Dzieci wrzesień-październik-listopad 2006

[Carya]

No to jest jakiś skandal już!!! Gdzieście się baby pochowały no??? Tylko Tysia i Myszka się ostały?

To ja coś napiszę... może się tu interes rozkręci Byłyśmy dziś z Martuśkiem u pana doktora (oczywiście jak każdego obcego faceta musiała go opłakać niemiłosiernie i nawet skopała mu brodę jak ją badał ). Jak Marta skończy 6sty miesiąc mamy zacząć dawać twarożek i biszkopciki bezglutenowe (już widzę jak wszystko będzie upaprane) A teraz już kisielki można małej gotować, jakieś pochodne kukurydzy i zupki z mięskiem dawać (pytałam o zupki i powiedział że ich nie trzeba dziecku dawkować - od nich się nie utuczy - może maluch jeść ile ma potrzebę). Oprócz kukurydzy i ryżu żadnych zbóż nie dawać.
Zęby jednak nie idą To skąd te nerwy?

[justyna-viola]

Ale skandal jakie pustki Ojj obijamy sie na maksa ale nie dziwota skoro takie piekne slonko za oknem wiec zapewne wozeczki mamuski pchaja

Tysiu Tysiu nadrabiaj zaleglosci a TZ niech niech bierze ten numer od tej kobitki tak w razie "w"

Ja dzis wychodzilam na spacer 2 godziny bo maly wpadal w szal Nie wiem juz po czym takie akcje ......moze po soczkach ktore mu zaczelam dawac ale jemu nie bardzo smakuja i wypil malutko.Pediatra ostrzegala ze chlopcom po soczkach zdarzaja sie kolki Jutro mu nie dam i zobacze czy nadal bedzie akcje odstawial

[linijka]

Odwyk od wizażu maja wszystkie mamuśki
Ja się jakoś nie mogłam zalogować, raz nawet mi sie udało i zaraz się samo wylogowało i w ogóle ciężko wizaż się otwiera, Wam też?

Carya czyli zielone światło dla jedzonka się zacznie U nas zielone jest ino chęci brak, Filip najlepiej cycek i jabłko, zupy raczej bleee. Na poczatku jadł z ochotą, a teraz się znowu popieprzyło.
Carya pisałaś o jakiejś zupce, którą Marta bardzo lubi, co to było? Moze znajdę ten post.
Byłam u fryzjera i mam krótkie kłaki, ale mi grzywkę opitoliła na Jagę Hupało ale reszta oki

Ja mam straszne cyrki znowu ze spaniem, przeważnie kończy się bujaniem, bo inaczej ni cholery spać nie chce

[Carya]

Linijka ta zupka jest BoboVity marchewkowa z ryżem
A grzywka jak najbardziej na miejscu, teraz króciutkie są w modzie
Z tymi cyrkami wieczornymi to możemy sobie ręce podać Tyle że u nas bujanie nic nie daje bo mała nigdy bujana nie była

[paslik]

Uffffff! Całe szczęście, ze wszystkie porządki świąteczne robią to człowiek rach ciach i poczyta co napisały!

Urografia.... Wyniki złe..... Badanie niestety też nieprzyjemne i po lekach mam zrobić ponownie.

Natalka mały urwipołć ostatnio zaanektowała mamę całkiem. Nawet nie mam kiedy dobrze do kompa usiąść. Taki się z niej cycek zrobił. Chwila spokoju jak Patrynia z przedszkola wróci i teatrzyk zrobi.

Na moją teściową Natalka reaguje atakiem kaszlu. To chyba dlatego. że teściowa pali Zresztą ja też tak na nią reagowałam przez calą ciążę

Całą sobotę przespacerowałam z dzieciakami, bo były u nas obchody rocznicy pobytu Napoleona na Zamku w Ostródzie. To poszłam z moimi małymi laskami tych francuskich żołnierzy podrywać Ale wzięcie miała tylko Pati, żołnierzyk chciał jej nawet dać karabin potrzymać No i udało mi się obejrzeć nową wystawę na zamku! Spróbujcie wytłumaczyć pięciolatkowi do czego służył cep, magiel, dzierza, masielnica, itp......

A w niedzielę byliśmy w studio fotograficznym na prawdziwnej sesji zdj.ęciowej dwóch modelek, efektami się pochwalę. Odbieramy w środę

a dziś od rana walczę z porządkami!!!! Jeszcze jutro i finito!!!!!

[linijka]

Napisane przez Carya

Linijka ta zupka jest BoboVity marchewkowa z ryżem
A grzywka jak najbardziej na miejscu, teraz króciutkie są w modzie
Z tymi cyrkami wieczornymi to możemy sobie ręce podać Tyle że u nas bujanie nic nie daje bo mała nigdy bujana nie była

Dzięki Carya jutro poszukam, może będzie księciu smakowała
U mnie jeszcze bujanie pomaga na szczęście, bo cycki puste a ryk kosmiczny, ech znowu miesiąc zanim ząb wyjdzie

[linijka]

Pasliczku może następne wyniki będą lepsze, kciuki trzymam Na zdjęcia czekam z niecierpliwością
Oj wesoło z tymi naszymi dziećmi sie robi bez mamy ani rusz, Ja dzisiaj z tatusiem zostawiłam na godzinkę Filipa i marudził cały czas, ja w drzwi, a dziecko szczęśliwe już. Nawet na ręce nie musiałam brać, ważne że mnie słyszał

Spadam do łóżeczka. Do jutra, paaaaaaaaa!

[*lora*]

Napisane przez Carya

mamy zacząć dawać twarożek i biszkopciki bezglutenowe

A jaki twarożek będziesz Jej dawać Bo ja też bym, Sarci dała A biszkopcików się nie mogę doczekać

[*lora*]

Paslik, mam nadzieję, że szybko będziesz zdrowa Wierzę w to Przepraszam, że się nie odezwałam przed ostatnim pobytem w Ostródzie, ale mieliśmy kiepskie dni, problemy, nie z Dzieciaczkami na szczęście, ale nie wchodziłam nawet na kompa Ale... w ten czwartek znowu będę w Ostródzie i prawdopodobnie będę miała duuuużo czasu. Jeśli będzie ładna pogoda, to od 10 do 16 będziemy wolni Może wtedy się spotkamy, co Ty na to


Watka, prosiłaś o modę sukienkową, ale nie mam czasu przetrzepać kompa Mam nadzieję, że uda mi się to zrobić w najbliższym czasie, bo mamy nową zdobycz Spódniczkę

[paslik]

*lora* wezmę to ppod uwagę i tak sobie poplanuję, zeby w czwartek jakiś spacerek wypadł w tej porze. O i może Ptynia zabiorę zaraz po objadku z przedszkola. Coby Twój synuś miał towarzystwo!

W samym centrum jest park z placem zabaw. Na pewno dzieciaki miło spędzą czas a i naszym małym gwiazdeczkom się spodoba. Natalka śpi w tym parku jak suśliczka

[*lora*]

Napisane przez paslik

*lora* wezmę to ppod uwagę i tak sobie poplanuję, zeby w czwartek jakiś spacerek wypadł w tej porze. O i może Ptynia zabiorę zaraz po objadku z przedszkola. Coby Twój synuś miał towarzystwo!

W samym centrum jest park z placem zabaw. Na pewno dzieciaki miło spędzą czas a i naszym małym gwiazdeczkom się spodoba. Natalka śpi w tym parku jak suśliczka

Super W tym parku właśnie byliśmy ostatnio przez 20 minut i Dawid nie mógł się opanować, żeby wszystkich zabawek tam nie wypróbować
Chyba musimy się nr tel wymienić

[*lora*]

Paslik, wysłałam Ci PW

[Bafi@Home]

Witajcie kochane mamusie i kochane dzieciaczki - racja, sloneczko wyjrzalo to i wizaz zostal zdradzony w imie przedswiątecznych porzadkow i pieknej pogody.

Moja skarbenka byla wczoraj na szczepieniu, wazy to moje cudo 6500 kg a mierzy 67 cm jak ja pielegniarka kłuła w pupke nawet niezapłakała twarda dziewucha rosnie z mojej Klaudii, jak ja pani doktor badala to moje dziecko sie chichralo ile wlezie bylo przewesolo, pani doktor chwalila, ze silna, zdrowa i bardzo ruchliwa bo to zasluga cycusia

To zaczerwienie, ktore pojawilo sie na pisiulce to rumien spowodowany uczuleniem na pampersy. Teraz sobie przypomnialam, ze 3 tygodnie temu, kupilam pampersy ale nie mialy adnotacji, ze to Baby Active, z tym zielonym paskiem tylko zwykle i od tego momentu zauwazylam to zaczerwienienie. Widac to bylo w momencie przebierania bo pisulka byla mokra, tak jakby to wchlanianie bylo niedostateczne. Dostala bardzo silna masc cos o nazwie Term..... nie pamietam reszty nazwy, ale jak wyczytylam na ulotce jakie moga byc skutki uboczne to doslownie wlos na glowie sie zjezyl ...podniesione cisnienie srodczaszkowe, wypukle ciemiaczko, bole glowy.... Fakt, ze zaczerwienie zaczelo sie goic no i mamy wietrzyc pupe jak najczesciej.

Ogolnie moja cora bije rekordy jak zasypia o 19 to pobudka na kolejnego cycusia jest po 21 a pozniej blogo spi do 5.20 - normalnie daje sie mamie wyspac aaaa moje dziewcze slodkie dorasta

Przepieknie spi w swoim lozeczku we wlasnym pokoju - szok

[linijka]

Bafi ta maść to pewno tormentiol, jest o niej trochę na "polecamy-odradzamy", ważne że pomaga
Ach jak Ci zazdroszczę tych nocek przespanych, ja chodzę jak zombi
Moje małe na siłę chce wstawać i co chwilę się gdzieś puknie, także wykorzystuje każdą wolną chwilkę jak śpi i robię resztę porządków.
Goście przyjeżdżają jednak już w sobotę około południa więc za wiele czasu mi nie zostało, a ja w proszku. Dzisiaj jadę z małżem na wielkie zakupy przedświąteczne, listę już mam, menu też prawie ustalone.

No nic spróbuję uspac dzidziora bo od 6 na nogach jesteśmy, a ponoć miał spać dłużej po zmianie czasu

[Bafi@Home]

Linijko ja sie boje tych zakupow przedswiatecznych, że ło matko - nie cierpie tej bieganiny, tego obledu w oczach wszystkich kupujacych, zachowujacych sie jak by byli pod wplywem jakis srodkow odurzajacych.Niby promocje a tak naprawde ceny sa zawsze zawyzone w koncu jakos te hipermarkety musza funkcjonowac.

Ech ale co na pozostaje .... jak goscie sie zjezdzaja to trza sie pokazac zesmy dobre gospodynie.

Niby zmiana czasu a nasze dzieciaki maja wbudowany wlasny zegar i nie ma zmiluj.

Moja z tym spaniem mnie naprawde zadziwia ... chwilo trwaj... moze to spowodowane jest, ze dziennie moje dziecko jezdzi do babci i to ja troche meczy.

[Bafi@Home]

O juz mi sie przypomniała nazwa tego kremu to TRIDERM

na stronie http://www.atopowe-zapalenie.pl/atopedia/Triderm

piszą o tym kremie, fakt ze małej pomaga - mam tylko nadzieje ze długo go nie bede musiala stosowac.

[Bafi@Home]

Caryo widze ze my tu dwie - faktycznie zione pustkami kobitki pewnie sprzataja, pieką i spaceruja ze skarbenkami

[Bafi@Home]

O Myszka_80 zawitała - ja jeszcze w pracy siedze ale juz niedlugo mykam do mojej miski ktora siedzi u babci sobie teraz. Ale tesknie za moim skarbem.

[Nita6]

pozdrowionka w ten piekny sloneczny dzionek

[Nita6]

Ah moja mala cos zaczyna marudzic codziennie koło 16-tej nie wiem co jej jest, tylko na spacerze jest grzeczna a tak to maruder sie włącza

[Nita6]

A jedno mam dobrze zero przygotowac swiątecznych jedizemy do rodziców jednych i drugich więc tam bedzie juz wszystko gotowe jedynie porzadki mnie nie omijają

[paslik]

Oj! Pusto tu, pusto! Na posterunlku jak zwykle Carya i Bafik
A u nas marudzenie jak sto pięćdziesiąt. Nawet na spacerze spokoju nie ma. Chciałam dziecku przed świętami wstawić łóżeczko i trzeba by kupić materac. A w tej dziure twierdzą., że 120x60 to tylko na zamówienie bo to niestandartowy Od kiedy?????
A do tego mam dziś dołek, a raczej dzień myślenia o tatuniu. Dziś skończyłby 55 lat, ale od trzech lat nie ma go z nami i nie może przytulić swoich nadal jedynych wnuczek. Natalka nie pozna żadnego dzadka, a Patrynia pamięta dziadka i czasmi wspomina . Dziś byłyśmy ze świeczkami na cmentarzu a mój duży maluch mi mówi: Pamiętasz mamusiu, że dzisadziuś jak się zamieniał w gwiazdeczkę to miał złamaną rączkę i ranki na buźce? Ciekawe czy mu się już zagoiło??? No poryczałam się jak bóbr.

[paslik]

Hop! Hop! Jestu to ktoś???????
No kurczaki Wielkanocne wszystki wywiało

[Bafi@Home]

Napisane przez paslik

A do tego mam dziś dołek, a raczej dzień myślenia o tatuniu. Dziś skończyłby 55 lat, ale od trzech lat nie ma go z nami i nie może przytulić swoich nadal jedynych wnuczek. Natalka nie pozna żadnego dzadka, a Patrynia pamięta dziadka i czasmi wspomina . Dziś byłyśmy ze świeczkami na cmentarzu a mój duży maluch mi mówi: Pamiętasz mamusiu, że dzisadziuś jak się zamieniał w gwiazdeczkę to miał złamaną rączkę i ranki na buźce? Ciekawe czy mu się już zagoiło??? No poryczałam się jak bóbr.

Pasliczku jak przeczytałam ten tekst ktory powiedziała twoja córcia tez mi lzy z oczu popłyneły dzieciaki maja takie madre teksty ze naprawde az dech w piersiach zapiera. Normalnie ja sie poryczałam. Wycałuj Patrynie i Natalke od Nas

[Carya]

Oj, ja też się poryczałam To już chyba drugi raz przez Patrynię jak dobrze pamiętam
I raz ktoś mówił o oddawaniu ubranek do szpitala to sobie przypomniałam Martusię w tych szpitalnych śpioszkach i też się wzruszyłam Hormony?

[Bafi@Home]

Napisane przez Carya

Oj, ja też się poryczałam To już chyba drugi raz przez Patrynię jak dobrze pamiętam
I raz ktoś mówił o oddawaniu ubranek do szpitala to sobie przypomniałam Martusię w tych szpitalnych śpioszkach i też się wzruszyłam Hormony?

Caryo dzieci sa niesamowite, mojej kolezanki synus kiedys jak byli na grobie swojego tatusia (jej mąż zginął tragicznie) powiedzial: ze on nie chce zadnych prezentow od sw. Mikolaja, chcialbym dostac tatusia w prezencie

[Carya]

Dokładnie, dorosłemu wszystko można wytłumaczyć a takiemu maluszkowi...? Z drugiej strony... mojemu szwagrowi w wieku trzech miesięcy zmarło pierwsze dziecko... jemu na rękach... to jest dopiero tragedia. Podziwiam ich że się po tym pozbierali (chociaż poewnie nie do końca). Ja bym nie dała rady

[Bafi@Home]

Napisane przez Carya

Dokładnie, dorosłemu wszystko można wytłumaczyć a takiemu maluszkowi...? Z drugiej strony... mojemu szwagrowi w wieku trzech miesięcy zmarło pierwsze dziecko... jemu na rękach... to jest dopiero tragedia. Podziwiam ich że się po tym pozbierali (chociaż poewnie nie do końca). Ja bym nie dała rady

Nawet nie wyobrazam sobie takie sytuacji - juz rycze jak bóbr

[paslik]

Napisane przez Carya

Dokładnie, dorosłemu wszystko można wytłumaczyć a takiemu maluszkowi...? Z drugiej strony... mojemu szwagrowi w wieku trzech miesięcy zmarło pierwsze dziecko... jemu na rękach... to jest dopiero tragedia. Podziwiam ich że się po tym pozbierali (chociaż poewnie nie do końca). Ja bym nie dała rady

Carya! Ja też nie wiem czy dałabym radę się pozbierać po śmierci dziecka. Do tej pory pamiętam rozpacz mojej babuni, która chowała swojego jedynego syna i nad jego grobem krzyczała, że zostawił ją bo nie chciał jej pochować. Ja nie wiem jak ona to przeżyła. Ale za każdym razem gdy jesteśmy na cmentarzu musi być z nami Sławek bo babcię praktycznie na siłę trzeba zabierać od grobu.

[Myszka_80]

Witajcie kochane. Cos smutno się dziś tu zrobiło. Nastrój i mnie się udzielił. Paslik mój tato miałby w tym roku 50 lat. Nie poznał swoich wnuczek. Moja babci tez przezyła strasznie jego smierć, również był jej jedynym dzieckiem. Myślę, że udało jej się jakoś dojść do siebie tylko dlatego, że mieszkamy razem. Mnie do dzis stoi przed oczami obraz jak na tate wkładali ten okropny foliowy worek. Ale muszę też przyznac, że pośmierci taty "uzdrowiła" się sytuacja w domu. To przykre, ale zanim tato zmarł babcia nas obwiniała za to że się kłócimy i jest tak a nie inaczej. Po jego śmierci chciała żebym jej rozwiesiła zasłonki i powiedziała "Aśko czy możesz mi to zrobić" Nosmalnie jakby mi ktos młotem przywalił. To nie był rozkaz idź i rób co do ciebie nalezy.
Dzis dziadkowie oboje mówią to przed innymi, że gdyby nie ja i moja mama to dawno ich nie ma. I faktycznie to prawda bo trzeba koło nich zrobić wszystko, a kto to zrobi jesli nie my. Tak na dobrą sprawę to mama mogła sie po śmierci taty wyprowadzić od teściów ale nie zostawiła ich.
Teraz gdy babcię trapi śmiertelna choroba, a i dziadek jest juz coraz gorszy moje dziewczynki wprowadzają mnóstwo słonka w ich życie, a ja jestem szczęśliwa że pomimo całego tego naszego nieszczęście potrafiliśmy się dogadać i kochac.

No i rycze przed kompem