nie załatwię to katorga kupię jakiegoś przeczyszczającego procha !aż tyle dni to nigdy tak nie miałam! bije rekordy.. poza tym stresuje się pracą mgr, która słabo mi idzie pisanie... zerówki na studiach nadchodzą i do tego praca Tżta do napisania kolejny rozdział dobrze, że jeszcze tylko 2 dni do pracy i wolne 3! wtedy nadrobię! mam nadzieję
Lecę bo mam na 15 jeszcze przed kompem siedzę buziaki :

[meeedzik]

Napisane przez inga0045

No hejo;D
______________
Mam 13 lat i 159wzrostu.
Przed zakończeniem roku czyli w czerwcu ważyłam 55kg.
Zaczełam się odchudzać w sierpniu. Dziś czyli w styczn waże 43,5kg.
Ale i tak nie jestem zadowolona, bo nadal mam boczki i brzuch.
Na początku jadłam śniadane(same owoce z sokiem) obiad(co mama ugotowała) i czasem jeszcze coś na kolacje. Ale stwierdziłam że jem za dużo i jak tylko zaczeła się szkoła przestałam jeść śniadania w domu i jadlam kanapke w szkole(oczywiscie chleb razowy. . . ) i obiad. pozniej skonczylam z jedzenem snadan i w szkole i w domu i jadlam tylo obiad. Jeszcze pozniej sprawdzalam na roznych forach co robic aby wymiotowac noi robilam rozne eksperymenty i sie udalo, zwracalam. I tak jest do tej pory nie jem snadania w domu w szkole zero slodyczy jem tylko obiad po nim wymiotuje ćwicze codziennie biegam po 1,2 km i tak doszlam do wagi 43,5 kg. Chce ważyć 40kg. Myśle że się nie uda ale bede prbobowala.
________________
A jeszcze czasem musze zjesc sniadane bo mama kaze a kanapki ze szkoly klade kolo smietnikow dla zwierzat. Boje sie przytyć.
________________
Na ogół jem na dzień od 300 do 500kcal. To i tak za duzo. A wgl jestem grubej kości i to jest najgorsze. od małego byłam tłusta;/.
I to chyba tyle. . . . .

Jej dziewczyny czemu nie reagujecie na takie posty???!
A Ty droga autorko postu, błagam Cię opamiętaj się! Chcesz się wpędzić w anoreksję?! Chyba nie zdajesz sobie sprawy jaka to jest niebezpieczna choroba! Już teraz mogę stwierdzić, że masz bulimię. Do czego chcesz się doprowadzić tym co robisz?! Jak możesz jeść od 300-500 kalorii na dzień do tego wymiotować ? Takim zachowaniem doprowadzisz się do śmierci. Przecież Ty jeszcze rośniesz masz dopiero 13 lat, Twoja sylwetka jeszcze się zmieni.
Proszę Ci idź z mamą do psychologa, jeżeli nie chcesz skończyć ze swoim życiem.
W głowi mi się nie mieści jak młode dziewczynki, powiem nawet dzieci doprowadzają się do takiego stanu Pytam się tylko gdzie w takich chwilach są rodzice? Czy oni tego nie widzą?


Cocktail no a ja już 4 razy była w Opolu dziś mi się fajnie jeździło i instruktor mnie pochwalił Masz rację, zostawię sobie godziny przed egzaminem, teraz zrobię sobie przerwę

Aniaczyrek witaj kochana również życzę Ci wszystkiego najlepszego w Nowym Roku, samych sukcesów i osiągniętych celów
Trzymam kciuki

[Kamikadze1706]

Dziewczyny jestem przerażona tym co napisała inga0045 , nie wiem czy ten post to jaki żart ma być?Bo jeśli nie to chce mi się płakać czytając go...

zelka ja 14 mam 3 zaliczenia,a 15 mam 2...Wczoraj ruszyłam z zarządzaniem , a zaraz zabieram sie za angielski
cocktail jak Ty jestes w lesie to ja jestem w buszu afrykańskim

---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:46 ----------

Meedzik zgadzam się ze wszystkim co napisałaś!!!!!!!!!!!!!!
INGA0045 jestes nastolatka , dojrzewasz i rozwijasz się!Nie możesz sie głodzić jedzac tak mało kalorii i w dodatku zwracać to.Twój organizm bedzie sie buntował.Sama zachorowałam na bulimie14 lat więc wiem jaka to straszna choroba.

[Cocktailraspberry]

To co napisala inga0045 pojawiło się po sprawdzeniu dlatego nikt tego nie zauważył. Nie wiem o czym myslą dzieci w wieku 13 lat masakra jakaś. W życiu by mi nie przyszło do głowy w takim wieku brać się za odchudzanie i wpędzić się w bulimie. To nie jest wątek dla bulimiczek tylko dla osób zdrowo się odżywiających.Powinnaś jeść od 1000-1200kcal a jako nastolatka się rozwijasz i Twój organizm musi mieć skąd czerpać energie.Też Ci polecam psychologa i rozmowe z rodzicami.

Medzik tez się zastanawiam gdzie są rodzice co oni nie widzą że ich dzieci nie jedzą że wymiotują ?

[meeedzik]

Kamikadze ja też czytając to miałam ciarki na całym ciele i zastanawiałam się czy to nie są głupie żarty
To jest naprawdę przykre

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:23 ----------

Cocktali tak własnie myślałam, że z tego powodu post pojawił się dopiero po sprawdzeniu

[monika01011986]

Napisane przez inga0045

No hejo;D
______________
Mam 13 lat i 159wzrostu.
Przed zakończeniem roku czyli w czerwcu ważyłam 55kg.
Zaczełam się odchudzać w sierpniu. Dziś czyli w styczn waże 43,5kg.
Ale i tak nie jestem zadowolona, bo nadal mam boczki i brzuch.
Na początku jadłam śniadane(same owoce z sokiem) obiad(co mama ugotowała) i czasem jeszcze coś na kolacje. Ale stwierdziłam że jem za dużo i jak tylko zaczeła się szkoła przestałam jeść śniadania w domu i jadlam kanapke w szkole(oczywiscie chleb razowy. . . ) i obiad. pozniej skonczylam z jedzenem snadan i w szkole i w domu i jadlam tylo obiad. Jeszcze pozniej sprawdzalam na roznych forach co robic aby wymiotowac noi robilam rozne eksperymenty i sie udalo, zwracalam. I tak jest do tej pory nie jem snadania w domu w szkole zero slodyczy jem tylko obiad po nim wymiotuje ćwicze codziennie biegam po 1,2 km i tak doszlam do wagi 43,5 kg. Chce ważyć 40kg. Myśle że się nie uda ale bede prbobowala.
________________
A jeszcze czasem musze zjesc sniadane bo mama kaze a kanapki ze szkoly klade kolo smietnikow dla zwierzat. Boje sie przytyć.
________________
Na ogół jem na dzień od 300 do 500kcal. To i tak za duzo. A wgl jestem grubej kości i to jest najgorsze. od małego byłam tłusta;/.
I to chyba tyle. . . . .

Dziewczynko pomyliłaś wątek. Dla chorych psychicznie bulimiczek wątki są w dziale w Krzywym Zwierciadle a nie tutaj. Ty masz 13 lat, ważysz 43 kg i się odchudzasz? Psycholog albo i już psychiatra Ci potrzebny a nie dieta.

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:03 ----------

Napisane przez zelka9o

Moniaa hahahaha czytaj słowo "Klakier" padłam !! rożsmieszyło mnie strasznie hahahah . Powiem Ci że zle nie wyszedł ale Młodszy Synek świetnie sie prezentuje na zdjęciach ! Starszy teżż fajnie ale Młodszy słodziaak !

hehe dziś też mnie wkurzył to do niego Klakier wołałam ALe jak jest grzeczny to Chester go nazywam
Młodszy synek to faktycznie taki słodziak, on uwielbia się przytulać, cąłować i pozować do zdjęć starszy synek to juz taki poważniejszy

[paulownia]

Jak przeczytalam ten post (ingi) to myslalam - albo jakas pomylka, bo to pasuje do Krzywego Zwierciadla, albo ze ktos sobie zartuje. Tyle ze to nie jest dobry temat do zartow.
A ja sobie zajadam jajka smazone z pomidorami i cebulka - mial byc omlecik ale mi sie rozwalil i wyszla ''jajecznica''.
Jak juz sie wszyscy tu przedstawiaja to i ja - Olga milo mi.

[monika01011986]

Napisane przez aguniaaaaa041986

monika01011986 zgadzam sie z Toba najwazniejsze zeby facet kochał i szanowal

No dokładnie tak za brzydki też nie może być ale zbyt piękny tym bardziej bo tacy to zazwyczaj albo zdradzają albo uważają się za nie wiadomo kogo. Powiem Ci szczerze, że tych facetów których znam i są naprawdę mega przystojni to są tak puści że masakra!

[muffinek666]

Dziewczyny to co napisala inga to jest ewidentnie prowokacja! sadze ze ktos sobie zarty stroi i sie cieszy piszac takie bzdury azeby zwrocic na niego uwage.

Moje dzisiejsze menu:

Śniadanie: Dwie kromki razowca z szynka z indyka i buraczkami, pomarancza
Śniadanie II: Kawa
Obiad: Warzywa na parze, jajko sadzone
Kolacja: serek wiejski, pomidor, papryka, ogorek konserwowy (w planach :P)

Dzisiaj tak malo jadlam bo nie bylo mnie w domu i ciezko bylo mi systematycznie jesc (( mam nadzieje ze moje menu co raz lepsze dzieki pomocy dziewczyn ))

[monika01011986]

Napisane przez muffinek666

Dzisiejsze menu:

12.00 Jogurt just fit z musli(88kal) z dodatkem otrab
14.00 Jabłko,marchew i pomarańcza (taki mix owocowy)
16.00 Miska warzyw na parze
19.00 Dwa jajka, ogorek konserwowy, pokrojona 1/4 papryki świeżej

Czy dzisiaj lepiej niz wczoraj?

Dla mnie super tylko do obiadu dorzuć jakieś gotowane mięsko lub rybkę i będzie idealnie A czemu śniadanko dopiero o 12 jadłaś? Wstałaś wtedy dopiero?

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------

Napisane przez bialaczekoladka

Dziekujeee
A z postanowieniami nie bedzie latwo ale bede walczyc

Walcz i się nie poddawaj bądź twarda

[muffinek666]

Napisane przez monika01011986

Dla mnie super tylko do obiadu dorzuć jakieś gotowane mięsko lub rybkę i będzie idealnie A czemu śniadanko dopiero o 12 jadłaś? Wstałaś wtedy dopiero?

---------- Dopisano o 17:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:06 ----------



Walcz i się nie poddawaj bądź twarda

Dziekuję Monia wlasnie chcialam jakies miesko do obiadku ale nie mialam zadnego (( sniadanie dopiero o 12.00 bo wstalam tak pozno ;p
Teraz siedze w domku bo zajecia na uczelni dopiero zaczynam w przyszlym tygodniu.

[zelka9o]

Napisane przez inga0045

No hejo;D
______________
Mam 13 lat i 159wzrostu.
Przed zakończeniem roku czyli w czerwcu ważyłam 55kg.
Zaczełam się odchudzać w sierpniu. Dziś czyli w styczn waże 43,5kg.
Ale i tak nie jestem zadowolona, bo nadal mam boczki i brzuch.
Na początku jadłam śniadane(same owoce z sokiem) obiad(co mama ugotowała) i czasem jeszcze coś na kolacje. Ale stwierdziłam że jem za dużo i jak tylko zaczeła się szkoła przestałam jeść śniadania w domu i jadlam kanapke w szkole(oczywiscie chleb razowy. . . ) i obiad. pozniej skonczylam z jedzenem snadan i w szkole i w domu i jadlam tylo obiad. Jeszcze pozniej sprawdzalam na roznych forach co robic aby wymiotowac noi robilam rozne eksperymenty i sie udalo, zwracalam. I tak jest do tej pory nie jem snadania w domu w szkole zero slodyczy jem tylko obiad po nim wymiotuje ćwicze codziennie biegam po 1,2 km i tak doszlam do wagi 43,5 kg. Chce ważyć 40kg. Myśle że się nie uda ale bede prbobowala.
________________
A jeszcze czasem musze zjesc sniadane bo mama kaze a kanapki ze szkoly klade kolo smietnikow dla zwierzat. Boje sie przytyć.
________________
Na ogół jem na dzień od 300 do 500kcal. To i tak za duzo. A wgl jestem grubej kości i to jest najgorsze. od małego byłam tłusta;/.
I to chyba tyle. . . . .

lol dziewczyno chcesz byc zabawna ? zacznij sie leczyc bo to co iszesz jak dla Mnie śmieszne ;] Masz dopiero 13 lat wiec dorosniesz jeszcze sie zmienisz a Ty tu taakie cos wypisujesz ;// to jest jakies chore :|

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

Moniaa a jak Twoi Synkowie maja na imię ? teeeen Młodszy strasznie fajnie się prezentuje i wogole takie Kochany sie wydaje

[monika01011986]

Napisane przez babciam

Serduszko ,moje wnusie mają,4 i 6,5roku,a wnuczek jest pierwszoklasistą ,piszesz że młodo wyszłaś za mąż,ja też jak wyszłam za mąż miałam równo 20 lat a mąż mój 23 lata, jesteśmy już ze sobą 39lat.teraz minęło 30grudnia ,i jeśli Ci ktoś powie że zawsze jest idealnie to w to nie wierz , ja uważam że moje małżeństwo jest ok ,ale to nie znaczy że nigdy nie było spięć ,zobaczysz wszystko się dotrze i będzie zawsze dobrze ,a jak się nigdy człowiek nie pokłóci to chyba jest chory,a tak zobacz jakie to ma plusy ,ja jeszcze w miarę się czuję młodo ,a już jaki mam dorobek 33 i 37 lat córki i troje rozrabiaków ,będziesz zawsze młodą mamąk laski:, a jeśli chodzi o męża ,to nie grzesz bo jest fajny facet

No to malutkie jeszcze masz wnusie Pewnie masz wesoło z nimi Ja jak wyszłam za mąż to miałam też 20 lat a mój mąż 22 Wcześniej byliśmy ze sobą 3 lata i postanowilismy mieć dzidziusia - pierwsze dziecko było planowane! Wszystko było pięknie ale przyszły nowe problemy typu mieszkanie z teściami, mała ilośc pieniędzy i do tego wszystkiego nerwy i troche się nam zaczęło sypać. Doszło nawet do tego, że się rozstaliśmy ale tak tęskniliśmy za sobą, że znowu się zeszliśmy i wtedy własnie kupiliśmy mieszkanie i zaszłam znowu w ciąże Było pięknie dopóki znowu z kasą zrobiło się krucho.... Mąz musiał zmienić pracę na taką która bardzo mu się nie podobała i musiał wyjeżdzać w delegacje więc był co 2 tygodnie tylko w domu na weekend. Pracował po 12 godzin dziennie i miał dość. Kłociliśmy się często bo zaczął pić wtedy więcej alkoholu z tego wszystkiego ale odkąd wyjechał do Niemiec wszystko się zmieniło. Mąz jest zadowolony ze swojej pracy i zarobków, pracuje tylko po 8 godzin i nie ma ciężko. Robi to co lubi i z porządnymi ludźmi i bardzo mu się tam podoba. Wiadomo, że tęskni za nami ale wie, że niczego nam nie brakuje i że nie długo zamieszkamy wszyscy razem w Niemczech.
Pewnie, że nie ma idealnych związków - w każdym są jakieś kłótnie prędzej czy później (szczególnie gdy są jakieś małe problemy) ale faktycznie trzeba chyba się dotrzeć i nauczyć się wspólnie rozwiązywać problemy. Za pięknie też nie może być bo to się nudzi po pewnym czasie Zawsze twierdziłam, że ludzie się nie zmieniają ale chyba tu się mylę. Zresztą okaże się za jakiś czas. Póki co jest super a mąż to prawdziwy anioł... mam nadzieję że tak zostanie A Tobie gratuluję dwóch zapewne pięknych córek i wnuków To na pewno piękne uczucie mieć taką kochającą rodzinkę

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:13 ----------

Napisane przez muffinek666

Dziekuję Monia wlasnie chcialam jakies miesko do obiadku ale nie mialam zadnego (( sniadanie dopiero o 12.00 bo wstalam tak pozno ;p
Teraz siedze w domku bo zajecia na uczelni dopiero zaczynam w przyszlym tygodniu.

aaaa to spoko bo myslałam że może wstałaś o 8 a śniadanie zjadłaś dopiero o 12 to byś ochrzan dostała

Napisane przez muffinek666

Moje dzisiejsze menu:

Śniadanie: Dwie kromki razowca z szynka z indyka i buraczkami, pomarancza
Śniadanie II: Kawa
Obiad: Warzywa na parze, jajko sadzone
Kolacja: serek wiejski, pomidor, papryka, ogorek konserwowy (w planach :P)

Dzisiaj tak malo jadlam bo nie bylo mnie w domu i ciezko bylo mi systematycznie jesc (( mam nadzieje ze moje menu co raz lepsze dzieki pomocy dziewczyn ))

Staraj się z rana jeść płatki z otrębami to będziesz miała szybszą przemianę materii a na drugie sniadanko np. kawa + kromka razowca Na podwieczorek może jakiś jogurt lub owoc (jabłko lub pomarancz?) ? ja często jadłam podczas diety serek homo waniliowy

[babciam]

Napisane przez inga0045

No hejo;D
______________
Mam 13 lat i 159wzrostu.
Przed zakończeniem roku czyli w czerwcu ważyłam 55kg.
Zaczełam się odchudzać w sierpniu. Dziś czyli w styczn waże 43,5kg.
Ale i tak nie jestem zadowolona, bo nadal mam boczki i brzuch.
Na początku jadłam śniadane(same owoce z sokiem) obiad(co mama ugotowała) i czasem jeszcze coś na kolacje. Ale stwierdziłam że jem za dużo i jak tylko zaczeła się szkoła przestałam jeść śniadania w domu i jadlam kanapke w szkole(oczywiscie chleb razowy. . . ) i obiad. pozniej skonczylam z jedzenem snadan i w szkole i w domu i jadlam tylo obiad. Jeszcze pozniej sprawdzalam na roznych forach co robic aby wymiotowac noi robilam rozne eksperymenty i sie udalo, zwracalam. I tak jest do tej pory nie jem snadania w domu w szkole zero slodyczy jem tylko obiad po nim wymiotuje ćwicze codziennie biegam po 1,2 km i tak doszlam do wagi 43,5 kg. Chce ważyć 40kg. Myśle że się nie uda ale bede prbobowala.
________________
A jeszcze czasem musze zjesc sniadane bo mama kaze a kanapki ze szkoly klade kolo smietnikow dla zwierzat. Boje sie przytyć.
________________
Na ogół jem na dzień od 300 do 500kcal. To i tak za duzo. A wgl jestem grubej kości i to jest najgorsze. od małego byłam tłusta;/.
szeI to chyba tyle. . . . .

To co piszesz jest straszne , nawet sobie nie zdajesz sprawę co robisz ze swoim zdrowiem,myślę że potrzebny Ci jest dobry psycholog,jeśli tak dalej będziesz się odżywiać to chyba długo nie pożyjesz .Może to jest straszne co napisałam,ale jak można tak powoli się wykańczać,porozmawiaj z mamą szczerze ,opowiedz jej o tym co robisz i na pewno ,Ci pomoże,ratuj się dziecko ,bo nic dobrego z tego nie wyjdzie. To co Ty robisz to nie jest odchudzanie tylko WYKAŃCZANIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!

[muffinek666]

Monia jestes cudowna ** dziekuje za cenne wskazowki, biore je do serca i zapamietam)) jestem pewna ze z nimi moge dojsc do swojego wymarzonego celu, tak jak zrobilas to ty a pamietasz jakiej firmy ten homo? boje sie zeby za duzo kal nie mial (


chcialam jeszcze dopisac zebyscie sie dziewczyny nie przejmowaly tym postem ingi! jestem pewna ze to zwyczajne zarty i prowokacja do zwrocenia na siebie uwagi! nie ma co reagowac! duzo jest takich postow na wizazu

[monika01011986]

Napisane przez zelka9o

Moniaa a jak Twoi Synkowie maja na imię ? teeeen Młodszy strasznie fajnie się prezentuje i wogole takie Kochany sie wydaje

Starszy synek to Oskar a młodszy to Kolin.
Strasznie jest kochany taki mój przytulak mały Jest grzeczniutki i bardzo uczuciowy Starszy synuś taki nie był jak był mały - on nie lubił się przytulać i dawać buziaki Teraz też nie lubi, młodszy za to uwielbia ciągle jest uśmiechnięty i nigdy nie płacze

[zelka9o]

Napisane przez monika01011986

Starszy synek to Oskar a młodszy to Kolin.
Strasznie jest kochany taki mój przytulak mały Jest grzeczniutki i bardzo uczuciowy Starszy synuś taki nie był jak był mały - on nie lubił się przytulać i dawać buziaki Teraz też nie lubi, młodszy za to uwielbia ciągle jest uśmiechnięty i nigdy nie płacze

fajnie imiona Kolin takie nie spotykane chyba ten Młodszy to Synek Mamusi bardziej ? Podobaja mi sie tego Młodszego oczy to widze ze taki przytulas jak Mój brat