Jedne dzieci na świat się pchają, inne mamy w nosie mają - Mamusie XI-XII część XVIII

[judkama]

Jestem zła, tak bylam nastawiona, ze musze donosic, ze trzeba było lezec plackiem i łykac leki.
A teraz co leci 39 tc i nic, nie rodzę
W ogóle przestałam reagowac na skurcze, bo to same przepowiadacze.
Jak było za wcześnie to byle ruch powodował, że były częste i bolesen, a teraz co...
Chleję ta malinę, łykam wiesiołka i się nie mogę doczekać. Jesli kurka przenosze to się zdenerwuję, no. TŻ mnie pociesza, bo stwierdził, że córka jest posłuszna i sie urodzi 25 listopada na jego urodziny. To już będzie 40 tc..... To się pożaliłam, wiem że inne są już przetreminowane, tylko jak człowiek boi sie, że donosi a tu teraz takie kwiatki to masakra.

[czarnamadonna1982]

Napisane przez judkama

Jestem zła, tak bylam nastawiona, ze musze donosic, ze trzeba było lezec plackiem i łykac leki.
A teraz co leci 39 tc i nic, nie rodzę
W ogóle przestałam reagowac na skurcze, bo to same przepowiadacze.
Jak było za wcześnie to byle ruch powodował, że były częste i bolesen, a teraz co...
Chleję ta malinę, łykam wiesiołka i się nie mogę doczekać. Jesli kurka przenosze to się zdenerwuję, no. TŻ mnie pociesza, bo stwierdził, że córka jest posłuszna i sie urodzi 25 listopada na jego urodziny. To już będzie 40 tc..... To się pożaliłam, wiem że inne są już przetreminowane, tylko jak człowiek boi sie, że donosi a tu teraz takie kwiatki to masakra.

no ja tez sie bałam ze nie donosze, a zaraz 42 tydzien, wszytscy rodza tylko nie ja, wiec moge zrozumieć twoja frustracje choc wierz mi ja mam pewnie ciut wieksza heh

[dyltharra]

A mnie boli, a na ktg nic hehe... Przepowiadacze moga byc tak bolesne...?
Cos burczeli, ze mnie do domu odesla, bo wywoluje sie porod dopiero w 42 tyg.

[czarnamadonna1982]

ide zjesc sniadanko w koncu o 7ej zasnelam jeszcze i teraz wstałam, głodna jestem

[Dojotka1987]

dzien dobry
nie nadrobie Was, chcialam poczytac opisy porodow, ale jak sie za to zabieram to zawsze cos i musze przestac;p
moj synek jest prze cudowny) wczoraj caly dzien spal i w nocy tez budzil sie tylko co 3h;] dzis od rana troche marudzi ale tata Go lula wiec jest gitara)

Napisane przez czarnamadonna1982

no ja tez sie bałam ze nie donosze, a zaraz 42 tydzien, wszytscy rodza tylko nie ja, wiec moge zrozumieć twoja frustracje choc wierz mi ja mam pewnie ciut wieksza heh

no wlasnie Czarna cos sie nam tu zabardzo obijasz

[czarnamadonna1982]

Napisane przez dyltharra

A mnie boli, a na ktg nic hehe... Przepowiadacze moga byc tak bolesne...?
Cos burczeli, ze mnie do domu odesla, bo wywoluje sie porod dopiero w 42 tyg.

nop bo niby tak jest tzn 7 dni po terminie czyli jak sie zaczyna 42 tydz, ale to roznie

[T'ai]

byłam rano na wymazie (i z pochwy i z odbytu brali)
zmierzyli mi ciśnienie, zważyli, sprawdzili tętno malucha
potem była rozmowa z położną środowiskową która przyjdzie po porodzie - trochę rad mi udzieliła co do karmienia np, no i że mam się dużo ruszać i dużo spacerować
w razie czego codziennie do 18 można przyjść sprawdzić tętno gdyby coś nas niepokoiło, np za mało ruchów

[Pani_Jasiowa]

Witam dziewczynki

Normalnie to nocne sikanie doprowadza mnie do szału!! Równo co 2,5 godziny musze wstać sie wysikać
Dzwonili wczoraj z pracy i prośili mnie żebym przyszał, wiec jutro pobudka o 5 rano.
Dzisiaj maz jedzie zanieść papery do policji a potem jedziemy sobie do Obi
Wogóle to nie mamy gdzie łózeczka wstawić wszedzie mało miejsca

[czarnamadonna1982]

Napisane przez Dojotka1987

dzien dobry
nie nadrobie Was, chcialam poczytac opisy porodow, ale jak sie za to zabieram to zawsze cos i musze przestac;p
moj synek jest prze cudowny) wczoraj caly dzien spal i w nocy tez budzil sie tylko co 3h;] dzis od rana troche marudzi ale tata Go lula wiec jest gitara)

no wlasnie Czarna cos sie nam tu zabardzo obijasz

no faktycznie musze tu przyznac dzis musze meza zgwalcic bol od soboty nic nie bylo

moze wtedy sie ruszy
no i wiiitamyyyyyyyyyyyyyyyyyy yyyyyyyyyyyyyyyy

[Dojotka1987]

Napisane przez dyltharra

A mnie boli, a na ktg nic hehe... Przepowiadacze moga byc tak bolesne...?
Cos burczeli, ze mnie do domu odesla, bo wywoluje sie porod dopiero w 42 tyg.

ja tez jak bylam w piatek rano na KTG to powychdozily skurcze, ale wtedy ponoc to byly te przepowiadajace, tylko ze one trwaly caly dzien a na drugi dzien mialam juz synka)

[czarnamadonna1982]

Napisane przez T'ai

byłam rano na wymazie (i z pochwy i z odbytu brali)
zmierzyli mi ciśnienie, zważyli, sprawdzili tętno malucha
potem była rozmowa z położną środowiskową która przyjdzie po porodzie - trochę rad mi udzieliła co do karmienia np, no i że mam się dużo ruszać i dużo spacerować
w razie czego codziennie do 18 można przyjść sprawdzić tętno gdyby coś nas niepokoiło, np za mało ruchów

fajna opcja

[judkama]

Napisane przez czarnamadonna1982

no ja tez sie bałam ze nie donosze, a zaraz 42 tydzien, wszytscy rodza tylko nie ja, wiec moge zrozumieć twoja frustracje choc wierz mi ja mam pewnie ciut wieksza heh

he he, wierze u ciebie gorzej
gin u mnie rzucił tekstem, że jeszcze spokojnie terminu doczekam, a kto wie co będzie dalej
najgorsze, że TŻ nie chce za bardzo mi pomoc, bo odmawia bunga bunga
zaraz się zbieram na spacer, wypiłam "przepyszne" liście malin

Dojotka witaj

[agaczilla21]

Cześć Dziewczyny
Ja już odliczam dni do powrotu mojego męża...Jeszcze 4 i wtedy to już mogę rodzić w każdej chwili...chociaż nie...wolałabym wytrzymać jeszcze do wtorku żeby w poniedziałek jechać do teściów i na zakupy...

[T'ai]

Napisane przez judkama

Jestem zła, tak bylam nastawiona, ze musze donosic, ze trzeba było lezec plackiem i łykac leki.
A teraz co leci 39 tc i nic, nie rodzę
W ogóle przestałam reagowac na skurcze, bo to same przepowiadacze.
Jak było za wcześnie to byle ruch powodował, że były częste i bolesen, a teraz co...
Chleję ta malinę, łykam wiesiołka i się nie mogę doczekać. Jesli kurka przenosze to się zdenerwuję, no. TŻ mnie pociesza, bo stwierdził, że córka jest posłuszna i sie urodzi 25 listopada na jego urodziny. To już będzie 40 tc..... To się pożaliłam, wiem że inne są już przetreminowane, tylko jak człowiek boi sie, że donosi a tu teraz takie kwiatki to masakra.

Napisane przez czarnamadonna1982

fajna opcja

właśnie nawet wcześniej o tym nie wiedziałam
naprawdę fajnie zwłaszcza że człowiek czasami schizuje

[Ma_majka]

Napisane przez Dojotka1987

dzien dobry
nie nadrobie Was, chcialam poczytac opisy porodow, ale jak sie za to zabieram to zawsze cos i musze przestac;p
moj synek jest prze cudowny) wczoraj caly dzien spal i w nocy tez budzil sie tylko co 3h;] dzis od rana troche marudzi ale tata Go lula wiec jest gitara)

no wlasnie Czarna cos sie nam tu zabardzo obijasz

Zazdroszczę że masz już Małego Super że taki grzeczny, w końcu musi wynagrodzić Mamusi niedogodności ciążowe A Ty jak się czujesz? Jak Twoje rany?

[judkama]

kurcze zapomnialam o śniadaniu

ciekawe czy Kaamila jest juz po i czy Karolkamankowa dzis urodzi

[happy_eve]

Hej!

Moje skurcze w nocy się uspokoiły oczywiście. Na 13 idę na ktg, potem mam złapać mojego lekarza. Ciekawe, co zadecyduje - czy już mnie kładzie do szpitala czy będę musiała się jeszcze na dzisiaj zarejestrować na wizytę po zwolnienie, bo do wczoraj miałam. Jakby mnie chciał położyć, to dostanę zwolnienie od szpitala, prawda???

Napisane przez perelka_np

Hej dziewczyny

Tak jak obiecałam, tak przedstawiam Wam opis mojego porodu Zacznę od tego, ze nawet po wypuszczeniu ze szpitala miałam cały czas skurcze, raz słabsze raz mocniejsze ale cały czas były i gdyby w dniu wypisu zrobiliby mi KTG to na pewno leżałabym pod kroplówką do końca :P . Teraz do rzeczy. Od czwartku tj. 8 listopada męczyła mnie straszna biegunka, myślałam, że jej powodem był obiad to znaczy ziemniaki z ,,gzikiem" w piątek nie było lepiej a do tego doszły mi wieczorem straszne skurcze promieniujące aż do krzyża ale wzięłam porcję leków i poszłam spać. W sobotę rano w łazience zauważyłam na papierze śluz z niteczkami krwi o czym Was poinformowałam i w tym samym momencie poczułam, że się ze mnie leje, szybko zerwałam się z fotela i pierwsza myśl jaka przyszła mi do głowy to , ,o k...a wody mi odchodzą!!!" pobiegłam do łazienki a za mną wszedł Tż który akurat się obudził i był ledwo przytomny ale na wieść o wodach szybko doszedł do siebie Zanim pojechałam na porodówkę dopakowałam torbę, wstawiłam Tżowi pranie, ogarnęłam trochę w domu po czym zadzwoniłam po mojego tatę bo Tż musiał zostać ze starszym synkiem w domu. Tata był dosłownie w 5sekund i pojechaliśmy sprawdzić czy się zaczęło bo od momentu odejścia wód skurcze zanikły :/ Po wszelkich formalnościach na IP pojechaliśmy na oddział gdzie od razu położyli mnie na porodówce. Dziękowałam Bogu, że trafiłam na wymarzoną zmianę położnych i pielęgniarek. Na porodówce sprawdzili czy to aby na pewno wody mi odchodzą i ile mam rozwarcia i okazało się, że mam 3cm rozwarcia i że to jednak wody więc Pani Dr. szybciutko zdecydowała, że podłączamy oksytocynę. Na początku bóle były do zniesienia dopóki nie podkręcili oksy wtedy to się zaczął hardcore na szczęście skorzystałam z neutralizatora bóli krzyżowych (bez niego chyba nie dałabym rady). O godzinie 16 cały czas było 3cm rozwarcia po dwóch godzinach było już 7cm i bóle tak potworne, ze nawet znieczulenie nie zadziałało o 18:30 rozwarcie skoczyło z 7cm na 10cm i zaczęło się położna zapytała mnie czy czuję popieranie a ja do niej że od dłuższej chwili ale delikatnie, to kazała położyć mi się na plecach i wtedy dopiero poczułam PARCIE, szybko rozkładali łóżko i dzwonili po Panią Dr. zrobiło się strasznie zamieszanie, jedna pielęgniarka dawała mi wodę do picia, druga wycierała mi ręce które wręcz ociekały potem, trzecia rozciągała mnie tam na dole żeby małemu było łatwiej a Pani Dr. dopingowała mnie za każdy parciem Po 7minutach i trzech parciach było po wszystkim. Kiedy położyli mi mojego synka na brzuchu wpadłam w euforię zalewając się łzami, w ogóle tego nie kontrolowałam. Kiedy się uspokoiłam chwyciłam za telefon i zaczęłam dzwonić. Najpierw do Tża który był akurat z synkiem na zakupach w Tesco i jedyne co zdążyłam powiedzieć to ,,słyszysz jak płacze" Tż w tym momencie oszalał z radości i się rozłączył. Kiedy wywozili mnie na sale poporodową czekał już na mnie z synkiem. Po chwili wszedł na salę a za nim weszła pielęgniarka pchając łóżeczko z naszym skarbem. Nigdy w życiu nie widziałam, żeby mój Tżet tak płakał, zdołał tylko powiedzieć ,,jest idealny" po czym rzucił mi się na szyję i tak płakaliśmy oboje przez dłuższą chwilę. Bóle trwały 4,5h ale jak już Wam pisałam widok mojego maleństwa wynagrodził wszystko

Tak jak pisałam na fb - piękny opis Aż chce się rodzić

Napisane przez karolamankowa

Lecę sie kąpać - umówiłam sie z ginem za 1,5 h...
Trzymajcie kciuki...chce rodzić

Napisane przez musso4

Adaś

Piękny

Napisane przez dyltharra

Musso - Adas cudny!
Ja nie zmruzylam oka w nocy. Przerzucili mnie na patologie i leze tu w "dodatkowym pokoju" z babka, ktora wrocila z synkiem do szpitala, bo ma nawrot zoltaczki. Cala noc meczyly mnie skurcze - dopiero teraz wiem, co to znaczy. Byly regularne, co 5 min a ja myslalam, ze wgryze sie w sciane. Jak juz postanowilam isc na dyzurke, pod ktg okazalo sie, ze to takie "skurczyki male" i... Tyle.
Do tej pory boli jak diabli - co 5-10 min. Siedze, chodze - zero ulgi Chcialabym juz byc po...

żeby się rozkręciło

Napisane przez Mojitooo

na 14 mam wizyte u lekarza, mam nadzieje, ze mi powie, ze juz jest rozwarcie. i niech to w koncu ruszy. nie mam juz sily, wykonczona jestem.
trzymajcie kciuki

za wizytę i za rozkręcenie akcji

Napisane przez judkama

wczorajszy sms od Agasobo:
"Huuuura! Gratki dla dziewczyn. Ja mam chyba spadek formy dzisiaj i dzień pt. zła matka, bo dałam małemu mm, bo mam sutki pogryzione. Ufff nie mogę się doczekać aż wyjdę ze szpitala. Oby w czwartek.
Poproszę o magiczne kciuki "

oby jutro już wyszli

Napisane przez Dojotka1987

dzien dobry
nie nadrobie Was, chcialam poczytac opisy porodow, ale jak sie za to zabieram to zawsze cos i musze przestac;p
moj synek jest prze cudowny) wczoraj caly dzien spal i w nocy tez budzil sie tylko co 3h;] dzis od rana troche marudzi ale tata Go lula wiec jest gitara)

no wlasnie Czarna cos sie nam tu zabardzo obijasz

Witaj

[T'ai]

sms od martaj9
Cześć. Czuję się lepiej niż wczoraj. Dziś mogę się już swobodnie poruszać. Miałam wczoraj małe załamanie bo laktacja słaba. Dziś już trochę lepiej. Laktacja chyba się rozkręca.Jak dobrze pójdzie to w piątek wyjdziemy. Pozdrawiamy i całujemy.

[mariolicka]

Witam mamuski rozpakowane i jeszcze nie
mam pytanie o wyniki tego paciorkowca...odebralam dzisiaj wyniki i dalej nic nie wiem, na wyniku mam tylko neisseria gonorrhoeae nie wychodowano i lactobacillus species liczne o paciorkowcu nic nie ma, czyli co ze go nie ma czy ze nie zrobili badan w tym kierunku?jutro jade ustalac termin cc i mam miec te wyniki jak sie okaze ze musze robic jeszcze raz to ...

[happy_eve]

Napisane przez T'ai

sms od martaj9
Cześć. Czuję się lepiej niż wczoraj. Dziś mogę się już swobodnie poruszać. Miałam wczoraj małe załamanie bo laktacja słaba. Dziś już trochę lepiej. Laktacja chyba się rozkręca.Jak dobrze pójdzie to w piątek wyjdziemy. Pozdrawiamy i całujemy.

Dobrze, że już lepiej żeby w piątek ich wypisali

[Gabi2]

Musso ale ślicznosci
Perelko ale mnie Twój opis wzruszyl, ciekawa jestem jak bedzie reagował mój małżonek

Dzisiaj wypadałoby zeby któraś urodziła co nie ?

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:32 ----------

Napisane przez mariolicka

Witam mamuski rozpakowane i jeszcze nie
mam pytanie o wyniki tego paciorkowca...odebralam dzisiaj wyniki i dalej nic nie wiem, na wyniku mam tylko neisseria gonorrhoeae nie wychodowano i lactobacillus species liczne o paciorkowcu nic nie ma, czyli co ze go nie ma czy ze nie zrobili badan w tym kierunku?jutro jade ustalac termin cc i mam miec te wyniki jak sie okaze ze musze robic jeszcze raz to ...

Ja na swoim wyniku mam "bakterii tlenowych nie wyhodowano" więc jeszcze inny opis..

[Dojotka1987]

Napisane przez Ma_majka

Zazdroszczę że masz już Małego Super że taki grzeczny, w końcu musi wynagrodzić Mamusi niedogodności ciążowe A Ty jak się czujesz? Jak Twoje rany?

wiesz co teraz mnie bardziej boli niz w szpitalu... ale tam tyle sie dzialo, ze nie mialam czasu myslec o bolu... nie moglam chodzic, siedziec, a jak sie dowiedzialam ze jak usiade na krzesle i bede mogla potrzymac malego na rekach odrazu bol przeszedl... siedzialam 3h na tylku i nic mnie nie bolalo;p wiec poprostu dziecko czyni cuda;]

[Mystiquee]

Dziewczyny wczoraj żadna nie urodziła!
Dziś się któraś szykuje obowiązkowo! Nie może być takich przestojów!

[Pani_Jasiowa]

Napisane przez T'ai

sms od martaj9
Cześć. Czuję się lepiej niż wczoraj. Dziś mogę się już swobodnie poruszać. Miałam wczoraj małe załamanie bo laktacja słaba. Dziś już trochę lepiej. Laktacja chyba się rozkręca.Jak dobrze pójdzie to w piątek wyjdziemy. Pozdrawiamy i całujemy.

Kciukasy!!

---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:36 ----------

Dobra idę sie ogarniać

[judkama]

marta9 kciuki
: kciuki:

[mariolicka]

[QUOTE=
Ja na swoim wyniku mam "bakterii tlenowych nie wyhodowano" więc jeszcze inny opis..[/QUOTE]

kurcze no wlasnie wydaje mi sie ze powinno pisac ze nie wyhodowano a u mnie tego nie ma

[T'ai]

Napisane przez Mystiquee

Dziewczyny wczoraj żadna nie urodziła!
Dziś się któraś szykuje obowiązkowo! Nie może być takich przestojów!

a potem się posypią w jeden dzień

[czarnamadonna1982]

Napisane przez Dojotka1987

wiesz co teraz mnie bardziej boli niz w szpitalu... ale tam tyle sie dzialo, ze nie mialam czasu myslec o bolu... nie moglam chodzic, siedziec, a jak sie dowiedzialam ze jak usiade na krzesle i bede mogla potrzymac malego na rekach odrazu bol przeszedl... siedzialam 3h na tylku i nic mnie nie bolalo;p wiec poprostu dziecko czyni cuda;]

trzymam kciuki, żeby szybko przeszlo
i czekam na ten opis porodu

mysti to ja nie wiem niech kltoras sie zglosi-oo widze jedna karolamankowa chyba

[ImmortalWoman]

dziewczyny.... odebrałam paciora i tak:
wynik:
W warunkach tlenowych wyhodowano: po 3 dobach brak wzrostu
W warunkach beztlenowych wyhodowano: beztlenowe pałeczki gram [-] (+) wzrost skąpy
W warunkach podwyższonej atm. CO2 wyhodowano Lactobacillus spp (++) wzrost obfity

to co paciora nie ma a jest jakaś bakteria? sama już nie wiem

[czarnamadonna1982]

Napisane przez T'ai

a potem się posypią w jeden dzień

tez tak mysle, zwłaszcza ze w piatek już weekend sie zaczyna