Koty część IV - Strona 78 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-05-11, 22:28   #2311
donka_bez_ogonka
Wtajemniczenie
 
Avatar donka_bez_ogonka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: To tu, to tam. Wszędzie i nigdzie.
Wiadomości: 2 270
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
Malla moje mi do szafy wchodza, Sonia przesuwa drzwi bo dla Milki sa za ciezkie i siedza w srodku .

A przesuwasz drapak dalej? Czemu nie drapie drapaka stojacego? Nie strasz, ze nie drapie bo nie lubi, jak moj przyjdzie i nie beda drapac to co zrobie? Sama bede drapac? A to ich pierwszy drapak to nie wiem co bedzie .
Ehm. Kitty swojego drapaka w ogóle nie drapała. Wyciągała się tylko na nim . Całe szczęście był to drapak TESCOwy za coś około 30 zł
__________________
07.04.2012[*]-Kitty jest kocim aniołkiem za TM
http://www.youtube.com/watch?v=Be4XsIYKNvc
donka_bez_ogonka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 22:29   #2312
marea
Wtajemniczenie
 
Avatar marea
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Gdansk
Wiadomości: 2 458
Dot.: Koty część IV

Pisałam sobie posta i komp się zrestartował celem aktualizacji

Monia, czytałam uważnie powyższe posty i wyczytałam conieco między wierszami

Shilka jak mały wielorybek rozlała się na sofie, zakłaczając swój ulubiony róg w przerwach na leniuchowanie, wyje pod drzwiami, bo chce na korytarz, a tam wije się na wykładzinach i cieszy jak sąsiedzi chodzą i się nią zachwycają i zagaduje do nich wesoło i się przymila

Mojo, leży na panelach i co na niego spoglądam robi maślane oczy kota ze Shreka jak Shilkę puszczę na korytarz leci za nią, i wygląda przez drzwi zastanawiając się pół godziny czy przekroczyć próg mieszkania i chodzi jak szpieg nasłuchując czy ktoś nie idzie po czym spie****a do domu i czai się na schodach wyglądając wirtualnych zagrożeń zachęcam go do mierzenia się ze swoimi lękami i staram dodawać odwagi chwalę jak jets dzielnym "chłopcem"

Edytowane przez marea
Czas edycji: 2012-05-11 o 22:31
marea jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 22:33   #2313
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez monika_sonia Pokaż wiadomość
Malla moje mi do szafy wchodza, Sonia przesuwa drzwi bo dla Milki sa za ciezkie i siedza w srodku .

A przesuwasz drapak dalej? Czemu nie drapie drapaka stojacego? Nie strasz, ze nie drapie bo nie lubi, jak moj przyjdzie i nie beda drapac to co zrobie? Sama bede drapac? A to ich pierwszy drapak to nie wiem co bedzie .
Dobrze, że tylko siedzą. Mój z tych wywalających zawartość. Na szczęście szafy z ubraniami mam pod kluczem.

Drapie drapak stojący, ale głównie dywany, dlatego ma maty. W poprzednich domach nie miał drapaków, więc dopiero ja go uczyłam obsługi, ale preferuje dywan. Z Szarym nieraz drapali wspólnie pieniek, on był świetnie przyuczony i nie drapał niczego innego, nawet drzemał w budce.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 22:34   #2314
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część IV

Marea wydaje Ci sie .

Szanuje Malle za to co zrobila dla Szarego, bo w ciagu dwoch tygodni chyba dom sie znalazl, z przebojami bo z przebojami ale dzieki temu jest bogatsza o to jedno doswiadczenie i wie co chce, kiedy, jak, na ile, itp.

Siejusia tez chce dobrze i zobaczymy co bedzie, czekamy na raporty.

Powiedzmy, ze sie zgadzam sie z tym co napisala Rybiorek i Iwona i DMka i Miskaa, ale Malla tez dobrze napisala - kazda ma swoja racje.

Twoim kotom to nie za dobrze ? Wyglaskaj.
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-11, 23:19   #2315
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Koty część IV

U nas straszna burza właśnie i muszę naszą przerażoną kicię mocno tulić, podczas gdy druga nic sobie z burzy nie robi

---------- Dopisano o 23:19 ---------- Poprzedni post napisano o 23:14 ----------

Cytat:
Napisane przez ziazik Pokaż wiadomość


Długo to trwa
Długo. Trochę właśnie miałam na początku taką naiwną wizję dwóch wtulonych w siebie kotków, ale rzeczywistość okazała się mniej łaskawa

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość

Niezłe masz z nimi przejścia, trochę to smutne, bo kocia przyjaźń dużo by im dała...
Ostatnio jak wspominałam jest o niebo lepiej tylko Krycha wszystko psuje bo z Leosią chyba nikt nigdy się nie bawił a ona ją prowokuje np. skokami na nią z krzesła i próbami traktowania jak swojego misia pluszaka. Na początku Leosia odbierała te zaczepki jak atak a teraz zmieniło się to o tyle, że ignoruje, idzie sobie dalej po prostu
laisla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 00:04   #2316
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Koty część IV

laisla - u mnie Szary reagował pazurami na zabawy Burego. Podobało mi się, jak osiągnęli etap berka i biegali za sobą, ale się nie tłukli, tylko boksowali w powietrzu i potem dalej biegli. Bury lubi biegać, czasem się tak bawi ze mną.

Myślisz, że u Ciebie nadejdzie jeszcze ten etap kociej harmonii?


Burym rzygiem mówię Wam dobranoc... Po antybiotyku, odrobaczony, odkłaczony, wieczór spędził na oknie i schodząc pięknie je obrzygał.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 00:13   #2317
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
laisla - u mnie Szary reagował pazurami na zabawy Burego. Podobało mi się, jak osiągnęli etap berka i biegali za sobą, ale się nie tłukli, tylko boksowali w powietrzu i potem dalej biegli. Bury lubi biegać, czasem się tak bawi ze mną.

Myślisz, że u Ciebie nadejdzie jeszcze ten etap kociej harmonii?


Burym rzygiem mówię Wam dobranoc... Po antybiotyku, odrobaczony, odkłaczony, wieczór spędził na oknie i schodząc pięknie je obrzygał.
One są zupełnie inne więc nie wiem. Jedna nieufna, z historią, ale w stosunku do nas większej przylepy i bardziej wdzięcznego kota nie miałyśmy, druga to taki rozrabiaka co to w miejscu nie usiedzi i zaczepia wszystko, co się rusza, z nami od małego. Więc tak się rozmijają i trudno mi powiedzieć czy to zmierza ku przyjaźni czy ku tolerancji jedynie
Tutaj nasza chuliganica:
A w takiej odległości teraz razem sobie śpią, jednak o przytulankach mowy nie ma.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg DSCI0620.jpg (97,9 KB, 19 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg DSCI0405.jpg (108,3 KB, 21 załadowań)

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2012-05-12 o 00:34
laisla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 11:01   #2318
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
One są zupełnie inne więc nie wiem. Jedna nieufna, z historią, ale w stosunku do nas większej przylepy i bardziej wdzięcznego kota nie miałyśmy, druga to taki rozrabiaka co to w miejscu nie usiedzi i zaczepia wszystko, co się rusza, z nami od małego. Więc tak się rozmijają i trudno mi powiedzieć czy to zmierza ku przyjaźni czy ku tolerancji jedynie
Tutaj nasza chuliganica:
A w takiej odległości teraz razem sobie śpią, jednak o przytulankach mowy nie ma.
nie muszą się od razu kochać, przecież ludzie też nie ze wszystkimi się przyjaźnią, ważne, żeby potrafiły się tolerować i żyć koło siebie w pokoju i w spokoju
ale piękna dziś pogoda, deszczyk podleje i chwasty będą lepiej rosły
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 11:26   #2319
anty_lopka
Raczkowanie
 
Avatar anty_lopka
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Praga Północ
Wiadomości: 237
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
wieczór spędził na oknie i schodząc pięknie je obrzygał.
po prostu dał Ci delikatną aluzję, że już czas umyć okna

A u nas nawet nieźle. Noc minęła spokojnie, kota się nie darła, bo nie miała na to siły :/ Śniadanko powitała mruczandem i zjadła mokre z niesamowitym apetytem. Po 10 byliśmy na kontroli. Dostała 2dniowy antybiotyk i mamy się jeszcze pokazać w poniedziałek. Ogólnie szwy i okolice wyglądają dobrze, kociak też. A vetka (dziś była inna, ale asystowała przy wczorajszej operacji) była oczarowana spokojem Celisi - nie wyrywała się, nie miauczała, ani przy mierzeniu temperatury, ani przy zastrzyku, ani przy oględzinach
__________________
"Koty to gangsterzy świata zwierzęcego, żyjący poza prawem i tam ginący. Mnóstwo z nich nie dożyje starości przy kominku". S. King

GRATUJĘ - http://gratyzchaty.pl/?ref=38599

Kocia stronka
anty_lopka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 13:46   #2320
pluszysko
Zadomowienie
 
Avatar pluszysko
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 246
Dot.: Koty część IV

Hej Dziewczyny, właśnie odkryłam Wasz wątek miło widzieć, że są na wizażu miłośniczki kotów bo w prawdziwym życiu bardzo często spotykam się z niezrozumieniem mojej fascynacji do kotów i muszę ciągle słuchać, że są wredne itp
Obecnie mam 3 koty, które niestety są w domu (ja studiuję), ale już nie mogę się doczekać, kiedy je zobaczę
pozwolę sobie podczytywać Wasz wątek w wolnej chwili
__________________
Mów mi pluszak !


Koty, psy i inne zwierzaki

Pomóż nakarmić zwierzęta ze schroniska - wystarczy kliknąć ----> http://www.pmiska.pl

Nakarm psiaka i roześlij link dalej! http://www.karmimypsiaki.pl
pluszysko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 15:04   #2321
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Uroczy
Myślę, że Persi też nie żałuje zadomowienia. Koty mają kruchą psychikę i zrobiłaś dla niego, co najlepsze.
Cóż... Myślę, że Persilla dobrze by się czuł w przedszkolu

Żałuję, że nie można go wyleczyć z kociego kataru


---------- Dopisano o 14:47 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ----------

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Haha, budziłam się z Szarym pod pachą.




Oprócz furminatora kupiłam nową matę do drapania z myszką i korzysta z niej chętniej niż ze starej, może dlatego, że nowa, może splot wygodniejszy... Opieram je na noc o łóżko od spodu, by nie rozpruwał kanapy. Skoro już tyle miesięcy nie udało mi się oduczyć go drapania tego atrakcyjnego miejsca, to mogę zamaskować je czymś bardziej dla mnie akceptowalnym.
No mój Cham taki miziasty ostatnio się zrobił. Kładzie się na moim brzuchu i tak śpi Jest taki kochany, że wybaczam mu zesztywniałe ciało

No ja właśnie noszę się z zamiarem kupienia go. Wyczesywałaś już kota nim?

Jak tak, to napisz jakie efekty. A są furminatory dla kotów długo i półdługowłosych?
Ja chyba dla psów i kotów kupię osobne, nie?


---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:47 ----------

Cytat:
Napisane przez donka_bez_ogonka Pokaż wiadomość
Ehm. Kitty swojego drapaka w ogóle nie drapała. Wyciągała się tylko na nim . Całe szczęście był to drapak TESCOwy za coś około 30 zł
O, widziałam te drapaki. Zastanawiam się nad zakupem tunelu dla kotów.

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ----------

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
ale piękna dziś pogoda, deszczyk podleje i chwasty będą lepiej rosły

Nie dobijaj mnie, pliz... Staram się ogarniać na bieżąco, ale średnio mi to wychodzi. Ale mam już sposób. Jak zrobię ogrodzenie, wysypię pod nim żwir

Zrobiłam tak wokół forsycji, róż itd.


---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:57 ----------

Cytat:
Napisane przez pluszysko Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny, właśnie odkryłam Wasz wątek miło widzieć, że są na wizażu miłośniczki kotów bo w prawdziwym życiu bardzo często spotykam się z niezrozumieniem mojej fascynacji do kotów i muszę ciągle słuchać, że są wredne itp
Obecnie mam 3 koty, które niestety są w domu (ja studiuję), ale już nie mogę się doczekać, kiedy je zobaczę
pozwolę sobie podczytywać Wasz wątek w wolnej chwili
Hello

Wiesz, zwierzęta upodabniają się do właścicieli, więc ''jaki pan, taki kot ''

Napisz coś o swoich kotach.


---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 15:00 ----------

No to ja lecę jeszcze pospać, bo dzisiaj ostatnia nocka.

Wczoraj jakaś ciężarówa tarabaniła mi się pod oknem i nie spałam od 8.30 do 13 czy 14
Ale na dworze było tak pięknie

Dzisiaj za to obudziłam się o 11, zobaczyłam, że słońca nie ma to dalej nura pod kołdrę

Teraz niedawno wstałam obczaić wizooż i spadam

Baj
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 15:24   #2322
agnieszka1970
Zadomowienie
 
Avatar agnieszka1970
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 1 977
Dot.: Koty część IV

Moje pytanie do osób które posiadają kilka kotów - mam 2letnią kotkę brytyjską i ostatnio myślimy o drugim kotku (tzn. też koteczce). Moja córka gdzieś usłyszała (od jakiejś pani w sklepie zoologicznym), że jeśli jest kot w domu od kilku lat to jest już jego teren i "nie przyjmie" konkurenta - czyli że będzie wojna. Jak to jest? Przecież nie każdy bierze od razu dwa koty... Powiem szczerze, że myślałam o jakiejś młodziutkiej kotce z adopcji i liczyłam, że się pokochają
agnieszka1970 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 15:41   #2323
pluszysko
Zadomowienie
 
Avatar pluszysko
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 246
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez agnieszka1970 Pokaż wiadomość
Moje pytanie do osób które posiadają kilka kotów - mam 2letnią kotkę brytyjską i ostatnio myślimy o drugim kotku (tzn. też koteczce). Moja córka gdzieś usłyszała (od jakiejś pani w sklepie zoologicznym), że jeśli jest kot w domu od kilku lat to jest już jego teren i "nie przyjmie" konkurenta - czyli że będzie wojna. Jak to jest? Przecież nie każdy bierze od razu dwa koty... Powiem szczerze, że myślałam o jakiejś młodziutkiej kotce z adopcji i liczyłam, że się pokochają
ja już przechodziłam 3 razy przez to u mnie było tak, że na początku fuczenie, syczenie, robienie grzbietu, wąchanie, duży dystans, ale szybko się polubiły szczególnie kot z kotką i potem oni z następną kociczką kiedyś miałam jeszcze kota, cholernik, dominant, agresor (że tak powiem ciężki przypadek) i on trochę dłużej przekonywał się do nowo przybyłego kota i dominował nad nim, ale zaakceptował go po jakimś czasie
generalnie, to myślę, że kotka z kotką się polubią i nie ma się czego bać choć różnie może być, tak jak jest różnie między ludźmi.
__________________
Mów mi pluszak !


Koty, psy i inne zwierzaki

Pomóż nakarmić zwierzęta ze schroniska - wystarczy kliknąć ----> http://www.pmiska.pl

Nakarm psiaka i roześlij link dalej! http://www.karmimypsiaki.pl
pluszysko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 15:54   #2324
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
nie muszą się od razu kochać, przecież ludzie też nie ze wszystkimi się przyjaźnią, ważne, żeby potrafiły się tolerować i żyć koło siebie w pokoju i w spokoju
ale piękna dziś pogoda, deszczyk podleje i chwasty będą lepiej rosły
No właśnie i tego się trzymajmy, nic na siłę
Cytat:
Napisane przez agnieszka1970 Pokaż wiadomość
Moje pytanie do osób które posiadają kilka kotów - mam 2letnią kotkę brytyjską i ostatnio myślimy o drugim kotku (tzn. też koteczce). Moja córka gdzieś usłyszała (od jakiejś pani w sklepie zoologicznym), że jeśli jest kot w domu od kilku lat to jest już jego teren i "nie przyjmie" konkurenta - czyli że będzie wojna. Jak to jest? Przecież nie każdy bierze od razu dwa koty... Powiem szczerze, że myślałam o jakiejś młodziutkiej kotce z adopcji i liczyłam, że się pokochają
Witaj, dużo było na ten temat w tej i pozostałych częściach wątku bo nie ma reguł i trudno tak Ci odpowiedzieć. Moje (także obie kotki, tyle, że wzięłyśmy drugą również dorosłą) tępiły się i nie znosiły przez ...półtorej roku, nawet spały oddzielone, teraz po tak długim czasie jest dużo lepiej, sytuację przedstawia zdjęcie powyżej gdzie są razem (zrelaksowane ale na dystans) Mnie mówiono (gdy już miałam dwie kicie) że dwie kotki to najgorsze rozwiązanie, że łatwiej dogadają się kocur z kicią lub dwa kocury ale dziewczyny pisały, że i z tym nie ma reguł.

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:50 ----------

Cytat:
Napisane przez pluszysko Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny, właśnie odkryłam Wasz wątek miło widzieć, że są na wizażu miłośniczki kotów bo w prawdziwym życiu bardzo często spotykam się z niezrozumieniem mojej fascynacji do kotów i muszę ciągle słuchać, że są wredne itp
Obecnie mam 3 koty, które niestety są w domu (ja studiuję), ale już nie mogę się doczekać, kiedy je zobaczę
pozwolę sobie podczytywać Wasz wątek w wolnej chwili
Witaj Taa..wredne, moja córka ciągle przynosi takie rewelacje ze szkoły i podwórka, my się z tego śmiejemy i żal nam ludzi, którzy są tak ślepi

Edytowane przez laisla
Czas edycji: 2012-05-12 o 15:53
laisla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 15:54   #2325
agnieszka1970
Zadomowienie
 
Avatar agnieszka1970
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 1 977
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Witaj, dużo było na ten temat w tej i pozostałych częściach wątku bo nie ma reguł i trudno tak Ci odpowiedzieć. Moje (także obie kotki, tyle, że wzięłyśmy drugą również dorosłą) tępiły się i nie znosiły przez ...półtorej roku, nawet spały oddzielone, teraz po tak długim czasie jest dużo lepiej, sytuację przedstawia zdjęcie powyżej gdzie są razem Mnie mówiono (gdy już miałam dwie kicie) że dwie kotki to najgorsze rozwiązanie, że łatwiej dogadają się kocur z kicią lub dwa kocury ale dziewczyny pisały, że i z tym nie ma reguł.
Dzięki za odp... prześledzę w takim razie wątek i poczytam jakie miałyście doświadczenia
agnieszka1970 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 16:03   #2326
pluszysko
Zadomowienie
 
Avatar pluszysko
 
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 1 246
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość

Hello

Wiesz, zwierzęta upodabniają się do właścicieli, więc ''jaki pan, taki kot ''

Napisz coś o swoich kotach.
taaak, wiem o tym doskonale tylko ciężko mi jednoznacznie byłoby stwierdzić, który jest mój w zasadzie to wszystkie znalazły się u mnie przez przypadek więc tak:
pierwszy - kocur o imieniu Tiger, z nadwagą, błąkał się samotnie w pobliżu domku babci na wsi, babcia zmarła, szła sroga zima i rodzice jak tam przyjeżdżali to go dokarmiali, ale któregoś razu, jak usłyszał głos mojej mamy to wybiegł z ukrycia prosto do niej, miaucząc wniebogłosy. Wtedy moja mama postanowiła: bierzemy go i koniec jak się potem dowiedziałam, wzięła na wszelki wypadek kontener do przewożenia kotów, na wypadek, gdyby się złamała (mieliśmy nie znosić nowych zwierząt do domu - wtedy miałam już kota i psa). Był odwodniony, wychudzony, zarobaczony i przez te mrozy miał odmarznięte końcówki uszu, które mu..odpadły (ma takie śmieszne, zaokrąglone uszy), został mu po tamtych przeżyciach obwisły brzuch (skóra), która wypełniła się sadełkiem po jakimś czasie wiecznie leży i uwielbia pić wodę z kranu i oklepywanie pustą 1,5 butelką plastikową
drugi - kotka Pusia. Kiedyś poszłam na spacer po kościele z koleżanką i przechodząc koło bazaru usłyszałam dziwne głosy z wysokiego, małego zakamarka między blachami, koło rynny - na początku myślałam, że to mały pisklak. Gdy ujrzałam chude maleństwo serce mi się zaczęło krajać. Z trudem ją wyciągnęłam (bała się), a kiedy już mi się to udało, to tak się przytuliła do mnie i pazurkami przyczepiła, że mi dziury w ukochanej bluzce porobiła zaniosłam ją do domu w celu nakarmienia, ale jak to bywa - została na stałe Jest malutka, chuda i ma takie fajną lekko moherową sierść w dotyku Zwinna, uwielbia się ganiać i garnie się do ludzi jak pies, jest niesamowicie wrażliwa i ciągle trzeba ją głaskać i tulić.
Trzecia- Suzi albo Pluszak- mój "nabytek" z wiejskiej imprezy w remizie - zabrałam ją jakiemuś pijanemu dresowi, który tańczył z nią, momentami trzymając za jedną łapkę Gdy nagle rozpętała się bójka, wsiedliśmy w auto szybko i pojechaliśmy, a ja dopiero pod blokiem zorientowałam się, że ciągle mam na rękach tą malutką kulkę srogie mrozy były już wtedy i środek nocy, więc chciałam ją nakarmić a potem znaleźć jej dom. Nikt jej nie chciał wziąć, była strasznie zaniedbana i zarobaczona, zresztą szybko stwierdziliśmy, że jej nie oddamy niesamowita kotka, tupet ma ogromny, bezczelna i słodka jednocześnie, ciągle coś psoci, uwielbia wszamać wszystko, co się da i bawić się w berka

wybaczcie tą epopeję, ale o moich zwierzakach mogłabym gadać bez końca
__________________
Mów mi pluszak !


Koty, psy i inne zwierzaki

Pomóż nakarmić zwierzęta ze schroniska - wystarczy kliknąć ----> http://www.pmiska.pl

Nakarm psiaka i roześlij link dalej! http://www.karmimypsiaki.pl

Edytowane przez pluszysko
Czas edycji: 2012-05-12 o 16:07
pluszysko jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 16:08   #2327
agnieszka1970
Zadomowienie
 
Avatar agnieszka1970
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 1 977
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez pluszysko Pokaż wiadomość
haha ja zamierzam zrobić to samo, dopiero co dołączyłam a czy Twoja kotka jest wysterylizowana?
Nie jest jeszcze wysterylizowana - cały czas się zastanawialiśmy, czy nie zdecydować się na 1 miot. Ale w końcu nie udało się partnera znaleźć (wśród znajomych wszystkie koty wykastrowane) i chyba ją ostatecznie wysterylizujemy...
agnieszka1970 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 16:11   #2328
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Koty część IV

Dziewczyny, macie jakieś fotki swoich pluszaków?
laisla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 16:17   #2329
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
Dot.: Koty część IV

Pluszysko, super epopeja o kotach uratowałaś trzy kocie istnienia teraz nam pokaż te piękności, zwłaszcza chcę zobaczyć Tigera

Cytat:
Napisane przez agnieszka1970 Pokaż wiadomość
Nie jest jeszcze wysterylizowana - cały czas się zastanawialiśmy, czy nie zdecydować się na 1 miot. Ale w końcu nie udało się partnera znaleźć (wśród znajomych wszystkie koty wykastrowane) i chyba ją ostatecznie wysterylizujemy...
no i dobrze, po co 1 miot? mało to kotów jest już na świecie? dobrze, że z tych planów nic nie wyszło
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 16:20   #2330
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość

no i dobrze, po co 1 miot? mało to kotów jest już na świecie? dobrze, że z tych planów nic nie wyszło
Otóż to.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 16:28   #2331
agnieszka1970
Zadomowienie
 
Avatar agnieszka1970
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: Olsztyn
Wiadomości: 1 977
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
no i dobrze, po co 1 miot? mało to kotów jest już na świecie? dobrze, że z tych planów nic nie wyszło
Faktycznie... jakoś o tym nie pomyślałam Macie rację! Z mądrymi to jednak dobrze pogadać
agnieszka1970 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 16:58   #2332
laisla
Zakorzenienie
 
Avatar laisla
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 21 825
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez agnieszka1970 Pokaż wiadomość
Faktycznie... jakoś o tym nie pomyślałam Macie rację! Z mądrymi to jednak dobrze pogadać
Ja miałam z kolei takie myśli, że moja bidulka nigdy nie zostanie mamusią i to jakoś źle na nią podziała ale jakoś od siebie odsunęłam i wysterylizowałam po pierwszej rujce.
laisla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 18:13   #2333
donka_bez_ogonka
Wtajemniczenie
 
Avatar donka_bez_ogonka
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: To tu, to tam. Wszędzie i nigdzie.
Wiadomości: 2 270
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez pluszysko Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny, właśnie odkryłam Wasz wątek miło widzieć, że są na wizażu miłośniczki kotów bo w prawdziwym życiu bardzo często spotykam się z niezrozumieniem mojej fascynacji do kotów i muszę ciągle słuchać, że są wredne itp
Obecnie mam 3 koty, które niestety są w domu (ja studiuję), ale już nie mogę się doczekać, kiedy je zobaczę
pozwolę sobie podczytywać Wasz wątek w wolnej chwili
Witaj
Coś wiem o wysłuchiwaniu głupot, którą ludzie wygadują Wczoraj koleżanka stwierdziła, że bolą ją plecy i przydałby jej się kot, bo koty wyciągają chorobę, więc TŻ się pyta "Ewa? Czyli możemy mieć kota?", a Ewa na to, że tak, ale kot zostanie od razu wyskórowany
Gdybym strzelała piorunami z oczu, to bym jej strzeliła prosto w serce
Później wywiązała się rozmowa na temat tego, że "w kociej naturze jest to, że kot musi wychodzić, nawet jak siedzi w domu to i tak jego natury nie da się oszukać". Na nic się zdały moje tłumaczenia, że jak kota się przyzwyczai do nie wychodzenia to mu tego nie brakuje! Ba czasami nawet się boi! Ewa twardo, że taka kocia natura! W tamtym momencie kłótnia była już blisko, więc TŻ powiedział "Ewa... Lepiej nie rozmawiaj z Donką na temat kotów" a ja siedzę z taką miną => Na szczęście zmieniliśmy temat na księży i zakonnice, które mają założone spirale
Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
O, widziałam te drapaki. Zastanawiam się nad zakupem tunelu dla kotów.
Jeżeli mówisz o tunelu z TESCO, to Kitty też go miała. Taki nie za długi (wymiarów nie pamiętam), szeleszczący, w środku piłeczka na gumce i różowy i błyszczący. Powiem, że to był strzał w dziesiątkę. Kosztował niewiele, a Kitty i w nim spała i odpoczywała i biegała, a czasami jak się bawiła tą piłeczką, to wyskakiwała z całym tunelem na wysokość prawie 1,5 m!

Cytat:
Napisane przez agnieszka1970 Pokaż wiadomość
Moje pytanie do osób które posiadają kilka kotów - mam 2letnią kotkę brytyjską i ostatnio myślimy o drugim kotku (tzn. też koteczce). Moja córka gdzieś usłyszała (od jakiejś pani w sklepie zoologicznym), że jeśli jest kot w domu od kilku lat to jest już jego teren i "nie przyjmie" konkurenta - czyli że będzie wojna. Jak to jest? Przecież nie każdy bierze od razu dwa koty... Powiem szczerze, że myślałam o jakiejś młodziutkiej kotce z adopcji i liczyłam, że się pokochają
Wydaje mi się, że Monika mogłaby Ci dużo pomóc, bo sama ma kotkę brytyjkę- Sonię i później przybyła Milka. Na pewno jak się pojawi i ładnie ją poprosisz to Ci napisze co i jak

Cytat:
Napisane przez pluszysko Pokaż wiadomość
taaak, wiem o tym doskonale tylko ciężko mi jednoznacznie byłoby stwierdzić, który jest mój w zasadzie to wszystkie znalazły się u mnie przez przypadek więc tak:
pierwszy - kocur o imieniu Tiger, z nadwagą, błąkał się samotnie w pobliżu domku babci na wsi, babcia zmarła, szła sroga zima i rodzice jak tam przyjeżdżali to go dokarmiali, ale któregoś razu, jak usłyszał głos mojej mamy to wybiegł z ukrycia prosto do niej, miaucząc wniebogłosy. Wtedy moja mama postanowiła: bierzemy go i koniec jak się potem dowiedziałam, wzięła na wszelki wypadek kontener do przewożenia kotów, na wypadek, gdyby się złamała (mieliśmy nie znosić nowych zwierząt do domu - wtedy miałam już kota i psa). Był odwodniony, wychudzony, zarobaczony i przez te mrozy miał odmarznięte końcówki uszu, które mu..odpadły (ma takie śmieszne, zaokrąglone uszy), został mu po tamtych przeżyciach obwisły brzuch (skóra), która wypełniła się sadełkiem po jakimś czasie wiecznie leży i uwielbia pić wodę z kranu i oklepywanie pustą 1,5 butelką plastikową
drugi - kotka Pusia. Kiedyś poszłam na spacer po kościele z koleżanką i przechodząc koło bazaru usłyszałam dziwne głosy z wysokiego, małego zakamarka między blachami, koło rynny - na początku myślałam, że to mały pisklak. Gdy ujrzałam chude maleństwo serce mi się zaczęło krajać. Z trudem ją wyciągnęłam (bała się), a kiedy już mi się to udało, to tak się przytuliła do mnie i pazurkami przyczepiła, że mi dziury w ukochanej bluzce porobiła zaniosłam ją do domu w celu nakarmienia, ale jak to bywa - została na stałe Jest malutka, chuda i ma takie fajną lekko moherową sierść w dotyku Zwinna, uwielbia się ganiać i garnie się do ludzi jak pies, jest niesamowicie wrażliwa i ciągle trzeba ją głaskać i tulić.
Trzecia- Suzi albo Pluszak- mój "nabytek" z wiejskiej imprezy w remizie - zabrałam ją jakiemuś pijanemu dresowi, który tańczył z nią, momentami trzymając za jedną łapkę Gdy nagle rozpętała się bójka, wsiedliśmy w auto szybko i pojechaliśmy, a ja dopiero pod blokiem zorientowałam się, że ciągle mam na rękach tą malutką kulkę srogie mrozy były już wtedy i środek nocy, więc chciałam ją nakarmić a potem znaleźć jej dom. Nikt jej nie chciał wziąć, była strasznie zaniedbana i zarobaczona, zresztą szybko stwierdziliśmy, że jej nie oddamy niesamowita kotka, tupet ma ogromny, bezczelna i słodka jednocześnie, ciągle coś psoci, uwielbia wszamać wszystko, co się da i bawić się w berka

wybaczcie tą epopeję, ale o moich zwierzakach mogłabym gadać bez końca
Nakarmić Taaa, taaa
Skądś to znam......

"Donka masz tu kota. Nakarm go i jak chcesz to wypuść..."
"Ok"

Nie wypuściłam Była miłości mojego życia. Co parę nocy mam koszmary z nią związane
Ostatnio chciałam pooglądać jej zdjęcia to TŻ kazał mi je wyłączyć. Miał łzy w oczach.

U Nas piękna pogoda. Idę na grilla. Ciao dziewczyny- kociary paskudne
__________________
07.04.2012[*]-Kitty jest kocim aniołkiem za TM
http://www.youtube.com/watch?v=Be4XsIYKNvc
donka_bez_ogonka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 18:37   #2334
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 002
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez donka_bez_ogonka Pokaż wiadomość
Witaj
Coś wiem o wysłuchiwaniu głupot, którą ludzie wygadują Wczoraj koleżanka stwierdziła, że bolą ją plecy i przydałby jej się kot, bo koty wyciągają chorobę, więc TŻ się pyta "Ewa? Czyli możemy mieć kota?", a Ewa na to, że tak, ale kot zostanie od razu wyskórowany
Gdybym strzelała piorunami z oczu, to bym jej strzeliła prosto w serce
Później wywiązała się rozmowa na temat tego, że "w kociej naturze jest to, że kot musi wychodzić, nawet jak siedzi w domu to i tak jego natury nie da się oszukać". Na nic się zdały moje tłumaczenia, że jak kota się przyzwyczai do nie wychodzenia to mu tego nie brakuje! Ba czasami nawet się boi! Ewa twardo, że taka kocia natura! W tamtym momencie kłótnia była już blisko, więc TŻ powiedział "Ewa... Lepiej nie rozmawiaj z Donką na temat kotów" a ja siedzę z taką miną => Na szczęście zmieniliśmy temat na księży i zakonnice, które mają założone spirale
biedna, ale się musiałaś zdenerowować, w końcu Ty najlepiej wiesz, jak się może źle skończyć wychodzenie kota na dwór
zazdroszczę grilla, ja siedzę w mieście :/ i pogoda kiepska
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 19:08   #2335
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez donka_bez_ogonka Pokaż wiadomość
Na szczęście zmieniliśmy temat na księży i zakonnice, które mają założone spirale
buahahaha
Cytat:
Napisane przez donka_bez_ogonka Pokaż wiadomość
Jeżeli mówisz o tunelu z TESCO, to Kitty też go miała. Taki nie za długi (wymiarów nie pamiętam), szeleszczący, w środku piłeczka na gumce i różowy i błyszczący. Powiem, że to był strzał w dziesiątkę. Kosztował niewiele, a Kitty i w nim spała i odpoczywała i biegała, a czasami jak się bawiła tą piłeczką, to wyskakiwała z całym tunelem na wysokość prawie 1,5 m!
Mam tunel z zooplusa, taki najtańszy, często w promocji. Rewelacja! Kot wskakuje do niego z rozpędu, śpi w nim i w ogóle czuje się w nim taki ważny!
Cytat:
Napisane przez pluszysko Pokaż wiadomość
wybaczcie tą epopeję, ale o moich zwierzakach mogłabym gadać bez końca
Czeeeść, świetny opis kociambrów! Cieszę się, że pomogłaś biednym miziakom, należy Ci się medal, a temu palantowi więzienie.
Cytat:
Napisane przez anty_lopka Pokaż wiadomość
po prostu dał Ci delikatną aluzję, że już czas umyć okna

A u nas nawet nieźle. Noc minęła spokojnie, kota się nie darła, bo nie miała na to siły :/ Śniadanko powitała mruczandem i zjadła mokre z niesamowitym apetytem. Po 10 byliśmy na kontroli. Dostała 2dniowy antybiotyk i mamy się jeszcze pokazać w poniedziałek. Ogólnie szwy i okolice wyglądają dobrze, kociak też. A vetka (dziś była inna, ale asystowała przy wczorajszej operacji) była oczarowana spokojem Celisi - nie wyrywała się, nie miauczała, ani przy mierzeniu temperatury, ani przy zastrzyku, ani przy oględzinach
Sam wybrudził te okna łapkami...

Cieszę się, że jej lepiej. Już niedługo zapomni o tym koszmarze.
Cytat:
Napisane przez pluszysko Pokaż wiadomość
Hej Dziewczyny, właśnie odkryłam Wasz wątek miło widzieć, że są na wizażu miłośniczki kotów
Na Wizażu jest wszystko, kiedyś wstukałam w google "naprawa spłuczki" i forum wyskoczyło jako pierwsze.
Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
No ja właśnie noszę się z zamiarem kupienia go. Wyczesywałaś już kota nim?
Jak tak, to napisz jakie efekty. A są furminatory dla kotów długo i półdługowłosych?
Ja chyba dla psów i kotów kupię osobne, nie?
Wyczesałam kota, jest gładki i trochę zrudział. Sprzęt jest tani, bo kosztował na Glonojadzie 20 zł, ale jestem z niego bardziej zadowolona niż z dwustronnej szczotki, jaką wcześniej kupiłam.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2012-05-12 o 19:43
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 19:18   #2336
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez agnieszka1970 Pokaż wiadomość
Moje pytanie do osób które posiadają kilka kotów - mam 2letnią kotkę brytyjską i ostatnio myślimy o drugim kotku (tzn. też koteczce). Moja córka gdzieś usłyszała (od jakiejś pani w sklepie zoologicznym), że jeśli jest kot w domu od kilku lat to jest już jego teren i "nie przyjmie" konkurenta - czyli że będzie wojna. Jak to jest? Przecież nie każdy bierze od razu dwa koty... Powiem szczerze, że myślałam o jakiejś młodziutkiej kotce z adopcji i liczyłam, że się pokochają
U mnie było nawet spokojnie. Tyle, że Persilla (pers) był spokojny, nieagresywny.
Koty akceptowały się ok. 2 tygodni jakoś.
Miski mają osobne z racji tego, że pers nie je pokarmu Chama. Z kuwety korzystają jednej.

Nie ma między nimi przyjaźni, nie śpią obok siebie, każdy ma swoje miejsce. Tolerują się, ale o czymś więcej nie ma mowy.
Bardziej są zżyte z nami i z psami niż ze sobą.

Oba to kastraty, niewychodzące (nie licząc 2 czy 3 spacerów persa po ogródku).

Dużo zależy od charakterów kotów. Jestem przekonana, że mój pers nie stwarzałby kłopotów z nowym kotem. Z Chamem nie jestem pewna.
O ile nie pomyślałby, że nowy kot to nie szczur (z racji tego, że Cham jest spory trochę, o persie nie mówiąc) to też powinno być ok.

Może jest szansa dogadania się z obecnym właścicielem, że w razie niemożności dogadania się kotów przywiozłabyś go z powrotem.
Nie byłoby sensu, żeby trzymać koty, które nie chcą się tolerować.
Ja piszę o tolerancji, nie przyjaźni.

Proponuję -jak już znajdziesz odpowiedniego kota- przynosić do domu kocyk, na którym spał. Dawaj go do wąchania starszemu lokatorowi i obserwuj, jak reaguje. Jeśli będzie prychał i syczał- wiadomo.
Lecz z drugiej strony, spotkanie 'face to face' może obrócić się o 360*
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 19:25   #2337
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez Nimfa20 Pokaż wiadomość
Proponuję -jak już znajdziesz odpowiedniego kota- przynosić do domu kocyk, na którym spał. Dawaj go do wąchania starszemu lokatorowi i obserwuj, jak reaguje. Jeśli będzie prychał i syczał- wiadomo.
Szary przywiózł ze sobą posłanie. To było pierwsze miejsce, jakie obsikał, a po wypraniu ciągle naprzemiennie spali na nim obaj.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 19:48   #2338
Nimfa20
Elwirka-Elmirka :D
 
Avatar Nimfa20
 
Zarejestrowany: 2008-09
Lokalizacja: Dolina Pałaców i Ogrodów :)
Wiadomości: 11 216
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez pluszysko Pokaż wiadomość
taaak, wiem o tym doskonale tylko ciężko mi jednoznacznie byłoby stwierdzić, który jest mój w zasadzie to wszystkie znalazły się u mnie przez przypadek więc tak:
pierwszy - kocur o imieniu Tiger, z nadwagą, błąkał się samotnie w pobliżu domku babci na wsi, babcia zmarła, szła sroga zima i rodzice jak tam przyjeżdżali to go dokarmiali, ale któregoś razu, jak usłyszał głos mojej mamy to wybiegł z ukrycia prosto do niej, miaucząc wniebogłosy. Wtedy moja mama postanowiła: bierzemy go i koniec jak się potem dowiedziałam, wzięła na wszelki wypadek kontener do przewożenia kotów, na wypadek, gdyby się złamała (mieliśmy nie znosić nowych zwierząt do domu - wtedy miałam już kota i psa). Był odwodniony, wychudzony, zarobaczony i przez te mrozy miał odmarznięte końcówki uszu, które mu..odpadły (ma takie śmieszne, zaokrąglone uszy), został mu po tamtych przeżyciach obwisły brzuch (skóra), która wypełniła się sadełkiem po jakimś czasie wiecznie leży i uwielbia pić wodę z kranu i oklepywanie pustą 1,5 butelką plastikową
drugi - kotka Pusia. Kiedyś poszłam na spacer po kościele z koleżanką i przechodząc koło bazaru usłyszałam dziwne głosy z wysokiego, małego zakamarka między blachami, koło rynny - na początku myślałam, że to mały pisklak. Gdy ujrzałam chude maleństwo serce mi się zaczęło krajać. Z trudem ją wyciągnęłam (bała się), a kiedy już mi się to udało, to tak się przytuliła do mnie i pazurkami przyczepiła, że mi dziury w ukochanej bluzce porobiła zaniosłam ją do domu w celu nakarmienia, ale jak to bywa - została na stałe Jest malutka, chuda i ma takie fajną lekko moherową sierść w dotyku Zwinna, uwielbia się ganiać i garnie się do ludzi jak pies, jest niesamowicie wrażliwa i ciągle trzeba ją głaskać i tulić.
Trzecia- Suzi albo Pluszak- mój "nabytek" z wiejskiej imprezy w remizie - zabrałam ją jakiemuś pijanemu dresowi, który tańczył z nią, momentami trzymając za jedną łapkę Gdy nagle rozpętała się bójka, wsiedliśmy w auto szybko i pojechaliśmy, a ja dopiero pod blokiem zorientowałam się, że ciągle mam na rękach tą malutką kulkę srogie mrozy były już wtedy i środek nocy, więc chciałam ją nakarmić a potem znaleźć jej dom. Nikt jej nie chciał wziąć, była strasznie zaniedbana i zarobaczona, zresztą szybko stwierdziliśmy, że jej nie oddamy niesamowita kotka, tupet ma ogromny, bezczelna i słodka jednocześnie, ciągle coś psoci, uwielbia wszamać wszystko, co się da i bawić się w berka

wybaczcie tą epopeję, ale o moich zwierzakach mogłabym gadać bez końca
O cholera... Kłaniam Ci się do końca mojego życia

Tego ostatniego pajaca własnoręcznie bym wykastrowała żywcem, tępym nożem


---------- Dopisano o 19:33 ---------- Poprzedni post napisano o 19:26 ----------

Cytat:
Napisane przez agnieszka1970 Pokaż wiadomość
Nie jest jeszcze wysterylizowana - cały czas się zastanawialiśmy, czy nie zdecydować się na 1 miot. Ale w końcu nie udało się partnera znaleźć (wśród znajomych wszystkie koty wykastrowane) i chyba ją ostatecznie wysterylizujemy...
Zapewne jak większość z dziewcząt pewnie już napisało, odradzam miot.

O ile ciąża mogłaby przebiegać prawidłowo, ja nie mogłabym oddać małych kociąt. Tak naprawdę to nigdy nie wiadomo w jakie ręce trafią. Nawet jeśli oddajesz je rodzinie , sąsiadom czy znajomym.
Jeśli będą wychodzące- mogą wpaść pod auto, zarazić się czym od innych kotów itd.
A jak to bywa, myślisz, że ktoś pozwoliłby pogryzionemu kotu przychodzić do domu ?
Wątpię. Nie każdy jest takie jak my, że dbamy o nasze futra, nieważne, w jakim trafiają do nas stanie - m.in. Milka
Moniki.

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Cytat:
Napisane przez agnieszka1970 Pokaż wiadomość
Faktycznie... jakoś o tym nie pomyślałam Macie rację! Z mądrymi to jednak dobrze pogadać
Nie tyle mądre, co 'za dużo doświadczone', niestety

---------- Dopisano o 19:37 ---------- Poprzedni post napisano o 19:34 ----------

Cytat:
Napisane przez laisla Pokaż wiadomość
Ja miałam z kolei takie myśli, że moja bidulka nigdy nie zostanie mamusią i to jakoś źle na nią podziała ale jakoś od siebie odsunęłam i wysterylizowałam po pierwszej rujce.
Bo tak myślą przede wszystkim kobiety, które wiedzą , czym jest macierzyństwo
Z drugiej strony to rozumiem, bo jeśli wszystko przebiega prawidłowo, kotka dbająca o młode jest niesamowitym widokiem , nie oszukujmy się
Widziałam na swojej, a nawet na papugach

Żal czasem, że wszystkie ludzkie matki takie nie są


---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ----------

Cytat:
Napisane przez donka_bez_ogonka Pokaż wiadomość
1. Gdybym strzelała piorunami z oczu, to bym jej strzeliła prosto w serce


2. Później wywiązała się rozmowa na temat tego, że "w kociej naturze jest to, że kot musi wychodzić, nawet jak siedzi w domu to i tak jego natury nie da się oszukać".


1.

2. Podeślij ją do mnie, albo ... może zechce się chociaż wymienić nr telefonów?

Albo lepiej: niech pogada z
Donką.

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Cytat:
Napisane przez donka_bez_ogonka Pokaż wiadomość
Jeżeli mówisz o tunelu z TESCO, to Kitty też go miała. Taki nie za długi (wymiarów nie pamiętam), szeleszczący, w środku piłeczka na gumce i różowy i błyszczący. Powiem, że to był strzał w dziesiątkę. Kosztował niewiele, a Kitty i w nim spała i odpoczywała i biegała, a czasami jak się bawiła tą piłeczką, to wyskakiwała z całym tunelem na wysokość prawie 1,5 m!
Tak, o tym. Szukałam tańszych na Allegro.pl . Były, ale znowu przesyłka zrównała się z tym Tescowym.

Może kupię w tym miesiącu

E, to skubana była


---------- Dopisano o 19:48 ---------- Poprzedni post napisano o 19:45 ----------

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Szary przywiózł ze sobą posłanie. To było pierwsze miejsce, jakie obsikał, a po wypraniu ciągle naprzemiennie spali na nim obaj.
Ja tak zrobiłam z persem, który na początku miał u mnie zostać.
Nimfa20 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 20:21   #2339
monika_sonia
KOTerator
 
Avatar monika_sonia
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 7 344
Dot.: Koty część IV

Cytat:
Napisane przez donka_bez_ogonka Pokaż wiadomość
W
Wydaje mi się, że Monika mogłaby Ci dużo pomóc, bo sama ma kotkę brytyjkę- Sonię i później przybyła Milka. Na pewno jak się pojawi i ładnie ją poprosisz to Ci napisze co i jak
Witajcie .

Napisze na szybko a mam problemy z netem, to nie wiem czy to w ogóle dam rade wysłać .

Moja dwuletnia Brytyjka Sonia "dostała w prezencie na gwiazdkę" koleżankę trzyłapkę Milkę. Nie planowałam dokocenia, ale nie było wyboru, Młodej trzeba było na cito znaleźć dom, a gdzie by jej było lepiej jak u mnie?

Sonia syczała na początku. Bardzo syczała. Zamówiłam Feliway i w ciągu kilku godzin widoczne już było, że koty są zrelaksowane, zaciekawione sobą, nastawione do siebie bardziej pokojowo. Zaakceptowały się (w ogóle podobno Brytyjczyki to jedna z tych ras, która akceptuje inne zwierzęta, chociaż wydaje mi się, że najlepiej, gdyby były ze zwierzętami od początku, z jedynakami nie jestem tego taka pewna). Teraz się tolerują, lubią swoje towarzystwo, bawią się razem, jedna drugą szuka albo jedna na drugą poluje, ale nie ma wielkiej kociej miłości dozgonnej, bo Sonia to indywidualistka i nie będzie spać z kimś w jednym legowisku, jak może spać tam sama, wtedy jest wygodniej . Młodej to nie specjalnie przeszkadza, akceptuje zasady w stadzie i podporządkowała się Starszej rezydentce. Najważniejsze, to żeby dać kotom poczucie bezpieczeństwa i traktować je na równi. W pierwsze dni myślę, że najlepiej, żeby były izolowane i na spokojnie ze sobą zapoznawane a nie rzucane na głęboką wodę. Ja miałam łatwiej, bo Młoda na początku była w klatce, w której dobrze się czuła a Sonia mogła ją sobie obserwować i się do niej przyzwyczajać.

Jednak gdybym miała drugi raz podjąć decyzję o dokoceniu tylko na podstawie potrzeb Brytyjki i jej zdrowia psychicznego, to bym się lepiej zastanowiła, bo to decyzja na całe życie kocie, ja to zrobiłam pochopnie, wyboru nie było, nie myślałam na początku co będzie z Sonią, myślałam gdzie ulokować Milkę.

Wszystko zależy od kota, jak ma tendencje do zazdrości i stanów depresyjnych to się zaczynają schody .

Sonia jest od kilku tygodni zazdrosna o Milkę prawdopodobnie i nie umiem sobie z tym poradzić. Najpierw podejrzewałam chorobę, teraz wszystko wskazuje na zaburzenie behawioralne... lekkie ale jednak.
__________________

monika_sonia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-05-12, 20:26   #2340
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Koty część IV

monika_sonia - może nowy drapak wzbudzi w niej ciekawość i to odwróci uwagę od bycia jedną z dwóch?
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:40.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.