Razem schudniemy 20kg! - część VIII

[Dotka90]

Kasiula, czyli prawie dietetyczne Bo mi chodzilo o to, czy z piekarnika, bo właśnie najlepsze frytki, to z ziemniaków, pokrojone samemu, skropione olejem i upieczone, a nie smażone

Ja kupnych w ogóle nie jadam, bo nie są z ziemniaków, tylko z tej masy

Eliza, u mnie też pogoda dramat, wspołczuję dzisiejszej młodej parze :/

[kotori0212]

Kasiula fajnie, że tęskniłyście za mną ja za wami też tęskniłam I masz rację nie próbuj słodyczy, bo nie przestaniesz ich jeść.. weźmiesz kawałek to zaraz drugi, trzeci... i kolejny. Najgorsze to patrzeć jak ktoś inny je słodycze, a ty musisz w swoim postanowieniu być.

Eliza u mnie też z rańca padało, ale teraz słoneczko już się pojawia

Dotka ja frytki robię tak, że chwilkę ziemniaki w parowar kładę żeby zmiękły, potem kroje w paseczki i smaruję blaszkę oliwą a frytki posypują ziołami i do piekarnika. są bardzo dobre, ale wiadomo dużo też nie można, bo wiadomo

Już dziewczynki jesień nastała, więc i poranki chłodne więc wrzucam przepis na owsiankę

Śniadanie 2 kromki chleba razowego z serkiem homogenizowanym waniliowym
Obiad Udko z kurczaka z parowaru + surówka (papryka+ marchew+ jabłko + pekińska) +brązowy ryż około 1/2 torebki
Podwieczorek 2 marchewki + plasterek żółtego sera
Kolacja 2 kromki chleba razowego + 1/2 makreli wędzonej + sałatka jarzynowa (marchew,seler,pietruszka , jogurt naturalny, musztarda, jabłko, jajka, ziemniaki)

Co do ćwiczeń dziś nie wiem czy będzie bieg, ale może poskaczę sobie z 30 minut na skakance.
Mam pytanie takie, bo ostatnio doznałam przykrości związanej z ćwiczeniami.. U was też tak jest, że jak ktoś ćwiczy czy coś na własnym podwórku to ludzie się śmieją i gadają między sobą?
Ostatnio od TŻ usłyszałam, żebym nie skakała na skakance, bo ludzie się śmieją i że zamiast robić coś porządnego to skaczę jak małe dziecko... (chodziło, o to że to nie on powiedział, tylko obca osoba..)

[K_A_S_I_U_L_A]

Witam w ten piękny, zachmurzony, paskudny poranek No raczej w południe

Dzisiaj na wadze bez zmian, czyli nadal nadwyżka
W nocy mała dała popalić. Poszłam spać o 1 w nocy a o 4 już się obudziła i nie chciała spać, co chwilę się przebudzała. W ogóle się nie wyspałam.
Za to mam już cały domek prawie wysprzątany, mąż ma dzisiaj wolne i zabrał się z rana za porządki Posprzątał połowę domu i poszedł myć samochody (przynajmniej mam nadzieję że mój też umyje ).
Po południu jedziemy na urodziny do brata męża. Tak mi się nie chce że masakra Nie dość że będę się męczyć bo nie będę mogła nic zjeść to jeszcze będę musiała znosić moją pierd..... szwagierkę. O jej wyczynach w rodzinie można byłoby książkę napisać. Tolerują ją tylko i wyłącznie ze względu na męża, żeby miał kontakt z bratem.W sumie to nikt jej z rodziny nie lubi.

---------- Dopisano o 11:26 ---------- Poprzedni post napisano o 11:22 ----------

Kotori niestety na wsi tak jest. Baby plotkary nudzą się więc obgadują wszystkich i wszystko. Dlatego wokół domu posadziłam 2-metrowe tuje . Za 1-2 lata nic nie będzie widać będę mogła nago biegać wkoło domu

[201607111017]

Ja dzisiaj poczyniłam już zakupy spożywcze, ale głownie dla rodziców, bo akurat wpadłam ich odwiedzić. I co na przywitanie? Truskawkowy tort... Eh, Ci moi rodzice... Prawie jak mój TŻ

[eliza40]

Dotka może się młodym jeszcze wypogodzi bo u mnie już jest słoneczko
Kotori ja to się bałam ,że popłynęłaś z dietką i dlatego się nie odzywasz ale fajnie,że już jesteś.

KASIULA trzymaj się tam na tej imprezce i nie daj się pokusom.

Byłam teraz u koleżanki w sklepie z ciuchami i przyszła kobitka co schudła chyba z 30 kg na tej diecie co ja mam te karteczki i przymierzała bluzkę i jak się rozebrała to mi całkiem oczy wyszły jaka chudzina.Ona utrzymuje wagę już chyba z 3 lata albo więcej.
Śmieszne jest to,ze ta dietetyczka co mam tą rozpiskę się nie przemęcza bo wszystkim daje prawie taką samą dietę.Wszyscy chudną.Znam 4 osoby co ją stosują i 3 z nich trzymają wagę.

[la girafe]

Jestem, miałam ciężkie kilka dni w pracy. Dzisiaj od rana sterczałam przy garach - upiekłam pasztet sojowo-cieciorkowo-warzywny i ugotowałam barszcz ukraiński z mrożonki bo mam straszną ochotę na buraki. Co więcej, trochę zacisnęłam pasa, 0 dni bez słodyczy, ale na wadze już tylko 74,2.

Kasiula, nie daj się zniechęceniu, trzymaj się dzielnie, a niedługo zobaczysz, że warto było. Tyle z siebie dajesz, nie możesz tego zaprzepaścić

kotori, zobaczymy ile się poudzielam, bo chyba od roku tak wracam i nie mogę na dobre wrócić...
niezłą masz kondycję - ja kiedyś też biegałam, ale na skakance wypluwałam płuca po 30 sekundach
Co do ćwiczeń na podwórku to mój brat tak ćwiczy, ale jak jest już ciemno i nikt się nie gapi. Ludzie się nudzą w domach to się gapią, ale z czasem się przyzwyczajają, tak jak do biegaczy. Jak zaczynałam biegać to się na mnie patrzyli jak na wariata, a teraz co chwilę ktoś biegnie i na nikim to nie robi wrażenia... A skakanka kojarzy się z małą dziewczynką a nie ze sportem, dlatego pewnie mówi, że będą się śmiać

[eliza40]

kotori ludzie powinni zająć sie swoimi sprawami i swoją d..ą.
zawsze ich obchodzi ktoś.Widzą jak ładnie schudłaś i im żal dupe ściska.
Jak kiedyś biegałyśmy z dziewczynami to cały czas były drwiny.
Robić swoje i nie oglądać się na ludzką głupotę.

[kotori0212]

Kasiula u mnie właśnie nikt nie mieszka obok, a zawsze skacze do domu co nie jest od drogi, ale ludzie są jacy ciekawscy, że wszystko wychaczą i zobaczą ja nie wiem jak mógł ktoś zobaczyć jak ledwo tam widać jest....

Eliza no trochę sobie powiem odpuściłam jak nie pisałam ale to wina tego, że dużo jedzenia musiałam szykować bo kosili u mnie kukurydzę i wiadomo trzeba było 10 chłopa nakarmić także sporo
I sama będziesz próbować tej dietki?
Co do tego gadania ja tak samo powiedziałam TŻ żeby spojrzeli na siebie, wiadomo ja ćwiczę i trzymam dietę i nie idę na łatwiznę, jak taka dziewczyna ode mnie ze wsi schudła 30 kg ale na tabletkach.. ja nie chce się tym truć. Ja przynajmniej mogę się pochwalić tym że schudłam już ponad 14 kg tylko i wyłącznie swoją wolą a nie specyfikami...
To powiedziałam, że mam gdzieś co ludzie mówią, niech martwią się o swoje zdrowie, bo człowiek wysportowany to i zdrowszy

Żyrafko barwo dla Ciebie spada Ci waga i o to chodzi a jak ten pasztecik smakuje?? Nigdy takiego nie jadłam.
Co do biegania to masz rację u mnie brat cioteczny raz się zatrzymał jak biegłam(jechał ciągnikiem) i pytał się jak długo itp, mówi że sam z chęcią by zaczął, ale po całym dniu roboty na polu, i u krów już nic mu się nie chce. Zresztą się nie dziwię, ale on i tak taka chudzina jest że szok, ale zawsze lubił sport. U mnie do biegania i jazdy na rowerze już ludzie się przyzwyczaili ale wiadomo skakanka to co innego. Fakt faktem jest dobra na spalanie tłuszczu

[eliza40]

kotori ja tą dietę już kiedyś stosowałam.Była to nawet moja pierwsza w życiu dieta.Schudłam wtedy 8 kg i potem poszłam po bandzie.
Już ją wprowadziłam w życie,ale akurat @ przybyła i waga nie leci już jak kiedyś,ale uparłam się

[eliza40]

cisza przed poniedziałkiem

[kotori0212]

Pustki.. ja dziś cały dzień za kierownicą :P: przejechałam dziś 500km, żeby zawieść siostrę na studia jutro już zaczyna rok akademicki Dziś zrobiłam sobie odpoczynek od ćwiczeń, ale jestem już tak wyczerpaną podróżą, że nic się nie chce... Ale w samochodzie odżywiałam się dietowo więc jest dobrze. Na podróż wzięłam sobie 2 śniadanie i obiad ze sobą
Jeszcze niedługo mam zawieść dla drugiej siostry przetwory, które się w lato zrobiło, trochę tego jest..

Śniadanie Owsianka salaterka(wstawiłam przepis nie dawno, ale ja zrobiłam z łyżką żurawiny i łyżką jagód goji, bo nie miałam rodzynek) plasterek świeżego ananasa
2 śniadanie jogurt naturalny 150g
Obiad saładkę z soczewicą (wstawiałam ją wam) + 2 kromki chleba razowego z chudą wędliną
Podwieczorek 2 plastry ananasa + kilka łyżek twarogu
Kolacja Leczo (zostało mamie z obiadu, a że nie jadłam w domu jego, to na kolacje zjem) + 2 kromki chleba razowego

Mam nadzieję, że jutro spadnie mi nadwyżka

[la girafe]

kotori, ciężko opisać jak smakuje, taki warzywny...

Ja dzisiaj cały dzień w szpitalu spędziłam, nie mogę się doleczyć

[Martuszka85]

Kotori super ze wrocilas juz . Wlasnie tego nie lubie na wsiach, ludzie interesuja sie wszystkim poza wlasna dupa . Gdyby nie to to z checia mieszkalabym na jakiejs spokojnej wioseczce
A masz z okazji jesieni jakies fajne przepisy z kapusty? Oczywiscie dietetyczne

Kasiula jak tam pobyt na urodzinach? bylo znosnie?

Eliza ta cisza zle wrozy tabelce

Zyrafko ej co ma znaczyc jak dlugo? nie zakladaj z gory ze nam zwiejesz . No i brawo za brak slodyczy


Ja wczoraj stluklam sobie zebra i cos pod nimi mnie boli. Rano tz mi musial pomoc z lozka wstac, bo nie moglam miesni spiac. Teraz juz lepiej, ale przy mocniejszym oddychaniu boli. Mam nadzieje ze szybko przejdzie.
Takze zadne cwiczenia u mnie nie wchodza w gre. Mam wymowke .

Wczoraj diety nie bylo kompletnie. W parku bylo piwko, frytki, lody itp.
Ale za to caly dzien w ruchu.
Dzis juz bardzo ladnie dietetycznie. Postanowilam za rada Kasiuli przycisnac diete do wyjazdu. Zawsze to pozniej bedzie mniej do zrzucania.

Na jutro jedzonko:
I. Koreczki (10 stuk) z goudy odtluszczonej, szynki, papryki i ogorka korniszonego
II. Koreczki (4 sztuki), banan
III. Spaghetti
IV. Jablko, batonik musli
V. Zupa krem (kalafior, brokul, marchewka, por, pietruszka, seler)

Na wtorek:
I. Kanapki z pomidorem, salata i cebulka
II. Banan, prazone platki migdalow
III. Spaghetti
IV. 2 gruszki
V. Zupa krem z burakow, marchwi, pory, pietruszki

Na srode:
I. Kanapki z mozarella i pomidorem
II. batonik musli, jablko
III. Golabek 1 szt. oraz tacka warzyw do mikrofali:
http://fddb.info/db/de/lebensmittel/...mix/index.html
IV. banan, prazony slonecznik
V. Zupa krem z burakow, marchwi, pory, pietruszki (z dnia wczesniej)

Na czwartek:
I. Kanapki z tluszczem kokosowym i dzemem ananasowym
II. Mix w kosteczke: banan, jablko, siemie lniane
III. Kotlety rybne z tacka warzyw do mikrofali
IV/V. W podrozy do Francji: Burgery rybne z moich kotlecikow z pomidorem, cebulka, papryka i salata. Do tego herbata Pu-erh w termosie.


Takze jak cos jest w rozpisce nie tak, macie uwagi to czekam na nie
Jutro jade do sklepu wiec jeszcze cos mozna zmienic.

[eliza40]

Martuszka a co Ty zrobiłaś,że stłukłaś żebra

[Martuszka85]

Eliza w parku na raftingu stluklam. Obrocilam sie zeby poogladac sobie i w tym momencie szarpnelo mocno. No i zamiast plecami do siedzenia to bylam bokiem. Zachcialo mi sie wiercic

[eliza40]

no jak mała dziewczynka nie usiedzi w miejscu

[Martuszka85]

hehehe no wczoraj to mialam prawdziwy dzien dziecka
prawie 30-letnia baba i teksty "oo ooo tam chce!"

[eliza40]

no i fajnie

[Martuszka85]

Jutro poniedzialek, wiec Szczurek pewnie odpisze na moj post:

Szczurku dlaczego udzielasz sie na watku tylko w poniedzialki i wtorki? Ewentualnie czasami starcza Ci energii na srode? A pozniej znikasz. I tak w kolko . W klubie widac, ze sie logujesz.

[eliza40]

a KASIULA też milczy dzisiaj.Mam nadzieję ,że to nie z powodu wczorajszej imprezy
Ja dzisiaj mam wolne od pedałowania

[Martuszka85]

wrzucilam moje aktualne zdjecie do klubu

Eliza moze mala daje jej popalic i odezwie sie wieczorem

Gangola tez zaginela w akcji

Wywolalysmy wilka z lasu Jest i Kasiula!

[thenerdqueen]

Martuszka: co tu dużo mówić, po prostu zapału nie starcza na cały tydzień, niewiele mnie tu trzyma..

[Martuszka85]

Szczurku szkoda...

[K_A_S_I_U_L_A]

Jestem
Wczoraj na urodzinach było znośnie. Co do jedzenia był tort, ciasto, sałatki, galareta mięsna.
Możecie być ze mnie dumne bo NIE zjadałam ani tortu, ani ciasta.
Zjadłam 2 porcje sałatki i 2 galaretki

Dzisiaj się nie odzywałam bo najpierw kościół, później gotowanie obiadu, sprzątanie po obiedzie. Później pojechaliśmy na basen (w uzdrowisku gdzie mieszkają teście, ich znajomy otworzył pensjonat ze spa i basenem) który mieliśmy tylko dla siebie. Mąż z córą i szwagrem szaleli w basenie a ja z małą i teściami siedzieliśmy na leżakach i patrzyliśmy jak pływali. Córa bardzo się cieszyła . Później poszliśmy tam do restauracji i posiedzieliśmy tam trochę. Ja zamówiłam sobie sałatkę . Wróciliśmy przed 20, kąpanie małej, karmienie no i w końcu mam trochę czasu.

[Martuszka85]

Kasiula wyrastasz na przodownika odchudzania na tym watku

[eliza40]

KASIULA brawo za silną wolę
a basenu zazdroszczę

[K_A_S_I_U_L_A]

Martuszka, Eliza

Szczurku szkoda mam nadzieję że jednak w końcu się otrząśniesz. Potrzebujesz chyba jakiegoś silnego bodźca, wstrząsu

Martuszka super że wracasz do diety. Na pewno nie będziesz tego żałować

Eliza no mąż z córą jeżdżą na ten basen 2 x w tygodniu i są zadowoleni, nie płacą dużo bo to znajomy (w sumie 15 zł/godz) a mają basen praktycznie tylko dla siebie (poza sezonem nie mają gości) i jest tam wszystko (jacuzzi, bicze wodne, grzybek). Tylko muszą tam dojechać ok 20 km. Jak trochę schudnę i mała podrośnie (musi mieć min. 6 m-cy) to też będę z nimi jeździć.

[thenerdqueen]

generalnie w związku z tymi moimi nieobecnościami jestem w stanie wam oddać tabelkę, bo wiem jak to wygląda, że ktoś kto prowadzi ciągle ma kiepskie wyniki i go nie ma prawie na wątku

[eliza40]

szczurku no coś Ty prowadź dalej.Jak bedziesz gotowa wrócić do diety, do nas to wrócisz.Bedziesz miała okazję do nas zaglądać chociaż w poniedziałki

[K_A_S_I_U_L_A]

Szczurku absolutnie się na to nie zgadzam! Masz dalej prowadzić tą tabelkę! Jak ją teraz oddasz to w ogóle przestaniesz tu zaglądać i całkowicie przestaniesz się pilnować z dietą. A tak przynajmniej poniedziałek i wtorek jest ok