Jesienno zimowe pogaduchy przy kawie z dopingiem-odsłona 32

[Szydełkomaniaczka]

Co ja widzę? Częstują %? To ja kilonek podstawiam na rozgrzewkę, bo bardzo zimno, chyba znowu jest -20, ale co sie dziwić jak się mieszka na polskiej syberii?

Wrócilismy z urodzin Ani, Franuś nas odprowadził do domu, pół drogi szedł na nóżkach w nowych butkach od babci, nie chciał do wózeczka, bardzo zabawnie wyglądał, taki naubierany, jak mały bałwanek

A zakupy się same nie zrobią, prawda?

[little_ola]

Napisane przez Szydełkomaniaczka

bardzo zabawnie wyglądał, taki naubierany, jak mały bałwanek

ale słodko wygląda
i już chodzi a pamiętam jak się rodził

Napisane przez SilverAguti

muszę stwierdzić, że nasza liderka to coś formę traci https://wizaz.pl/forum/misc.php?do=whoposted&t=836706

eee i tak naklepała 2x tyle co ja


***
kuzynka z USA własnie złożyła u mnie zamówienie na 60 śnieżynek na szydełku
to się nazywa organizacja i wczesne uprzedzenie

[Szydełkomaniaczka]

On zaczął już chodzić jak miał 11 miesięcy, czyli dwa miesiące temu, teraz to biega

[gagatu]

Małgosiu, słodko Franuś wygląda

A grzane winko polewacie? Bo wypiłam trochę na imieninach, ale jeszcze mam ochotę Nawet winko mam, pomarańcze, przyprawy, tylko "nie chce mi się" iść do kuchni

[SilverAguti]

napadało u mnie tego białego g*wna i cały czas pada

[Szydełkomaniaczka]

Asiu nie wiem czy to cę pocieszy ale u mnie też
Agatko też bym wypiła winka grzanego ale nie ma komu podać,,,,,

[agusia2410]

Aga_tka robię takie inne dewolaje, wczoraj miałam dwie podwójne piersi, przemieliłam, dodałam 2 jajka, troche bułki tartej i vegety, wyrabiasz, na deskę kładziesz folię i lekko posmarowac wodą, na to łyżką mięsko wyrobione i ugniatasz na placek, na to farsz, ja dawałam jak do zwykłych, kawałek masła, sera, ogórka i papryki konserwowych, za pomocą folii zwijasz i uformować kształt dewolaja, dokładnie zaklejając dziurki i obtoczyć w bułce tartej,
ponieważ mięso mielone z kurczaka to strasznie klei się do rąk i dlatego przez folię lepiej sie robi,
układam je na talerzu płaskim lekko posypanym bułką i do zamrażarki, jak potrzebne to wyjmuje, jeszcze zamrożone panieruje w jajku i bułce i smażyć, pyszne i jeszcze bardziej miękkie niż normalne dewolaje i bardziej wydajne,
a farsz można dać dowolny, czasami robię też ze szpinaku z fetą - pycha


a zrazy to juz dawno nie robiłam wołowych, biorę kulkę szynki surowej wieprzowej, kroję na plastry,w poprzek tak aby włókna przecinać, rozbijam, delikatnie solę i pieprzem, na to boczek wędzony, cebula i ogórek kiszony, zwinąć i obsmażyć, do garnka i zalać wodą , posolić i popieprzyć, i gotowac do miękkości - są delikatniejsze niż wołowe

Napisane przez Szydełkomaniaczka

Co ja widzę? Częstują %? To ja kilonek podstawiam na rozgrzewkę, bo bardzo zimno, chyba znowu jest -20, ale co sie dziwić jak się mieszka na polskiej syberii?

Wrócilismy z urodzin Ani, Franuś nas odprowadził do domu, pół drogi szedł na nóżkach w nowych butkach od babci, nie chciał do wózeczka, bardzo zabawnie wyglądał, taki naubierany, jak mały bałwanek

A zakupy się same nie zrobią, prawda?

ale urósł, to już kawaler się robi

[Cane_]

Napisane przez SilverAguti

napadało u mnie tego białego g*wna i cały czas pada

Jak czytam to zdanie to uparcie mam przed oczami masowy nalot gołębi... i równie masowy zrzut .

Dzieciaki wytrzasnęły skądś masło [wolę nie wnikać] - jestem nażarta bułeczkami maślanymi po same uszy

Ps. a o zdjęciach pamiętam... i kiedyś je wstawię... przyzwyczaicie się

[SlonecznikB]

Napisane przez aga__tka

chyba że Basi projekt zamieni się w ufoka, albo złośliwie nas w niepewności zechce trzymać już zawsze...[COLOR="Silver"]

Chętnie bym to zamieniła w ufotka ale jest to na zamówienie. A przecież wiecie, że w między czasie też trzeba coś pilnego zrobić to trochę potrwa

Małgosiu wnusio śliczny.

Napisane przez little_ola

kuzynka z USA własnie złożyła u mnie zamówienie na 60 śnieżynek na szydełku
to się nazywa organizacja i wczesne uprzedzenie

masz szanse zdążyć

Napisane przez agusia2410

a zrazy to juz dawno nie robiłam wołowych, biorę kulkę szynki surowej wieprzowej, kroję na plastry,w poprzek tak aby włókna przecinać, rozbijam, delikatnie solę i pieprzem, na to boczek wędzony, cebula i ogórek kiszony, zwinąć i obsmażyć, do garnka i zalać wodą , posolić i popieprzyć, i gotowac do miękkości - są delikatniejsze niż wołowe

Proponuję do garnka dolać trochę soku z kwaszonych ogórków, oczywiście pod koniec gotowania. Smak wybitny.

---------- Dopisano o 01:41 ---------- Poprzedni post napisano o 01:39 ----------

A co to jutro macie wolne, że spać nie idziecie tylko na forum siedzicie.

[Szydełkomaniaczka]

Witam nową koleżankę:jup i:

[babydelfi]

na jutro muszę miec gotowy szalik o długośco ok. 150cm,
mam 8 cm na razie
jak myślicie dam radę



u mnie nadal sypie, sypie, sypie

jutro ponoć saneczkami jedziemy do przedszkola

[Szydełkomaniaczka]

Kasiu kto jak nie ty? Noc długa hehe

[little_ola]

Napisane przez SlonecznikB

masz szanse zdążyć

szanse są,
choć wolę nie spekulować jak wysokie

Napisane przez babydelfi

na jutro muszę miec gotowy szalik o długośco ok. 150cm,
mam 8 cm na razie
jak myślicie dam radę

dasz radę
ja jutro muszę wysłać jutro czapkę musztardową, ale jakoś mi nie leży i bardzo wolno się dzierga

[SlonecznikB]

Ja odpadam. Dobranoc

[aga__tka]

Napisane przez agusia2410

Aga_tka robię takie inne dewolaje, wczoraj miałam dwie podwójne piersi, przemieliłam, dodałam 2 jajka, troche bułki tartej i vegety, wyrabiasz, na deskę kładziesz folię i lekko posmarowac wodą, na to łyżką mięsko wyrobione i ugniatasz na placek, na to farsz, ja dawałam jak do zwykłych, kawałek masła, sera, ogórka i papryki konserwowych, za pomocą folii zwijasz i uformować kształt dewolaja, dokładnie zaklejając dziurki i obtoczyć w bułce tartej,
ponieważ mięso mielone z kurczaka to strasznie klei się do rąk i dlatego przez folię lepiej sie robi,
układam je na talerzu płaskim lekko posypanym bułką i do zamrażarki, jak potrzebne to wyjmuje, jeszcze zamrożone panieruje w jajku i bułce i smażyć, pyszne i jeszcze bardziej miękkie niż normalne dewolaje i bardziej wydajne,
a farsz można dać dowolny, czasami robię też ze szpinaku z fetą - pycha


a zrazy to juz dawno nie robiłam wołowych, biorę kulkę szynki surowej wieprzowej, kroję na plastry,w poprzek tak aby włókna przecinać, rozbijam, delikatnie solę i pieprzem, na to boczek wędzony, cebula i ogórek kiszony, zwinąć i obsmażyć, do garnka i zalać wodą , posolić i popieprzyć, i gotowac do miękkości - są delikatniejsze niż wołowe






ale urósł, to już kawaler się robi

ja robiłam już z wieprzowiny dawno temu, jak jeszcze panną byłam, wszystkim smakowały, robiłam z kilka razy i chyba zawsze z karkówki - moja Mama była w szoku, że mi się nie rozpadały, ale dawałam w razie potrzeby kilka wykałaczek, a jak już gorąca dostało to się trzymało ale potem wyszłam za mąż i u Teściowej jadłam kilka razy wołowe... mnie bardzo smakowały, na tyle że w międzyczasie nie potrzebowałam robić żadnych... ale ostatnio rzadko jeździmy do Teściowej, do mojego Taty w sumie też, bo ciągle ktoś chory... moje dzieci nie lubią niestety wołowiny, a z karkówki też by chyba nie jadły, bo to jednak takie poprzerastane... ze schabu to nie wiem co by wyszło, no i się zastanawiałam z czego możnaby zrobić dzięki za podpowiedź te dewolaje też przetestuję, a co... co prawda u mnie to nie bardzo lubią jak jakieś warzywo gdzieś zobaczą, ale spróbować trzeba

cały czas nie usiadłam do czapki, za to upiekłam biszkopt i sprzątnęłam już kuchnię... jeszcze jakbym garnek po obiedzie umyła to by było rewelacyjnie (resztki schowałam w zamrażarce, bo jutro zjemy resztki z wczoraj , a tak dziwnie jemy, bo tych resztek wczorajszych trzeba dorobić, bo wyszło mi to spaghetti takie nie za bardzo i muszę dokupić mięska i jakiegoś lepszego sosu, a wczoraj w sklepach były zupełne pustki i nie miałam czego kupić )

[SilverAguti]

u mnie zrazy najczęściej są ze schabu i osobiście takie lubię najbardziej ale ja z mięsa to generalnie tylko schab albo cycek z ptaka tak naprawdę lubię

[babydelfi]

rozwiesiłam pranie i chyba wstawię na noc jeszcze jedną pralkę

idę się też wykąpać,


oj bardzo nie chce mi się dziergać tego szala

[agusia2410]

Basiu - ja do garnka jak gotuje zrazy dodaje resztę pokrojonego boczku , cebulkę i ogórka kiszonego, tak że sosik jest troszkę kwaskowaty, ale następnym razem jak będę znowu zrazy robic to spróbuje jeszcze z sokiem, a że jedna kulka jeszcze w zamrażarce leży to za jakiś czas będą znowu




ja się chyba odmeldowuje, jutro mamy napięty dzień, dzieciarnia nie idzie do szkoły , bo z Natalią i Hanią trzeba do ortodonty jechać, ale pojedzie małż, bo mam pilne roboty do południa, Dorcia przy okazji zostanie w domku, bo całkiem ciężko by było się wyrobić jakby jeszcze ją trzeba by było do szkoły odwieźć, a koło południa będzie kolęda, więc jeszcze muszę obrusy poprasować jutro, dobrze że wyciągnęłam z szafy dzisiaj , patrzę a tam plama, nie wiadomo skąd, skoro mam jeden taki obrus tylko na kolędy, do niczego innego go nie używam, bo bardzo ładny, dostałam kiedyś w prezencie i szkoda go na imprezy kłaść, zwłaszcza że mi teraz to obrusy conajmniej 3metrowe potrzebne na zjazdy,
więc dzisiaj go do pralki wrzuciłam, przy okazji wyprałam obrus co na dużym stole leżał, też biały, wiec jutro tylko je poprasować - ale tyle to jakoś przeżyje

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------

Napisane przez SilverAguti

u mnie zrazy najczęściej są ze schabu i osobiście takie lubię najbardziej ale ja z mięsa to generalnie tylko schab albo cycek z ptaka tak naprawdę lubię

ze schabu też robiłam, też są dobre, tylko schab to kolor ma taki bardziej biały, a szynka bardziej czerwona, i po uduszeniu z wyglądu bardziej pod wołowinę podchodzi, kiedyś znajomi przyjechali i sie wypytywali jak ja tą wołowinę zrobiłam że taka mięciutka, im zawsze twardsze zrazy wychodziły

ale z karkówki nie próbowałam ,


a i ja nie daję wykałaczek do zrazów, na patelnię kładę tym zwinięciem na spód , tak że od gorąca od razu sie skleją i nic się nie rozpada i nie rozwija

[aga__tka]

Napisane przez SilverAguti

u mnie zrazy najczęściej są ze schabu i osobiście takie lubię najbardziej ale ja z mięsa to generalnie tylko schab albo cycek z ptaka tak naprawdę lubię

przetestuję też

Napisane przez agusia2410

Basiu - ja do garnka jak gotuje zrazy dodaje resztę pokrojonego boczku , cebulkę i ogórka kiszonego, tak że sosik jest troszkę kwaskowaty, ale następnym razem jak będę znowu zrazy robic to spróbuje jeszcze z sokiem, a że jedna kulka jeszcze w zamrażarce leży to za jakiś czas będą znowu




ja się chyba odmeldowuje, jutro mamy napięty dzień, dzieciarnia nie idzie do szkoły , bo z Natalią i Hanią trzeba do ortodonty jechać, ale pojedzie małż, bo mam pilne roboty do południa, Dorcia przy okazji zostanie w domku, bo całkiem ciężko by było się wyrobić jakby jeszcze ją trzeba by było do szkoły odwieźć, a koło południa będzie kolęda, więc jeszcze muszę obrusy poprasować jutro, dobrze że wyciągnęłam z szafy dzisiaj , patrzę a tam plama, nie wiadomo skąd, skoro mam jeden taki obrus tylko na kolędy, do niczego innego go nie używam, bo bardzo ładny, dostałam kiedyś w prezencie i szkoda go na imprezy kłaść, zwłaszcza że mi teraz to obrusy conajmniej 3metrowe potrzebne na zjazdy,
więc dzisiaj go do pralki wrzuciłam, przy okazji wyprałam obrus co na dużym stole leżał, też biały, wiec jutro tylko je poprasować - ale tyle to jakoś przeżyje

---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:21 ----------



ze schabu też robiłam, też są dobre, tylko schab to kolor ma taki bardziej biały, a szynka bardziej czerwona, i po uduszeniu z wyglądu bardziej pod wołowinę podchodzi, kiedyś znajomi przyjechali i sie wypytywali jak ja tą wołowinę zrobiłam że taka mięciutka, im zawsze twardsze zrazy wychodziły

ale z karkówki nie próbowałam ,


a i ja nie daję wykałaczek do zrazów, na patelnię kładę tym zwinięciem na spód , tak że od gorąca od razu sie skleją i nic się nie rozpada i nie rozwija

jak są z czegoś trzymającego się to może nie trzeba - w karkówce musiałam kawałki do siebie przyczepiać


przypomniała mi się zagadka...
w zeszłym roku Ola chciała kolędę o perełce... to nie było takie trudne, ale w tym roku Jeremi mnie od dłuższego czasu męczył o kolędę o rzepie... no i zgadnijcie jaka to... (ja już wiem, bo wczoraj sobie słowa przypomniał z refrenu )

[rudasek]

Skończyłam virusa mogę iść na zasłużony wypoczynek. Dobranoc.

[babydelfi]

dobry


wczoraj zakończyłam szalik na 17-stu cm i poszłam spać


dziś jestem już na nogach i nawet mam śniadanko zrobione i gorąca herbatka też jest

więc można działać z szalikiem


wczoraj tyle pisałyście o tych pysznościach do jedzenia, że teraz nie wiem na co się zdecydować na obiad

[kalina1984]

Dzień dobry, to która mi podeśle trochę śniegu? U mnie nadal nic nie ma, tylko marne resztki.
Siedzę z kawą i próbuję się obudzić, ciężko jakoś dzisiaj.
Ale trzeba się zabrać do roboty niestety.

[jola2243]

Dzień dobry
moje dzieci przyszły do domu po pół godzinie czekania na autobus, dzwoniłam do szkoły- 3 autobusy nie odpaliły, a czwarty miała awarie w trasie, dzieci mają wolne szkoda tylko ze się namarzły

[kalina1984]

A tak poza tym to mamy dzisiaj 22 stopnie, dzień dobroci prezesa jest

[beata1718]

dzień dobry
u nas ciepło tylko -5
chyba muszę się zebrać i jechać opony wymienić
tylko nie chce mi się
najchetniej posiedziałabym z szydełkiem ale nie ma tak dobrze

[gagatu]

Dzień dobry

U nas w pracy chyba dziś faktycznie jest poniedziałek - zapowiada się typowa poniedziałkowa robota, tylko na auta trzeba poczekać. A na dworze coraz cieplej, już jest jednocyfrowy minus, bo śnieg nie skrzypi pod nogami, tylko tak inaczej trzeszczy

Nie wiem, jaka to kolęda o rzepie...

[kalina1984]

Ja miałam zrobić intrastat, ale mam tylko jedną fakturę zakupową i kod jest błędny a wywnioskowałam, że to są odświeżacze powietrza. Poszukałam w spisie ale pewności nie mam czy to dobrze.

[babydelfi]

dzieci w przedszkolu i szkole ale ja się zmęczyłam



rano przyszedł teściu że zawiezie dzieci samochodem, ale one chciały sankami, bo przecież jest śnieg,
no dobra, to ja zaciągnę sankami,

wychodzę z dziećmi z domu i co>??
i widzę sanki podczepione do samochodu

dzieciaki wniebowzięte, ja trochę przerażona, bo jednak rano to ruch u nas jest większy i tych samochodów więcej
i uzgodnione że dzieci jadą tylko ulicy (czyli przez podwórze) a dalej już ja sama pociągnę sanki
ale dziadek swoje i jedzie dalej, a ja za nimi na piechotę biegłam,

oj zgrzałam się bardzo, nogi a dokładnie łydki to mnie tak bolą, że pojęcia nie macie

jutro na szczęście na ulicy już śniegu nie będzie, bo pług pozgarniał i posypane piaskiem więc się robi chlapa

a poza tym to na dworze jest bajka
i jak dla mnie to mogłoby tak zostać do końca miesiąca


aaa kolęda o rzepie, to jedynie co mi się kojarzy to "Bóg się rodzi"

[gagatu]

Napisane przez babydelfi

aaa kolęda o rzepie, to jedynie co mi się kojarzy to "Bóg się rodzi"

"ogień kRZEPNIE"?

[aga__tka]

Kasia, niezła jesteś, ale to nie to