|
|
#2281 | ||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 245
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
Cytat:
dzieki za baty, mnie nie bola lubie krytykea te zabiegi do duperele zwiazane z twarza- ale wiem, ze jestem podatna na takie sprawy- w sensie skoro ktos to wymyslil to chetnie skorzystam Cytat:
![]() Cytat:
Cytat:
i wiem, ze jestem gruba- jem na pewno nie super, ale zaklinam sie- ze od nie pamietam kiedy staram sie zdrowo, kazdego naklaniam do zdrowego jedzenia, tak staram sie gotowac. Wiem, ze kg nie biora sie z powietrza- lubie czekolade, slodkie- ale najbardziej czeko- inne rzeczy mnie nie ruszaja, no moze lody jeszcze Nie cwiczne albo cwicze malo, nie pracowalam- te kg ponad 75-80 u mnie sa z zasiedzenia, z tendencji do tycia I nie, nie zrzucam na to, ze samo sie przytylo- ale ewidentnie tyje latwiej niz osoby dookola- przykład siostra TZ jest w ciazy, jest niska i szczupla- ona ZRE, serio- nigdy tyle nie jadlam, w 1 ciazy przytyla jakies 23 kg, zeszlo w ciagu 3-4 mcy. bez zadnych cwiczen. I co? Ja zjem ponad program kawalek ciasta i rano mam nadwyzke 05-1 kg takze tak. Jeden ma tendencje inny nie Chociaz mam wrazenie, ze wszyscy ktorzy mnie nie znaja myslą, ze ja caly dzien siedze w korycie i jem. Co do rozstepow, mam takie ktore wynikaja z przybierania masy, ale tez takie ktore mam z wystrzelenia w gore- jakos w 5-6 klasie podstawowki. Mam na małym biuscie i wiem, ze dziecko sprawi, ze bede je miała na brzuchu- jak moja mama, babcia. Mama ma naprawde bruzdy na szerokosc 2-3 cm. wiem, ze nie jest to ładne. Ona od porodu mojego brata nie pokazala sie w stroju jakies 15 lat? Dopoki mocno sie nie zabliznily. Takze..no boje sie ich. Niestety bede je miala, tak czy siak. Taka genetyka obawiam sie. I tym akcentem chill out- podziwiam wszystkie i zazdroszcze tym, ktore te sprawy maja w powazaniu Ide ciwczyc elaborat mi wyszedł Edytowane przez sylwoha Czas edycji: 2014-03-05 o 00:35 |
||||
|
|
|
#2282 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
sylwoha: ja zakończę ten temat tak - nie jestes jedyną osobą na świecie, która po zjedzeniu czekolady czy innej nadprogramowej rzeczy ma na wadze nadwyżkę. Myślę, że wszystkie lub prawie wszystkie na tym wątku tak mamy. I poza nami jeszcze tysiące innych dziewczyn. Takie jest życie, trudno i trzeba się z tym pogodzić, że mamy inny metabolizm niż ktos tam, a nie w kółko powtarzac, że jest się grubym bo ma się słabszy metabolizm i robić z siebie ofiarę...
ja od zawsze miałam z tym problem, do dziś pamiętam jak jeszcze w podstawówce koleżanka z klasy wpieprzała po 3 kanapki w ciągu 1 dnia lekcji, ja jedną + jabłko, a ona była chuda jak patyk, natomiast ja wyglądałam jak pączek. wiem tez, że w domu jadała dużo i tłusto, u mnie z kolei często porcje były duże + moja mam nigdy nie starała się gotować np. bez tłuszczu. Ale i tak w ogólnym podsumowaniu to ja zjadałam mniej kcal niż koleżanka, mimo to ona ważyła 46kg, a ja 20kg więcej. I co? i nic. To jak z kolorem włosów - jedna rodzi się blondynką, inna wychodzi ruda czy brąz. Jak blondynce to przeszkadza, to ma 2 opcje: farbować włosy co chwile i pogodzić się z tym, że musi powtarzać ten proces do końca życia, albo pogodzić się ze swoim kolorem włosów i zaakceptować siebie taką jaka jest. No więc jak będzie z Tobą? Pogodzisz się z tym, że do końca życia musisz pilnowac swojego korytka, bić się po łapach i NIE podjadać "kawałku torcika" żeby wyglądać dobrze, a za wszelakie nadwyżki winić TYLKO swój apetyt a nie metabolizm/geny, czy zaakceptujesz swoją tuszę, przestaniesz sie oszukiwać, że się odchudzasz i pokochasz siebie w wersji maxi?
__________________
Keep calm and stay legendary |
|
|
|
#2283 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 245
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
Pewnie ze bede walczyla
![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
#2284 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 1 307
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
Nadalka_ spędziłam właśnie jakąś godzinę na Twoim blogu i muszę Ci powiedzieć, że należą Ci się gratulacje! Bardzo fajnie piszesz, ciekawie się to czyta i widać, żer to lubisz. A za zrzucenie tych wszystkich kilogramów należy Ci się medal! Różnica w wyglądzie przeogromna i widać, że długa i ciężka droga za Tobą!
Sywoha_ Ja nie będę na Ciebie krzyczeć za napisanie, że martwisz sie o wygląd po ciąży, ale faktem jest że Dziewczyny mają rację - musisz się w końcu za siebie wziąć. Masz strasznie słomiany zapał, gdybyś stała w miejscu z wagą to jeszcze nie byłby on tragedią, ale Ty tyjesz, więc musisz się w końcu wziąć w garść. Masz sporo wolnego czasu? Wykorzystaj go dbając o siebie! Jeśli teraz w miarę siebie lubisz przy tych kilogramach, to pomyśl co będzie jak schudniesz edit: robiłas badania? Ja się przyznam, że nie kojarzę tych Twoich jadłospisów, ale jeżeli nie sa tak złe, że powinny powodować tycie to pewnie coś jest nie tak :/szczurasku_ ile za ten sok???? Opłaca się? Bottega_ ja też mam rozstępy na biuście. W którym miejscu masz? Ja mam z boku, tam gdzie ramię przechodzi w pierś. Szczerze mówiąc nie przeszkadzają mi, bo widać je tylko jak podnoszę ręce do góry i są zupełni delikatne i prawie bezbarwne, ale jak mi sie okres zbliża i rozpaczam nad wszystkim to je wywlekam na światło dzienne
__________________
wzrost: 168 cm pierwszy start: wrzesień 2011 ------> około 75 kg drugi start: 30.09.12 ------> 65,7 kg cel ostateczny: 58 kg osiągnięty! (17.12.12) kontrola wagi: 21.03.15 -> 56,3kg "Luck my ass! Luck is just another word for hard work and open mind!" |
|
|
|
#2285 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
Bottega, ale należy pamiętać że przez ciążę wydzielają się hormony które robią cuda niewidy. Moje to rozstępy, dosłownie wszędzie, na psioszce nawet, cała w czarnych głębokich rostępach, na cyckach, pod cyckami, na brzuchu od góry do dołu, na udach, tyłku, pod kolanami. Nawet na ramionach i jeden na obojczyku. Dodatkowo wisząca skóra, która nie zrobiła mi się po ciąży, a już podbrzusze zaczęło się rozciągać w 20 tc, także na koniec ciąży miałam dwa "brzuchy".
Otyłość kobiety w ciąży może przysporzyć problemów, ale nie musi. Ja też zaszłam z dużą wagą ale ominęła mnie cukrzyca ciążowa i wysokie ciśnienie czy ciężki poród. Urodziłam w niecałe 4 h od pierwszego skurczu naturalnie. W ciąży przytyłam 23 kg, chyba. No ale nie szczędziłam sobie. Mój mąż tyranem nie jest, ale cierpię strasznie bo nawet 1 % uwagi nie mam od niego. On myśli że skoro przynosi wypłatę to wszystko mu wolno, on ma czas wolny i nie umie go spędzać inaczej niż na graniu. I szkoda mi dziecka bo ją też ma gdzieś. ________ Wysłane z acera. Przepraszam za błędy! |
|
|
|
#2286 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
Dzień dobry
Bottega - słyszałam i nawet na własne oczy widziałam jak kobieta w ciąży nie wiedząc jeszcze o tym odmawia alkoholu i zaczyna zdrowo jeść- mam nadzieje, ze jak ja kiedykolwiek zajdę w ciąże to bede miała podobnie ![]() Musze sie pochwalić - znow nie mam problemów z porannym wstawianiem ![]() Wysłane z mojego różowego ajfonu.
__________________
come take my heart of glass and give me your love I hope you'll still be there to pick the pieces up 89,9->73,2 ![]() spinoholiczka ![]() [COLOR="Gray"]thriatlon - finished! |
|
|
|
#2288 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 832
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
Witam Was
u mnie również 100 na liczniku. Przez ostatnie 3lata przybrałam że 20kg ale teraz staram się coś z tym robić, choć idzie opornie. Staram się jeść zdrowo, choć naprawdę nie jest mi łatwo bo gotować nie umiem. do tego ćwicze od 2miesięcy ale waga i wymary stoją. Motywacja jest ślub we wrześniu i ogólnie źle się już ze sobą czuje. Tak Was czytam i muszę stwierdzić, że mimo 22lat też postępy mam wszędzie, łącznie z biustem. Ale od kiedy pojawiły się na brzuchu jestem przerażona.
__________________
"Reggae jest rzeką miłości i jest dla tych, którzy wiedzą czym naprawdę jest miłość" 6.09.2014 -
|
|
|
|
#2289 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 773
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
miss: ok. 2,5zł za 500ml
ale mnie wampirzyca pokłuła, znowu będę mieć bliznę, grrr.. nie lubię jak mi z prawej ręki krew pobierają, masakra. zawsze coś nie tak wtedy jest
__________________
FUCK MOTIVATION! it's fickle and unreliable and isn't worth your time. Better to cultivate discipline than to rely on motivation.
FORCE yourself to do things. FORCE yourself to get out of bed and practice. FORCE YOURSELF TO WORK. |
|
|
|
#2290 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 805
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
Ale tu dyskusje się rozwinęły... szczerze mówiąc nie mam głowy teraz takich rozkmin robić więc chyba się nie wypowiem (i tak nikt nie ma monopolu na prawdę).
Eliza olałaś mnie ale czytałam o Twoich problemach i myślę że powinnaś porzucić odchudzanie na rzecz leczenia z ed.Sylwoha a czy ty liczysz kalorie i dokładnie ważysz jedzenie? wiesz jak można się na tym poślizgnąć i jeść 2500 kcal "zdrowego jedzenia"? Przyłóż się do odżywiania a zobaczysz że nie tyjesz z powietrza. Jak interes? U mnie cudownie, jadło pilnuję, jem co mam wypisane, nie chodzę głodna, nie jestem rozdrażniona i czuje się lepiej, jedyne czym muszę się martwi to żeby wytrwać w takim sposobie jedzenia i zrobić je nawykiem choćby to miało trwać rok - dwa lata... Szczurku ja byłam kłuta wczoraj, ale jakoś dobrze to znoszę, czasem nawet nie mam żadnego siniaka
__________________
My Edytowane przez Yellow Me Czas edycji: 2014-03-05 o 08:05 |
|
|
|
#2291 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: za górami za lasami
Wiadomości: 769
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
hejka
Widzę że wczorajszy post się nie dodał . Nie mam kompa i ciężko mi się pisze. Ale z tego co pamiętam to Szczurku brawo za fitness Bottega odpisze jak będe miała kompa dziś wieczorem albo jutro . Odnośnie dzieci i psów . Ja kocham psy i dzieci i nie iwdzę problemu wyjść z psam w -20 stopniowy mróz . Wiedziałam z czym się wiąże pies jaka to odpowiedzialność . Kocham psy i wiem że pies też czuje i okazuje swoją miłość . Dziecko to też obowiązek . Jak ktoś pisał że koleżanki nie mają czasu bo tż im nie pomaga to same są sobie winne . Wystarczy tylko zorganizować sie i czas będzie a nie ciągle gadać żebrak czasu . Na szczescie moj tż dzieli się obowiązkami odnośnie psów i wiem jeśli będzie nam dane dziecko to i przy nim mi pomoże nie z przymusu a z miłości . Ja przerabiałam to że już na dziecko czas kiedy ? itp bardzo te słowa nas raniły ze strony bliskich a o tym że staramy sie wiedziała moja mama siostra tata bracia. Mam tylko nadzieję ze dane mi będzie poczuć matczyną miłość . Zaraz zabiorę się za nadrabianie z wczoraj
__________________
"Nie bój się cieni , one świadczą o tym , że gdzieś jest światło " |
|
Okazje i pomysĹy na prezent
|
|
#2292 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 2 773
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
nowego bloga znalazłam: http://abcdietaodkuchni.blogspot.com/
spadam na uczelnię, miłego dnia!
__________________
FUCK MOTIVATION! it's fickle and unreliable and isn't worth your time. Better to cultivate discipline than to rely on motivation.
FORCE yourself to do things. FORCE yourself to get out of bed and practice. FORCE YOURSELF TO WORK. |
|
|
|
#2293 |
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: za górami za lasami
Wiadomości: 769
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
Sylwoha każdy ma inny metabolizm i nie patrz na to że ktoś zje wiecej i nie tyje . Skoro siedzisz w domu to rusz tyłek chociażby na spacer zawsze spalisz coś kalorii .
Emilia Kasiula ja też zaczęłam się odchudzać ze względu na dziecko i jakoś się udało bo i motywacja była. Bottega ja tez miałam taki odruch odkąd zobaczyłam 2 kreski żeby zdrowo jeść ale ja jadłam zdrowo i na to wychodzi ponad program bo potrafiłam całą paczkę migdałów zjeść w ciągu 2-3 h żeby mdłości ustąpiły . Jadłam herbatki zanim wstałam z łóżka . Nie jadłam słodyczy chociaż czasami miałam ochotę to prosiłam mamę żeby upiekła drożdżówkę wybierałam tę zdrowszą wersję . Teraz zamierzam zgubić to co zostało ale jakoś motywacja mi spadła . Czuję że zbliża sie chyba @ i mam doła . La girafe gratki za egzamin
__________________
"Nie bój się cieni , one świadczą o tym , że gdzieś jest światło " |
|
|
|
#2294 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 7 039
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
Cytat:
przegapiłam coś może teraz pracuję,ale jak będę miała czas to wrócę do tych postów
__________________
|
|
|
|
|
#2295 |
|
404 Not Found
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
Co do rozstępów, to jakimś cudem mnie ominęły. Mam troszkę na biuście, zaczęły się w ciąży a teraz jakby są mniejsze. Już po śniadaniu. Ciemne pieczywo z rybką wędzoną. Na obiad będzie ryba smażona bez panierki na małej ilości oleju z jakimś warzywem. W międzyczasie trochę maślanki i jabłko, a na kolację jeszcze nie wiem co. Muszę pić więcej wody, bo wczoraj nie wypiłam przepisowego 1.5 l. No i niedługo ruszamy na spacerek średnio szybkim krokiem. ![]() Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
#2296 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
Sylwoha, pomyślałam to samo, co szczurek
Ważąc ponad 100kg, ciało jest i tak okropne i tak zmasakrowane, że nie wierzę, że ciąża zmasakrowałaby je bardziej.Nikt chyba nie chce przytyć w ciąży Ja też nie.Chcę zajść w ciążę, ale właśnie też dlatego się odchudzam: żeby startować w ciązy z wagi powiedzmy 60-70kg, a nie 90. Poza tym, z moich obserwacji wynika, że jednak po 30kg w ciąży tyją te kobiety, które sobie nie odmawiają swoich zachcianek. te, które odzywiają się zdrowo, jak przed ciążą, tyją po max 15kg. A 15kg to bezpieczna granica, bo praktycznie większość z tego zostawia się na porodówce, a reszta zejdzie podczas karmienia/spacerów. Nie gadaj bzdur, że od kawałka ciasta masz nadwyżkę 0.5-1kg Żeby przytyć 1kg, trzeba zjeść 7000 nadprogramowych kalorii (!), więc to nie jest kwestia kawałka ciasta. Ok, może się nadwyżka pojawić, ale nie trwałe przybranie 0.5-1kg Tylko na wiele rzeczy nie zwracamy uwagi: czy to na pewno był jeden kawałek? Czy nie wzięliśmy dokładki? A może do tego była kawa z bitą śmietaną, a może sałatka z majonezem, a może tłuste mięso z sosem itd itd. Malinowa, może machnę to cardio dziś, na razie nic mi się nie chce ![]() Co do tych nadwyżek, to ja nie wiem, wczoraj mi spadło 0.3, liczyłam że dziś spadnie 0.3 i będzie pięknie, a tu dziś znowu wzrosło o to 0.3 Kazałam TŻtowi kupić nową baterię do wagi Pudel, ja przestałam mieć problemy ze wstawaniem, jak przeszłam na dietę Lepiej się wysypiam, lepiej wyglądam, jednak dobre odżywianie i rezygnacja ze slodyczy, cukru robi swoje ![]() Yellow, super! Wierz mi, że takie jedzenie szybko wchodzi w nawyk Ja nie mam już ciągotek do zakazanych rzeczy (ok, poza czekoladą ), nawet jak jem coś spoza jadłospisu, to liczę kalorie, B/W/T i patrzę, czy mi to pasuje do jadłospisu ![]() Co do rozstępów, to ja mam niestety. Najwięcej na biodrach/brzuchu/wewnętrznej stronie ud. Ale nie ma się co dziwić, w LO miałam poważnie skręconą kostkę: 8 tygodni w gipsie + potem zakaz ruchu parę m-cy i przytyłam 20kg. Później ujawniły się poważne problemy zdrowotne (niezwiązane w ogóle z wagą), brałam przez rok leki, przy których schudłam prawie 20kg, po leczeniu ważyłam najmniej 66,5kg, potem skoczyło do 69,5 i długo się trzymało. A potem poznałam TŻta i z dogadzania sobie, przytyłam znowu 20kg. Po takich atrakcjach zafundowanych ciału, nie ma się co dziwić, że jest jak jest. Dzisiaj mam wolne Jadę o 12 do mamy, bo mają przyjść jej drzwi nowe wstawiać, a to trwa 4h, więc mnie poprosiła żebym przyszła, bo ona do pracy idzie. Przy okazji machnę obiad dla nas i dla niej, posiedzę z psiną
|
|
|
|
#2297 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
Cytat:
ale to chyba kwestia światła w nowej łazience, sprawia, że w lustrze i jak się patrzy od góry to są wieelkie i fioletowe no chyba, że tak się zmieniły agrrr na bank je sobie usunę, ale najpierw urodzę.sylwoha: i tego się trzymaj bo jak jeszcze raz usłyszę, że masz nadwyżkę nie przez siebie i swój apetyt tylko przez niesprawiedliwość losu, to Cię normalnie stąd wykopię ![]() nadalka: inaczej myśli osoba, która świadomie wchodzi w macierzyństwo, planowała to, a inaczej dziewczyna, która wpadła. To nie z tej pierwszej grupy biorą się matki-morderczynie. Długoletnie staraczki traktują dziecko jako swój własny cud Tak, w ciąży hormony szaleją. Płaczesz i wzruszasz się bez powodu, albo wściekasz się na cały świat za nic. Ale nie jest to koniec świata. Podobne rzeczy dzieją się, gdy szwankuje przysadka mózgowa lub tarczyca. Odnośnie rozstępów - moim zdaniem nie obraź sie, ale sama sobie jesteś winna. Ja rozumiem jakby Ci wyskoczyło trochę na brzuchu czy piersiach, bo w tych miejscach przyrost cm jest normalny (oliwka, oliwka i jeszcze raz oliwka - to minimalizuje takie problemy), ale wszędzie? To ewidentna wina rozciągania się znaaacznego skóry = wina duuużej ilości nadprogramowych kg. Rozstępy nie pojawiają się magicznie na słowo "ciąża". Jak wiedziałaś, że siedzisz i jesz, nie dałaś rady tego powstrzymać, to niestety trzeba było się z tym liczyć Pamiętaj też, że skóra człowieka jest przystosowana do rozciągania się, co oznacza tyle, że rozstępy pojawiają się wyłącznie w przypadku NAGŁEGO dużego jej rozciągania. A nie powiesz mi, że uda Ci przytyły, zaszłaś w ciążę. Tak samo patrząc: ja na piersiach mam rozstępy w wyniku nagłego dojrzewania (dosłownie w mig z płaskiej deski wskoczyłam w stanik miseczki "C"), ale rozstępy na udach czy 1 na brzuchu to już wyłącznie moja wina, tj. tego, że kilka lat później nieźle przytyłam, bo żarłam po sterydach. Podjęłaś swoją decyzję w ciąży i zmieniające się ciało (rozstępy) były jedną z nich. Jeśli nie chciałaś ich mieć, to niestety ale trzeba było powstrzymać się od nadmiernego jedzenia. Za to dziecko i ciąży nie możesz winić. Akurat ciężki poród nie zawsze jest związany z otyłościa, raczej odwrotnie - bardzo szczupłym kobietom ciężko jest trudnej urodzić, bo rozstaw bioder mają węższy, często zresztą to (mała waga, wąskie biodra) jest właśnie powód przez który lekarze zalecają im CC. Odnośnie męża - tak, ale to, że nie jest tyranem, to tylko dobra wiadomość z resztą można walczyć. Dziewczyny dobrze pisały - zacznij o siebie dbać, tak żeby to ON zwrócił na Ciebie uwagę, spraw żeby był zazdrosny - może wspomnij o "koledze" który pochwalił dziś jakoś Twój wygląd, powiedział, że mała jest kochanym dzieckiem (cokolwiek). Pokaż mu, że Ty tez masz swoje życie, swoje plany. Nie rób wszystkiego patrząc na niego. Tj. np. jak on powie żebyś mu odgrzała obiad/albo po prostu będzie tego oczekiwał, to powiedz, że właśnie wychodzisz, umówiłaś się z X i "wiesz gdzie jest kuchnia, poradzisz sobie, no to pa!", wszystko z uśmiechem na twarzy. Rób coś nieoczekiwanego. DZIAŁAJ. Samo się nic nie zmieni. Chwal ojców innych dzieci, np. "Mariusz, czyli ten wiesz... tata Marty, no ten taki wysoki brunet z niebieskimi oczami, wiesz który! wczoraj był z Martą na placu zabaw. Kurcze, ten facet to potrafi zając się dzieckiem... mała tak się śmiała..." (nie mów tego z przekąsem, tylko z rozmarzeniem, spraw żeby zrobił się jednocześnie zazdrosny o Ciebie i o umiejętności innego faceta-ojca, czyli też o Twoją małą). To działa, serio anaforka: to czekam na pw no zgadza się, właśnie dlatego ważna jest nie tylko jakość jedzenia, ale i ilość. W ciąży nie potrzebujemy niewiele więcej kcal niż normalnie i trzeba sobie niestety ciągle dawać po łapach. Żyrafko: brawo za sesję ![]() Ja to niestety ze złościa patrzę na swoje ciało ostatnio. Baaardzo bym chciała już móc cokolwiek ćwiczyc cellulit na tyłku i udach mi się zrobił. Jak na złośc tuż przed operacją odnalazłam swój kostium jednoczęściowy. Chciałabym zapisac się na aqua aerobic znowu ale jeszcze muszę poczekać
__________________
Keep calm and stay legendary |
|
|
|
|
#2298 |
|
404 Not Found
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 19 904
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
Mi jak lekarze kazali w ciąży schudnąć to zrzuciłam 8 kg. I to jest mit, że w ciąży nie można chudnąć. OK. Mój przypadek był ekstremalny ale w następnej ciąży mam zamiar przytyć max. 5-7 kg.
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
#2299 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
Bottega, z częścią się z tobą zgodzę, ale jednak nie do końca
![]() Nie przytoczyłam Ci całej historii mojego brzucha i rozstępów takze mylisz się bardZo ![]() U mnie pierwszy rozstęp pojawił się w 4tc kiedy jeszcze nie wiedziałam że jestem w ciąży, a jakoś w 15tc już miałam cały brzuch obsiany rostępami. Dodatkowo nie powiesz mi że rozstęp na obojczyku to wina przytycia ![]() Ile mogłam mieć w 15tc, 4kg na plusie? Też nie powiesz mi że po 4kg tak rozciąga się skóra że robią się rozstępy na całym ciele, łącznie na całym wzgórku łonowym rozstępami koloru czarnego? I wtedy kiedy brzuch się wielką pooraną blizną podbrzusze zaczęło obwisać. Więc według mnie to całkowicie wina hormonów. Nikt mi nie wmówi , choć by mi płacił, że 4kg robią takie spustoszenie na ciele. Jedyne co to prawda że ta skóra jest jakby martwa. Nie wiem jak się to może ułożyć w drugiej ciąży, bo nie planuję. Ah i dodam też że zachodząc w ciążę ważąc 86kg nie miałam żadnych zwisów. Fakt że brzuch płaski nie był ale w żadnym stopniu nic nie zwisało. |
|
|
|
#2300 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-10
Wiadomości: 2 455
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
Fioletowe rozstępy? Ja całe szczęście mam takie w kolorze skóry i jakoś nie narzekam na nie specjalnie (fakt mam ich bardzo mało). Po przypuszczalnej ciąży pewnie będą bo i moja mama ma
![]() Cellulit też się mnie nie ima Dotka no ja aż zdziwiona jestem - wcześniej miałam straszny duży problem ze wstawaniem - teraz sama przed budzikiem się budzę. Dobrze, bo w sobotę nie miałam problemu z pobudką o 6 rano ( mimo późnego pójścia spać). Powiem wam też, że jakoś jestem strasznie zmotywowana - w poniedziałek minie miesiąc odkąd się zaczęłam odchudzać i już nie mogę się doczekać zapisania wyników (mam ten kalendarz chodakowskiej). Trochę tylko mam problem z ćwiczeniami (naprawdę mam strasznie mało czasu, a jak zaczynam ćwiczyć to mi się schodzi 1,5h) więc teraz mi wychodzi ćwiczenie tylko 3x w tygodniu
__________________
come take my heart of glass and give me your love I hope you'll still be there to pick the pieces up 89,9->73,2 ![]() spinoholiczka ![]() [COLOR="Gray"]thriatlon - finished! |
|
|
|
#2301 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
Pudel, ale 3x w tygodniu intensywnych ćwiczeń, to jest spoko
|
|
|
|
#2302 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
W 3 mc wyglądały tak, a na koniec tak (zawsze udawało mi się schować tą skórę w spodnie - zawsze się jej wstydziłam.)
|
|
|
|
#2303 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 6
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
Tak tak tak bierzemy się za siebie i już niedługo to nas będą stawiać za przykład w inspiracjach,
![]() |
|
|
|
#2304 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
nadalka: rozstęp na obojczyku = też mam 1 sztukę, już białą po prawej stronie i właśnie powstała wtedy, gdy przytyłam. Tam też nadbieramy ciałka.
Rozstępy nie pojawiają się pod wpływem samej obecności płodu czy wód. Rozstępy pojawiają się w wyniku nadmiernego rozciągania się skóry w tym miejscu (od tego zresztą jest ta nazwa). 4tc to 2 tydzień życia zarodka = nie ma wód, pęcherzyk ciążowy bardzo często jest nawet jeszcze niewidoczny, łożysko powstaje w 12 tc, więc daaleko od tego, a do tej pory nie jesteś nawet połączona z dzieckiem. Siedze w tym temacie Po prostu jest to fizycznie niemożliwe, żeby 4tc był takim "kopem" że nagle wyskoczyły Ci rozstępy. Ja nie mówię Ci tego złośliwie, tylko staram się pokazać, że cały świat nie sprzeciwił się przeciwko Tobie w tej ciąży, tylko sama tez sobie dokopałaś, a to okres gdy kobieta jest bardzo podatna na takie rzeczy... prawdopodobnie też masz skłonności do rozstępów i taki klops się z tego zrobił Nie wiem ile przybierałaś w którym tygodniu, skoro piszesz 26kg w ciąży. Kobiety z nadprogramowymi kg ciążowymi najwięcej przybierają właśnie na jej początku, bo wtedy apetyt wzrasta i takie są efekty. Nie wiem ile ważyłaś przed ciążą, jakiej postury byłaś, więc nie wypowiem się w kwestii tych Moja dobra kumpela jest aktualnie w 13tc, nie ma szans żeby ukryła brzuch. Dziewczyna jest szczupła, a brzuch ma naprawdę wielki. Widziałam też jej goły brzuch i wiesz co? 0 rozstępów. 2x dziennie smaruje się oliwką, caaaałe ciało, a nie tylko brzuch i piersi. Póki co działa ![]() Aha i ma 0kg na plusie, a nawet 1kg schudła, choć podobno je normalnie. Zakończę to tak - brzuchy ciazowe są różne, nawet u osób o normalnej wadze, jednej osobie w 6mc nie będzie brzucha widać, inna w 8tc już go nie ukryje. A to oznacza tyle, że skóra wtedy się rozciąga bardziej. Ale mówimy o brzuchu, piersiach, biodrach, czyli tych okolicach ciążowych. Być może też nie na wszystkich oliwka super działa, wtedy rozstępy w tych miejsach są. A nie w udach, obojczykach czy ramionach. W ramionach płód przecież nie rośnie, więc się nie rozpycha. Tam to mamy tłuszcz i jest go więcej jak się za dużo je, a za mało rusza. Wody płodowe, dziecko, łożysko itd. moga ważyć 14 kg, a mogą w ciąży pojedynczej nawet i tylko 8 czy 10. Nie wiesz czy u Ciebie było 8 czy 14, a to oznacza, że albo przybrałaś 15kg tłuszczu albo 9kg. A to jest powód przez który robią się rozstępy w innych miejscach. Wierzę natomiast w to, że rzeczywiście 4kg mogły spowodować, że dostałas już rozstępów - dlaczego? Bo jak sama mówisz, w ciąży organizm szaleje. Każde obciążenie odczuwasz podwójnie. Niestety każdy nasz błąd w tym okresie nie ujdzie na sucho... Dlatego kochana ja Ci wierzę, że porobiły Ci się akurat w ciąży, ale nie zgodzę się z tym, że to jest kwestia wyłącznie hormonów i płodu. A jak się ma do takich rzeczy predyspozycje, to niestety tak może się to skończyć. Ja też mam (widzę po tym, ze jak tylko trochę przytyję, od razu coś mi wyskakuje), dlatego w ciaży wiem, że nie wolno mi nadprogramowo przytyć, będe się smarować oliwką i zamknę lodówkę na kłódkę ![]() Jedzeniowo póki co: I) 3 kromki razowca, 3 plastry serka Delikate, dużo kapusty pekińskiej II) (zaraz zabieram się za) 2 duszone jabłuszka z cynamonem, 2 łyżki siemienia lnianego, 2 łyżki musli
__________________
Keep calm and stay legendary Edytowane przez Bottega Czas edycji: 2014-03-05 o 11:03 |
|
|
|
#2305 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
Przytyłam 23 kg, pod koniec najwięcej.
Piszesz o tyciu , rozciąganiu się skóry. Zapominasz jednak że największą rolę w ciąży spełniają hormony. Czy to za produkcję siary w piesiach, za rozciąganie więzadeł, w skurczach macicy czy nawet przez hormony rosną stopy w ciąży. Ja bym mogła przyjąć na klatę gdybym od samego początku strasznie utyła ale tak nie było. Cytat:
Edytowane przez nadalka Czas edycji: 2014-03-05 o 11:15 |
|
|
|
|
#2306 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
nadalka: nie czytasz mnie wyraźnie... Napisałam przecież, że w ciąży jesteśmy bardzo podatne na takie rzeczy
Jednak idąc tym tropem (winiąc za wszystko korę nadnerczy) i odrzucając wszystko inne powinnam być cała w rozstępach Dlaczego? Akurat dlatego, że właśnie mam kłopot z korą nadnerczy i dokładnie tymi hormonami, co pokazały nam badania wykonanie mi w szpitalu ginekologicznym jakieś 1,5 miesiąca temu. Powiem tak - gdybys napisała: w ciąży przytyłam 15kg, a całe ciało mam w rozstępach, to nie byłoby tej całej dyskusji. Gdybyś napisała: przytyłam w ciąży 23kg, niestety nie mogłam się opamiętać z żarciem i teraz po ciąży mam wszędzie rozstępy - tez nie byłoby ten dyskusji. A tak to jest i mam wrażenie, ze zaraz usłysze, że to na pewno przez hormny przybyło Ci 23kg. To jest coś na zasadzie tej samej jak: "jestem gruba bo mam niedoczynność tarczycy", co ludzie z nadwagą lubią często powtarzać. no tak, przecież ta tarczyca taka ciężka... :/ no niestety nie, to nieprawda. Sama na to choruję i nie zamierzam się tym usprawiediwać. To prawda, że niedoczynność powoduje, iż masz większy apetyt. Ale niedoczynność nie powoduje, że z powietrza przyrastają kilogramy ( można zastrzymywac wodę, ale to jest kwestia do kilku kg a nie np. 10).
__________________
Keep calm and stay legendary |
|
|
|
#2307 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 6 245
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
ImageUploadedByWizaz Forum1394015513.041470.jpgpozdrawiam znad sniadania, ktore juz zjadlam
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
|
|
|
#2308 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Hej Mazury, Mazury...
Wiadomości: 15 388
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
Hehe nie nie napiszę tak
Choć miałam takie podejrzenie, lekarz u którego byłam na usg 3d kazał mi zrobić te badania bo tyłam skokowo Nie żałowałam sobie, ale też nie obżerałam się nie wiadomo jak
|
|
|
|
#2309 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3 171
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
nadalka: ja się od lat nie obżerałam jako tako (kiedyś byłam gruba, bo zamiast pokonac moje skłonności do tycia, właśnie np. przez niedoczynność, to im ulegałam i żarłam duże porcje, męskie bym powiedziała nawet), później tu schudłam prawie 30kg, trzymałam trochę wagę i sobie odpuściłam. Przyszły większe stresy i zaczęłam sięgać po słodycze, coraz większe ich ilości i coraz częściej. I tym sposobem mam jakieś 18kg na plusie znowu. Właśnie nie dlatego, że wpieprzam/wpieprzałam kebaby czy pizze, a dlatego, że gubi mnie konkretnie jedna grupa produktów, tj. słodycze. Gdyby nie istniały - byłabym do końca życia chudzinką, dlatego, że właśnie tutaj na wątku nauczyłam się smakować w dietetycznym, zdrowym żarciu a nie np. kotletach z panierką i ziemniakach oblanych tłuszczem i od ok. 2-3 lat nie mam już nawyku takiego jedzenia. Niestety teraz muszę zwalczyć moją miłość do słodyczy, bo do tej pory nie udało mi się znaleźć niczego, co byłoby równie pyszne i czym mogłabym to zastąpić. Wszelakie dietetyczne wersje słodyczy nie "dają radę" na dłuższą metę, dlatego chyba nie pozostaje mi nic innego jak do końca życia pilnować się.
Wstawiam przepis na podobno pyszne kotleciki z kalafiora, też z tej grupy na fb, autorka to niejaka Kasia: "ok. 500 g surowego kalafiora (tj. jakieś pół średniej wielkości kalafiora) zimna woda –tylko tyle, by lustro wody zakryło kalafior w garnku 1/2 łyżeczki cukru 1 łyżeczka soli kilka gałązek szczypioru opcjonalnie zamiast inne dodatki np.: - posiekana czerwona papryka - papryczka chilli - siekana cebula - prażone ziarno słonecznika - drobno pokrojony podsmażony boczek/kiełbasa - itp. ja akurat robilam w wersji ze szczypiorkiem 1 całe jajko ok. 1/4 łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej ok. 1/3 łyżeczki soli – ilość jak zawsze wg własnego uznania ![]() ok. 1/4 łyżeczki czerwonej słodkiej papryki 4 łyżki mąki kukurydzianej (ale może być dowolna: orkiszowa, pełnoziarnista, itp.) + mąka kukurydziana do panierowania (można podmienić na inną mąkę, ziarno sezamu, kruszone płatki kukurydziane, krakersy, itp. )ulubiony tłuszcz do smażenia Kalafior dzielę na różyczki, dokładnie płuczę w zimnej wodzie, po czym zalewam wodą (tylko tyle, by był przykryty), dodaje sól, cukier i gotuję do miękkości. Ma być ugotowany, ale nie rozgotowany . Ja gotowałam ok. 8 minut.Ugotowany odcedzam i zostawiam do przestygnięcia (nie musi być całkowicie zimny ). Można też skorzystać z już ugotowanego kalafiora, który mamy w lodówce Następnie przekładam go do miski i starannie rozdrabniam –blenderem, widelcem lub tłuczkiem do ziemniaków.Szczypior myję, osuszam i dość drobno siekam. Dodaję do kalafiora. Wbijam jajko, dodaję gałkę muszkatołową, sól, paprykę oraz mąkę. Dokładnie mieszam i jeśli trzeba doprawiam do finalnie do smaku. Gdyby masa nie była zbyt zwarta/spoista, dosypuje jeszcze odrobinę mąki –ma być mniej więcej taka jak mięso na kotlety mielone ![]() Zwilżonymi w wodzie dłońmi formuję z niej teraz kotlety, placki, krokiety, czyli dowolnego kształtu niewielkie kotleciki Panieruję w mące, nadmiar mąki strząsam, a kotlety układam na suchym talerzu.Rozgrzewam patelnię z tłuszczem i gdy się mocno rozgrzeje, wkładam przygotowane kotlety. Smażę na nie za dużym ogniu, po kilka minut z każdej strony, aż z wierzchu się zrumienią, a w środku będą usmażone. Podaję na gorąco, prosto z patelni –jako danie główne lub jako dodatek do dań głównych. Świetnie smakują z jogurtem nat. lub innymi zimnymi sosami " Po zdjęciu wyglądają na przepyszne
__________________
Keep calm and stay legendary Edytowane przez Bottega Czas edycji: 2014-03-05 o 12:30 |
|
|
|
#2310 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 1 377
|
Dot.: Razem schudniemy 20kg! - część VII
Hejka!
Sylwoha bardzo ładne to twoje dzisiejsze śniadanie Tylko dlaczego tak późno? O której wstałaś? Ja dzisiaj na śniadanie zjadłam: chleb wieloziarnisty, twarożek, ogórek kiszony, pomidor, szczypiorek. Na 2 śniadanie zjadłam drożdżówkę z budyniem (z biedronki - 200 kcal) Na obiad planuję zrobić naleśniki pieczarkami i żółtym serem. Oczywiście że się bałam co będzie po drugiej ciąży i w sumie nadal się boję bo wiem że będę musiała od początku zacząć walkę z niechcianymi kg ale wiem że tym razem też sobie z nimi poradzę. Jednak tak bardzo pragnęłam mieć 2 dziecko że strach nie mógł mnie powstrzymać. Dlatego zaczęłam walkę z kg o moją dzidzię. I ją wygrałam Nadalka wiem co to znaczy ból związany z rozstępami. Przed ciążą miałam je na piersiach i biodrach. W 1 ciąży miałam podobne do Twoich, może odrobinę mniejsze. Są po prosu wszędzie Bottega a nie wiesz ile kosztuje laserowe usunięcie rozstępów? Wystarczy 1 zabieg czy trzeba zrobić serię zabiegów? Może po ciąży cobie fundnę taki zabieg Mam już w planie po ciąży założyć sobie aparat na zęby. Marzą mi się proste i śnieżnobiałe zęby Miałam to zrobić w styczniu jednak przez ciążę musiałam przesunąć plany na po. Po ciąży też będę musiała trochę odczekać ze względu na karmienie bo zęby wtedy bolą i bez tabletek się nie obędzie. Może takim drugim zabiegiem byłoby usunięcie rozstępów. Ale wszystkie zmiany rozpocznę od SCHUDNIĘCIA PO CIĄŻYDziewczyny co do rozstępów. Są one wynikiem słabej kondycji skóry która niestety jest przekazywana genetycznie. Jak rozstępy ma mama, siostra to ty też najprawdopodobniej będziesz je mieć i to bez różnicy ile przytyjesz w ciąży. U mnie w rodzinie każdy je ma, mama, i moja bardzo szczupła siostra. Natomiast rodzina męże bo całkiem inny rodzaj skóry (można to odczuć już w dotyku) i u nich nie ma tego problemu. Teściowa nie jest szczupła (waży ok 80 kg) i po 4 dzieci nie ma ani 1! Dodam że 4 dziecko urodziła w wieku 43 lat! Moja szwagierka też nie jest szczupła (waży ok 70 kg) i po 2 ciążach też nie ma ani 1 rozstępu. Dlatego ja się tak wstydzę moich i nie potrafię się przy nich rozebrać do stroju
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wspólne odchudzanie
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 05:50.




lubie krytyke







ale teraz staram się coś z tym robić, choć idzie opornie. Staram się jeść zdrowo, choć naprawdę nie jest mi łatwo bo gotować nie umiem.
ale czytałam o Twoich problemach i myślę że powinnaś porzucić odchudzanie na rzecz leczenia z ed.
przegapiłam coś może
ale to chyba kwestia światła w nowej łazience, sprawia, że w lustrze i jak się patrzy od góry to są wieelkie i fioletowe
agrrr na bank je sobie usunę, ale najpierw urodzę.
bo jak jeszcze raz usłyszę, że masz nadwyżkę nie przez siebie i swój apetyt tylko przez niesprawiedliwość losu, to Cię normalnie stąd wykopię 




