Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;) cz. III

[papryka85]

Napisane przez maxymilian

hmmm... trochę....



Taka papka ryzowa to zawsze lepiej (dla współpasażerów) niż swojska kiełbasa + jajka gotowane na twardo (w skorupkach) obierane w pociągu na serwetke zrobioną z papieru śniadaniowego.


Co bardziej wrażliwe osoby to proszę o opuszczenie poniższego fragmentu:


Jakiś czas temu jechałem pociągiem z Wrocławia do Krakowa... siedziało nas 6 osób. Dwóch dzidków w/w. Jdene, co go zaraz opiszę, dwie kobiety i ja.


Jeden z tych dziadków, (kiedy tamtych 2 jadło swoją swojską kiełbasę z jajkami) wyjął cążki i obcinał sobie paznokcie, które „strzelały” po całym przedziale.


Temperatura w pociągu wynosiła około 45 stopni C (takie miałem wrażenie) i jedna z pasażerek chciała otworzyć okno. Na to nie zgodził się ten „strzelajacy” pan (chociaż siedział tyłem do kierunku jazdy i w żaden sposób by go nie przewiało.


Na to jedna z kobiet – do tej drugiej, ale na tyle głośno, by słyszał cały przedział:


„Jest XXI wiek a my podróżujemy jak w średniowieczu”


Ja się popłakałem ze śmiechu....

ja też

[agusiek123]

Napisane przez peacefull

Zdałam . Pozdrawiam ; *

Gratuluje !

[agusiek123]

Napisane przez annasuwalska

Przede wszystkim cieszę się,że wracasz do zdrowia, bo brakowało nam Ciebie .
Jeśli chodzi o minę w podpisie, to odzwierciedla mój bark pewności siebie (wierzę,że tylko tymczasowo).
Kiedy zacznę jeździć, okaże się, jaki ze mnie kierowca i mam nadzieję,że wówczas będę mogła zmienić "wyraz twarzy" .

Wczoraj dzwoniłam do starostwa i dowiedziałam się,że na odbiór prawa jazdy muszę poczekać ok. 3 tygodni.
Może i dobrze,że okazało się,że mój samochód odmówił posłuszeństwa. Zepsuła się stacyjka i nie można go odpalić.

Jak najszybciej muszę udać się do fachowca.

Pewności siebie nabierzesz na drodze kiedy sama bedziesz jezdzic i sie cieszyc z tej jazdy Ja też się boję, że odbierając za pare tygodni prawo jazdy będę się wszystkiego dookoła bała, że pieszy wyskoczy, że ktoś naraz wyjedzie a obok nikt nie zahamuje Ale mój TZ juz zapowiedział , że jak tylko odbiore prawko to będę go wozić ciągle zeby nabrac wprawy

I kochana nie po to męczyłyśmy się tyle czasu na kursie i tyle stresów na egzaminach, żeby teraz z tego nie korzystac i sie zamartwiać Zdałyśmy - kamień z serca i w końcu samodzielna jazda

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez peacefull

Zdałam . Pozdrawiam ; *

peacefull gratuluję serdecznie

Napisane przez papryka85

jednak obstaje przy swoim-trzeba się cieszyć!
brak pewności siebie to normalna rzecz i początek kariery też może nie być różowy, ale tak czy inaczej-jesteś kierowcą, egzamin zdałaś, teraz tylko nabierać praktyki w swoim aucie
moja siorka wyjeździła 36 godzin, zdała za pierwszym razem i też brak jej pewności, a cieszyła się tak, że...no powiedzmy że hucznie oblewała u znajomych z soboty na niedzielę...a w niedzielę zastanawiała się, czy ona też przypadkiem nie ma grypy żołądkowej...yhm
ja mam więcej godzin za sobą i myślę, że więcej pewności niż ona, ale niestety plastiku mi brak
ciesz się kochana, przezwyciężyłaś wszystkie kryzysy, teraz już będzie z górki

Pewnie że się trzeba cieszyć ze zdania egzaminu.
Teraz praktyka we własnym zakresie, a w razie super oporów można przecież wykupić jazdy z instruktorem.

Napisane przez maxymilian

Taka papka ryzowa to zawsze lepiej (dla współpasażerów) niż swojska kiełbasa + jajka gotowane na twardo (w skorupkach) obierane w pociągu na serwetke zrobioną z papieru śniadaniowego.


Co bardziej wrażliwe osoby to proszę o opuszczenie poniższego fragmentu:


Jakiś czas temu jechałem pociągiem z Wrocławia do Krakowa... siedziało nas 6 osób. Dwóch dzidków w/w. Jdene, co go zaraz opiszę, dwie kobiety i ja.


Jeden z tych dziadków, (kiedy tamtych 2 jadło swoją swojską kiełbasę z jajkami) wyjął cążki i obcinał sobie paznokcie, które „strzelały” po całym przedziale.


Temperatura w pociągu wynosiła około 45 stopni C (takie miałem wrażenie) i jedna z pasażerek chciała otworzyć okno. Na to nie zgodził się ten „strzelajacy” pan (chociaż siedział tyłem do kierunku jazdy i w żaden sposób by go nie przewiało.


Na to jedna z kobiet – do tej drugiej, ale na tyle głośno, by słyszał cały przedział:


„Jest XXI wiek a my podróżujemy jak w średniowieczu”


Ja się popłakałem ze śmiechu....

Nie, no super historia rewelacja, też prawie się popłakałam .



A co do warunków podróżowania - to już akurat śmieszne nie będzie niestety, brutalna rzeczywistość ...

Dziś akurat jadę autobusem: tłok odpowiedni już (choć to jeszcze nie szczyt październikowy), ogrzewanie jakby były mrozy nie wiadomo jakie no i autobus gdzie nie da się okien otworzyć (jedno tylko z przodu) - klimacik jak w saunie.

No i jakiś facet (chyba ok. 70 lat - tak coś gadał) właśnie narzekał:
Tak, nawet do Oświęcimia jeździli w lepszych warunkach , nawet na Syberię jak wywozili to były lepsze warunki , bo był tłok, ale była jakaś wentylacja - a tu sie nie da okna otworzyć .
Potem choroby, bo jeden chory, to od niego wszyscy .
Nawet konie, gołębie .... (i coś tam jeszcze) są przewożone w lepszych warunkach , bo mają wentylację.

Dwa razy to usłyszałam - na szczęście facet do mnie nie gadał tego.

No w sumie miał rację, ale te porównania to jednak bardzo dosadne zastosował .


Oby nazbierać na ten własny samochód i jeździć w normalnych warunkach ...

[IR1988]

Dusia ech a tym porowanianiem to facet z lekka przesadzil rozumie, ze warunki niezbyt, ale na pewno nie chcialby sie zamienic z tymi co jechacli do Oswiecimia albo na Sybir.

Ooo albo to https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=279488 czego to mlodzi nie wymysla

peacefull gratuluje i ciezsze sie razem z Toba

[agusiek123]

Napisane przez IR1988

Ooo albo to https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=279488 czego to mlodzi nie wymysla

brak słów

[syskaa90]

Napisane przez peacefull

Zdałam . Pozdrawiam ; *

Gratulacje, ale może cos więcej...? ;>

[papryka85]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;9021698]
A co do warunków podróżowania - to już akurat śmieszne nie będzie niestety, brutalna rzeczywistość ...

Dziś akurat jadę autobusem: tłok odpowiedni już (choć to jeszcze nie szczyt październikowy), ogrzewanie jakby były mrozy nie wiadomo jakie no i autobus gdzie nie da się okien otworzyć (jedno tylko z przodu) - klimacik jak w saunie.

No i jakiś facet (chyba ok. 70 lat - tak coś gadał) właśnie narzekał:
Tak, nawet do Oświęcimia jeździli w lepszych warunkach , nawet na Syberię jak wywozili to były lepsze warunki , bo był tłok, ale była jakaś wentylacja - a tu sie nie da okna otworzyć .
Potem choroby, bo jeden chory, to od niego wszyscy .
Nawet konie, gołębie .... (i coś tam jeszcze) są przewożone w lepszych warunkach , bo mają wentylację.

Dwa razy to usłyszałam - na szczęście facet do mnie nie gadał tego.

No w sumie miał rację, ale te porównania to jednak bardzo dosadne zastosował .


Oby nazbierać na ten własny samochód i jeździć w normalnych warunkach ...[/quote] no z tą Syberią i Oświęcimiem, to trochę przesadził, ale ogólnie zabawnie, że się aż tak nakręcił
o tłoku w środkach lokomocji to ja też coś wiem
już nie raz zdarzyło mi się jechać "na szybie" w busie, albo stojąc na jednej nodze albo już nie raz ktoś z zewnątrz musiał drzwi domykać, bo ci w środku nie byli w stanie
pamiętam jak raz stałam gdzieś pośrodku busa, tłok niemiłosierny, ktoś z tyłu chciał wysiąść, więc Ci z samego przodu też wysiedli, żeby dziewczynę wypuścić(w sumie to było chyba kilka osób, ale na pewno jedna dziewczyna) i pamiętam, że my stojący, którzy zostaliśmy wewnątrz przycisnęliśmy się na maxa do siedzeń po prawej stronie, ale że była zima-wszyscy grube kurtki, a staliśmy gęsto, to jak się zaczęli przeciskać do wyjścia, to w pewnym momencie ta dziewczyna właśnie zaczęła piszczeć, bo nie mogła się przepchać a jak przeciskała się koło mnie, to już piszczałyśmy i lałyśmy obie, a potem następni zabawne to było atmosfera się rozładowała

albo jak się raz zaklinowałam w przejściu z takim grubszym panem
tłoku nie było, chyba z dwie trzy osoby stojące, dojeżdżamy do "mojego" przystanku, no to wstaję i ruszam do wyjścia...niestety przejście wąskie, pan zaskoczony, że ktoś wysiada zanim się "zebrał w sobie", to chwilę się kotłowaliśmy i w rezultacie wysiadłam na następnym przystanku
nadmieniam, że ja to przecinek jestem...ciekawe jak by to wyglądało, jakbym ja też była gruba

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez IR1988

Dusia ech a tym porowanianiem to facet z lekka przesadzil rozumie, ze warunki niezbyt, ale na pewno nie chcialby sie zamienic z tymi co jechacli do Oswiecimia albo na Sybir.

Ooo albo to https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=279488 czego to mlodzi nie wymysla

IR no facet mnie totalnie zaszokował tymi porównaniami, no poczułam się jeszcze gorzej niż normalnie bez takiego głupiego gadania .
Nikt z nim nie dyskutował raczej ...
A ja tak rano też nie jestem skłonna do dyskusji ...


A ta dziewczyna z tym zdjęciem to już w ogóle bez komentarza, gdzie byli jacyś opiekunowie .

[papryka85]

to zdjęcie z Oświęcimia już widziałam...i jeszcze kilka innych
ciary mi po plecach przeszły
nie będę komentować takiego zachowania, bo to chyba zbędne

żeby nie zrobiło się ponuro proponuję to
http://www.joemonster.org/art/9677/N...zanie_konkursu

lub to http://www.joemonster.org/art/9622/P...n_olimpijskich
ale tutaj podoba mi się tylko rzut koktajlem Mołotowa i katering
bieg przez płotki chyba jednak najlepszy albo advanced swimming

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez Iwona6

http://pl.wikiquote.org/wiki/Prawa_Murphy%27ego
polecam, niezła rozrywka...ale to nie jest dla pesymistów, bo pesymista, to tylko lepiej poinformowany optymista......

Dzięki .
Mnie rozśmieszyło .
Może to znak że zmieniam się w optymistę - oby

[maxymilian]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;9022088]IR no facet mnie totalnie zaszokował tymi porównaniami, no poczułam się jeszcze gorzej niż normalnie bez takiego głupiego gadania .
Nikt z nim nie dyskutował raczej ...
A ja tak rano też nie jestem skłonna do dyskusji ...


A ta dziewczyna z tym zdjęciem to już w ogóle bez komentarza, gdzie byli jacyś opiekunowie .[/quote]

Napisane przez papryka85

to zdjęcie z Oświęcimia już widziałam...i jeszcze kilka innych
ciary mi po plecach przeszły
nie będę komentować takiego zachowania, bo to chyba zbędne

Dokładnie... gdyby głupota unosiła w powietrze ta dziewczyna latałaby jak ptak.

Dziewczyny - pogońcie mnie do pracy bo ja dzisiaj cały dzień spędziłem na wizażu.

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez papryka85

żeby nie zrobiło się ponuro proponuję to
http://www.joemonster.org/art/9677/N...zanie_konkursu

papryka super

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez maxymilian

Dziewczyny - pogońcie mnie do pracy bo ja dzisiaj cały dzień spędziłem na wizażu.

Max teraz już nie warto się stresować, po prostu dziś była niesprzyjająca aura .

Ale zachowamy to w tajemnicy, nie powiemy Twojemu szefowi.
A Ty wszystko dasz radę nadrobić

[papryka85]

[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;9022399]Dzięki .
Mnie rozśmieszyło .
Może to znak że zmieniam się w optymistę - oby [/quote]mnie to też rozbawiło
mój szef przerobił jedno prawo na swoją melodię "jeśli coś może się nie udać, to się nie uda...ale nie mnie!"

Napisane przez maxymilian

Dziewczyny - pogońcie mnie do pracy bo ja dzisiaj cały dzień spędziłem na wizażu.

max do roboty!!!! ale już!!!!
a ja też na razie laptopa odkładam, bo mnie po moim sfatygowanym brzuchu gnecie
najchętniej już bym nie leżała, ale mama na mnie wrzeszczy

[moooniaaaa]

Ja właśnie rozwiązuje testy i nie jest dobrze,przeważnie 2-4 błędy :/ Ale mam nadzieję,że do poniedziałku się wyuczę ... Zła jestem na siebie,że systematycznie nie robiłam

A ostatnio instruktor powiedział,żebym egzamin potraktowała jako "mój przyjaciel-egzamin"

[ola_spy]

Napisane przez papryka85

o "kupie" to mi nawet nie mów

po grypie żołądkowej kojarzy mi się zupełnie inaczej

chcesz o tym porozmawiac?

[papryka85]

Napisane przez ola_spy

chcesz o tym porozmawiac?

niekoniecznie

ale mnie długo nie było fiu fiu
głosowaliście w sondzie? bo ja jak widzę wyniki, to mi słabo
na początku nawet podobały mi się te hasła w stylu "faceci są z marsa, kobiety z wizaż" i parę o pięknie, ale szybko mi przeszło-po primo-HALO! tu są panowie!!!! po secondo-my tu nie tylko o ciuchach i kosmetykach na litość!!! mnie takie wątki są zupełnie obce

[pitahaya]

Napisane przez moooniaaaa

Ja właśnie rozwiązuje testy i nie jest dobrze,przeważnie 2-4 błędy :/ Ale mam nadzieję,że do poniedziałku się wyuczę ... Zła jestem na siebie,że systematycznie nie robiłam

A ostatnio instruktor powiedział,żebym egzamin potraktowała jako "mój przyjaciel-egzamin"

testy to tylko kwestia wielu prob na pewno do poniedzialku opanujesz je swietnie

zdjecie dziewczyny w Majdanku...brak slow...nastolatki sa okropne teraz... (nie wszystkie rzecz jasna)

[syskaa90]

To nie nastolatak, to jakaś gówniara, która ma wode zamiast mózgu, ale dośc juz o tym, bo aż się pisac nie chce...

A co do testów - ja zrbiłam 2 razy naukę i testy wychodziły mi potem prawie bezbłędnie

[kasientos]

Napisane przez kotka231

Jazdy skończyłam już w lipcu , a termin egzaminu wyznaczono mi na wrzesień równo 90 dni oczekiwania.

witaj
wow.. to się naczekasz


_Novotna_
bez stresu a na pewno się uda
wszyscy trzymamy kciuki..
wracaj już i opowiadaj co i jak

Napisane przez maxymilian

Co bardziej wrażliwe osoby to proszę o opuszczenie poniższego fragmentu:


Jakiś czas temu jechałem pociągiem z Wrocławia do Krakowa... siedziało nas 6 osób. Dwóch dzidków w/w. Jdene, co go zaraz opiszę, dwie kobiety i ja.


Jeden z tych dziadków, (kiedy tamtych 2 jadło swoją swojską kiełbasę z jajkami) wyjął cążki i obcinał sobie paznokcie, które „strzelały” po całym przedziale.


Temperatura w pociągu wynosiła około 45 stopni C (takie miałem wrażenie) i jedna z pasażerek chciała otworzyć okno. Na to nie zgodził się ten „strzelajacy” pan (chociaż siedział tyłem do kierunku jazdy i w żaden sposób by go nie przewiało.


Na to jedna z kobiet – do tej drugiej, ale na tyle głośno, by słyszał cały przedział:


„Jest XXI wiek a my podróżujemy jak w średniowieczu”


Ja się popłakałem ze śmiechu....

tego mi dziś brakowało.. od razu lepszy humor
uwielbiam takie integrujące podróże

Napisane przez peacefull

Zdałam . Pozdrawiam ; *

: jupi:
brawoooo



[1=72f264f1cd165e2b94e3888 8adc60ec5afe5a0b8_658382a 5e67ad;9021698]Dziś akurat jadę autobusem: tłok odpowiedni już (choć to jeszcze nie szczyt październikowy), ogrzewanie jakby były mrozy nie wiadomo jakie no i autobus gdzie nie da się okien otworzyć (jedno tylko z przodu) - klimacik jak w saunie.

No i jakiś facet (chyba ok. 70 lat - tak coś gadał) właśnie narzekał:
Tak, nawet do Oświęcimia jeździli w lepszych warunkach , nawet na Syberię jak wywozili to były lepsze warunki , bo był tłok, ale była jakaś wentylacja - a tu sie nie da okna otworzyć .
Potem choroby, bo jeden chory, to od niego wszyscy .
Nawet konie, gołębie .... (i coś tam jeszcze) są przewożone w lepszych warunkach , bo mają wentylację...[/quote]
jej co za porównania...
i to mówi facet który prawie sam przeżył tamto...
ale mniejsza o to...

Napisane przez moooniaaaa

Ja właśnie rozwiązuje testy i nie jest dobrze,przeważnie 2-4 błędy :/ Ale mam nadzieję,że do poniedziałku się wyuczę ... Zła jestem na siebie,że systematycznie nie robiłam

nie rób testów...
ja żałuję że je robiłam..
lepiek kilka razy przećwicz sobie cały zbiór...
tzn wg mnie to jest lepsze niż robienie takich testów..
bo kilka zadań trafiac Ci się będzie ciągle a jakies pominie system

[_Novotna_]

Moje kochane Wizażanki i Wizażanie

Na wstępie napisze, że dziękuje za trzymanie kciuków i wsparcie duchowe i napisze, że dziś o godzinie 10 zdałam za pierwszym razem

Niestety nie udało mi się wczoraj przeczytać wiadomości, które pozostawiłyście wczoraj po moim krytycznym poście. Chyba napędziłam Wam i sobie niezłego stracha.

Po tym jak napisałam wiadomość, wybuchłam płaczem i byla wielka histeria, potem się uspokoiłam,wzięłam tableteczke uspokajająca Kalms, ciepłą kąpiel i w łożeczku obejrzałam z siostrą Tomb Raider na DVD. i zasnęłam.

Rano pobudka, serce wali dwieście na minute, ale wyszykowałam się i tata podwiózł mnie na jazde, gdzie wszystko szło mi ok, byłam na placu i parkowałam sobie. ( potem okazało się że na egzaminie też jechałam tą trasą).

Z intruktorką pojechałyśmy ELKĄ do WORD", gdzie przestałam się denerwować, tzn lekki stresik był, ale wziełam znowu tabletkę i czekałam około 1,5 godziny na moją kolej.

Egzaminatorka była ponoć straszna, wysoka blondyna, taka typowa służbistka.
Podczas kiedy robiłam prezentacje rozmawiała przez tel, potem łuk i górka i na miacho. Trasa była dość łatwa, raz przy zmianie pasa lekko zahaczyłam linie ciągłą co tylko skomentowała a tak to tylko komendy, prosto, w lewo itp.

Dojechałyśmy do WORDU kazała mi zaparkować no i wiecie co na koniec powiedziała: "ocena pozytywna, to wszystko, prosze wyjść

[papryka85]

Napisane przez _Novotna_

Moje kochane Wizażanki i Wizażanie

Na wstępie napisze, że dziękuje za trzymanie kciuków i wsparcie duchowe i napisze, że dziś o godzinie 10 zdałam za pierwszym razem

Niestety nie udało mi się wczoraj przeczytać wiadomości, które pozostawiłyście wczoraj po moim krytycznym poście. Chyba napędziłam Wam i sobie niezłego stracha.

Po tym jak napisałam wiadomość, wybuchłam płaczem i byla wielka histeria, potem się uspokoiłam,wzięłam tableteczke uspokajająca Kalms, ciepłą kąpiel i w łożeczku obejrzałam z siostrą Tomb Raider na DVD. i zasnęłam.

Rano pobudka, serce wali dwieście na minute, ale wyszykowałam się i tata podwiózł mnie na jazde, gdzie wszystko szło mi ok, byłam na placu i parkowałam sobie. ( potem okazało się że na egzaminie też jechałam tą trasą).

Z intruktorką pojechałyśmy ELKĄ do WORD", gdzie przestałam się denerwować, tzn lekki stresik był, ale wziełam znowu tabletkę i czekałam około 1,5 godziny na moją kolej.

Egzaminatorka była ponoć straszna, wysoka blondyna, taka typowa służbistka.
Podczas kiedy robiłam prezentacje rozmawiała przez tel, potem łuk i górka i na miacho. Trasa była dość łatwa, raz przy zmianie pasa lekko zahaczyłam linie ciągłą co tylko skomentowała a tak to tylko komendy, prosto, w lewo itp.

Dojechałyśmy do WORDU kazała mi zaparkować no i wiecie co na koniec powiedziała: "ocena pozytywna, to wszystko, prosze wyjść

jaka durna trzeba było odpowiedzieć "z przyjemnością"
gratuluję!!!!!!!!!!

[aniulek87]

novotna graatuluje

[Impersona]

Novotna super!!! Gratulacje wielkie Noooo takie informacje mi się podobają

Wczoraj odebrałam swoje prawko i jutro idę z TŻ uczyć się jeździć swoim autkiem. Powiem Wam, że bardzo się boję i nie mam zamiaru wyjeżdżać spod domu, tylko poproszę, żebyśmy najpierw pojechali na jakieś zadupie, gdzie się przesiądę.
Dziś dodatkowo dostałam strachu przed samodzielną jazdą, bo jechałam tramwajem i facet chyba myślał, że zdąży i wjechał w nas. Ludzie w tramwaju się poprzewracali, bo tramwaj gwałtownie zahamował, ale za późno. Cud, że facet przeżył- przód skody zgnieciony tak, że drzwi od strony kierowca wyglądały jak harmonijka, facet musiał przeciskać się do drzwi pasażera.m Okropnie to wyglądało- jakby wbił się w tramwaj.

A co do podróży pociągiem jeszcze- wczoraj jechałam do rodzinnego miasta po prawko właśnie i siadłam do przedziału gdzie wydawało mi się- siedzą 3 koboety. Okazało się, że jedna była kobietą, a dwie pozostałe to Niemcy z takimi długimi, farbowanymi włosami. Jak pozdejmowali sobie buty, to jakoś przeżyłam, chociaż trochę mnie to irytowało. Ale myślałam, że umrę, jak wyjęli sobie śmierdzące kiełbasy i zaczęli je jeść tak oooooookrooopnie mlaskając.

[kesly1]

<=== dla mojego braciszka!!
Ja mam załamkę ;( odebrałam dzisiaj prawko. Wybłagałam brata, zebyśmy sobie pojeździli, zrobiliśmy rundkę wokół mojej dzielnicy, po czym stwierdził : KTO MI DAŁ PRAWO JAZDY ? ;/ Teraz chciałabym jechać do mojego Misia do Gdyni, ale brat siedzi i jakieś bajki ogląda, i nie chce jechać ze mną. A moje Volvinko, które miałam dostac nie chce odpalić jak na złośc, i w ogóle nie wiem o co chodzi, ale cos z przegubem.. ;/ Porazka

[_Novotna_]

Dzięki dziewczyny Teraz mniej przyjemne sprawy jak naprawienie auta, które odziedziczyłam, tj wspomaganie i hamulec :/

[syskaa90]

Napisane przez kesly1

<=== dla mojego braciszka!!
Ja mam załamkę ;( odebrałam dzisiaj prawko. Wybłagałam brata, zebyśmy sobie pojeździli, zrobiliśmy rundkę wokół mojej dzielnicy, po czym stwierdził : KTO MI DAŁ PRAWO JAZDY ? ;/ Teraz chciałabym jechać do mojego Misia do Gdyni, ale brat siedzi i jakieś bajki ogląda, i nie chce jechać ze mną. A moje Volvinko, które miałam dostac nie chce odpalić jak na złośc, i w ogóle nie wiem o co chodzi, ale cos z przegubem.. ;/ Porazka

A przeguby mają coś wspólnego z możliwością odpalenia samochodu? Bo w mojej Pandzie (i w samochodzie koleżanki) też świszczą przeguby, ale tylko jak skręcam i daje gazu i nie ma to jakiegoś dużego wpływu na jazdę.

[Magietka]

_Novotna_ gratuluje Milo sie czyta takie wiadomosci oby jak naj czesciej bylo takich

[72f264f1cd165e2b94e38888adc60ec5afe5a0b8_658382a5e67ad]

Napisane przez _Novotna_

Moje kochane Wizażanki i Wizażanie

Na wstępie napisze, że dziękuje za trzymanie kciuków i wsparcie duchowe i napisze, że dziś o godzinie 10 zdałam za pierwszym razem

_Novotna_ super gratuluję serdecznie

Napisane przez papryka85

ale mnie długo nie było fiu fiu
głosowaliście w sondzie? bo ja jak widzę wyniki, to mi słabo
na początku nawet podobały mi się te hasła w stylu "faceci są z marsa, kobiety z wizaż" i parę o pięknie, ale szybko mi przeszło-po primo-HALO! tu są panowie!!!! po secondo-my tu nie tylko o ciuchach i kosmetykach na litość!!! mnie takie wątki są zupełnie obce

papryka a ta sonda to w tym wątku była, czy gdzieś indziej???
Jak tutaj to zupełnie nie kojarzę o co chodzi .
Ale w sumie trochę "zakręcona" bywam, zwłaszcza ostatnio ...

Napisane przez Impersona

Wczoraj odebrałam swoje prawko i jutro idę z TŻ uczyć się jeździć swoim autkiem. Powiem Wam, że bardzo się boję i nie mam zamiaru wyjeżdżać spod domu, tylko poproszę, żebyśmy najpierw pojechali na jakieś zadupie, gdzie się przesiądę.
Dziś dodatkowo dostałam strachu przed samodzielną jazdą, bo jechałam tramwajem i facet chyba myślał, że zdąży i wjechał w nas. Ludzie w tramwaju się poprzewracali, bo tramwaj gwałtownie zahamował, ale za późno. Cud, że facet przeżył- przód skody zgnieciony tak, że drzwi od strony kierowca wyglądały jak harmonijka, facet musiał przeciskać się do drzwi pasażera.m Okropnie to wyglądało- jakby wbił się w tramwaj.

A co do podróży pociągiem jeszcze- wczoraj jechałam do rodzinnego miasta po prawko właśnie i siadłam do przedziału gdzie wydawało mi się- siedzą 3 koboety. Okazało się, że jedna była kobietą, a dwie pozostałe to Niemcy z takimi długimi, farbowanymi włosami. Jak pozdejmowali sobie buty, to jakoś przeżyłam, chociaż trochę mnie to irytowało. Ale myślałam, że umrę, jak wyjęli sobie śmierdzące kiełbasy i zaczęli je jeść tak oooooookrooopnie mlaskając.

Impersona nie zazdroszczę widoku tego wypadku .

A co do opisu jazdy pociągiem, to jak widać podróż środkami komunikacji publicznej to same "atrakcje"

Napisane przez kesly1

<=== dla mojego braciszka!!
Ja mam załamkę ;( odebrałam dzisiaj prawko. Wybłagałam brata, zebyśmy sobie pojeździli, zrobiliśmy rundkę wokół mojej dzielnicy, po czym stwierdził : KTO MI DAŁ PRAWO JAZDY ? ;/ Teraz chciałabym jechać do mojego Misia do Gdyni, ale brat siedzi i jakieś bajki ogląda, i nie chce jechać ze mną. A moje Volvinko, które miałam dostac nie chce odpalić jak na złośc, i w ogóle nie wiem o co chodzi, ale cos z przegubem.. ;/ Porazka

kesly to na początku jest normalna reakcja kierowcy z jakimś stażem - sporo osób to musiało przechodzić, ale z czasem jest coraz lepiej.
Jeśli masz własny samochód (to Volvo), to nie będziesz musiała jeździć w towarzystwie, chyba że będziesz tego chciała