Wpadki i inne przypadki (część II)

[bianeczkaa]

Witam się w 24 tygodniu

Napisane przez Robusta

Witam się
harriet
gratulację!

ja dziś zaczęłam 13tc, miałam brzoskwiniowe plamienie i poleciałam do gina. Na szczęście jest ok

co do NFZu to ja w niego nie wierzę! W tym tyg byłam na SORze w szpitalu w Krk, bo zobaczyłam krew w toalecie. Pani w recepcji powiedziała, że nie wie czy mnie przyjmie lekarz i kazała iść spytać szok !!! Łaskawie lekarka powiedziała, że mnie przyjmie więc się zarejestrowałam i wiecie co: siedziałam 2 godz aż mnie zbadają, a przede mną wchodziły Panie umówione na wizyty oraz Panie ze skierowaniem do porodu (czyli jeszcze nie rodziły) a ja siedziałam cała w strachu i martwiłam się co z dzidziusiem. Dopiero jak przyjęto jakieś 15 osób przede mną to łaskawie mnie przebadali. SOR i kobieta ciężarna z plamieniem czeka na badania 2 godz bo Panie są umówione na wizytę :/no chyba powinni ustalać priorytety...

U mnie to jest tak, że wszystko idzie według kolejki, ale na umówione cc chyba idzie szybciej, bo takie planowane zabiegi musza być wykonane o konkretnej godzinie, dlatego są zazwyczaj przyjmowane poza kolejką. Poza kolejką obsługiwane są tylko nagłe przypadki. A tak na prawdę nie da się do końca powiedzieć, który przypadek jest gorszy Ostra infekcja może być groźniejsza niż plamienie. Myślę, że z krwotokiem byłabyś inaczej potraktowana. Nie wiem jak u ciebie, ale np u nas jest często jeden lekarz, który obsługuje i porodówkę i izbę przyjęć i jak jest cc to wszyscy czekają

[Robusta]

bianeczka
z nagłych przypadków to była jedna babka, reszta to babki które miały umówione wizyty u lekarza na konkrety dzień i godzinę tak jakby posły do przychodni no a to był SOR w Krk. Np. Pani umówiła termin cc i wyszła, nie miała ze sobą nic żadnej torby itd więc podejrzewam że nie miała zabiegu w tym samym dniu... A ja widziałam żywą krew więc podejrzewam, że zbadanie mnie chyba było ważniejsze. SOR to nie przychodnia gdzie zapisuję sie do lekarza z wyprzedzeniem, a tak to niestety wyglądało :/

[bianeczkaa]

Napisane przez Robusta

bianeczka
z nagłych przypadków to była jedna babka, reszta to babki które miały umówione wizyty u lekarza na konkrety dzień i godzinę tak jakby posły do przychodni no a to był SOR w Krk. Np. Pani umówiła termin cc i wyszła, nie miała ze sobą nic żadnej torby itd więc podejrzewam że nie miała zabiegu w tym samym dniu... A ja widziałam żywą krew więc podejrzewam, że zbadanie mnie chyba było ważniejsze. SOR to nie przychodnia gdzie zapisuję sie do lekarza z wyprzedzeniem, a tak to niestety wyglądało :/

Jeśli przychodzą tam babki na wizyty to jest prawdopodobieństwo, że mają tam przyszpitalną przychodnię. U nas tak jest, chociaż nie wiem jak dokładnie to działa bo to w konkretne dni i jednego czy dwóch lekarzy.

[meryy82]

Napisane przez lune1992

Ja też się dołączam
Od 14 roku życia miałam problemy z miesiączkowaniem (raz na pół roku) i ostrym trądzikiem. Bardzo podwyższone hormony. Leczyłam się na PCOS przez oko. 5 lat. Niedawno dowiedziałam się, że mam mikrogruczolaka przysadki mózgowej 3mm.
Odstawiłam wszystkie leki na rok, miałam tego dość.
Lekarze powiedzieli, że nie mam szans na ciąże w przyszłości, neurochirurg powiedzial, że jetem bezpłodna :/
Aż tu kilka dni temu 2 kreski, nie starałam się o dzidzie, był płacz i lament.
Jestem na zwolnieniu, nie mam szans na urlop macierzyński bo nie jestem już zatrudniona :/
Mimo tego w głębi duszy się cieszę, widze jak dużo ludzi się stara przy PCOS a u mnie taki cud HCG wyszło 4 tydzień.
W poniedziałek idę na usg

Witaj
Gratuluję II kresek

Napisane przez Robusta

Kopernika w Krk oddział ginekologiczny. Porażka jakaś ! Kurde dziś znów śluz taki żółtawy ? Nie mam pojęcia to co

lune
gratulację ! będzie dobrze

W Krakowie na pewno jest więcej szpitali i się dziwię, że tyle czekałaś, ja bym pojechała do innego szpitala gdzie jest oddział ginekologiczny.

[say-hello]

Lune gratuluję i po cichu zazdroszczę, że się Wam udało mimo braku starań

[Robusta]

Oczywiście ze jest więcej jednak Kopernik był 10 minut piechotą od mojej pracy a wybiegłam z pracy. Jakbym miała jechać busem do innego szpitala to zeszło by tyle samo...
Swoją drogą Kopernik ma bardzo dobre opinie i zastanawiałam się nad nim ale po tym co mnie spotkało to chyba nie...

[meryy82]

Napisane przez Robusta

Oczywiście ze jest więcej jednak Kopernik był 10 minut piechotą od mojej pracy a wybiegłam z pracy. Jakbym miała jechać busem do innego szpitala to zeszło by tyle samo...
Swoją drogą Kopernik ma bardzo dobre opinie i zastanawiałam się nad nim ale po tym co mnie spotkało to chyba nie...

Wiem w panice biegnie się bliżej. Ale w strachu to bym nie potrafiła długo czekać. Jak byłam na IP to 10min. było masakrycznie za długie.
Dobrze, że mnie tam dobrze potraktowali i zaprosili we wrześniu.

A czemu była ta krew?

[bianeczkaa]

Napisane przez Robusta

Oczywiście ze jest więcej jednak Kopernik był 10 minut piechotą od mojej pracy a wybiegłam z pracy. Jakbym miała jechać busem do innego szpitala to zeszło by tyle samo...
Swoją drogą Kopernik ma bardzo dobre opinie i zastanawiałam się nad nim ale po tym co mnie spotkało to chyba nie...

Nie zrażaj się, tak jest wszędzie i tego nie przeskoczysz. Tylko karetka gwarantuje ci przyjęcie od ręki

[lune1992]

Napisane przez say-hello

Lune gratuluję i po cichu zazdroszczę, że się Wam udało mimo braku starań

Dziękuje też się ciesze, już smutki przeszły, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze

[MilkaJestem]

Lune gratulacje !!!

Witam się w wolnej chwili i wiecie co mnie dzis obudziło? Okropny ból brzucha. Od 5dni plamie na brązowo czyli zaczęłam 9 dnia przed terminem @ . W tamtym miesiącu plamilam przez 10 dni do samego @. Nigdy wcześniej tak nie miałam no ale dr twierdzi ze to nie ma związku z dostinexem. No i boli mnie i boli, wstaje z łóżka, patrzę a pode mną krew :/ dostałam @ 4 dni wcześniej czyli mój cykl trwał 28 dni zamiast 32 . No takiego przesunięcia nie miałam jeszcze. No nic 19 maja mam wizytę to przynajmniej mam pewność ze się ta @ skończy zanim pójdę . Ale już mam dość

W tamtym miesiącu miałam 10dni plamien + 7 dni okres + 4 dni plamienia po @. No równe 3 tyg chodziłam z wkładka albo tamponem no :/ 10 dni spokoju tylko ale to i tak owulacja była to śluzu duzo i wkładki w ruch masakra.... Teraz niewiele więcej dni było suchych... Mama mówi ze anemii się nabawie przez to jak tyle krwi tracę...

Ech no nic

Życzę Wam miłej sobotki kochane

[cienwiatru]

Napisane przez MilkaJestem

Lune gratulacje !!!

Witam się w wolnej chwili i wiecie co mnie dzis obudziło? Okropny ból brzucha. Od 5dni plamie na brązowo czyli zaczęłam 9 dnia przed terminem @ . W tamtym miesiącu plamilam przez 10 dni do samego @. Nigdy wcześniej tak nie miałam no ale dr twierdzi ze to nie ma związku z dostinexem. No i boli mnie i boli, wstaje z łóżka, patrzę a pode mną krew :/ dostałam @ 4 dni wcześniej czyli mój cykl trwał 28 dni zamiast 32 . No takiego przesunięcia nie miałam jeszcze. No nic 19 maja mam wizytę to przynajmniej mam pewność ze się ta @ skończy zanim pójdę . Ale już mam dość

W tamtym miesiącu miałam 10dni plamien + 7 dni okres + 4 dni plamienia po @. No równe 3 tyg chodziłam z wkładka albo tamponem no :/ 10 dni spokoju tylko ale to i tak owulacja była to śluzu duzo i wkładki w ruch masakra.... Teraz niewiele więcej dni było suchych... Mama mówi ze anemii się nabawie przez to jak tyle krwi tracę...

Ech no nic

Życzę Wam miłej sobotki kochane

Jezu dziewczyno co to się dzieje? lekarz nie wie co jest przyczyną? Martwię się o Ciebie a kiedy będziesz wiedzieć czy możesz zacząć starania?
A ja siedzę w poczekalni u gina i czekam na pierwszą wizytę po szpitalu i posiedze pewnie trochę bo jeszcze przede mną babeczka z 14. 20 nie weszła oby szybko poszło

[meryy82]

Napisane przez say-hello

Lune gratuluję i po cichu zazdroszczę, że się Wam udało mimo braku starań

bo to jest najlepszy sposób.
własnie niedawno rozmawiałam z koleżanką, która starania zaczęła przede mną. To ona mi po trochu tłumaczyła o tych tempkach, skokach innych obserwacjach. I się biedna tego sztywno trzymała. Jak ja zaciążyłam, to się mnie pytała jak ja to zrobiłam, to jej powiedziałam, wino, taniec i seks I co, kilka imprez i koleżanka w ciąży
nie ma co się skupiać za bardzo. Ja jeszcze polecam łykanie wiesiołak do owulacji (ja sobie wyliczyłam środek cyklu i do połowy brałam wiesiołka) i picie pokrzywy 3 razy dziennie po owu (od połowy cyklu)
I jak rozmawiam z koleżankami, które też się spodziewają dzidziusia, to większość rozluźniała się winem, piwem itp. oczywiście jak już mamy przypuszczenie, że mogło coś się zadziać, to na alkohol totalny zakaz

Napisane przez MilkaJestem

Lune gratulacje !!!

Witam się w wolnej chwili i wiecie co mnie dzis obudziło? Okropny ból brzucha. Od 5dni plamie na brązowo czyli zaczęłam 9 dnia przed terminem @ . W tamtym miesiącu plamilam przez 10 dni do samego @. Nigdy wcześniej tak nie miałam no ale dr twierdzi ze to nie ma związku z dostinexem. No i boli mnie i boli, wstaje z łóżka, patrzę a pode mną krew :/ dostałam @ 4 dni wcześniej czyli mój cykl trwał 28 dni zamiast 32 . No takiego przesunięcia nie miałam jeszcze. No nic 19 maja mam wizytę to przynajmniej mam pewność ze się ta @ skończy zanim pójdę . Ale już mam dość

W tamtym miesiącu miałam 10dni plamien + 7 dni okres + 4 dni plamienia po @. No równe 3 tyg chodziłam z wkładka albo tamponem no :/ 10 dni spokoju tylko ale to i tak owulacja była to śluzu duzo i wkładki w ruch masakra.... Teraz niewiele więcej dni było suchych... Mama mówi ze anemii się nabawie przez to jak tyle krwi tracę...

Ech no nic

Życzę Wam miłej sobotki kochane

może twój organizm na nowo musi się trochę poukładać, jakby nie było niewłaściwie działająca tarczyca mogła rozregulować cykl. I możliwe, że dopiero teraz po leczeniu będziesz mieć właściwa długość cyklu


Tobie też miłej soboty.
U nas po zakupach lenistwo, ale na nic innego nie mam siły, dziecię juz wysysa ze mnie energię.
A dzisiaj oprócz dobrych fluidkiów przesyłam wam zdjęcie 21tc brzuszka

[MilkaJestem]

Cień Wiatru sama się martwię jak pytałam przez maila o te plamienia to mi odpisał Że absolutnie nie ma związku z dostinexem ale możliwa jest niedomoga fazy lutealnej... I tyle, nie napisał nic czy mam jakieś badania zrobić czy co ... Poskarżę się na wizycie o to...


Merry śliczny brzusio! Raczej nie możliwe Że to od tarczycy bo już długo leczę i nic się takiego nie działo nawet jak leczyłam się w gimnazjum ...

Mi się wydaje ze może to nie jest bezpośredni skutek uboczny dostinexu ale może w ogóle po raz pierwszy w życiu dzięki niemu jestem wreszcie "plodna", zaczynaja pękać te pecherzyki, jajeczka się uwalniają podczas owulacji i może teraz tu pojawił się kolejny problem, może za szybko się ich organizm pozbywa ? No bo zaraz po dniach płodnych mam te plamienia ...

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

A kiedy będę wiedzieć czy mogę się starać ? Pewnie nie prędko ... Endo mam 26 maja i ona pewnie już pozwolenie da, ale jak gin 19 maja zleci mi np zbadanie progesteronu który na bank jest tragiczny to z wynikami przyjdę do niego w czerwcu i wtedy mi coś przepisze i pewnie kolejna wizyta w lipcu lub sierpniu i jak Brdzie ok z ta faza lutealna już to wtedy pewnie dopiero pozwoli

[meryy82]

Napisane przez MilkaJestem

Cień Wiatru sama się martwię jak pytałam przez maila o te plamienia to mi odpisał Że absolutnie nie ma związku z dostinexem ale możliwa jest niedomoga fazy lutealnej... I tyle, nie napisał nic czy mam jakieś badania zrobić czy co ... Poskarżę się na wizycie o to...


Merry śliczny brzusio! Raczej nie możliwe Że to od tarczycy bo już długo leczę i nic się takiego nie działo nawet jak leczyłam się w gimnazjum ...

Mi się wydaje ze może to nie jest bezpośredni skutek uboczny dostinexu ale może w ogóle po raz pierwszy w życiu dzięki niemu jestem wreszcie "plodna", zaczynaja pękać te pecherzyki, jajeczka się uwalniają podczas owulacji i może teraz tu pojawił się kolejny problem, może za szybko się ich organizm pozbywa ? No bo zaraz po dniach płodnych mam te plamienia ...

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

A kiedy będę wiedzieć czy mogę się starać ? Pewnie nie prędko ... Endo mam 26 maja i ona pewnie już pozwolenie da, ale jak gin 19 maja zleci mi np zbadanie progesteronu który na bank jest tragiczny to z wynikami przyjdę do niego w czerwcu i wtedy mi coś przepisze i pewnie kolejna wizyta w lipcu lub sierpniu i jak Brdzie ok z ta faza lutealna już to wtedy pewnie dopiero pozwoli

może dobrze by było zrobić monitoring choć jednego cyklu ??

[MilkaJestem]

Chyba się zapisze ale chyba muszę mieć skierowanie od gina na takie usg

[cienwiatru]

Jestem po wizycie Ciąża równo 6-tygodniowa. Mój mały człowiek ma 3,5 mm i piękne, bijące serducho termin porodu między 27 grudnia (według OM) a 2 stycznia (według USG)

Mileczko, myślisz, że na monitoring trzeba mieć skierowanie? A nie wystarczy się z ginem umówić?

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

velika, a ty masz @ czy jeszcze się nie pojawiła?

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

Wyliczanka na dzisiaj:


velika - 08.05. -

ania_mała - 19.05. - 9 dni

say_hello -01.06. - 22 dni


---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Napisane przez meryy82

bo to jest najlepszy sposób.
własnie niedawno rozmawiałam z koleżanką, która starania zaczęła przede mną. To ona mi po trochu tłumaczyła o tych tempkach, skokach innych obserwacjach. I się biedna tego sztywno trzymała. Jak ja zaciążyłam, to się mnie pytała jak ja to zrobiłam, to jej powiedziałam, wino, taniec i seks I co, kilka imprez i koleżanka w ciąży
nie ma co się skupiać za bardzo. Ja jeszcze polecam łykanie wiesiołak do owulacji (ja sobie wyliczyłam środek cyklu i do połowy brałam wiesiołka) i picie pokrzywy 3 razy dziennie po owu (od połowy cyklu)
I jak rozmawiam z koleżankami, które też się spodziewają dzidziusia, to większość rozluźniała się winem, piwem itp. oczywiście jak już mamy przypuszczenie, że mogło coś się zadziać, to na alkohol totalny zakaz




może twój organizm na nowo musi się trochę poukładać, jakby nie było niewłaściwie działająca tarczyca mogła rozregulować cykl. I możliwe, że dopiero teraz po leczeniu będziesz mieć właściwa długość cyklu


Tobie też miłej soboty.
U nas po zakupach lenistwo, ale na nic innego nie mam siły, dziecię juz wysysa ze mnie energię.
A dzisiaj oprócz dobrych fluidkiów przesyłam wam zdjęcie 21tc brzuszka

Marysiu, śliczny brzuszek

[meryy82]

Napisane przez cienwiatru

Jestem po wizycie Ciąża równo 6-tygodniowa. Mój mały człowiek ma 3,5 mm i piękne, bijące serducho termin porodu między 27 grudnia (według OM) a 2 stycznia (według USG)

Mileczko, myślisz, że na monitoring trzeba mieć skierowanie? A nie wystarczy się z ginem umówić?

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

velika, a ty masz @ czy jeszcze się nie pojawiła?

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

Wyliczanka na dzisiaj:


velika - 08.05. -

ania_mała - 19.05. - 9 dni

say_hello -01.06. - 22 dni


---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------


Marysiu, śliczny brzuszek

Brawo! gratulację małego człowieka i serduszka ♡

[velika]

cien wiatru gratulacje
nie ma jeszcze @, ale nie wątpię w to, że dziś przyjdzie. Znowu mi się cykle rozjeżdżają, a było tak pięknie poprzedni 33 dni, dziś mam 31 dc i @ nie widać grrr :/ jak tylko się skończy to lecę do mojej gin.
ufff narobiłam się dzisiaj. Ledwo wstałam, to mnie chłop wyciągnął na przejażdżkę rowerem po lesie potem zakupy, ogarnianie chaty, bo zapuszczona była jak nie wiem, wstawiłam babeczki do piekarnika i wreszcie chwila spokoju. Ale tylko chwila, bo kumpel ma przyjść

[MilkaJestem]

Cień wiatru gratulacje człowienia!!! Mamusiu!

a co do monitoringu to Luxmed działa tak Że jak masz wykupiony pakiet to prawie wszystko w nim masz ale żeby nie dopłacać to musi być skierowanie, np badania krwi mam za darmo wszystkie ale muszę najpierw umówić się do gina i on musi dać skierowanie, bo tam ginekolodzy na wizycie nie robią usg tylko osobno się zapisujesz na usługę usg na które musisz mieć skierowanie żeby nie dopłacać fakt do gina mogę chodzić co tydzien jak bym chciała po rożne skierowania do rożnych lekarzy ale u mojego czeka się miesiąc na wizytę, a nie można mieć do dwóch jednocześnie wiec przepadł by mi termin u mojego

[alloffkowa]

Napisane przez MilkaJestem

Lune gratulacje !!!

Witam się w wolnej chwili i wiecie co mnie dzis obudziło? Okropny ból brzucha. Od 5dni plamie na brązowo czyli zaczęłam 9 dnia przed terminem @ . W tamtym miesiącu plamilam przez 10 dni do samego @. Nigdy wcześniej tak nie miałam no ale dr twierdzi ze to nie ma związku z dostinexem. No i boli mnie i boli, wstaje z łóżka, patrzę a pode mną krew :/ dostałam @ 4 dni wcześniej czyli mój cykl trwał 28 dni zamiast 32 . No takiego przesunięcia nie miałam jeszcze. No nic 19 maja mam wizytę to przynajmniej mam pewność ze się ta @ skończy zanim pójdę . Ale już mam dość

W tamtym miesiącu miałam 10dni plamien + 7 dni okres + 4 dni plamienia po @. No równe 3 tyg chodziłam z wkładka albo tamponem no :/ 10 dni spokoju tylko ale to i tak owulacja była to śluzu duzo i wkładki w ruch masakra.... Teraz niewiele więcej dni było suchych... Mama mówi ze anemii się nabawie przez to jak tyle krwi tracę...

Ech no nic

Życzę Wam miłej sobotki kochane

bo bardzo niepokojące, kurdę, zaszlachtowałabym się gdybym tak miała, u mnie nim zaszłam w ciąże, to żadnych plamień przed @, jedynie ok 2 h wcześniej ból brzucha, krwawienie ok 4 dni + max 2 plamień po.

Napisane przez meryy82

bo to jest najlepszy sposób.
własnie niedawno rozmawiałam z koleżanką, która starania zaczęła przede mną. To ona mi po trochu tłumaczyła o tych tempkach, skokach innych obserwacjach. I się biedna tego sztywno trzymała. Jak ja zaciążyłam, to się mnie pytała jak ja to zrobiłam, to jej powiedziałam, wino, taniec i seks I co, kilka imprez i koleżanka w ciąży
nie ma co się skupiać za bardzo. Ja jeszcze polecam łykanie wiesiołak do owulacji (ja sobie wyliczyłam środek cyklu i do połowy brałam wiesiołka) i picie pokrzywy 3 razy dziennie po owu (od połowy cyklu)
I jak rozmawiam z koleżankami, które też się spodziewają dzidziusia, to większość rozluźniała się winem, piwem itp. oczywiście jak już mamy przypuszczenie, że mogło coś się zadziać, to na alkohol totalny zakaz




może twój organizm na nowo musi się trochę poukładać, jakby nie było niewłaściwie działająca tarczyca mogła rozregulować cykl. I możliwe, że dopiero teraz po leczeniu będziesz mieć właściwa długość cyklu


Tobie też miłej soboty.
U nas po zakupach lenistwo, ale na nic innego nie mam siły, dziecię juz wysysa ze mnie energię.
A dzisiaj oprócz dobrych fluidkiów przesyłam wam zdjęcie 21tc brzuszka

Piękny brzuszek!!!

Napisane przez cienwiatru

Jestem po wizycie Ciąża równo 6-tygodniowa. Mój mały człowiek ma 3,5 mm i piękne, bijące serducho termin porodu między 27 grudnia (według OM) a 2 stycznia (według USG)

Mileczko, myślisz, że na monitoring trzeba mieć skierowanie? A nie wystarczy się z ginem umówić?

---------- Dopisano o 18:24 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

velika, a ty masz @ czy jeszcze się nie pojawiła?

---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:24 ----------

Wyliczanka na dzisiaj:


velika - 08.05. -

ania_mała - 19.05. - 9 dni

say_hello -01.06. - 22 dni


---------- Dopisano o 18:25 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------


Marysiu, śliczny brzuszek

Gratulacje!! Piękne wieści, ja jeszcze 11 dni mam do wizyty, dłuży się mi choć już minęło więcej niż połowa "odliczania" od ostatniej
PS. ten post jest moim 6666

[rudaska]

Hej dziewczyny poczytuję, ale jakoś brak czasu na pisanie. Milka ja bym zrobiła ten monitoring, nawet prywatnie. Cykl 28-dniowy to jest jeszcze w normie, może rzeczywiście teraz ci się wszystko reguluje. Ja w cyklu w którym zaszłam brałam i wiesiołek i kastangus, nie wiem ile w ty było ich działania, ale cykl w który zaszłam był mega krótki. 25-26 dni, no a wczesniej 42

U mnie wszyscy znajomi i rodzina już wiedzą. Jutro powiem w pracy.

Merry zgrabniutki masz ten brzuszek

Velika, Ania, Say hello trzymam za was mocno kciuki

[MilkaJestem]

Aloffkowa ja dawniej tez plamien nie mialam, tak samo jak Ty brzuch mnie bolal np rano to juz wiedzialam ze w tym samym dniu bedzie @...


Rudaska nie bede szla prywatnie na monitoring bo place za luxmeda 800zl kwartalnie bo sobie wykupilam pakiet... a wizyta osobno u gina kosztuje 150zl usg drugie tyle no nic poczekam do wizyty 19stego i zobaczymy co gin na to wszystko powie

[rudaska]

Napisane przez MilkaJestem

Aloffkowa ja dawniej tez plamien nie mialam, tak samo jak Ty brzuch mnie bolal np rano to juz wiedzialam ze w tym samym dniu bedzie @...








Rudaska nie bede szla prywatnie na monitoring bo place za luxmeda 800zl kwartalnie bo sobie wykupilam pakiet... a wizyta osobno u gina kosztuje 150zl usg drugie tyle no nic poczekam do wizyty 19stego i zobaczymy co gin na to wszystko powie

No to rzeczywiście kupa kasy. Życzę spokojnej wizyty, oby się wyjaśniło jak najwięcej

[kallina_2014]

Milka no ja mam tez kartę Luxmedu ale do gina chodzę prywatnie lub na NFZ, bo w luxmedzie jest najpierw wizyta- bez sensu tylko po to, żeby dostać skierowanie na usg. Sprowadza sie to do tego, ze taki prawdziwy monitoring (codziennie) jest tam niemożliwy.
Na Nfz bez problemu na jednej wizycie mam od razu i konsultacje i usg.

[meryy82]

Brzuszek dziękuje za komplementy

Napisane przez rudaska

Hej dziewczyny poczytuję, ale jakoś brak czasu na pisanie. Milka ja bym zrobiła ten monitoring, nawet prywatnie. Cykl 28-dniowy to jest jeszcze w normie, może rzeczywiście teraz ci się wszystko reguluje. Ja w cyklu w którym zaszłam brałam i wiesiołek i kastangus, nie wiem ile w ty było ich działania, ale cykl w który zaszłam był mega krótki. 25-26 dni, no a wczesniej 42

U mnie wszyscy znajomi i rodzina już wiedzą. Jutro powiem w pracy.

Merry zgrabniutki masz ten brzuszek

Velika, Ania, Say hello trzymam za was mocno kciuki

wiesiołek!!! hahaha no to już wiadomo czemu się udało
mówię wam dziewczyny, łykajcie wiesiołka

o mojej ciąży wieści tak się rozniosły, że jestem w szoku, poczta pantoflowa działa i to zadziwiająco szybko i sprawnie. I o tyle sympatycznie, że ludzie dzwonią, piszą e-maile z gratulacjami itd. cały czas zadziwia mnie ile jest pozytywnych reakcji

[velika]

No to super ja się umawiam po @ do mojej gin, ona ma usg w gabinecie i zawsze mi robi, więc pogadam o monitoringu cyklu. Ale @ ciągle nie ma chyba znowu się szykuje cykl 33 dni :/ zawsze to jakaś regularność :/
Dzisiaj fajny dzień, byliśmy na wyborach, potem u teściów na obiedzie i na działce, a przed chwilą robliśmy porządki w męża rzeczach i trafiliśmy na te z czasów studenckich. Myślałam, że się posikam

[say-hello]

Napisane przez rudaska

Velika, Ania, Say hello trzymam za was mocno kciuki

będziemy się mocno starać



ja dziś cały dzień przed komputerem, na jutro mam termin oddania ważnego projektu. była jedynie przerwa na wybory prezydenckie

[bianeczkaa]

Napisane przez MilkaJestem

Lune gratulacje !!!

Witam się w wolnej chwili i wiecie co mnie dzis obudziło? Okropny ból brzucha. Od 5dni plamie na brązowo czyli zaczęłam 9 dnia przed terminem @ . W tamtym miesiącu plamilam przez 10 dni do samego @. Nigdy wcześniej tak nie miałam no ale dr twierdzi ze to nie ma związku z dostinexem. No i boli mnie i boli, wstaje z łóżka, patrzę a pode mną krew :/ dostałam @ 4 dni wcześniej czyli mój cykl trwał 28 dni zamiast 32 . No takiego przesunięcia nie miałam jeszcze. No nic 19 maja mam wizytę to przynajmniej mam pewność ze się ta @ skończy zanim pójdę . Ale już mam dość

W tamtym miesiącu miałam 10dni plamien + 7 dni okres + 4 dni plamienia po @. No równe 3 tyg chodziłam z wkładka albo tamponem no :/ 10 dni spokoju tylko ale to i tak owulacja była to śluzu duzo i wkładki w ruch masakra.... Teraz niewiele więcej dni było suchych... Mama mówi ze anemii się nabawie przez to jak tyle krwi tracę...

Ech no nic

Życzę Wam miłej sobotki kochane

Współczuję A nie próbowałaś zasięgnąć opinii innego lekarza?

Napisane przez meryy82

bo to jest najlepszy sposób.
własnie niedawno rozmawiałam z koleżanką, która starania zaczęła przede mną. To ona mi po trochu tłumaczyła o tych tempkach, skokach innych obserwacjach. I się biedna tego sztywno trzymała. Jak ja zaciążyłam, to się mnie pytała jak ja to zrobiłam, to jej powiedziałam, wino, taniec i seks I co, kilka imprez i koleżanka w ciąży
nie ma co się skupiać za bardzo. Ja jeszcze polecam łykanie wiesiołak do owulacji (ja sobie wyliczyłam środek cyklu i do połowy brałam wiesiołka) i picie pokrzywy 3 razy dziennie po owu (od połowy cyklu)
I jak rozmawiam z koleżankami, które też się spodziewają dzidziusia, to większość rozluźniała się winem, piwem itp. oczywiście jak już mamy przypuszczenie, że mogło coś się zadziać, to na alkohol totalny zakaz




może twój organizm na nowo musi się trochę poukładać, jakby nie było niewłaściwie działająca tarczyca mogła rozregulować cykl. I możliwe, że dopiero teraz po leczeniu będziesz mieć właściwa długość cyklu


Tobie też miłej soboty.
U nas po zakupach lenistwo, ale na nic innego nie mam siły, dziecię juz wysysa ze mnie energię.
A dzisiaj oprócz dobrych fluidkiów przesyłam wam zdjęcie 21tc brzuszka

Hehe, a u nas dla odmiany sprawdziła się metoda sztywnego trzymania się kalendarza

Napisane przez MilkaJestem

Cień Wiatru sama się martwię jak pytałam przez maila o te plamienia to mi odpisał Że absolutnie nie ma związku z dostinexem ale możliwa jest niedomoga fazy lutealnej... I tyle, nie napisał nic czy mam jakieś badania zrobić czy co ... Poskarżę się na wizycie o to...


Merry śliczny brzusio! Raczej nie możliwe Że to od tarczycy bo już długo leczę i nic się takiego nie działo nawet jak leczyłam się w gimnazjum ...

Mi się wydaje ze może to nie jest bezpośredni skutek uboczny dostinexu ale może w ogóle po raz pierwszy w życiu dzięki niemu jestem wreszcie "plodna", zaczynaja pękać te pecherzyki, jajeczka się uwalniają podczas owulacji i może teraz tu pojawił się kolejny problem, może za szybko się ich organizm pozbywa ? No bo zaraz po dniach płodnych mam te plamienia ...

---------- Dopisano o 15:44 ---------- Poprzedni post napisano o 15:38 ----------

A kiedy będę wiedzieć czy mogę się starać ? Pewnie nie prędko ... Endo mam 26 maja i ona pewnie już pozwolenie da, ale jak gin 19 maja zleci mi np zbadanie progesteronu który na bank jest tragiczny to z wynikami przyjdę do niego w czerwcu i wtedy mi coś przepisze i pewnie kolejna wizyta w lipcu lub sierpniu i jak Brdzie ok z ta faza lutealna już to wtedy pewnie dopiero pozwoli

Progesteronu nie leczy się jakos doraźnie jak np hormonów tarczycy. Po prostu przy każdym cyklu trzeba go dostarczyć i to tyle. Ale trochę mnie to dziwi, ponieważ w sytuacji, gdy progesteron jest zbyt niski, nie występuje krwawienie, także mam wątpliwości, czy to to. Może twój organizm przechodzi reset? Chyba musisz się wstrzymać i zobaczyć co będzie później. Tabletki się skończyły, więc będziesz wiedziała, czy to ich wina czy nie.

[MilkaJestem]

Bianeczko właśnie zobaczymy co ten gin powie na wizycie (mam 19maja) jak nic z tym nie zrobi to idę do innego. Te plamienia sa na brązowo, brunatno prawie czarno, a okres już normalny... Wiec nie wiem czy to ten progesteron czy coś innego jeszcze. No nic za kilka dni badam prolaktyne zobaczymy jak wyniki

[meryy82]

Napisane przez say-hello

będziemy się mocno starać



ja dziś cały dzień przed komputerem, na jutro mam termin oddania ważnego projektu. była jedynie przerwa na wybory prezydenckie

korzystaj z życia

Napisane przez bianeczkaa

Współczuję A nie próbowałaś zasięgnąć opinii innego lekarza?


Hehe, a u nas dla odmiany sprawdziła się metoda sztywnego trzymania się kalendarza

Progesteronu nie leczy się jakos doraźnie jak np hormonów tarczycy. Po prostu przy każdym cyklu trzeba go dostarczyć i to tyle. Ale trochę mnie to dziwi, ponieważ w sytuacji, gdy progesteron jest zbyt niski, nie występuje krwawienie, także mam wątpliwości, czy to to. Może twój organizm przechodzi reset? Chyba musisz się wstrzymać i zobaczyć co będzie później. Tabletki się skończyły, więc będziesz wiedziała, czy to ich wina czy nie.

nu, ale ty jesteś wyjątkiem i miałaś powody.
Ale sporo osób, które znam często zafiksują się strasznie w staraniach i im nie wychodzi.
Więc ja będę dziewczyną przypominać, że niech się starają, ale na luzie, korzystać z życia, łykać wiesiołka, a po lamowaniu nogi na ścianę