Nasze 6-latki w szkole-obawy, opinie, sugestie, rady

[kotek81]

no właśnie może chodzi o to, a może o tamto - pani nic nie wyjaśniła (pewnie sama nie wiedziała ) a ty człowieku główkuj i kombinuj ja nie wiem kto te książki pisał

[kotek81]

Dobra skoro brak innych pomysłów to zrobiłyśmy tak jak napisałaś Szaja, narysowała a jak pani zapyta to niech kombinuje z dźwiękami bo uparła się, ze narysuje... rybki które widziała w oceanarium

[sanetka]

Tak mnie naszlo na rozmyślanie o odrabianiu prac domowych z dziećmi. Młody miał pracę w stylu " napisz 5 zdań o omawianej lekturze". Troche mu pomogłam ( naprowadzałam ale nie dyktowałam gotowycb zdan, na koniec sprawdziłam i pokazałam gdzie zrobił błędy).
Oceny za to przeróżne w klasie, od 1 do 6. I tak sobie myślę że 1 to chyba jak rodzic w ogóle nie przypilnował czy i co dziecko odrabia. I tu druga wątpliwość na ile w 2 klasie ingerować w odrabianie np jak widzę błędy to kazać poprawiać od razu czy zostawiać,jwyzej ocena bedzie nizsza.

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Ja nie pokazuję, tylko mówię: sprawdź jeszcze raz to zdanie, jesteś pewna, że dobrze?

[sanetka]

A jeśli dziecko po tej sugestii nadal nie widzi błędu?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Może czytać każde słowo po kolei, jeśli nadal nic - niech sprawdzi w słowniczku orto.

[Glodomorek]

Napisane przez groszek75

Jakby dala rade mlodsza , po testach by miala taka sama ocene jak starsza, to czemu nie

Bo w sumie nie wiem co teraz te zerowki robia, nie moga wymuszac nauki, i gdy nie nasze jakies tam ćwiczenia, to nie wiem co ona by sie w tym przedszkolu nauczyla z czytania czy innych rzeczy

Moja się nauczyła czytać w zerówce. Oczywiście dość wolno, czasem myli jakieś litery itp, ale sama czyta. Kupuję jej książki z serii "czytam sobie" i daje sobie radę.
Ta młodsza zaliczyła zerówkę w przedszkolu razem ze starszą, więc testy nie są wymagane. Wystarczy deklaracja rodzica, że chcą, by poszła do 1 klasy jako 6latka.

[groszek75]

Napisane przez Glodomorek

Moja się nauczyła czytać w zerówce. Oczywiście dość wolno, czasem myli jakieś litery itp, ale sama czyta. Kupuję jej książki z serii "czytam sobie" i daje sobie radę.
Ta młodsza zaliczyła zerówkę w przedszkolu razem ze starszą, więc testy nie są wymagane. Wystarczy deklaracja rodzica, że chcą, by poszła do 1 klasy jako 6latka.

Moja to juz dawno sobie czyta, jakos takie rozne malowanki z ćwiczeniami kupowalam, szlismy na kawe, to ona to robila sobie i tak załapała ładnie

W przedszkolu dostalam taka tabelke i tam byla punktacja, ze nadaje sie do szkoly, to myslalam, ze to wszedzie takie rozeznanie. Choc w sumie jak teraz nie ma wymogu tego umiec, bo dopiero w szkole to rzeczywiscie inaczej.

Kiedys podobno, zeby dziecko moglo isc do szkoly musialo zamknac o, czylo kolo rysowac i je zamknac.

[Glodomorek]

Napisane przez kotek81

Dobra skoro brak innych pomysłów to zrobiłyśmy tak jak napisałaś Szaja, narysowała a jak pani zapyta to niech kombinuje z dźwiękami bo uparła się, ze narysuje... rybki które widziała w oceanarium

Dzieci i ryby głosu nie mają. Wystarczy więc rozdziawić paszczę i udawać Godlewskie

[ZamyslonaRoztargniona]

Co do rodzeństwa nie- bliźniaków w jednej klasie,
Jeśli dziewczynka w zerowce sie nudzi, to bym ją przeniosła do 1 klasy, ale innej niż chodzi rodzeństwo żeby nie bylo ciaglej rywalizacji między tymi dziećmi.

Pomoc w pracach domowych
Syn robi sam, sam sobie polecenia czyta. Czasem mu coś zasugeruje jak poprawić przekaz tego co miał na myśli, poprawię ortografie.
Było jedno mega trudne zadanie. Trzeba było wymyślić słowa zaczynające się na te sylaby, co przedmioty na obrazku. I potem to narysować. Przyznaję, że kilka słów po kilkunastu minutach dopiero wymyśliłam. Syn proponował słowa o podobnych początkach, ale jednak innych sylabach.
Okazało się ze większość dzieci to zadanie pominelo. Syn powiedział, że mama pomogła wymyślać słowa, a on rysowal. No i nie dostał najlepszej pieczątki , w odróżnieniu od dzieci, które zadanie pominely.
U nas nie ma ocen, ale jest 6 rodzajów pieczątek ; )

[żurawinka]

A jak u Waszych pierwszaków z ocenami, zadaniami - dużo zadają?

U nas sporo z religii już było ocen, po trzy z wf i z EW.

U nas trzy kolory pieczątek, z religii skala 1-6



Zamyślona rzeczywiście wydaje się że mało sprawiedliwie, ale ... może pani odebrała w ten sposób że inne dzieci nie umiały więc nie zrobiły a Twoją "pomoc" potraktowała jako zrobienie za dziecko? Diabeł tkwi w szczegółach.

U nas córka dość dużo mówi pani zauważyłam, mają dobry kontakt, ale jak pewne rzeczy odbiera nauczyciel tego nie wiemy

[Glodomorek]

Ocen u nas zero. Zadania domowe robi na świetlicy. Raz mieli przygotować figury geometryczne z kolorowego papieru to pomagałam rysować (miały mieć określony wymiar) a młoda wycinała. Teraz jako zadanie domowe ma nauczyć się rolę na przedstawienie z okazji pasowania na ucznia.

[groszek75]

Oj tak są oceny, nawet kartkówka raz byla, sie zdziwilam bardzo jak w librusie zobaczylam
Tylko wychowawczyni tłumaczyła, ze to nie oceny, a punkty, no, ale wiadomo 6 sie widzi to 6 , a 3 to 3

Moja juz ma z informatyki i to kilka, z religii, z kartkowki- przestrzenne widzenie, z plastyki i jeszcze cos tam bylo, wiec duzo

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:10 ----------

Edit : az zajrzalam do librusa i doszly jej kolejne dwie punktacje : z czytania i plastyki za kotka

to w sumie ma 9 ocen juz

---------- Dopisano o 11:15 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Rekolekcje juz od 3 do 5.10 , a dalej nie wiemy jak to działa

[871319bc27e9d09c3f0d50d55d02d0b6e86b5c84]

U nas ocen w sumie jako takich jeszcze nie ma (ma 2 zapisane w librusie), za to dzisiaj jest sprawdzian.

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[groszek75]

Moja miala kiedys zadanie do domu, na obrazie narysowac drzewo i po prawej stronie drzewa ławkę, po lewej grzyby i zrobila do od strony drzewa i bylo dobrze

I teraz przez to zadanie myli strony, bo wszystko bierze nie jako ze swojej perspektywy tylko tej rzeczy i odwrotnie pokazuje

Inne dziewczynki to samo mialy, bo gadalysmy z mamami, zalezy jak sformulowane polecenie i juz w sumie kazdy inaczej odpowiada

[precious_81]

Napisane przez ajah

ano żyję.
i nie wyobrażam sobie sytuacji, gdy dziecko idzie do toalety i nie ma tam papieru ( a ono zapomniało się zaopatrzyć przed wejście do ubikacji). jaki to stres dla malego dziecka musi być.
poza tym, jestem pewna, że bywają rodzice , którzy nie zaostrza dziecka w papier ( jakikolwiek).

Wychodzi na to, że publiczna edukacja wcale nie jest tak bardzo bezpłatna.

U nas w szkole papieru pod dostatkiem

Według mnie to nie wina systemu tylko zdolności organizacyjnych albo chęci dyrektora szkoły. Tak jak w wielu innych kwestiach.

Napisane przez Glodomorek

W ogóle ciekawa sytuacja, o w przedszkolu w grupie były siostry rok po roku. Zapisali starszą do 1 klasy, młodszą do zerówki w szkole, by razem zaprowadzać. Po tygodniu młodsza znerwicowana, że jest tam sama, że niektóre dzieci nie umieją najprostszych rzeczy i zamiast uczyć się to cofa się.
Co myślicie o chodzeniu rodzeństwa, nie bliźniaków do jednej klasy?

---------- Dopisano o 12:04 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------


Spróbuj, bo mi żadnych opłat nie wymusza. Najwyżej usuniesz szybko

Ja bym przeniosła do 1 klasy jeśli dziewczynka tam lepiej sobie będzie radziła. Moja córka też kolejny rok w przedszkolu/zerówce by sie męczyła, dokładnie tak jak piszesz uwsteczniałaby się. Potrzebowała już kolejnego etapu w swoim życiu
Nie widzę niczego złego w tym, że rodzeństwo chodzi do jednej klasy. Każda z nich może mieć przecież swoje koleżanki, a w momentach kryzysu mogą się wspierać i nie ma problemu z lekcjami jak jedna chora Jak dla mnie same plusy.

Napisane przez sanetka

Tak mnie naszlo na rozmyślanie o odrabianiu prac domowych z dziećmi. Młody miał pracę w stylu " napisz 5 zdań o omawianej lekturze". Troche mu pomogłam ( naprowadzałam ale nie dyktowałam gotowycb zdan, na koniec sprawdziłam i pokazałam gdzie zrobił błędy).
Oceny za to przeróżne w klasie, od 1 do 6. I tak sobie myślę że 1 to chyba jak rodzic w ogóle nie przypilnował czy i co dziecko odrabia. I tu druga wątpliwość na ile w 2 klasie ingerować w odrabianie np jak widzę błędy to kazać poprawiać od razu czy zostawiać,jwyzej ocena bedzie nizsza.

U nas w 1-3 były jedynki tylko za całkowity brak zadania domowego. W 4 klasie są już jedynki ze sprawdzianów, dyktand, odpytywania.


Ja w przypadku wypracowań nie dyktuję gotowych zdań, ale czasami na przykład sugeruję, żeby skróciła/rozbudowała zdanie albo że ma powtórzenie.
Przy ćwiczeniach/testach/zadaniach matematycznych nie poprawiam tylko mówię, żeby jeszcze raz sprawdziła.


Jak po kilku minutach nie znalazłaby błędu to pokazałabym palcem w którym miejscu.

Napisane przez żurawinka

A jak u Waszych pierwszaków z ocenami, zadaniami - dużo zadają?

U nas sporo z religii już było ocen, po trzy z wf i z EW.

U nas trzy kolory pieczątek, z religii skala 1-6



Zamyślona rzeczywiście wydaje się że mało sprawiedliwie, ale ... może pani odebrała w ten sposób że inne dzieci nie umiały więc nie zrobiły a Twoją "pomoc" potraktowała jako zrobienie za dziecko? Diabeł tkwi w szczegółach.

U nas córka dość dużo mówi pani zauważyłam, mają dobry kontakt, ale jak pewne rzeczy odbiera nauczyciel tego nie wiemy

Są normalnie oceny - tzn. pani nazywa to punktami, ale skala taka sama jak oceny czyli od 1 do 6.

Córka ma już baaardzo dużo ocen - za pracę przy tablicy, za aktywność, kaligrafię, karty pracy, zadania domowe.



Z zadaniami domowymi skromnie - z reguły 2-3 rządki poznanej literki albo strona w kaligrafii + 2-3 ćwiczenia. W sumie zajmuje jej to maks 15 minut. Ma już taki nawyk, że sama idzie do pokoju i odrabia, żeby mieć z głowy
Starsza miała na pewno dużo więcej zadawane, ale być może w późniejszych miesiącach. Chyba przytargam zeszyty starszej i porównam z ciekawości

Napisane przez groszek75

Moja miala kiedys zadanie do domu, na obrazie narysowac drzewo i po prawej stronie drzewa ławkę, po lewej grzyby i zrobila do od strony drzewa i bylo dobrze

I teraz przez to zadanie myli strony, bo wszystko bierze nie jako ze swojej perspektywy tylko tej rzeczy i odwrotnie pokazuje

Inne dziewczynki to samo mialy, bo gadalysmy z mamami, zalezy jak sformulowane polecenie i juz w sumie kazdy inaczej odpowiada

My tego typu zadania zawsze robimy od naszej strony

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

[1=0096a1e2f6245c4e98bc18d e9b0ed84c369ef137_632f8bf 2adc0b;85907878]Berry w edukacji wczesnoszkolnej jest ocena opisowa, nie ma obniżenia ze sprawowania.[/QUOTE]

Napisane przez precious_81

My nie mamy dodatkowych platnych książek. Myślę, że te z których korzystają są wystarczające �� plus pani daje duzo kserowanych kart pracy.


U nas za spóźnienia jest inna kropka z zachowania za dany dzień.


Moje świetlicowe wiec nie ma możliwości spóźnienia, ale starsza chodzi juz sama do szkoly i póki co wychodzi punktualnie.

U nas zawsze usprawiedliwienie wypisuje rodzic niezależnie od długości nieobecności.

U nas też karty xero do domu
A podręczników może więcej, bo godzin lekcyjnych też

Napisane przez żurawinka

Też muszę częściej zaglądać na librusa bo przegapiliśmy fluoryzację ( co do której mam wątpliwości więc może dobrze)

Z tego co czytałam w regulaminie są jakby dwa librusy - jeden z dodatkowymi funkcjami płatnymi.

U nas zerówki nie wiem czego uczą -mam wrażenie że przez trzy lata robili to samo ( czytanie i pisanie ogarnialiśmy sami w domu) - w wolnych chwilach córka robi sobie zadania z zerówki bo w zeszłym roku non stop chorowała.

Pamiętam że jak ja chodziłam do p-la robiliśmy szlaczki litery - teraz to należy do zadań w pierwszej klasie Za to na angielskim jest wymagane żeby pisać oczywiście po ang.

Raczej jestem przeciwna rodzeństwu w tej samej klasie - często te dzieci dzielą też pokój - teoretycznie są trochę jak bliźniaki - ciągle ze sobą. Patrząc na swoją dwójkę - oni potrzebują też odpocząć od siebie i starsze może nie chcieć czuć się odpowiedzialne za młodsze jak to czasem bywa.

Identycznie, moja K. też przegapiła , bo mnie się wydawało, że wystarczy zaglądać na librusa 2x w tygodniu, wielki błąd.


Ja w przedszkolu nie pisałam liter (poznawaliśmy wszystkie w prostych wyrazach), tylko szlaczki były, a w I klasie szlaczki i litery.
Córka pisała w zerówce, ale kolejne litery były wprowadzane dużo wolniej niż teraz.
Nawet nie wiem, czy piszą w zeszytach po angielsku , ale pierwszy sprawdzian był ze słuchu, np. pani mówiła wyrazy i trzeba było to narysować, zaznaczyć na obrazku czy wkleić odpowiedni, coś w tym stylu.

Napisane przez żurawinka

A jak u Waszych pierwszaków z ocenami, zadaniami - dużo zadają?

U nas sporo z religii już było ocen, po trzy z wf i z EW.

U nas trzy kolory pieczątek, z religii skala 1-6

Zamyślona rzeczywiście wydaje się że mało sprawiedliwie, ale ... może pani odebrała w ten sposób że inne dzieci nie umiały więc nie zrobiły a Twoją "pomoc" potraktowała jako zrobienie za dziecko? Diabeł tkwi w szczegółach.

U nas córka dość dużo mówi pani zauważyłam, mają dobry kontakt, ale jak pewne rzeczy odbiera nauczyciel tego nie wiemy

K. ma już 10 ocen na librusie , w tym 5 z polskiego (i jeszcze angielski, plastyka, religia). Nie wiem nic o pieczątkach


Zadania robi głównie na świetlicy (może 1-2 w tygodniu w domu, kiedy uda się nam ją odebrać ze szkoły wcześniej)- jest to tak pomyślane, że dzieci zostają w klasie 1-1.5 h po zajęciach i tam przychodzi pani w ramach świetlicy, mają spokój i warunki do odrabiania, a potem idą na świetlicę wspólną z zerówką i tam już tylko zabawa, zajęcia plastyczne lub raz w tygodniu sala kinowa.

[groszek75]

Może te pieczątki u niektórych i to coś jak np.u mojej bombki. Zbierają i na koniec miesiąca 3 z największą ilością czerwonych dostaje dyplom i pochwalę

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

A, to u nas jest jakaś karta zachowania i plusiki, nagroda za 10 plusów pod koniec miesiąca

[żurawinka]

Tak, oceny są w trzech kolorach pieczątek - w ćwiczeniach od EW - na librusie już normalne i osobno za religię. Pieczątka zielona najlepsza

U Was też już jest plan wycieczek i plan pomysłów na Mikołajki ( dzień chłopaka , Andrzejki) ?

[groszek75]

U mojej na dzień chłopaka w poniedziałek mają dziewczynki przynieść słodycze i ma być z tego tzw.szwedzki stół

A 05.12 jadą do Gniezna do wytwórni bombek, obiad mają zagwarantowany, a koszt 145 zl

A na resztę dni jeszcze nic nie wiemy

[żurawinka]

Poszukuję kapci do szkoły które się nie rozpadną po pierwszym miesiącu nie ma w CCC ( dziecinne wzory i brak rozmiaru), Smyku (przesłodzone typu kokardki i brokat), H&M ( totalnie nic)
Co noszą Wasi pierwszoklasiści w szkole? U nas wymóg białej podeszwy Po południu będę szukać - zależy mi na czymś stacjonarnie


Córka ma rozmiar 30-31 - chyba najbardziej poszukiwany rozmiar.
Możecie polecić też dobre buty sportowe do chodzenia na zewnątrz na tę pogodę?

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Sportówy moje mają z decathlonu. Takie górskie.

[groszek75]

Napisane przez żurawinka

Poszukuję kapci do szkoły które się nie rozpadną po pierwszym miesiącu nie ma w CCC ( dziecinne wzory i brak rozmiaru), Smyku (przesłodzone typu kokardki i brokat), H&M ( totalnie nic)
Co noszą Wasi pierwszoklasiści w szkole? U nas wymóg białej podeszwy Po południu będę szukać - zależy mi na czymś stacjonarnie


Córka ma rozmiar 30-31 - chyba najbardziej poszukiwany rozmiar.
Możecie polecić też dobre buty sportowe do chodzenia na zewnątrz na tę pogodę?

Ja kapcie do świetlicy jej kupilam w takim sklepie jak Szachownica, to takie jakby paputki, ma nosic ze sobą i tez na rozmiar 30-31

Ale tez nie wiem czy one na dluzej starcza , choc tam tylko rano kolo godziny siedzi i po lekcjach to samo

A takie na gumowej podeszwie to szukam w obuwniczych , ale nie sieciowych, tylko pojedyncze sklepy sie trafiaja, u nas w miescie takie sa ti na w-f i na świetlice tez moga byc

[figa84]

Z hm nigdy nie pasowały na nogę mojej córce, smykowe i ccc wytrzymują maja 3m :/ obecnie chodzi w zwyklych trampkach wyszkolenia.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Glodomorek]

Kupiliśmy takie: https://www.deichmann.com/PL/pl/shop...sitionInList=6
Tylko rozmiarówka jest do 30.

[żurawinka]

Głodomorku - kupiłam dzisiaj te same -

[precious_81]

Napisane przez żurawinka

Poszukuję kapci do szkoły które się nie rozpadną po pierwszym miesiącu nie ma w CCC ( dziecinne wzory i brak rozmiaru), Smyku (przesłodzone typu kokardki i brokat), H&M ( totalnie nic)
Co noszą Wasi pierwszoklasiści w szkole? U nas wymóg białej podeszwy Po południu będę szukać - zależy mi na czymś stacjonarnie


Córka ma rozmiar 30-31 - chyba najbardziej poszukiwany rozmiar.
Możecie polecić też dobre buty sportowe do chodzenia na zewnątrz na tę pogodę?

Moje nie chodzą w kapciach po szkole. Najczęściej noszą trampki tego typu
https://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0456834013.html
albo typowe sportowe treningowe i wtedy nie muszą mieć osobnych na w-f.

[groszek75]

Moja ma właśnie te same na w-f co i po klasie, a do świetlicy inne

[95b84f0cb57718c1b68287b1ccb1b977c909159a_5f790273693ad]

Napisane przez żurawinka

Poszukuję kapci do szkoły które się nie rozpadną po pierwszym miesiącu nie ma w CCC ( dziecinne wzory i brak rozmiaru), Smyku (przesłodzone typu kokardki i brokat), H&M ( totalnie nic)
Co noszą Wasi pierwszoklasiści w szkole? U nas wymóg białej podeszwy Po południu będę szukać - zależy mi na czymś stacjonarnie


Córka ma rozmiar 30-31 - chyba najbardziej poszukiwany rozmiar.
Możecie polecić też dobre buty sportowe do chodzenia na zewnątrz na tę pogodę?

Zazdroszczę Wam kupowania butów na małe-jednak -stópki .
Bardzo ładne trampki, sama bym któreś kupiła córce, ale nie ta rozmiarówka (nosi już r.35/36).

U nas z butami cyrk , teraz już od początku roku córka nosi ma trzecią parę, najpierw z tatą wybrała sobie w smyku buty dla największej sroki świata

https://www.smyk.com/catalog/product...ebrne-gwiazda/
oczywiście ją obtarły (pięta do krwi), potem przyszła przesyłka z kupionymi internetowo kapciami- balerinki na rzepy Fischer w szary sweterkowy wzór


ale przy wysokim podbiciu 1 rzep wytrzymał 3 tygodnie i się rozpina , ma jeszcze rozmiar większe, ale ciut za duże (te kapcie są bardzo wygodne, świetna podeszwa i wyściółka)

-no i teraz kupiliśmy na szybko trampki na rzepy stacjonarnie, to jej obtarły palce , ale jakoś się przyzwyczaja.

Córka ma bardzo delikatną skórę i z reguły ma 2 pary butów w worku w szatni: trampki na białej podeszwie (w zerówce- firmy chipie, też z paskiem na rzep,bo lubi taki model, bardzo polecam , są wygodne i lekko pachnące ) i bardziej kapcie (w zeszłym roku slippers family, ale nie polecam ).


Żurawinko
tej jesieni, na zewnątrz- wytrzymałe, oddychające i wodoodporne geox