Majówki 2016 - Sezon VII - Epizod Final Unboxing

[Monanka83]

Oj, to słabiutko ze się nie daliście rady zregenerować po jednym i przed kolejnym paskudnym dniem z upałem

Ja bardzo wychlodziłam wczoraj sypialnie wiatrakiem na max i przeciagiem , może dlatego dobrze jej się spało, no i w samym pampersie. Ostatnio tylko parowka sama się wybudza bo tak głośno pierdzi w nocy że aż podskakuje ze strachu

[martunia_199]

Napisane przez Monanka83

Oj, to słabiutko ze się nie daliście rady zregenerować po jednym i przed kolejnym paskudnym dniem z upałem

Ja bardzo wychlodziłam wczoraj sypialnie wiatrakiem na max i przeciagiem , może dlatego dobrze jej się spało, no i w samym pampersie. Ostatnio tylko parowka sama się wybudza bo tak głośno pierdzi w nocy że aż podskakuje ze strachu

Daj spokój jesteśmy u rodziców i tam gdzie śpimy to jest chyba ponad 30 stopni. Nie ma czym oddychać (((

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

U nas też już robi się gorąco i kociak się wścieka...wczoraj u rodziców było chłodniej więc spał jak kamień i tylko ręce zmieniał

Naszło nas żeby gdzieś wyskoczyć na kilka dni pod koniec lipca, może okolice Stegny, Mikoszewa itp. Zna ktoś miejsce child&dog friendly?

[konsternacja]

Dziewczyny dobijcie mnie. Maz to ze mna latwo nie ma. Na nude tez narzekac nie moze. Wiadomo, wczoraj mecz a ja mu dodatkowe emocje zapewniam. Rozcielam sobie palec wczoraj i na pierwszych minutach meczu musial mnie wozic na izbe przyjec... ale bylam milosierna, powiedzialam, zeby wracal na mecz a ja sobie posiedze. (Opieke nad dziecmi zorganizowalam).
Paluszek mam teraz elegancki, mam trzymac reke w gorze i nic nia nie robic. I ZNOWU ON MUSI ROBIC WSZYSTKO. Tylko teraz level drugi bo z dwojka dzieci. A zeby nudno nie bylo to starszak w nocy mial trzy serie wymiotow. Za kazdym razem ucierpiala swieza posciel, sciany, dywan, miski... ja sie przydalam na tyle, ze tam, gdzie sie dalo, zmylam mopem, jak juz maz posprzaral tresc zoladkowa... ladnie, prawda?

[gingerbre]

Napisane przez BonaDea75

A my chyba zaliczyliśmy kolkę, albo jakieś pochodne problemy żołądkowe, ło jezu co to był za płacz pół godziny ale taki ze myślałam że Zuzia płuca wypluje. Podejrzewam że to dlatego że dzisiaj piła po raz pierwszy herbatkę rumiankową i może ona spowodowała takie rewolucje.sama nie wiem? Najważniejsze że usunęła i caly czas śpi od 21.

Podobno bezpieczniej zacząć od koperku bo rumianek częściej uczula.

[konsternacja]

Kocie- bylismy rok temu w Junoszewie (obok Stegny) z dzieckiem. A wydajemi sie, ze widzialam w osrodku kogos z pem. Postaram sie odszukac nazwe osrodka

[gingerbre]

Czytałam o tym sposobie cry it out. Podobno dziecku krzywdę robi, ale tak się zastanawiam, czym to się różni od mojej obecnej sytuacji. Staje na rzesach i nie ważne co zrobię, płacze zazwyczaj juz od 16 czasem od 18, przez ponad godzinę aż się sama zmęczy tym płaczem i przysnie. Równie dobrze mogę sobie mp3 na uszy nałożyć, odłożyć do łóżka i poczekać, bo na jedno wychodzi, a człowiek przynajmniej jakiś taki spokojniejszy psychicznie by był, a nie domyślam się, że bardziej tym wszystkim wykończony niż ona

---------- Dopisano o 06:46 ---------- Poprzedni post napisano o 06:43 ----------

Co do upałów to luzik. Zła tylko jestem, że nie mogę spacerować, ale osobiście nie przeszkadza mi ta duchota, w końcu mamy lato, wiec juz bez przesady, niech dzieciaki się cieszą z ładniej, słonecznej pogody, sama chętnie bym popływala w plenerze

[agassek]

Ginger, Mi się wydaje, że inaczej jak dziecko jest samo i płacze, a inaczej jak płacze, a Ty do niego mówisz, jesteś blisko, pogłaszczesz, weźmiesz na ręce...

[konsternacja]

Fruzja, Dagmara - z jakich miesiecy sa Wasze starszaki? Bo wydaje mi sie, ze mamy dzieci zpoczatku 2014?

[gingerbre]

Napisane przez agassek

Ginger, Mi się wydaje, że inaczej jak dziecko jest samo i płacze, a inaczej jak płacze, a Ty do niego mówisz, jesteś blisko, pogłaszczesz, weźmiesz na ręce...

Nad tą mp3 to się zastanowię, bo jak tak dalej pójdzie, to chyba wyjdę z siebie Nie wiem, czy można się uodpornic na ten płacz dziecka. Koszmar jakiś.

My na spacerze i pierwsze komary mnie pogryzly :P

[Monanka83]

Napisane przez gingerbre

Czytałam o tym sposobie cry it out. Podobno dziecku krzywdę robi, ale tak się zastanawiam, czym to się różni od mojej obecnej sytuacji. Staje na rzesach i nie ważne co zrobię, płacze zazwyczaj juz od 16 czasem od 18, przez ponad godzinę aż się sama zmęczy tym płaczem i przysnie. Równie dobrze mogę sobie mp3 na uszy nałożyć, odłożyć do łóżka i poczekać, bo na jedno wychodzi, a człowiek przynajmniej jakiś taki spokojniejszy psychicznie by był, a nie domyślam się, że bardziej tym wszystkim wykończony niż ona

---------- Dopisano o 06:46 ---------- Poprzedni post napisano o 06:43 ----------

Co do upałów to luzik. Zła tylko jestem, że nie mogę spacerować, ale osobiście nie przeszkadza mi ta duchota, w końcu mamy lato, wiec juz bez przesady, niech dzieciaki się cieszą z ładniej, słonecznej pogody, sama chętnie bym popływala w plenerze

No nie wiem czy mój osmiotygodniowy dzieciak się cieszy z takiej pogody. Raczej jak jest upocona po pachy, z mokrym włosami, przyklejona do bujaczka bez możliwości zrobienia porządnego wdechu bo powietrze da się kroić, nie mogąca zasnąć bo pewnie boi się że zaraz zejdzie bo trudno jej raczej wytłumaczyć że to masy powietrza znad Sahary, to niebardzo jest się czym cieszyć.
Zresztą mi też nie jest do śmiechu jak walczę żeby nie dostała udaru w salonie

[gingerbre]

Napisane przez Monanka83

No nie wiem czy mój osmiotygodniowy dzieciak się cieszy z takiej pogody. Raczej jak jest upocona po pachy, z mokrym włosami, przyklejona do bujaczka bez możliwości zrobienia porządnego wdechu bo powietrze da się kroić, nie mogąca zasnąć bo pewnie boi się że zaraz zejdzie bo trudno jej raczej wytłumaczyć że to masy powietrza znad Sahary, to niebardzo jest się czym cieszyć.
Zresztą mi też nie jest do śmiechu jak walczę żeby nie dostała udaru w salonie

To u nas chyba nie jest az tak źle w mieszkaniu. Mamy rolety pozaslaniane. Nie ma rewelacji, ale też się nie dusimy.

[Monanka83]

Napisane przez agassek

Ginger, Mi się wydaje, że inaczej jak dziecko jest samo i płacze, a inaczej jak płacze, a Ty do niego mówisz, jesteś blisko, pogłaszczesz, weźmiesz na ręce...

Kiedyś przeczytałam takie słowa które chyba na zawsze utkną mi w głowie i będą wiercily w niej dziurę - otóż teoria (jakiegoś psychologa) była taka, że jeśli dziecko odłożone dajmy na to w łóżeczku, płacze i zanosi się niemiłosiernie przez 5-10-15 minut i w końcu przestaje, to nie jet to spowodowane zmęczeniem, tylko świadomością że nikt do niego nie przyjdzie, nie przytuli i nie zabierze.

Dla mnie wizja dramatyczna, żeby moja córka kiedykolwiek coś takiego poczuła

[_itakinie_]

Napisane przez pluszowy_kot

Naszło nas żeby gdzieś wyskoczyć na kilka dni pod koniec lipca, może okolice Stegny, Mikoszewa itp. Zna ktoś miejsce child&dog friendly?

Moj dom

[gingerbre]

Napisane przez Monanka83

Kiedyś przeczytałam takie słowa które chyba na zawsze utkną mi w głowie i będą wiercily w niej dziurę - otóż teoria (jakiegoś psychologa) była taka, że jeśli dziecko odłożone dajmy na to w łóżeczku, płacze i zanosi się niemiłosiernie przez 5-10-15 minut i w końcu przestaje, to nie jet to spowodowane zmęczeniem, tylko świadomością że nikt do niego nie przyjdzie, nie przytuli i nie zabierze.

Dla mnie wizja dramatyczna, żeby moja córka kiedykolwiek coś takiego poczuła

Oczywiście chciałabym żeby to było takie proste, ale czasem mam wrażenie, że nie ważne co się zrobi, dziecko musi sobie pomarudzic i popłakac. Nie przeszkadza mi, że skacze obok niej i kombinuje, ale bardzo mi przeszkadza jej placz, wykańcza mnie psychicznie. Zresztą po ponad godzinie, kto nie był by wykończony

[agassek]

Mona, no ja bym też tak nie mogła... mam wyrzuty sumienia jak leży w koszu i płacze, kiedy ja gotuję obiad, mimo że mówię do niej cały czas, bujam co chwilę i głaszczę po policzku i trwa to wszystko kilka minut

[gingerbre]

Napisane przez agassek

Mona, no ja bym też tak nie mogła... mam wyrzuty sumienia jak leży w koszu i płacze, kiedy ja gotuję obiad, mimo że mówię do niej cały czas, bujam co chwilę i głaszczę po policzku i trwa to wszystko kilka minut

My ostatnio w godzinach marudy pieklysmy razem muffiny. Pierwszy raz tak długo je robiłam :P Biorąc pod uwagę jej niezadowolenie, nie wróżę jej kariery w kuchni :P A jak wiele rzeczy można zrobić tylko jedna ręką, niedługo dojdę do perfekcji

[martunia_199]

Jesteśmy u mamy i tu na zewnątrz już jest zimno słońca brak a mąż dał mi do teraz pospac! Pierwszy raz od 8 tygodni

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[zabciajs]

Napisane przez Monanka83

O kurza dupa, dobrze że nic się nie stało, tatuś pewnie też się zestrachał okrutnie!

U nas nocka na golaska super, dwa karmienia na śpiocha I już wstalysmy wyspane.

A propos machania rączkami, Nina zaczyna już łapać i szczypac, mi tylko poliki i dekolt ale tata będzie miał zaraz przerzedzona brodę

Ja musze miec tylko kucyka,bo włosy łapie. Drapie mnie po cycusiach, a mężowi wyrywa włosy z klaty hehe A pozniej ma ich wszędzie pełno

O 7 bylysmy na spacerze, teraz udalo mi sie ja uspaći odłożyć!!!! Nie wiem na jak długo ale jestem zadowolona z siebie.Najlepiej jak jestem obok i jak zaczyna machać rączkami przytrzymuje je.
Nocke musze jakoś jeszcze ogarniać lepiej.Dobrze, ze dzis w miare wyspana byłam to po karmieniu odbijałam i usypiałam na sobie. (Gorzej z przejściem na łozeczko bedzie,bomusze ja albo maz ja mega przytulać do spania).
Karmienia na lezaco nie mialam jak wyprobować,bo tatuś zalegał koło małej i nie chciałam go przestawiać i budzić.

Aile juz dziś mini śniadań zjadłam A teraz lece pod prysznic i odgrzebać w szafach wiecej krotkich spodenek.

---------- Dopisano o 09:25 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

Napisane przez martunia_199

U nas noc fatalna. Po każdym jedzeniu nie mógł zasnąć stekal jeczal a spania brak. Jestem zoombie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

To popołudniu w kimono razem z nim

---------- Dopisano o 09:41 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------

I mam wrazenie,ze bez espumisanow i innych bajerow mniejsze skręty. Ale badam dalej.

[AnneMariie]

Napisane przez gingerbre

Nad tą mp3 to się zastanowię, bo jak tak dalej pójdzie, to chyba wyjdę z siebie Nie wiem, czy można się uodpornic na ten płacz dziecka. Koszmar jakiś.

My na spacerze i pierwsze komary mnie pogryzly :P

Ginger, wspolczuje komarow!!! Pamietam, ze zawsze bylam pogryziona. Dziekuje irlandio za brak komarow!!!

Ale mialam piekna nocke, zaczne robic tak czesciej. Maly spal od 21 do 5. Nocujemu pare z argentyny, wiec siedzielismy do polnocy i rozmawialismy sobie, takze o 24 maly na spiocha dostal jedzenie i spal do 5, potem dospal jeszcze chwile do 7 i o 8,30 juz tatus wzial na dol a ja ide jeszcze spac sluchajcie, smieszne to jest, ze maluchy potrafia jesc nawet przez sen :p

[Monanka83]

Napisane przez AnneMariie

Ginger, wspolczuje komarow!!! Pamietam, ze zawsze bylam pogryziona. Dziekuje irlandio za brak komarow!!!

Ale mialam piekna nocke, zaczne robic tak czesciej. Maly spal od 21 do 5. Nocujemu pare z argentyny, wiec siedzielismy do polnocy i rozmawialismy sobie, takze o 24 maly na spiocha dostal jedzenie i spal do 5, potem dospal jeszcze chwile do 7 i o 8,30 juz tatus wzial na dol a ja ide jeszcze spac sluchajcie, smieszne to jest, ze maluchy potrafia jesc nawet przez sen :p

Hehhe, no! U mnie też to było przełomowym odkryciem mała tylko raz miałknie dając znać że zaczyna się wybudzac i w sekundę mam ją już przy piersi i karmię więc nie ma szans na wybudzenie nawet i dalej idziemy w kime. Nie Przewijam jej w nocy, no chyba że miałaby kupala, ale tak to ten pampek jest naprawdę zasiusiany tak jeszcze w granicsch komfortu nad ranem, więc nie tracę nocy na wybudzanki, przebieranki i odbijanki. To jedzenie na śpiocha jest też takie bardzo leniwe, więc mała nie je lapczywie i nie musi odbekiwac.

[fruzjape]

ginger ja zawsze mam w pamięci, ze dzieci w domu dziecka nie płaczą, bo wiedza, ze i tak nikt do nich nie przyjdzie...

Sporo codziennie płacze o tej samej porze, to moze trzeba interweniować wcześniej? Moze ja uśpić? Wziac na spacer?

konsternacja współczuje palca...
Starszak jest z grudnia 2013

[agassek]

U mnie karmienie na śpiocha by chyba nie przeszło- jak zaśnie w trakcie, nie ma szans, żeby coś tam dalej pociągnęła

[_itakinie_]

Oddalam dziecko babci - poszli na spacer. A ja w koszulce nocnej przedtawialam samochod przed domem bo nie mogli wyjechac.

Teraz kawusia w ciszy i spokoju. Chwilo trwaj!!

[Monanka83]

Konsternacja, jesteś mistrzynią ustawiania sobie chłopa Szacun za poświęcenie palca! hahahahaha

[martunia_199]

Napisane przez Monanka83

Konsternacja, jesteś mistrzynią ustawiania sobie chłopa Szacun za poświęcenie palca! hahahahaha

Dokładnie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monanka83]

Napisane przez agassek

U mnie karmienie na śpiocha by chyba nie przeszło- jak zaśnie w trakcie, nie ma szans, żeby coś tam dalej pociągnęła

Aga, mała potrafi pociumkać tylko kilka minut wtedy, ale śpi kolejne 3h

[_itakinie_]

Tez wylapalsm ze wziecie dziecka po pierwszym steknieciu w nocy skutkuje dlugim i owocnym snem przez dalsze godziny.

[fruzjape]

lourose u Uli po 2 dniach kropli z antybiotykiem mega poprawa. Żałuje, ze wcześniej sie na nie nie uparłam.

[RosesAreRed]

Manu, ostra jazda z tym woombie. Dobrze, ze nic sie nie stalo