Mamusie lutowe 2016 ♥ to już III część naszego wątku!

[Lucy31]

No już nie ma co odwlekać zakupów
Ja sobie umyśliłam, że dziś po spotkaniu z doktorkiem, jak mnie już puści wolno, to podjadę z mężem do Pepco i coś tam strzelę, jakiś zakup. Na pewno puchaty kocyk, bo mi chodzi po głowie. Będę sobie siedzaiała i go głaskała w oczekiwaniu

[figa84]

Napisane przez Lucy31

No coś podobnie sobie wymysliłam. a nawet ostatnio stwierdziłam, że czas się wziąć do roboty i jeszcze w listopadzie wszystko ogarnę Zobaczymy ile się uda.

Kurcze święta to słabawy czas na zakupy on line, a ja tak właśnie z allegro muszę pokupować.

ja twierdze, że pokupuje miedzy świętami a nowym rokiem, conieco po nowym roku i do końca stycznia powinno mi wszystko zjechać. Urodzić mam zamiar najwcześniej 1 lutego

Napisane przez Elena_22

Uśmiałam się .
Ja też już straszą brałam do kuchni, sadzałam w foteliku- bujaczku i gadałam do niej. W ogóle cały czas z nią rozmawiałam, bo jestem towarzyska a jak mąż był w pracy, nie miałam do kogo ust otworzyć. Nic dziwnego, ze szybko zaczęła mówić i bardzo ładnie a teraz uwagi ze szkoły przynosi za gadanie .
Moja szybko zaczęła siadać, wstawać i chodzić, ale na szczęście nie broiła, lubiła szufladę z akcesoriami kuchennymi, szafkę z garnkami i komodę ze swoimi ubraniami, ale los oszczędził mi dziecka, które wszystko bierze do buzi i dotyka . Kwiaty stojące na podłodze miałam nietknięte. Jedynie co- wszędzie wlazła, łącznie z parapetami .

o mi też i chwała małej za to ! ba mi los nawet ciekawskiego kota oszczędził, coś czuję, że teraz dostanę ze wzmożoną siłą

Napisane przez kaaasi

znaczy u Was wypieków było pod dostatkiem

a żebyś wiedziała tż się dziwił dopóki tego nie zobaczył

Napisane przez Elena_22

kupować w październiku, potem w listopadzie, teraz chcę przełożyć to na grudzień, w końcu wyjdzie, że z porodówki będę wszystko zamawiać

ja tak samo najpierw październik, potem listopad, teraz twierdzę, że końcem grudnia ogarnę


Za to mam 1 zakup poczyniony, kupiłam chustę tą w wersji całej niebieskiej https://www.google.pl/search?q=Ellev...w=1366&bih=681

[esor]

Napisane przez figa84

a w ogóle proszę mi nie przypominać, że to już 3 trymestr

ja nadal żyję w przekonaniu, że zdąże wszystko ogarnąć w okresie

Ja pierdziu! Dokładnie

[butterfly20]

Napisane przez Elena_22

Uśmiałam się .
Ja też już straszą brałam do kuchni, sadzałam w foteliku- bujaczku i gadałam do niej. W ogóle cały czas z nią rozmawiałam, bo jestem towarzyska a jak mąż był w pracy, nie miałam do kogo ust otworzyć. Nic dziwnego, ze szybko zaczęła mówić i bardzo ładnie a teraz uwagi ze szkoły przynosi za gadanie .
Moja szybko zaczęła siadać, wstawać i chodzić, ale na szczęście nie broiła, lubiła szufladę z akcesoriami kuchennymi, szafkę z garnkami i komodę ze swoimi ubraniami, ale los oszczędził mi dziecka, które wszystko bierze do buzi i dotyka . Kwiaty stojące na podłodze miałam nietknięte. Jedynie co- wszędzie wlazła, łącznie z parapetami .

Masz jak ja I efekty te same

Napisane przez Elena_22

Moja teściowa choruje na jaskrę, nie zazdroszczę .

---------- Dopisano o 12:10 ---------- Poprzedni post napisano o 12:03 ----------



Ja akurat najmilej nie wspominam kp, zawsze ktoś miał jakieś uwagi- pewnie robię coś źle, bo tak długo karmię, na pewno pokarm chudy, to nieprawda, ze przy kp trzeba dużo pić, bo pokarm to tylko z jedzenia sie bierze i takie tam... Ehh, brak słów normalnie . Gorzej to było z nerwów na takie gadanie, a nie pokarm za chudy czy owaki, ale co matka pierwszego dziecka się zna .

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:10 ----------



Ja najpierw miałam zamiar zacząć kupować w październiku, potem w listopadzie, teraz chcę przełożyć to na grudzień, w końcu wyjdzie, że z porodówki będę wszystko zamawiać

---------- Dopisano o 12:15 ---------- Poprzedni post napisano o 12:11 ----------



Ja się popłakałam jak to teraz włączyłam . Piękne .

Dobre te sny są teraz w ciąży

Matko, nie znoszę takich ludzi. U mnie na szczęście nikt się nie wpie.... w temat.

[Elena_22]

I jeszcze:
Mariah Carey- All I want for Christmas is you
A za oknami słonce świeci i o śniegu mogę pomarzyć tylko .

Dobra, zmykam, skończę zupę, dopóki nos działa jako tako po inhalacji.

[butterfly20]

No i po świętach wyprzedaże będą Ja planuję wtedy kupić jakieś brakujące zimowe ciuszki na początek dla Niny, bo niestety ale po Tusi zimowe ciuchy są za duże.
A jutro będę robić zamówienie w Gemini- wszystko z drobnicy, więc jakoś 20 pozycji z mojej listy wyprawkowej to będzie. I jakoś ze 4 stówy znowu pójdą...
Ale potem jeszcze tylko niania i laktator i już będzie wsio

[esor]

Dziewczyny, a ja mam takie pytanie co do alkoholu w trakcie karmienia piersią...

Jak wiecie to moja pierwsza ciąża więc nie wiem, ale na logikę wydaje mi się to proste. Wiadomo - dzidzia nie może pić mleka z alkoholem, zrozumiałe. Chcę karmić piersią i to jest najważniejsze - ale czy to nie jest tak, że po prostu jeśli bym szła ten powiedzmy raz na tydzień czy dwa na te 3-4 piwka z mężem, znajomymi, whatever to planuję to i wiem wcześniej, więc odciągam na tyle pokarmu, żeby mama/siostra/ ktokolwiek z małą zostanie mógł ją karmić z butelki, a ja na nowo mogę piersią po tych powiedzmy 12 godzinach jak alkohol się zmetabolizuje? Czy nawet jeśli wpadnie do mnie kolezanka (zaplanowanie) i bede siedziec z nia i Hanią, ale wypije te 2 kieliszki wina, to wczesniej odciagne pokarm na te kilka godzin przerwy od karmienia piersia i juz?

Brzmi prosto.... Tylko pewnie gdzieś jest haczyk?

[figa84]

Napisane przez esor

Dziewczyny, a ja mam takie pytanie co do alkoholu w trakcie karmienia piersią...

Jak wiecie to moja pierwsza ciąża więc nie wiem, ale na logikę wydaje mi się to proste. Wiadomo - dzidzia nie może pić mleka z alkoholem, zrozumiałe. Chcę karmić piersią i to jest najważniejsze - ale czy to nie jest tak, że po prostu jeśli bym szła ten powiedzmy raz na tydzień czy dwa na te 3-4 piwka z mężem, znajomymi, whatever to planuję to i wiem wcześniej, więc odciągam na tyle pokarmu, żeby mama/siostra/ ktokolwiek z małą zostanie mógł ją karmić z butelki, a ja na nowo mogę piersią po tych powiedzmy 12 godzinach jak alkohol się zmetabolizuje? Czy nawet jeśli wpadnie do mnie kolezanka (zaplanowanie) i bede siedziec z nia i Hanią, ale wypije te 2 kieliszki wina, to wczesniej odciagne pokarm na te kilka godzin przerwy od karmienia piersia i juz?

Brzmi prosto.... Tylko pewnie gdzieś jest haczyk?

w teorii jak alkohol już z Ciebie zejdzie to w pokarmie go nie będzie. Praktyka mówi, że po tylu miesiącach nie picia 3-4 piwką potrafią rozłożyć na giga kaca mnie pół lampki wina potrafiło rozłożyć

[butterfly20]

Napisane przez esor

Dziewczyny, a ja mam takie pytanie co do alkoholu w trakcie karmienia piersią...

Jak wiecie to moja pierwsza ciąża więc nie wiem, ale na logikę wydaje mi się to proste. Wiadomo - dzidzia nie może pić mleka z alkoholem, zrozumiałe. Chcę karmić piersią i to jest najważniejsze - ale czy to nie jest tak, że po prostu jeśli bym szła ten powiedzmy raz na tydzień czy dwa na te 3-4 piwka z mężem, znajomymi, whatever to planuję to i wiem wcześniej, więc odciągam na tyle pokarmu, żeby mama/siostra/ ktokolwiek z małą zostanie mógł ją karmić z butelki, a ja na nowo mogę piersią po tych powiedzmy 12 godzinach jak alkohol się zmetabolizuje? Czy nawet jeśli wpadnie do mnie kolezanka (zaplanowanie) i bede siedziec z nia i Hanią, ale wypije te 2 kieliszki wina, to wczesniej odciagne pokarm na te kilka godzin przerwy od karmienia piersia i juz?

Brzmi prosto.... Tylko pewnie gdzieś jest haczyk?

Haczyk jest w tym,że piersi nagle nie przestaną CI produkować mleka przez te 12 h, wiec będzie Cię zalewać mleko albo będą tak pełne jakby miały pęknąć (tym bardziej,że ściągająć taką porcję mleka na ta długi okres czasu pobudzasz dodatkowo laktację i może się produkować wiecej mleka). wtedy musisz odciągnąć to mleko i po prostu wylać do zlewu. Mi osobiście szkoda było tego pokarmu, każda kropla na wagę złota dla dziecka kiedy się nie wie ie się jeszcze go będzie miało, pociągu do alko nie czułam wiec po prostu nie piłam

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Napisane przez figa84

w teorii jak alkohol już z Ciebie zejdzie to w pokarmie go nie będzie. Praktyka mówi, że po tylu miesiącach nie picia 3-4 piwką potrafią rozłożyć na giga kaca mnie pół lampki wina potrafiło rozłożyć

Jak Tusia miała 9 miesięcy, więc nie piłam już jakoś 18 miesięcy, tp przyjechaly do mnie koleżanki wizażowe. A że nie karmiły, to one pić mogły Ja usiadłam między nimi, one sobie winko piły, gadałyśmy i nagle z tych oparów mnie siekło, zachowywałam się jakbym i ja piła

[figa84]

Napisane przez butterfly20

Jak Tusia miała 9 miesięcy, więc nie piłam już jakoś 18 miesięcy, tp przyjechaly do mnie koleżanki wizażowe. A że nie karmiły, to one pić mogły Ja usiadłam między nimi, one sobie winko piły, gadałyśmy i nagle z tych oparów mnie siekło, zachowywałam się jakbym i ja piła

aż tak nie miałam, ale kiedyś jak mała już też była dość spora i szło ją nakarmić czymś innym niż mlekiem wypiłam pól lampki wina do obiadu - masakra jak mnie siekło o kramieniu i w nocy można było zapomnieć, a biust mało mi nie ekslpodował... że o niepocieszonym łobuzie i tż pół nocy noszącym go nie wspomnę

[kaaasi]

Napisane przez figa84

Za to mam 1 zakup poczyniony, kupiłam chustę tą w wersji całej niebieskiej https://www.google.pl/search?q=Ellev...w=1366&bih=681

świetna chusta też się czaję na coś takiego
Esorku ja bym się wstrzymała z alkoholem na czas karmienia zupełnie szkoda tego pokarmu który będziesz musiała po prostu wylać

[esor]

Napisane przez butterfly20

Haczyk jest w tym,że piersi nagle nie przestaną CI produkować mleka przez te 12 h, wiec będzie Cię zalewać mleko albo będą tak pełne jakby miały pęknąć (tym bardziej,że ściągająć taką porcję mleka na ta długi okres czasu pobudzasz dodatkowo laktację i może się produkować wiecej mleka). wtedy musisz odciągnąć to mleko i po prostu wylać do zlewu. Mi osobiście szkoda było tego pokarmu, każda kropla na wagę złota dla dziecka kiedy się nie wie ie się jeszcze go będzie miało, pociągu do alko nie czułam wiec po prostu nie piłam

---------- Dopisano o 12:49 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------



Jak Tusia miała 9 miesięcy, więc nie piłam już jakoś 18 miesięcy, tp przyjechaly do mnie koleżanki wizażowe. A że nie karmiły, to one pić mogły Ja usiadłam między nimi, one sobie winko piły, gadałyśmy i nagle z tych oparów mnie siekło, zachowywałam się jakbym i ja piła

Dziekuje za wyjasnienie Motylku i Figo Czyli juz wiem, ze taka wieksza impreza to bardzo sporadycznie (no odciaganie pokarmu w toalecie w klubie - ) , a tak to bede sie nastawiac wlasnie co najwyzej na taka lampke wina czy jedno piwko dla towarzystwa, zeby miec przerwe od karmienia co najwyzej tą 3 godzinną.

Mysle, ze trzeba sprobowac, kazda z nas jest inna. Ja jak na kobiete przed ciaza mialam silna glowe, TŻ dotad sie nie moze nadziwic jak na naszej pierwszej randce bylam w stanie wypic 9 piw i zachowywac sie normalnie (wiadomo, bylam wstawiona, ale bez patologii, rzygania i tak dalej) Ale fakt po takiej przerwie to moze i jedno mnie zawirowac Zobaczymy.

Ale tak jak mowie, dzieki za wypowiedzi bo juz teraz wiem o co chodzi

[figa84]

Napisane przez kaaasi

świetna chusta też się czaję na coś takiego
Esorku ja bym się wstrzymała z alkoholem na czas karmienia zupełnie szkoda tego pokarmu który będziesz musiała po prostu wylać

ja bym powiedziała, że wstrzymać się na początku, ale później jak karmienie ogranicza się tylko do wieczornego i/lub porannego rytuału to już bym tak bardzo kategoryczna nie była. To po prostu zależy ile będziemy karmić, bo trochę inaczej się karmi 1 miesięczne dziecko, a trochę inaczej 2 latka.

[lamia12344]

No to jestem Przez awanturującą sie pania, zaczął wołać nazwiskami i zrobiła się obsuwa jak 150.
Dzieciaczek zdrowy, wychodzi całkiem spory, bo wyliczył że 864 g. I uwaga... Będzie dziewczyna
Odezwę sie z domu bo bateria mi pada

[Lucy31]

Napisane przez lamia12344

No to jestem Przez awanturującą sie pania, zaczął wołać nazwiskami i zrobiła się obsuwa jak 150.
Dzieciaczek zdrowy, wychodzi całkiem spory, bo wyliczył że 864 g. I uwaga... Będzie dziewczyna
Odezwę sie z domu bo bateria mi pada

Gratki

[esor]

Napisane przez kaaasi

świetna chusta też się czaję na coś takiego
Esorku ja bym się wstrzymała z alkoholem na czas karmienia zupełnie szkoda tego pokarmu który będziesz musiała po prostu wylać

Dzieki za opinie Fakt, ze tak jak myslalam jest tu haczyk... Ale wiecie, ciesze sie, ze jakby co to jest mozliwosc. Ja mam tak, ze moge gadac z kolezankami, tz i wszystkimi bez % oczywiscie, ale nie wyobrazam sobie isc na impreze do klubu i zupelnie nic, patrzec jak inni pija. Bijcie mnie, ale tak mam, dlatego teraz w ciazy w ogole unikam imprez gdzie wlasnie wszyscy pija duzo (a takich mam znajomych bo wszyscy dopiero co po studiach, bez rodzin i tak dalej to co sie beda ) bo nie czuje sie dobrze. Wiec fakt, ze karmiac nie da sie tak jak myslalam pojsc do weekend na taka impreze, ale napewno raz na jakis czas, okazje typu sylwester czy urodziny TŻ, gdzie wiadomo, ze bede z nim to sobie napewno na cos tam pozwole

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------

Napisane przez figa84

ja bym powiedziała, że wstrzymać się na początku, ale później jak karmienie ogranicza się tylko do wieczornego i/lub porannego rytuału to już bym tak bardzo kategoryczna nie była. To po prostu zależy ile będziemy karmić, bo trochę inaczej się karmi 1 miesięczne dziecko, a trochę inaczej 2 latka.

Tak, wlasnie tez o tym czytalam i myslalam. Ze na poczatku podobno sie karmi co chwile - tak ? I zal wylewac pokarm ktorego dzidzius tak potrzebuje, ale wlasnie jak np dziecko juz przesypia wiekszosc nocy, chociaz te 5-6 godzin bez karmienia to i tak mozna po tym wieczornym karmieniu nieduza ilosc alkoholu spozyc bo po tych kilku godzinach i tak alkoholu we krwi nie bedzie.

[butterfly20]

Napisane przez esor

Dziekuje za wyjasnienie Motylku i Figo Czyli juz wiem, ze taka wieksza impreza to bardzo sporadycznie (no odciaganie pokarmu w toalecie w klubie - ) , a tak to bede sie nastawiac wlasnie co najwyzej na taka lampke wina czy jedno piwko dla towarzystwa, zeby miec przerwe od karmienia co najwyzej tą 3 godzinną.

Mysle, ze trzeba sprobowac, kazda z nas jest inna. Ja jak na kobiete przed ciaza mialam silna glowe, TŻ dotad sie nie moze nadziwic jak na naszej pierwszej randce bylam w stanie wypic 9 piw i zachowywac sie normalnie (wiadomo, bylam wstawiona, ale bez patologii, rzygania i tak dalej) Ale fakt po takiej przerwie to moze i jedno mnie zawirowac Zobaczymy.

Ale tak jak mowie, dzieki za wypowiedzi bo juz teraz wiem o co chodzi

Po pierwsze to zobaczysz, czy Ci sie będzie chciało w ogóle chodzić na imprezy Ja przed ciążą- owszem, imprezowałam. Jak zaszłam w ciążę i nie wiedziałam-iprezowałam. Jak byłam w ciąży to też byłam kilka razy. Jak urodziłam dziecko, to cóż...nie to,że bym nie mogła. Ale każda godzina snu była na wagę złota. Bo co mi z tego,że poszłam na imprezę i wróciłam o północy, o 1 czy 2. Skoro mojego dziecka to nie interesowalo i budziła się o stałych porach?I w dodatku nawet jak nie piłam to po takiej zarwanej nocce zwyczjnie czułam się jak na kacu.Oj nieeee, nie chciało mi się

No i przed ciążą też miałam mocną głowę, ale co dziwnego jak się tyle balangowało

No ale ja starsza niż ty, także ten

[esor]

Napisane przez lamia12344

No to jestem Przez awanturującą sie pania, zaczął wołać nazwiskami i zrobiła się obsuwa jak 150.
Dzieciaczek zdrowy, wychodzi całkiem spory, bo wyliczył że 864 g. I uwaga... Będzie dziewczyna
Odezwę sie z domu bo bateria mi pada

Super Gratki!!!
To zmieniam Cie na różowo

[figa84]

Napisane przez lamia12344

;):roza:No to jestem :p: Przez awanturującą sie pania, zaczął wołać nazwiskami i zrobiła się obsuwa jak 150.
Dzieciaczek zdrowy, wychodzi całkiem spory, bo wyliczył że 864 g. I uwaga... Będzie dziewczyna :D
Odezwę sie z domu bo bateria mi pada :)

gratulacje :-)

[butterfly20]

Napisane przez lamia12344

No to jestem Przez awanturującą sie pania, zaczął wołać nazwiskami i zrobiła się obsuwa jak 150.
Dzieciaczek zdrowy, wychodzi całkiem spory, bo wyliczył że 864 g. I uwaga... Będzie dziewczyna
Odezwę sie z domu bo bateria mi pada

tak jak marzyłaś, brawoooo!!!

[esor]

Napisane przez butterfly20

Po pierwsze to zobaczysz, czy Ci sie będzie chciało w ogóle chodzić na imprezy Ja przed ciążą- owszem, imprezowałam. Jak zaszłam w ciążę i nie wiedziałam-iprezowałam. Jak byłam w ciąży to też byłam kilka razy. Jak urodziłam dziecko, to cóż...nie to,że bym nie mogła. Ale każda godzina snu była na wagę złota. Bo co mi z tego,że poszłam na imprezę i wróciłam o północy, o 1 czy 2. Skoro mojego dziecka to nie interesowalo i budziła się o stałych porach?I w dodatku nawet jak nie piłam to po takiej zarwanej nocce zwyczjnie czułam się jak na kacu.Oj nieeee, nie chciało mi się

No ale ja starsza niż ty, także ten

Haha Rozumiem
Wlasnie tez o tym nieraz mowie TŻ, ze planujemy ze tu pojdziemy na impreze, ze tu zostawimy Hanie rodzicom i pojedziemy na weekend gdzies a w praktyce moze wyjsc, ze nie bede chciala Malej z rak wypuscic i i tak nigdzie nie bede chciala chodzic i wyjezdzac
Ale poteoretyzowac troszke tez mozna

[Hermi1989]

O alkoholu można zapomnieć na dłuuugo. Bo raz, że w czasie kiedy się nie karmi, a pije plus czas aż alko. się zmetabolizuje, to pokarmu w piersiach robi się nawał, to dwa jedno piwo i po ptakach. Moja koleżanka z mocną głową do picia przed ciążą, po ciąży już kiedy nie karmiła wypić w stanie do końca nie była jednego piwa i miała już dość.
Na swój chłopski rozum, ja bym nie ryzykowała. Mnie od 17 tc. siara cieknie z piersi w nocy i rano, położna twierdzi że to dobrze bo piersi będą przygotowane do karmienia jak już przyjdzie na to pora i nie powinnam mieć problemu braku pokarmu. Zwyczajnie obawiałabym się, że mi piersi z bólu rozsadzi, a nie wyobrażam sobie iść np. z znajomymi do baru i zabierać ze sobą laktator.

[esor]

Motyl a Ty w ogole staruszki z siebie nie rob!

[butterfly20]

Napisane przez esor

Dzieki za opinie Fakt, ze tak jak myslalam jest tu haczyk... Ale wiecie, ciesze sie, ze jakby co to jest mozliwosc. Ja mam tak, ze moge gadac z kolezankami, tz i wszystkimi bez % oczywiscie, ale nie wyobrazam sobie isc na impreze do klubu i zupelnie nic, patrzec jak inni pija. Bijcie mnie, ale tak mam, dlatego teraz w ciazy w ogole unikam imprez gdzie wlasnie wszyscy pija duzo (a takich mam znajomych bo wszyscy dopiero co po studiach, bez rodzin i tak dalej to co sie beda ) bo nie czuje sie dobrze. Wiec fakt, ze karmiac nie da sie tak jak myslalam pojsc do weekend na taka impreze, ale napewno raz na jakis czas, okazje typu sylwester czy urodziny TŻ, gdzie wiadomo, ze bede z nim to sobie napewno na cos tam pozwole

---------- Dopisano o 13:07 ---------- Poprzedni post napisano o 13:05 ----------



Tak, wlasnie tez o tym czytalam i myslalam. Ze na poczatku podobno sie karmi co chwile - tak ? I zal wylewac pokarm ktorego dzidzius tak potrzebuje, ale wlasnie jak np dziecko juz przesypia wiekszosc nocy, chociaz te 5-6 godzin bez karmienia to i tak mozna po tym wieczornym karmieniu nieduza ilosc alkoholu spozyc bo po tych kilku godzinach i tak alkoholu we krwi nie bedzie.

Jak jest maluszek to raczej rzadko tyle śpią bez karmienia (choć znam takie dzieciaki) Moja zaczęła tyle spać bez karmienia jak miała jakieś 10 miesięcy.

[esor]

Napisane przez Hermi1989

O alkoholu można zapomnieć na dłuuugo. Bo raz, że w czasie kiedy się nie karmi, a pije plus czas aż alko. się zmetabolizuje, to pokarmu w piersiach robi się nawał, to dwa jedno piwo i po ptakach. Moja koleżanka z mocną głową do picia przed ciążą, po ciąży już kiedy nie karmiła wypić w stanie do końca nie była jednego piwa i miała już dość.
Na swój chłopski rozum, ja bym nie ryzykowała. Mnie od 17 tc. siara cieknie z piersi w nocy i rano, położna twierdzi że to dobrze bo piersi będą przygotowane do karmienia jak już przyjdzie na to pora i nie powinnam mieć problemu braku pokarmu. Zwyczajnie obawiałabym się, że mi piersi z bólu rozsadzi, a nie wyobrażam sobie iść np. z znajomymi do baru i zabierać ze sobą laktator.

Hahaha no dokladnie, juz to widze przy znajomych (jeszcze moich, z ktorych NIKT nie ma dziecka, nikt nie jest zonaty/mezaty) powiedziec "o przepraszam na momencik musze odciagnac pokarm"

Kurcze, ale jaja u Ciebie z tą siara... Ja to jakas uposledzona jestem, 25 tc i nic Ze dwa razu na samym srodku sutka znalazlam kropeczke zaschnieta białawą i tyle.

[Hermi1989]

Napisane przez lamia12344

No to jestem Przez awanturującą sie pania, zaczął wołać nazwiskami i zrobiła się obsuwa jak 150.
Dzieciaczek zdrowy, wychodzi całkiem spory, bo wyliczył że 864 g. I uwaga... Będzie dziewczyna
Odezwę sie z domu bo bateria mi pada

Lamia cieszę się, że znasz w końcu płeć gratuluję córeczki, dużej i zdrowej

[esor]

Napisane przez butterfly20

Jak jest maluszek to raczej rzadko tyle śpią bez karmienia (choć znam takie dzieciaki) Moja zaczęła tyle spać bez karmienia jak miała jakieś 10 miesięcy.

Tak wiem, dlatego napisałam "jak już maluszek przesypia" czyli, ze po jakims czasie, a nie noworodek.

[butterfly20]

Napisane przez Hermi1989

O alkoholu można zapomnieć na dłuuugo. Bo raz, że w czasie kiedy się nie karmi, a pije plus czas aż alko. się zmetabolizuje, to pokarmu w piersiach robi się nawał, to dwa jedno piwo i po ptakach. Moja koleżanka z mocną głową do picia przed ciążą, po ciąży już kiedy nie karmiła wypić w stanie do końca nie była jednego piwa i miała już dość.
Na swój chłopski rozum, ja bym nie ryzykowała. Mnie od 17 tc. siara cieknie z piersi w nocy i rano, położna twierdzi że to dobrze bo piersi będą przygotowane do karmienia jak już przyjdzie na to pora i nie powinnam mieć problemu braku pokarmu. Zwyczajnie obawiałabym się, że mi piersi z bólu rozsadzi, a nie wyobrażam sobie iść np. z znajomymi do baru i zabierać ze sobą laktator.

A to też nie ejst powiedziane. Nie miałam w ogóle siary ani nic do porodu, potem jeszcze cc co też podobno gorzej wpływa na wytwarzanie pokarmu, a jak się pokarm pojawił w następny dzień po cc tak karmiłyśmy się 13 miesięcy A z kolei mam koleżanki, które miały siarę już w ciąży karmiły bardzo krótko. Także różnie bywa

i teraz również nie mam póki co ani kropelki siary

[badzia987]

Napisane przez esor

Dziewczyny, a ja mam takie pytanie co do alkoholu w trakcie karmienia piersią...

Jak wiecie to moja pierwsza ciąża więc nie wiem, ale na logikę wydaje mi się to proste. Wiadomo - dzidzia nie może pić mleka z alkoholem, zrozumiałe. Chcę karmić piersią i to jest najważniejsze - ale czy to nie jest tak, że po prostu jeśli bym szła ten powiedzmy raz na tydzień czy dwa na te 3-4 piwka z mężem, znajomymi, whatever to planuję to i wiem wcześniej, więc odciągam na tyle pokarmu, żeby mama/siostra/ ktokolwiek z małą zostanie mógł ją karmić z butelki, a ja na nowo mogę piersią po tych powiedzmy 12 godzinach jak alkohol się zmetabolizuje? Czy nawet jeśli wpadnie do mnie kolezanka (zaplanowanie) i bede siedziec z nia i Hanią, ale wypije te 2 kieliszki wina, to wczesniej odciagne pokarm na te kilka godzin przerwy od karmienia piersia i juz?

Brzmi prosto.... Tylko pewnie gdzieś jest haczyk?

Powiem Ci jak było w moim przypadku-mi laktator był potrzebny tak naprawdę tylko na nawał i kilka pierwszych dni jak byłam w szpitalu. Potem w domu miałam kilka podejść ale mleko nie leciało albo "uzbierałam" po 10 ml. Mi się nie udało robić zapasów na wyjścia w międzyczasie gdy normalnie karmiłam. Dopiero go użyłam po 10 miesiącach bo miałam wyjście na wesele, piersi nabrzmiały i 2 butle podczas całej impry musiałam wylać do kibla.


A mocniejszego alkoholu to już nie miałam w ustach od ...stycznia 2013?

Napisane przez lamia12344

No to jestem Przez awanturującą sie pania, zaczął wołać nazwiskami i zrobiła się obsuwa jak 150.
Dzieciaczek zdrowy, wychodzi całkiem spory, bo wyliczył że 864 g. I uwaga... Będzie dziewczyna
Odezwę sie z domu bo bateria mi pada

Gratulacje !!! Obstawiałam dziewczynkę u Ciebie

Mnie przeszkadzają te reklamy świąteczne. Jeszcze palą się świeczki na grobach a już w Lidlu czy Kaufie w gazetkach świąteczne gwiazdki... Szkoda, że jeszcze reklam Kevina nie puszczają....Tęsknię za czasami gdzie na początku grudnia zaczynały się świąteczne reklamy....

[nursii]

Witam się w dniu dzisiejszym
Do mnie też wczoraj właśnie dotarło, że to już III trymestr i już tak blisko do porodu... zleci ani się obejrzymy. Też myślę, że muszę się wziąć już konkretnie za zakupy, żeby do końca grudnia już mieć wszystko, tak sobie wymyśliłam:p Tylko zakup wózka zostawię na styczeń.
Ja mam też coraz więcej schiz... mój termin porodu jest wyznaczony tylko na podstawie USG na 3 luty( a pierwszy gin do którego poszłam na samym początku jak tylko dowiedziałam się o ciąży wyznaczył termin 14 luty) i trochę mnie to stresuje, wiem że to głupie ale czuję się tak, jakby tak naprawdę nie wiadomo w którym tygodniu była i kiedy urodzę, boję się że np. urodzę niby" o czasie" a okaże się, że to jednak za wcześnie dla dzieciaczka... no sama nie wiem, takie mam schizy:/
No i matka mnie straszy, że będę miała dziecko nerwowe, które wiecznie będzie się darło i nie będzie spało, bo rzekomo ja taka byłam, a jak mówię mojej mamie że mała jest ruchliwa bardzo w brzuszku to ona oczywiście" no to będzie znerwicowana"...ehhhh, wkurza mnie to jak nie wiem co;/
Bardziej prawdopodobne że Mała będzie niespokojna przez to, że ja się sporo w ciąży nastresowałam



Ja dziś gotuję zupę pomidorową Nie mam pomysłu na nic innego... od przyszłego tygodnia się może wezmę za porządki generalne w chacie, np. w szafach i szafkach kuchennych... tak już pod kątem świąt:p

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Napisane przez lamia12344

No to jestem Przez awanturującą sie pania, zaczął wołać nazwiskami i zrobiła się obsuwa jak 150.
Dzieciaczek zdrowy, wychodzi całkiem spory, bo wyliczył że 864 g. I uwaga... Będzie dziewczyna
Odezwę sie z domu bo bateria mi pada

Supergratuluję!