skończyłam studia i jestem bezrobotna

[VwVampirka]

Właśnie wróciłam z tego biura... Nie brzmiało to tak pięknie jak na necie, a dokładniej:

zarobki: 5Euro/godz, tygodniowo pracuje się 38godz = 190 Euro/tygodniowo = 760Euro/m-c = 3192zł m/mc

ale teraz, na początek trzeba mieć ze sobą ok 50-100Euro (wypłata jest po tygodniu więc to są koszty tygodniowego utrzymania) , czyli licząc, że będę wydawała 100E/tygodniowo (jak podają granice, to zawsze trzeba liczyć się z tą najgorszą obcją) to przez miesiąc wydam na utrzymanie ok 1680 zł

Zostanie mi ok 1512 zł/m-c
Trochę mało jak na pracę przy taśmach, w obcym kraju, z dala od przyjaciół, z której nie można zrezygnować itd... Jak już wyjeżdżać do czegoś takiego, to przynajmniej by coś zarobić

a i bilet u nich kosztuje 280zł w 1 stronę...


No i trochę roznosiłąm CV po biurach... ale tak dziś padał śnieg, że sobie odpuściłam po 4biurze... w 3 wzieli ode mnie CV, ale powiedzieli, że i tak nic nie będą mieli a w 4 to nawet tego papierku ode mnie nie wzięli...

[Ariena]

To może poszukaj w innych biurach gdzie będą większe stawki. Głowa do góry, pracodawcy się jeszcze nie obudzili po świątecznej przerwie, wciąż jest mało ogłoszeń.

[Puntodivista]

Cześć dziewczyny Powracam do starego wątku... Znów na bezrobociu, powtórka z rozrywki

[titina]

Napisane przez Puntodivista

Cześć dziewczyny Powracam do starego wątku... Znów na bezrobociu, powtórka z rozrywki

a co sie stało?

[Puntodivista]

Napisane przez titina

a co sie stało?

Firma ogłosiła upadłość... znowu ten cholerny "kryzys"... już drugi raz mnie to spotkało

[VwVampirka]

A ja dziś roznosiłąm CV... Przemarzłąm do kości i nic nie osiągnęłąm... jedni je przyjmowali i mówili, że i tak z nich nie skorzystają inni wogle nie brali... echhhhh

A tak mi sie dziś nie chciało nigdzie iść... i z każdym biurem było tylko coraz gorzej....

[Beata_Batumi]

A ja bylam dzisiaj na rozm kwali- w hotelu na recepcje (2 tys netto!!!) i jutro ide na kilka godz zobaczyc jak to wyglada i jeszcze jutro mam rozmowe wdo pracy w biurze w irmie sprzedajacej jakies elementy typu rury itp- to wszystko z ogloszen w lokalnej gazecie! Trzymajcie kciuczki!

[bravvurka]

Napisane przez Puntodivista

Firma ogłosiła upadłość... znowu ten cholerny "kryzys"... już drugi raz mnie to spotkało

widziałam w wątku książkowym, że masz kłopoty Trzymam kciuki za szybkie znalezienie pracy

[Puntodivista]

Napisane przez Beata_Batumi

Trzymajcie kciuczki!

Napisane przez bravvurka

widziałam w wątku książkowym, że masz kłopoty Trzymam kciuki za szybkie znalezienie pracy

Dzięki

[Trinette]

Wszedzie teraz jest kryzys. Nam zalegali z pensja najdluzej prawie miesiac (22dni). Tak sie dzieje od listopada. Nowym osobom nic o tym nie mowili. W tym miesiacu znow zalegaja i maja dopiero w polowie miesiaca wyplacic(a powinni 30 grudnia). Najgorsze jest to ze wcale nie tak duzo zarabiam a oplaty nie poczekaja.

Dobija mnie fakt, ze studiuje zaocznie, a moglam skonczyc dziennie studia (choc kierunek bez sensu, bo jest tam wszystko i nic). Na co pracodawca patrzy? Bierze pod uwage studenta zaocznego w trakcie rekrutacji?

[Wenila]

u mojej znajomej zalegaja 3 miesiące i tłumacza sie kryzysem co oczywiście nieprawdą jest. Zlecen bez zmian, ale kryzys to takie wygodne dla pracodawcy tlumaczenie

[Madelaine87]

Trinette poszłabyś na dzienne i nic byś z tego nie miała... ale coraz częściej słyszę ze większość osób zalega z wypłatami od około października/listopada

[pani ćma]

Napisane przez Trinette

Dobija mnie fakt, ze studiuje zaocznie, a moglam skonczyc dziennie studia (choc kierunek bez sensu, bo jest tam wszystko i nic). Na co pracodawca patrzy? Bierze pod uwage studenta zaocznego w trakcie rekrutacji?

zalezy jaki kierunek studiujesz. Ja robie licencjat dziennie i nie moge sie doczekac, jak przejde na magistra na zaoczne wszystko zalezy od zawodu - w moim przyszlym bardziej bedzie sie liczylo doswiadczenie niz tryb studiow.

[Snufki]

Mojego kierunku nie ma w systemie zaocznym,bo jest za dużo zajęć labortoryjnych Więc różnie bywa.

[Trinette]

Napisane przez pani ćma

zalezy jaki kierunek studiujesz. Ja robie licencjat dziennie i nie moge sie doczekac, jak przejde na magistra na zaoczne wszystko zalezy od zawodu - w moim przyszlym bardziej bedzie sie liczylo doswiadczenie niz tryb studiow.

Studiuje zarządzanie i inzynierie produkcji(studiowalam dziennie 2 lata i zmienilam na zaoczne - nie z powodu braku zaliczeń, po prostu kierunku mialam dosc) Jak to moj wujek okreslil - ten kierunek studiow to wszystko i nic, zero specjalizacji w czymkolwiek. Pracy w zawodzie na pewno nie znajde. Mam kolezanke po tym samym kierunku - dzienne na PW i nie mogla nic znalezc po studiach.

Mysle zeby isc na finanse i rachunkowosc pozniej, albo cos zwiazanego z matematyka.Myslalam o Koźmińskim, ale nie wiem czy mnie przyjma z niska srednia

[froggio]

Napisane przez Trinette

Jak to moj wujek okreslil - ten kierunek studiow to wszystko i nic, zero specjalizacji w czymkolwiek. Pracy w zawodzie na pewno nie znajde. Mam kolezanke po tym samym kierunku - dzienne na PW i nie mogla nic znalezc po studiach.

Mysle zeby isc na finanse i rachunkowosc pozniej, albo cos zwiazanego z matematyka.Myslalam o Koźmińskim, ale nie wiem czy mnie przyjma z niska srednia

to raczej nie wina kierunku , tylko kolezanki . Jesli jest cienka to 5 najlepszych kierunków nie pomoze oczywiscie z calym szacunkiem dla niej. I przestańcie zwalac wine niepowodzen zawodowych tlk i wylacznie na kierunek studiów bo to swiadczy o waszej naiwnosci

[Madelaine87]

Napisane przez froggio

to raczej nie wina kierunku , tylko kolezanki . Jesli jest cienka to 5 najlepszych kierunków nie pomoze oczywiscie z calym szacunkiem dla niej. I przestańcie zwalac wine niepowodzen zawodowych tlk i wylacznie na kierunek studiów bo to swiadczy o waszej naiwnosci

wybacz ale jesli ktoś jest np po pedagogice to nie wymagajmy że dostanie pracę ot tak, bez problemu w zawodzie. Wiele osób idzie na ten kierunek z powołania a etatów nie ma i nie będzie. Pracują w innej branży. Pracowac byle gdzie to nie problem, pracować i lubić to co sie robi to inna bajka.

[Beata_Batumi]

A ja zaluje ze poszlam na dzienne- nic mi to nie dalo! Wrecz przeciwnie- nie mam doswiadczenia zawodowego no bo jak go iby zdobyc? Niby pracowalam w roznych miejscach ale nie w biurach no i klops! Teraz pomeczylabym sie na zaocznych i pracowala w jakims biurze czy na recepcji a tak to trzeba zaczynac od zera! ak samo jak osoby po liceum.
Bylam na 2 rozmowach w tym tyg- jedna ok ale musze czekac a na drugiej pytanie o sytuacj rodzinna. Nie mam szans bo jestem mloda mezatka i wg pracodawcy zaraz zajde w ciaze(i slusznie). Szkoda, zetyle dziewczyn popsulo nam opinie (chodzi mi o lewe zwolnienia lekarskie w czasie ciay), przeciez wiele dziewczyn bedac w ciazy dalej pracuje!

[MarudexuS]

Napisane przez froggio

to raczej nie wina kierunku , tylko kolezanki . Jesli jest cienka to 5 najlepszych kierunków nie pomoze oczywiscie z calym szacunkiem dla niej. I przestańcie zwalac wine niepowodzen zawodowych tlk i wylacznie na kierunek studiów bo to swiadczy o waszej naiwnosci

Wiesz, są ludzie, którzy studiują nie tylko po to, żeby mieć po nich dobrą pracę, ale np dlatego, że dany kierunek lubią. A nie po każdym jest praca od ręki za godziwe pieniądze.
Inna sprawa jak ktoś chce pracować gdziekolwiek, byle zarobić ... wtedy i studiów kończyć nei trzeba

[bravvurka]

Napisane przez Beata_Batumi

Bylam na 2 rozmowach w tym tyg- jedna ok ale musze czekac a na drugiej pytanie o sytuacj rodzinna. Nie mam szans bo jestem mloda mezatka i wg pracodawcy zaraz zajde w ciaze(i slusznie). Szkoda, zetyle dziewczyn popsulo nam opinie (chodzi mi o lewe zwolnienia lekarskie w czasie ciay), przeciez wiele dziewczyn bedac w ciazy dalej pracuje!

Miałam podobną sytuację jak Ty Dziewczyny w ciąży i tak będą chodziły na zwolnienia lekarskie a poza tym w końcu potem taka pójdzie na macierzyński więc tak czy siak pracodawcy nie za bardzo lubią młodych mężatek

[pani ćma]

Napisane przez Beata_Batumi

A ja zaluje ze poszlam na dzienne- nic mi to nie dalo! Wrecz przeciwnie- nie mam doswiadczenia zawodowego no bo jak go iby zdobyc?

no a ja III rok, wiele odbytych praktyk, ale wlasnie na magisterskie pojde zaocznie, i w ciagu tych 2 lat spokojnie poszukam pracy bez wiekszego cisnienia, bo przeraza mnie robienie 5 lat studiow dziennych a dopiero po nich szukanie pracy.

Napisane przez MarudexuS

Wiesz, są ludzie, którzy studiują nie tylko po to, żeby mieć po nich dobrą pracę, ale np dlatego, że dany kierunek lubią. A nie po każdym jest praca od ręki za godziwe pieniądze.
Inna sprawa jak ktoś chce pracować gdziekolwiek, byle zarobić ... wtedy i studiów kończyć nei trzeba

zgadzam sie w 100%.

Napisane przez bravvurka

Miałam podobną sytuację jak Ty Dziewczyny w ciąży i tak będą chodziły na zwolnienia lekarskie a poza tym w końcu potem taka pójdzie na macierzyński więc tak czy siak pracodawcy nie za bardzo lubią młodych mężatek

mnie to przeraza. Bo po studiach planuje w koncu zalegalizowac moj zwiazek (jesli oczywiscie dalej bedziemy razem, mamy staz 4 lata), ale dzieci planuje dopiero około 30stki a moze i pozniej. Nie chce, zeby na mnie patrzono jak na potencjalna "mamuśke".

[Beata_Batumi]

Mam takie sytuacje rodzinie- najpierw studia, potem kariera, dobijaja 30-stki i nagle nie moga zajsc w ciaze! W koncu wiek ok 24 lat to najlepszy na dziecko, nie oszukujmy sie. Ja nie zamierzam czekac, pseudodorabiac sie a potem ta kas ktora zarobilam wydawac na leczenie bezplodnosci! Po 30-stce to naprawde jest trudno zajsc w ciaze.

[vretka]

Napisane przez Beata_Batumi

Mam takie sytuacje rodzinie- najpierw studia, potem kariera, dobijaja 30-stki i nagle nie moga zajsc w ciaze! W koncu wiek ok 24 lat to najlepszy na dziecko, nie oszukujmy sie. Ja nie zamierzam czekac, pseudodorabiac sie a potem ta kas ktora zarobilam wydawac na leczenie bezplodnosci! Po 30-stce to naprawde jest trudno zajsc w ciaze.

Skąd pewność, że w wieku 24 lat zaszłyby w ciążę bez problemu?

[titina]

Napisane przez bravvurka

Miałam podobną sytuację jak Ty Dziewczyny w ciąży i tak będą chodziły na zwolnienia lekarskie a poza tym w końcu potem taka pójdzie na macierzyński więc tak czy siak pracodawcy nie za bardzo lubią młodych mężatek

Moja rada - nagrywajcie te rozmowy dyktafon. Pytanie o sytuację rodzinną, dzieci jest w Polsce nielegalne. Można za takie pytania podać pracodawcę do sądu.

[pani ćma]

Napisane przez Beata_Batumi

Mam takie sytuacje rodzinie- najpierw studia, potem kariera, dobijaja 30-stki i nagle nie moga zajsc w ciaze! W koncu wiek ok 24 lat to najlepszy na dziecko, nie oszukujmy sie. Ja nie zamierzam czekac, pseudodorabiac sie a potem ta kas ktora zarobilam wydawac na leczenie bezplodnosci! Po 30-stce to naprawde jest trudno zajsc w ciaze.

jak kto woli Ja nie chce rodzic dziecka, dopoki nie bede pewna, ze bede w stanie je utrzymac. I nikt mnie nie przekona, żebym rodziła je wcześniej (wiek 24-26 lat to w ogóle dla mnie masakra), zwłaszcza, że nie odczuwam póki co kompletnie instynktu macierzyńskiego i ciąża byłaby dla mnie teraz katastrofą. Mam 22 lata.

[Snufki]

Napisane przez titina

Moja rada - nagrywajcie te rozmowy dyktafon. Pytanie o sytuację rodzinną, dzieci jest w Polsce nielegalne. Można za takie pytania podać pracodawcę do sądu.

Na nagrywanie trzeba mieć zgodę nagrywanego, inaczej jest to przestępstwo też, więc nie polecam :/

[titina]

Napisane przez Snufki

Na nagrywanie trzeba mieć zgodę nagrywanego, inaczej jest to przestępstwo też, więc nie polecam :/

Kiedy sądy pracy dopuszczają nagranie jako dowód:

http://praca.gazetaprawna.pl/artykul..._w_sadzie.html

[Snufki]

Hmmmm w takim razie jedno przeczy drugiemu :/ Nic nowego w polskim prawie

[titina]

Napisane przez Snufki

Hmmmm w takim razie jedno przeczy drugiemu :/ Nic nowego w polskim prawie

Sama pamiętam że jeden z portali o pracy namawiał do tego żeby nagrywać swoje rozmowy kwalifikacyjne i odsłuchiwać w domu. Wtedy możemy na spokojnie przeanalizować swoje błędy które popełniamy przy takich spotkaniach.

A tutaj przykład takiej wygranej sprawy z użyciem dyktafonu:

http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,90443,4226809.html


Sama wielokrotnie na rozmowach kwalifikacyjnych, szczególnie do mniejszych firm spotykałam się z takimi pytaniami że nie wiedziałam czy odpowiadać czy od razu wyjść. A ile jestem po ślubie, a dlaczego nie mam dzieci, czy jestem na coś chora, czy jestem w ciąży itp? Żałowałam wtedy że nie brałam dyktafonu...

A tutaj artykuł o tym że pracodawcy nie wolno zadawać takich pytań:

http://praca.gratka.pl/tresc/art/nie...-mow-7374.html

[bbabol]

Napisane przez crippled

350zł to płaca co najmniej śmieszna! Nie podjęłabym jej. Szukaj dalej, a na pewno znajdziesz jakąś NORMALNIE płatną pracę. Nie daj się tym wyzyskiwaczom bo nie po to męczyłaś się tyle lat na studiach żeby teraz zarabiac mniej niż osoby po zawodówkach. 3mam kciuki

Osoby po zawodówkach są już po "praktycznej" praktyce i umieją zawód- po studiach dopiero się go uczysz I kokosów nie można się spodziewać