Psychiatra- cz 3

[Lady_Macabre]

mi sie kojarzy z XIX wiekiem, mrokiem, Freddiem Krugerem i narzeczona Frankensteina ( tzn jej fryzura ) czyli pewnie klasyczne stereotypowe wyobraznie o tym ;D

[Brook]

---------- Dopisano o 15:27 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------
To i tak raczej I trymestr musiałabyś obejść sie bez leków bo nie sądzę aby z tego powodu jakiś lekarz zdecydoała sie na zapisanie leku. Dopiero jakby po 3 miesiącach bezsennośc utrzymywała sie to podją by decyzje o zapisaniu leku nasennego w ciąży. W I trymestrze raczej nie wypiszą leku z tego wskazania. Najlepsza byłaby tu psychoterapia poznawczo-behawioralna. sama piszesz, że to błędne koło -nakręcasz sie myślami o tym że nie zaśniesz/zacznij stosowac technike myślenia paradoksalnego->staraj się NIE zasnąć a ani sie obejrzysz jak padniesz/
Z nasennych cyklopirolony (zopiklon, zolpidem, zaleplon) sa kategorii B ale jak napisałam wątpię aby lekarz odważył się wypisać je w I trymestrze

fanka ale ja nie biore typowych nasennych jak Zopidem , wystarczyloby mi przyjmowanie na noc Lerivonu- czyli mioaseryny albo mirzatapiny

stosowalam ta metoda paradoksalana pomogla nie powiem przez 3 tygodnie spalam ,a potem cos peklo we mnie i znow zaczelam brak leki
chyba powinnam znow zaczac to stosowac- ale ciezko sie zmobilizowac

co do natrectw- nie slyszalam ze sa natrectwa przymusowe krzwydzace siebie czyli okaleczenia
to chyba nie wchodzi wsklad OCD

[201607040946]

ja chyba jestem w stanie lekkiego pobudzenia. ale zbliża się większe... ale mi to odpowiada!!!

[201607040946]

i chyba zakochalam sie w swoim psychologu

[maczupikczu]

mam spadek samopoczucia, czy to moze byc zwizane z miesiaczka?
co do lekow w ciazy to tez mnie to zmartwilo...
z reszta dzisiaj mnie wszystko martwi i przygnebia

[pani-jesień]

Napisane przez kaguya

i chyba zakochalam sie w swoim psychologu

Spoko, ja się "zakochałam" i w moim psychiatrze, i w mojej terapeutce Oboje tacy piękni są

[201607040946]

hehehhe, mój psychiatra nie jest piękny, ale... zakochałam się w nim wyszłam wczoraj radosna jak nigdy

[201704051255]

kurcze ale mnie tu dawno nie było, masa nicków, których nie znam

[201607040946]

cześć cześć
ja dzisiaj po rozmowie z psychiatrą, zamiana citalopranu na escitalopranum, na razie nie potrafiłam jej powiedzieć o jeszcze jednym ogromnym problemie,ktory mnie dręczy od 6 lat

[rnm]

Napisane przez pani-jesień

Spoko, ja się zakochałam i w moim psychiatrze, i w mojej terapeutce Oboje tacy piękni są

ja bym sobie pewnie tłumaczyła, że dlatego są tacy zadowoleni z życia, bo są piękni. a pięknym ludziom jest w życiu łatwiej + piękny nigdy nie zrozumie brzydkiego

[emelie]

Napisane przez pushit

kurcze ale mnie tu dawno nie było, masa nicków, których nie znam

Ja nowa, to się przywitam
Witaj

Napisane przez rnm

ja bym sobie pewnie tłumaczyła, że dlatego są tacy zadowoleni z życia, bo są piękni. a pięknym ludziom jest w życiu łatwiej + piękny nigdy nie zrozumie brzydkiego

Moi psychiatrzy nigdy nie grzeszyli urodą
A jakoś wyglądali na zadowolonych z życia

[201607040946]

Napisane przez emelie

Moi psychiatrzy nigdy nie grzeszyli urodą
A jakoś wyglądali na zadowolonych z życia

o właśnie poza tym, ja wiem,że zbyt surowo siebie oceniam, a innych nie, ale taka już samokrytyczna jestem

[201704051255]

ja bym sobie pewnie tłumaczyła, że dlatego są tacy zadowoleni z życia, bo są piękni. a pięknym ludziom jest w życiu łatwiej + piękny nigdy nie zrozumie brzydkiego

nie dosc, ze uwazasz mnie nieslusznie za piekna, to jeszczez masz mnie uwazac za spelniona i szczesliwa? a idź ty

jestem ladna, ty tez, wiec nie zrozumiesz brzydkiego :P

moj psychol jest szary, tak szary jak mydlo jeleń ...
nie budzi we mnie nic, jest przezroczysty

[rnm]

Napisane przez pushit

nie dosc, ze uwazasz mnie nieslusznie za piekna, to jeszczez masz mnie uwazac za spelniona i szczesliwa? a idź ty

no Ciebie to już w ogóle nie rozumiem jak można TAK wyglądać i martwić się czymkolwiek (uśmiecham się teraz do Ciebie szeroko zza monitora!!). Brzmi płytko, ale mimo wszystko trochę tak uważam

jestem ladna, ty tez, wiec nie zrozumiesz brzydkiego :P

terefere właśnie pokazałaś, że mnie nie rozumiesz

[iza_wiosenna]

hm, mam pytanie.

biorę andepin, czyli fluoksetynę, w dawce minimalnej, 20mg. W sobotę byłam na imprezie i trochę (trochę bardzo:/) przegięłam z alkoholem.
No i generalnie okej, totalnie straciłam kontrolę i świadomość, co jest normalne, ale martwi mnie jedno. Otóż od wczoraj czuję totalnie odrealnienie. Skrajne. Plus poczucie, że ktoś wymazał mi pamięć.
Nie wiem, co jest snem a co jawą, mam straszne problemy ze zorientowaniem się, co z mojej przeszłości zdarzyło się rzeczywiście... z przeszłości =/= z imprezy:P, ale ogólnie...

zapominam, co pisałam (i ŻE pisałam) w smsie kilka minut po wysłaniu go, dziś zapomniałam, o czym i w jaki sposób:/ mówiłam na terapii, praktycznie zaraz po opuszczeniu gabinetu. ;< serio,nie kontaktuję. poważnie.

co robić? :-( miejscami czuję się jak przed atakiem paniki, pomocy. ;( może to psychoza?:p

[201712190924]

zadzwoń do lekarza/terapeutki

[iza_wiosenna]

właśnie byłam dziś u terapeutki, jakoś (chyba) jej o tym nie wspomniałam...
zadzwonić do psychiatry?jest się czym martwić, czy to względnie normalne po alko? kurczę, głupio mi a jednocześnie się boję...
dzięki,Gig;*

[emelie]

A co jeżeli ja poczucie odrealnienia i problemy z pamięcią mam cały czas, bez alkoholu i leków?
Dobrze, że jutro wizyta u psychiatry

[iza_wiosenna]

o kurde
btw, przeczytałam post Emelie, a teraz, odpisując, zastanawiam się, czy aby na pewno go czytałam i czy aby na pewno istniał, super

[201712190924]

btw., ja tak miałam jak uderzyłam sie bardzo mocno w głowę (na nartach czapka mi się zsunęła na oczy i walnął mnie w głowę orczyk ), podobne objawy do Twoich przez 2-3 dni. teraz się zastanawiam, czy to nie jakiś lekki wstrząs mózgu więc... nie walnęłaś się nigdzie?
to już by była lekkie doszukiwanie się, ale tak mi przyszło do głowy ;p

[emelie]

Nie martw się Iza, niedługo powinno Ci przejść
Natomiast teraz pomartwię się o siebie i swoją chorą głowę Ja tam się nigdzie nie walnęłam

[iza_wiosenna]

Napisane przez giginthesky

btw., ja tak miałam jak uderzyłam sie bardzo mocno w głowę (na nartach czapka mi się zsunęła na oczy i walnął mnie w głowę orczyk ), podobne objawy do Twoich przez 2-3 dni. teraz się zastanawiam, czy to nie jakiś lekki wstrząs mózgu więc... nie walnęłaś się nigdzie?
to już by była lekkie doszukiwanie się, ale tak mi przyszło do głowy ;p

szczerze?mam nadzieję,że się walnęłam, a nie że jestem chora psychicznie i przeżywam preludium psychozy. nie pamiętam wiele z imprezy, więc a nuż? :P
czyli dzwonić?

[201712190924]

Napisane przez iza_wiosenna

właśnie byłam dziś u terapeutki, jakoś (chyba) jej o tym nie wspomniałam...
zadzwonić do psychiatry?jest się czym martwić, czy to względnie normalne po alko? kurczę, głupio mi a jednocześnie się boję...
dzięki,Gig;*

hmm, no nie wiem, czy normalne. chyba nie miałaś tak nigdy wcześniej? może połączenie leki + alko? ja na fluoksetynie nie miałam żadnych sensacji przy łączeniu z alkoholem, ale nigdy nie wiadomo jak kto zareaguje
ja bym zadzwoniła, co Ci szkodzi myślę, że gorsze rzeczy słyszał

ja miewałam derealizację/depersonalizację wiele razy, ale to głównie pod wpływem bardzo silnych emocji lub po niektórych (tj. po anafranilu) lekach

[iza_wiosenna]

właśnie, może to emocje po prostu...
niestety, sporo się działo :/ i bardzo to przeżyłam i przeżywam.

nie żebyśmy miały to samo zaburzenie ;p

dzięki wielkie, jeszcze raz, chyba jednak zadzwonię.

[201712190924]

Napisane przez iza_wiosenna

nie żebyśmy miały to samo zaburzenie ;p

dzwoń, dzwoń

[fankapsychiatrii]

Napisane przez iza_wiosenna

hm, mam pytanie.

biorę andepin, czyli fluoksetynę, w dawce minimalnej, 20mg. W sobotę byłam na imprezie i trochę (trochę bardzo:/) przegięłam z alkoholem.
No i generalnie okej, totalnie straciłam kontrolę i świadomość, co jest normalne, ale martwi mnie jedno. Otóż od wczoraj czuję totalnie odrealnienie. Skrajne. Plus poczucie, że ktoś wymazał mi pamięć.
Nie wiem, co jest snem a co jawą, mam straszne problemy ze zorientowaniem się, co z mojej przeszłości zdarzyło się rzeczywiście... z przeszłości =/= z imprezy:P, ale ogólnie...

zapominam, co pisałam (i ŻE pisałam) w smsie kilka minut po wysłaniu go, dziś zapomniałam, o czym i w jaki sposób:/ mówiłam na terapii, praktycznie zaraz po opuszczeniu gabinetu. ;< serio,nie kontaktuję. poważnie.

co robić? :-( miejscami czuję się jak przed atakiem paniki, pomocy. ;( może to psychoza?:p

Fluoksetyna ma bardzo długi okres półtrwania więc interakcja pomiędzy alkoholem a fluoksetyną byc może ma jeszcze miejsce i skoro przyjęłaś kolejne dawki to masz większe stężenie...

[Brook]

dodatkowo sie troche nakrecasz Iza...wyluzuj

[maczupikczu]

a to ciekawe bo ja ostatnio rowniez zauwazylam u siebie cos takiego jak "zapominanie" kiedys tego nie mialam, a wyglada to tak ze cos zrobie czy powiem, a po jakims czasie nie pamietam albo dlugo musze sobie to przypominac ze cos takiego mialo miejsce
nawet zaczelam sie martwic ze to altzheimer, ale w tym wieku

[pani-jesień]

Takie rzeczy są chyba normalne u wariatów, bo ja też tak mam
Czasem zdarza mi się pytać mojego TŻ czy jakaś sytuacja naprawdę miała miejsce czy tylko mi się śniło, bo ja już sama nie wiem
Miewam też straszliwe zaćmienia umysłu, zapominam słów, zapominam, co ktoś do mnie mówił przed chwilą, komplikuję sobie bardzo proste czynności itd.

A tak poza tym wszyscy zdrowi

[rnm]

Napisane przez maczupikczu

a to ciekawe bo ja ostatnio rowniez zauwazylam u siebie cos takiego jak "zapominanie" kiedys tego nie mialam, a wyglada to tak ze cos zrobie czy powiem, a po jakims czasie nie pamietam albo dlugo musze sobie to przypominac ze cos takiego mialo miejsce
nawet zaczelam sie martwic ze to altzheimer, ale w tym wieku

mam tak samo do tego dziwne uczucie "nieobecności". jakbym nie potrafiła być "tu i teraz", jakby wszystko mi się śniło

Napisane przez pani-jesień

Takie rzeczy są chyba normalne u wariatów, bo ja też tak mam
Czasem zdarza mi się pytać mojego TŻ czy jakaś sytuacja naprawdę miała miejsce czy tylko mi się śniło, bo ja już sama nie wiem
Miewam też straszliwe zaćmienia umysłu, zapominam słów, zapominam, co ktoś do mnie mówił przed chwilą, komplikuję sobie bardzo proste czynności itd.

A tak poza tym wszyscy zdrowi

podpisuję się pod tym, niestety (bo jakoś przywyknąć nie mogę do tej odmienności).