zespół policystycznych jajników - wątek zbiorczy!

[azakowana]

Serduszkowata ja jak zrobię porządki to po godzinie jest z powrotem artystyczny nieład.
A co do bóli głowy to ja mam od ostatnich dwóch tygodni codziennie. Czasem mocniejsze, czasem słabsze ale są. Jak mnie tak będzie głowa bolała do Nowego Roku to 4 od razu idę do lekarza.

[ErMiRkA]

hehehe po moim sprzątaniu tez juz nic nie widac... Mam chłopa bałaganiarza a do tego dochodzi moje adoptowane dziecko - Almunia... oni we dwójkę potrafia tak namarasic , ze szok... hehehe tak ze czeka mnie powtórka z rozrywki
Mnie tez głowa napierdziela...wczoraj w pracy myslalam, ze umre... ale wytrzymac do rana trzeba było... do tego mam @, czuję się okropnie a do pracy znów trzeba isc... Jedyne co mnie jakos ,,pociesza" to ŚWIĘTA Nie wiem co mi sie porobiło ale po raz pierwszy od kilku lat tak mnie cieszą te święta. Może dlatego , że na Wigilię pojadę do Mamy a nie do Teściów hehehe

[azakowana]

My też jedziemy na Święta do moich rodziców i zostaniemy tam do 3 stycznia

I już nie mogę się doczekać bo ostatnio chodzę spać po 2 czasem po 3 a wstaję o 7 i w domu wreszcie sobie odpocznę.

Ermirka to "dziecko" to dziecko czy jakiś zwierzak?

[simonee]

Hej dziewczynki
Ale zescie sie tu rozpisaly robi sie swiatecznie dobrze, ze ida swieta i jest duzo rzeczy do zrobienia, bo zapominam na chwile o pco.
Dzis jest 30 dzin cyklu i jestem w oczekiwaniu na @ ale cos mi mowi, ze nie dostane... Na poczatku stycznia ide do gin zobaczymy co powie no i bede musiala znow zrobic badania hormonow. Tak patrze na moj wykres temp i totalna masakra - faza I i nic wiecej ... ehhh

[azakowana]

Simenee to jaką masz tą masakrystyczną temperaturę
Ja przestałam mierzyć bo w tym cyklu i tak mi to nic wiele nie da.

[simonee]

Napisane przez azakowana

Simenee to jaką masz tą masakrystyczną temperaturę
Ja przestałam mierzyć bo w tym cyklu i tak mi to nic wiele nie da.

No moja droga! cialo mi szaleje dzis mialam 35,90-wow! i liczac w tyl to 36,00; 36,00;36,00;35,80;36,10;3 5,90;35,80;36,30-temp mierzona pozniej;35,80;35,90;3580; 36,00 ... itd :/ wiesz zadna rewelacja ... w sumie lina pokrywajaca zostala przekroczona 6 razy z czego 3pkt byly wysokie bo mierzylam o innej godz ale te mierzone prawidlowo to byly 3 dni pod rzad i nyly one 36,10. Ten wykres mam mam zamiar pokazac gin + badania tylko ze jeszcze nie wiem na ktore mam zrobic bo narazie nie wiem w ktorym dniu cyklu bede :/ wiesz jak to sie mowi -na dwoje babka wrozyla

[serduszkowata]

Napisane przez BittersweetCocaine

A ja dziś będę miec szał świątecznych zakupów ech... jak ja uwielbiam te kolejki
No ale cóż serduszkowata po moim sprzątaniu też już nic nie widac, więc jeśli będę miec jeszcze siłę na sprzątanie po tej całej sklepowej bieganinie, to posprzątam
Ale takie prawdziwe, generalne sprzątanie zaczynam od poniedziałku mam juz wolne na uczelni, więc do dzieła!

I jak zakupy się udały Bo mnie sprzatanie nie bardzo - lenistwo złapałam. A jutro jadę do mamy lepić pierogi więc też nie posprzątam - a urlopu brak więc czeka mnie sprzątanie po powrocie z pracy

Napisane przez azakowana

Serduszkowata ja jak zrobię porządki to po godzinie jest z powrotem artystyczny nieład.
A co do bóli głowy to ja mam od ostatnich dwóch tygodni codziennie. Czasem mocniejsze, czasem słabsze ale są. Jak mnie tak będzie głowa bolała do Nowego Roku to 4 od razu idę do lekarza.

Mnie ta głowa to w każdy cykl na początku boli - aż czasami zastanawiam się czy to nie od hormonów - sama nie wiem. Czekam cierpliwie na kolejne badania które mam już w poniedziałek

Dziewczyny a ja na święta jadę do moich rodziców i w ten sam dzień do teściów - daleko nie mam ale jak zawsze najeździmy się i najemy się. I oczywiście ani jedna ani druga mama nie będą zadowolone bo jeść nie będziemy chcieli w pierwszy dzień Świąt i tak co roku. Obiecywałam sobie że wyjedziemy na święta w góry i spędzimy razem - ale nie wyszło bo przez te starania zabrakło mi urlopu... może za rok (i oby już w trójkę)

[simonee]

Mnie ta głowa to w każdy cykl na początku boli - aż czasami zastanawiam się czy to nie od hormonów - sama nie wiem. Czekam cierpliwie na kolejne badania które mam już w poniedziałek

Dziewczyny a ja na święta jadę do moich rodziców i w ten sam dzień do teściów - daleko nie mam ale jak zawsze najeździmy się i najemy się. I oczywiście ani jedna ani druga mama nie będą zadowolone bo jeść nie będziemy chcieli w pierwszy dzień Świąt i tak co roku. Obiecywałam sobie że wyjedziemy na święta w góry i spędzimy razem - ale nie wyszło bo przez te starania zabrakło mi urlopu... może za rok (i oby już w trójkę) [/QUOTE]

Serduszkowa, to ja Ci wspolczuje bolu glowy, ja naszczescie nie miewam ale wiem co to znaczy ... Co to bedzie za badanie? hormony?
Co do swiat to niewazne gdzie wazne, ze z rodzina ) ja niestety w tym roku swieta spedze zagranica, ale kolacja wigilijna, typowa po polsku ze znajomymi (prawie jak rodzina) i bedzie 12 potraw

[azakowana]

Serduszkowata my tak mamy jak jesteśmy u moich rodziców. Najpierw Wigilia u jednej babci a potem u nas z drugą babcią

A ta głowa to pewnie mnie boli, od za krótkiego snu. Ostatnio sypiam po 3 4 godziny.

[BittersweetCocaine]

Napisane przez serduszkowata

I jak zakupy się udały Bo mnie sprzatanie nie bardzo - lenistwo złapałam. A jutro jadę do mamy lepić pierogi więc też nie posprzątam - a urlopu brak więc czeka mnie sprzątanie po powrocie z pracy

Zakupy się udały dziękuję Ale na sprzątanie już nie starczyło mi siły... zaraz idę w kimono, bo ostatnio też bardzo mało sypiałam i miałam dośc stresowy czas, więc teraz muszę odespac

Napisane przez serduszkowata

Dziewczyny a ja na święta jadę do moich rodziców i w ten sam dzień do teściów - daleko nie mam ale jak zawsze najeździmy się i najemy się. I oczywiście ani jedna ani druga mama nie będą zadowolone bo jeść nie będziemy chcieli w pierwszy dzień Świąt i tak co roku. Obiecywałam sobie że wyjedziemy na święta w góry i spędzimy razem - ale nie wyszło bo przez te starania zabrakło mi urlopu... może za rok (i oby już w trójkę)

Trzymamy kciuki, żeby tak było!

[ErMiRkA]

Napisane przez azakowana

Ermirka to "dziecko" to dziecko czy jakiś zwierzak?

Azakowana to królik bo na swoje sie nie moge doczekac

[Inez82]

Cześć Dziewczynki, widzę, że przygotowania do Świąt idą pełną parą, a ja w rozsypce. Zakupy mnie dopiero czekają, pewnie dopiero w środę zrobię, bo od środy wolne. Wtedy też ide do mojej ginekolożki i muszę powiedzieć, że na razie o tym bardziej myślę niż o Świętach...Ciekawe, czy jest u mnie jakaś poprawa... Trzymajcie kciuki.

[azakowana]

Ja miałam wczoraj totalną załamkę. Cały dzień prawie płakałam, do tego z teściem się pokłóciłam (a raczej on ze mną bo nasza rozmowa polegała raczej na jego krzyczącym monologu) Niby się pogodziliśmy ale...
Cały czas chodzę nabuzowana i śpiąca. Najgorsze jest to, że lekarka narobiła mi nadziei i czasem mam naprawdę ciężkie chwile. A wczoraj na tej mszy na której byliśmy był chrzest i się rozkleiłam.

[BittersweetCocaine]

Napisane przez Inez82

Cześć Dziewczynki, widzę, że przygotowania do Świąt idą pełną parą, a ja w rozsypce. Zakupy mnie dopiero czekają, pewnie dopiero w środę zrobię, bo od środy wolne. Wtedy też ide do mojej ginekolożki i muszę powiedzieć, że na razie o tym bardziej myślę niż o Świętach...Ciekawe, czy jest u mnie jakaś poprawa... Trzymajcie kciuki.

Jasne, że trzymamy!

Napisane przez azakowana

Ja miałam wczoraj totalną załamkę. Cały dzień prawie płakałam, do tego z teściem się pokłóciłam (a raczej on ze mną bo nasza rozmowa polegała raczej na jego krzyczącym monologu) Niby się pogodziliśmy ale...
Cały czas chodzę nabuzowana i śpiąca. Najgorsze jest to, że lekarka narobiła mi nadziei i czasem mam naprawdę ciężkie chwile. A wczoraj na tej mszy na której byliśmy był chrzest i się rozkleiłam.

Ojej naprawdę Ci współczuję... ja odkąd się dowiedziałam o moim PCO to też tak czasem mam, że np.widzę mamy z wózkami albo bawiące się dzieci itp. to aż mi serce ściska... a w zasadzie mam dopiero 21 lat, więc nie wiem... Czyżby już instynkt macierzyński się odzywał? ech...
azakowana a widziałaś może film "Nigdy nie mów nigdy" z Dereszowską? Według mnie bardzo fajny, momentami wzruszający, ale na koncu tak podnosi na duchu oczywiście słyszałam różne opinie znajomych o nim, ale mi się osobiście spodobał
Opowiada on właśnie o młodej kobiecie, która bardzo chciałaby mieć dziecko, a nie może...

[azakowana]

Ja nie przepadam za tego typu filmami. Nie cierpię polskich komedii romantycznych i takich romansideł. Generalnie jakoś polskie kino popularne nie dociera do mnie. Owszem, czasem się zdarzy jakiś co mi się podoba ale rzadko. Ostatnio w ogóle zauważyłam, że filmy mnie nie ciekawią - wole oglądać seriale.

[BittersweetCocaine]

Napisane przez azakowana

Ja nie przepadam za tego typu filmami. Nie cierpię polskich komedii romantycznych i takich romansideł. Generalnie jakoś polskie kino popularne nie dociera do mnie. Owszem, czasem się zdarzy jakiś co mi się podoba ale rzadko. Ostatnio w ogóle zauważyłam, że filmy mnie nie ciekawią - wole oglądać seriale.

Generalnie ja też średnio lubię polskie komedie romantyczne, bo wszystko jest w nich zbyt przewidywalne a na końcu zazwyczaj Big Love i wszystko pięknie , ładnie i cacy... szkoda że w prawdziwym życiu tak nie ma
Ale ten film był jak dla mnie troszkę inny

[serduszkowata]

Cześć laseczki
Ja za bardzo nie jestem w nastroju bo bardzo źle się porobiło u mnie i siedzę i płaczę od wczoraj
Generalnie święta będą beznadziejne
Ale już nie marudzę aby humorków Wam nie popsuć

Zmykam do łóżka do mojego M...

Przepraszam - poczytam Was jutro

[azakowana]

Serduszkowata opowiedz - może Ci się lżej na sercu zrobi. Coś poważnego się stało?

[serduszkowata]

Wczoraj była wielka awantura z moimi rodzicami - wywalili mojego TŻ z domu - płakałam całą noc i świat nie będzie...
Strasznie mi przykro bo to tata zawinił a teraz nas obwinia
ehhh nie mam już sił....

[azakowana]

Kurcze rzeczywiście nieciekawa sytuacja. I nie da się tego jakoś załagodzić? Może porozmawiaj z tatą. Może uda Ci się nakłonić go, żeby przeprosił.

[Gosiaczek120]

Hej Dziewczyny
Serdeuszkowata nie martw się , idz tam gdzie serduszko Cie prowadzi i nie przejmuj sie rodzicami Twoje życie...
A tak wracając do mjego wysokiego FSH 13 dzisiaj byłam u Pana Prof. powiedział że są ok a ja w szoku no jak ok jak wysokie mówi że mam Estradiol 122 i przy takim jest ok. Czasami FSH 10 niby w normie a jak estradiol jest mały to mówi że kicha a tak nie ma sie czym martwić i do tego stwierdził owulacje i następny okres powinien pokazać sie samoczynnie wiec jakieś pozytywy. A ja cały weeekend przeryczany że złe wyniki i dziśaj rano miałam egzamin na prawko 4 i taki steres miałam że ide do lekarza ze złymi wynikami że nie zdałam na łuku co nidgy mi sie nie przyda żyło aż wstyd było wracać do domu heheheh, ale z dwojga złego wole taką opcje niż zdany egzamin i gorsze wyniki zawsze trzeba szukać pozytywnych rzeczy i nie panikować moja lekcja po weekendowa

[simonee]

Serduszkowata, przykro mi napewno jakos to sie wszystko wyjasni i bedzie ok... trzymaj sie

[BittersweetCocaine]

Napisane przez serduszkowata

Wczoraj była wielka awantura z moimi rodzicami - wywalili mojego TŻ z domu - płakałam całą noc i świat nie będzie...
Strasznie mi przykro bo to tata zawinił a teraz nas obwinia
ehhh nie mam już sił....

współczuję... Mam nadzieję, że wszystko się szybko dobrze ułoży!

[serduszkowata]

Dziewczyny ale wymyśliliśmy z moim M rozwiązanie tej sytuacji. Będzie co ma być ale spróbujemy.
Pojedziemy do nich na Wigilię z opłatkiem i albo się z nami podzielą i pogodzą albo będą kazali wyjść.
Trzymajcie za nas kciuki - jutro pewnie poinformuję że będziemy

[azakowana]

Super pomysł. Jak od Was taki znak wyjdzie to może rodzice zmiękną. W końcu to Wigilia. Czas godzenia a nie sporów.

[Klarissa]

Ja dzisiaj byłam na wizycie u tej innej lekarki i dziewczyny zupełnie zgłupiałam... Pani mi powiedziała najpierw, że doktor u którego byłam wcześniej (i ona go zna) lubi doszukiwać się chorób i trochę przesadza, że owszem nie mam idealnych hormonów ale nic nie wskazuje na stan chorobowy, wcale nie mam gigantycznej nadżerki (a tak mi powiedział ostatni lekarz) i wiele kobiet chciało by być w takim stanie zdrowotnym jak ja. Powiedziała mi też, że te wszystkie opowieści o porastającej włosami klacie mogę sobie między bajki włożyć, bo owszem testosteron mam wysoki, ale mieści się w normie jeszcze i ona nie widzi u mnie oznak wyraźnego androgenizmu - owszem mam mały wąsik czy inne drobne "atrakcje" ale pani doktor powiedziała, że ona ma większe owłosienie niż ja a jest zdrowa i żebym się tym nie przejmowała.

Natomiast tak samo jak poprzedni kazała mi zrobić badanie na drożność, z tą różnicą, ze mi powiedziała dokładnie co i jak oraz gdzie mam z tym iść (i mam nie robić laparoskopowe tylko ultrasonograficzne). Powiedziała mi też, ze ogólnie wyglądam na zdrową i jeśli badanie drożności będzie ok to pozostanie mi się jedynie odstresować i czekać spokojnie na "mój czas". Troche jestem skołowana, poprzedni lekarz mówił, że bez pomocy medycznej nigdy nie zajdę w ciążę, przedstawiał mi mój stan zdrowia jako totalną ruinę... Pani kazała mi przyjść za tydzień na monitorowanie, bo jestem na początku cyklu i jeszcze nie ma żadnego jajeczka a ona chce zobaczyć jak "wyglądam" podczas owulacji. Powiedziała mi też, że ogólnie obecnie jest moda wśród ginekologów na diagnozowanie PCOS bo to nowa choroba, ale że tak na prawdę każde zaburzenie można podciągnąć pod PCOS bo to jest tak wielka gama objawów, że u każdego się coś znajdzie.

I teraz w sumie nie wiem - cieszyć się, nie cieszyć?

Mogę dodać (bo obiecałam, że o tym napiszę) że stosowałam na włosy NERIL przez ostatnie blisko 8 tygodni i widać pierwsze efekty - włosy przestały mi lecieć a tam gdzie miałam zakola mam teraz pełno malutkich włosków Jeszcze są rzadkie ale myślę, że po kolejnej 8 tygodniowej kuracji będę miała więcej kudełków niż kiedykolwiek No i na prawdę mam ładniejsze włosy - miękkie i lśniące.

Napisane przez serduszkowata

Dziewczyny ale wymyśliliśmy z moim M rozwiązanie tej sytuacji. Będzie co ma być ale spróbujemy.
Pojedziemy do nich na Wigilię z opłatkiem i albo się z nami podzielą i pogodzą albo będą kazali wyjść.
Trzymajcie za nas kciuki - jutro pewnie poinformuję że będziemy

Musieli by być bez serca, żeby was w Wigilię przegonić... Dobrze robicie, że wyciągacie rękę pierwsi. Nie ma co w sobie kisić żali, bo nic dobrego dla nikogo z tego nie wyniknie.

[azakowana]

Klarissa według mnie to bardzo dobre wiadomości. Mi tez na początku lekarka powiedziała, ze wielu lekarzy przesadza z tym PCO, bo jak pacjentka ma jeden czy dwa objawy to już twierdzą, ze to PCO.
Zobaczymy co Ci powie jak Cię "obejrzy, bo może rzeczywiście nie ma sensu się stresować

[Klarissa]

Napisane przez azakowana

Klarissa według mnie to bardzo dobre wiadomości. Mi tez na początku lekarka powiedziała, ze wielu lekarzy przesadza z tym PCO, bo jak pacjentka ma jeden czy dwa objawy to już twierdzą, ze to PCO.
Zobaczymy co Ci powie jak Cię "obejrzy, bo może rzeczywiście nie ma sensu się stresować

No własnie niby powinnam się cieszyć, tyle, że ja już w ciągu ostatnich ponad 2 lat słyszałam tak wiele i tak różnych rzeczy, że do każdej nowej informacji podchodzę nieufnie. Bo najpierw słyszałam, że w porządku wszystko, potem, że nie w porządku ale wyleczymy i będzie po problemie, później, że jest dramat itd. a dzidziusia jak nie było tak nie ma

[azakowana]

Klarissa ja tez mam chwile, w których żyć się odechciewa. Ale trzeba wierzyć, że w przyszłym roku nasza rodzina się powiększy
U mnie lekarka twierdzi, ze wszystko jest w porządku - teoretycznie jestem zdrowa przy tym leczeniu, bo owulację mam, jajeczko dojrzewa, pęka, progesteron rośnie - tylko efektu tego wszystkiego nie widać Ale będzie dobrze. Idą Święta, czas nadziei i radości

[Klarissa]

Napisane przez azakowana

Klarissa ja tez mam chwile, w których żyć się odechciewa. Ale trzeba wierzyć, że w przyszłym roku nasza rodzina się powiększy
U mnie lekarka twierdzi, ze wszystko jest w porządku - teoretycznie jestem zdrowa przy tym leczeniu, bo owulację mam, jajeczko dojrzewa, pęka, progesteron rośnie - tylko efektu tego wszystkiego nie widać Ale będzie dobrze. Idą Święta, czas nadziei i radości

Mam nadzieję, że będzie dobrze
Może za rok spotkamy się na wątku dla mam