sześćdziesiątki z plusem

[starsza pani]

Dorota,zajrzyj do przeglądarki:
Kobietą Być - zdrowie i piękno kobiety

Zawsze pod ręką powinien być sprzęt i środki czyszczące do wywabiania plam ... BURAKI Plamę wytrzyj natychmiast mokrą gąbką i namocz na noc w zimnej wodzie. ...
www.kobieta.byc.pl/articles.php?did=5&id=76 - 97k - 23 Kwi 2007 - Kopia - Podobne strony


BURAKI Plamę wytrzyj natychmiast mokrą gąbką i namocz na noc w zimnej wodzie. W plamę wetrzeć nie rozcieńczony detergent i wypłukać. Wilgotną jeszcze plamę posyp boraksem i polej gorącą wodą.

[sr.johanna]

Dzien dobry moje kochane
starsza pani ja tez jestem z toba (tylko nie wiem dlaczego akurat dzisiaj,bo w pamieci mam cie zawsze )masz jakis wazny termin u pana doktora?Jesli tak to trzymam kciuki!
szpiegu przesliczna psina Niestety musisz sama wiedziec,czy dasz rade podolac z wszystkimi obowiazkami Ale sliczny jest
Pozdrawiam i

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez starsza pani

Widziałam zdjęcie psiaczka w linku,który podałaś.Cudo. Wcale się nie dziwie,ze zakochałaś sie w nim. A co rodzice?Mają wiadro pod ręką?
PS.Mimo,że piesek przepiękny-odradzam.Dwa grzyby w barszcz...itd.

3 kochana, 3 grzybki... Remis, Bounty i ona...
Rodzice wiadra maja pod ręką nawet szlauf...
Byly juz u nas inne sunie, ale każda nie potrafila zaakceptowac Bountyego bo mialy dominujacy charakter, a on jest ofermą.
Sunia jest do oddania za symboliczną złotówke, ponieważ ma krzywy zgryz, hodowczyni zalezy aby trafila do kogos kto na pewno ją wysterylizuje i nie bedzie rozmnazac (sunia ma rodowod), a ja w domu mam jedno nie-kastrata, bo na kastracje jeszcze za mlody.

[Luba]

Napisane przez Dorota-Coco

Dziekuje Ci dobra kobieto

To ja moge zmyc Tobie glowe... na ten przyklad zastosujmy wspomniany sok z cytrynki! tylko kurka... jak sie powywabiaja jakie dobre rzeczy z Twojej glowy... moze lepiej nie stosujmy cytrynki

Jesli to w miare świeża plama, to polecam sposób który u mnie działa (nie wiem dlaczego buraki są numerem dwa jesli chodzi o plamy w mojej rodzinie )

Od razu spłukac zimna wodą, nawet nie spłukac a zaprac. Potem zastosowac Vanish i wyprać. U mnie schodzi ze wszystkiego w ten sposób.


Starsza pani, pytałaś kiedyś o syna: wraca jutro , podobno jest świetnie i bardzo mu się podoba... ale tęskni

[Kota]

doczytałam o kłopotach z plamami- świetne są niemieckie odplamiacze- do dostania w rossmanach- w małych, seledynowych, zwężających sie do góry buteleczkach. Jest ich kilka rodzajów- w zależności od plam- wszystkie są świetne.

[taka taka]

witam Was w piękny dzień

plamy z buraków zmywają się świetnie zwyczajnie w wodzie z proszkiem do prania, przynajmniej te moje , w tym roku po wigili upralam zaplamiony obrus dopiero w nowym roku (nie moczylam, nie używałam odplamiaczy) i spral się rewelacyjnie


Starsza Pani

[Dorota-Coco]

Zastosowalam. I nawet cytryna wedlug pomyslu Szpiega juz nie byla konieczna.
Zlazlo wszystko pieknie przy pomocy plukan bierzaca woda a potem sruu faniszem

Luba , a wiesz Ty, ze w mojej rodzinie tez zdarzaja sie "plamy", najczesciej wlasnie z burakow
Taki na ten przyklad wszechwiedzacy-pierdzacy wujek Wladyslaw, ktoremu wydawalo sie, ze pozjadal wszytkie rozumy i bedzie nas wiesniakow (bo moja rodzina w glownej mierze pochodzi ze wsi) uswiadamial i oswiecal pseudo-madrosciami pt "Jak Zyc"

No.

[Sabbath]

Napisane przez Dorota-Coco

Zastosowalam. I nawet cytryna wedlug pomyslu Szpiega juz nie byla konieczna.
Zlazlo wszystko pieknie przy pomocy plukan bierzaca woda a potem sruu faniszem

Też poleciłabym cytrynę, ale nie zdążyłam. Ciesze się, że kłopot z glowy ( z tkaniny własciwie).

Napisane przez Dorota-Coco

Luba , a wiesz Ty, ze w mojej rodzinie tez zdarzaja sie "plamy", najczesciej wlasnie z burakow
Taki na ten przyklad wszechwiedzacy-pierdzacy wujek Wladyslaw, ktoremu wydawalo sie, ze pozjadal wszytkie rozumy i bedzie nas wiesniakow (bo moja rodzina w glownej mierze pochodzi ze wsi) uswiadamial i oswiecal pseudo-madrosciami pt "Jak Zyc"

No.

Umarłam!

[Luba]

Napisane przez Dorota-Coco

Luba , a wiesz Ty, ze w mojej rodzinie tez zdarzaja sie "plamy", najczesciej wlasnie z burakow
Taki na ten przyklad wszechwiedzacy-pierdzacy wujek Wladyslaw, ktoremu wydawalo sie, ze pozjadal wszytkie rozumy i bedzie nas wiesniakow (bo moja rodzina w glownej mierze pochodzi ze wsi) uswiadamial i oswiecal pseudo-madrosciami pt "Jak Zyc"

No.

Droga Pani,
Na takie uporczywe plamy nie ma odplamiaczy. Można jedynie jako srodek zaradczy zastosować... obrzucenie pomidorami

W imieniu redakcji
Luba

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Dziecko wojny i bunkrow spadlo ze schodow -_-

[Kota]

Buraki pokonane widzę, plamy buraczane sa rzeczywiście nie tak straszne, inne gorsze. Co to za dziecko bunkrów- Szpiegu, to ty?- spadłaś?
Idę sie uczyć- muszę. No i chcę- to poczucie, że sie jednak coś umie jest bezcenne.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Kota

Buraki pokonane widzę, plamy buraczane sa rzeczywiście nie tak straszne, inne gorsze. Co to za dziecko bunkrów- Szpiegu, to ty?- spadłaś?
Idę sie uczyć- muszę. No i chcę- to poczucie, że sie jednak coś umie jest bezcenne.

Konkretnie to z impetem usiadlam
Karma przyjechala, wiec schodzilam po nia, tak mi sie spieszylo ze poslizgnelam sie we wlasnych japonkach i bum kilka schodkow. Paluch zakrwawiony (jakos pazurka se uszkodzilam), bolaca kostka i kosc ogonowa
Dziecko Szczęscia Inaczej jak nic jest ze mnie.
Mam nauczke aby nie biegac po schodach

[sr.johanna]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Konkretnie to z impetem usiadlam
Karma przyjechala, wiec schodzilam po nia, tak mi sie spieszylo ze poslizgnelam sie we wlasnych japonkach i bum kilka schodkow. Paluch zakrwawiony (jakos pazurka se uszkodzilam), bolaca kostka i kosc ogonowa
Dziecko Szczęscia Inaczej jak nic jest ze mnie.
Mam nauczke aby nie biegac po schodach

Moj ty szpiegu,dziecko szczescia i

[Sabbath]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Mam nauczke aby nie biegac po schodach

Biegać można, ale na litość... Nie w japonkach!

Ja w czymś takim chodzić nie potrafię, a bieganie to już sport ekstremalny.


Biedny Szpieg z potłuczoną pupą...

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

Napisane przez Sabbath

Biegać można, ale na litość... Nie w japonkach!

Ja w czymś takim chodzić nie potrafię, a bieganie to już sport ekstremalny.


Biedny Szpieg z potłuczoną pupą...

Innych kapci nie mam :P
Teraz sobie poszukam jakiegos masazysty na moja kosc ogonowa Każda sytuacja ma swoje plusy, co nie?

[sr.johanna]

Napisane przez Sabbath

Ja w czymś takim chodzić nie potrafię,

Ja tez nie i nigdy juz sie chyba nie naucze

[ROZ-ter-KA]

Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców

Konkretnie to z impetem usiadlam
Karma przyjechala, wiec schodzilam po nia, tak mi sie spieszylo ze poslizgnelam sie we wlasnych japonkach i bum kilka schodkow. Paluch zakrwawiony (jakos pazurka se uszkodzilam), bolaca kostka i kosc ogonowa
Dziecko Szczęscia Inaczej jak nic jest ze mnie.
Mam nauczke aby nie biegac po schodach

Ja bym radziła prześwietlić stopę. Półtora roku temu jak się poślizgnęłam i usiadlam na pupie na lodzie, to złamałam palucha i potłukłam śodstopie tak że miałam dwa miesiące gips, a wydawało mi się , że troche poboli i przestanie, BHPowiec w robocie kazał mi jechac przeswietlić bo sama bym pewnie nie poszła.

[Westalka]

Napisane przez sr.johanna

Ja tez nie i nigdy juz sie chyba nie naucze

Też tak myślałam. A teraz? Cóż to za lato bez japonek?

To Wy nie wiecie, że.. są tylko dwie rzeczy, których nie da się wykonać:
- założyć hełm na lewą stronę założyć,
- wysikać palcem.

[taka taka]

Napisane przez Sabbath

Biegać można, ale na litość... Nie w japonkach!

Ja w czymś takim chodzić nie potrafię, a bieganie to już sport ekstremalny.


Biedny Szpieg z potłuczoną pupą...

Napisane przez sr.johanna

Ja tez nie i nigdy juz sie chyba nie naucze

a ja się nauczyłam w tamtym roku, teraz nie mogę doczekać się wakacji i chodzenia w japonkach

Szpiegu, jaka decyzja w sprawie nowego psiaka?
wybijałam Ci pomysł ( na Twoje wasne życzenie) na jak schudnąć
wybiłam?

edit:
wróciłam z biegania, nałykałam się much, chyba zacznę biegać w jakiejś maseczce

[so_na_ta]

bardzo lubię japonki, noszę je jako obuwie domowe , mam tez klapki drewniaczki - w nich musiałam przystosowac sie do chodzenia

[poziomka61]

Boże, Dziewczyny, wystarczy dzień z awarią prądu i "się dzieje"...
A ja Wam dziś (a może jutro, bo grubo po północy) powiem tylko, że
1. Ptaszki śpiewają
2. Gwiazdy zaje,,,,e (taka grzeczna jestem )
3. żaby to już chyba przesadziły z kumkaniem
4. Słowika za domem to...
5. a co dopiero z tymi co w sadzie
6. A tego drozda, co mnie jutro znowu obudzi, to zwyzywam z samego rana i powiem mu dosadnie, co myślę o nim i jego porannych kumplach.
Znów muszę stwierdzić, że życie na wsi to nie sielanka

A co dopiero z góralami na podwórku................. ......................... ......................... ............
I tak Was lubię wszystkie

[Sabbath]

Napisane przez so_na_ta

bardzo lubię japonki, noszę je jako obuwie domowe , mam tez klapki drewniaczki - w nich musiałam przystosowac sie do chodzenia

Kontynuując kwestię japonek wyznam porannie, że po pierwsze chodzenie w klapkach jest wbrew mej naturze, bo wymaga jakiegoś choć odrobinę kontrolowanego sposobu poruszania, a ja jestem wariat. Po drugie japonki ze skarpetkami wyglądają durnie, zaś bez skarpet obcierają. Mnie wszystkie buty noszone na gołą stopę obcierają. Jedyny wyjątek stanowią Adidasy.

Miłego dzionka. Ja wysłałam moje Sczczęście do szkoły i chyba kimnę się jeszcze na jakieś dwie godzinki.

[Kota]

Kontynuując kwestię japonek, kupiłam sobie zdrowotne japonki Scholla... nie radzę. Potrafią obetrzeć do krwi. Gdy sie już dostosują do stopy- - po dwóch dniach męki- wtedy da się już chodzić, mają bardzo dobrą, wygodną, profilowaną podeszwę, ale przedtem...
Z wiekszością butów mam bardzo duże kłopoty- teraz ograniczyłam sie do dwóch firm, które mnie nie ranią- Bata i Bronx. Z innymi dochodziło do tego, że bałam się spaceru dłuższego niż 20 minut... A chodzić muszę dużo. But- kwestia podstawowa dla mnie.

[Dorota-Coco]

gwoli japonek-lubie.
Bardzo lubie odslaniete stopy.
A jak dojrze jakie sliczne stopki babskie z pomalowanymi pazurkami w sandalkach na obcasie to pomimo zem heterka to patrze z takim namaszczeniem i uwielbieniem, ze daje glowe wszyscy inni mysla, ze ja homoseksualna jestem jak nic! i jaka fetyszystka stop babskich...

[sr.johanna]

Witam
Wracajac do japonek i mojego stwierdzenia,ze nie potrafie w nich chodzic i nigdy tez sie tego nie naucze....to prawda
Probowalam juz kazdego lata,nie wychodzi mi to
U mnie to tak wyglada,jakby te japonki byly 3 numery na mnie za duze...a to dlatego,ze palce wychodza mi przed japonki..a piety mam w srodku klapka
Nie wyglada to za elegancko...wiec poprzestalam

[so_na_ta]

Pisałam obszerną wiadomosc -umknęła .
Sabbath - spanie w tak piekny, sloneczny dzień -to grzech !
Co do obuwia -niestety kazda nowa pare , niezaleznie od firmy, producenta , skóry czy innego tworzywa -przepłacam otarciami do krwi . Nawet klapki z małymi paseczkami otarły mnie . Jeżeli chodzi o japonki , mam dwie pary -jedne do chodzenia w domu , drugie bardziej atrakcyjne -wyjsciowe latem . bardzo lubie ten rodzaj obuwia ,jest higieniczny ,wbrew pozorom łatwo i szybko mozna w nich chodzić -nalezy jedynie wybrac odpowiedni model tego buta . Uchwyt przytrzymujacy palec powinien byc z bardzo delikatnej skórki , wręcz niewidoczny ,wtedy jakby same paski utrzymywały stopę . Zakładanie skarpet do japonek - nie wyobrażam sobie i szczerze nikogo nie widziałam w takiej "kompozycji " .
Duzo słonca i usmiechu na cały dzisiejszy dzień , szczególnie duzo -dla Starszej Pani .

[Sabbath]

Napisane przez so_na_ta

Pisałam obszerną wiadomosc -umknęła .
Sabbath - spanie w tak piekny, sloneczny dzień -to grzech !
Co do obuwia -niestety kazda nowa pare , niezaleznie od firmy, producenta , skóry czy innego tworzywa -przepłacam otarciami do krwi . Nawet klapki z małymi paseczkami otarły mnie . Jeżeli chodzi o japonki , mam dwie pary -jedne do chodzenia w domu , drugie bardziej atrakcyjne -wyjsciowe latem . bardzo lubie ten rodzaj obuwia ,jest higieniczny ,wbrew pozorom łatwo i szybko mozna w nich chodzić -nalezy jedynie wybrac odpowiedni model tego buta . Uchwyt przytrzymujacy palec powinien byc z bardzo delikatnej skórki , wręcz niewidoczny ,wtedy jakby same paski utrzymywały stopę . Zakładanie skarpet do japonek - nie wyobrażam sobie i szczerze nikogo nie widziałam w takiej "kompozycji " .
Duzo słonca i usmiechu na cały dzisiejszy dzień , szczególnie duzo -dla Starszej Pani .

So_na_to, ja lubię grzeszyć...


A nawiązując do skarpet w zestawieniu z japonkami, to ja taką kompozycję widziałam nie raz. pół biedy, jeśli są to specjalne skarpetki do japonek, z oddzielonym dużym palcem. Gorzej, gdy ktoś prezentuje widzom taki zmarszczony kłąb bawełny wciśniety za ten pasek przytrzymujący palec.

I jeszcze o klapkach z małymi paseczkami: nigdy, przenigdy nie będę chodzić w sandałach. Ich paski zawsze, zawsze bolą... Żadne oswajanie i "rozchodziewanie" butów nie pomaga. W upały chadzam w espadrylach.

Z resztą ja w ogóle dziwna jestem, bo uważam, że palucghy wystające z butów wyglądają paskudnie. Szczególnie dotyczy to przypadku, kiedy w ładnych czółenkach ktoś wydziabie dziursko z przodu i przez to dziursko wystają pościskane paluchy (a całośc nazwie peep toe). Jak w tym chodzić?! Czółenka bez pończoch są dla mnie nie do przyjęcia, a pokazywać przez dziurę czubki pończoch?!


Zaraz dostanę po uszach...

[Dorota-Coco]

Napisane przez Sabbath

So_na_to, ja lubię grzeszyć...


A nawiązując do skarpet w zestawieniu z japonkami, to ja taką kompozycję widziałam nie raz. pół biedy, jeśli są to specjalne skarpetki do japonek, z oddzielonym dużym palcem. Gorzej, gdy ktoś prezentuje widzom taki zmarszczony kłąb bawełny wciśniety za ten pasek przytrzymujący palec.

I jeszcze o klapkach z małymi paseczkami: nigdy, przenigdy nie będę chodzić w sandałach. Ich paski zawsze, zawsze bolą... Żadne oswajanie i "rozchodziewanie" butów nie pomaga. W upały chadzam w espadrylach.

Z resztą ja w ogóle dziwna jestem, bo uważam, że palucghy wystające z butów wyglądają paskudnie. Szczególnie dotyczy to przypadku, kiedy w ładnych czółenkach ktoś wydziabie dziursko z przodu i przez to dziursko wystają pościskane paluchy (a całośc nazwie peep toe). Jak w tym chodzić?! Czółenka bez pończoch są dla mnie nie do przyjęcia, a pokazywać przez dziurę czubki pończoch?!


Zaraz dostanę po uszach...

Takie czolenka z dziurskiem nosi moja kolezanka i przyznam, ze wyglada to dosc zmyslowo...taki czerwony paznokiec wystajacy z buta-zadziorny taki ale wiadomo, jestem zboczencem i lubie stopy babskie ogladac
Przyznac trza jednak, ze najpiekniej wyglada zestaw ponczochy i szpilki, no i chlopy zadowolone wowczas, a jakze!

[Kota]

Napisane przez Dorota-Coco

Takie czolenka z dziurskiem nosi moja kolezanka i przyznam, ze wyglada to dosc zmyslowo...taki czerwony paznokiec wystajacy z buta-zadziorny taki ale wiadomo, jestem zboczencem i lubie stopy babskie ogladac
Przyznac trza jednak, ze najpiekniej wyglada zestaw ponczochy i szpilki, no i chlopy zadowolone wowczas, a jakze!

Czerwony, krwistoczerwony paznokieć wyzierający z dziury...

[taka taka]

Napisane przez Dorota-Coco

Takie czolenka z dziurskiem nosi moja kolezanka i przyznam, ze wyglada to dosc zmyslowo...taki czerwony paznokiec wystajacy z buta-zadziorny taki ale wiadomo, jestem zboczencem i lubie stopy babskie ogladac
Przyznac trza jednak, ze najpiekniej wyglada zestaw ponczochy i szpilki, no i chlopy zadowolone wowczas, a jakze!

Napisane przez Kota

Czerwony, krwistoczerwony paznokieć wyzierający z dziury...

aż się boję jak to się skończy, rozwija się obiecująco