..::Dieta Plaż Południowych - część VII ::..

[fruity]

Wiem, ze dam rade. Tylko nie moge sie doczekac kiedy to bedzie takie normalne.
Ale dobrze i tak, ze pomimo, ze to cos nieprzyjemnego, ja codziennie nie moge sie doczekac tych zastrzykow. One przynajmniej przypominaja, ze mam o siebie dbac. Gdyby ten srodek istnial w tabletkach to nie bralabym tego tak na powaznie.

Djana czy ja dobrze rozumiem? Jak piszesz, ze igla sie nie robi tak tepa, to Twoja babcia uzywa do insuliny ciagle tej samej?
U mnie kazdy zastrzyk jest caly osobno zapakowany i ten caly wlasnie moge dac do srodka automatu. A pozniej zbieram puste strzykawki i igla w takich plastikowych pojemnikach i ten pelny pojemnik pozniej caly idzie do kosza. To troche inaczej jak widac funkcjonuje niz przy insulinie.
W ogole widac ile kasy w tych zastrzykach jest. Taki serwis mam, ze szok. Moge dzwonic do tej firmy i za darmo wszystkie potrzebne przyzady dostaje. Wlasnie te pojemniki, na podroz, ksiazke do zapisywania miejsc uklucia itp. Przynajmniej cos.

Jestem po krotkich cwiczeniach i sniadanku.
Zjadlam 2,5 kromki pelnoziarnistego i teraz popijam herbatka zielona.

[kaska87]

dziewczyny poradzcie mi co mogę jeśc na niadanie nieskomplikowanego prócz jajek i wieśniaka bo przyznam, że moja dieta pada po kilku dniach bo niedobrze mi na samą myśl o jajach i serku zaczynam od dzis od nowa-znowu ale potrzebuje Waszej pomocy

[fruity]

Oj Kasia, Kasia, ktory to juz raz?
Jedz ryby, salatki, nawet juz bym mala porcje obiadku (jakies miesko czy rybke) wolala zjesc rano niz ciagle przerywac. A jak wiesz, ze nie wytrzymasz przejdz na II. O wiele latwiej i przyjemniej sie chudnie, bo nie trzeba prawie z niczego rezygnowac.
A chyba lepiej wolniej a stabilnie chudnac, niz te ciagle skoki i w efekcie zadne chudniecie.

Tak mi sie przypomnialo, paprak czytalam gdzies, ze to nie jest konieczne, ze metabolizm zwalnia w jakims okreslonym wieku.
Jesli sie nic nie robi ku temu, to faktycznie niby po 25 roku zycia spowalnia.
Ale mozna temu zapobiec lub "wyleczyc" sie z tego w kazdym wieku.
Poprzez zbudowanie miesni. Wtedy organizm wiecej spala i zarazem wiecej potrzebuje kcal.

[effa79]

WItam slonecznie
Po dwoch dniach, waga wraca do normy po weekendzie... Widzisz Telik, ja taka mONdra,a sama wlaze na wage
Ostatecznie upieklam buleczki orkiszowe. Zjadlam dwie male, poltorej z serkiem, szyneczka i warzywkami, a pol z duza iloscia twarogu i dzemem

Napisane przez Bawitching

a w czwartek okaze sie czy umiem utrzymac diete moja rodzina bardzo lubi paczki

Ja mam zamiar upiec paczki i NIE mam zamiaru zjesc nawet jednego

Napisane przez kaska87

dziewczyny poradzcie mi co mogę jeśc na niadanie nieskomplikowanego prócz jajek i wieśniaka bo przyznam, że moja dieta pada po kilku dniach bo niedobrze mi na samą myśl o jajach i serku zaczynam od dzis od nowa-znowu ale potrzebuje Waszej pomocy

Oj Kasia Kasia... Jajka mozna jesc na milion sposobow - omlety z przeroznymi dodatkami, jajecznica, faszerowane - juz nawet tak patrzac. Poza tym mozna zjesc paste z makreli, salatke, warzywka zapiekane z serem i rozbeltanym jajkiem z szyneczka. No tylko kwestia checi, wiesz z czego mozesz korzystac, jakich produktow uzywac, wiec troche weny i pojdzie gladko. Moze tym razem sie uda

Fruity podziwiam - swietne nastwienie, a to juz 90% sukcesu Co do jadlospisu, to ja tez nie widze jakiegos obzarstwa - zdrowo i urozmaicone na maksa.

Paprak, mi tez wyglada na male ilosci. Tak sobie dzis o Tobie myslalam w drodze do pracy Bo jecie mniejsze posilki, ale w sumie co 2 godziny cos. Mi jednak odpowiada zjedzenie trzech wiekszych posilkow i dwoch przekasek. Dla mnie ta wersja okazuje sie idealna, a widze, ze samoczynnie te trzy posilki robia sie mniejsze. A wy co chwile cos dorzucacie, moze metabolizm nie wyrabia, nie ma chwili wytchnienia, a pewnie takiej tez potrzebuje. Tak sobie gdybam... Nie mniej jedzenie wyglada swietnie

[goosia207]

Napisane przez fruity

Djana czy ja dobrze rozumiem? Jak piszesz, ze igla sie nie robi tak tepa, to Twoja babcia uzywa do insuliny ciagle tej samej?
U mnie kazdy zastrzyk jest caly osobno zapakowany i ten caly wlasnie moge dac do srodka automatu. A pozniej zbieram puste strzykawki i igla w takich plastikowych pojemnikach i ten pelny pojemnik pozniej caly idzie do kosza. To troche inaczej jak widac funkcjonuje niz przy insulinie.
W ogole widac ile kasy w tych zastrzykach jest. Taki serwis mam, ze szok. Moge dzwonic do tej firmy i za darmo wszystkie potrzebne przyzady dostaje. Wlasnie te pojemniki, na podroz, ksiazke do zapisywania miejsc uklucia itp. Przynajmniej cos.

.

Ja nie Djana, ale napiszę jak jest u mojego brata.
Insulinę ma na dzień i na noc (czyli dwa peny) W dzień wsztrzykuje trzy razy (rano, południe, wieczór) z pena na dzień (jedna fiolka insuliny wystarcza na jakiś czas , sam wymierza sobie "porcje") igłę zmiania co jakiś czas, bo tępi się insulina na noc wystarcza na dłużej, co za tym idzie igła też rzadziej jest zmieniana.

Nie wiem czy jasno napisałam

[kaska87]

ok zjadłam śniadanie-sałatka grecka + pół serka wiejskiego i do tego herbata zielona.

na obiad chyba zrobię zapiekane brokuły ze szpinakiem i żółtym serem i do tego pierś kurczaka

[IlonaP]

Napisane przez goosia207

Ja nie Djana, ale napiszę jak jest u mojego brata.
Insulinę ma na dzień i na noc (czyli dwa peny) W dzień wsztrzykuje trzy razy (rano, południe, wieczór) z pena na dzień (jedna fiolka insuliny wystarcza na jakiś czas , sam wymierza sobie "porcje") igłę zmiania co jakiś czas, bo tępi się insulina na noc wystarcza na dłużej, co za tym idzie igła też rzadziej jest zmieniana.

Nie wiem czy jasno napisałam

a nie myśleliście o pompie insulinowej? skoro tak często robi iniekcje, to ma sens...

właśnie eksperymentuję z nowym przepisem na kuraka
posiekałam chyba z kilogram cebuli okupiwszy to rzewnymi łzami, ale zapach dochodzący z gara chyba mi to wynagrodzi
zamarynuję jeszcze piersi na tandoori i obiady na 3 dni załatwione
może jeszcze sałatkę nicejską zrobię...

effa, ja tez mam jak paprak, jem mniej więcej równe porcje co 3 godziny [jak się uda]

[fruity]

Jasno, dziekuje goosia!

effa ja tez w sumie ostatnio tak jadlam, ze zoladek nie mial przerwy. No moze godzinke. A czasem nie, bo duzo podjadalam w miedzy czasie.
Ale jakos mi to nie zaszkodzilo, a moze wrecz pomoglo? Nie wiem sama.
Od wczoraj wlasnie mniej podjadam. Zapomnialam dopisac, ze podjadalam w ciagu dnia sliwki suszone, ale tak to znowu sie ustawilam, ze mam jakas przerwe miedzy posilkami. Czasem 2h, czasem mniej jak podjadam cos malego.
Mi sie wydaje, ze chyba lepiej jesc jak najczesciej, bo zoladek wlasnie jest zmuszony do stalej pracy i moze przyzwyczaja sie do ciaglego spalania. Ale naprawde sama nie wiem. Jeszcze moj organizm na tyle nie dal mi znac co woli.
Czestotliwosc u papraka uwazam, ze jest dobra. Mi by bylo tylko za malo. Szczegolnie pol bulki i taki kawaleczek mieska na obiad by mi nie starczyl.

Ja tez jem w sumie w miare rowne porcje. Owoce czy cos tam to dla mnie przekaski, ktore nie wliczam w posilki, jesli sa same. Ale obiad to u mnie stanowczo najwieksza porcja.

A teraz jestem po II sn, 2 croissanty. Ale jeszcze cos bym zjadla.

Ilonko tam nie bylo nie wiadomo ile skladnikow. Lyzka pasty curry, mleko kokosowe i lyzeczka masla orzechowego. To tyle.

[goosia207]

Napisane przez IlonaP

a nie myśleliście o pompie insulinowej? skoro tak często robi iniekcje, to ma sens...

]

Może i mój brat myślał, ale to chyba strasznie drogie.
Teraz, to on studiuje w innym mieście i chyba się przyzwyczaił.Sama dokładnie nie wiem.
Może sobie kiedyś taką zafunduje

[telik]

Napisane przez kaska87

dziewczyny poradzcie mi co mogę jeśc na niadanie nieskomplikowanego prócz jajek i wieśniaka bo przyznam, że moja dieta pada po kilku dniach bo niedobrze mi na samą myśl o jajach i serku zaczynam od dzis od nowa-znowu ale potrzebuje Waszej pomocy

Kasiu, nie warto zaczynac i zrywac I fazy b to bardzo niebezpieczne
co do propozycji sniadaniowych podpisuje sie pod dziewczynkami
na i fazie mozna tez zrobic omleta na słodko z nadzieniem twarogowym, orzeszkami, kakao czy cynamonem
albo warzywka zgrilowane z szynką drobiowa i posypane serem tartym mmm tez pycha

Napisane przez effa79

WItam slonecznie
Po dwoch dniach, waga wraca do normy po weekendzie... Widzisz Telik, ja taka mONdra,a sama wlaze na wage
Ostatecznie upieklam buleczki orkiszowe. Zjadlam dwie male, poltorej z serkiem, szyneczka i warzywkami, a pol z duza iloscia twarogu i dzemem

ja znofu dzis weszłam i waga najnizsza jakakiedykolwiek mialam 59,3
ale to woda wiec musze sie liczyc z tym ze jutro po wejsciu na II waga znowu skoczy
dzis upieke cos słodkiego na jutrzejszą masakre
I fazowym plazowiczkom polecam sernik Ifazowy pysiamn

[kaska87]

Napisane przez telik

Kasiu, nie warto zaczynac i zrywac I fazy b to bardzo niebezpieczne
co do propozycji sniadaniowych podpisuje sie pod dziewczynkami
na i fazie mozna tez zrobic omleta na słodko z nadzieniem twarogowym, orzeszkami, kakao czy cynamonem
albo warzywka zgrilowane z szynką drobiowa i posypane serem tartym mmm tez pycha

mniam ten omlet z serkiem brzmi pysznie

[goosia207]

Napisane przez kaska87

mniam ten omlet z serkiem brzmi pysznie

Nom nigdy nie jadłam omleta na słodko

[Djana]

Napisane przez fruity

Wiem, ze dam rade. Tylko nie moge sie doczekac kiedy to bedzie takie normalne.
Ale dobrze i tak, ze pomimo, ze to cos nieprzyjemnego, ja codziennie nie moge sie doczekac tych zastrzykow. One przynajmniej przypominaja, ze mam o siebie dbac. Gdyby ten srodek istnial w tabletkach to nie bralabym tego tak na powaznie.

Djana czy ja dobrze rozumiem? Jak piszesz, ze igla sie nie robi tak tepa, to Twoja babcia uzywa do insuliny ciagle tej samej?
U mnie kazdy zastrzyk jest caly osobno zapakowany i ten caly wlasnie moge dac do srodka automatu. A pozniej zbieram puste strzykawki i igla w takich plastikowych pojemnikach i ten pelny pojemnik pozniej caly idzie do kosza. To troche inaczej jak widac funkcjonuje niz przy insulinie.
W ogole widac ile kasy w tych zastrzykach jest. Taki serwis mam, ze szok. Moge dzwonic do tej firmy i za darmo wszystkie potrzebne przyzady dostaje. Wlasnie te pojemniki, na podroz, ksiazke do zapisywania miejsc uklucia itp. Przynajmniej cos.

Jestem po krotkich cwiczeniach i sniadanku.
Zjadlam 2,5 kromki pelnoziarnistego i teraz popijam herbatka zielona.

Dokładnie tak jak napisala Gosia.
Gosia wspolczuje Twojemu bratu. Wiem ze mozna z tym normalnie zyc... ale szczerze mowiac przeraza mnie to, bo w sumie mnie tez predzej czy pozniej to dotknie - uwarunkowanie genetyczne i nic nie poradzisz mam nadzieje tylko ze pozniej niz wczoesniej i ze zdrowym trybem zycia sobie w tym pomoge

i zeby nie bylo zupelnie OT, chcialam nadmienic ze SB jest idealna dieta diabetyczna wiec dziewczynki dbacie o siebie nie tylko ze wzgledu na wyglad ale i w naprawde bardzo waznym aspekcie zdrowotnym

Eh i Fru powiem ci ze z tymi tabletkami masz chyba racje, bo jak patrze na mojego tate, ktory wlasnie zaczal brac tabletki na cukier, to odnosze wrazenie ze on to traktuje jak "grype" ktora kiedys minie...

[effa79]

Napisane przez IlonaP

a nie myśleliście o pompie insulinowej? skoro tak często robi iniekcje, to ma sens...

effa, ja tez mam jak paprak, jem mniej więcej równe porcje co 3 godziny [jak się uda]

Napisane przez fruity

Jasno, dziekuje goosia!

effa ja tez w sumie ostatnio tak jadlam, ze zoladek nie mial przerwy. No moze godzinke. A czasem nie, bo duzo podjadalam w miedzy czasie.
Ale jakos mi to nie zaszkodzilo, a moze wrecz pomoglo? Nie wiem sama.
Od wczoraj wlasnie mniej podjadam. Zapomnialam dopisac, ze podjadalam w ciagu dnia sliwki suszone, ale tak to znowu sie ustawilam, ze mam jakas przerwe miedzy posilkami. Czasem 2h, czasem mniej jak podjadam cos malego.
Mi sie wydaje, ze chyba lepiej jesc jak najczesciej, bo zoladek wlasnie jest zmuszony do stalej pracy i moze przyzwyczaja sie do ciaglego spalania. Ale naprawde sama nie wiem. Jeszcze moj organizm na tyle nie dal mi znac co woli.
Czestotliwosc u papraka uwazam, ze jest dobra. Mi by bylo tylko za malo. Szczegolnie pol bulki i taki kawaleczek mieska na obiad by mi nie starczyl.

Ja tez jem w sumie w miare rowne porcje. Owoce czy cos tam to dla mnie przekaski, ktore nie wliczam w posilki, jesli sa same. Ale obiad to u mnie stanowczo najwieksza porcja.

A teraz jestem po II sn, 2 croissanty. Ale jeszcze cos bym zjadla.

Ilonko tam nie bylo nie wiadomo ile skladnikow. Lyzka pasty curry, mleko kokosowe i lyzeczka masla orzechowego. To tyle.

Fruity no wlasnie, twoj metabolizm sobie swietnie z takimi porcjami radzi. Ja bym chciala schudnac jeszcze troche, stac mniejsze II sn, ograniczone do przekaski - dzis np. kawalek spory piernika. Przy takim trybie nie mam problemu w domu, bo obiad jem w pracy, najadam sie, nie mam co podjadac, a w domu przekaska i do kolacji nie mam czaus myslec o jedzeniu. A tak wpadalam glodna, bo jednak II sn, to nie obiad, zjadalam i myslalam, co by tu jeszcze wrzucic. W efekcie zasiadalam do kolacji i tak najedzona...
Ilonko no ja jadlam podobnie, ale nie chudlam jednak. Waga krazyla wokol tego samego, a jednak chce miec te 2 - 3 kg jeszcze mniej.
Mysle, ze na III fazie sukcesem jest takie jedzenie jak Fru czy Papraczka.

Napisane przez telik

Kasiu, nie warto zaczynac i zrywac I fazy b to bardzo niebezpieczne
co do propozycji sniadaniowych podpisuje sie pod dziewczynkami
na i fazie mozna tez zrobic omleta na słodko z nadzieniem twarogowym, orzeszkami, kakao czy cynamonem
albo warzywka zgrilowane z szynką drobiowa i posypane serem tartym mmm tez pycha

ja znofu dzis weszłam i waga najnizsza jakakiedykolwiek mialam 59,3
ale to woda wiec musze sie liczyc z tym ze jutro po wejsciu na II waga znowu skoczy
dzis upieke cos słodkiego na jutrzejszą masakre
I fazowym plazowiczkom polecam sernik Ifazowy pysiamn

Hihihi uzaleznione od wagi - taka sekte moglybysmy utworzyc. Powiem ci, ze ja myslalam, zeby z dwa dni jedynki zrobic po weekendzie, ale stwierdzilam, ze chce jednak chudnac na dwojce, jakbym miala ciag weglowy, to wtedy na jedynke, ale opanowalam to. Jeszcze mam tylko weekend znowu ciezki jedzeniowo... ale mysle, ze juz tak nie poplyne jak poprzednio

[goosia207]

Napisane przez Djana

Dokładnie tak jak napisala Gosia.
Gosia wspolczuje Twojemu bratu. Wiem ze mozna z tym normalnie zyc... ale szczerze mowiac przeraza mnie to, bo w sumie mnie tez predzej czy pozniej to dotknie - uwarunkowanie genetyczne i nic nie poradzisz mam nadzieje tylko ze pozniej niz wczoesniej i ze zdrowym trybem zycia sobie w tym pomoge

i zeby nie bylo zupelnie OT, chcialam nadmienic ze SB jest idealna dieta diabetyczna wiec dziewczynki dbacie o siebie nie tylko ze wzgledu na wyglad ale i w naprawde bardzo waznym aspekcie zdrowotnym

Eh i Fru powiem ci ze z tymi tabletkami masz chyba racje, bo jak patrze na mojego tate, ktory wlasnie zaczal brac tabletki na cukier, to odnosze wrazenie ze on to traktuje jak "grype" ktora kiedys minie...

No dokładnie.SB jest bardzo dobrą dietą tylko przy I fazie trzeba się poradzić diabetologa z tego co wiem
A wiesz jeszcze tylko napiszę, że moi rodzice mają po 55 lat i nie mają cukrzycy (my z rodzeństwa też nie mamy, tylko najmłodszy), natomiast babcia od mamy strony miała i brat mojego taty

Ja dzisiaj na śniadanie wzięłam sobie bigos SB (zrobiłam wczoraj) tylko nie wiem czy można kapustę tak z rana jeść ale nic mnie nie boli, więc chyba nie zaszkodziła

[bambi1311]

Witam kochane plazowiczki!!!!
na wstepie dziekuje wszystkim za zyczonka!!!:j upi:dzisiaj od rana znow nadrabialam zaleglosci, mialam chyba 8 stron do poczytania, no a przeciez nie moge niczego przeoczyc!!!!!
Fruity, jak dobrze, ze juz jestes z nami spowrotem!!!!zgadza m sie z dziewczynami, dzielna dzieczyna jestes!!! i jestesmy z Toba!!!!
Paprak!!!!ale fajna ta Twoja flash Diet i jakie smakowite posileczki przygotowujesz, szczegolnie mi sie spodobala salatka z fasolka i pomidorem!!!ale dla mnie tez objetosciowo wydaja mi sie malutkie te porcje!!hehe, no szcegolnie moze teraz, kiedy wlaczyla mi sie faza na pochlanianie duzych porcji!!!sama nei moge w to uwierzyc, jak duzo zacelam jesc, po tygodniu jedzenia samych kanapek, teraz mam faze na jedzenie rzeczy ktorych nie jadlam od wielu lat...czytaj kopytka z sosem.....masakra jakas!!!!!!!!!!!!!!!!!!ma m nadzieje ze ta faza mi szybko przejdzie!!!!!
no i do tego te urodzinki i ciagle jakies okazje, wczoraj wieczorem zabralam kumpele na odswietna kolacje, ojjj znowu poszalalysmy!!!!!!!!!!!!i zeby bylo smiesznie obudzil mnie w nocy głód!!!!!jakbym miala dziure w brzuchu!!!!!

Teliczku!!!!ale masz fajnei ztym wyjazdem, dzisiaj moi rodzice wrocili wlasnie z Sharm, strasznie zadowoleni, pogoda idealna, wypoczeci i odstresowani, szcegolnie po tej nazej zimie ktora sie ciagnie i ciagni!!!!
Ilonka, fajnie, ze urlop sie udał, moj TZ wybiera sie na jeden dzien do Zielenca w sobote, a mnie chyba rozniesie w domu:-(

aha!!termin mam na 16 wrzesniaprzyjdzie na swiat na pewno nowy plazowicz/plazowiczka

[telik]

Napisane przez effa79

Fruity no wlasnie, twoj metabolizm sobie swietnie z takimi porcjami radzi. Ja bym chciala schudnac jeszcze troche, stac mniejsze II sn, ograniczone do przekaski - dzis np. kawalek spory piernika. Przy takim trybie nie mam problemu w domu, bo obiad jem w pracy, najadam sie, nie mam co podjadac, a w domu przekaska i do kolacji nie mam czaus myslec o jedzeniu. A tak wpadalam glodna, bo jednak II sn, to nie obiad, zjadalam i myslalam, co by tu jeszcze wrzucic. W efekcie zasiadalam do kolacji i tak najedzona...
Ilonko no ja jadlam podobnie, ale nie chudlam jednak. Waga krazyla wokol tego samego, a jednak chce miec te 2 - 3 kg jeszcze mniej.
Mysle, ze na III fazie sukcesem jest takie jedzenie jak Fru czy Papraczka.



Hihihi uzaleznione od wagi - taka sekte moglybysmy utworzyc. Powiem ci, ze ja myslalam, zeby z dwa dni jedynki zrobic po weekendzie, ale stwierdzilam, ze chce jednak chudnac na dwojce, jakbym miala ciag weglowy, to wtedy na jedynke, ale opanowalam to. Jeszcze mam tylko weekend znowu ciezki jedzeniowo... ale mysle, ze juz tak nie poplyne jak poprzednio

No Ewciu mam takie zdanie jak ty, marzy mi sie metabolizm na wysokich obrotach i mam nadzieje ze uda mi sie to uzyskac przy wyjsciu z II do III fazy. ateraz poki co aby zrzucic ostatnie kg to trzymam sie modelu 3+2
a co do jedynki, to takie mini oczyszczanie, bo nawet nie chodzi ze zgrzeszyłam w sobote, tylko jak grzeszyła. Ludzie ja sie ruciłam na jedzonko, to bylo takie nienaturalne zachowanie, dlatgo aby unormowac wydzielanie insuliny troche chciałam sie oczyscic, no i kilka dni chciałam przetestowac jak to z małymi przekaskami na I jest
i powiem szczerze ze obawiałam ze ze glodna bede itd, ale o dziwo b.dobrze to znosze...

Napisane przez goosia207

No dokładnie.SB jest bardzo dobrą dietą tylko przy I fazie trzeba się poradzić diabetologa z tego co wiem
A wiesz jeszcze tylko napiszę, że moi rodzice mają po 55 lat i nie mają cukrzycy (my z rodzeństwa też nie mamy, tylko najmłodszy), natomiast babcia od mamy strony miała i brat mojego taty

Ja dzisiaj na śniadanie wzięłam sobie bigos SB (zrobiłam wczoraj) tylko nie wiem czy można kapustę tak z rana jeść ale nic mnie nie boli, więc chyba nie zaszkodziła

skoro nic nie boli, to chyba ok
a co do cukrzycy, to mam nadzieje ze wy wiecie ze fru ma inna chorobę

a co do flash diety papraczka to miałąm rano zrobic fotki sniadania i lunchu, ale zaspałam
ale zauwazyłam cos ciekawego jak wczoraj gotowałam fasolke szparagowa, do dzisiejszego lunchu (mając swiadomosc ze pstrykne fotke) to pomyslałam kurde dorzuce jeszcze fasolki bo dziewczynki bedą krzyczały ze mało, no i musze dac mniej sosu. wiec taka koncepcja diety wymaga wiecej uwagi przy przygotowywaniu jedzenia, i to mi sie podoba.
Bambi witaj kochana, teskniłysmy tu za Tobą .. a raczej za wami fajne takie zachcianki, a jak waga idzie do góry juz?

[Djana]

tak, teliku, wiemy
btw. Teliku zrobilam schab z suszonymi pomidorami wedlug przepisu ktory podalas generalnie bomba ... tylko ja go na zimno zapodalam choc jeszcze mi go zostalo i pewie dzis bedzie na cieplo


Ja mialam dzis na gorke sie wybrac ale ze snieg sypie dosc ostro a ja nie mam gogli(co sobie dzis uswiadomilam ) no to lipton

za to dzis bedzie moj pierwszy raz ze swiezym szpinakiem od tygodnia chodza za mna nalesniki na "zielono"

[IlonaP]

Napisane przez bambi1311

Ilonka, fajnie, ze urlop sie udał, moj TZ wybiera sie na jeden dzien do Zielenca w sobote, a mnie chyba rozniesie w domu:-(

aha!!termin mam na 16 wrzesniaprzyjdzie na swiat na pewno nowy plazowicz/plazowiczka

biedaku, za rok pojedziesz

Napisane przez telik

a co do cukrzycy, to mam nadzieje ze wy wiecie ze fru ma inna chorobę - wiemy, tylko dysputa trwa odnośnie iniekcji

a co do flash diety papraczka to miałąm rano zrobic fotki sniadania i lunchu, ale zaspałam
ale zauwazyłam cos ciekawego jak wczoraj gotowałam fasolke szparagowa, do dzisiejszego lunchu (mając swiadomosc ze pstrykne fotke) to pomyslałam kurde dorzuce jeszcze fasolki bo dziewczynki bedą krzyczały ze mało, no i musze dac mniej sosu. wiec taka koncepcja diety wymaga wiecej uwagi przy przygotowywaniu jedzenia, i to mi sie podoba.
Bambi witaj kochana, teskniłysmy tu za Tobą .. a raczej za wami fajne takie zachcianki, a jak waga idzie do góry juz?

dobre

[effa79]

Nienawidze tego uczucia... Zjem obiad i jak juz koncze, to mysle, ze jeszcze bym zjadla Zjadlam wlasnie talerz bigosiku z pieczarkami, grzybkami, cebulka i chudym mieskiem i oczywiscie konczylam nienajedzona... To trwa jakies pol godziny, bo jak wypije herbatke, poruszam sie, to czuje sie juz pelna. Ale to pol godziny dla mnie to katorga... Czasami tak miewam po kolacji... MASAKRA

Swoja droga bigos wysmienity, zasiadlam do niego nie mogac sie pozbyc uczucia, ze cos tlustego beda z niego wylawiac

[bambi1311]

Teliczku, powoli idzie do gory, jakos tak w tym tygodniu sie ruszylo, ale to chyba wlasnie wynik tych moich wyskokowno gdzie ja sie rzucilam na gesty sos i kopytkanie samowite!!!bo ja nawet przed ditka ich nie ruszalam, wiec poki co oscyluje wokol 68 kg!!!!jak dobrze, ze przed ciaza udalo mi sie zrzucic kilka kilogramowi ruszam z nizszej wyjsciowki

tak Ilonko, w przyszlym roku sobie odbije zimowe szalenstwa!!!

[goosia207]

Napisane przez telik

skoro nic nie boli, to chyba ok
a co do cukrzycy, to mam nadzieje ze wy wiecie ze fru ma inna chorobę

Tak my wiemy tylko odbiegło nam się od tematu, bo rozmawiałyśmy o zastrzykach i fru pytała jak wygląda wymiana igieł przy zastrzykach z insuliną

[paprak]

Napisane przez telik

a co do objawów, to chroniczne zaparcia (niemalze codziennie) wzdecie, uchucie niepełnego wypróżnienia i dziwne bole, sama nie podejzewalam sie o taką chorobą, gastrolog wczoraj taką hipoteze postawiła.
co do kolonoskopi to przed chwilą dzwoniłam do wrocławia gdzie wykonują kolono skopie komputerową http://www.tomograf.com.pl/kolonoskopia.html
wygląda na duzo bardziej komfortowe
prywatnie kosztuje 400zł, mozna tez na fundusz zdrowia (taka sama kolejka) czeka sie ok 5 tygodni
wiec zrobie sobie takie badanie, zamiast tradycyjnej kolonoskopii bo przeraza mnie 90 cm rurki wprowadzone w odbyt
na usg zapisałam sie prywatnie i musze czekac do 9 marca

Ja wlasnie mam podobne objawy. Czesciowo na pewno dlatego, ze jestem typowym miesozerca. Nie przepadamza warzywami i owocamibo od nich puchne i mam wzdecia. Jednak na SB nauczylam sie dawac je do kazdego posilku zeby dostarczac blonnik i tym samym wspomagac prace jelit. U mnie kolonoskopia w pelnymznieczuleniu prywatnie kosztuje 500zl. Ale porozgladam sie za komputerowa A usg to robie w zaleznosci od potrzeby bo ja sie leczylam do tej pory wylacznie prywatnie wiec wystarczy sie zapisac dzien czy dwa wczesniej.

Napisane przez goosia207

Zdjęcia super smakowite, ale o 4.30 ?

u mnie to akurat byla 22:30 i po ostatnim posilku wrzucialm foty

Napisane przez fruity

Tak mi sie przypomnialo, paprak czytalam gdzies, ze to nie jest konieczne, ze metabolizm zwalnia w jakims okreslonym wieku.
Jesli sie nic nie robi ku temu, to faktycznie niby po 25 roku zycia spowalnia.
Ale mozna temu zapobiec lub "wyleczyc" sie z tego w kazdym wieku.
Poprzez zbudowanie miesni. Wtedy organizm wiecej spala i zarazem wiecej potrzebuje kcal.

Na pewno. Ale u mnie na miesnie nie licz W poprzednim zyciu na pewno bylam kotem. Ja jestem takim piecuchem, ze szok. Nawet do osiedlowego sklepu (kilkadziesiat metrow) jezdze autem. Dluzej szukam parkingu niz bym przeszla na piechote. Nie pracuje, nie mam dzieci - 0 ruchu. Jedynie palce mam umiesnione od klikania

Napisane przez effa79

Paprak, mi tez wyglada na male ilosci. Tak sobie dzis o Tobie myslalam w drodze do pracy Bo jecie mniejsze posilki, ale w sumie co 2 godziny cos. Mi jednak odpowiada zjedzenie trzech wiekszych posilkow i dwoch przekasek. Dla mnie ta wersja okazuje sie idealna, a widze, ze samoczynnie te trzy posilki robia sie mniejsze. A wy co chwile cos dorzucacie, moze metabolizm nie wyrabia, nie ma chwili wytchnienia, a pewnie takiej tez potrzebuje. Tak sobie gdybam... Nie mniej jedzenie wyglada swietnie

I wlasnie sie nad tym effo zastanawiam. Bo skoro juz podczas jedzenia czuje sie syta (a nie powinnam bo to oznacza przejedzenie) to czy na sile jesc wiecej? Okolo godziny 20-tej juz jestem ociezala. Na pewno i dlatego, ze mecza mnie wzdecia po straczkowych, nabiale, itp. Ogolnie na SB zawsze mam zaparcia. I stad jemy czesciej a mniej. Trzy duze posilki i podjadanie orzechow koncza sie u nas uczuciem glodu wieczorami. A przy kilku malych posilkach oboje z mezem mamy dosc wieczorem jedzenia.

Napisane przez IlonaP

effa, ja tez mam jak paprak, jem mniej więcej równe porcje co 3 godziny [jak się uda]

Ale zakladam, ze wieksze porcje jesz ilonkoP? Talerz ma przekatna 23,3cm a wczesniej jadalismy na talerzach o srednicy 25cm. Jak wczoraj zaznaczylam, nie fotografuje dokladek warzyw. Sama nie wiem jak to rozwiazac, zwlaszcza, ze wieksze porcje to jedzenie na sile, nie mowiac o wzdeciach. Czuje sie lepiej gdy jem mniej a czesciej i lykam simethicone.

Napisane przez telik

ja znofu dzis weszłam i waga najnizsza jakakiedykolwiek mialam 59,3
ale to woda wiec musze sie liczyc z tym ze jutro po wejsciu na II waga znowu skoczy
dzis upieke cos słodkiego na jutrzejszą masakre
I fazowym plazowiczkom polecam sernik Ifazowy pysiamn

W koncu ponizej 60kg Oby sie utrzymalo

Napisane przez Djana

i zeby nie bylo zupelnie OT, chcialam nadmienic ze SB jest idealna dieta diabetyczna wiec dziewczynki dbacie o siebie nie tylko ze wzgledu na wyglad ale i w naprawde bardzo waznym aspekcie zdrowotnym

Popieram w 100%. Ja bardziej marudze niz chce schudnac bo jak bym bardzo chciala to bym zaczela cwiczyc i wiecej sie ruszac. Natomiast u meza w rodzinie wystepuje cukrzyca wiec zapobiegamy

Napisane przez effa79

Mysle, ze na III fazie sukcesem jest takie jedzenie jak Fru czy Papraczka.

Ja jestem na II teraz tylko tortem grzesze bo pyszny i zostal jeszcze kawaleczek na dzis dla mnie z urodzin tescia

Napisane przez bambi1311

Paprak!!!!ale fajna ta Twoja flash Diet i jakie smakowite posileczki przygotowujesz, szczegolnie mi sie spodobala salatka z fasolka i pomidorem!!!ale dla mnie tez objetosciowo wydaja mi sie malutkie te porcje!!hehe, no szcegolnie moze teraz, kiedy wlaczyla mi sie faza na pochlanianie duzych porcji!!!sama nei moge w to uwierzyc, jak duzo zacelam jesc, po tygodniu jedzenia samych kanapek, teraz mam faze na jedzenie rzeczy ktorych nie jadlam od wielu lat...czytaj kopytka z sosem.....masakra jakas!!!!!!!!!!!!!!!!!!ma m nadzieje ze ta faza mi szybko przejdzie!!!!!
no i do tego te urodzinki i ciagle jakies okazje, wczoraj wieczorem zabralam kumpele na odswietna kolacje, ojjj znowu poszalalysmy!!!!!!!!!!!!i zeby bylo smiesznie obudzil mnie w nocy głód!!!!!jakbym miala dziure w brzuchu!!!!!

No mamuska! Ty nas troche zaniedbujesz, oj nieladnie, nieladnie A moze fasolka chcialaby czesciej z ciotkami sie widziec?
Dziekuje za mile slowa aco do ilosci to wlasnie debatujemy. Sluchamdziewczyn, przemyslam i staramsie znalezc zloty srodek. Zwlaszcza z powodu zaparc
Trzymajcie siew zdrowiu

Napisane przez effa79

Nienawidze tego uczucia... Zjem obiad i jak juz koncze, to mysle, ze jeszcze bym zjadla Zjadlam wlasnie talerz bigosiku z pieczarkami, grzybkami, cebulka i chudym mieskiem i oczywiscie konczylam nienajedzona... To trwa jakies pol godziny, bo jak wypije herbatke, poruszam sie, to czuje sie juz pelna. Ale to pol godziny dla mnie to katorga... Czasami tak miewam po kolacji... MASAKRA

Swoja droga bigos wysmienity, zasiadlam do niego nie mogac sie pozbyc uczucia, ze cos tlustego beda z niego wylawiac

I znowu wracam do moich ilosci. Ja sie czuje syta - ale pewnie z powodu warzyw, ktore sa ciezkie "do przetrawienia" dla mojego zoladka


Dziekuje dziewczyny za komentarze. Pomagaciemi bardzo zapanowac nad posilkami i znalezc swoj sposob na SB. Najgorsze jest to, ze mowicie, ze malo jem teraz. Lepiej sie czuje choc problemy z wzdeciami i zaparciami nie mijaja zupelnie. Zastanawiam sie caly czas nad ilosciami. I nad trybem zycia bo jest totalnie siedzacy a wy macie i dzieci i prace. Fajnie, ze wywiazala sie dyskusja Bardzo wam dziekuje. Moze ktoras z was zacznie wklejac fotki tego co zjadla to bede miala porownanie

MIlego popoludnia kochane

[paprak]

Ach, zapomnialam o czyms waznym Nie pale 3 lata i 1 dzien

Bambii czyli z pierwszym tchnieniem jesieni mamy sie bambinka spodziewac?

[fruity]

Napisane przez paprak

Na pewno. Ale u mnie na miesnie nie licz W poprzednim zyciu na pewno bylam kotem. Ja jestem takim piecuchem, ze szok. Nawet do osiedlowego sklepu (kilkadziesiat metrow) jezdze autem. Dluzej szukam parkingu niz bym przeszla na piechote. Nie pracuje, nie mam dzieci - 0 ruchu. Jedynie palce mam umiesnione od klikania

Gratulacje za niepalenie!
A baciki za maly ruch!

Witaj bambii! Dobrze, ze masz apetyt. Widac juz pomalu brzusio? Ja tak lubie patrzec na kobiety w ciazy. Promienieja!


Jejciu jaka glodna jestem. Zaraz z piekarnika wyjme papryke faszerowana pieczarkami, cebulka, Tofu i feta. Juz sie nie moge doczekac!!!!

[goosia207]

Napisane przez paprak

\


u mnie to akurat byla 22:30 i po ostatnim posilku wrzucialm foty

Aaa i wszystko jasne

[paprak]

Napisane przez fruity

Gratulacje za niepalenie!
A baciki za maly ruch!

Witaj bambii! Dobrze, ze masz apetyt. Widac juz pomalu brzusio? Ja tak lubie patrzec na kobiety w ciazy. Promienieja!


Jejciu jaka glodna jestem. Zaraz z piekarnika wyjme papryke faszerowana pieczarkami, cebulka, Tofu i feta. Juz sie nie moge doczekac!!!!

bij, bij, moze przynajmniej ty wypracujesz miesnie na ramionach albo u mnie na tylku

tez lubie kobiety w ciazy ogladac, oczywiscie zadbane Promienieja, maja taki czar w twarzy choc czasami zmeczone sa. Podobnie rzecz ma sie w przypadku mlodych mam Marudza, ze zmeczone, nie maja czasu zadbac o siebie a i tak sa jak klejnociki na ulicy

[fruity]

I juz po obiadku! Bylo pycha! Tylko, jak by powiedziala babcia, taki postny obiad i faktycznie za bardzo sie nie najadlam. Jeszcze przynajmniej do mozgu mi nie doszla ta informacja.
Bo ja w ogole glupiutka jestem i nie potrafie sie nauczyc zaplanowac cos na obiad. Dopiero krotko przed wiem co chce zjesc i wtedy wybieram cos co idzie szybko. Musze to zmienic. Moglam np rano sobie ugotowac juz ryz i tam dodac i by bylo bardziej sycace i kaloryczne. Co to tez dla TZ-jedna duza taka papryka, jeszcze bez wegli prawie ze.

Ide cos dokupic do jedzenia. Ale jeszcze nie wiem co na jutro....

[eweelinaa91]

Napisane przez paprak

Ach, zapomnialam o czyms waznym Nie pale 3 lata i 1 dzien

Gratuluję

Napisane przez fruity

Jejciu jaka glodna jestem. Zaraz z piekarnika wyjme papryke faszerowana pieczarkami, cebulka, Tofu i feta. Juz sie nie moge doczekac!!!!

Mmm, brzmi smakowicieee...
Ja zjadłam własnie rybkę, jajko sadzone i fasolkę szparagową. Jak sobie pomyslę o jutrzejszych pączkach, to nawet nie pomaga mi myśl o tym jak ja się na rowerku napociłam. Mam nadzieję, że zjem tylko jednego, no góra dwa.

Niby jestem po obiedzie, a i tak dalej jestem głodna. :|

[dzonksik]

Napisane przez effa79

Nienawidze tego uczucia... Zjem obiad i jak juz koncze, to mysle, ze jeszcze bym zjadla Zjadlam wlasnie talerz bigosiku z pieczarkami, grzybkami, cebulka i chudym mieskiem i oczywiscie konczylam nienajedzona... To trwa jakies pol godziny, bo jak wypije herbatke, poruszam sie, to czuje sie juz pelna. Ale to pol godziny dla mnie to katorga... Czasami tak miewam po kolacji... MASAKRA

Swoja droga bigos wysmienity, zasiadlam do niego nie mogac sie pozbyc uczucia, ze cos tlustego beda z niego wylawiac

Effa.. a moze za szybko jesz albo za malo... ja sie trzymam zasady ze glowne posilki jem dosc spore. zazwyczaj nie dojadam. i potem zawsze mam wyrzuty sumienia ze chyba za duzo zjadlam, ale waga (przynajmniej na jedynce) spada. ...