Gra o tron

[201604191001]

Napisane przez esfira

brak motywu? nie dość, że tatuś go skazał na śmierć, to jeszcze jego była kochanka, która go zdradziła w sądzie leży w wyrku jego ojca?


a czemu, bo czytam na wyrywki, dopiero dziś miałam czas obejrzeć The Children i nie nadrobiłam jeszcze wątku

Oglądam ten serial z przyzwyczajenia, ale już trochę nie mam sił na tułaczki Aryi, Brana czy Sansy trwające już 4 serie...

To sa gorsze motywy niz ten prawdziwy. Te mktywy z serialu stawiaja go w zupelnie innym swietle niz w ksiazce. Te motywy byly beznadziejne.

[Aliszcze]

esfira, ale Tyrion wchodząc do komnat ojca nie wiedział, że zastanie tam Shae, nie podejrzewał ją o to, więc nie miał motywu by wejść by zabić ojca. A to, że tatuś go nie kochał i chciał się go pozbyć, to wiedział o tym nie od dziś i jak został skazany na śmierć to przede wszystkim chciał uratować swoje 4 litery. A wejście do ojca by mu powiedzieć, jaki z niego zły tatuś i że ucieka to mało mądre by było ze strony Tyriona, bo w końcu on inteligentny i sprytny, wiec tylko coś bardzo szokującego mogło mu zaćmić umysł na chwilę, tym czymś była Shae w łożu ojca, o której przecież wcześniej nie miał pojęcia. A wydaję mi się, że o zabiciu ojca pomyślał dopiero wtedy, jak ujrzał kuszę na ścianie po uduszeniu Shae.
Jeszcze gdyby Jaime mu powiedział, że Shae jest w łożu ojca, to wtedy jakoś zrozumiałabym motyw Tyriona wchodzącego do komnat ojca, ale tak to było to moim zdaniem bez sensu, niemądre, co nie w stylu Tyriona było.

ja wiem, że w Grze o tron przyzwyczajono nas, że postacie zabijają innych z błahych powodów nawet, dla samego zabicia, albo z zemsty. Ale Tyrion to nie typ mordercy, nawet gdy racja jest po jego stronie. Jego domeną to nie agresja i przemoc, tylko spryt i inteligencja. Wątpię, by planował kiedykolwiek zamordowanie własnego ojca (może w marzeniach widział śmierć ojca, ale wątpię, by sam w ogóle przypuszczał, że będzie do tego skłonny)

[kotek77]

Dopiero teraz miałam czas oglądnąć ostatni odcinek.
Widzę ,że nie tylko mnie rozczarowało zachowanie Aryi. Jak na finał sezonu nie był za emocjonujący Coś czuję ,że aby mogli ciągnąć wątki niektórych postaci w 5 sezonie pomieszają wątki z Uczty wron i Tańca ze smokami . Mam nadzieję ,że nie przesadzą

Ten wyjazd Varysa trochę bez sensu.

[dezire]

Napisane przez kotek77

Jak na finał sezonu nie był za emocjonujący Coś czuję ,że aby mogli ciągnąć wątki niektórych postaci w 5 sezonie pomieszają wątki z Uczty wron i Tańca ze smokami . Mam nadzieję ,że nie przesadzą
.

Ze wstępu do Tańca ze smokami:

Książka, którą macie w rękach, jest piątym tomem Pieśni lodu i ognia. Czwartym tomem była Uczta dla wron. Niemniej ten tom nie następuje po poprzednim w tradycyjnym sensie, lecz raczej jest do niego równoległy.
Zarówno Taniec, jak i Uczta zaczynają się bezpośrednio po wydarzeniach rozgrywających się w trzecim tomie serii, Nawałnicy mieczy.

[pati0090]

właśnie zaczęłam oglądać i kończę 1 sezon.
Serial rewelacyjny a słyszałam, że dalej jeszcze lepiej

[joanwi]

Napisane przez rousse

Ech, wykruszają się ciekawe postacie i te grane przez dobrych aktorów , a nowych postaci nie przybywa ... Na końcu serialu/powieści pewnie zginą wszyscy co do ostatniego i na jego prochach usiądzie wrona.

Nie spojleruj

Ja obejrzałam wczoraj odcinek ostatni, trochę mało emocjonujący jak dla mnie, nie było wielkiego wow na końcu.
Nie podobało mi się wejście Stannisa - gdzie ta bitwa??

[esfira]

Napisane przez joanwi

Nie podobało mi się wejście Stannisa - gdzie ta bitwa??

widok z lotu ptaka- tysiące rycerzy. Widok z bliska- 20 dzikich i 5 jeźdźców. Znów widok z lotu ptaka- tysiąe rycerzy. Zbliżenie- Jon Snow

[201604191001]

Napisane przez esfira

widok z lotu ptaka- tysiące rycerzy. Widok z bliska- 20 dzikich i 5 jeźdźców. Znów widok z lotu ptaka- tysiąe rycerzy. Zbliżenie- Jon Snow

idealne podsumowanie

[aer]

[201604191001]

Borze, miałam identyczne skojarzenie jak ostatnio leciały Psy Dobre

[joanwi]

Napisane przez esfira

widok z lotu ptaka- tysiące rycerzy. Widok z bliska- 20 dzikich i 5 jeźdźców. Znów widok z lotu ptaka- tysiąe rycerzy. Zbliżenie- Jon Snow

Napisane przez _Judith_

idealne podsumowanie

Dokładnie

[rousse]

Napisane przez aer

---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Napisane przez esfira

widok z lotu ptaka- tysiące rycerzy. Widok z bliska- 20 dzikich i 5 jeźdźców. Znów widok z lotu ptaka- tysiąe rycerzy. Zbliżenie- Jon Snow

[esfira]

Napisane przez _Judith_

idealne podsumowanie

ostatnio widziałam Gladiatora, tą pierwszą scenę bitwy no i wyglądało to dużo lepiej, w Grze o Tron od razu pomyślałam, że to już ostatni odcinek i już nie mają kasy na dobre efekty

[201604191001]

Zrobiliby akcję "Wygraj statystowanie w Grze o tron!" i wuala, statystów jak mrówków, za darmoszkę.

[rousse]

Napisane przez _Judith_

Zrobiliby akcję "Wygraj statystowanie w Grze o tron!" i wuala, statystów jak mrówków, za darmoszkę.

haha dokładnie

Czemu walki Oberyna nie dali na koniec sezonu tak sobie zadaję pytanie

[oh audrey]

Napisane przez _Judith_

Zrobiliby akcję "Wygraj statystowanie w Grze o tron!" i wuala, statystów jak mrówków, za darmoszkę.

A kostium też by sami sobie uszyli?

[201604191001]

Napisane przez oh audrey

A kostium też by sami sobie uszyli?

Znając fanów...

[dezire]

Ekhmmmm

film 'Black Butterflies'

[regularkate]

@up - 'na szczęście' nie oglądałam, a Davos + Melissandre to herezja

Ja podobnie, jak reszta osób wypowiadających się wcześniej co do finału - cieniutko wypadł, cieniutko. Nawet już zostawiając kwestię, że pominęli prawdę o żonie Tyriona, to jego rozmowę z ojcem można było lepiej zrobić, jakoś te emocje spotęgować, a tak - wyszło bardzo płasko. Ot, zabili go i uciekł

I nieporozumieniem dla mnie jest patetyczne odpływanie Aryi do Braavos w ostatniej scenie. Zero emocji, odpływa, no i co? Mam czekać w napięciu na następny sezon, aż triumfalnie dopłynie? Zresztą, jeśli scenarzyści nie wprowadzą zmian do jej wątku na dalszych etapach, to moim zdaniem popularność tej postaci skończy się tak samo, jak sympatia do Dany. Bo po prostu się nie będzie nic ciekawego działo.

[Aliszcze]

Moze popularnosc Aryi spadnie ale nie u mnie, jej watki sa dla mnie wciaz ciekawe. Natomiast watek Dany i w ksiazce i w serialu zawsze dla mnie nudny. No ale nigdy wszystkim nie dogodzisz;-)

[esfira]

Napisane przez regularkate

@up - 'na szczęście' nie oglądałam, a Davos + Melissandre to herezja

Ja podobnie, jak reszta osób wypowiadających się wcześniej co do finału - cieniutko wypadł, cieniutko. Nawet już zostawiając kwestię, że pominęli prawdę o żonie Tyriona, to jego rozmowę z ojcem można było lepiej zrobić, jakoś te emocje spotęgować, a tak - wyszło bardzo płasko. Ot, zabili go i uciekł

a jaka była prawda o żonie Tyriona, bo ja książki nie czytałam i nie zamierzam?

I nieporozumieniem dla mnie jest patetyczne odpływanie Aryi do Braavos w ostatniej scenie. Zero emocji, odpływa, no i co? Mam czekać w napięciu na następny sezon, aż triumfalnie dopłynie? Zresztą, jeśli scenarzyści nie wprowadzą zmian do jej wątku na dalszych etapach, to moim zdaniem popularność tej postaci skończy się tak samo, jak sympatia do Dany. Bo po prostu się nie będzie nic ciekawego działo.

a to ona nie płynęła na północ na Mur? ja tak zrozumiałąm- najpierw koleś nie chciał jej zabrać, ale Arya pokazała mu żeton i zgodził się zawieźć ją, gdzie chciała

[NibyNic]

Napisane przez esfira

a jaka była prawda o żonie Tyriona, bo ja książki nie czytałam i nie zamierzam?

a to ona nie płynęła na północ na Mur? ja tak zrozumiałąm- najpierw koleś nie chciał jej zabrać, ale Arya pokazała mu żeton i zgodził się zawieźć ją, gdzie chciała

no przecież ten kapitan powiedział, że na północ nie płynie, że wraca do Bravos, no to ona mu wtedy pokazała monetę z hmm nazwijmy to mennicy Bravos, więc płyną właśnie tam

[Aliszcze]

Napisane przez esfira

a jaka była prawda o żonie Tyriona, bo ja książki nie czytałam i nie zamierzam?

a to ona nie płynęła na północ na Mur? ja tak zrozumiałąm- najpierw koleś nie chciał jej zabrać, ale Arya pokazała mu żeton i zgodził się zawieźć ją, gdzie chciała

nie na Mur, kapitan jasno jej określił, że tam nic dobrego nikogo nie czeka

[oh audrey]

Podobno już o Cat Stark nic nie usłyszymy...

[Whim]

Napisane przez oh audrey

Podobno już o Cat Stark nic nie usłyszymy...

Też mi gdzieś mignęła wczoraj ta informacja.
A dziś poszukałam i faktycznie: http://www.mtv.com/news/1855322/game...helle-fairley/
Trochę szkoda.

[Fleur_D]

Napisane przez Whim

Też mi gdzieś mignęła wczoraj ta informacja.
A dziś poszukałam i faktycznie: http://www.mtv.com/news/1855322/game...helle-fairley/
Trochę szkoda.

Ja mam mieszane uczucia. Z jednej strony nie podobał mi się ten wątek w książce, ale z drugiej był dość ważny. Oczywiście da się to obejść, ale po co? Materiał na kolejny sezon zapowiada się dość statycznie, a taka postać podniosłaby napięcie.

[jesienny_lisc]

Cytując za Judith, to już oficjalne.

Jak któraś z Was wyżej zauważyła, serial trzeba traktować jako zupełnie odrębny byt.
Oglądała wczoraj z facetem powtórnie ostatni odcinek i uderzyła mnie jeszcze jedna rzecz. Jamie. Relacja z Brienne i potem rozmowa z Tyrionem bardzo go zmieniły. Chciał odzyskać swój honor, być przykładnym lordem dowódcą, zmieniał się w książce bardzo mocno. A co mamy w serialu z tej zmiany? Nic. O knowaniach siostry nie wie + jej wyznanie, więc wszystko jest tak jak było, ich relacja wraca na dawne tory. Po co w takim razie dał Brienne miecz, skoro ich znajomość nic dla niego nie znaczyła i nie odcisnęła żadnego piętna - bezsensu.
Tfurcy mają teraz dwie możliwości. Jamie dowie się o "Lanceleu, Osmundzie Kettleblacku, a całkiem możliwe, że również Księżycowym Chłopcu" od kogoś innego, lub będą rozwijali wątek Jamie + Cersei w oderwaniu od książki.

[dezire]

No faktycznie:

"They have got to keep it dramatic and exciting, and extraneous stuff along the way gets lost in order to maintain the quality of brilliant show.”

Dramatik i eksajting - a te dłużyzny i wypełnienia czasu, np zukami ?

[201604191001]

Zuki jeszcze spoko ale wymyslone romanse Szarego Robaka? Cycki?

[Aliszcze]

Napisane przez oh audrey

Podobno już o Cat Stark nic nie usłyszymy...

też to czytałam.....ciekawe czy to oznacza również, że o wilkorze Aryi też nic nie będzie...

żuki były spoko ale zgadzam się, że Robak in love mnie osłabia tym bardziej, że mi utkwiło w głowie, że jego serialowa wybranka w książce ma jakieś 10 lat