W wątku mamy już mamusie, teraz czas na nasze brzusie! Staraczki 2013, część 6

[Leine]

DebraM ja płakałam przy swoim pierwszym usg Widzisz, że się małe rusza, choć tego nie czujesz...

Napisane przez God Of War 20

Zdenerwowałam się... chciałam się zapisać do mojego gina na NFZ ale nie da rady, normalnie...
Teraz nie zapisują bo jest full dopiero pod koniec września można dzwonić i będą zapisywać na październik i listopad...
Weź se człowieku porób jakieś badania... no nie da rady...

dlatego ja nie chodzę na nfz

[(kicia)]

Napisane przez maxwelka

Ok, w wielkiej konspirze udało mi się strzelić fotkę Oto i kropek w pełnej krasie, chociaż ciężko się czegokolwiek dopatrzyć

[God Of War 20]

Napisane przez Leine

DebraM ja płakałam przy swoim pierwszym usg Widzisz, że się małe rusza, choć tego nie czujesz...


dlatego ja nie chodzę na nfz

No ja też nie chodziłam ale chciałam sobie porobić te hormony bo one są dość drogie a szkoda mi kasy na to wydawać, chciałam USG... ale chyba niedoczekanie moje.

[debraM]

Napisane przez maxwelka

Ok, w wielkiej konspirze udało mi się strzelić fotkę Oto i kropek w pełnej krasie, chociaż ciężko się czegokolwiek dopatrzyć

[manieczka1]

Napisane przez maxwelka

Ok, w wielkiej konspirze udało mi się strzelić fotkę Oto i kropek w pełnej krasie, chociaż ciężko się czegokolwiek dopatrzyć

no jest mały robaczek

Napisane przez wik_and_ola

Witam ! Cieszę się, że do Was dołączam, zawsze to w kupie raźniej i można się doinformować co nieco.



Ola, 33 lata (niestety). Badań jak narazie żadnych nie robiłam. W pierwszą ciążę zaszłam expresowo, podczas pierwszego cs. Stwierdziliśmy z Tż, że działamy i szast prast było po sprawie... Teraz też naiwnie myślałam, że będzie powtórka z rozrywki, a tu psikus Starość nie radość . Tak więc pierwszy cs był lajtowy, teraz widzę, że muszę jednak bardziej się do tego przyłożyć, bo może nie być wcale tak łatwo

a mierzysz temperaturę? czy na razie bez pomiarów?

[God Of War 20]

Napisane przez maxwelka

Ok, w wielkiej konspirze udało mi się strzelić fotkę Oto i kropek w pełnej krasie, chociaż ciężko się czegokolwiek dopatrzyć

Ja tam widzę fakt faktem nie jest to wyraźny obraz ale tego się nie spodziewałam

[Carmenaa_88]

No i w sumie załatwiłam

idę sobie elegancko zapytać na kiedy najbliższe terminy do gina, a oni mi że na listopad muszę poszukać jakąś inną przychodnie. Do tego byłam w 5kwiaciarniach i w żadnej nie było kartki na okazję "będziesz tatą" musiałam kupić zwykłą z gratulacjami , i do tego skarpetki.

jedynie co ucieszyło mnie dzisiaj chyba, że beta za 16, 50zł w pobliskim laboratorium, i wyniki na drugi dzień.


Do tego wszystkiego znowu plamię na brązowo i nie wiem o co cho :conf used:

wilk i ola witaj i powodzenia

Napisane przez skubana

GRATULACJE!!!Widzę kreskę!: oklaski:Hurra!

dzięki

Napisane przez maxwelka

Ok, w wielkiej konspirze udało mi się strzelić fotkę Oto i kropek w pełnej krasie, chociaż ciężko się czegokolwiek dopatrzyć

jest tam kulecka

[Kamel]

Witam
Mam jeszcze chwilę do wizyty więc nadrobię co nie co

Napisane przez maciejka1987

Kamel trzymam kciuki za wizytę

Ja wstałam , wpisałam temperaturkę na owu i lecę do pracy, a najchętniej to wtuliłabym się w tż i pospała...

No i mam objecane, że MAX dziś do nas zajrzy na forum

Miłego dzionku i do 15

Dziękuję Maciejka Trzmam kciuki za twój wykres, narazie idzie ładnie

Napisane przez jagodzia133

super i oby tak dalej

powodzenia i kciukasy ogromne

za Ciebie również kciukasy trzymam

---------- Dopisano o 07:44 ---------- Poprzedni post napisano o 07:31 ----------

dziewczyn oglądałam zdjęcie no i za pomącą neta rozszyfrowałam te skróty i tak:
wiek ciąży według ostatniej miesiączki to 8tydzz.2 dzień(badanie z soboty)
wielkość pęcherzyka: 2,69cm

Dziękuję przydadzą się kciuki Życzę duuużo zdrówka

Napisane przez Lea_ny

Dziewczyny, boję sie, że znowu nic z tego Endometrium ani troche nie przyroslo, więc jest zdecydowanie za cienkie na ewentualne zagniezdzenie Poza tym pecherzyki są juz duże, dzisiaj chyba ostatni dzwonek żeby pękły, a szyjka nie wskazuje na to, żeby miala byc owulacja No i jeszcze po wyjściu z USG zobaczyłam na wyniku dopisek "krwotoczna" - tylko nie wiem co jest krwotoczne, bo nic mi nie powiedział o tym Ale wpisał to w rubryczke dotyczącą jajnika. Boję się, że to coś niedobrego

Teraz czekam na wizytę u doktora od nieplodnosci. Zobaczymy co powie... ale pewnie nic dobrego


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Napisane przez Lea_ny

Torbiel mi się zrobila Ten ból podczas serduszkowania, to wlasnie od niej, a nie od zbliżającej się owulacji

Teraz czekam na pobranie krwi na estradiol. W środę mam przyjsc na kolejne USG, żeby zobaczyć jak sie będzie sytuacja rozwijać...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Trzymam kciuki za Ciebie Lea_ny, oj faktycznie też masz pod górkę, bądź dobrej myśli, musi być dobrze

Napisane przez Elfka86

Dzień dobry


Już dość uodporniona jestem, tylko akurat ta @ mnie tak zdołowała dodatkowo i jak dla mnie kiepska impreza była


Na dodatek nie moja, tylko rodzina Tż, a jak dla mnie to gorsze nie mogę jakoś znieść ich tekstów


Biorę się za sprzątanie

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:23 ----------

Lea-ny

ELFKA ja czekałam z 1 ciążą 4 lata po ślubie i pamiętam głupie docinki dalszej rodziny i rodziny M i znajomych a ja do pokornych nie należę więc waliłam prosto z mostu, że nie jestem gotowa na dziecko i przyjdzie wtedy co przyjdzie i to, że wzięliśmy ślub nie znaczy, że od razu musimy mieć dziecko i nie mam zamiaru się przejmować co ludzie gadają. Tym co byli bardziej bezczelni mówiłam dosadniej

[Kamel]

Napisane przez maxwelka

Dziewczyny, melduję się po kilku intensywnych dniach Najpierw miałam mnóstwo pracy, i nie mogłam się za bardzo tutaj udzielać No a w weekend mieliśmy pierwsze USG Widzieliśmy groszka i serduszko Coś niesamowitego Taka mała kruszynka, a jej połowa to pikawka...

Wczoraj był rajd po rodzinie i przekazywanie radosnych wieści Mój tata się popłakał No ale oczywiście wszyscy się BARDZO cieszyli, a babcia powiedziała, że ona wiedziała, bo mi się biust i tyłek powiększyły

Cowie a jak Twoje piątkowe USG? Też wszystko ok, mam nadzieję???

No i przede wszystkim czy mamy jakieś nowe mamusie?

Cieszę się, że wszystko w porządku z maluszkiem, nie potrzebnie Cię tamten lek stresował.

Napisane przez agnieszkaK

Czesc dziewczyny ja dziś klebek nerwów,zaraz mam kontrolęz uurzędu w domu i musieliśmy zatuszować ślady codziennego mieszkania tu. Mają być o 10.
Lea3 mam kciuki,żeby mimo wszystko się udalo.
maxgratuluję i ciesze się razem z Tobą.
kamel daj znac co i jak u lekarza.
3m cię kciuki żeby mi tu dobrze poszło i żebyśmy największy problem mieli z głowy

Trzymam kciuki wiem co to kontrola z urzędu (inna) ale nerwy te same

Napisane przez (kicia)

chciałam napisać ale doczytałam ciąg dalszy przykro mi



ja tak miałam w lipcu... tu @ nei ma nie wiem co się dzieje a wizyta na połowę sierpnia


dziewczyny denerwuje mnie mój termometr. Od 2 dni piszczy już po jakiś 10-20 s zamiast po minucie. I nie wiem na ile jest to dobry pomiar bo temp jest no niby na takim poziomie jak powinno ale to tylko niby. Wiem że jak nie wykrywa zmiany temp przez ileś tam sekund to piszczy ale nie wiem czy nie czekac nawet pomimo tego aż minie minuta?

---------- Dopisano o 10:50 ---------- Poprzedni post napisano o 10:50 ----------

Max super wieści

Mój termometr też szwankował ostatnio, ale w 2 stronę, mierzę i mierzę a to nic, zero pikania i tak przez 3 dni, wkurzyłam się i zaczęłam mierzyć zwykłym alkoholowym-ten mnie nigdy nie zawiódł, i zawsze miałam go pod ręką na wszelki wypadek.
Najgorsze jak microlife zawiódł w najważniejszych dniach w okolicach owu lub np w dniu spodziewanej miesiączki. Szlak może trafić bo on niestety nie mierzy dokładnie wbrew opiniom, każdy następny pomiar (jeden po drugim wychodzi inaczej) u mnie temperatura wychodzi coraz niższa, choć powinno być raczej odwrotnie.
Gdzieś na stronie czytałam o termometrach chyba nawet na tej co była pokazana szyjka na prawdziwych zdjęciach i było tam coś o owulacyjnych termometrach i chyba precyzyjnych? i wiem, że są termometry lepsze od owulacyjnych które zawsze mierzą taką samą temperaturę i teraz kupiłabym taki, ale na razie ewentualnie zostanę przy tym a na wszelki wypadek przy alkoholowym.

Napisane przez wik_and_ola

Stuk puk... Czy mogę do Was dołączyć?
Miałam nadzieję, że zawitam do Majóweczek, ale niestety dziś rano ta nadzieja prysła . Tak więc dziś zaczynam 2 cs i wierzę, że razem z Wami uda mi się czerwcowa dzidzia .
Mam już córeczkę 4 lata i 9 m-cy, a teraz mamy parcie na kolejego potomka.
Próbowałam Was troszkę podczytać, ale strasze gaduły z Was, dotarłam do 15stej str. Postaram się nadrobić resztę, coby w temacie się rozeznać

Napisane przez wik_and_ola

Witam ! Cieszę się, że do Was dołączam, zawsze to w kupie raźniej i można się doinformować co nieco.

Ola, 33 lata (niestety). Badań jak narazie żadnych nie robiłam. W pierwszą ciążę zaszłam expresowo, podczas pierwszego cs. Stwierdziliśmy z Tż, że działamy i szast prast było po sprawie... Teraz też naiwnie myślałam, że będzie powtórka z rozrywki, a tu psikus Starość nie radość . Tak więc pierwszy cs był lajtowy, teraz widzę, że muszę jednak bardziej się do tego przyłożyć, bo może nie być wcale tak łatwo

Jesteśmy prawie równolatkami, też mam dziecko i po # staram się o drugie, i też wierzę, że już będzie dobrze bo nie mamy zbyt wiele czasu

[God Of War 20]

Napisane przez Carmenaa_88

No i w sumie załatwiłam

idę sobie elegancko zapytać na kiedy najbliższe terminy do gina, a oni mi że na listopad muszę poszukać jakąś inną przychodnie. Do tego byłam w 5kwiaciarniach i w żadnej nie było kartki na okazję "będziesz tatą" musiałam kupić zwykłą z gratulacjami , i do tego skarpetki.

jedynie co ucieszyło mnie dzisiaj chyba, że beta za 16, 50zł w pobliskim laboratorium, i wyniki na drugi dzień.


Do tego wszystkiego znowu plamię na brązowo i nie wiem o co cho :conf used:

wilk i ola witaj i powodzenia



dzięki




jest tam kulecka

No to faktycznie... niczym u mnie.
Zazdroszczę takiej taniej bety...
Znowu plamisz mówisz... nie wie ja bym poszła do lekarza i zapytała o co z tym chodzi... żeby się nie zrobiło z tego coś gorszego...

[wik_and_ola]

Napisane przez maxwelka

Ok, w wielkiej konspirze udało mi się strzelić fotkę Oto i kropek w pełnej krasie, chociaż ciężko się czegokolwiek dopatrzyć

Piękny ten Twój kropek

[God Of War 20]

Napisane przez Kamel

Witam
Mam jeszcze chwilę do wizyty więc nadrobię co nie co



Dziękuję Maciejka Trzmam kciuki za twój wykres, narazie idzie ładnie



Dziękuję przydadzą się kciuki Życzę duuużo zdrówka





Trzymam kciuki za Ciebie Lea_ny, oj faktycznie też masz pod górkę, bądź dobrej myśli, musi być dobrze




Zubi ja czekałam z 1 ciążą 4 lata po ślubie i pamiętam głupie docinki dalszej rodziny i rodziny M i znajomych a ja do pokornych nie należę więc waliłam prosto z mostu, że nie jestem gotowa na dziecko i przyjdzie wtedy co przyjdzie i to, że wzięliśmy ślub nie znaczy, że od razu musimy mieć dziecko i nie mam zamiaru się przejmować co ludzie gadają. Tym co byli bardziej bezczelni mówiłam dosadniej

Bardzo dobrze, że tak odpowiadałaś... też bym tak zrobiła! Kamelku jestem z Ciebie dumna, tak wszystko dzielnie znosisz! Trzymam kciuki za Ciebie cały czas!

[maxwelka]

No i nadszedł ten dzień, że przestała mi smakować kawa A jeszcze wczoraj piłam i było wszystko dobrze

[kw14tuszek]

Napisane przez God Of War 20

No ja też nie chodziłam ale chciałam sobie porobić te hormony bo one są dość drogie a szkoda mi kasy na to wydawać, chciałam USG... ale chyba niedoczekanie moje.

a ja chodzę na NFZ i póki co miałam już monitoring przez dwa cykle, aż sama jestem w szoku... Mój lekarz przyjmuje rano przez 3h i po południu przez 1.5h i ja chodzę jak mi pasuje czasem rano czasem popołudniu. A kiedyś gadałam z kuzynką i mówiła, że ten lekarz to popołudniu prywatnie przyjmuje i się zastanawiałam później czy mi nie wystawi rachunku następnym razem za te wszystkie popołudniowe wizyty ale nic nie wspominał jak miałam teraz monitoring. Zresztą zawsze sprawdzał przez EWUŚ czy jestem ubezpieczona.
Ale nie kazał mi nigdy hormonów badać, zbadałam sobie sama dla siebie no i musiałam płacić.

[zubi89]

Napisane przez Kamel

Witam
Mam jeszcze chwilę do wizyty więc nadrobię co nie co



Dziękuję Maciejka Trzmam kciuki za twój wykres, narazie idzie ładnie



Dziękuję przydadzą się kciuki Życzę duuużo zdrówka





Trzymam kciuki za Ciebie Lea_ny, oj faktycznie też masz pod górkę, bądź dobrej myśli, musi być dobrze




Zubi ja czekałam z 1 ciążą 4 lata po ślubie i pamiętam głupie docinki dalszej rodziny i rodziny M i znajomych a ja do pokornych nie należę więc waliłam prosto z mostu, że nie jestem gotowa na dziecko i przyjdzie wtedy co przyjdzie i to, że wzięliśmy ślub nie znaczy, że od razu musimy mieć dziecko i nie mam zamiaru się przejmować co ludzie gadają. Tym co byli bardziej bezczelni mówiłam dosadniej

Kamel a to na pewno było do mnie ? bo mnie rodzina nie dręczy. Jedynie teść sobie pogadał, że nie chcę znowu zostać dziadkiem ale to wiesz sobie gadać może

Max widziałam Twoje maleństwo


P.S. teraz już wiem dlaczego mój teść nie chce z naszej strony wunka...bo myśli, że jak zajdę w ciąże to uziemię całkowicie przy sobie męża a tak jak jest teraz to w razie czego może im pomagać jak chcą...tak jak pisałam wczoraj ma jechać do nich na jakiś czas...

[God Of War 20]

Napisane przez kw14tuszek

a ja chodzę na NFZ i póki co miałam już monitoring przez dwa cykle, aż sama jestem w szoku... Mój lekarz przyjmuje rano przez 3h i po południu przez 1.5h i ja chodzę jak mi pasuje czasem rano czasem popołudniu. A kiedyś gadałam z kuzynką i mówiła, że ten lekarz to popołudniu prywatnie przyjmuje i się zastanawiałam później czy mi nie wystawi rachunku następnym razem za te wszystkie popołudniowe wizyty ale nic nie wspominał jak miałam teraz monitoring. Zresztą zawsze sprawdzał przez EWUŚ czy jestem ubezpieczona.
Ale nie kazał mi nigdy hormonów badać, zbadałam sobie sama dla siebie no i musiałam płacić.

Mój gin ma niestety dużo pacjentek i na NFZ ciężko, już kilka razy próbowałam... a jakbym była w ciąży to bym w życiu nie dała rady tak chodzić...
W przyszłym miesiącu może pójdę, prywatnie i pogadam z nim i zrobię tą cytologię...

[Carmenaa_88]

God właśnie dzwoniłam do kilku przychodni. nikt nie chce przyjąć na już. Jutro mam przyjechać bez zapisu i "poprosić" panią doktor czy mnie przyjmie, bo zaraz kończy a ma kilka pacjentek. Poczekam do jutra zatem. mam nadzieję, że do jutra nic się nie stanie.
W necie pisze, że dopóki nie ma krwistych plamień to należy się nie martwić, ale lepiej iść do lekarza sprawdzić co to. Przy krwawieniach już trzeba iść do szpitala.

[God Of War 20]

Napisane przez Carmenaa_88

God właśnie dzwoniłam do kilku przychodni. nikt nie chce przyjąć na już. Jutro mam przyjechać bez zapisu i "poprosić" panią doktor czy mnie przyjmie, bo zaraz kończy a ma kilka pacjentek. Poczekam do jutra zatem. mam nadzieję, że do jutra nic się nie stanie.
W necie pisze, że dopóki nie ma krwistych plamień to należy się nie martwić, ale lepiej iść do lekarza sprawdzić co to. Przy krwawieniach już trzeba iść do szpitala.

A prywatnie nie możesz?
No wiem ale wiesz lepiej sprawdzić i zapytać ginekologa... bo to jednak strach.

[wik_and_ola]

Napisane przez manieczka1

no jest mały robaczek


a mierzysz temperaturę? czy na razie bez pomiarów?

Nigdy nie mierzyłam, nawet nie wiem za bardzo z czym to się je . Ale mam w planach zakup termometru i jak w tym cs nic nie wyjdzie to po następnej @ wezmę się ostro za obserwację

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Napisane przez Kamel

Cieszę się, że wszystko w porządku z maluszkiem, nie potrzebnie Cię tamten lek stresował.



Trzymam kciuki wiem co to kontrola z urzędu (inna) ale nerwy te same



Mój termometr też szwankował ostatnio, ale w 2 stronę, mierzę i mierzę a to nic, zero pikania i tak przez 3 dni, wkurzyłam się i zaczęłam mierzyć zwykłym alkoholowym-ten mnie nigdy nie zawiódł, i zawsze miałam go pod ręką na wszelki wypadek.
Najgorsze jak microlife zawiódł w najważniejszych dniach w okolicach owu lub np w dniu spodziewanej miesiączki. Szlak może trafić bo on niestety nie mierzy dokładnie wbrew opiniom, każdy następny pomiar (jeden po drugim wychodzi inaczej) u mnie temperatura wychodzi coraz niższa, choć powinno być raczej odwrotnie.
Gdzieś na stronie czytałam o termometrach chyba nawet na tej co była pokazana szyjka na prawdziwych zdjęciach i było tam coś o owulacyjnych termometrach i chyba precyzyjnych? i wiem, że są termometry lepsze od owulacyjnych które zawsze mierzą taką samą temperaturę i teraz kupiłabym taki, ale na razie ewentualnie zostanę przy tym a na wszelki wypadek przy alkoholowym.






Jesteśmy prawie równolatkami, też mam dziecko i po # staram się o drugie, i też wierzę, że już będzie dobrze bo nie mamy zbyt wiele czasu

Czas biegnie na naszą niekorzyść niestety, ale jeszcze mamy czasu trochę, zdążymy, nie ma innej opcji

[Carmenaa_88]

Napisane przez God Of War 20

A prywatnie nie możesz?
No wiem ale wiesz lepiej sprawdzić i zapytać ginekologa... bo to jednak strach.

nie mam i tak gdzie synka dzisiaj dać, a nie pójdę z nim żeby patrzał jak mi ktoś wkłada coś między nogi, a on nie zostanie z obcymi na korytarzu.

dobra idę szukać lekarza i kogoś do popilnowania

[Kamel]

Napisane przez God Of War 20

Bardzo dobrze, że tak odpowiadałaś... też bym tak zrobiła! Kamelku jestem z Ciebie dumna, tak wszystko dzielnie znosisz! Trzymam kciuki za Ciebie cały czas!

Dzięki God, ja za Ciebie też trzymam kciuki bo też łatwo nie masz
Muszę być dzielna i się nie załamywać bo bardzo zależy mi na dziecku i małej różnicy wieku a sama też dużo czasu nie mam. Tak to jest jak się czeka po ślubie z pierwszym, ale co zrobić jak nie byłam wtedy gotowa.
I nie ukrywam, że # w tak wczesnym etapie kiedy nie widziałam serduszka i zarodka sprawia, że jest mi łatwiej, gorzej z dziewczynami które widziały serduszko, a nie daj Boże były na znacznie dalszym etapie lub przez samym terminem bo i tak się zdarza Współczuję im z całego serca.
Niestety myśl, że byłabym już w 2miesiącu ciąży itd pozostaje i że byłabym kwietniowo-majową mamą jak marzyłam
Ale wierzę, że się uda, nie mogę się doczekać co powie dziś gin, oby mi zrobiła USG, będę spokojniejsza.
Powiem Wam późnym wieczorem co i jak. Wiz dopiero przed 19.

Napisane przez maxwelka

No i nadszedł ten dzień, że przestała mi smakować kawa A jeszcze wczoraj piłam i było wszystko dobrze

Tym lepiej dla maluszka . Ja starałam się nawet nie pić Coli a kawy to już w ogóle bym nie piła ani nic co zawiera kofeinę

[krusia83]

Ufff, nie było lekko ale nadrobiłam po weekendzie

fan - no to fajnie, że już Cię wypuścili i że już tak nie boli

Lea_ny - to ja również trzymam kciuki, żeby było wszystko w porządku

max - to super, że z maleństwem wszystko w porządku. Oby dalej tak ładnie się rozwijało

wik_and_ola - Witaj!

Carmenaa - ale super, że Wam się udało!! Gratulacje!!

to ja też połapię od Ciebie troszkę fluidków U mnie dziś w końcu jakiś bardziej zdecydowany skok na wykresie.

[Kamel]

Napisane przez wik_and_ola

Nigdy nie mierzyłam, nawet nie wiem za bardzo z czym to się je . Ale mam w planach zakup termometru i jak w tym cs nic nie wyjdzie to po następnej @ wezmę się ostro za obserwację

---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------



Czas biegnie na naszą niekorzyść niestety, ale jeszcze mamy czasu trochę, zdążymy, nie ma innej opcji

Damy radę

Napisane przez Carmenaa_88

nie mam i tak gdzie synka dzisiaj dać, a nie pójdę z nim żeby patrzał jak mi ktoś wkłada coś między nogi, a on nie zostanie z obcymi na korytarzu.

dobra idę szukać lekarza i kogoś do popilnowania

No to jest duży problem jak nie ma z kim zostawić dziecka, ja na badania krwi chodziłam 2 razy z małym ale do ginekologa to też nie ma jak.
A jakiejś sąsiadki ewentualnie nie możesz poprosić?, nie wiem dokładnie jaką masz sytuację, jak daleko rodzinę.
Ale do lekarza lepiej idź.

Ps. Właśnie Fan co u Ciebie?

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------

Napisane przez zubi89

Kamel a to na pewno było do mnie ? bo mnie rodzina nie dręczy. Jedynie teść sobie pogadał, że nie chcę znowu zostać dziadkiem ale to wiesz sobie gadać może

Max widziałam Twoje maleństwo


P.S. teraz już wiem dlaczego mój teść nie chce z naszej strony wunka...bo myśli, że jak zajdę w ciąże to uziemię całkowicie przy sobie męża a tak jak jest teraz to w razie czego może im pomagać jak chcą...tak jak pisałam wczoraj ma jechać do nich na jakiś czas...

Zubi nie wiem może pomyliłam króraś z dziewczyn pisała, że była gdzieś i chyba rodzina Tż coś mówiła na ten temat
Sorki ale tyle do nadrabiania, że pewnie pomyliłam

Już wiem chodziło o ELFKĘ, zaraz poprawię

[zubi89]

Napisane przez Kamel

Damy radę


No to jest duży problem jak nie ma z kim zostawić dziecka, ja na badania krwi chodziłam 2 razy z małym ale do ginekologa to też nie ma jak.
A jakiejś sąsiadki ewentualnie nie możesz poprosić?, nie wiem dokładnie jaką masz sytuację, jak daleko rodzinę.
Ale do lekarza lepiej idź.

Ps. Właśnie Fan co u Ciebie?

---------- Dopisano o 13:20 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ----------



Zubi nie wiem może pomyliłam króraś z dziewczyn pisała, że była gdzieś i chyba rodzina Tż coś mówiła na ten temat
Sorki ale tyle do nadrabiania, że pewnie pomyliłam

Już wiem chodziło o ELFKĘ, zaraz poprawię

A byłam na początku sierpnia

[manieczka1]

Napisane przez maxwelka

No i nadszedł ten dzień, że przestała mi smakować kawa A jeszcze wczoraj piłam i było wszystko dobrze

no i dobrze wytrzymasz jakoś lepiej dla malucha

Napisane przez wik_and_ola

Nigdy nie mierzyłam, nawet nie wiem za bardzo z czym to się je . Ale mam w planach zakup termometru i jak w tym cs nic nie wyjdzie to po następnej @ wezmę się ostro za obserwację

no to jak coś to mierz - polecam wciąga baaaaardzo

Napisane przez Kamel

Ale wierzę, że się uda, nie mogę się doczekać co powie dziś gin, oby mi zrobiła USG, będę spokojniejsza.
Powiem Wam późnym wieczorem co i jak. Wiz dopiero przed 19.

no to koniecznie daj znać obyś miała dobre wieści

[cowie]

Dzień dobry

Carmenaa widziałam, że miałaś pozytywny test Gratulacje


Max to Twój dzieć jest większy od mojego Mi w piątek wg usg wyszedł 6t1d. Ale też serducho było
No i miał tylko 4,5mm. Późna owulacja

[Kamel]

Manieczka dziękuję, dam znać

---------- Dopisano o 13:50 ---------- Poprzedni post napisano o 13:46 ----------

Uciekam, muszę się pomału ogarnąć, miłego dnia

[Carmenaa_88]

dobra okazało się, że przyjaciółka ma na nockę, pojedzie ze mną, bo mój mamicycek się zapłacze jak go u niej zostawię, a tak pochodzą po dworze jak będzie mnie badać. Na 16 mam wizytę.

Oby to nie było nic poważnego

[Seleniti]

Dzień dobry Wszystkim

Napisane przez Leine

Córa nie śpi, bo i po co Ja wypacykowana szykuję nalot na tż, a on na mnie, tylko czekamy aż glizda padnie

Jutro 20 dc jeszcze 4-6 dni i owulka w końcu i nareszcie!!!!! (mam nadzieję )
Ma czas do 24 września (28dc) Bo wtedy tż wyjeżdża i będzie po ptokach na kolejne 2 miechy...
Dlatego mam cichą nadzieję, że teraz się uda

Trzymam kciuki i mam nadzieję, że się uda

Napisane przez Carmenaa_88

No i w sumie załatwiłam

idę sobie elegancko zapytać na kiedy najbliższe terminy do gina, a oni mi że na listopad muszę poszukać jakąś inną przychodnie. Do tego byłam w 5kwiaciarniach i w żadnej nie było kartki na okazję "będziesz tatą" musiałam kupić zwykłą z gratulacjami , i do tego skarpetki.

jedynie co ucieszyło mnie dzisiaj chyba, że beta za 16, 50zł w pobliskim laboratorium, i wyniki na drugi dzień.


Do tego wszystkiego znowu plamię na brązowo i nie wiem o co cho :conf used:

Po pierwsze to gratuluję Ci a o te plamienia się nie martw, ja też plamiłam, a gin mi powiedział, że to normalne bo przecież są to okolice spodziewanej miesiączki dlatego one występują i jeżeli nie są uciążliwe i nie mają czerwonej barwy to wszystko jest w porządku

[Carmenaa_88]

Napisane przez Seleniti

Po pierwsze to gratuluję Ci a o te plamienia się nie martw, ja też plamiłam, a gin mi powiedział, że to normalne bo przecież są to okolice spodziewanej miesiączki dlatego one występują i jeżeli nie są uciążliwe i nie mają czerwonej barwy to wszystko jest w porządku

Tyle, że one trwają zbyt długo (wcześniej to niby implantacyjne było), przez weekend miałam spokój i znowu się zaczęły tyle, że o wiele mocniejsze. Wolę iść się upewnić zanim powiem mężowi o ciąży.