Facet poznany na necie - co o tym myślicie?

[Licja20]

Napisane przez MalinowaNastka

Kobieca intuicja widzę
Swoją drogą... Nigdy mnie nie zawiodła
Także trzymaj się
Czekam na opowieść ze spotkania
I napisz Nam na wątku kiedy zamierzacie się spotkać, to będę Ciebie wspierała duchowo

nareszcie mam dostep do sieci !
No wlasnie...niestety wczoraj Qba mi napisal,ze z majowki nici wszystkie bilety sa juz zajete i spotkanie przesunie sie o kolejne tygodnie...rany jak ja chce go w koncu zobaczyc!!!

Napisane przez Sweet_nuka

ja tam za Ciebie Licja 3mam kciuki caly czas. Fajnie by bylo jakby sie ulozylo tak jak mnie czy margolci.
A wczoraj minely 2 miesiace od kiedy zagadalam na sympatii do mojego B a dzis... 2 miesiace od kiedy sie do mnie odezwal na gg. Pamietam jak z 16 na 17 lutego zastanawialam sie - a co jesli on nie odpowie? nie przeczyta? Co jesli juz ma dziewczyne albo kogos na oku? Nie wie mczemu mi na nim tak zalezalo nawet go nie znajac. Cos po prostu mnie do niego przyciagalo. No i fajnie ze okazalo sie ze jest wolny i chetny mnie poznac. Dzieki temu juz wolny nie jest
W poniedzialek ma znow przyjechac, mamy isc do parku, moze zabiore go do kawiarenki, nie wiem, bo narazie jestem zalamana zmiana pogody. Oby w poniedzialek bylo ladniej i oby w nastepny weekend byla piekna pogoda bo przyjezdza do mnie na cale 2 dni
A dzis nauka, postaram sie choc na chwile skupic na marketingu

Ja Kube tez poznalam na Sympatii i w sumie to on 1szy zagadal.Nigdy bym nie powiedziala,ze tak to sie wszystko potoczy zycie jest pelne niespodzianek !
Dziekuje,ze 3masz za mnie(za nas) kciuki

[Sweet_nuka]

wczoraj bylo znow spotkanie, bylo milo. cukiernia, park, obiad. W praku z lawki przenieslismy sie w gaszcz drzew i za laweczke posluzylo nam potem drzewo przewrocone. No i bylo ROMANTYCZNIE
Dostalam czekoladki z pudelkiem na ktorym jest serduszko i w ogole, jaka jestem szczesliwa

W sobote przyjezdza o 11 na caly dzien i na wieczorny grill. Potem spi u mnie i rano w niedziele jedziemy na gielde mineralow a potem na kregle. to bedzie chyba weekend idealny.

Wczoraj po spotkaniu nie plakalam, bylo mi tylko troszke teskno. albo sie przyzywczajam ze tak bedzie, albo po prostu tak sie ciesze na ten weeknd.

[myszeczka00]

Witam: )

Wlasnie przejrzałam sobie posty WSTECZ, łezka zakręciła się w oku a pamięć o NIm znów wróciła.... ;/


Trzymajcie sie

[Wedelka]

prawie wszystkim się dobrze układa...
ehh a człowieka wszystko omija i lata młodości spędzi na samotności

[MalinowaNastka]

Napisane przez margolka1986

Obiadek u teści.ów - a nawetprzyszłej teściowej czekoladki za gośinę dawałam i sobie z nią gawędziłam - a obiadek przepyszny
a wczoraj byłam na wycieczce w Janowcu nad Wisłą i mÓj ż zrobił mi niespodziankę w postaci pikniku nad rzeką... miejsce piękne, słonko, kocyk, herbatka w termosie, pyszne kanapeczki - no Bajka

Nastuś i jak tam pouczyłaś się chociaż ? bo u mnie nauka ciągle kuleje...

Aj jak pięknie

Yhhh... Ja... Troszkę się pouczyłam i... Jak to ja - zasnęłam w niedługim czasie
A potem będzie ryk i bek, znając mnie, że się nie uczyłam

Napisane przez myszeczka00

Aloha kochane ))

Ja tak na szybciutko. W sobotę mam spotkanie z takim jednym smieszakiem, ale z wyglądu mi sie kurcze nie podoba... ;/

Resztę doczytam później

Pozdrawiam *

romantyczna dusza się trafiła Margolci jupiiii

Trzymam kciuki Myszeczko
To że się nie podoba Ci z wyglądu, nie znaczy, ze nie może byc dobrym kumplem

Napisane przez Licja20

nareszcie mam dostep do sieci !
No wlasnie...niestety wczoraj Qba mi napisal,ze z majowki nici wszystkie bilety sa juz zajete i spotkanie przesunie sie o kolejne tygodnie...rany jak ja chce go w koncu zobaczyc!!!

Licja nie załamuj się
Na kiedy teraz planujecie spotkanie?

[Licja20]

Napisane przez MalinowaNastka

Licja nie załamuj się
Na kiedy teraz planujecie spotkanie?

Niestety jeszcze nie ustalilismy kolejnego terminu mi majowka pasuje idealnie,staram sie go namowic zeby zamiast leciec samolotem,przyjechal pociagiem do Berlina a stamtad juz do Szczecina jest busem bliziutko...niewiem czy to sie uda,ale watpie

[Motylicaja]

Napisane przez MalinowaNastka

A konkretnie z czego nie jest?

Polski Biolca,geografia,Angielsk i,

Napisane przez Sweet_nuka

wczoraj bylo znow spotkanie, bylo milo. cukiernia, park, obiad. W praku z lawki przenieslismy sie w gaszcz drzew i za laweczke posluzylo nam potem drzewo przewrocone. No i bylo ROMANTYCZNIE
Dostalam czekoladki z pudelkiem na ktorym jest serduszko i w ogole, jaka jestem szczesliwa

W sobote przyjezdza o 11 na caly dzien i na wieczorny grill. Potem spi u mnie i rano w niedziele jedziemy na gielde mineralow a potem na kregle. to bedzie chyba weekend idealny.

Wczoraj po spotkaniu nie plakalam, bylo mi tylko troszke teskno. albo sie przyzywczajam ze tak bedzie, albo po prostu tak sie ciesze na ten weeknd.

ale romantycznie....:rolleyes : Extra....
\

Napisane przez Licja20

Niestety jeszcze nie ustalilismy kolejnego terminu mi majowka pasuje idealnie,staram sie go namowic zeby zamiast leciec samolotem,przyjechal pociagiem do Berlina a stamtad juz do Szczecina jest busem bliziutko...niewiem czy to sie uda,ale watpie

UDA SIE UDA!!!!! Napewno... trzymam za to kciuki


dziewczyny a ja dzis znow pisze z moim nieznajomym z Londynu

ale fajny on jest....

buziaczki pzodrawiam

[Sweet_nuka]

zle wiadomosci
Mimo ze jest slodki, kochay, czuly i najmilszy na swiecie to...
mam juz dosc ze wstaje o 13:00, je sniadanie, potem gapi na tv, je obiad, kapie sie idzie z kolegami na bilard. Wraca o 23 siedzi na necie do 1:00 do 13 spi i tak dalej. Mial zalatwic w ten tydzien 2 male sprawy, mial na to 5 dni. Nie zalatwil...

[margolka1986]

Napisane przez Sweet_nuka

zle wiadomosci
Mimo ze jest slodki, kochay, czuly i najmilszy na swiecie to...
mam juz dosc ze wstaje o 13:00, je sniadanie, potem gapi na tv, je obiad, kapie sie idzie z kolegami na bilard. Wraca o 23 siedzi na necie do 1:00 do 13 spi i tak dalej. Mial zalatwic w ten tydzien 2 male sprawy, mial na to 5 dni. Nie zalatwil...

uuu czyżby problemy z organizacją własnego czasu ? a on studiuje ? pracuje ? <przytul>
ja też do tej pory byłam totalnym śpiochem i zdarza mi się chodzić spać o 1... ale Moje Szczęście wstaje o 6;30 i mnie mobilizuje do wstawania chociaz koło 8 :P

a co tu taka cisza w wątku się zrobiła - opowiadać dziewczyny co tam u Was

[Licja20]

Napisane przez Sweet_nuka

zle wiadomosci
Mimo ze jest slodki, kochay, czuly i najmilszy na swiecie to...
mam juz dosc ze wstaje o 13:00, je sniadanie, potem gapi na tv, je obiad, kapie sie idzie z kolegami na bilard. Wraca o 23 siedzi na necie do 1:00 do 13 spi i tak dalej. Mial zalatwic w ten tydzien 2 male sprawy, mial na to 5 dni. Nie zalatwil...

ja udzielam się na tym wątku od niedawna więc zabardzo niewiem jak wygląda wasz związek,ile jesteście ze sobą itp.Ja na Twoim miejscu bym po prostu z nim porozmawiała.Wyjaśnij mu na spokojnie co Ci się nie podoba w jego zachowaniu,pogadajcie o tym razem.

A ja zaczęłam ostatnio zastanawiać się nad znajomościa z Kubą.Bardzo chcę się z nim w koncu spotkac,ale my w dalszym ciągu nie ustalilismy daty naszego spotkania...on mowi,ze szuka jakis dobrych polaczen ze bilety sa strasznie drogie (ok 1200zl!!!) i niewiem czy w maju sie spotkamy dzisiaj mnie wzielo i napisalam do niego dokładnie to:
"honey wiesz co mnie w tym wszystkim najbardziej martwi?? to,ze jezeli wszystko by sie dobrze potoczylo i po tym pierwszym spotkaniu chcielibysmy sie spotkac jeszcze raz i drugi i trzeci to obawiam sie ze mogloby to wygladac tak ja teraz.To znaczy, ze bysmy znow ustalali 2 miesiace kolejne spotkanie i po prostu niewiem czy bym tak to spokojnie zniosla jak teraz przeciez ja bym ledwo 2 tygodnie bez mojego slonka wytrzymala a co dopiero miesiac/dwa? znam Twoje zdanie na ten temat wiem ze wolisz spotkac sie z kims amazing 1 w miesiacu niz codziennie z inna osoba .tylko, ze teraz na to wszystko obiektywnie i racjonalnie patrzysz ale czy juz byles w takiej sytuacji,gdzie tyle czasu nie widziales ur girlfriend? dlatego wlasnie martwi mnie to nasze ciagle przekladanie spotkan ((((( a jeszcze biorac pod uwage to ze loty sa teraz takie expensive to juz wogole sie mozna zalamac =[
wiesz,ze zawsze jestem z Toba szczera wiec Ty mi tez na to szczeze odpowiedz "

uwazam,ze dobrze mu napisalam...napisalam mu ze niewiem jakbym wytrzymala bez niego 2 tyg,ale dziewczyny tak szczeze to ja pewnie bym dała rade na spokojnie only przez tydzien bez niego wytrzymac wczesniej jak sie spotykalam z takim jednym to brakowalo mi go juz po 2/3 dnich...porazka :/
niewiem sama co o tym wszystkim myslec, ale na dzien dzisiejszy czarno to widze

[Sweet_nuka]

nie parucje, uczy sie zaocznie w szkole byl w ten semestr chyba raz

[jenny1234]

czyżby typ lenia... hmm chyba musisz go sobie wychować po swojemu... ale myślę, że da się te wady skorygować...


a co u mnie??? nadal cisza...
zastanawiam się nad kontynuacją znajomości z M.
Typek średni tzn sama nie wiem co o nim myśleć...
też leń, uczy się też tam gdzieś zaocznie, myślę, że on ma jeszcze niedojrzałą psychikę bo jego poglądy są czasami dziwaczne...
aha ogląda polskie seriale typu m jak miłość i plebania...
a poznałam go tak, że kuzynka nas postanowiła swatać i pisze On do mnie na gg... a co dalej nie wiem??? ogólnie pustka ;(( radzcie

[margolka1986]

Napisane przez Sweet_nuka

nie parucje, uczy sie zaocznie w szkole byl w ten semestr chyba raz

powinnas z nim o tym pogadac, bo to qrdek nie najlepiej wróży na przyszłość- taki charakter faceta...

Napisane przez Licja20

ja udzielam się na tym wątku od niedawna więc zabardzo niewiem jak wygląda wasz związek,ile jesteście ze sobą itp.Ja na Twoim miejscu bym po prostu z nim porozmawiała.Wyjaśnij mu na spokojnie co Ci się nie podoba w jego zachowaniu,pogadajcie o tym razem.

A ja zaczęłam ostatnio zastanawiać się nad znajomościa z Kubą.Bardzo chcę się z nim w koncu spotkac,ale my w dalszym ciągu nie ustalilismy daty naszego spotkania...on mowi,ze szuka jakis dobrych polaczen ze bilety sa strasznie drogie (ok 1200zl!!!) i niewiem czy w maju sie spotkamy dzisiaj mnie wzielo i napisalam do niego dokładnie to:
"honey wiesz co mnie w tym wszystkim najbardziej martwi?? to,ze jezeli wszystko by sie dobrze potoczylo i po tym pierwszym spotkaniu chcielibysmy sie spotkac jeszcze raz i drugi i trzeci to obawiam sie ze mogloby to wygladac tak ja teraz.To znaczy, ze bysmy znow ustalali 2 miesiace kolejne spotkanie i po prostu niewiem czy bym tak to spokojnie zniosla jak teraz przeciez ja bym ledwo 2 tygodnie bez mojego slonka wytrzymala a co dopiero miesiac/dwa? znam Twoje zdanie na ten temat wiem ze wolisz spotkac sie z kims amazing 1 w miesiacu niz codziennie z inna osoba .tylko, ze teraz na to wszystko obiektywnie i racjonalnie patrzysz ale czy juz byles w takiej sytuacji,gdzie tyle czasu nie widziales ur girlfriend? dlatego wlasnie martwi mnie to nasze ciagle przekladanie spotkan ((((( a jeszcze biorac pod uwage to ze loty sa teraz takie expensive to juz wogole sie mozna zalamac =[
wiesz,ze zawsze jestem z Toba szczera wiec Ty mi tez na to szczeze odpowiedz "

uwazam,ze dobrze mu napisalam...napisalam mu ze niewiem jakbym wytrzymala bez niego 2 tyg,ale dziewczyny tak szczeze to ja pewnie bym dała rade na spokojnie only przez tydzien bez niego wytrzymac wczesniej jak sie spotykalam z takim jednym to brakowalo mi go juz po 2/3 dnich...porazka :/
niewiem sama co o tym wszystkim myslec, ale na dzien dzisiejszy czarno to widze

nie dziwię Ci się, że masz czarne myśli ... teraz jak słusznie zauważyłas patrzycie na tą znajomosć racjonalnie i z pewnym dystansem ... ale jak w grę wchodzą uczucia to czekanie na spotkanie 2 miesiące może nieźle naruszyć ludzką psychikę - delikatnie mówiąc...


a ja jutro zabieram mojego TŻ swoim samochodem na swoją działkę, zamierzam przygotowac pyszne jedzonko na grilla, na wieczór jakąś pyszną sałateczkę, będzie winko i rozpalony kominek - 3majcie kciuki, bo jeszcze dla żadnego faceta się tak nie starałam

[Wedelka]

Napisane przez margolka1986

a ja jutro zabieram mojego TŻ swoim samochodem na swoją działkę, zamierzam przygotowac pyszne jedzonko na grilla, na wieczór jakąś pyszną sałateczkę, będzie winko i rozpalony kominek - 3majcie kciuki, bo jeszcze dla żadnego faceta się tak nie starałam

powodzenia trzymamy kciuki

[Dotka90]

To i ja się wypowiem, kiedyś pisałam tu, że mojego TZa poznałam przez neta, przyjechał do mnie (100km), pierwsze spotkanie i już byłam pod jego urokiem (chociaż nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia).
Niedługo będziemy ze sobą pół roku, a z każdym dniem czuję się coraz bardziej szczęśliwa i kochana i jest normalnie.. cudownie
I każdej życzę takiego 'rozwiązania' sprawy, jak u nas

[Wedelka]

Napisane przez Dotka90

To i ja się wypowiem, kiedyś pisałam tu, że mojego TZa poznałam przez neta, przyjechał do mnie (100km), pierwsze spotkanie i już byłam pod jego urokiem (chociaż nie wierzę w miłość od pierwszego wejrzenia).
Niedługo będziemy ze sobą pół roku, a z każdym dniem czuję się coraz bardziej szczęśliwa i kochana i jest normalnie.. cudownie
I każdej życzę takiego 'rozwiązania' sprawy, jak u nas

gratuluję
u mnie takie spotkania zawsze były klapą.

[Dotka90]

Ja generalnie byłam sceptycznie nastawiona do tego spotkania i generalnie raczej nie spodziewałam się NICZEGO po tym spotkaniu, naprawdę.. Jak zawsze spotykając się z facetem, podświadomie albo i świadomie robiłam sobie nadzieję na fajne spotkanie i coś więcej, to tutaj jakoś nie oczekiwałam wiele.
A dostałam więcej, niż mogłam sobie wyobrazić
Być może jesteśmy ze sobą krótko i jest to związek na odległośc, ale widujemy się u mnie, lub u niego i to zazwyczaj na min. 3 dni, czasem i tydzień jestem u niego, czy on u mnie, jak pozwalają na to nasze różne zobowiązania.. Ale dzięki takiemu mieszkaniu razem, się poznajemy

[Kaza86]

Hej dziewczyny Jakiś czas temu wspominałam, że poznałam na necie pewnego faceta, ale boję się z nim spotkać. No, ale tak jakoś wyszło, że do spotkania jednak doszło. W sumie już dwóch Polubiłam go, fajnie mi się z nim gada. Po pierwszym spotkaniu bałam się, że on się już nie odezwie, ale na szczęście tak się nie stało.

W czwartek spotkaliśmy się drugi raz i doszło między nami do pocałunku, tzn do wielu pocałunków Podobało mi się bardzo... No właśnie i tutaj zaczyna się problem. Boję się, że za szybko zacznę mieć nadzieję na coś więcej (związek). Czuję, że zbyt szybko się do niego przywiązałam. Staram się podchodzić do tego bardziej na luzie, ale jest ciężko. Gdybym mogła, to chciałabym mieć z nim kontakt non stop. Oczywiście nie powiedziałam mu tego, staram się być trochę niedostępna i w ogóle.

Dziewczyny, powiedzcie - czy wy też tak macie?? Czy też angażujecie się tak szybko??

[201607111047]

Poznałam wielu mężczyzn w internecie. Dopiero rok temu zdecydowałam się na pierwsze spotkanie z jednym z nich. I naprawdę nie żałuję. Bardzo dobrze mi się z nim rozmawiało przez gg. Potem gdy się spotkaliśmy było naprawdę równie dobrze. Ale nasze relacje były ustalone od początku. Rozmawiamy i spotkaliśmy się na stopie koleżeńskiej. On nie chce się angażować w związek. Ja raczej nic do niego nie czuję. Dalej rozmawiamy na gg i planowaliśmy nawet kolejne spotkanie.

Jakiś miesiąc temu poznałam mężczyznę Polaka, który mieszka i pracuje w Anglii. Rozmawiamy naprawdę dużo, jest naprawdę dobrym człowiekiem. Jest starszy ode mnie o 8 lat. Pisał mi, że był w wielu związkach, ale ciągle szuka tej jednej jedynej. On chyba zaczyna się powoli angażować. Gdy miałam strasznego doła pisał mi parę takich tekstów, że chce być mnie bliżej, być osobą, która zmieni moje życie. Chciał do mnie zadzwonić, ale jakoś ciągle mam opory by z nim rozmawiać przez telefon. Planujemy spotkanie w czerwcu. On przyjeżdża na urlop do Polski i chce przyjechać do Lublina, gdzie ja studiuję. Myślę, że się z nim spotkam. Tylko trochę się boję tego, że mi zacznie zależeć. A nasz związek byłby niemal niemożliwy przez tą straszną odległość... a przede mną jeszcze kilka lat studiów.

Wczoraj poznałam kolejnego mężczyznę. Rozmawialiśmy do 5 nad ranem. Naprawdę super mi się z nim rozmawiało. Tak się składa, że on jest z Lublina. Pisał, że jest bardzo nieśmiały i boi się zrobić pierwszy krok. A ja znowu, że boję się odrzucenia. Prowadziliśmy sobie pewnego rodzaju terapię psychologiczną Sama jakoś nie chcę przejąć inicjatywy, wolałabym jeśli to on zaproponowałby spotkanie. Raz w życiu przejęłam inicjatywę w innym przypadku i to naprawdę się źle skończyło.A z nim chętnie bym się z nim spotkała.

Tak podsumowując stwierdzam, że nawet na głupim czacie można spotkać naprawdę wartościowych ludzi. Jest ich naprawdę bardzo ale to bardzo mało. Ale jednak są Ja do tej pory poznałam takich dwóch mężczyzn : wyżej wymienionych.

I co myślicie na temat tych mężczyzn, czy angażować się z którymś w coś więcej? W pierwszym przypadku to raczej niemożliwe, ale w pozostałych dwóch?

[Lynn]

Napisane przez agnes89

Poznałam wielu mężczyzn w internecie. Dopiero rok temu zdecydowałam się na pierwsze spotkanie z jednym z nich. I naprawdę nie żałuję. Bardzo dobrze mi się z nim rozmawiało przez gg. Potem gdy się spotkaliśmy było naprawdę równie dobrze. Ale nasze relacje były ustalone od początku. Rozmawiamy i spotkaliśmy się na stopie koleżeńskiej. On nie chce się angażować w związek. Ja raczej nic do niego nie czuję. Dalej rozmawiamy na gg i planowaliśmy nawet kolejne spotkanie.

Jakiś miesiąc temu poznałam mężczyznę Polaka, który mieszka i pracuje w Anglii. Rozmawiamy naprawdę dużo, jest naprawdę dobrym człowiekiem. Jest starszy ode mnie o 8 lat. Pisał mi, że był w wielu związkach, ale ciągle szuka tej jednej jedynej. On chyba zaczyna się powoli angażować. Gdy miałam strasznego doła pisał mi parę takich tekstów, że chce być mnie bliżej, być osobą, która zmieni moje życie. Chciał do mnie zadzwonić, ale jakoś ciągle mam opory by z nim rozmawiać przez telefon. Planujemy spotkanie w czerwcu. On przyjeżdża na urlop do Polski i chce przyjechać do Lublina, gdzie ja studiuję. Myślę, że się z nim spotkam. Tylko trochę się boję tego, że mi zacznie zależeć. A nasz związek byłby niemal niemożliwy przez tą straszną odległość... a przede mną jeszcze kilka lat studiów.

Wczoraj poznałam kolejnego mężczyznę. Rozmawialiśmy do 5 nad ranem. Naprawdę super mi się z nim rozmawiało. Tak się składa, że on jest z Lublina. Pisał, że jest bardzo nieśmiały i boi się zrobić pierwszy krok. A ja znowu, że boję się odrzucenia. Prowadziliśmy sobie pewnego rodzaju terapię psychologiczną Sama jakoś nie chcę przejąć inicjatywy, wolałabym jeśli to on zaproponowałby spotkanie. Raz w życiu przejęłam inicjatywę w innym przypadku i to naprawdę się źle skończyło.A z nim chętnie bym się z nim spotkała.

Tak podsumowując stwierdzam, że nawet na głupim czacie można spotkać naprawdę wartościowych ludzi. Jest ich naprawdę bardzo ale to bardzo mało. Ale jednak są Ja do tej pory poznałam takich dwóch mężczyzn : wyżej wymienionych.

I co myślicie na temat tych mężczyzn, czy angażować się z którymś w coś więcej? W pierwszym przypadku to raczej niemożliwe, ale w pozostałych dwóch?

O zaangażowaniu sama mozesz myslec, ale po spotkaniu Jesli fajnie się gada, to na prawde warto się spotkać A jesli okaże się nie tak ciekawy na zywo, jak na gg, to potraktuj to, jako doświadczenie.

[jenny1234]

Napisane przez jenny1234

u mnie nadal cisza...
zastanawiam się nad kontynuacją znajomości z M.
Typek średni tzn sama nie wiem co o nim myśleć...
też leń, uczy się też tam gdzieś zaocznie, myślę, że on ma jeszcze niedojrzałą psychikę bo jego poglądy są czasami dziwaczne...
aha ogląda polskie seriale typu m jak miłość i plebania...
a poznałam go tak, że kuzynka nas postanowiła swatać i pisze On do mnie na gg... a co dalej nie wiem??? ogólnie pustka ;(( radzcie

ponawiam post co sądzicie o takim facecie ??

[margolka1986]

Napisane przez Wedelka

powodzenia trzymamy kciuki

krótkie sprawozdanie - wyjazd się udał w 100 % ! wszystkie przygotowane przeze mnie niespodzianki wywołały entuzjazm eh żyć nie umierac - jestem nieprzytomna bo w nocy spałam ze 2 h ale twardo próbuje siąść do ksiązek :P

Kaza86 co do angażowania się- ja też szybko si.ę przywiązuje i angażuje i często przez to dostawałam w pupe krótko mówiąc od życia.tym razem teżzaangażowałam się szybko i np. na 2 randce też się całowałam- ale od 2 randki stworzyłam też z kimśprzeboski związek

Nastuś coś Cię nie widac- czyżby przygotowania do maturki ?

Sweet Nuka - jakieś rozmowy z Wybrankiem były ? weekend
udany ?

jenny1234 skoro od razu zakłądasz, ze "typek jest średni" to obawiam się, że nie masz co sobie zaprzątać nim głowy. od razu widzisz w nim same wady a to dobrze na przyszłość nie wróży ...

[MalinowaNastka]

)

Napisane przez margolka1986

krótkie sprawozdanie - wyjazd się udał w 100 % ! wszystkie przygotowane przeze mnie niespodzianki wywołały entuzjazm eh żyć nie umierac - jestem nieprzytomna bo w nocy spałam ze 2 h ale twardo próbuje siąść do ksiązek :P

(...)

Nastuś coś Cię nie widac- czyżby przygotowania do maturki ?

(...)

Ojej jak Ci fajnie Margolko
Cieszę się, że jesteś MEGASZCZĘŚLIWA
Zresztą... Tak samo ja jestem
Wiesz co?
Ja też dzisiaj spałam maluuuuutko
Ja się uczę, a on śpi cały dzień

Czytam, czytam ciągle wątek, ale nie mam zbytnio czasu sie rozpisywać
Za tydzień już MATURA
Staram się zasiąść do książek, wczoraj siedziałam, potem czas z TŻ do nocy i dzisiaj od rana lecę z fizyką
Teraz chwila przerwy
I zaraz znowu fizyka
Jej... Tak cieplutko na dworku, a ja muszę siedzieć w książkach

Ale... Jeszcze tylko miesiąc wytrzymać
Dam radę

Margolko
Bierz ze mnie przykład i siadaj do książek
Przynajmniej będę wiedziała, że Ktoś ze mną łączy się w bólu

[jenny1234]

Napisane przez margolka1986

jenny1234 skoro od razu zakłądasz, ze "typek jest średni" to obawiam się, że nie masz co sobie zaprzątać nim głowy. od razu widzisz w nim same wady a to dobrze na przyszłość nie wróży ...

no tak "średni" ale NIE WIEM CO NA SERIO O NIM MYŚLEĆ. Chodzi tu o te seriale(nigdy nie znałam takich facetów), poza tym wiem, że wykształcenie nie gra roli ale on jest po zawodówce i robi zaocznie mature... nie ma zbytnich zainteresowań poza muzyką disco polo...
nie wiem czy ja zawsze na takich muszę trafiać... a może to ze mną jest coś nie tak????



Jak tam sweet_nuka ? weekend z Tż??

[90agnieszka90]

hmm to może moja historia

Mojego obecnego TŻta poznałam właśnie przez Internet.Najpierw zaczęliśmy pisać jako znajomi i nimi byliśmy gdyż w tym czasie byłam w związku który co prawda od dawna chylił się ku upadkowi ale był.Po jakimś czasie po kolejnej ostrej kłótni zerwałam z nim i odnowiłam moje kontakty z moim obecnym TŻ-kilka pierwszych spotkań było czysto koleżeńskich-chodziliśmy na kawę do kina itp a dopiero po jakimś czasie zaproponował mi bycie razem Jesteśmy razem prawie 3 miesiące

[margolka1986]

Napisane przez MalinowaNastka

)

Ojej jak Ci fajnie Margolko
Cieszę się, że jesteś MEGASZCZĘŚLIWA
Zresztą... Tak samo ja jestem
Wiesz co?
Ja też dzisiaj spałam maluuuuutko
Ja się uczę, a on śpi cały dzień

Czytam, czytam ciągle wątek, ale nie mam zbytnio czasu sie rozpisywać
Za tydzień już MATURA
Staram się zasiąść do książek, wczoraj siedziałam, potem czas z TŻ do nocy i dzisiaj od rana lecę z fizyką
Teraz chwila przerwy
I zaraz znowu fizyka
Jej... Tak cieplutko na dworku, a ja muszę siedzieć w książkach

Ale... Jeszcze tylko miesiąc wytrzymać
Dam radę

Margolko
Bierz ze mnie przykład i siadaj do książek
Przynajmniej będę wiedziała, że Ktoś ze mną łączy się w bólu

wytrzymaj Moja Droga ! jak TY uporasz się z Maturką to ja będe narzekac na okres sesji łączę się z Tobą w bólu i zasiadłam do ksiązek ...
i faaaajnie, że obie jesteśmy aż tak szczęśliwe ...
u nie ostatnio pdało sporo deklaracji na przyszłość... ciekaweile z nich się urzeczywistni....

Napisane przez jenny1234

no tak "średni" ale NIE WIEM CO NA SERIO O NIM MYŚLEĆ. Chodzi tu o te seriale(nigdy nie znałam takich facetów), poza tym wiem, że wykształcenie nie gra roli ale on jest po zawodówce i robi zaocznie mature... nie ma zbytnich zainteresowań poza muzyką disco polo...
nie wiem czy ja zawsze na takich muszę trafiać... a może to ze mną jest coś nie tak????


Jak tam sweet_nuka ? weekend z Tż??

mówiąc szczerze, nie zgodzę się z założeniem, że wykształcenie nie gra roli ... moim zdaniem jednak ma. Nie skreślam osób gorzej stojących z wiedzą aczkolwiek moim skromnym zdaniem widać różnicę między ludźmy wybierjącymi się na studia i uczącymi się dziennie a zaocznie. poza tym fajnie jak człowiek ma szersze zainteresowania i horyzonty .. ale ilu ludzi tyle gustów- sama musisz osądzić co dla Ciebie jest ważne, co Ci się podoba, a co przeszkadza...

[MalinowaNastka]

Napisane przez margolka1986

wytrzymaj Moja Droga ! jak TY uporasz się z Maturką to ja będe narzekac na okres sesji łączę się z Tobą w bólu i zasiadłam do ksiązek ...
i faaaajnie, że obie jesteśmy aż tak szczęśliwe ...
u nie ostatnio pdało sporo deklaracji na przyszłość... ciekaweile z nich się urzeczywistni....

Wytrzymam
Jestem w bojowym nastawieniu do nauki
Z każdym dniem idzie lepiej


Margolko będę trzymała za Ciebie kciuki
Nie ma nic gorszego niż siedzenie nad książkami w maju i w czerwcu
Gdy taka piękna pogoda na spotkanie z TŻ
Daaaaaaamy radę

[jenny1234]

Napisane przez MalinowaNastka

I tutaj się zgadzam z Tobą. Mam takie samo zdanie co do tej sprawy...
Dokładnie... Widać różnicę między ludźmi, którzy chcą się rozwijać i kształcić, a ludźmi którzy po prostu nie chcą się kształcić. Ja na przykład nie wyobrażam sobie przyszłego życia bez wykształcenia.
Dla mnie to jednak jest ważne, aby później żyło się dobrze i w pewien sposób godnie.
Nie potrafiłabym być z facetem, który jest ledwo po zawodówce, na studia idzie, aby cokolwiek było i świstek "wykształcenia wyższego" ma i mu starczy. Mnie zawsze pociągali faceci inteligentni, wiedzący czego chcą, zawzięci, poszerzający swoje zainteresowania. Zresztą ja sama jestem zawzięta i to co sobie zawsze obiorę staram się spełnić i rozwijać się

I tak na marginesie... Myślę, że związek ludzi, z których jedno chce się kształcić i rozwijać, studiuje dziennie, a drugie biernie nic nie stara się ze sobą zrobić, zaoczne studiowanie etc. nie ma szans dla mnie taki związek.
Miłość miłością, ale jedno będzie ograniczać drugie na dłuższą metę.
Osoba pierwsza, zacznie się męczyć prędzej czy później. Jeśli nawet dojdzie do wspólnego życia po ślubie, to i tak potem pojawiają się po kilkudziesięciu latach pretensje "że Ty tylko po zawodówce, ograniczałeś mnie, gdy ja chciałam się rozwijać" itp. Przysłowiowe przycinanie skrzydeł. Nie wiem czy zrozumiale napisałam, ale starałam się

hmm właśnie niby wykształcenie nie gra roli ale jednak jest ważne.
Wspomnę tylko, że chłopak, z którym pisze nie ma zbytnich zainteresowań prócz muzyki disco polo a mature robi zaocznie właśnie dla tego "papierka".
Niby jest miły i fajny ale czy to wystarczy? Czy kontynuować tą znajomość czy ją przerwać?? nie wiem już sama. ale chyba raczej to drugie... mnie również pociągają faceci z pasją i celem w życiu.. ale takich jak na lekarstwo!!! ;(

[Wedelka]

dziewczynki mam pytanie. napisałybyście pierwsze do faceta na nk, jeżeli podobałby się Wam i odnosiłyście wrażenie, że też mu się podobacie ??

[MalinowaNastka]