Polecamy:

Hermi1989 · 2015-11-04, 13:20

Cytat:

Napisane przez esor

Hahaha no dokladnie, juz to widze przy znajomych (jeszcze moich, z ktorych NIKT nie ma dziecka, nikt nie jest zonaty/mezaty) powiedziec "o przepraszam na momencik musze odciagnac pokarm"

Kurcze, ale jaja u Ciebie z tą siara... Ja to jakas uposledzona jestem, 25 tc i nic

Ze dwa razu na samym srodku sutka znalazlam kropeczke zaschnieta białawą i tyle.

Jeśli znajomi by nie patrzyli na Ciebie jak na wariatkę

to pal to licho, ale jakbyś miała czuć się skrępowana, to dupa zimna.

U mnie właśnie tak się zaczęło, a teraz rano wstaję i mam mokre plamy na piżamie, jeśli się to nasili to chyba zacznę spać w staniku i zapatrzę się we wkładki laktacyjne, bo z praniem piżam nie nadążę

.

Moja mam stwierdziła, że już przed porodem powinnam kupić laktator i to koniecznie elektryczny, bo ona w ciąży ze mną miała tak samo i potem strasznie się męczyła z ręcznym odciąganiem pokarmu. Chyba tak zrobię, bo ból jest ponoć straszny jak dziecko nie zjada całego pokarmu nagromadzonego w piersiach na bieżąco a i o stan zapalny wtedy bardzo szybko.

butterfly20 · 2015-11-04, 13:21

Cytat:

Napisane przez esor

Tak wiem, dlatego napisałam "jak już maluszek przesypia" czyli, ze po jakims czasie, a nie noworodek.

Wiem wiem, chciałam Ci uświadomić,że to często nie następuje szybko

Hermi1989 · 2015-11-04, 13:25

Cytat:

Napisane przez butterfly20

A to też nie ejst powiedziane. Nie miałam w ogóle siary ani nic do porodu, potem jeszcze cc co też podobno gorzej wpływa na wytwarzanie pokarmu, a jak się pokarm pojawił w następny dzień po cc tak karmiłyśmy się 13 miesięcy

A z kolei mam koleżanki, które miały siarę już w ciąży karmiły bardzo krótko. Także różnie bywa

i teraz również nie mam póki co ani kropelki siary

Nastawiam się, że jednak wszystko będzie dobrze, a to też ma swoje znaczenie. Oczywiście bez parcia na szkło

.

butterfly20 · 2015-11-04, 13:25

Cytat:

Napisane przez Hermi1989

Jeśli znajomi by nie patrzyli na Ciebie jak na wariatkę

to pal to licho, ale jakbyś miała czuć się skrępowana, to dupa zimna.

U mnie właśnie tak się zaczęło, a teraz rano wstaję i mam mokre plamy na piżamie, jeśli się to nasili to chyba zacznę spać w staniku i zapatrzę się we wkładki laktacyjne, bo z praniem piżam nie nadążę

.

Moja mam stwierdziła, że już przed porodem powinnam kupić laktator i to koniecznie elektryczny, bo ona w ciąży ze mną miała tak samo i potem strasznie się męczyła z ręcznym odciąganiem pokarmu. Chyba tak zrobię, bo ból jest ponoć straszny jak dziecko nie zjada całego pokarmu nagromadzonego w piersiach na bieżąco a i o stan zapalny wtedy bardzo szybko.

Ważne tylkozeby nie odciągać za dużo- do uczucia ulgi. Bo jak będziesz za dużo i za często to laktacja się pobudzi i w ogóle będzie problem, nawał itp.

figa84 · 2015-11-04, 13:25

Cytat:

Napisane przez esor

Tak, wlasnie tez o tym czytalam i myslalam. Ze na poczatku podobno sie karmi co chwile - tak ?

I zal wylewac pokarm ktorego dzidzius tak potrzebuje, ale wlasnie jak np dziecko juz przesypia wiekszosc nocy, chociaz te 5-6 godzin bez karmienia to i tak mozna po tym wieczornym karmieniu nieduza ilosc alkoholu spozyc bo po tych kilku godzinach i tak alkoholu we krwi nie bedzie.

jest jeszcze jeden haczyk

dziecko przesypiające 5-6h codziennie, nagle któregoś dnia budzi się po 2h

Początek bywa ciężki, szczególnie jak się niewiele wie o karmieniu i nie ma w nikim wsparcia (rady w stylu "karm co 3h" lub "może masz za chude mleko" nijak wsparciem nie są). I mama i dziecko muszą się tego nauczyć, dodatkowo jedne dziecko naje się w 15 min, inne potrzebuje 45 min. I tak w kółko co 2-3h

Fakt, że to mija, ale bywa ciężkie... A później zdarzają się tzw. kryzysy laktacyjne (zwykle idą w parze ze skokami wzrostu), gdzie dziecko na kilka dni wraca do tych przyzwyczajeń :/ Podobno wtedy mamy najczęściej sięgają po mm. bo wydaje się, że nagle mleka jest za mało. Nigdy nie wiesz, kiedy możesz trafić na taki czas. Dzieci też częściej potrzebują piersi w lato, żeby się napić czy przy chorobie. Moja cycem koiła wychodzenie zębów.
Także ogólnie ciężko jest coś doradzić, ale jak dostaniesz egzemplarz, który butelką nie pogardzi (moja gardziła

) i uda Ci się mleko odciągnąć (niektórzy mają z tym problem), to ja nie widzę problemu w napiciu się lampki szampana na Nowy Rok czy czegoś innego z jakiejś innej okazji.
A jeszcze jedna rada. Jak będziesz karmić piersią i dziecko będzie gardziło butlą, to spróbuj wyjść z domu, do innego pokoju i niech ktoś inny spróbuje podać butlę. Na niektóre dzieci to działa, coś na zasadzie "nie ma mamy, to trudno, jest mama = jest cyc, po co butla". Ewentualnie zostaje podawanie z łyżeczki, kubeczka (medela ma takie specjalne do karmienia bardzo malutkich dzieci).

To wszystko oczywiście przy założeniu, że mm nie wchodzi w grę. Znam mamy, które czasem dawały mm, właśnie z powodu wyjścia czy coś.

butterfly20 · 2015-11-04, 13:29

Cytat:

Napisane przez Hermi1989

Nastawiam się, że jednak wszystko będzie dobrze, a to też ma swoje znaczenie. Oczywiście bez parcia na szkło

.

Słusznie, bo to wszystko siedzi w głowie

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:26 ----------

Cytat:

Napisane przez figa84

jest jeszcze jeden haczyk

dziecko przesypiające 5-6h codziennie, nagle któregoś dnia budzi się po 2h

Początek bywa ciężki, szczególnie jak się niewiele wie o karmieniu i nie ma w nikim wsparcia (rady w stylu "karm co 3h" lub "może masz za chude mleko" nijak wsparciem nie są). I mama i dziecko muszą się tego nauczyć, dodatkowo jedne dziecko naje się w 15 min, inne potrzebuje 45 min. I tak w kółko co 2-3h

Fakt, że to mija, ale bywa ciężkie... A później zdarzają się tzw. kryzysy laktacyjne (zwykle idą w parze ze skokami wzrostu), gdzie dziecko na kilka dni wraca do tych przyzwyczajeń :/ Podobno wtedy mamy najczęściej sięgają po mm. bo wydaje się, że nagle mleka jest za mało. Nigdy nie wiesz, kiedy możesz trafić na taki czas. Dzieci też częściej potrzebują piersi w lato, żeby się napić czy przy chorobie. Moja cycem koiła wychodzenie zębów.
Także ogólnie ciężko jest coś doradzić, ale jak dostaniesz egzemplarz, który butelką nie pogardzi (moja gardziła

) i uda Ci się mleko odciągnąć (niektórzy mają z tym problem), to ja nie widzę problemu w napiciu się lampki szampana na Nowy Rok czy czegoś innego z jakiejś innej okazji.
A jeszcze jedna rada. Jak będziesz karmić piersią i dziecko będzie gardziło butlą, to spróbuj wyjść z domu, do innego pokoju i niech ktoś inny spróbuje podać butlę. Na niektóre dzieci to działa, coś na zasadzie "nie ma mamy, to trudno, jest mama = jest cyc, po co butla". Ewentualnie zostaje podawanie z łyżeczki, kubeczka (medela ma takie specjalne do karmienia bardzo malutkich dzieci).

To wszystko oczywiście przy założeniu, że mm nie wchodzi w grę. Znam mamy, które czasem dawały mm, właśnie z powodu wyjścia czy coś.

No tak, jeszcze jest kwestia,że nie wszystkie dzieci tolerują butlę- moja nie tolerowała długo. A mm nie tolerowała do 1 rż

I właśnie takie niespodziewane akcje typu skok rozwojowy, wychodzenie zębów cy zwykłe przeziębienie-moja zawsze wtedy gorzej śpi, często ląduje z nami w łóżku.
No nie przewidzi się

Hermi1989 · 2015-11-04, 13:29

Cytat:

Napisane przez nursii

Witam się w dniu dzisiejszym

Do mnie też wczoraj właśnie dotarło, że to już III trymestr i już tak blisko do porodu... zleci ani się obejrzymy. Też myślę, że muszę się wziąć już konkretnie za zakupy, żeby do końca grudnia już mieć wszystko, tak sobie wymyśliłam:p Tylko zakup wózka zostawię na styczeń.
Ja mam też coraz więcej schiz... mój termin porodu jest wyznaczony tylko na podstawie USG na 3 luty( a pierwszy gin do którego poszłam na samym początku jak tylko dowiedziałam się o ciąży wyznaczył termin 14 luty

) i trochę mnie to stresuje, wiem że to głupie ale czuję się tak, jakby tak naprawdę nie wiadomo w którym tygodniu była i kiedy urodzę, boję się że np. urodzę niby" o czasie" a okaże się, że to jednak za wcześnie dla dzieciaczka... no sama nie wiem, takie mam schizy:/
No i matka mnie straszy, że będę miała dziecko nerwowe, które wiecznie będzie się darło i nie będzie spało, bo rzekomo ja taka byłam, a jak mówię mojej mamie że mała jest ruchliwa bardzo w brzuszku to ona oczywiście" no to będzie znerwicowana"...ehhhh, wkurza mnie to jak nie wiem co;/
Bardziej prawdopodobne że Mała będzie niespokojna przez to, że ja się sporo w ciąży nastresowałam

Ja dziś gotuję zupę pomidorową

Nie mam pomysłu na nic innego... od przyszłego tygodnia się może wezmę za porządki generalne w chacie, np. w szafach i szafkach kuchennych... tak już pod kątem świąt:p

Też mam plan, że do końca grudnia cały zakupowy szał chcę mieć z głowy, żeby wejść w nowy rok z komfortem, że wyprawka skompletowana, łóżeczko jest, wózek i nosidło zamówione. Nie lubię tak na ostatnią chwilę zostawiać takich rzeczy.
Co do terminu, to kieruj się tym z USG, on jest najbardziej wiarygodny. Ale to nie oznacza też, że nie urodzisz tego 14lutego, bo możesz urodzić po terminie. Agata jest u nas specjalistką od rodzenia po terminie.

nursii · 2015-11-04, 13:30

Cytat:

Napisane przez Hermi1989

Moja mam stwierdziła, że już przed porodem powinnam kupić laktator i to koniecznie elektryczny, bo ona w ciąży ze mną miała tak samo i potem strasznie się męczyła z ręcznym odciąganiem pokarmu. Chyba tak zrobię, bo ból jest ponoć straszny jak dziecko nie zjada całego pokarmu nagromadzonego w piersiach na bieżąco a i o stan zapalny wtedy bardzo szybko.

Właśnie wszystkie moje znajome, które niedawno urodziły lub mają małe dzieci mi mówią, że miały straszne problemy z nawałem, że cyce" przeładowane" i obolałe i to przez długi czas, nie tylko tam przez powiedzmy kilka dni, no nie znam żadnej kobitki, która powiedziałaby, że nie miała problemów tego typu z karmieniem albo że odwrotnie- że miała za mało pokarmu.
Jedynie moja mama twierdzi, że nigdy nie miała problemów przy żadnym z naszej trójki, żadnych nawałów ani zastojów, zapaleń piersi itp... ciekawe jak u mnie będzie

Jak na razie wszyscy mnie straszą i": demonizują" kp.

Hermi1989 · 2015-11-04, 13:32

Cytat:

Napisane przez butterfly20

Ważne tylkozeby nie odciągać za dużo- do uczucia ulgi. Bo jak będziesz za dużo i za często to laktacja się pobudzi i w ogóle będzie problem, nawał itp.

A wtedy mamy błędne koło :/. Dobrze, że o tym wspomniałaś, bo to tez bardzo ważna kwestia.

butterfly20 · 2015-11-04, 13:34

Cytat:

Napisane przez nursii

Właśnie wszystkie moje znajome, które niedawno urodziły lub mają małe dzieci mi mówią, że miały straszne problemy z nawałem, że cyce" przeładowane" i obolałe i to przez długi czas, nie tylko tam przez powiedzmy kilka dni, no nie znam żadnej kobitki, która powiedziałaby, że nie miała problemów tego typu z karmieniem albo że odwrotnie- że miała za mało pokarmu.
Jedynie moja mama twierdzi, że nigdy nie miała problemów przy żadnym z naszej trójki, żadnych nawałów ani zastojów, zapaleń piersi itp... ciekawe jak u mnie będzie

Jak na razie wszyscy mnie straszą i": demonizują" kp.

A ja Ci móię,że kp jest super

Nawał miałam tylko raz, po 3 dniach od porodu. A tak to żadnych zastojów ani zapaleń. Daj Boziu znowu takie kp jak wtedy

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:33 ----------

Cytat:

Napisane przez Hermi1989

A wtedy mamy błędne koło :/. Dobrze, że o tym wspomniałaś, bo to tez bardzo ważna kwestia.

Dokładnie, zamiast sobie pomóc to się pogarsza sytuację...

figa84 · 2015-11-04, 13:35

Cytat:

Napisane przez butterfly20

A to też nie ejst powiedziane. Nie miałam w ogóle siary ani nic do porodu, potem jeszcze cc co też podobno gorzej wpływa na wytwarzanie pokarmu, a jak się pokarm pojawił w następny dzień po cc tak karmiłyśmy się 13 miesięcy

A z kolei mam koleżanki, które miały siarę już w ciąży karmiły bardzo krótko. Także różnie bywa

i teraz również nie mam póki co ani kropelki siary

kropli siary nie miałam a dziecko przystawione jeszcze na pooperayjnej zassało aż miło i nie odkleiło się 2 lata

Cytat:

Napisane przez nursii

Witam się w dniu dzisiejszym

Do mnie też wczoraj właśnie dotarło, że to już III trymestr i już tak blisko do porodu... zleci ani się obejrzymy. Też myślę, że muszę się wziąć już konkretnie za zakupy, żeby do końca grudnia już mieć wszystko, tak sobie wymyśliłam:p Tylko zakup wózka zostawię na styczeń.
Ja mam też coraz więcej schiz... mój termin porodu jest wyznaczony tylko na podstawie USG na 3 luty( a pierwszy gin do którego poszłam na samym początku jak tylko dowiedziałam się o ciąży wyznaczył termin 14 luty

) i trochę mnie to stresuje, wiem że to głupie ale czuję się tak, jakby tak naprawdę nie wiadomo w którym tygodniu była i kiedy urodzę, boję się że np. urodzę niby" o czasie" a okaże się, że to jednak za wcześnie dla dzieciaczka... no sama nie wiem, takie mam schizy:/
No i matka mnie straszy, że będę miała dziecko nerwowe, które wiecznie będzie się darło i nie będzie spało, bo rzekomo ja taka byłam, a jak mówię mojej mamie że mała jest ruchliwa bardzo w brzuszku to ona oczywiście" no to będzie znerwicowana"...ehhhh, wkurza mnie to jak nie wiem co;/
Bardziej prawdopodobne że Mała będzie niespokojna przez to, że ja się sporo w ciąży nastresowałam

Ja dziś gotuję zupę pomidorową

Nie mam pomysłu na nic innego... od przyszłego tygodnia się może wezmę za porządki generalne w chacie, np. w szafach i szafkach kuchennych... tak już pod kątem świąt:p

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Super

gratuluję!

dobra... i ja i siostra dałyśmy rodzicom w kość, ojciec do pracy się chodził wyspać

i co? obie dostałyśmy egzemplarze przesypiające po 6h w ciągu w nocy, budzące się na karminie i śpiące kolejne 2-3h

Ja myślę, że poza charakterem dziecka sporo ma też obecna wiedza medyczna. Np. moja siostra ma wpisane w książeczce, żeby podawać dziecku od 2 czy 3 tygodnia sok pomarańczowy. Teraz wiemy, że dla niedojrzałego układu pokarmowego taka praktyka może się zakończyć wiecznym bólem brzucha. Może tak samo było z Tobą? Tego się dowiemy dopiero jak się dzieci urodzą.

nursii · 2015-11-04, 13:35

Cytat:

Napisane przez Hermi1989

Co do terminu, to kieruj się tym z USG, on jest najbardziej wiarygodny. Ale to nie oznacza też, że nie urodzisz tego 14lutego, bo możesz urodzić po terminie. Agata jest u nas specjalistką od rodzenia po terminie.

Chyba będę spokojniejsza( hmmm, pewnie tylko teraz tak mówię) jeśli urodzę po terminie, niż przed... bo jak przed to zaraz będę schizować, że za wcześnie, że bejbi jeszcze nie gotowe itp. Oczywiście żadna z nas nie ma pewności, kiedy urodzi... ale u mnie to kurcze z tym terminem patologia, OM miałam w lutym co pozostawię bez komentarza( miewałam miesiączki co 3miesiące a bywało i tak, że co 6 mies.) , dzidzia nieplanowana i za Chiny Ludowe nie możemy dojść z Tż kiedy mogliśmy ją zmajstrować

Jakby m wiedziała to bym pewnie" swój" termin sama wyznaczyła i bym była spokojniejsza:p

Hermi1989 · 2015-11-04, 13:36

Cytat:

Napisane przez nursii

Właśnie wszystkie moje znajome, które niedawno urodziły lub mają małe dzieci mi mówią, że miały straszne problemy z nawałem, że cyce" przeładowane" i obolałe i to przez długi czas, nie tylko tam przez powiedzmy kilka dni, no nie znam żadnej kobitki, która powiedziałaby, że nie miała problemów tego typu z karmieniem albo że odwrotnie- że miała za mało pokarmu.
Jedynie moja mama twierdzi, że nigdy nie miała problemów przy żadnym z naszej trójki, żadnych nawałów ani zastojów, zapaleń piersi itp... ciekawe jak u mnie będzie

Jak na razie wszyscy mnie straszą i": demonizują" kp.

Głupiego czarnowidztwa to nie ma co słuchać. Nie daj się straszyć

. Każda z nas jest inna jednak i na swój sposób inaczej będziemy przechodzić przez kp, bo to przecież będzie zależało od naszych dzieci, nie tylko od nas samych.

figa84 · 2015-11-04, 13:39

Cytat:

Napisane przez nursii

Właśnie wszystkie moje znajome, które niedawno urodziły lub mają małe dzieci mi mówią, że miały straszne problemy z nawałem, że cyce" przeładowane" i obolałe i to przez długi czas, nie tylko tam przez powiedzmy kilka dni, no nie znam żadnej kobitki, która powiedziałaby, że nie miała problemów tego typu z karmieniem albo że odwrotnie- że miała za mało pokarmu.
Jedynie moja mama twierdzi, że nigdy nie miała problemów przy żadnym z naszej trójki, żadnych nawałów ani zastojów, zapaleń piersi itp... ciekawe jak u mnie będzie

Jak na razie wszyscy mnie straszą i": demonizują" kp.

przeszłam nawały, gorączkę z tego powodu dwukrtonie, kryzysy laktacyjne, skazę białkową a i tak wolałam karmić piersią. To prostu była wygoda. Wyjście gdzieś - biorę pieluchy, ubranko na przebranie w razie czego i jesteśmy gotowe

A przy mm - butelki, termosy, mleko :/ Do tego dochodzi jeszcze cena mleka....

Hermi1989 · 2015-11-04, 13:39

Cytat:

Napisane przez nursii

Chyba będę spokojniejsza( hmmm, pewnie tylko teraz tak mówię) jeśli urodzę po terminie, niż przed... bo jak przed to zaraz będę schizować, że za wcześnie, że bejbi jeszcze nie gotowe itp. Oczywiście żadna z nas nie ma pewności, kiedy urodzi... ale u mnie to kurcze z tym terminem patologia, OM miałam w lutym co pozostawię bez komentarza( miewałam miesiączki co 3miesiące a bywało i tak, że co 6 mies.) , dzidzia nieplanowana i za Chiny Ludowe nie możemy dojść z Tż kiedy mogliśmy ją zmajstrować

Jakby m wiedziała to bym pewnie" swój" termin sama wyznaczyła i bym była spokojniejsza:p

Naprawdę obierz ten termin z USG, bo był ustalony na podstawie rozmiarów Dzieciątka w pierwszym trymestrze. Wtedy nasze Maleństwa rosną w bardzo podobnym tempie i to wiarygodne szacowanie TP.
A słów, że będziesz miała niespokojne dziecko wogóle nie bierz pod uwagę

.

Elena_22 · 2015-11-04, 13:40

Zupa ugotowana, jednak z zatkanym nosem nie ma co się brać do garów

, nie wyszła mi tak, jak zawsze, ale co tam, zje się i taką.
Muffinki się dopiekają, też nie takie będą pewnie, jak trzeba, bo już widzę w szybie piekarnika

.
Jak się nie wiedzie, to i tu

.

badzia987 · 2015-11-04, 13:41

Cytat:

Napisane przez nursii

Witam się w dniu dzisiejszym

Do mnie też wczoraj właśnie dotarło, że to już III trymestr i już tak blisko do porodu... zleci ani się obejrzymy. Też myślę, że muszę się wziąć już konkretnie za zakupy, żeby do końca grudnia już mieć wszystko, tak sobie wymyśliłam:p Tylko zakup wózka zostawię na styczeń.
Ja mam też coraz więcej schiz... mój termin porodu jest wyznaczony tylko na podstawie USG na 3 luty( a pierwszy gin do którego poszłam na samym początku jak tylko dowiedziałam się o ciąży wyznaczył termin 14 luty

) i trochę mnie to stresuje, wiem że to głupie ale czuję się tak, jakby tak naprawdę nie wiadomo w którym tygodniu była i kiedy urodzę, boję się że np. urodzę niby" o czasie" a okaże się, że to jednak za wcześnie dla dzieciaczka... no sama nie wiem, takie mam schizy:/
No i matka mnie straszy, że będę miała dziecko nerwowe, które wiecznie będzie się darło i nie będzie spało, bo rzekomo ja taka byłam, a jak mówię mojej mamie że mała jest ruchliwa bardzo w brzuszku to ona oczywiście" no to będzie znerwicowana"...ehhhh, wkurza mnie to jak nie wiem co;/
Bardziej prawdopodobne że Mała będzie niespokojna przez to, że ja się sporo w ciąży nastresowałam

Ja dziś gotuję zupę pomidorową

Nie mam pomysłu na nic innego... od przyszłego tygodnia się może wezmę za porządki generalne w chacie, np. w szafach i szafkach kuchennych... tak już pod kątem świąt:p

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:18 ----------

Super

gratuluję!

Nie przejmuj się mamą

. To kolejna mama, która wie wszystko najlepiej

Hermi1989 · 2015-11-04, 13:41

Cytat:

Napisane przez figa84

przeszłam nawały, gorączkę z tego powodu dwukrtonie, kryzysy laktacyjne, skazę białkową a i tak wolałam karmić piersią. To prostu była wygoda. Wyjście gdzieś - biorę pieluchy, ubranko na przebranie w razie czego i jesteśmy gotowe

A przy mm - butelki, termosy, mleko :/ Do tego dochodzi jeszcze cena mleka....

Figa a już nie wspominając o tym ile miesięcznie kosztuje mm :/ koszt jest konkretny.

Elena_22 · 2015-11-04, 13:41

Cytat:

Napisane przez esor

Dziewczyny, a ja mam takie pytanie co do alkoholu w trakcie karmienia piersią...

Jak wiecie to moja pierwsza ciąża więc nie wiem, ale na logikę wydaje mi się to proste. Wiadomo - dzidzia nie może pić mleka z alkoholem, zrozumiałe. Chcę karmić piersią i to jest najważniejsze - ale czy to nie jest tak, że po prostu jeśli bym szła ten powiedzmy raz na tydzień czy dwa na te 3-4 piwka z mężem, znajomymi, whatever to planuję to i wiem wcześniej, więc odciągam na tyle pokarmu, żeby mama/siostra/ ktokolwiek z małą zostanie mógł ją karmić z butelki, a ja na nowo mogę piersią po tych powiedzmy 12 godzinach jak alkohol się zmetabolizuje? Czy nawet jeśli wpadnie do mnie kolezanka (zaplanowanie) i bede siedziec z nia i Hanią, ale wypije te 2 kieliszki wina, to wczesniej odciagne pokarm na te kilka godzin przerwy od karmienia piersia i juz?

Brzmi prosto.... Tylko pewnie gdzieś jest haczyk?

Ja nie wiem, z doświadczenia też nie pomogę, bo karmiłam tylko 1 mc i pociągu do alkoholu nie czułam wtedy zupełnie

.

figa84 · 2015-11-04, 13:41

Cytat:

Napisane przez Elena_22

Zupa ugotowana, jednak z zatkanym nosem nie ma co się brać do garów

, nie wyszła mi tak, jak zawsze, ale co tam, zje się i taką.
Muffinki się dopiekają, też nie takie będą pewnie, jak trzeba, bo już widzę w szybie piekarnika

.
Jak się nie wiedzie, to i tu

.

nie trawie gotować jak jestem przeziębiona... nie mam wtedy smaku

nursii · 2015-11-04, 13:42

Cytat:

Napisane przez figa84

dobra... i ja i siostra dałyśmy rodzicom w kość, ojciec do pracy się chodził wyspać

i co? obie dostałyśmy egzemplarze przesypiające po 6h w ciągu w nocy, budzące się na karminie i śpiące kolejne 2-3h

Ja myślę, że poza charakterem dziecka sporo ma też obecna wiedza medyczna. Np. moja siostra ma wpisane w książeczce, żeby podawać dziecku od 2 czy 3 tygodnia sok pomarańczowy. Teraz wiemy, że dla niedojrzałego układu pokarmowego taka praktyka może się zakończyć wiecznym bólem brzucha. Może tak samo było z Tobą? Tego się dowiemy dopiero jak się dzieci urodzą.

Myślę, że takich szalonych pomysłów moja matula nie miała... chociaż kto ją tam wie

Ona twierdzi, że od pierwszych dni byłam znerwicowana, ale już tu pisałam co nieco o mojej rodzicielce, że lubi mnie denerwować swoim gadaniem zawsze musi wszysto w negatywnym świetle przedstawiać. Za to mój Tż rzekomo był bardzo spokojnym dziecięciem, ważne aby był najedzony i dupka sucha i spał baaardzo długo, nie wiele mu do szczęścia było potrzeba, głównie żeby był najedzony:d Z resztą, do dziś mu to chyba zostało

Mam nadzieję, że mała odziedziczy po nim spokój...

Elena_22 · 2015-11-04, 13:45

Cytat:

Napisane przez lamia12344

No to jestem

Przez awanturującą sie pania, zaczął wołać nazwiskami i zrobiła się obsuwa jak 150.
Dzieciaczek zdrowy, wychodzi całkiem spory, bo wyliczył że 864 g. I uwaga... Będzie dziewczyna

Odezwę sie z domu bo bateria mi pada

To super, że wszystko dobrze! Gratulacje dziewuszki

.

figa84 · 2015-11-04, 13:45

Cytat:

Napisane przez nursii

Myślę, że takich szalonych pomysłów moja matula nie miała... chociaż kto ją tam wie

Ona twierdzi, że od pierwszych dni byłam znerwicowana, ale już tu pisałam co nieco o mojej rodzicielce, że lubi mnie denerwować swoim gadaniem zawsze musi wszysto w negatywnym świetle przedstawiać. Za to mój Tż rzekomo był bardzo spokojnym dziecięciem, ważne aby był najedzony i dupka sucha i spał baaardzo długo, nie wiele mu do szczęścia było potrzeba, głównie żeby był najedzony:d Z resztą, do dziś mu to chyba zostało

Mam nadzieję, że mała odziedziczy po nim spokój...

wiesz co, ale to nie pomysły naszych mam a zalecenia lekarskie. Serio jeszcze lata 80 były pełne takich kwiatków.

butterfly20 · 2015-11-04, 13:48

Cytat:

Napisane przez figa84

przeszłam nawały, gorączkę z tego powodu dwukrtonie, kryzysy laktacyjne, skazę białkową a i tak wolałam karmić piersią. To prostu była wygoda. Wyjście gdzieś - biorę pieluchy, ubranko na przebranie w razie czego i jesteśmy gotowe

A przy mm - butelki, termosy, mleko :/ Do tego dochodzi jeszcze cena mleka....

A ja jeszcze mojemu mężowi mówiłam,że za to co zaoszczędziliśmy na mm powinien mi kupić coś ekstra

figa84 · 2015-11-04, 13:55

Cytat:

Napisane przez butterfly20

A ja jeszcze mojemu mężowi mówiłam,że za to co zaoszczędziliśmy na mm powinien mi kupić coś ekstra

mój mi powiedział, żebym lepiej odjeła to co przejadłam

Elena_22 · 2015-11-04, 14:00

Cytat:

Napisane przez nursii

Właśnie wszystkie moje znajome, które niedawno urodziły lub mają małe dzieci mi mówią, że miały straszne problemy z nawałem, że cyce" przeładowane" i obolałe i to przez długi czas, nie tylko tam przez powiedzmy kilka dni, no nie znam żadnej kobitki, która powiedziałaby, że nie miała problemów tego typu z karmieniem albo że odwrotnie- że miała za mało pokarmu.
Jedynie moja mama twierdzi, że nigdy nie miała problemów przy żadnym z naszej trójki, żadnych nawałów ani zastojów, zapaleń piersi itp... ciekawe jak u mnie będzie

Jak na razie wszyscy mnie straszą i": demonizują" kp.

Ja nie miałam nawału pokarmu, ale za to zapalenie piersi i poranione brodawki

.
Jak zaczęłam dawać córce mm, od razu zaczęła ciągnąć butlę, szczerze, to lepiej jej to wychodziło, niż ssanie piersi

.
Liczę na to, ze teraz będzie tylko lepiej

---------- Dopisano o 14:00 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Cytat:

Napisane przez figa84

mój mi powiedział, żebym lepiej odjeła to co przejadłam

marciar7 · 2015-11-04, 14:02

Cytat:

Napisane przez figa84

mój mi powiedział, żebym lepiej odjeła to co przejadłam

Prychnelam na zajeciach na glos :-D :-D :-D :-D :-D :-D

Co do alko i kp.. Mi mama mowila ze jak odciagne na wjeczor j zechce wypic lampkę to nic sie nie stanie.. Wiadomo nie przesadzać.

Nursii przy nast ush dopytaj gina i bedziesz spokojniejsza. Ponawiam to co mowilam co uwaza polozna. Patrzy sie na om usg i kiedy puerwsze ruchy ;-) u mnie om i usg to roznica 2tyg a ruchy pokrywaja sie z tym co na usg. Wiec kazali mi na to patrzec. Dontego gin badajac wysokosc macicy tez stwierdzila ze na om nie ma co patrzec..

kaaasi · 2015-11-04, 14:02

Cytat:

Napisane przez figa84

ja bym powiedziała, że wstrzymać się na początku, ale później jak karmienie ogranicza się tylko do wieczornego i/lub porannego rytuału to już bym tak bardzo kategoryczna nie była. To po prostu zależy ile będziemy karmić, bo trochę inaczej się karmi 1 miesięczne dziecko, a trochę inaczej 2 latka.

wiesz ja antyalkoholowa jestem odkąd zaczęłam ćwiczyć i zobaczyłam ile kcal ma alkohol

i uważam, że przy dziecku nie powinno być żadnego alkoholu/picia/degustowania się itd nigdy nie wiadomo co przyniesie dzień/ noc i czy wizyta na IP nie będzie konieczna ale jak ktoś lubi to jego sprawa

Cytat:

Napisane przez lamia12344

No to jestem

Przez awanturującą sie pania, zaczął wołać nazwiskami i zrobiła się obsuwa jak 150.
Dzieciaczek zdrowy, wychodzi całkiem spory, bo wyliczył że 864 g. I uwaga... Będzie dziewczyna

Odezwę sie z domu bo bateria mi pada

gratuluje

Cytat:

Napisane przez badzia987

Mnie przeszkadzają te reklamy świąteczne. Jeszcze palą się świeczki na grobach a już w Lidlu czy Kaufie w gazetkach świąteczne gwiazdki... Szkoda, że jeszcze reklam Kevina nie puszczają....Tęsknię za czasami gdzie na początku grudnia zaczynały się świąteczne reklamy....

oj tak ledwo znicze znikły a już lampki wiszą

1.12 to odpowiedni czas na taką atmosferę, ale nie już

badzia987 · 2015-11-04, 14:03

Cytat:

Napisane przez figa84

mój mi powiedział, żebym lepiej odjeła to co przejadłam

Tak apropo- stanęłam dziś na wagę +7 kg

kaaasi · 2015-11-04, 14:05

Cytat:

Napisane przez badzia987

Tak apropo- stanęłam dziś na wagę +7 kg

Badzia 3 trymestr na horyzoncie to chyba w normie

2015-11-04, 13:40	#2326
Elena_22 Wtajemniczenie Zarejestrowany: 2015-01 Wiadomości: 2 741	Dot.: Mamusie lutowe 2016 ♥ to już III część naszego wątku! Zupa ugotowana, jednak z zatkanym nosem nie ma co się brać do garów , nie wyszła mi tak, jak zawsze, ale co tam, zje się i taką. Muffinki się dopiekają, też nie takie będą pewnie, jak trzeba, bo już widzę w szybie piekarnika . Jak się nie wiedzie, to i tu .

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)