Mamusie czerwcowe cz. 6

[australia87]

Miqesi Już myślałam, że synek dostał rolę i do Holyłudu wyjechaliście

[Miqesi]

Napisane przez australia87

Miqesi Już myślałam, że synek dostał rolę i do Holyłudu wyjechaliście

[agusiia69]

Jestem po obchodzie. Jutro będę mieć usg. Będą się odnosić do usg, które miałam robione w piątek i poniedziałek. I Jutro zdecydują co ze mną zrobić.

[haneczkab92]

Dzanet- ja dziś na obiad robie hmm... Moze jakas kaczke nadziewana czy coś )
A tak na powaznie, co dadza, to pewnie zjem)

Chudziaszek- faktycznie, jak nie podalad numeru konta, to data przyniesienia kasy do Ciebie sie wydluza.
Oni w ta date wysylaja kase, a wiadomo, ze musi przejsc przez poczte itp.

Soffinka- czmu o seksie mozesz pomazyc? Juz donoszona ciaza to chyba mozesz? Czy sie boi maz, czy masz zakaz?

Motylek - ja Cie rozumiem doskonale. W szpitalu jak cos Cie niepokoi to moga od razu sprawdzic i Ty jestes spokojniejsza.
Ja tez chce zostac tu do koncs, bo jak cos, to mam pomoc od razu. To moje cisnienie dalej skacze, wiec wole byc tu..

Madzia 999- no i wlasnie to mnie dziwi. Laduja antybiotyki, ktore byc moze nie wplywaja na dziecko, ale strach zawsze jest. Lepiej rozwiazac ciaze wcześniej i niech Cie wylecza juz po cc... No wydaje mi sie to sensowniejsze...
W kazdym razie zycze szybkiej ulgi

Miszka- chyba zapomnialam, gratulacje 4kg szczescia w brzuszku

Australia- e tam.. W Mongolii wiecej sie dzieje..

Agusia- to czekamy na wiesci

[ania230]

Jestem wstałam o 9.30 ... w nocy 6 razy sikałam

Śniadanko zjedzone mleko z płatkami i kawka. Na obiad zrobię racuchy bo mam sporo jabłek.

Co ja dziś będę robić nie mam pojęcia.... chyba się byczyć.

Madziu mocne kciukasy za usg !!! a antybiotyk zdziała cuda.. będzie dobrze!!


Migesi dzieci sa takie słodkie wielki obrońca z Twojego synka

Motylku zdecydowanie lepiej być pod kontrolą lekarzy

Olinko super te rzeczy dostałaś

[soffinka]

Odczepianie daszek od fotelika cabriofix i teraz sie mecze zeby go zamontować

[kiara92]

Napisane przez miszkaaa

[COLOR="Blue"]
W czwartek na wizycie trafiłam na super panią doktor. Wysłala mnie na usg, żeby już poznać wagę maluszka (a nie czekać do 38 tc jak sugerował poprzedni lekarz) Do tego poinformowała, że nie pozwoli mi drugi raz urodzić tak dużego dziecka.

Dzisiaj miałam skan pomiarowy i uwaga!
Maluszek waży 4 kg w 37tc
(oczywiście lekarka poinformowała, że może być +-500g ale w moim przypadku raczej +500g)

Któraś chce się "policytować"?

Oczywiście nie jestem z tego powodu mega szczęśliwa bo jednak miałam nadzieję, że ten dzidziuś bedzie mniejszy...
No ale widać taka moja natura, że rodzę duże dzieci.

Teraz czekam do czwartku na wizyte i na decyzję co robimy. Mam tylko nadzieję, że trafię na mądrego lekarza (bo u nas za każdym razem jest inny lekarz) .

Jaki duuży Twój maluszek Trzymam kciuki za czwartkową wizytę

Napisane przez haneczkab92

Lezala ze mna na sali dziewczyna, ten sam etap ciąży, miala passer(czy jak to sie pisze, nie wiem dokladnie). W nocy, o 24.00zaczely ja meczyc skurcze. O 5.00 weszła na sale z pozna, zeby isc na porodowke- zdjeli ten pesser czy passer, 8cm rozwarcia miala juz, skurcze co 5 minut
Nie wiem czy urodzila juz ale szybko to poszlo z tym rozwarcie m i skurczami
Az jej pozazdroscilam)

No faktycznie szybciutko

Napisane przez motylek1984

Witam się i ja :-D my już po wizycie, na ktg skurczów brak, jak będzie ok, to pewnie wypis byłby jutro, bo gin myślał, że mi się pali do domu, a ja że wcale mi się nie śpieszy, więc pewnie może do piątku mnie przetrzyma. Może pomyślicie, że dziwna jestem, ale na tym etapie, to ja naprawdę wolę leżeć w szpitalu, przynajmniej wiem, że gdyby się coś działo, to lekarze w porę zareagują i skurcze wyciszą, a tak to będę w domu siedzieć jak na szpilkach, musiałabym na ktg jeździć itd, a uwierzcie, że w moim przypadku dla moich dzieci to każdy dzień na wagę złota. Kroplówka skończyła mi się wczoraj, schodziła mi 29 godzin, jak mi ją odpięli to odrzyłam na nowo i nawet nie wiem kiedy mi noc minęła, mimo że wstawałam na siku 3 x.

Fajnie, że już lepiej W szpitalu przynajmniej wszystko na bieżąco monitorują

Napisane przez Miqesi

Cześć, Laseczki

Meldujemy się dalej w dwupaku. Chciałabym już urodzić, bo przez brzuch nie mogę się schylać. Mężu mi buty zawiązuje; ja mu podaję nóżkę, a on mi je nakłada i wiąże, jak w bajce o Kopciuszku

Generalnie mam już wszystko przygotowane, ciuszki poprane, wózek mąż też wyprał. Jeszcze tylko czekamy na materacyk i mogę rodzić

Co do lekarza, ja mam wspaniałego, naprawdę. Jest empatyczny, delikatny, interesuje się pacjentką dużą i tą w brzuchu Pamięta, jak mój synek ma na imię i kogo noszę w brzuszku Na wszystkie pytania odpowiada wyczerpująco, w sumie on sam mi wszystko mówi, że nie muszę się dopytywać Także ja jestem bardzo zadowolona

Ostatnio odprowadzałam synka do przedszkola. Rozmawiając z opiekunką grupy w drzwiach, synek zaczął się przytulać do mojego brzucha. No i jak to dzieci, inne podleciały i jedna dziewczynka zaczęła głaskać mój brzuch. Mój synek szybko ją postawił do pionu i wrzasnął na nią: 'Nie dotykaj!!' Śmiać mi się chciało, ale widzę, że będzie bronił siostrzyczki

australia, dzięki za pamięć

Dobrze, że u Was w porządku A synek będzie bronił siostrzyczki

[australia87]

Napisane przez agusiia69

Jestem po obchodzie. Jutro będę mieć usg. Będą się odnosić do usg, które miałam robione w piątek i poniedziałek. I Jutro zdecydują co ze mną zrobić.

Będzie dobrze A Ty ogólnie jak się miewasz?

[Miqesi]

Haneczko, w Mongolii ostatnio 'nothing interesting'

Monini właśnie doczytałam, wielkie gratulacje!! Aż łzy napłynęły mi do oczu. Jak się czujecie?

elaine-blaith, jak tam? Urodziłaś już tą wyczekiwaną dziewczynkę?



Odebrałam wyniki GBS, nie mam paciora
Myślałam, że gdy miałam go w pierwszej ciąży, to teraz też.

[ewka555]

Miqesi, ja mialam dodatni gbs w pierwszej ciąży. Teraz posiew czysty, nie mam paciora, ale gin mi powiedzial, ze nawet jak wynik ok, to trzeba podać antybiotyk przy porodzie, jesli w pierwszej ciąży byl paciorkowiec.

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

I kazał mi nosić ze sobą zawsze ten wynik z paciorek z pierwszej ciąży i pokazywać w razie wu, żeby dali antybiotyk...

[Miqesi]

Napisane przez ewka555

Miqesi, ja mialam dodatni gbs w pierwszej ciąży. Teraz posiew czysty, nie mam paciora, ale gin mi powiedzial, ze nawet jak wynik ok, to trzeba podać antybiotyk przy porodzie, jesli w pierwszej ciąży byl paciorkowiec.

---------- Dopisano o 10:28 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

I kazał mi nosić ze sobą zawsze ten wynik z paciorek z pierwszej ciąży i pokazywać w razie wu, żeby dali antybiotyk...

Dzięki za odpowiedź. No tak właśnie myślałam, muszę w poniedziałek zapytać mojego gina o to.

[MariaFrancesca]

asiek to super, że jesteś zadowolona, jak masz rzeczywiście tak blisko do szpitala to możesz czuć się bezpiecznie.

Napisane przez motylek1984

Maria dziewczynki już duże, ale ja mimo wszystko pocierpiałabym jeszcze te 2 tygodnie i wolałabym urodzić w skończonym 36tc, jednak taki tydzień to dużo dla takich maluchów.

Wiesz, wywoływać ich na siłę nie będę, wychodzę z założenia "niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba", ale jeśli bym miała wybór to mimo wszystko chciałabym najpóźniej w przyszłym tygodniu urodzić.

Napisane przez Honcia

Zdenerwowałam się troszkę na mojego męża i jego mamusię...
Wyprałam sobie torbę podróżną żeby już się pakować do szpitala a on mi ją zabrał a zawiózł do teściów bo jadą do sanatorium i nie mają się do czego spakować.... Nosz kur.wagon.pełen. od trzech miesięcy wiedzą,, że jadą i dzień przed wyjazdem się zorientowali, że ni ma do czego gaci włożyć.l
Będę ją musiała prać jeszcze raz jak wrócą a przecież to takie przyjemne wisieć nad wanną

Oj, też bym się ostro wkurzyła.

Napisane przez Cierpliwosc

Bynajmniej nie wychodzisz na okrutną matkę, dla mnie jesteś aniołem. Mnie by po tak długim pobycie w szpitalu musieli chyba przenieść do innego szpitala...bez klamek w drzwiach

Napisane przez Cierpliwosc

[/COLOR]Byłam dziś na szkole rodzenia II spotkanie, było o opiece nad noworodkiem...
Zasadniczo chodzę na sr (po raz II), żeby mnie położne kojarzyłyDzisiej sze spotkanie mogłam odpuścić, ale jak już poszłam, to słuchałam i burzyło się we mnie w środku.No z I strony szpital z mega nastawieniem na kp (to mnie cieszy), ale z II kilka takich rzeczy padło, że aż boję się tam rodzić. A po II jak babka o tej opiece nad noworodkiem mówiła i w sumie o kp też, to..no nie mogłam, czasem jakieś herezje, a tonem "przekazuję Wam prawdę objawioną, tylko tak można robić". Ciekawiło mnie co inne ciężarówki myślą...czy się przypadkiem z nią nie zgadzają..

Z ciekawości co takiego mówili, że Ci się krew burzyła?

[olinka012]

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;60547791]Olinka śliczne rzeczy! A co to jest to w kotwice?


Lalare pyszności


Madzia za USG i oby antybiotyk zadziałał![/QUOTE]
Poduszka stabilizacyjna do fotelika super sprawa. Ola mi sie cala zwijala a tu Michałek ma jak należy

Wysłane z mojego Y635-L21 przy użyciu Tapatalka

[41747266e0fb3b4fece89e204f3d610d83e6e72d_5fac7b02b3dde]

Napisane przez agusiia69

Jestem po obchodzie. Jutro będę mieć usg. Będą się odnosić do usg, które miałam robione w piątek i poniedziałek. I Jutro zdecydują co ze mną zrobić.

Napisane przez haneczkab92

Dzanet- ja dziś na obiad robie hmm... Moze jakas kaczke nadziewana czy coś )
A tak na powaznie, co dadza, to pewnie zjem)

Bardzo dobre podejście!

[zebrah]

Napisane przez miszkaaa

[COLOR="Blue"]
Dzisiaj miałam skan pomiarowy i uwaga!
Maluszek waży 4 kg w 37tc
(oczywiście lekarka poinformowała, że może być +-500g ale w moim przypadku raczej +500g).

Wow, Mamusia ale wykarmiłaś maluszka

Napisane przez dzanet

Ciuszkow dla małej nie biorę- szpital daje. Ale dalej sie zastanawiam co przygotować na wyjście. Mam nadzieję że pogoda będzie laskawsza niż teraz

I jak opanowałaś już nową kom? Ja dzisiaj spakowałam na wyjście osobną siatkę i podpisałam mężowi żeby mi głupot nie przywoził do szpitala i mam tak:
bodziak, pajacyk, czapeczka bawełniana pilotka, skarpetki, spodenki welurowe, polarek i kocyk taki który da się zapiąć szelkami w nosidełku. W zależności od pogody ubiorę mniej albo więcej Leosiowi.

Napisane przez Cierpliwosc

No i jedno ważne info z tego dzisiejszego spotkania: zmienili dawkowanie wit K i na razie tylko jedna firma wprowadziła kapsułki D3+K w odpowiedniej dawce. Dobrze, że wczoraj nie złożyłam zamówienia na gemini[COLOR="Silver"]

Jak masz zapisane dawkowanie, to podałabyś ile teraz mg zalecają? Ja mam już kupione witaminy, ale jak na razie to Rafkowi daję witaminę D i w sumie muszę niedługo znowu kupić.

Napisane przez chudziaszek11

No chyba bym udusiła jego i mamusię. Powiedz mu to co ja zawsze mojemu mówię jak przegnie - "bo wrócisz sobie do mamusi"

Gratuluję - a długo się o żłobek starałaś?? bo dziwne historie czasem słyszę - jak to dziecko zapisane zaraz po urodzeniu, a na miejsce czeka 2 lata .

Chudziaszek- mi teście zapowiedzieli przy ślubie, że zwrotów nie przyjmują i jak coś to męża odeślą paczką z powrotem No to trzymam chłopa w domu, jak nie mam innego wyjścia

Żłobek bez problemu w naszym mieście. Tym bardziej, że oboje mamy zatrudnienie. Ale do takiego świetnego przedszkola, które u nas siostry prowadzą musiałam zapisać młodego jak się urodził i był... 7 na liście! Także teraz idzie do żłobka na rok, a potem do przedszkola też publicznego do sióstr.

[1=41747266e0fb3b4fece89e2 04f3d610d83e6e72d_5fac7b0 2b3dde;60544071]Co robicie dzis na obiad? Ostatnio nie mam ani pomysłu ani ochoty na nic. Na śniadanie jem jogurt i owoce, ewentualnie coś na słodko jak mam w domu. A obiad... [/QUOTE]

U mnie dzisiaj obiad "cosienawinie"- cukinia z zamrażarki, marchewka, resztki pieczarek z wczorajszego obiadu, groszek, papryka i sos pomidorowy- czyli takie leczo warzywne. Do tego kasza gryczana.

Napisane przez olinka012

Olinka- bardzo ładny zestaw zamówiłaś- taki z gustem

Napisane przez Miqesi

Ostatnio odprowadzałam synka do przedszkola. Rozmawiając z opiekunką grupy w drzwiach, synek zaczął się przytulać do mojego brzucha. No i jak to dzieci, inne podleciały i jedna dziewczynka zaczęła głaskać mój brzuch. Mój synek szybko ją postawił do pionu i wrzasnął na nią: 'Nie dotykaj!!' Śmiać mi się chciało, ale widzę, że będzie bronił siostrzyczki

Ale słodziak Super ma podejście.

Napisane przez agusiia69

Jestem po obchodzie. Jutro będę mieć usg. Będą się odnosić do usg, które miałam robione w piątek i poniedziałek. I Jutro zdecydują co ze mną zrobić.

Daj znać koniecznie co lekarze postanowili. Jak cukry?

Napisane przez soffinka

Odczepianie daszek od fotelika cabriofix i teraz sie mecze zeby go zamontować

Te daszki to o kant d. rozbić są. Ani to przed deszczem nie chroni jakoś bardzo, ani przed wiatrem. Myśmy zdjęli po miesiącu dziadostwo- mamy nosidełko maxicosi.

[201711281320]

Napisane przez madzius90

Szczerze powiedziwszy to nawet jie wiem.
To jest przedszkole niepubliczne i tam chyba tak jest ze czesc finansuje miasto
Wiem ze najpierw byla stawka zywieniowa 5zl/dzien. A pozniej po tych glosnych zmianach w pazdzierniku bodajze zmienili na 6zl - tyle placimy my fodzice. A czy cos miasto doklada to naprawde nie wiem.

dla Rafalka! Super ze sie dostal

Moja mama pracuje w kuchni w przedszkolu. Stawka żywieniowa też jest jakoś na poziomie 5 zł. i może się to wydawać mało ale bez problemu wystarcza. Najgorzej jest jak są jakieś dni w których jest w przedszkolu kilkoro dzieci (np. Wielki Piątek) i trzeba zrobić śniadanie, obiad i podwieczorek za 20 zł... Jak jest normalny stan to nawet im pieniądze zostają i kupują albo robią dzieciom desery.
A w szpitalach tyle ludzi, że spokojnie powinna im taka stawka wystarczyć pomimo, że porcje większe.

Napisane przez miszkaaa

Witam małego- dużego Antosia
Monini, gratulacje!!!!!


W czwartek na wizycie trafiłam na super panią doktor. Wysłala mnie na usg, żeby już poznać wagę maluszka (a nie czekać do 38 tc jak sugerował poprzedni lekarz) Do tego poinformowała, że nie pozwoli mi drugi raz urodzić tak dużego dziecka.

Dzisiaj miałam skan pomiarowy i uwaga!
Maluszek waży 4 kg w 37tc
(oczywiście lekarka poinformowała, że może być +-500g ale w moim przypadku raczej +500g)

Któraś chce się "policytować"?

Oczywiście nie jestem z tego powodu mega szczęśliwa bo jednak miałam nadzieję, że ten dzidziuś bedzie mniejszy...
No ale widać taka moja natura, że rodzę duże dzieci.

Teraz czekam do czwartku na wizyte i na decyzję co robimy. Mam tylko nadzieję, że trafię na mądrego lekarza (bo u nas za każdym razem jest inny lekarz) .

Maluszek... Chyba nikt z Tobą nie wygra.
Oby tym razem udało się dostać skierowanie na cc. Fajnie że trafiłaś na tą lekarkę.

Napisane przez Cierpliwosc

To ja Wam powiem, że w I ciąży chodziłam prywatnie i nie iskrzyło, jedynym dopieszczeniem był tel do gina, z tym, że jakoś nie wierzę w to, żebym w nocy miała odwagę do niego dzwonić.
Za to teraz chodzę na nfz, ba nawet do przychodni przyszpitalnej, a czuję się dopieszczona na maksa Usg miałam na każdej wizycie (chyba, ze 2ni wcześniej byłam na prenatalnych), tysiąc pytań czy nie mam jeszcze jakiś pytań, kontakt z ginką extra, wizyta bynajmniej nie trwa 5min., badania przepisuje jak należy (tamten gin np. cytologię sprzed 1,5roku uznał za aktualną), położna kojarzy mnie z nazwiska, nawet jak się spotkałyśmy na warsztatach BezpiecznyM, to zagadała...no mogłabym tak pisać i pisać.
Krótko mogę napisać tylko: po co przepłacać?

Ja chodzę na NFZ i lekarz taki se. Jakbym go nie ciągnęła za język np. podczas usg to pewnie nic by mi nie powiedział... W ogóle czasem bywa jakiś naburmuszony. No ale generalnie to mi to lotto, nie mam problemu żeby się wypytać o rzeczy które mnie interesują. USG mam na każdej wizycie, badania prawie wszystkie za free.

Wtedy co się wyglebiłam w 28 tc. na brzuch i pojechałam na ip żeby sprawdzić czy wszystko ok. to trafiłam na takiego zarąbistego lekarza.... No anioł po prostu! Mam nadzieję, że będzie miał dyżur jak będę rodzić. Potem go sprawdziłam na necie i ma same świetne opinie i w ogóle przyjmuje pacjentki w przychodni przyszpitalnej...
Szkoda, że wcześniej o nim nie wiedziałam.

Napisane przez olinka012

http://www.srokao.pl/2015/10/analiza...ream.html?m=1#

Wysłane z mojego Y635-L21 przy użyciu Tapatalka

No to mój Ignaś ma świetne kosmetyki

Napisane przez motylek1984

Witam się i ja :-D my już po wizycie, na ktg skurczów brak, jak będzie ok, to pewnie wypis byłby jutro, bo gin myślał, że mi się pali do domu, a ja że wcale mi się nie śpieszy, więc pewnie może do piątku mnie przetrzyma. Może pomyślicie, że dziwna jestem, ale na tym etapie, to ja naprawdę wolę leżeć w szpitalu, przynajmniej wiem, że gdyby się coś działo, to lekarze w porę zareagują i skurcze wyciszą, a tak to będę w domu siedzieć jak na szpilkach, musiałabym na ktg jeździć itd, a uwierzcie, że w moim przypadku dla moich dzieci to każdy dzień na wagę złota. Kroplówka skończyła mi się wczoraj, schodziła mi 29 godzin, jak mi ją odpięli to odrzyłam na nowo i nawet nie wiem kiedy mi noc minęła, mimo że wstawałam na siku 3 x.

Rozumiem, że wolałabyś zostać. Tym bardziej, że jak by Cię wypisali to musiałabyś się bujać na to ktg co chwilę. Myślę, że jakbyś powiedziała lekarzowi, że wolisz zostać to nie wypisze Cię na siłę.

Napisane przez olinka012

Chwalilam sie kocykiem?

Wysłane z mojego Y635-L21 przy użyciu Tapatalka

Bardzo ładne!

Napisane przez Miqesi

Ostatnio odprowadzałam synka do przedszkola. Rozmawiając z opiekunką grupy w drzwiach, synek zaczął się przytulać do mojego brzucha. No i jak to dzieci, inne podleciały i jedna dziewczynka zaczęła głaskać mój brzuch. Mój synek szybko ją postawił do pionu i wrzasnął na nią: 'Nie dotykaj!!' Śmiać mi się chciało, ale widzę, że będzie bronił siostrzyczki

Bardzo dobrze! Niech broni chłopak swoich kobietek


Ja dziś wyprawiłam dzieci na 8 do szkoły, wróciłam do łóżka i wstałam niedawno... Może wezmę się dzisiaj za szycie tej poszewki na ochraniacz nie chce mi się za bardzo... Nic mi się nie chce właściwie. Pogoda do bani ale chociaż nie jestem spuchnięta, więc są jakieś plusy. Mąż mnie wpienia w domu, bo nie kapnie się żeby coś porobić przed pracą. Wszystko trzeba kazać jak dziecku.. Aktualnie jestem na etapie zgadzania się z mądrością ludową czyjejś babci: "chłop w chałupie, wrzód na dupie"

Aaa i jeszcze jedno pytanie. Czy myślicie, że wypada iść w czarnej sukience na chrzest? Ostatnio w lumpie wzięłam z HM- ładnie leży i nie wyglądam w niej jak waleń... Mam ew. biały żakiet żeby narzucić..

[Kociak85]

Honcia, oj to ja bym powiedziała mężowi, że teraz to on mi wypierze. I takiego bym focha walnęła, że by musiał to zrobić

miszkaaa, matko, po kim Wy takie duże dzieci macie? No to trzymam kciuki, żeby nie robili problemów z cc. Nie wyobrażam sobie takiego dużego dziecka rodzić.

Miqesi, z tego co piszesz, to ten twój lekarz jednak fajniejszy niż mój ale teraz to już nie będę zmieniać lekarza

Ależ mnie dzisiaj głowa boli. Chyba jakiś skok ciśnienia.
Z autem lipa. Wczoraj zadzwonił mechanik, że coś tam jeszcze wyszło i że na pewno do Bożego Ciała tego nie zrobi i że jak coś to w pierwszym tygodniu czerwca na szczęście, mam możliwość pożyczenia auta od mojego taty (bo ma 2 a tylko on ma prawo jazdy), więc jutro mąż musi pociągiem jechać do niego i przywiezie taty auto, jeszcze po fotelik córy tylko trzeba będzie jechać do mechanika, bo został w naszym aucie. No taki pech, ale musimy już zakończyć tą sprawę...

[australia87]

Napisane przez zebrah

U mnie dzisiaj obiad "cosienawinie"- cukinia z zamrażarki, marchewka, resztki pieczarek z wczorajszego obiadu, groszek, papryka i sos pomidorowy- czyli takie leczo warzywne. Do tego kasza gryczana.

Rzuciło mi się najpierw w oczy "winie" i myślałam, że to jakieś warzywa duszone w winie

Napisane przez sliweczka85

Ja dziś wyprawiłam dzieci na 8 do szkoły, wróciłam do łóżka i wstałam niedawno... Może wezmę się dzisiaj za szycie tej poszewki na ochraniacz nie chce mi się za bardzo... Nic mi się nie chce właściwie. Pogoda do bani ale chociaż nie jestem spuchnięta, więc są jakieś plusy. Mąż mnie wpienia w domu, bo nie kapnie się żeby coś porobić przed pracą. Wszystko trzeba kazać jak dziecku.. Aktualnie jestem na etapie zgadzania się z mądrością ludową czyjejś babci: "chłop w chałupie, wrzód na dupie"

Aaa i jeszcze jedno pytanie. Czy myślicie, że wypada iść w czarnej sukience na chrzest? Ostatnio w lumpie wzięłam z HM- ładnie leży i nie wyglądam w niej jak waleń... Mam ew. biały żakiet żeby narzucić..

Boże, tu z kolei przeczytałam "wyprawiłam 8 dzieci do szkoły" i se myślę co to za zlot dzieciaków u Ciebie był

Nie wiem kiedy planujesz chrzest, ale ja np. nie przepadam za noszeniem czarnych rzeczy jak jest gorąco (bo ja akurat chyba chciałabym chrzciny w sierpniu, ewentualnie wrześniu), bo wtedy umieram z przegrzania

[Madzia9999]

Napisane przez LaLaRe87

u mnie powtórka z wczoraj czyli gyrosowe kotleciki z kawałeczków kurczaka z lubczykiem na oleju kokosowym. podane z ryzem jaśminowym i świeżą sałatką a na deserek znowu strzelę bezcukrową galaretkę z jagodami i malinami

NOo nie osz Ty takie pyszności wrzucać i kobity w szpitalu przebyające na to patrzą

Napisane przez ewka555

Madzia999 super ten komplet pościeli ! bardzo mi się podoba i sie zastanawiam, czy tez nie kliknąć, tylko rozmyślam, czy te poduszki takie bezpieczne, zamiast normalnego ochraniacza ....

---------- Dopisano o 09:13 ---------- Poprzedni post napisano o 09:13 ----------

Ktoras miala taki ochraniacz z poduszek moze?

Tez mi się spodobał ten komplet i nie mogłam się powstrzymać i kliknęłm Te puduszki mi się właśnie bardzo podobały

Napisane przez motylek1984

Witam się i ja :-D my już po wizycie, na ktg skurczów brak, jak będzie ok, to pewnie wypis byłby jutro, bo gin myślał, że mi się pali do domu, a ja że wcale mi się nie śpieszy, więc pewnie może do piątku mnie przetrzyma. Może pomyślicie, że dziwna jestem, ale na tym etapie, to ja naprawdę wolę leżeć w szpitalu, przynajmniej wiem, że gdyby się coś działo, to lekarze w porę zareagują i skurcze wyciszą, a tak to będę w domu siedzieć jak na szpilkach, musiałabym na ktg jeździć itd, a uwierzcie, że w moim przypadku dla moich dzieci to każdy dzień na wagę złota. Kroplówka skończyła mi się wczoraj, schodziła mi 29 godzin, jak mi ją odpięli to odrzyłam na nowo i nawet nie wiem kiedy mi noc minęła, mimo że wstawałam na siku 3 x.

U Was każdy dzień jest na wagę złota w końcu dwoje dzieci to większe wzywanie niech siedzę ile się tylko da
MOgłaś chodzić z kroplowką?
Ja do wc biegaam z kroplowką w łapce nie wytrzymalabym tyle bez siku.

Napisane przez ewka555

Motylek dobrze, ze skurcze się wyciszyly!

Madzia kciuki za usg!

Napisane przez Miqesi

Cześć, Laseczki

Meldujemy się dalej w dwupaku. Chciałabym już urodzić, bo przez brzuch nie mogę się schylać. Mężu mi buty zawiązuje; ja mu podaję nóżkę, a on mi je nakłada i wiąże, jak w bajce o Kopciuszku

Generalnie mam już wszystko przygotowane, ciuszki poprane, wózek mąż też wyprał. Jeszcze tylko czekamy na materacyk i mogę rodzić

Co do lekarza, ja mam wspaniałego, naprawdę. Jest empatyczny, delikatny, interesuje się pacjentką dużą i tą w brzuchu Pamięta, jak mój synek ma na imię i kogo noszę w brzuszku Na wszystkie pytania odpowiada wyczerpująco, w sumie on sam mi wszystko mówi, że nie muszę się dopytywać Także ja jestem bardzo zadowolona

Ostatnio odprowadzałam synka do przedszkola. Rozmawiając z opiekunką grupy w drzwiach, synek zaczął się przytulać do mojego brzucha. No i jak to dzieci, inne podleciały i jedna dziewczynka zaczęła głaskać mój brzuch. Mój synek szybko ją postawił do pionu i wrzasnął na nią: 'Nie dotykaj!!' Śmiać mi się chciało, ale widzę, że będzie bronił siostrzyczki

australia, dzięki za pamięć

Słodki Twoj synek Broni już w brzuszku siostry

Napisane przez agusiia69

Jestem po obchodzie. Jutro będę mieć usg. Będą się odnosić do usg, które miałam robione w piątek i poniedziałek. I Jutro zdecydują co ze mną zrobić.

TRzymam kciuki za usg

Napisane przez haneczkab92

Dzanet- ja dziś na obiad robie hmm... Moze jakas kaczke nadziewana czy coś )
A tak na powaznie, co dadza, to pewnie zjem)

Chudziaszek- faktycznie, jak nie podalad numeru konta, to data przyniesienia kasy do Ciebie sie wydluza.
Oni w ta date wysylaja kase, a wiadomo, ze musi przejsc przez poczte itp.

Soffinka- czmu o seksie mozesz pomazyc? Juz donoszona ciaza to chyba mozesz? Czy sie boi maz, czy masz zakaz?

Motylek - ja Cie rozumiem doskonale. W szpitalu jak cos Cie niepokoi to moga od razu sprawdzic i Ty jestes spokojniejsza.
Ja tez chce zostac tu do koncs, bo jak cos, to mam pomoc od razu. To moje cisnienie dalej skacze, wiec wole byc tu..

Madzia 999- no i wlasnie to mnie dziwi. Laduja antybiotyki, ktore byc moze nie wplywaja na dziecko, ale strach zawsze jest. Lepiej rozwiazac ciaze wcześniej i niech Cie wylecza juz po cc... No wydaje mi sie to sensowniejsze...
W kazdym razie zycze szybkiej ulgi

Miszka- chyba zapomnialam, gratulacje 4kg szczescia w brzuszku

Australia- e tam.. W Mongolii wiecej sie dzieje..

Agusia- to czekamy na wiesci

Miałam już usg. Nie jest kolorowo. Tylko dziwi mnie jedna rzecz bo nerka lewa nie jest w takim złym satanie jak prawa a lewa boli mnie dużo gorzej. Cewnik w nerce lewej jest w swoim miejscu, kamienie jak były tak są, jest niewieli zastój moczu, i nieco powiększona jest ta nerka.
W prawej jest dużo gorzej, kielich góryny do 2.5 cm powiększony, liczne male kamienie i zastój płynów duuzy
Także wiadomo skąd te wyniki moczu i krwi.

[australia87]

Napisane przez Madzia9999

Miałam już usg. Nie jest kolorowo. Tylko dziwi mnie jedna rzecz bo nerka lewa nie jest w takim złym satanie jak prawa a lewa boli mnie dużo gorzej. Cewnik w nerce lewej jest w swoim miejscu, kamienie jak były tak są, jest niewieli zastój moczu, i nieco powiększona jest ta nerka.
W prawej jest dużo gorzej, kielich góryny do 2.5 cm powiększony, liczne male kamienie i zastój płynów duuzy
Także wiadomo skąd te wyniki moczu i krwi.

Matko, współczuję Ci tych przejść z nerkami No i co w związku z tymi wieściami, jakieś leki, co z porodem?

[201711281320]

Napisane przez australia87

Rzuciło mi się najpierw w oczy "winie" i myślałam, że to jakieś warzywa duszone w winie



Boże, tu z kolei przeczytałam "wyprawiłam 8 dzieci do szkoły" i se myślę co to za zlot dzieciaków u Ciebie był

Nie wiem kiedy planujesz chrzest, ale ja np. nie przepadam za noszeniem czarnych rzeczy jak jest gorąco (bo ja akurat chyba chciałabym chrzciny w sierpniu, ewentualnie wrześniu), bo wtedy umieram z przegrzania

8 dzieci? Never!

A na chrzest idziemy za 1,5 tygodnia. Mój brat przyjeżdża i będą chrzcić tę Małą Terrorystkę co by z niej diabły wylazły i w końcu dała im trochę pożyć


Madzia I jakie zalecenia po tym usg, bo widać kolorowo nie jest...

[chudziaszek11]

Byłam umówiona dziś z dwoma koleżankami i obie mnie wystawiły
Chyba to jakiś znak, żeby się za wyprawkę wziąść jedno pytanie już się suszy, drugie już w toku
Tylko kurczę coś słodkiego mi się chce, ale pewnie jak wyjdę to ten listonosz z kasą przyjdzie, a jak już siedzę w domu to bym ją od razu już wzięła i na pocztę później nie chodziła
Dylemat mam....

[zebrah]

Napisane przez australia87

Rzuciło mi się najpierw w oczy "winie" i myślałam, że to jakieś warzywa duszone w winie
Boże, tu z kolei przeczytałam "wyprawiłam 8 dzieci do szkoły" i se myślę co to za zlot dzieciaków u Ciebie był

Australia- diagnoza budyń ciążowy stopień zaawansowany

Napisane przez Madzia9999

Miałam już usg. Nie jest kolorowo. Tylko dziwi mnie jedna rzecz bo nerka lewa nie jest w takim złym satanie jak prawa a lewa boli mnie dużo gorzej. Cewnik w nerce lewej jest w swoim miejscu, kamienie jak były tak są, jest niewieli zastój moczu, i nieco powiększona jest ta nerka.
W prawej jest dużo gorzej, kielich góryny do 2.5 cm powiększony, liczne male kamienie i zastój płynów duuzy
Także wiadomo skąd te wyniki moczu i krwi.

I jaka decyzja odnośnie porodu? Kurcze niech oni się nie wygłupiają, tylko rozwiązują, bo rzeczywiście to nie za dobrze wygląda

[Miqesi]

Ewka, nie wiem, gdzie mam kartę z pierwszej ciąży. To na słowo mi uwierzą, że miałam GBS dodatni? albo będę musiała jakąś kopię załatwić tego wyniku, tylko czy oni tyle czasu to trzymają u siebie? Kurde no..

Madzia, współczuję problemów z nerkami. Dlaczego nie chcą zrobić cc? Przecież przy problemach z nerkami powinno być cc. Może czekają na łapówkę?

[olinka012]

Napisane przez zebrah

Australia- diagnoza budyń ciążowy stopień zaawansowany



I jaka decyzja odnośnie porodu? Kurcze niech oni się nie wygłupiają, tylko rozwiązują, bo rzeczywiście to nie za dobrze wygląda

Dokładnie

Wysłane z mojego Y635-L21 przy użyciu Tapatalka

[chudziaszek11]

Napisane przez Madzia9999

Miałam już usg. Nie jest kolorowo. Tylko dziwi mnie jedna rzecz bo nerka lewa nie jest w takim złym satanie jak prawa a lewa boli mnie dużo gorzej. Cewnik w nerce lewej jest w swoim miejscu, kamienie jak były tak są, jest niewieli zastój moczu, i nieco powiększona jest ta nerka.
W prawej jest dużo gorzej, kielich góryny do 2.5 cm powiększony, liczne male kamienie i zastój płynów duuzy
Także wiadomo skąd te wyniki moczu i krwi.

Madziu trzymaj się a te nerki to tak przez ciążę obciążone czy wcześniej też było tak źle?? A czy lekarze dalej kwestionują zalecenie do CC?

[Paulinagm]

Napisane przez Cierpliwosc

No i jedno ważne info z tego dzisiejszego spotkania: zmienili dawkowanie wit K i na razie tylko jedna firma wprowadziła kapsułki D3+K w odpowiedniej dawce. Dobrze, że wczoraj nie złożyłam zamówienia na gemini

dzięki Ci za to info! nie wiedziałam
http://www.standardy.pl/newsy/id/74
"Począwszy od 3. t.ż. (od 15. d.ż.), dzieci karmione piersią, urodzone o czasie lub > 34. t.c. powinny otrzymywać witaminę K w dawce 150 ug/dobę do końca 3. m.ż. (...) Jeśli dziecko uleje lub zwymiotuje w ciągu godziny od podania preparatu, konieczne jest ponowne podanie zalecanej dawki. Istotną zmianą w porównaniu z poprzednią wersją zaleceń z 2007 r. jest znaczące zwiększenie rekomendowanej dawki witaminy K u dzieci urodzonych ≥ 34. t.c. " gigantycznie zwiększyli dawkę, ja mam kupiony VitaDerol gdzie jest 25 ug wit K, muszę więc jeszcze dokupić to nowe.
znalazłam preparat Neonatus K150 i wit D trzeba oddzielnie dokupić.

a na SR robiłam notatki, i sporo dziewczyn robiło. I czasem je czytam nawet, bo leżą na stole i stanowią lekturę do sniadanka.

Napisane przez agusiia69

Witam się w 37 tc

Madzia9999 ja nie śpię od 5.30:P ah te ktg.. Jakby nie mogli później podłączyć:P a o 23 i 3 rano budzą nas i sprawdzają tętno dziecka.. Też u Was tak jest?

z tego co się orientuję często pielęgniarki robią różne rzeczy o dziwnych godzinach, bo potem jeszcze muszą spisac cały stos dokumentacji i wyrobić sie przez 7, bo około 7-7:30 jest raport i zmiana zmiany i wszystko musi byc gotowe.

a jedna z Was jakiś czas temu pisała, że dostała zwrot podatku. Długo czekałaś? jeśli zlożyłam 14.04 to kiedy moge się tego spodziewać?

[Miqesi]

Napisane przez Paulinagm

a jedna z Was jakiś czas temu pisała, że dostała zwrot podatku. Długo czekałaś? jeśli zlożyłam 14.04 to kiedy moge się tego spodziewać?

Ja złożyłam, uwaga!! 29.02. i dalej czekam Kiedy tam do nich zadzwoniłam, dostałam informację, że oni mają 3 miesiące na zwrot. To, to ja już wiem od dawna, ale bite 3 miesiące czekać????? To jest chore!

[australia87]

Napisane przez sliweczka85

8 dzieci? Never!

A na chrzest idziemy za 1,5 tygodnia. Mój brat przyjeżdża i będą chrzcić tę Małą Terrorystkę co by z niej diabły wylazły i w końcu dała im trochę pożyć


Madzia I jakie zalecenia po tym usg, bo widać kolorowo nie jest...

Aaaa matko, myślałam, że Ty już o chrzcie Ignasia myślisz Mam dziś ewidentnie jakąś zawiechę intelektualną A to pewnie dlatego, że dawno Snickersa nie jadłam Przy mamie nie jem takich słodyczy, bo zaraz opierdziel dostaję

[madzius90]

Spakowalam torbe
Teraz dopiero chyba do mnie dotarlo ze juz coraz blizej do spotkania z moja Coreczka

---------- Dopisano o 11:23 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Napisane przez agusiia69

Jestem po obchodzie. Jutro będę mieć usg. Będą się odnosić do usg, które miałam robione w piątek i poniedziałek. I Jutro zdecydują co ze mną zrobić.

Trzymam zeby byla poprawa!!