Z różnymi trenerami ćwiczymy, o świetną formę walczymy

[StonkaaZiemniaczana]

Napisane przez Eluvtus

Mój jest wybredny akurat, ale z czasem przekonuje się, chociaż słodycze dwa razy w tygodniu to minimum. Ja też jakiejś super diety nie trzymam, ale staram się ograniczyć słodycze
Mąż ma przerwę w treningach przez zapalenie ucha, ale niedługo wróci i będzie mnie też trenował w walce wręcz

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Hehe pozazdrościć takiego instruktora pod ręką Ja też kiedyś trenowałam ale kontuzje i przeprowadzka zakończyły moja karierę

Napisane przez behealthyandfit

Stonka, rozumiem Ciebie całkowicie!
Mój to też taki mały smietniczek, jak nie zrobię czegoś fit to je to co sam zrobi, albo idzie na obiadek do mamy
Na szczęście, tylko obiadki czasami jak nie chce mu się gotować je u mamy, bo nie znioslabym mamisynka.

Dziewczyny, tak między nami kobietami... My z TZ jeszcze oficjalnie nie mieszkamy razem, cały czas gdzieś ten temat krazy, ale bez żadnych obietnic na razie. Chyba się boję? Ponieważ mój poprzedni związek właśnie dzięki temu się rozpadł. Tzn. Może nie do końca miało na to wpływ wspólne mieszkanie, a może relacje i jego wychowanie (w sensie Ex) też miałyscie obawy przed zamieszkaniem z TZ? Czy któraś się z Was już na tym sparzyla tak jak ja?

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

Hehe mój jest skazany na moje gotowanie chyba ze mu wyjątkowo nie smakuje to wtedy idzie jeść do mamy - taki wybredny
Hm zamieszkanie razem to jest o tyle fajny moment, że masz w końcu okazję poznać druga połówkę w każdym możliwym aspekcie. Przebywanie razem non stop to zupełnie co innego niż spotykanie się - dlatego też często pojawiają się nieporozumienia. Bo a to Miś nie wyniósł skarpetek do kosza na brudy bo mu to nie przeszkadza, albo w wyniku innych irytacji zdarza się zwyczajnie pokłócić o kubek zostawiony na stole W tym wszystkim fajne jest jednak to, że w pewnym momencie dochodzisz do wniosku ze jesteś w stanie zaakceptować niedoskonałości swojego ukochanego. To naturalne ze obawiasz się tego momentu, bo to ogromna zmiana. Ale jeśli na prawdę się kochacie i potraficie ze sobą rozmawiać i wyjaśniać nieporozumienia między sobą, to z pewnością uda Wam się "dotrzec" i będziecie razem szczęśliwi

U nas to w sumie samo tak wyszło ze razem zamieszkalismy - nie było jakiś wielkich podchodow i przymierzania się do tego. Obydwoje wiedzieliśmy ze chcemy spróbować i albo się okaże że będziemy razem już do końca, albo się rozstaniemy po kilku miesiącach bo okaże się że to nie to i tak oto jesteśmy nadal.

[Eluvtus]

Napisane przez behealthyandfit

Stonka, rozumiem Ciebie całkowicie!
Mój to też taki mały smietniczek, jak nie zrobię czegoś fit to je to co sam zrobi, albo idzie na obiadek do mamy
Na szczęście, tylko obiadki czasami jak nie chce mu się gotować je u mamy, bo nie znioslabym mamisynka.

Dziewczyny, tak między nami kobietami... My z TZ jeszcze oficjalnie nie mieszkamy razem, cały czas gdzieś ten temat krazy, ale bez żadnych obietnic na razie. Chyba się boję? Ponieważ mój poprzedni związek właśnie dzięki temu się rozpadł. Tzn. Może nie do końca miało na to wpływ wspólne mieszkanie, a może relacje i jego wychowanie (w sensie Ex) też miałyscie obawy przed zamieszkaniem z TZ? Czy któraś się z Was już na tym sparzyla tak jak ja?

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

Uważam, że nie możesz patrzec na obecnego mężczyznę przez pryzmat starych doświadczeń. Jeśli chcesz z nim żyć i jesteś tego pewna - go ahead, wtedy cokolwiek się stanie, będzie wpadało tylko do zakładki 'doświadczenia', a nie różniło was. Jeśli masz wątpliwości - czy na pewno chcesz? Porównywanie dwóch, zupełnie różnych sytuacji zawsze wychodzi na szkodę. Musisz być zdecydowana co do człowieka, wtedy wszystko wychodzi naturalnie
Oczywiście, On musi mieć takie samo podejście do Ciebie.
Jeśli w jakimś stopniu przypomina Ci to zeszły związek - zastanów się, bo życie jest za krotkie na te same czynności i kto wie, może i pomyłki też.
Musisz sama ze sobą porozmawiać



Mój Mąż trenuje długo, nie zawodowo, ale też amatorski tryb ma za sobą nasze ostatnie walki skończyły się tylko milionem sińców na moich rękach od bloków, ale przynajmniej, jakoś blokuję jak Mąż daje z siebie 10%

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[szmallas]

Wczoraj boczki z Tifanny i pośladki oraz brzuch z Mel B Tak mnie naszło na coś innego niż Ewa.


Ja z moim TŻ póki co nie mamy opcji zamieszkania razem, a nie ukrywam, że są momenty że chciałabym już wskoczyć na ten etap. Niestety mieszkamy w pewnej odległości od siebie, każde z nas ma pracę w swojej okolicy. On pracuje mobilnie, więc jest szansa, że kiedyś uda się to pogodzić z moją pracą i miejscem wspólnego zamieszkania. Takie minusy związków na odległość Ale za to jak się spotykamy to na cały weekend i wtedy już poznaje się troszkę zachowanie drugiej połówki w codziennych czynnościach


Mój TŻ też sobie ćwiczy - ale raczej siłowo, nie kondycyjnie. Ostatnio brzuszek mu urósł i stwierdził, że jednak nad kondycją i spalaniem tłuszczyku też musi popracować
Dodatkowo poinformował mnie, że w naszym przyszłym domu/mieszkaniu (tu gorzej) musi mieć osobne pomieszczenie na swoje sprzęty do ćwiczeń

[Eluvtus]

Napisane przez szmallas

Wczoraj boczki z Tifanny i pośladki oraz brzuch z Mel B Tak mnie naszło na coś innego niż Ewa.


Ja z moim TŻ póki co nie mamy opcji zamieszkania razem, a nie ukrywam, że są momenty że chciałabym już wskoczyć na ten etap. Niestety mieszkamy w pewnej odległości od siebie, każde z nas ma pracę w swojej okolicy. On pracuje mobilnie, więc jest szansa, że kiedyś uda się to pogodzić z moją pracą i miejscem wspólnego zamieszkania. Takie minusy związków na odległość Ale za to jak się spotykamy to na cały weekend i wtedy już poznaje się troszkę zachowanie drugiej połówki w codziennych czynnościach


Mój TŻ też sobie ćwiczy - ale raczej siłowo, nie kondycyjnie. Ostatnio brzuszek mu urósł i stwierdził, że jednak nad kondycją i spalaniem tłuszczyku też musi popracować
Dodatkowo poinformował mnie, że w naszym przyszłym domu/mieszkaniu (tu gorzej) musi mieć osobne pomieszczenie na swoje sprzęty do ćwiczeń

My chcemy ogródek na ćwiczenie walki wręcz i bronią białą

My już ponad 3 lata mieszkamy razem. Ale my to taki przykładowy romans z bajki

Dzisiaj nie ćwiczę, odpoczynek

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[olunia2016]

Do póki z nim nie zamieszkasz to się nie dowiesz
A później jak nie spróbujesz to się będziesz zastanawiać a bo by było gdyby...
Spróbujcie, to nie zaszkodzi a może pomoże
To może śmieszne ale ja z moim M. znałam się dokładnie 11 dni i zamieszkaliśmy razem. Ja musiałam wynająć mieszkanie, a on akurat potrzebował wynająć bo mu się umowa kończyła i tak to się stało :P
Nie żałuję, chociaz przez pierwsze pół roku były ostre zgrzyty!

A mój M co do jedzenia je tak samo jak ja, na szczęscie razem się odchudzamy i nie kusi mnie jakimiś słodyczami
Wrecz namawia żeby nie jeść. Ostatnio np musiałam zjeść choć trochę czarnej czekolady, bo byłam przed @ a zawsze przed @ trzęsie mnie na widok słodyczy
a mój M. to nawet je ze mną jęczmien zielony i pije różne cherbatki :P

[Milena001]

Napisane przez Eluvtus

My chcemy ogródek na ćwiczenie walki wręcz i bronią białą

My już ponad 3 lata mieszkamy razem. Ale my to taki przykładowy romans z bajki

Dzisiaj nie ćwiczę, odpoczynek

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Opowiedz o tym romansie 😉

[Eluvtus]

Napisane przez Milena001

Opowiedz o tym romansie 😉

1 stycznia minie 5 lat, w ciągu których jestem księżniczką a on rycerzem miażdżącym wszystko, co staje na naszej drodze
I to naprawdę rycerz, maniery ma nienaganne, jest wyniosły i elokwentny, ale nie przemądrzały, taki czysty ideał

Podłóżcie ten przykład mężczyzny pod wieczne motyle w brzuchu, nieziemskie noce i ten błysk w oku
Wpadliśmy sobie w oko od razu, a w serca tuż po deklaracji, że gramy w tę samą grę. Jestem pierwszą istotą, która okazała mu miłość bez względu na wszystko - i dostałam to samo w zamian

Nie pytajcie o więcej, bo naprawdę muszę się ograniczać w pisaniu o moim Ukochanym

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[behealthyandfit]

Dziewczyny trochę się nie zrozumialysmy... Mój poprzedni związek trwał prawie 2lata, 1.5 roku mieszkaliśmy razem nie udało się tego uratować więc się rozeszlismy. Z moim TZ jesteśmy para dosyć krótko niecały rok, Kocham Go i jestem przekonana że on mnie też (okazuje mi to cały czas), wręcz można powiedzieć, że jest idealnym materiałem na faceta. Co do mieszkania z nim, nie mam wątpliwości. Chciałabym, on zresztą też. Chodzi o to, że przez moje ostatnie przykre doświadczenie boję się że mieszkanie razem to wszystko popsuje. A między nami jest tak dobrze, że nie chciałabym tego w żaden sposób zmieniać. Rozumiecie mnie? Po prostu mam obawę, że coś się między nami zmieni. taka trochę szczeniacka obawa

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

[StonkaaZiemniaczana]

Napisane przez olunia2016

Do póki z nim nie zamieszkasz to się nie dowiesz
A później jak nie spróbujesz to się będziesz zastanawiać a bo by było gdyby...
Spróbujcie, to nie zaszkodzi a może pomoże
To może śmieszne ale ja z moim M. znałam się dokładnie 11 dni i zamieszkaliśmy razem. Ja musiałam wynająć mieszkanie, a on akurat potrzebował wynająć bo mu się umowa kończyła i tak to się stało :P
Nie żałuję, chociaz przez pierwsze pół roku były ostre zgrzyty!

A mój M co do jedzenia je tak samo jak ja, na szczęscie razem się odchudzamy i nie kusi mnie jakimiś słodyczami
Wrecz namawia żeby nie jeść. Ostatnio np musiałam zjeść choć trochę czarnej czekolady, bo byłam przed @ a zawsze przed @ trzęsie mnie na widok słodyczy
a mój M. to nawet je ze mną jęczmien zielony i pije różne cherbatki :P

Więc widocznie tak to już miało być Może przeznaczenie zadziałało
Pozazdrościć - mój Paskudnik tylko mnie kusi słodyczami, chipsami, żelkami... a jak jem owsiankę na śniadanie to wymownie się krzywi Jest w tym coś uroczego, bo z Naszej dwójki to on wygląda jakby ćwiczył i się zdrowo odżywiał, a ja sprawiam wrażenie łasucha...

Napisane przez Eluvtus

1 stycznia minie 5 lat, w ciągu których jestem księżniczką a on rycerzem miażdżącym wszystko, co staje na naszej drodze
I to naprawdę rycerz, maniery ma nienaganne, jest wyniosły i elokwentny, ale nie przemądrzały, taki czysty ideał

Podłóżcie ten przykład mężczyzny pod wieczne motyle w brzuchu, nieziemskie noce i ten błysk w oku
Wpadliśmy sobie w oko od razu, a w serca tuż po deklaracji, że gramy w tę samą grę. Jestem pierwszą istotą, która okazała mu miłość bez względu na wszystko - i dostałam to samo w zamian

Nie pytajcie o więcej, bo naprawdę muszę się ograniczać w pisaniu o moim Ukochanym

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Ojj... Pięknie piszesz o swoim mężu Ja w swoim Ukochanym widzę nie tylko miłość swojego życia, ale też i najlepszego przyjaciela. W sumie to od tego się Nasz związek poniekąd zaczął. Choć na samym początku uważałam, że to głupek - strasznie mnie irytował swoją pewnością siebie Aż w końcu pewnego dnia złapałam się na tym, że już nie chcę żyć bez Niego obok

Napisane przez behealthyandfit

Dziewczyny trochę się nie zrozumialysmy... Mój poprzedni związek trwał prawie 2lata, 1.5 roku mieszkaliśmy razem nie udało się tego uratować więc się rozeszlismy. Z moim TZ jesteśmy para dosyć krótko niecały rok, Kocham Go i jestem przekonana że on mnie też (okazuje mi to cały czas), wręcz można powiedzieć, że jest idealnym materiałem na faceta. Co do mieszkania z nim, nie mam wątpliwości. Chciałabym, on zresztą też. Chodzi o to, że przez moje ostatnie przykre doświadczenie boję się że mieszkanie razem to wszystko popsuje. A między nami jest tak dobrze, że nie chciałabym tego w żaden sposób zmieniać. Rozumiecie mnie? Po prostu mam obawę, że coś się między nami zmieni. taka trochę szczeniacka obawa

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

Niestety tak to jest, że każde złe doświadczenie pozostawia po sobie ślad Ja również miałam już w swoim życiu długie 'poważne' związki - prawie 2 i prawie 3 lata. Jednak za każdym razem wychodziło tak, że to jednak nie to. Mój K. jest pierwszym i mam nadzieję ostatnim, z którym mieszkam Tak na prawdę nigdy nie wiesz co się stanie i czy będziecie razem do końca, ale takie jest piękno uczuć i miłości - rządzi się swoimi prawami nie zważając na żadną logikę i jakiekolwiek przemyślenia. Jeśli jest tak wspaniale jak piszesz, to myślę że wspólne mieszkanie może zmienić Wasz związek nawet i na lepsze - musicie tylko obydwoje na spokojnie podejść do tematu I nie myśl tyle Kochana - słuchaj serduszka, czasami to przynosi wiele lepszego niż chłodne analizowanie i poddawanie się obawom.


Wybaczcie mi te szaleńczo długie monologi, ale tak na prawdę ostatnio dopiero wieczorem mam chwilę, aby zajrzeć do Was W pracy nastał ciężki okres - wchodzimy w sezon.. Spotkania z klientami, oferty, telefony, maile... Uh dużo tego - chyba potrzebuję wieczoru z kieliszkiem wina w dłoni

Póki co wracamy do rzeczywistości - dzisiaj zrobiłam ekstra figurę z Ewką i 10min boczków z Tiffany. Ćwiczenie idzie mi całkiem nieźle, z dietą ostatnio też co raz lepiej, jednak czuję, że w ogóle mnie nie ubywa.
Mam nadzieję, że po zmianie tabsów będzie lepiej - odliczam dni do wizyty...

Dobranoc!

[aniaaxd2]

Jestem po treningu z Anna Lewandowska i było cieżko , szybkę tępo ledwo nadążałam ale fajnie


Wysłane z aplikacji , za błędy przepraszam

[olunia2016]

Ja też nie miałam kolorowo, przed poznaniem mojego M. miałam już męża ( biologiczny ojciec pierwszego syna ) , z którym się rozeszłam jak młody miał półtorej roku.
Nie płacił alimentów, nie uznał go jako syna.
Aż teraz w piątek się odezwał i chce mieć z nim kontakt! Dodam, że syn ma teraz 5 lat, do mojego obecnego męża mówi tato a o tamtym d*pku nie ma pojęcia!
Na dodatek mój ex był na tyle bezczelny, że pobił mojego obecnego rok temu jak go spotkał na ulicy ze swoimi głupimi koleżkami, mi po rozwodzie kilka razy przebił opony, pomalował auto sprayem, i wyrwał kable z pod auta!
Odgrażał się itd.
Ani razu nie powiedział o dziecku przez tyle lat, tylko uprzykrzał życie!
A teraz chce mieć z nim kontakt!
Nie chce dać mu go, bo wiem że gn*j nie jest tego wart!

A co do ćwiczeń wczoraj nie ćwiczyłam bo w końcu kupiliśmy auto <3
a na wadzę -5kg!! ;D

[behealthyandfit]

Napisane przez StonkaaZiemniaczana

Więc widocznie tak to już miało być Może przeznaczenie zadziałało
Pozazdrościć - mój Paskudnik tylko mnie kusi słodyczami, chipsami, żelkami... a jak jem owsiankę na śniadanie to wymownie się krzywi Jest w tym coś uroczego, bo z Naszej dwójki to on wygląda jakby ćwiczył i się zdrowo odżywiał, a ja sprawiam wrażenie łasucha...



Ojj... Pięknie piszesz o swoim mężu Ja w swoim Ukochanym widzę nie tylko miłość swojego życia, ale też i najlepszego przyjaciela. W sumie to od tego się Nasz związek poniekąd zaczął. Choć na samym początku uważałam, że to głupek - strasznie mnie irytował swoją pewnością siebie Aż w końcu pewnego dnia złapałam się na tym, że już nie chcę żyć bez Niego obok



Niestety tak to jest, że każde złe doświadczenie pozostawia po sobie ślad Ja również miałam już w swoim życiu długie 'poważne' związki - prawie 2 i prawie 3 lata. Jednak za każdym razem wychodziło tak, że to jednak nie to. Mój K. jest pierwszym i mam nadzieję ostatnim, z którym mieszkam Tak na prawdę nigdy nie wiesz co się stanie i czy będziecie razem do końca, ale takie jest piękno uczuć i miłości - rządzi się swoimi prawami nie zważając na żadną logikę i jakiekolwiek przemyślenia. Jeśli jest tak wspaniale jak piszesz, to myślę że wspólne mieszkanie może zmienić Wasz związek nawet i na lepsze - musicie tylko obydwoje na spokojnie podejść do tematu I nie myśl tyle Kochana - słuchaj serduszka, czasami to przynosi wiele lepszego niż chłodne analizowanie i poddawanie się obawom. rzytul:


Wybaczcie mi te szaleńczo długie monologi, ale tak na prawdę ostatnio dopiero wieczorem mam chwilę, aby zajrzeć do Was W pracy nastał ciężki okres - wchodzimy w sezon.. Spotkania z klientami, oferty, telefony, maile... Uh dużo tego - chyba potrzebuję wieczoru z kieliszkiem wina w dłoni

Póki co wracamy do rzeczywistości - dzisiaj zrobiłam ekstra figurę z Ewką i 10min boczków z Tiffany. Ćwiczenie idzie mi całkiem nieźle, z dietą ostatnio też co raz lepiej, jednak czuję, że w ogóle mnie nie ubywa.
Mam nadzieję, że po zmianie tabsów będzie lepiej - odliczam dni do wizyty...

Dobranoc!

Wiadomo, masz rację. Sama wiem, że wcześniejsze doświadczenia nie powinny mieć wpływu na to co się dzieje teraz Mam nadzieję, że jak się zdecydujemy to będzie wszystko cacy.

Wczoraj zrobiłam zapisy na nowe świadczenia pracownicze bardzo ucieszyła mnie opcja karty Multisport za jedyne 15zl 😀
Zadzwoniłam na tą siłownię o której Wam ostatnio opowiadałam i okazało się, że ja honoruja w pelni.
Czyli od stycznia ruszam w treningiem silowym na siłownii.

Dziś mam wolne
A Wy dziewczyny, jakie plany na dzisiaj?

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

[olunia2016]

Napisane przez behealthyandfit

Wiadomo, masz rację. Sama wiem, że wcześniejsze doświadczenia nie powinny mieć wpływu na to co się dzieje teraz Mam nadzieję, że jak się zdecydujemy to będzie wszystko cacy.

Wczoraj zrobiłam zapisy na nowe świadczenia pracownicze bardzo ucieszyła mnie opcja karty Multisport za jedyne 15zl 😀
Zadzwoniłam na tą siłownię o której Wam ostatnio opowiadałam i okazało się, że ja honoruja w pelni.
Czyli od stycznia ruszam w treningiem silowym na siłownii.

Dziś mam wolne
A Wy dziewczyny, jakie plany na dzisiaj?

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

ooo to fajnie, zazdroszcze ;D

[Eluvtus]

Napisane przez behealthyandfit

Dziewczyny trochę się nie zrozumialysmy... Mój poprzedni związek trwał prawie 2lata, 1.5 roku mieszkaliśmy razem nie udało się tego uratować więc się rozeszlismy. Z moim TZ jesteśmy para dosyć krótko niecały rok, Kocham Go i jestem przekonana że on mnie też (okazuje mi to cały czas), wręcz można powiedzieć, że jest idealnym materiałem na faceta. Co do mieszkania z nim, nie mam wątpliwości. Chciałabym, on zresztą też. Chodzi o to, że przez moje ostatnie przykre doświadczenie boję się że mieszkanie razem to wszystko popsuje. A między nami jest tak dobrze, że nie chciałabym tego w żaden sposób zmieniać. Rozumiecie mnie? Po prostu mam obawę, że coś się między nami zmieni. taka trochę szczeniacka obawa

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

Wg mnie nie powinnaś patrzeć z lękiem, bo jeśli coś złego może się stać, stanie się na pewno spokojnie! To zupełnie nowy rozdział, tamtego już nie ma, więc nie bój się o coś, co nie ma pokrycia i róbcie wszystko, aby wspólne życie naprawdę było wspólne

Napisane przez StonkaaZiemniaczana

Więc widocznie tak to już miało być Może przeznaczenie zadziałało
Pozazdrościć - mój Paskudnik tylko mnie kusi słodyczami, chipsami, żelkami... a jak jem owsiankę na śniadanie to wymownie się krzywi Jest w tym coś uroczego, bo z Naszej dwójki to on wygląda jakby ćwiczył i się zdrowo odżywiał, a ja sprawiam wrażenie łasucha...



Ojj... Pięknie piszesz o swoim mężu Ja w swoim Ukochanym widzę nie tylko miłość swojego życia, ale też i najlepszego przyjaciela. W sumie to od tego się Nasz związek poniekąd zaczął. Choć na samym początku uważałam, że to głupek - strasznie mnie irytował swoją pewnością siebie Aż w końcu pewnego dnia złapałam się na tym, że już nie chcę żyć bez Niego obok



Niestety tak to jest, że każde złe doświadczenie pozostawia po sobie ślad Ja również miałam już w swoim życiu długie 'poważne' związki - prawie 2 i prawie 3 lata. Jednak za każdym razem wychodziło tak, że to jednak nie to. Mój K. jest pierwszym i mam nadzieję ostatnim, z którym mieszkam Tak na prawdę nigdy nie wiesz co się stanie i czy będziecie razem do końca, ale takie jest piękno uczuć i miłości - rządzi się swoimi prawami nie zważając na żadną logikę i jakiekolwiek przemyślenia. Jeśli jest tak wspaniale jak piszesz, to myślę że wspólne mieszkanie może zmienić Wasz związek nawet i na lepsze - musicie tylko obydwoje na spokojnie podejść do tematu I nie myśl tyle Kochana - słuchaj serduszka, czasami to przynosi wiele lepszego niż chłodne analizowanie i poddawanie się obawom.


Wybaczcie mi te szaleńczo długie monologi, ale tak na prawdę ostatnio dopiero wieczorem mam chwilę, aby zajrzeć do Was W pracy nastał ciężki okres - wchodzimy w sezon.. Spotkania z klientami, oferty, telefony, maile... Uh dużo tego - chyba potrzebuję wieczoru z kieliszkiem wina w dłoni

Póki co wracamy do rzeczywistości - dzisiaj zrobiłam ekstra figurę z Ewką i 10min boczków z Tiffany. Ćwiczenie idzie mi całkiem nieźle, z dietą ostatnio też co raz lepiej, jednak czuję, że w ogóle mnie nie ubywa.
Mam nadzieję, że po zmianie tabsów będzie lepiej - odliczam dni do wizyty...

Dobranoc!

To ominęłam w mojej opowieści - wpadł mi w oko, ale w myśli miałam tylko pytanie 'co to za gbur?'
PIerwsze wrażenie jest bardzo ważne, bo do końca życia będzie się z czego śmiać

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[behealthyandfit]

My z moim TZ do chwili obecnej śmiejemy się z naszego pierwszego spotkania, niby niewinnie a się skończyło jak się skończyło

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

[Eluvtus]

Napisane przez behealthyandfit

My z moim TZ do chwili obecnej śmiejemy się z naszego pierwszego spotkania, niby niewinnie a się skończyło jak się skończyło

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

My też, a przecież ja miałam wtedy chłopaka, a on dziewczynę no, niedługo


Od rana uskuteczniam porządki. Zauważyłam, że mniej jem ostatnio, i nie jestem głodna. Może regulują mi się potrzeby, kto wie i tak nadrobię na @, tydzień przed zawsze mam wilczy apetyt





Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[behealthyandfit]

Napisane przez Eluvtus

My też, a przecież ja miałam wtedy chłopaka, a on dziewczynę no, niedługo


Od rana uskuteczniam porządki. Zauważyłam, że mniej jem ostatnio, i nie jestem głodna. Może regulują mi się potrzeby, kto wie i tak nadrobię na @, tydzień przed zawsze mam wilczy apetyt





Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wiem co czujesz, ja mam to samo przed @. Mogłabym pochłonąć wszystko

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

[Eluvtus]

Napisane przez behealthyandfit

Wiem co czujesz, ja mam to samo przed @. Mogłabym pochłonąć wszystko

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

To jest okropne jem co 1.5-2 godziny wtedy i czuje się tak okropnie głodna i tak przynajmniej staram się to kontrolować, i jem owsianki na słodko albo kanapki (uwielbiam, mogłabym jeść tylko kanapki! Sama piekę chleby przeważnie), do których zawsze daje sporo pomidora, sałaty, cebuli dymki, więc to takie mniejsze zło. Zobaczymy, co będzie w tym miesiącu...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[behealthyandfit]

Doskonale Cie rozumiem, mam to samo. Jestem wtedy studnia bez dna

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

[Eluvtus]

Co macie na obiad? Z synem właśnie zjedliśmy zupę paprykową, za pół godziny jakiś trening


No, Mąż mnie pyta po co w ogóle noszę bieliznę z taką pupą
Chyba przestanę, przynajmniej w domu

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[olunia2016]

A ja Wam powiem że własnie mam @, a przed tylko raz pochłonełam pół gorzkiej czekolady, a tak to w ogóle mnie nie ciągneło do jedzenia
Może organizm się w końcu nauczył

[Eluvtus]

Jestem po turbo spalaniu akurat miałam na pamięci zewnętrznej, a nie chciało mi się zmieniać.
Coraz mniej mnie męczy ten trening, muszę go zmienić przyszły tydzień będzie z killerem.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[StonkaaZiemniaczana]

Napisane przez olunia2016

Ja też nie miałam kolorowo, przed poznaniem mojego M. miałam już męża ( biologiczny ojciec pierwszego syna ) , z którym się rozeszłam jak młody miał półtorej roku.
Nie płacił alimentów, nie uznał go jako syna.
Aż teraz w piątek się odezwał i chce mieć z nim kontakt! Dodam, że syn ma teraz 5 lat, do mojego obecnego męża mówi tato a o tamtym d*pku nie ma pojęcia!
Na dodatek mój ex był na tyle bezczelny, że pobił mojego obecnego rok temu jak go spotkał na ulicy ze swoimi głupimi koleżkami, mi po rozwodzie kilka razy przebił opony, pomalował auto sprayem, i wyrwał kable z pod auta!
Odgrażał się itd.
Ani razu nie powiedział o dziecku przez tyle lat, tylko uprzykrzał życie!
A teraz chce mieć z nim kontakt!
Nie chce dać mu go, bo wiem że gn*j nie jest tego wart!

A co do ćwiczeń wczoraj nie ćwiczyłam bo w końcu kupiliśmy auto <3
a na wadzę -5kg!! ;D

Ojej to faktycznie nie było kolorowo Ale teraz jesteś szczęśliwa z Mężem i synkami a to jest najwazniejsze!

-5kg? to Piękny efekt U mnie chyba waga stoi, przynajmniej tak czuję.

Napisane przez behealthyandfit

Dziś mam wolne
A Wy dziewczyny, jakie plany na dzisiaj?

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

Uhm mój dzisiejszy dzień to była straszna bieganina. Najpierw pewne wyzwania w pracy - spotkanie z hiszpańskim dostawcą, potem milion pięćset spraw do załatwienia i tak na prawdę nie wiem kiedy zleciało mi te 8godzin.

Po powrocie z pracy wzięliśmy się z K. za pieczenie (tak tak, potrafi ) Mój przyszły niedoszły Mąż ma jutro urodziny, no i trzeba było coś sklecić do pracy i do domku (pracujemy w jednej firmie, chyba jeszcze wam nie mówiłam). I tak o to gdy On robił obiadek ja zdążyłam sklecić 3bita. Potem równolegle robiliśmy każdy swoje ciacho - On karpatkę, a ja tort czekoladowy z wiśniami. W efekcie skończyliśmy ok 21, gdy już nogi wchodziły nam w tyłek od stania...

Napisane przez Eluvtus

Jestem po turbo spalaniu akurat miałam na pamięci zewnętrznej, a nie chciało mi się zmieniać.
Coraz mniej mnie męczy ten trening, muszę go zmienić przyszły tydzień będzie z killerem.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No no jeśli turbo spalanie przestaje Cię męczyć, to robisz dobry progres Kochana

Mimo tego całego zmęczenia udało mi się zrobić skalpel z Ewką, ale teraz to już padam na ryjek...

[Milena001]

Brawo dziewczyny za ćwiczenia Ja tez wczoraj i dziś zrobilam turbo wyzwanie 😊 kolejna osoba mi dzis powiedziała ze schudłam 😀

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

Dobranoc😀

[behealthyandfit]

Dzień dobry

Ja dzisiaj wstałam o 5 trening z piłką odhaczony, następnie śniadanko w postaci omleta na słodko, ala "snicers" 🔚 2jaja, 2lyzki mąki pszennej, miarka odżywki białkowej smak orzech, 30g płatków owsianych. Miksujemy, pieczemy na małym ogniu na łyżce oleju kokosowego. Zrobiony omlet kładziemy na talerz, smarujemy wlasnorobionym masłem orzechowym i na górę daje pokrojony banan
Do picia kawa z mlekiem 2%

Na drugie śniadanie mam mix owoców z jogurtem i pestkami dyni.

Na obiad i posiłek po obiedzie mam 50g ryżu pelnoziarnistego na każdy posiłek, 100g fileta z kurczaka na każdy posiłek, 100g marchewki gotowanej na każdy posiłek.

Na kolacje mam w planach 125g twarogu poltlustego, pestki z dynii, 50g papryki czerwonej, 50g cebuli czerwonej / kromka chleba pelnoziarnistego.

Dziś jestem w pracy tylko do 16.30. Więc myślę że zrobię jakiś dodatkowy trening z obciążeniem

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

[Eluvtus]

Dzięki ale turbo robię często, to mój ulubiony trening. Jeszcze miesiąc temu byłam ledwo żywa i ciemno przed oczami, a teraz tylko pot

Dzisiaj spróbuje znowu ekstra figurę tylko rozgrzewkę zrobię sama, bo to, co jest tam to mnie zabija wewnętrznie

Mi nikt nie powie, że schudłam, bo po mnie naprawdę nie widać. Tylko Mąż widzi, ale to z oczywistych względów, w końcu jest zima prawie i nie mam gdzie biegać w krótkich spodenkach
I ponoć mam już ładnie zaokrąglone pośladki!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[behealthyandfit]

Napisane przez Eluvtus

Dzięki ale turbo robię często, to mój ulubiony trening. Jeszcze miesiąc temu byłam ledwo żywa i ciemno przed oczami, a teraz tylko pot

Dzisiaj spróbuje znowu ekstra figurę tylko rozgrzewkę zrobię sama, bo to, co jest tam to mnie zabija wewnętrznie

Mi nikt nie powie, że schudłam, bo po mnie naprawdę nie widać. Tylko Mąż widzi, ale to z oczywistych względów, w końcu jest zima prawie i nie mam gdzie biegać w krótkich spodenkach
I ponoć mam już ładnie zaokrąglone pośladki!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Eluvtus, nie ma nic bardziej motywujacego niż komplement od swojego faceta na temat naszych cielesnych zmian



Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:12 ----------

29ty listopad coraz bliżej, mierzenie coraz bliżej. A ja czuję się strasznie spuchnieta. Szczególnie w okolicach brzucha... Mam nadzieję, że to tylko wina zbliżającej się @.

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

[aguniaaaaa041986]

Dzień dobry
Mozna się przylaczyc ?

Mam od razu pytanie ile kcal dziennie jecie?

[Milena001]

Dzień dobry U mnie mierzenie będzie 1 grudnia Ciekawe...

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------

Napisane przez aguniaaaaa041986

Dzień dobry
Mozna się przylaczyc ?

Mam od razu pytanie ile kcal dziennie jecie?

No pewnie Ja tak staram sie 1200-1500 mimo ze cwicze ale tak naprawde jednego dnia pewnie zjem z 2000 a innego 1200 Nie przykuwam duzo do tego uwagi, diety z listy tez nie stosuje Jem o stalych porach i mniej Staram sie nie grzeszyc 😊

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Poza tym jak mam jakas impreze pozwalam sobie nawet na cos slodkiego Dlatego mi tak wolno ta waga spada ale staram sie miec do tego dystans Po prostu wiem ze musze uwazac na jedzenie do konca zycia i nie obzerac sie ale tez nie zamierzam odmawiac sobie wszystkiego do konca życia Moim celem jest schudnąć z głową, nieodmawiac sobie wszystkiego ale do pewnych granic i kontrolowac siebie i wage 😀 Niektóre dziewczyny chudna po 10 kg w 3 miesiace Myślę że ściśle trzymaja diete i regularnie ćwiczą Ja staram sie ba swoj sposob schudnąć Ćwiczę 5-6 razy w tygodniu Jak osiągnę swój cel to bede 3-4 razy, żeby utrzymać wagę i to co osiągnę 😊 Dużo osób mówi mi że schudłam, mimo ze tylko 5 kg zgubiłam ale ćwiczenia zmieniaja sylwetle i dlatego sa lepsze efekty Zresztą o skuteczności programów Ewki nie musze mówić 😊

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------

Napisane przez behealthyandfit

Eluvtus, nie ma nic bardziej motywujacego niż komplement od swojego faceta na temat naszych cielesnych zmian



Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:12 ----------

29ty listopad coraz bliżej, mierzenie coraz bliżej. A ja czuję się strasznie spuchnieta. Szczególnie w okolicach brzucha... Mam nadzieję, że to tylko wina zbliżającej się @.

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

Racja 😁

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Napisane przez Eluvtus

Dzięki ale turbo robię często, to mój ulubiony trening. Jeszcze miesiąc temu byłam ledwo żywa i ciemno przed oczami, a teraz tylko pot

Dzisiaj spróbuje znowu ekstra figurę tylko rozgrzewkę zrobię sama, bo to, co jest tam to mnie zabija wewnętrznie

Mi nikt nie powie, że schudłam, bo po mnie naprawdę nie widać. Tylko Mąż widzi, ale to z oczywistych względów, w końcu jest zima prawie i nie mam gdzie biegać w krótkich spodenkach
I ponoć mam już ładnie zaokrąglone pośladki!

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Zobaczą i inni Tylko nie mów nikomu że sie odchudzasz bo będą inaczej patrzeć a tak to będzie to bardziej wiarygodne Bardzo to motywuje 😊Moja mama nie widziala mnie z 1,5 tygodnia i do mnie z tekstem,, o teraz to widac że schudłam,, 😁 wiedziala ze sie odchudzam ale moze efektow szukala na siłę...Bardzo mnie to ucieszylo i jak tylko wrócilam do domu to wzielam sie za turbo 😉

[Eluvtus]

Napisane przez behealthyandfit

Eluvtus, nie ma nic bardziej motywujacego niż komplement od swojego faceta na temat naszych cielesnych zmian



Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 08:51 ---------- Poprzedni post napisano o 08:12 ----------

29ty listopad coraz bliżej, mierzenie coraz bliżej. A ja czuję się strasznie spuchnieta. Szczególnie w okolicach brzucha... Mam nadzieję, że to tylko wina zbliżającej się @.

Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka

A to prawda

U mnie też blisko @, jakoś za 1.5 tyg, a już czuje, że robię się większa i apetyt wzrósł

Napisane przez aguniaaaaa041986

Dzień dobry
Mozna się przylaczyc ?

Mam od razu pytanie ile kcal dziennie jecie?

Witaj !
Nie mam pojęcia, staram się jeść zgodnie z piramidą i ograniczać słodycze

Napisane przez Milena001

Dzień dobry U mnie mierzenie będzie 1 grudnia Ciekawe...

---------- Dopisano o 10:29 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ----------



No pewnie Ja tak staram sie 1200-1500 mimo ze cwicze ale tak naprawde jednego dnia pewnie zjem z 2000 a innego 1200 Nie przykuwam duzo do tego uwagi, diety z listy tez nie stosuje Jem o stalych porach i mniej Staram sie nie grzeszyc 😊

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:29 ----------

Poza tym jak mam jakas impreze pozwalam sobie nawet na cos slodkiego Dlatego mi tak wolno ta waga spada ale staram sie miec do tego dystans Po prostu wiem ze musze uwazac na jedzenie do konca zycia i nie obzerac sie ale tez nie zamierzam odmawiac sobie wszystkiego do konca życia Moim celem jest schudnąć z głową, nieodmawiac sobie wszystkiego ale do pewnych granic i kontrolowac siebie i wage 😀 Niektóre dziewczyny chudna po 10 kg w 3 miesiace Myślę że ściśle trzymaja diete i regularnie ćwiczą Ja staram sie ba swoj sposob schudnąć Ćwiczę 5-6 razy w tygodniu Jak osiągnę swój cel to bede 3-4 razy, żeby utrzymać wagę i to co osiągnę 😊 Dużo osób mówi mi że schudłam, mimo ze tylko 5 kg zgubiłam ale ćwiczenia zmieniaja sylwetle i dlatego sa lepsze efekty Zresztą o skuteczności programów Ewki nie musze mówić 😊

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:40 ----------



Racja 😁

---------- Dopisano o 10:46 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------



Zobaczą i inni Tylko nie mów nikomu że sie odchudzasz bo będą inaczej patrzeć a tak to będzie to bardziej wiarygodne Bardzo to motywuje 😊Moja mama nie widziala mnie z 1,5 tygodnia i do mnie z tekstem,, o teraz to widac że schudłam,, 😁 wiedziala ze sie odchudzam ale moze efektow szukala na siłę...Bardzo mnie to ucieszylo i jak tylko wrócilam do domu to wzielam sie za turbo 😉

tYlko że ja rzeczywiście jestem szczupła (ok 70 w talii - mierzyć będę następny raz po @), a ćwiczę żeby stracić tylko 2-3 cm (do ubrań sprzed ciąży, większość już noszę, ale mam kilka ulubionych wciąż za małych) ujędrnić uda i pośladki (moja skóra łatwo wzbogaca się o cellulit ) i przede wszystkim - być zdrowa i w formie!
Moje otoczenie wie, że ćwiczę, i często słyszę po co, że przecież wyglądam ok

Tak między nami - latem mam randkę nad morzem, więc muszę się prezentować w ramionach Ukochanego, nie?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.