Mikołajkowe dzieciaczki 2007 IV

[celka2000]

To i ja wstrace swoje trzy grosze odnosnie inhalatora, bo a jakze ulubiony moj temat...
Gdyby sie mnie ktos zapytal o najlepiej zainwestowane 200zl w moim zyciu - to bym bez wahania powiedziala - inhalator!
Nobel dla tego, co wymyslil to urzadzenie. Juz pomijam, ze leczenie oskrzeli bez inhalatora sie nie obejdzie, ale zwykly katar/kaszel mozna szybko usmierzyc inhalacjami z soli fizj. A lekarze -to coz- jak nie powiesz, ze masz -to sami nie zaproponuja.

ann- co masz na mysli sol fizj + wit a?? To jakis nowy sposob?

Zuza ma niby jakas wirusowke. Meczy ja strasznie goraczka. Lekarz stwierdzil - gardlo lekko czerowne, uszy nieznacznie czerwone, osluchowo czysto... Ciekawe co sie wykluje.

[annLee]

tak,sól +kropla wit.A(ja mam płynną)
wit.A natłuszcza krtań,łagodzi i leczy
to patent mojej cioci-a jej poleciła lekarka
mój małż ma jakiś roztwór do płukania gardła też na bazie wit.A,więc pewnie coś w tym jest

zdrówka dla Zuzi

Misia-a jak Twoje zdrowie?możesz na PW
to się Uszek nacierpiał i za USG

Yoolia-no właśnie co do rajstopek to też już się kilka razy nacięłam i w biedrze i w lidlu i kupuję woli,hm albo tesco.lubię też angielskiego m&s,ale słabo z kolorowymi u nich

[Yoolia]

Gosia ma zapalenie ucha
troche ponad miesiąc po usunieciu migdałka
wlasnie wróciłam z wycieczki po lekarzach
dziadkowi zadzwonili, ze Gosia płacze i mówi, że ucho ją boli
kazałam podać nurofen i dzwonię do rejestracji laryngologicznej ale cały czas zajete, za chwilę dziadek dzwoni, ze zapomniał nam wczoraj powiedzieć, że Gosia wieczorem skarżyła się, że ją boli szyja, plecki, nóżki
jak wrócilismy do domu to wszystko było ok, na nic sie nie skarżyła, nie wygladała też jakby cos jej dolegało
i dalej dzownie do laryngologa- i nadal zajete
dzwonie więc do przychodni do pediatry, tu sie dodzwoniłam, wizyta za niecał 45 minut, bo potem doktor przyjmuje dzieci zdrowe
no to biegiem do przychodzni - ja z pracy, Gosia z dziadkami samochodem, dotarlismy równo
Pediatra nic tam nie zaważyła, żadnego stanu zapalnego, bardziej podejrzewała, że Gosia sobie coś w ucho wsadziła, a Gosia potwierdzła, ze wkładała paluszki.
Potem pojechalismy do tego laryngologa, kolejka w rejestracji, wystałam się ale był numerek ostatni za 10 minut.
wg laryngologa jest wysiekowe zap. ucha, przypisała tecortin i augumentin
a juz myslalam, że obędzie się bez antybiotyku, super

jeszcze mialam jazdy w aptece, bo pani doktor nie napisała poziomu refundacji na recepcie, musiałam wracać do gabinetu ale juz jej nie było znalazłam ja gdzieś w sekretariacie, łaske zrobiła, ze wpisała mi tę refundację
powiedziala, że to farmaceuta w aptece powinien wpisać, od pan w aptece dowiedziłam sie, że doktor powinien wpisywać i że dziś od tej pani doktor zrealizowały juz kilka recept i na wszystkich był wpisany poziom refundacji
niech ich wszytkich .....
juz mam dość
ręce opadają

a z tym pulmicortem jeszcze się nie wyjasniło, zostawiłam w aptece 20 zł mieli oddzwonić jak sie dowiedzą jaka ma być odpłatność i cisza

Ann ja jeszcze fajne rajstopki kupuje w realu albo czasem w makro (rzadko)
w realu na dziale dziecięcym, na wieszaczkach, nie w koszach. Dobrej jakości, rozciągliwe, najczęściej z postaciami Disneya, Hallo Kitty, Snoopy

[annLee]

Fakt,kiedyś kupiłam bardzo fajne rajstopki w paseczki chodzi w nich do dziś.gruba,fajna bawełna z elastyną.Nie mam niestety po drodze,ale może wjadę tam kiedyś dzięki za przypomnienie!

oj to się nabiegałaś ...
a ja Ci przyniosłam taką linkę
http://dziecisawazne.pl/naturalne-sp...-suchy-kaszel/


ciekawa sprawa z tym zapaleniem ucha
no,ale u nas też ta angina znienacka ...
niestety chyba jest tak,ze dopóki się tej wydzieliny z gardła nie usunie to będą tak krążyć ucho-gardło-nos
dlatego tak mnie wkurza ten ciągły katar Zu

---------- Dopisano o 14:42 ---------- Poprzedni post napisano o 14:39 ----------

Szperrr-zapomniałam pisać..-ja też nie lubię tych elektronicznych gadżetów,ale prawdą jest ,że Zu iPada rozpracowała bardzo szybko i jest to najlepsza zabawka dla nich

[celka2000]

Yoolia - o kurcze. Zdrowka
Ale jak to pediatra nic nie widziala?!! To albo sa chorer uszy i to widac, albo ich nie ma. Jakas lewa, czy jak?
A to wyciekowe zapalenie to ona miewala wczesniej? Co bylo powodem wyciecia migdala, bo ja jak zwykle nie mam pamieci (i dopiero teraz zaczal mnie watek bardziej interesowac, jak Adasiek choruje na uszy).
Ciekawe czy to jest to samo, co ta niedroznosc trabek u Adaska. Rozumiem, ze ma plyn w uszach i dodatkowo stan zapalny?

ann - a ta witamina A to pewnie oleista. Mozna to na pewno do nebulizatora dodac - nie pozapycha go?

[Yoolia]

Napisane przez annLee

oj to się nabiegałaś ...
a ja Ci przyniosłam taką linkę
http://dziecisawazne.pl/naturalne-sp...-suchy-kaszel/

ciekawe, już sobie druknełam

Napisane przez annLee

ciekawa sprawa z tym zapaleniem ucha
no,ale u nas też ta angina znienacka ...
niestety chyba jest tak,ze dopóki się tej wydzieliny z gardła nie usunie to będą tak krążyć ucho-gardło-nos
dlatego tak mnie wkurza ten ciągły katar Zu

mam nadzieję, ze ten antybiol wszystko wybije

u nas najwiekszy problem w tym, że Gosia nie smarka, i ani mysli sie nauczyć, ani prośba ani groźba nie działa. Uparla sie i mówi, że nie umie i już

[annLee]

Zu smarka super i walczymy ciągle ze smarami i tak doopa
a po inhalacjach nie chce smarkać?bo u nas od razu niemalże smary
nie przemawia do niej fakt,że będzie chora jak nie będzie smarkać?nie będzie chodzić do p-la,na plac zabaw,na zajęcia,na basen,cokolwiek lubi robić?

no właśnie-albo uszy czerwone i wysięk jest albo nie ma
dziwne,że pediatra nic nie widziała

Celko-to tylko kropelka,robi się biała piana
ZU miała zapalenie trąbek i płyn w uszach nie wiem czy od tego zapalenia też temat jeszcze mocno mi nieznany niestety.I wcale nie chciałam go poznawać ...

[Yoolia]

Napisane przez celka2000

Yoolia - o kurcze. Zdrowka
Ale jak to pediatra nic nie widziala?!! To albo sa chorer uszy i to widac, albo ich nie ma. Jakas lewa, czy jak?
A to wyciekowe zapalenie to ona miewala wczesniej? Co bylo powodem wyciecia migdala, bo ja jak zwykle nie mam pamieci (i dopiero teraz zaczal mnie watek bardziej interesowac, jak Adasiek choruje na uszy).
Ciekawe czy to jest to samo, co ta niedroznosc trabek u Adaska. Rozumiem, ze ma plyn w uszach i dodatkowo stan zapalny?

no wlasnie się dziwię, że nie widziała
zaglądała takim wzierniczkiem z latareczką
już różne mysli mi do głowy przychodzą, może to laryngolog źle spojrzała, ale wspomniałam jej, ze pediatra nie widziala stanu zapalnego, nic nie odpowiedziała, ale chyba laryngolog dziecięcy (babka sporo po 50-tce) chyba ma wieksze doświadczenie i na codzień z różnymi przypadkami ma styczność więc się pewnie nie pomyliła?
Pediatra w sumie też nie młoda i doswiadczenie ma.
Dziwne to wszystko, chyba oszaleję
może jeszcze gdzieś do laryngologa popołudniu uderzyć?

Gosia miala raz zapalenie ucha jakos na wiosne, maj/czerwiec?
tez znienacka, chodzilismy wtedy do pulmunologa, bo długo utrzymywał się kaszel, szczególnie w nocy jej przeszkadzał. Osłuchowo czysty, wydzieliny też bardzo nie było widać, a kaszel był. Juz mielismy skierowanie na testy gdzy w nocy przed testami rozbolało ją ucho i jechalismy na nocny dyżur, bo się strasznie męczyła.
Potem wizyty u laryngologa, wysiek długo sie utrzymywał, chodziliśmy co tydzien na kontrole. Laryngolog po wywiadzie o chorobach Gosi, o sapaniu i chrapaniu nocnym dala skierowanie na badanie 3 migdała.
Badanie pokazało, ze migdał zajumje 3/4 jamy nosowo-gardłowej i zdecydowanie kwalifikuje sie do wycięcia. Po zabiegu Gosia wreszcie spała z zmakniętą buzią-musiala się przyzwyczaic, bo buzia na początku jakos samoistnie sie otwierala no i wreszcie koniec z sapaniem i chrapaniem, w nocy ładnie oddychała przez nosek.
niedługo niestety, od kilku dni ma nos załadowany i chrapanie wróciło.

---------- Dopisano o 15:34 ---------- Poprzedni post napisano o 15:32 ----------

Napisane przez annLee

Zu smarka super i walczymy ciągle ze smarami i tak doopa
a po inhalacjach nie chce smarkać?bo u nas od razu niemalże smary
nie przemawia do niej fakt,że będzie chora jak nie będzie smarkać?nie będzie chodzić do p-la,na plac zabaw,na zajęcia,na basen,cokolwiek lubi robić?

najwiekszą karą byłoby dla niej niegolądanie bajek ale to tez nie działa
jest gorzej uparta od osła

[annLee]

dla nas oddychanie przez nos,chodzenie z zamkniętą buzią,cichutkie spanie,inny ton głosu i dobry słuch to było niesamowite wydarzenie
cieszyliśmy się bardzo z tego stanu i mieliśmy nadzieję,że to już koniec męk
ale niestety długo się nie nacieszyliśmy

Yoolia-albo pediatra nie wie co może widzieć-jak powinno ucho zapalne wyglądać ... albo laryngolog ma słaby wzrok
z tym,że jak Gosia narzekała na ucho to może coś być na rzeczy...może to być tylko zapalenie trąbek ?ale jak wysiękowe to chyba jakiś płyn jej się z ucha wydobywa?
nie wiem co Ci doradzić
jak jest zapalenie ucha to musi być antybiol

[celka2000]

Przy wysiekowym zap. ucha raczej sie nic nie wydostaje na zewnatrz. Chodzi o to, ze w srodku ucha gromadzi sie plyn, robi sie podcisnienie w uchu, a trabki sa niedrozne i nie moga tego plynu odprowdzic. Taki stan nie musi kwalifikowac do antybiotyku, bo plyn moze pozostac po starej infekcji i byc jalowy. Tak niby my mielismy, az do czasu jak zaczelo go ucho bolec i ... dostal antybiotyk, na ktorym jest wlasnie.

Cytuje wikipedie: Najczęstszym patomechanizmem wysiękowego zapalenia ucha jest obturacja ujścia gardłowego trąbki słuchowej. Z tego względu do jego powstania dochodzi w przypadku patologii części nosowej gardła. Przewlekle utrzymująca się niedrożność trąbki (na skutek zamknięcia ujścia gardłowego) powoduje podciśnienie w jamie bębenkowej, które doprowadza do powstania przesięku z kapilar wyściółki (błony śluzowej) jamy bębenkowej. Płyn w jamie bębenkowej w przypadku podciśnienia może też powstawać na skutek zmian przepuszczalności naczyń wyściółki. Podciśnienie w uchu środkowym prowadzi stopniowo do metaplazji nabłonka wyścielającego jamę bębenkową. W nowym nabłonku pojawiają się liczne komórki kubkowe, które produkują gęsty śluz. W konsekwencji w jamie bębenkowej powstaje gęsta wydzielina. Z tego względu jedną z angielskich nazw wysiękowego zapalenia ucha środkowego jest glue ear. Oprócz tego wyjałowienie wysięku po ostrym zapaleniu ucha środkowego także powoduje powstawanie przewlekłej postaci zapalenia wysiękowego.

.........
A moja Zuza - kotrej podobno nic nie jest, caly czas goraczkuje, meczy sie przeokropnie, lezy caly dzien, buczy i nadal ma goraczke. No i wydaje mi sie, ze bola ja uszy, bo tak kurczy szyje dziwnie i sie kladzie na uchu, jak dotkne- to krzyczy. A jeszcze wczoraj lekarz twierdzil, ze uszy ok. Rozwija sie podobnie jak u Adaska - tyle, ze Adasiek ma problem z uszami, a nie Zuza (a przynajmniej jest chyba za mala na powiekszony migdal, itp...). Masakra, juz dwie doby za nami...

[szperrr]

Dziewczyny, ale tutaj antybiotykow tez nie podaje sie tak szybko, lekarze sugeruja leczenie wszelkich wirusowek... piciem duzej ilosci plynow oraz miodem+cytryna Na zbicie temperatury paracetamol lub neurofen jesli trzeba. Antybiotyki to juz jesli objawy typu uporczywy kaszel+katar+temp+caly ten dodatkowy majdan nie przechodza ponad 2-3 tygodnie, ale i wtedy nie zawsze. Zazwyczaj przechodza szybciej. Ciekawa jestem, czy inhalacje przyspieszylyby ten proces, czy tez jednak jest to sila marketingu, chociazby posredniego.


Ja juz po silowni dzisiaj i zaraz do fryzjera.. poki mam motywacje noworoczna

Zdrowka wszystkim

[annLee]

Celko-dzięki za wyjaśnienie,a przy zapaleniu ucha jakiś płyn się nie wydobywa?
a byłaś dzisiaj u lekarza z Zuzą?u dzieci to niestety szybko się rozwija faktycznie wygląda na ucho...choć pamiętam,że ZU też tak miała 2 razy,a następnego dnia rozeszło się po kościach.Pewnie sobie nie da wygrzać uszu?jeśli to trąbki to pomoże a przy zapaleniu ucha może dobić

Szperrr-jeśli to wirusówka to myślę,że pomagają inhalacje właśnie-oczyszczony układ oddechowy sprawniej działa i sam szybciej się pozbywa syfu.Na tym to polega.
A jak jest ropny katar i wysoka temp. to też lekarze tak długo zwlekają?
Z jednej strony dobrze,bo myslę,że org.w 99% jest sobie w stanie sam poradzić,ale z drugiej to jawi mi się jak horror ...te 2-3 tyg. rozumiem,że L4 w pracy na dziecko można brać bezproblemowo?
inny świat

co robisz z włosami?

[celka2000]

ann - sama juz nie wiem. Moze misia sie wypowie.


szperr- u nas sie czeka maks 3-4 dni jak jest goraczka i nie ma poprawy w ustepowaniu objawow. Pozniej podaje antybiotyk, nawet jesli przyczyna jest nieznana (tzn nie wiadomo co konkretnie, bo np. jest katar, kaszel, goraczka). Przynajmniej ja sie spotkalam z takim postepowaniem juz sto razy u roznych lekarzy.
Raz sie spotkalam, ze babka powiedziala, ze mozna czekac tydzien, jesli sie codziennie osluchuje dziecko i nie ma wskazan ewidentnych (zapalenie ucha, zapalenie pluc) do podania antybiotyku.

Yoolia- a czy Gosia ma goraczke? Bo jesli nie -to ja bym mimo wszystko nie dawala tak szybko antybiotyku. Jak jest goraczka - to juz ewidentny stan, ze stan zapalny jest mocny. Ale czesto podczas zwyklego przeziebienia ucho boli przez kilka godzin, pozniej ustaje. Ale z drugiej strony - jak laryngolog widziala ewidentne wskazania... Nie wiem

[primavera]

jak ja miałam ostatnio zapalenie ucha - to lekarz też za bardzo nie widziała zaczerwienienia - ale ewidentnie ból był jak na zapalenie (nie sposób go pomylić z innym bólem ) no i mi wręcz z ucha ciekło Musiałam watą zatykać i bardzo często ją wymieniać. CO najdziewneijsze - to zapalenie było zaraźliwe,bo ja zaraziłam się w p-lu (sporo dzieci miało) a zaraz po mnie moja mama (wspominałam o tym). Może teraz dotarło do was, yoolia? Aha -ja dostałam antybiotyk, zeby wyleczyć. Moja mama ewidentnie zaraziła się ode mnie -jakieś wirusowe toto było i antybiola nie dostało (z tym, ze u mnie skończyło się szybko, a u mamy długo, no i ten niedosłuch duży później...)

My zaliczyliśmy dziś wizytę księdza.
Najlepsze że Hubert przyniós zaproszenie z p-la dla babci i dziadka - i powiedziałam mu, ze jak ksiadz pójdzie to zaniesiemy babci. Moje dziecko oczywiście pochwaliło się księdzu zaproszeniem, a on spytał, kiedy zaneisie - Hubert na to "jak już ksiądz sobie pójdzie"

[szperrr]

Hmm.. o ile czekanie tygodnia zdaje mi sie byc normalne (bo jak powszechnie wiadomo przeziebienie leczone trwa 7 dni a nieleczone tydzien, czy tez na odwrot ) to nie wiem czego lekarz oczekiwalby po 3 dniach.. Kazdy przeciez ma czasem wszystkie te objawy, kuruje sie jakims gripexem czy innym fervexem i po tygodniu jest lepiej...

A co do zwolnienia z pracy po to przeciez daje sie paracetamol lub neurofen, zeby zbic temp. i dziecko idzie do przedszkola, zeby sie sprawiedliwie z kolegami wirusem podzielic Pracuje od roku i jak narazie 2 razy bralam wolne w pracy ze wzgledu na chorobe Hani (+raz TZ pracowal z domu), moze dlatego wlasnie troche inaczej na to patrze...

Prima, no to dobrze mu powiedzial

Ps. Ann, podcielam tylko, od roku zapuszczam (i nadal nawet na pazia za krotko), musze czasem cos wyrownac (dlatego nadal nawet na pazia za krotko ).

[Yoolia]

Napisane przez celka2000

Yoolia- a czy Gosia ma goraczke? Bo jesli nie -to ja bym mimo wszystko nie dawala tak szybko antybiotyku. Jak jest goraczka - to juz ewidentny stan, ze stan zapalny jest mocny. Ale czesto podczas zwyklego przeziebienia ucho boli przez kilka godzin, pozniej ustaje. Ale z drugiej strony - jak laryngolog widziala ewidentne wskazania... Nie wiem

gorączki teraz nie ma, ona wogóle rzadko ma
miała w sobote 38,6 i zaczeliśmy zbijać, w niedziele miała 37,5 czekaliśmy aż podrośnie i żeby wtedy coś podać ale temeratura spadła
może wtedy już cos się zaczeło dziać?
trochę mi to jednak na wirusowe wygląda, ale ja sie nie znam
nawet gluty nie są zielone, ale laryngolog nie podobała sie ta wydzielina
no i ucho już ją chyba pozniej już nie bolał

antybiola już podałam
ja strachosrajek jestem
chyba się pospieszyłam
spróbuję jutro skonsultować się z jakims innym laryngologiem
dziś niestety nie dałam rady
małż dopiero wraca z pracy
cały dzień nie mogłam sie z nim skontaktować
dobrze, że mój tato nie pracuje i wszędzie mnie zawiózł, choć też z mamą mają obowiązki-codziennie woża siostrę na rehabilitację, ale na styk ze wszystkim zdążyli
nie wiem co bym bez nich zrobiła

[celka2000]

szperr - a powiedz mi prosze, jak dziecko goraczkuje, boli go ucho - to tez go 2 tygodnie faszeruja paracetemolem/nurofenem? I to przechodzi? A zapalenie oskrzeli - co robia? ( u nas inhalacje lub antybiotyk) - przechodzi po paracetamolu?
Czy po prostu dzieci tam nie choruja?

[annLee]

w Norwegii np. antybiol i do p-la

Yoolia-no i pewnie dobrze,że podałaś.Teraz Gosiak szybko do siebie dojdzie


U nas w sumie dziewczyny oki-aż boję się pisać ....
Zu ma jeszcze lekko zapchany nos i niedosłuch znowu,ale może trąbki jej znowu grają czekam az minie.Mam zamiar umówić ją w przyszłym tyg.do tej homeopatki

Jutro idziemy do znajomych,w sobotę basen,w niedz.jeszcze nie wiem-małż ma 2koncerty,więc coś sobie musimy zorganizować.Poproszę o ładną pogodę na spacer,bo z nimi zwariuję
A wiecie za kim Tosia najbardziej tęskni jak jest z ciocią?
Za ZU
Chodzi i woła:ziuuuuziaaa! ziuuuziaaa!
Słodkie to,ale też strasznie marudzi jak nie ma jej w domu.Guru normalnie.
Ale przyznam,że na ten moment czekałam

[*misia*]

ja tak na chwilkę bo ciągle czasu mi brakuje. Znawcą w sprawie uszu nie jestem (ale niedługo będę w sprawie nerek ) natomiast z naszych doświadczeń i objaśnień naszej laryngolog wynika tak. Że w przypadku zwykłych zapaleń ucha, ewidentnie je widać po czerwonym uchu, ale to są właśnie te zapalenia którym prawie zawsze towarzyszy temp, wysiękowe zapalenie ucha, jest zdecydowanie bardziej w środku i bierze się też ze środka czyli np od zawalonego wydzieliną migdała. Często nie daje żadnych objawów, pzykład był u nas, ze kiedy trafiliśmy na pogotowie z uchem to Mati miał stan po przewlekłym wysiekowym zapaleniem ucha. Teraz przy tej ostatniej infekcji która moim zdaniem była infekcją bakteryjną bolały go też uszy i wypływała z nich wydzielina, bardzo gęsta jak i nosa, ale od czego to zależy to ja już sama nie wiem Czasem odnoszę wrazenie, że my rodzice musimy wiedzieć więcej i bardziej wrzechstronnie niż lekarze.
Mati po wczorajszym usg, na które jednak dobrze ze wyskoczyłam, bo ciezko było na poczatku go utrzymać. W prawiej nerce znów niestety piasek, niby dobrze ze nie kamienie ale piasek niestety też nie cieszy. Na razie na 3 m-ce wprowadzamy lekka kuracje, za 3 m-ce znow badania i chyba ponownie szersza diagnostyka, no chyba ze wczesniej trafimy z kolejnym atakiem kolki do szpitala.
A co do mnie to 14.01 idę na zabieg.

[szperrr]

Napisane przez celka2000

szperr - a powiedz mi prosze, jak dziecko goraczkuje, boli go ucho - to tez go 2 tygodnie faszeruja paracetemolem/nurofenem? I to przechodzi? A zapalenie oskrzeli - co robia? ( u nas inhalacje lub antybiotyk) - przechodzi po paracetamolu?
Czy po prostu dzieci tam nie choruja?

oj Celka, zaczynam myslec, ze moze po prostu nie jest tak zle z Hani chorobami, bo my do czynienia mamy raczej z przeziebieniem a nie paskudztwami ktore wymienilas..

Odpukuje w co sie da!

Za to mamy inne przygody: byly juz dziurki w glowie, teraz jest rozwalona warga (nie rozcieta, bardziej nadpruta) z ktora jedziemy jutro do chirurga specjalisty. Hania skakala podobno i w cos gdzies nie trafila... Przez 3 godziny byla w szpitalu, sprawdzali m.in. czy szczeka jej nie pekla Nikt nawet do mnie nie zadzwonil Dopiero wrocilam z pracy godzine temu, a dowiedzialam sie tuz przed wyjsciem.

Moj lobuz to chyba mniej wiecej tak jak Zu Ann... wiecznie wieksze lub mniejsze wypadki.

[primavera]

Napisane przez annLee

w Norwegii np. antybiol i do p-la

wiesz, u nas często też...
(ale nie z zaleceń lekarza, tylko rodzice posyłają -nieraz się "wydało").

Mnie też ten wiatr rozwala -na dwór nie mozna wyjść -a tak to jednak codziennie rower zaliczamy-przynajmniej do wiosny nie zapomni,jak sie jeździ

Napisane przez *misia*

W prawiej nerce znów niestety piasek, niby dobrze ze nie kamienie ale piasek niestety też nie cieszy. Na razie na 3 m-ce wprowadzamy lekka kuracje, za 3 m-ce znow badania i chyba ponownie szersza diagnostyka, no chyba ze wczesniej trafimy z kolejnym atakiem kolki do szpitala.
A co do mnie to 14.01 idę na zabieg.

Trzymam kciuki za kurację -i za twój zabieg oczywiście tez

Napisane przez szperrr

Przez 3 godziny byla w szpitalu, sprawdzali m.in. czy szczeka jej nie pekla Nikt nawet do mnie nie zadzwonil Dopiero wrocilam z pracy godzine temu, a dowiedzialam sie tuz przed wyjsciem.

ale jak to, nie zadzwonili od razu z p-la? W głowie sie nie mieści. U nas procedury są takie, ze najpierw 112 i od razu do rodzica (aczkowiel nigdy jeszcze nie miałam sytuacji, żeby na pogotowie dzwonić, zazwyczaj tylko po rodziców a dwa razy rodzice później zawieźli na pogotowie, ale to nie było nic groźnego -rozcięta warga (bez upadku,uderzył się samochodzikiem))

My z rana rozebraliśmy choinkę -sypała się już

[szperrr]

Hania chodzi chodzi do przedszkola 4x w tyg, w czwartki jest u dziadkow. nie zadzwonili do mnia ani do tzta, bo nie chcieli bas stresowac w pracy.... Bez komentarza. Od rana czekamy w szpitalu kilka godzin od domu, za jakies 2 godziny pelne znieczulenie i zakladanie szwow.

[celka2000]

szperrr - o rrany! Ale jak to? Rozwalila warge wczoraj a dzis szycie? To ma sens? No i znieczulenie ogolne??? Szok. Jak poszlo?

A teraz Wam powiem cos wiecej o zapaleniach uszu.
Zuza od 5 dni miala goraczke, rano mniejm, wieczorem do 39 st.
Dzis prez caly dzien juz tylko 37st.
OD 3 dni bola ja uszy. We wtorek byla badana, tylko lekkie zaczerwienienie bylo - niby wirus.
Dzis rano zaczal sie wyciek z ucha
Bylismy pewni, ze pekla blona bebenkowa. Usilowalam znalezc duzyr laryngologiczny, ale we Wroclawiu takowego N I E M A!
Pojechalismy do szpitala, a tam tylko internista i dluuuga kolejka.
Wroclislimy do domu i wezwalismy lekarza z luxmedu.

I wiecie co? Nawet antybiotyku jej nie dal! Powiedzial, ze ma wirusa, ze nie ma zapalenia uszu srodkowego, tylko jedno ucho zaczerwienione, ale to zapalenie ucha zewnetrznego i po naszych opisach, jak to wyglada - powiedzial, ze jej to przejdzie, widac poprawe, ze to wirus, a wyciek jest z ucha zewnetrznego i tyle.
Jakby goraczka sie znowu pojawila - to antybiotyk. Ale on wierzy, ze z tego juz wyszla. Dla mnie szok!
Zwlaszcza, ze jak sam zobaczyl wyciek to powiedzial - o! Tu pewnie blona bebenkowa pekla.

[*misia*]

Prima dzięki za kciuki
Celko kurcze czyli to co napisałaś zupełnie odbiega od mojej wiedzy A jak teraz Zuzia nadal boli ją to ucho czy rzeczywiście najgorsze już za Wami?
Szperr jak to wczoraj rozcięcie a dziś szycie? kurcze a sytuacja z niezawiadomieniem o wypadku dla mnie kosmos nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, że Mati miałby być w szpitalu nawet na badaniach beze mnie czy męża.

[celka2000]

misia- sprobuje dorwac jutro jakiegos laryngologa prywatnie. Nie daje mi to spokoju. Zuza ma kaluze w uchu jak spi.
Generalnie chyba czuje sie niezle. Goraczki juz nie ma.

[szperrr]

Szycie nie bylo konieczne, a rozciecie nietypowe, zatamowali wiec krwawienie i dostala skierowanie na rano do dzieciecego chirurga plastycznego. Najblizszy taki byl w innym hrabstwie. Stwierdzil (nie wprost, ale na to wyszlo..) ze jakby to byl chlopak, to mozna byloby to zostawic bez szycia, ale decyzje zostawilby rodzicom, a ze dziewczynka.. no to decyzje zostawia rodzicom Myslac o tym, ze za pare lat Hania moze nam wyrzuty robic za nie skorygowanie tego od reki (i tak bedzie blizna, ale mniejsza i innego rodzaju) oraz ze juz i tak bylismy przygotowani do zabiegu a Hania cala te sytuacje traktowala jak super przygode, to zdecydowalismy sie na zabieg.

My jestesmy wykonczeni wczorajszym dniem, a ona... mam wrazenie, ze zaraz uslysze, ze dzis tez by chciala pojechac do takiego fajnego szpitala

Misiu, jak czytam o tych problemach z nerkami, wlos mi sie jezy.. wspolczuje Wam wszystkim

Zdrowka dzieciaczkom!

[celka2000]

Udalo mi sie dorwac laryngologa prywatnie.
Zuza ma obustronne, ropne, zapalenie ucha srodkowego, z peknieta blona bebenkowa po lewej stronie
Antybiotyk 10 dni + mnostwo zakropien roznych substancji do nosa, ucha + czyszczenie ucha woda utelniona.

To teraz juz jestem masdrzejsza: wysiekowe zapalenie nie oznacza wycieku.
Wyciek u dziecka (u doroslego niekoniecznie) = peknieta blona bebenkowa, czyli zapalenie ropne, bo ropa sie wydobywa.
Takze wyciek to juz wyzsza szkola jazdy - bo nie dosc, ze zapalenie na pewno jest (!!!) to jeszcze doszlo do perforacji blony bebenkowej.

Zuza czuje sie wysmienicie, goraczki nie ma, bolesnosci juz nie ma w lewym uchu (bo jak jest wyciek to ropa nie naciska na blone i juz tak nie boli.)

Nie wiem jak mozna bylo tego uniknac. Jestem zalamana! Dziecko bylo badane 2 razy podczas tej infekcji. A wystarczylo zastosowac antybiotyk szybciej...

szperr - to dobrze, ze chociaz Hania dzielnie to zniosla. A na czym polegac zabieg? To byla plastyka wargi? Loo matko - to niezle musialo sie rozszarpac... Znieczulenie ogolne? Nie balas sie?

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

eee, no bez wieszania psow na ang lekarzach prosze wiadomo, ze na zapalenie ucha antybiotyk musi byc, szperrr
a z przedszkola zawsze dzwonia, do tego trzeba podpisac papierek, ze sie zostalo poinformowanym o wypadku a z tego co wiem, to Hania tego wypadku to w przedszkolu nie miala

[Yoolia]

Celko jeju ale numer, biedna Zuza, a można było antybiotyk wcześniej.
Lekarze mam wrażenie to aby odfajkować kolejny przypadek, nie wgłębią się, nie wypytają dokładnie, wizyta aby szybciej i kolejny pacjent z głowy

ja w czwartek też nie dostałam się do żadnego laryngologa, nawet prywatnie, wszystko przez długi weekend.
ale chyba dobrze, ze podałam antybiotyk, coś sie musiało tam dziać, bo już wczoraj po 2- dawce było sporo lepiej, a dzis to wogóle super, zniknął kaszel, gluty z nosa. Może w poniedziałek pojdzie do p-la

Szperr nie zazdraszczam wycieczki do szpitala, ja mam ciągle wizje rozicętej glowy, polamanych konczyn, bo Gosia cięgle się trzęcie, rzedko usiedzi na miejscu i ciągle wymyśla różne akrobacje

[celka2000]

Yoolia- czyli obie mozemy smialo powiedziec, ze ucho musi zbadac laryngolog, bo inny lekarz sie nie zna ( a przynajmniej nie pierwszy raz sie to zdarza). No i teraz po doswidczeniu z Adaskiem i Zuza nie mam watpliowsci: ucho = antybiotyk. Dobrze, ze szybko podalas! Jak laryngolog widzial to widzial.
A Ty chcesz Gosie puscic do przedszkola w ten poniedzialek? Ja bym pewnie jeszcze z 2 tygodnie nie puscila (10 dni antybiotyk plus kilka dni nabierania odpornosci).