Po poronieniu - kiedy okres, kolejna ciąża?

[karina222]

Hehe to jeszcze młodzi jesteście, ja mam 29 a TŻ 33

[measia]

Napisane przez karina222

Hehe to jeszcze młodzi jesteście, ja mam 29 a TŻ 33

ups, chyba musze zmieni forum, ja mam 37 a mój TZ 46 placze, ze powinnam miec wzglad na emeryta

[Renessme1985]

A ja własnie dostałam drugi @ po #. Staranka w tym cyklu były ale jak widać bezowocne. Zbytnio nadzieji sobie nie robiłam, że coś wyjdzie, bo to jednak wcześnie jeszcze Od ponad tygodnia lekko plamiłam, więc wiedziałam od razu, że nic z tego. Dzisiaj zaczęłam już chyba normalnie krwawić i to w 33 dc, co u mnie jest rewelacyjną wiadomością, bo ja to zazwyczaj albo 45-50 dni albo wywoływanie. Może rzeczywiście wszystko jest teraz na dobrej drodze. Niby mówią, że taki zabieg, to jak reset dla organizmu... Oby teraz było łatwiej. Na poprzednią ciążę czekałam 8 miesięcy, zobaczymy jak będzie teraz. Oczywiście staranka w tym ceyklu znów ruszają pełną parą. 20 sierpnia minie dokładnie 3 miesiące od zabiegu, więc nawet wyrzutów sumienia nie będę miała, że za wcześnie działamy Niby lekarz mówił 3 do 6, no trzy własnie niedługo mijają

[Madziara 26]

Napisane przez karina222

Zazdroszczę, też bym chciała szybko zajść w ciążę, nie sądziłam, że nieco ponad tydzień po # będę myśleć o kolejnej ciąży. Może z moją psychiką jest coś nie tak, z jednej strony nie mogę pogodzić się ze stratą dziecka, a z drugiej myślę już o kolejnym. Też tak miałyście? Czy to tylko ja jestem jakimś odmieńcem?

Ja też tak miałam i najlepiej zachodzić jak najszybciej bo później można się namyśleć. Moja kuzynka tez jest po # i od razu chciała mieć następne dziecko, ale lekarz kazał jej odczekac pol roku. A teraz stwierdziła ze juz na razie nie chce. ja we wrzesniu zaczynam próby. Udało nam sie za pierwszym razem wiec mam nadzieje ze i teraz szybko sie uda.

[madzik2221]

Napisane przez karina222

Zazdroszczę, też bym chciała szybko zajść w ciążę, nie sądziłam, że nieco ponad tydzień po # będę myśleć o kolejnej ciąży. Może z moją psychiką jest coś nie tak, z jednej strony nie mogę pogodzić się ze stratą dziecka, a z drugiej myślę już o kolejnym. Też tak miałyście? Czy to tylko ja jestem jakimś odmieńcem?

Ja wogole nie myslalam o 2 ciazy.Powiem wiecej zawsze z moim TZ kochalam sie do konca teraz po # powiedzialam ze nie chce.Ale zdarzylo sie 3 razy ze skonczyl w srodku.Ja nie bylam gotowa od razu na kolejne ciaze i chyba ten strach byl silniejszy niz chec bycia w ciazy,strasznie sie balam teraz jest juz lepiej,tez sie martwie i boje,chyba najgorzej 8 tyg (wtdey starcilam dzidziusia) zawsze zostaje jakis uraz po #.
W waszych przypadkach bylo inaczej,moze dlatego ze bylyscie gotowe i chcialyscie sobie "zastapic" strata dzidziusia.Nie wiem ale wydaje sie to normalne tak samo chec jak i nie chec.Kazda z nas osobno i indywidualnie przezywa #,i to co sie z nia dzieje po # ma wielki wplyw na to czy dalej chce miec dzieci czy nie.

Ja mam 25 lat a moj TZ 30

[MMONIKA9]

hejka a ja dziś już plamie troche mocniej więc @ przyjdzie mam tylko problem bo niewiem czy od dnia dzisiejszego liczy się pierwszy dzień cyklu czy jak będe mieć mocniejsze krwawienie - niewiem właśnie jak teraz to liczyć

[madzik2221]

Napisane przez MMONIKA9

hejka a ja dziś już plamie troche mocniej więc @ przyjdzie mam tylko problem bo niewiem czy od dnia dzisiejszego liczy się pierwszy dzień cyklu czy jak będe mieć mocniejsze krwawienie - niewiem właśnie jak teraz to liczyć

nie ma znaczenia chyba jak mocne jest krwawienie,wiec ja bym liczyla od plamienia nawet,bo to tez juz jest okres tylko slabo sie zaczyna

[MMONIKA9]

Napisane przez madzik2221

nie ma znaczenia chyba jak mocne jest krwawienie,wiec ja bym liczyla od plamienia nawet,bo to tez juz jest okres tylko slabo sie zaczyna

aha no bo ja właśnie nigdy niewiedzialam czy juz od tego dnia liczyc

[Madziara 26]

Napisane przez madzik2221

Ja wogole nie myslalam o 2 ciazy.Powiem wiecej zawsze z moim TZ kochalam sie do konca teraz po # powiedzialam ze nie chce.Ale zdarzylo sie 3 razy ze skonczyl w srodku.Ja nie bylam gotowa od razu na kolejne ciaze i chyba ten strach byl silniejszy niz chec bycia w ciazy,strasznie sie balam teraz jest juz lepiej,tez sie martwie i boje,chyba najgorzej 8 tyg (wtdey starcilam dzidziusia) zawsze zostaje jakis uraz po #.
W waszych przypadkach bylo inaczej,moze dlatego ze bylyscie gotowe i chcialyscie sobie "zastapic" strata dzidziusia.Nie wiem ale wydaje sie to normalne tak samo chec jak i nie chec.Kazda z nas osobno i indywidualnie przezywa #,i to co sie z nia dzieje po # ma wielki wplyw na to czy dalej chce miec dzieci czy nie.

Ja mam 25 lat a moj TZ 30

Ja nie byłam pewna czy chce być w ciąży, kocham dzieci i chciałabym je mieć ale nie koniecznie chciałabym urodzić sama (myślałam o adopcji). Ja od 10 lat choruję na nerki i mój lekarz tak mnie nastraszył że bałam się zachodzić ale wkońcu zdecydowałam się zawalczyć (wkońcu cuda się zdarzają i gorzej chorym udaje się urodzić zdrowego dzidziusia). Niestety stało się jak się stało, ale kiedy zaszłam w ciążę wiedziałam że chce urodzić własnego bobaska i wierzę że tak się stanie. Teraz pragnę tego jeszcze bardziej i się nie poddam. Ja mam 26 moj 27.

[karina222]

Napisane przez measia

ups, chyba musze zmieni forum, ja mam 37 a mój TZ 46 placze, ze powinnam miec wzglad na emeryta

Measia, Ty się tu nie pucuj z tym wiekiem, bo jeśli to zdjęcie jest aktualne to wyglądasz na nieletnia

Odnośnie wieku i ciąży, to powiem Wam, że jakoś nie miałam nigdy parcia na posiadanie dziecka, oczywiście, że chcialam mieć dzieci, ale KIEDYŚ, w bliżej nieokreślonej przyszlości, dopiero rok temu poczulam przypływ instynktu macierzyńskiego, ale też ciąge stawalo coś na drodze, a to mieszkanie z rodzicami, a to przeprowadzka do nowego lokum w stanie co nieco surowym, a to kredyt, a to zmiana pracy.

Teraz boję się trochę tego, żeby nie wpaść w jakieś obsesyjne dążenie do zajścia w kolejną ciążę, kolejne dziecko nie ma być przecież antidotum na stratę pierwszego, więc myślę żeby jednak poczekać przynajmniej te 2-3 miesiące żeby dać sobie czas na przeżycie żałoby po pierwszym dziecku do końca, trochę w tym czasie bardziej zadbać o siebie i dopiero wtedy rozpocząć starania.

W ogóle to skończyło mi się wreszcie krwawienie po #, wiec teraz rozpoczynam oczekiwania na @, myślę, że sobie trochę poczekam, więc chyba najlepiej będzie jak w ogóle nie będę o tym myśleć

[measia]

Napisane przez karina222

Measia, Ty się tu nie pucuj z tym wiekiem, bo jeśli to zdjęcie jest aktualne to wyglądasz na nieletnia

Odnośnie wieku i ciąży, to powiem Wam, że jakoś nie miałam nigdy parcia na posiadanie dziecka, oczywiście, że chcialam mieć dzieci, ale KIEDYŚ, w bliżej nieokreślonej przyszlości, dopiero rok temu poczulam przypływ instynktu macierzyńskiego, ale też ciąge stawalo coś na drodze, a to mieszkanie z rodzicami, a to przeprowadzka do nowego lokum w stanie co nieco surowym, a to kredyt, a to zmiana pracy.

Teraz boję się trochę tego, żeby nie wpaść w jakieś obsesyjne dążenie do zajścia w kolejną ciążę, kolejne dziecko nie ma być przecież antidotum na stratę pierwszego, więc myślę żeby jednak poczekać przynajmniej te 2-3 miesiące żeby dać sobie czas na przeżycie żałoby po pierwszym dziecku do końca, trochę w tym czasie bardziej zadbać o siebie i dopiero wtedy rozpocząć starania.

W ogóle to skończyło mi się wreszcie krwawienie po #, wiec teraz rozpoczynam oczekiwania na @, myślę, że sobie trochę poczekam, więc chyba najlepiej będzie jak w ogóle nie będę o tym myśleć

ta nielatnia na zdjęciu za 11 dni bedzie miec 10 lat i jest moją córką

[karina222]

Napisane przez measia

ta nielatnia na zdjęciu za 11 dni bedzie miec 10 lat i jest moją córką

o wow, no ale przynajmniej się nie pomyliłam, że nieletnia

[madzik2221]

Napisane przez Madziara 26

Ja nie byłam pewna czy chce być w ciąży, kocham dzieci i chciałabym je mieć ale nie koniecznie chciałabym urodzić sama (myślałam o adopcji). Ja od 10 lat choruję na nerki i mój lekarz tak mnie nastraszył że bałam się zachodzić ale wkońcu zdecydowałam się zawalczyć (wkońcu cuda się zdarzają i gorzej chorym udaje się urodzić zdrowego dzidziusia). Niestety stało się jak się stało, ale kiedy zaszłam w ciążę wiedziałam że chce urodzić własnego bobaska i wierzę że tak się stanie. Teraz pragnę tego jeszcze bardziej i się nie poddam. Ja mam 26 moj 27.

u mnie bylo tak ze ja juz w wieku 22 lat chcialam ale moj byly nie bo jak to facet nie gotowy i sterta innych wymowek.teraz sie ciesze bo z moim obecnym TZ nie mialam i nie mam takich problemow.od poczatku odkad sie znamy mowil ze co ma byc to bedzie.ja chcialam miec bardzo on mowil ze na wszystko przyjdzie czas.Kiedy przestalam o ciazy myslec wtedy w nia zaszlam ja nie wierzylam i chyba zrobilam z 5 testow ktore to potwiedzily a moj TZ powiedzial ze sa oszukane smialam sie z niego a potem sie upil ze szczescia potem te komplikacje i # to byl szok.na szczescie pozbieralismy sie z tego i nie myslalam juz o kolejnej ciazy,chcialam odpoczac psychincznie i fizycznie.Stalo sie jak sie stalo i nie zaluje,chyba zadna by z nas nie zalowala.Mam nadzieje ze wszystko bedzie ok i ze sie uda Mam mojego TZ i Was i to mi bardzo pomaga

[aniela40]

ja ma 31 lat a mój 35 ,mamy 5-letnią córcię i braciszek bardzo by się przydał.po @ biorę sie do roboty i nie bedziemy czekac 3 m-ce ( chyba to nie groźne jak sie zajdzie wcześniej ?)

[madzik2221]

Napisane przez aniela40

ja ma 31 lat a mój 35 ,mamy 5-letnią córcię i braciszek bardzo by się przydał.po @ biorę sie do roboty i nie bedziemy czekac 3 m-ce ( chyba to nie groźne jak sie zajdzie wcześniej ?)

ja tam nie wiem,ja zaszlam po 1 @ i czuje sie dobrze-odpukac,lekarka mowila ze lepiej jakby odczekal z 3 mies ale jak po 1 @ bedzie to nic sie nie stanie,to mi powiedziala nie robiac zadnych badan,no i wskanzane brac kwas foliowy przed ale to przy kazdej ciazy zalecane jest.jesli jestes gotowa psychicznie i fizycznie to nie masz co sie bac i dzialajcie a nam tutaj pozostaje trzymanie kciukow i czekanie na wiadomosci o 2 kreseczkach buziam

[dorcia1465]

Cześć dziewczynki.
:-( Dawno mnie tu nie było ale znów u mnie źle. Po @ po 5 dniach znów zaczęłam plamić. Dziś idę do gin., boję się że znów wyląduję w szpitalu i bez drugiego czyszczenia się nie obędzie. Przypomnijcie mi która z Was była 2 razy czyszczona?? Już miałam nadzieję że za moment zaczniemy starać się o dzidzię, a tu znów klapa .
Pozdrawiam serdecznie. Buziaki

[Madziara 26]

Napisane przez madzik2221

u mnie bylo tak ze ja juz w wieku 22 lat chcialam ale moj byly nie bo jak to facet nie gotowy i sterta innych wymowek.teraz sie ciesze bo z moim obecnym TZ nie mialam i nie mam takich problemow.od poczatku odkad sie znamy mowil ze co ma byc to bedzie.ja chcialam miec bardzo on mowil ze na wszystko przyjdzie czas.Kiedy przestalam o ciazy myslec wtedy w nia zaszlam ja nie wierzylam i chyba zrobilam z 5 testow ktore to potwiedzily a moj TZ powiedzial ze sa oszukane smialam sie z niego a potem sie upil ze szczescia potem te komplikacje i # to byl szok.na szczescie pozbieralismy sie z tego i nie myslalam juz o kolejnej ciazy,chcialam odpoczac psychincznie i fizycznie.Stalo sie jak sie stalo i nie zaluje,chyba zadna by z nas nie zalowala.Mam nadzieje ze wszystko bedzie ok i ze sie uda Mam mojego TZ i Was i to mi bardzo pomaga

Madzik teraz na pewno wszystko będzie dobrze. Domyślam się że tamta ciąża była twoją pierwszą ja słyszałam że prawie 70 % roni pierwszą ciążę (niektóre nawet nie wiedzą że są). Więc trzymam kciuki za ciebie i za Twojego maluszka. Odpoczywaj dużo.

[madzik2221]

Napisane przez Madziara 26

Madzik teraz na pewno wszystko będzie dobrze. Domyślam się że tamta ciąża była twoją pierwszą ja słyszałam że prawie 70 % roni pierwszą ciążę (niektóre nawet nie wiedzą że są). Więc trzymam kciuki za ciebie i za Twojego maluszka. Odpoczywaj dużo.

Dzieki kochana z tym moim odpoczynkiem to mam az za dobrze ciagle tylko leze i wogole nudaaaaa jak nie wiem.To byla moja 1 ciaza i tez slyszalam o poronieniach ale ok 30-40%,rozni lekarze rozne teorie,wiec nie ma co sie spierac i tak dla mnie 1% bylby za duzo.
Ide sie brac za sprzatanie


Dorcia trzymaj sie slonce i miejmy nadzieje ze to nic groznego.trzymam kciuki za ciebie bedzie dobrze

[karina222]

Napisane przez Madziara 26

Madzik teraz na pewno wszystko będzie dobrze. Domyślam się że tamta ciąża była twoją pierwszą ja słyszałam że prawie 70 % roni pierwszą ciążę (niektóre nawet nie wiedzą że są). Więc trzymam kciuki za ciebie i za Twojego maluszka. Odpoczywaj dużo.

O kurcze, 70% to baaaardzo dużo, to w sumie oznacza, że jeżeli donosi się pierwszą ciążę to jest się superszczęściarą. Z drugiej jednak strony, w świetle tych danych, dziwi mnie to, że strata ciąży jest w dalszym ciągu tematem tabu. Rozmawiając ostatnio z różnymi znajomymi doznałam szoku, bo okazało się, że wiele kobiet również przeżyło to co ja, ale trzymają to w wielkim sekrecie.

Ja w pierwszym momencie żałowałam, że zdążyliśmy już ogłosić całemu światu, że spodziewamy się dziecka, ale bardzo szybko doszłam do wniosku, że po pierwsze dobrze, że ludzie wiedzą co się stało, bo zachowują się z większym wyczuciem i zrozumieniem wobec nas, po drugie strata dziecka jest wielkim bólem, a nie wielkim wstydem. Jeśli uda się nam zostać w końcu rodzicami to chciałabym, żeby nasze dzieci wiedziały o swoim rodzeństwie, więc nie mogę trzymać w tajemnicy faktu straty pierwszego dziecka.

[dorcia1465]

Napisane przez dorcia1465

Cześć dziewczynki.
:-( Dawno mnie tu nie było ale znów u mnie źle. Po @ po 5 dniach znów zaczęłam plamić. Dziś idę do gin., boję się że znów wyląduję w szpitalu i bez drugiego czyszczenia się nie obędzie. Przypomnijcie mi która z Was była 2 razy czyszczona?? Już miałam nadzieję że za moment zaczniemy starać się o dzidzię, a tu znów klapa .
Pozdrawiam serdecznie. Buziaki

No i jestem po gin. Dostałam plastry dla kobiet z menopauzą. . Patrzyli na mnie w aptece jak na oszołoma. Nie mam prawie wcale śluzówki w macicy,ale torbiel pękł i drugie czyszczenie nie jest konieczne. Od października moge zacząć starania o ile mój organizm znów czegoś nie wywinie.

[aniela40]

dorcia1465 to super,że wszytsko jest ok-trzymamy kciukaski za październik !!!

[measia]

Napisane przez dorcia1465

No i jestem po gin. Dostałam plastry dla kobiet z menopauzą. . Patrzyli na mnie w aptece jak na oszołoma. Nie mam prawie wcale śluzówki w macicy,ale torbiel pękł i drugie czyszczenie nie jest konieczne. Od października moge zacząć starania o ile mój organizm znów czegoś nie wywinie.

Dorcia1465 Świetnie, cieszę się, że wszystko dobrze. Trzymaj się i nie myśl na zapas co jeszcze może twój organizm wymyśleć.

A propo starania sie o kolejne dziecko, mój zapowiedział, ze mnie poda do sądu za znęcanie się seksualne nad nim

[madzik2221]

Napisane przez dorcia1465

No i jestem po gin. Dostałam plastry dla kobiet z menopauzą. . Patrzyli na mnie w aptece jak na oszołoma. Nie mam prawie wcale śluzówki w macicy,ale torbiel pękł i drugie czyszczenie nie jest konieczne. Od października moge zacząć starania o ile mój organizm znów czegoś nie wywinie.

No to ciesze sie ze jest juz ok.Nie martw sie na zapas glowa do gory.Teraz tylko pozytywne myslenie i wiara w siebie ci pomoze trzymaj sie i odzywaj do nas czesciej trzymam

Measia to wykorzystuj go ile wlezie niech wie kto tu rzadzi
Dziwne ze faceci potrafia tez narzekac na nadmiar sexu zazwyczaj jest odwrotnie

[measia]

Napisane przez madzik2221

Measia to wykorzystuj go ile wlezie niech wie kto tu rzadzi
Dziwne ze faceci potrafia tez narzekac na nadmiar sexu zazwyczaj jest odwrotnie

ależ mój nie narzeka na nadmiar, On tylko narzeka na wykorzystywanie :conf used:

[karina222]

Napisane przez measia

ależ mój nie narzeka na nadmiar, On tylko narzeka na wykorzystywanie :conf used:

Oj tam od razu wykorzystywanie, jeszcze będzie to wykorzystywanie wspominał z tęsknotą

[madzik2221]

Napisane przez measia

ależ mój nie narzeka na nadmiar, On tylko narzeka na wykorzystywanie :conf used:

przyjdzie jeszcze do ciebie na kolanach i bedzie blagal zebys go powykorzystywala wiec lepiej niech nie marudzi

[Madziara 26]

Ja już po pierwszym @ o dziwo nie różnił się od tych przed. Mam nadzieje że następny będzie w terminie i zaczynamy Kto zaczyna od września razem ze mną??? Pozdrawiam cieplutko

[MMONIKA9]

hejka u mnie też już się kończy moje pierwsza @ po # o dziwo też wyglądała normalnie fakt troszkę spore było to krwawienie troszkę małych skrzepików ale przed # też miałam bardzo obfite @ z dużą ilością skrzepów ale teraz tak źle niebyło brzuch nawet mocno nie bolał z czego się bardzo ciesze przeszłam @ zadowalająco i co najlepsze że przed ciążą okres dostawałam zawsze 6 (ostatni okres miałąm 6 luty) i teraz po # pierwszą @ dostałąm 5 więc prawie nic się niezmieniło zostało mi jeszcze tylko 2 dni lekkich krwawień i niebawem będzie można działać

[madzik2221]

Madziara i Monika ciesze sie ze juz po 1 @ i nawet lekko wam to poszlo oby rownie lekko szlo wam z dzidziusiem ani sie obejrzycie a juz bede 2 kreseczki trzymam za Was kciuki laseczki

[karina222]

Ja się chyba wykończę psychicznie, ustało mi krwawienie po zabiegu, było może ze 3 dni spokoju, a od wczoraj mam jakieś dziwne wypływy, najpierw żółte i gęste a teraz wodniste i lekko żółtawe, ale w sporej ilości. Jutro idę do gina, ale generalnie mam doła i zaczynam wszystko widzieć w czarnych barwach. Do tego dzisiaj mijają równe 2 tygodnie od tego jak dowiedzieliśmy się, że naszemu dziecku nie bije serce. Mam dość.