Dzieci grudniowo-styczniowe 2006/7 IV

[sebkowa mama]

aa to Zaba -to Basia -?tyle czasu się znamy a nie wiedziałamale Basie to nie bardzo mi sie kojarzą-nie cierpię takiej jednej i tak już mi zostało-ale dla Żaby duuuużo szczęścia zyczę!

[kasia191273]

i ja sie dolaczam do zyczen dla Basi

dla mnie to smutny dzien, 24 lata temu zmarl moj Tata;( Mimo ze tak to dawno, ciagle pamietam, jak sie czulam, kiedy przyszla ta wiadomosc;(

'beretka' kupiona w sklepie zdjec z imprezy niet, bylo ciemno i tak duzo ludzi (rodzice, rodzenstwo), ze nijak sie bylo przecisnac, a co dopiero fotografowac. Ale widzialam, ze byl fotograf, wiec jakas oficjalna dokumentacja pewnie za jakis czas

[Aranka]

Napisane przez malgogaj

A ja dzisiaj zrobiłam mielone: http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,102537631.html. Wyszły pyszne. Odmiana dla zwykłych mielonych. Tylko te pomidory zmiksowalam. Ugotowalam tez pulpety z tego mięsa ale nie wiem czy wyszly dobre bo jeszcze nie jadłam.

malgo - a gdzie kupowałaś suszone pomidory....Przepis bardzo ciekawy taka odmiana od codzienności. Dzięki !...Pierniczki...szukam przepisu, gdzieś go wcięło Chyba zaraz do mamy zadzwonie bo to od niej był...

[kamilka23]

Aranko ja robilam szczerze i bez bicia sie przyznajac takie z torebki, bo niestety przez przypadek je kupilam laszczac sie na ladna puszke, w ktorej byla torebka z mieszanka. Ja mialam zdecydowanie mniejsza ilosc, bo w paczuszce bylo 250g mieszanki. Musialam dodac 150g masla i jajko (w przepisie, ktory podalam go nie ma). Przyznam, ze ciastka troche rozplywaly sie w rekach z powodu duzej ilosci masla, ale za to po upieczeniu wcale nie byly tluste, w sam raz i pyszne. Szczerze sie przyznam tez, ze nie obtaczalam ich w cukrze, bo wole taka mniej slodka wersje. Ale z tego co wiem od znajomych, jak sie zacznie obtaczac takie jeszcze gorace z pieca, to cukier sie trzyma, bo sie troszke stopi i wklei w ciastka. Tylko trzeba dac cukier puder. Powodzenia w pieczeniu!! Ja uwazam, ze wszystko moze troszke po swojemu przerobic, wiec mozesz sprobowac dac troszke mniej masla. Ciastka po upieczniu sa bardziej sypkie niz kruche (tzn. nie sa takie twarde jak typowe kruche ciastka, a raczej miekkawe z lekka kruchawoscia - mam nadzije, ze wiesz o co mi chodzi).

Malgogaj jutro ruszam do sklepu po skladniki, bo mielone zapowiadaja sie pyszne. Fajnie, mam juz pomysl na jutrzejszy obiad. Dziekuje!!!!

[zaba21_22]

Dziękuję bardzo wszystkim za pamięć i życzenia!!!

Ja trochę nie w temacie, bo ostatnio troche zalatana jestem, do tego doszły lekkie problemy gin, a Asia ma do tego zapalenie ucha, więc cały przyszły tydzień w domu, a ja zaczynam rehabilitację, więc znowu będzie sporo zamieszania

u Asi Mikołaj był w przedszkolu w czwartek, mnie z nią nie było, bo byłam w przelocie między jednym badaniem a drugim, ale z tego co wiem, to wrażenia super, z Mikołajem był teatrzyk

[Aranka]

U Laurki Mikołaj był dziś. Laura się go troszkę przestraszyła, czuła podobno respekt ale jak ją zawołał to pięknie mu zaśpiewała "Karuzela czeka". Niby to tylko Mikołaj do buta ale u Laurki w torebce był spory miś taki mięciuteńki, ze nie chce się puścić i mnóstwo słodyczy, małych czekoladek, mikołajków, gum.

Wczoraj byłyśmy w Toruniu w kocim hospicjum. dziewczynki wygłaskały większość z prawie 30 kotów. były w siódmym niebie!

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Przepis na pierniki http://www.wizaz.pl/forum/showpost.p...7&postcount=67

Aranko, ta druga tablica tez bardzo fajna. Chyba kiedys malgogaj cos podobnego szukała i te tablice byly wymieniane...
malgo, przepis wrzucilam do zakladek, wykorzystam go. Robilam kiedys mielone z kapustą białą, tez fajne, wilgotne, nie czuc ze jest w nich kapusta.
A fotkę wrzucę jak znów mnie Jasio zechce ufocić

Jutro jadę z Jasiem i Alą do kina na Boba , nie wiem czy wyrobie sie z pierniczkami... chcialabym, bo jak nie jutro to kiedy???
A w niedziele mam straszną chrapke na teatr, tez z Jasiem

[Aranka]

U nas pierniczki chyba będą w poniedziałek/wtorek. Powód - nie mam miodu. Zeszłoroczny zaginął po przeprowadzce! Na dodatek upatrzyłam na All śliczne posypki i się muszę na którąś skusić. Do teatru Julka jedzie we wtorek a Laurka w czwartek więc same sobie zaliczą te wypady. Czuję, że Laura nie wysiedzi - ona jest takim kręćkiem jedyny film jaki pierwszy obejrzała bez gadania i wstawania był "Kubuś i Hefalumpy"... A tu czeka ją teatr i ciężkostrawny i straszny jak dla niespełna 3-latka "Dziadek do orzechów"...

[sebkowa mama]

no kurcze -musze sie wam wyżalić-otóz przed chwilą wróciłam od koleżanki -byłysmy umówione na wueczór na babską popojawkę-i nie wyszło -jak przyszłam do niej to ona rozmawiała po angielsku przez telefon --ee dobra -myślę sobie -pogada i przestanie .Siedzę 10 minut ,siedzę 20 minut a ta dalej nawija -i na dodatek poszła do drugiego pokoju i się położyła i cały czas gada przez ten telefon -ja wyjełam winko z siatki i czekam az skonczy -siedziałam tak uwieżcie mi 40 minut a ona cały czas gadała przez telefon -w koncu nie wytrzymałam i poszłam a ona zrobiła gest jakby chciała mnie zatrzymac ,ale za moment wróciła do rozmowy a ja bez słowa wyszłam -zostawiłam jej to wino bo już głupio mi było je chować spowrotem do siaatki -,ale wierzcie mi czułam się tak skompromitowana aż mi się ryczeć chciało ,nikt mnie nigdy tak nie poniżył!!!myślałam ze zadzwoni do mnie i przeprosi czy coś -i nic telefon milczy .Przykro mi strasznie

[maszka66]

Anulka, super kolezanka. Myślę, ze przyjdzie z przeprosinami. Może to niemądre, ale nie lubię jak tak sie mnie traktuje więc w takiej sytuacji chyba uniosłabym sie honorem i widząc ją w drzwiach z uśmiechem założyłabym płaszcz i stwierdziła, ze właśnie muszę wyjść. Nie przejmuj się, kulturę albo się ma albo nie.

Wiki w złobku trochę lepiej, marudzi, ale trudno. Najgorsze jest to, ze nie chce tknąc tam jedzenia i wtedy jest płacz. Nie robi też siku. Pytałam ją czy robi, zawsze odpowiadała nie. Spytałam pani, ona stwierdziła, że to niemożliwe bo wszystkie dzieci chodza do toalety przed śniadaniem, po- itd. No ale dzień po moim pytaniku chyba wychowawczyni zwróciła na to uwagę bo stwierdziła, że Wiki faktycznie nie sika. Wiem, ze Jas miał podobnie. Elu, długo trwało takie przełamywanie się?
Jak ją zachęcic do jedzenia, skoro nie chce tknac nawet swoich ulubionych dań? W domu pyta czy to moje jedzenie i dopiero je.
Żołądek jej sie zacisnał i w ogóle mało je. Dzisiaj kupiłam jej szelki bo wszystkie spodnie spadają jej z pupy.
U Wiki Mikołaj chyba w pon. Z-ca kierowniczki powiedziała, ze w pt. jakaś matka, ze w pn. Mam nadzieje, ze Wiki coś dostanie bo nie wpłaciłam pieniędzy ( w sumie z komitetem to 80 zł) ale ganiają mnie od człowieka do człowieka i nikt nie chce moich pieniędzy

Ja też robie mielone, jutro pół forum będzie sie zajadało mielonymi. No i kupiłam foremki do pierniczków, będe próbowała, a co mi tam.

[Aranka]

Mielone mielonymi ale kurcze gdzie kupujecie te suszone pomidory

[kasia191273]

Napisane przez Aranka

Mielone mielonymi ale kurcze gdzie kupujecie te suszone pomidory

sa na polskich stronach, wiec powinny byc w polskich sklepach:
http://www.twenga.pl/dir-Zywnosc-i-n...szone-pomidory

ja suszone pomidory UWIELBIAM (pisze o tych w zalewie), wyjadam prosto ze sloika, a juz w salatce makaronowej sa boskie
- ugotowany makaron (penne)
- pokrojone suszone pomidory
- pokrojony kurczak wedzony
- feta
- rucola
wszystko wymieszane z oliwa z pomidorow

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

sebkowa, tylko współczuc takiej znajomej coś nie wydaje mi się, że szybko nastąpią przeprosiny
maszko, nie trwalo to dlugo, liczyłabym raczej w dniach niz w tygodniach. Po prostu zwykły wstyd przed nowa osobą aby zgłosic chęc potrzeby fizjolog..
Aranko, widziałam kiedys suszone pomidory w lidlu, poza tym szukaj w marketach lub dobrych osiedlowych spożywczakach.

Kino zaliczone bylo 4 dzieci Teatr planujemy za tydzien, wtedy pojedziemy większą ekipą, na 2 samochody
NIe wyrobilam sie dziś z piernikami po południu pojechalismy na shopping, który wczoraj nie wypalil. Kupiłam Jasiowi w empiku
http://www.gandalf.com.pl/b/opowiada...edszkolakow-B/
http://www.zielona-sowa.com.pl/szcze...6498&grupa_p=5 - super ksiązeczka, róznorodne ćwiczenia, opisane cele dydaktyczne, dośc grube kartki.
i akademię trzylatka, któte to dzisiejszej nocy wraz z lego przyniesie Mikolaj.
Maks zrobił sobie zdjęcie z pięknym Mikolajem
A mi TZ-Mikolaj kupił tunikę w h&m (foto) i biustonosz w kolorze czekolady.

A na koniec dnia i wieczoru umylam lodowkę, mam nadzieje ze juz wyschła. Idę ją zapakować i ....do łózka.

[malgogaj]

No i prosze miał być pierniczkowy weekend a będzie "mielony"
Aranko suszone pomidory w zalewie sa chyba normalnie w sklepach. U nas nawet w zwyklym warzywniaku.
Kasiu dzieki za przepis na sałatke. Wyprobuje. Ja tez zajadam prosto ze słoika. A zwykła bułka z takim pomidorem...mniam. Uwielbiam pomidory suszone i rukole.
Mam tez super przepis na sałatke z rukoli jak ktos lubi:
Rukola, pomidorki koktailowe, uprazone na patelni orzeszki pinowe, ser parmezan w płatkach . Do tego oliwa z oliwek lub sos: oliwa z oliwek, troche octu balsamicznego, troche miodu i musztardy (po łyżeczce). Wymieszac dokladnie i zalac sałatke. Pycha. Rukola "lubi" miód.

[sohf]

mnie też się mielońce podobają takjak zwykle nie robię to na te się chyba skuszę

MAlgo a jak przedstawienie?? nie pamiętam czy mieliście iść wczoraj czy dziś

Elu a na czym byłaś w kinie? ja ostatnio jak szukałam czegoś dla Kuby to nic ciekawego nei było.

Kasiu przepis sałatkowy brzmi bosko. co prawda TŻ ogólnei jest na nie wszelkim nowością, ale ja się chyba skuszę przy najbliższej okazji

Maszko Kuba na początku tez nie sikał w przedszkolu. po kilku dniach przeszło.

Aranko fajna fota kocior bez kości

a u nas ogólnie error. Kuba coś złapał:/ wczoraj narzekał na brzuszek (ale bez biegunki czy wymiotów) noc do kitu i ogólnie od wczoraj gorączka. dziś juz poza tą gorączką jest ok. ale za to koło 38 ma. na razie daje mu nurofen i czekam co z tego wyniknie. mże jutro podjadę do przychodni dać siku do lab, i zastanawiam sie nad badaniem krwi, bo przeca z samej gorączki mi choroby nie wywróżą...
w związu z tym dzisiejsze plany mikołajowe lekko zdechły. Znajomi nie przychodzą, więc będzie sam Kubuś. teraz spi, jak wstanie mam nadzieję będzie w miare ok. no i jutrzejszy mikołaj w przedszkolu też go ominie. i planuj tu człowieku cokowiek :P

[sebkowa mama]

suszone pomidory na pewno widziałam w LIDLU.a odnośnie tej 'kolezanki '-to cisza -jeszcze moje winko u niej zostało ,ale ona to bardziej chyba az ja ją przeproszę-kurcze normalnie czuję się winna!!
byłam dziś z dziecmi na mikołaju -zdjęcia nie zrobiłam bo Roksi bała się mikołaja a sebko nie chciał.ale za to był diabeł,smaok zielony i przepiękna królewna na saniach ,a i w kosciele u nas na mszy dla dzieci na 10 był mikołaj i rozdawał paczki -było bardzo wesoło ,dzieci klaskały i tanczyły -szkoda ze nie wzięłam małej bo pewnie jej by się spodobało...

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez sohf

Elu a na czym byłaś w kinie? ja ostatnio jak szukałam czegoś dla Kuby to nic ciekawego nei było.

Tytuł brzmiał "Bob Budowniczy" ale byl to taki mix, 2 odcinki Boba, 2 odcinki Tomka i 2 odcinki Listonosza.
Taka opcja nawet mi odpowiadala, bo dzieciaki nie byly znudzone. Kolezanka była na godzinnym seansie Tomek i Przyjaciele, co większości dzieci jednak nie odpowiadało.
Te seanse sa w ramach Porankow w Silverscreen.

malgo, dzieki za przepis, miałam szukac wlasnie takiego z rukola i parmezanem.
A przy sałatkach pozostając... czy macie jakies przepisy na salatki z czosnkiem?

Kupiłam wreszcie drewniane rybki z wedką http://www.tchibo.pl/is-bin/INTERSHO...hase_3&kw=4709

[zaba21_22]

Kurcze, odczuwam brak własnego komputera, ale postaram się nadrobić forumowe zaległości

Marti piszę za Aranką - pogadaj z dziadkami Laury i wyjaśnij całą sytuacje

Aranko Sonia jest śliczna, małż bardzo by chciał mieć dobermana, a ja właśnie boksera, albo wilczura
Kupiłam po twojej dobrej opinii krążki do wc i muszę przyznać że mają baaardzo intensywny zapach
U nas w przedszkolu też jest angielski ale Asi w tym roku jeszcze nie zapisywałam, bo niech się dobrze nauczy mówić po polsku, a do tego ostatnio to 2 tyg w przedszkolu i 2 tyg chora, wiec szkoda kasy na angielski
a jakieś książeczki dla 3 latków też mają, dość ciekawe, bo miałam okazję przeglądnąć
a zbójek śliczny

Asia jak się budzi w nocy na siku, to zrywa się z łóżka, siada na nocnik, robi swoje i w momencie jest z powrotem w łóżku i śpi, dobrze że sie nie rozbudza, bo niestety jak sie rozbudzi, to 2 h bez snu z głowy

Maszko Asi bigos nie podszedł, ale uwielbia kapustę kiszoną, a pieczarki są be, uwielbia natomiast frytki i smażone kotlety i rybkę

u nas w przedszkolu cały wrzesień był catering, bo na kuchnię byl przetarg, a od października już przedszkolna kuchnia, a z tego co wiem, to ciasta też mieli piec, tylko nie wiem czy im to wypaliło

Kamilka my na co dzień pijamy rozpuszczalną kawę, ale jak mój brat jeździł do włoch, to przywoził nam mieloną Lavazzę, mmm... pycha!
Antonia ślicznie maluje! Ja to sie chyba nie doczekam żeby moje dziecko tak malowało, ale co wymagać, jak mamusia antytalent do malowania

Sohf widać że andrzejki sie udały

cd później

---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:05 ----------

Ja wyrzutów że dałam Asię do przedszkola nie mam, bo pewnych rzeczy nie jestem w stanie jej nauczyć co w przedszkolu, na dzień dzisiejszy sama sie ubiera, a idąć do przedszkola nie potrafiła założyć nawet majtek, choć bardzo starałam sie ją tego nauczyć, uczy się że nie tylko ona i jej potrzeby są najważniejsze a plusem jest to że Asia chętnie wstaje i idzie
i jak Aranka cieszę się z wolnej chwili dla siebie, wtedy gotusę, sprzątam, prasuję itp, żeby po powrocie z przedszkola poświęcić Asi jak najwięcej czasu

Sohf my do lekkiego zagęszczenia fasolki dajemy troszkę grysiku, mniam no i daję jak Marti startą marchewkę
u nas ubezpieczenie, klasowe i komitet

Ela ja się zeszuklłam ładnych drewnianych puzzli i znalazłam je nie smyku, ani tym podobnym sklepie, tylko w małej księgarni
a czy te pierniczki mogę zrobić dopiero we wtorek/środę?
tunika super

wczoraj jak sprzątałam łazienkę kładłam kosmetyki na półkę za wanną i poślizgnęłam sie i zaliczyłam podbrzuszem o kant wanny, oj boli, boli

Aanko wiem, że już kiedyś pisałaś o tym jak dbasz o storczyki, ale ja proszę jeszcze raz, bo dostałam od małża na imieniny, narazie to co wiem, to podlewać raz na tydzień i jak skończy kwitnąć to obciąć tą łodyżkę z kwiatków
fajny ten kalendarz na magnesy
Laura śłiczna panienka

Kasia zdjęcia Niny śliczne, rewelacyjnie pozuje

Malgo my z fryzjerką też umówione na 16 grudnia aprzepis na mielone dodałam do zakladek i kiedyś wypróbuję

Anulka nie miej wyrzutów co do koleżanki, bo ona zachowała się nie fair, i to ona raczej powinna cię przeprosić

Maszko życzę żeby Wiki sie jak najszybciej zaaklimatyzowała w żólbku, zobaczysz z dnia na dzień będzie co raz lepiej


potrzebuję waszej rady, bo mam jutro wizytę u gina, później 'na sygnale' jadę do dr od rehabilitacji i po tym zabiegi na kolana, zejdzie mnie z tym trochę i nie bardzo mam Asię z kim zostawić, ma zapalenie ucha, jest na antybiotyku /do kontroli w czwartek/, ale od środy nie gorączkuje i wszystko jest w porządku, czyli samopoczucie, apetyt itp. zasatanwiam się czy nie dać jej jutro do przedszkola z zastrzeżeniem aby nie wychodziła na polko czy ja dobrze zrobię???

[Aranka]

Dziś dziewczyny spały do 9.30! Zapomniały nawet o Mikołaju na którego przyjście tak wczoraj czekały! Napisały listy aby zabrał je ze sobą a rano wymazały to z pamięci. W końcu im przypomniałam jak tak razem polegiwałyśmy w łóżku przy książeczce to rzuciły się do schodów mało z nich nie pospadały! Laura zachwycona swoim zestawem Playmobil -Julka też. Aż jej zazdrościła. Ale bawiły się razem zgodnie aż do czasu wyjścia do kościoła. Dziś było u nas poświecenie medalików i takie oficjalne przy całym tłumie ludzi zakładanie ich dzieciom. Nigdy nie znałam tego "obyczaju". Oczywiście potem wśród dzieci nastąpił mały rozgardiasz bo każdy chciał oglądać jaki łańcuszek i medalik ma kolega/koleżanka. Tylko moja Julka zachowała trzeźwość umysłu i stała niczym niewzruszona wieża patrząc prosto w ołtarz i nie słuchając kręcących się i gadających wokół rówieśników. Na koniec mszy przyszedł do wszystkich dzieci Mikołaj - do tych większych i mniejszych. Każdy dostał małą czekoladką i paczką ciastek!

Julka pokłóciła się ze swoja dotychczasową najlepsza koleżanką przez co ja miałam starcie z jej mama i jest niezdrowa atmosfera. Wiecie co...nie rozumiem rodziców ślepo wpatrzonych w swoje dziecko! Mówię mamie Nikoli, ze jej córka wyzywa Julię, ze tak się przyjaźniły a nagle Nikola mówi Julce brzydkie rzeczy (np. Julia byłaś wczoraj na jeździe - Julka "tak"-na co Nikola "a piardnął ci juz koń w twarz hihihihi"). Robi takie złośliwości jej od ponad dwóch tygodni. Więc zbierałam sie w sobie żeby z mamą dziewczynki porozmawiać bo Julia bardzo to przeżywa. Najpierw to Julia sama rozmawiała z Nikolą, pytała czemu jest dla niej taka niemiła, złośliwa, przecież ona jej nic nie robi, nie dokucza. Ale tamta wzruszyła tylko ramionami i palnęła "a ja mam skarpety z Wójcika a ty nie"... Julka jej odpaliła "no i co z tego to tylko głupie skarpety" to tamta się obraziła. Więc ostatnio zadzwoniła z czymśtam jej mama z którą dotąd mialam świetny kontakt więc poruszyłam problem faktu, że coś się naszym dziewczynom ostatnio przyjaźń nie układa. No i powiedziałam, że Nikola bardzo Julii dokucza, namawia przeciwko niej jeszcze jedną dziewczynkę, przechwala się "a mama mi to kupi a tobie nieee". No i się zaczęło...mamusia ślepo zaczęła po omacku bronić swojej córki twierdząc, że ona lepiej zna swoje dziecko, że Nikola w życiu nikomu krzywdy nie zrobi, że to moja Julka jest niezłe ziółko i ma coś za uszami. Od razu zaczęła coś wypominać, że Nikola jak do Julii chodzi to nie moze sie bawić wszystkimi zabawkami bo Julka jej nie pozwala. Więc ja "halo halo" ale ja nie mówię o innych sytuacjach tylko o tym aby porozmawiała z Nikolą o tym by nie dokuczała Julii. Niestety rozmowa skończyła się na niczym a na drugi dzień mama Nikoli była w szkole tylko po to by nakrzyczeć na Julkę, ze "święta nie jest i ma też za uszami". Tylko, że chyba zapomniała, że rok temu jeden chłopiec przezwał jej córkę i nie pamięta jak było wówczas Nikoli przykro. Nie pamięta chyba też, ze zrobiła mamie chłopca z tego powodu karczemną awanturę . Teraz w takiej samej sytuacji jest moja córka ale ją to nie obchodzi bo jak ktoś śmie powiedzieć coś złego o jej córeczce...Chyba muszę tę rozmowę dokończyć face tu face i wyjaśnić, że straszenie mojego dziecka to nie metoda i, że należy chyba zdjąć klapki z oczu. Wogóle dziewczyny powiedzcie -jak z takimi rodzicami rozmawiać ????

Laura ma 39,4, ból gardła potwrne dreszcze...jutro do lekarza. Angina murowana...oby nie ropna...

[zaba21_22]

Aranko zdrówka dla Lauretty
znamy taką rodzinkę, my , a raczej moje rodzeństwo bawiliśmy się z nimi, tamta dwójka, to 'święte dzieci', zawsze naj, a teraz sie okazalo, że naj córeczka (21 lat) jest w ciąży, w trakcie szkoły, bez pracy, oczywiście ciąza to jak narazie wilka tajemnica, ja wiem czystym przypadkiem, bo spotkałyśmy się w kolejce u gina i położna zakładała jej kartę ciąży i mierzyła ciśnienie
nie chodzi mi tu o ocenianie tej dziewczyny, bo przecież wkraczając w życie seksualne wiedziala co robi i liczyła się z ewentualnymi konsekwencjami, tylko o to że to "święte dziecko" zawsze najlepsze, a my ci gorsi, a tu jaki numer wywineła

[kamilka23]

No to wszystkie forumowe dzieciaki na Mikolaja dostaly chorobe!!! Czyzby nie zasluzyly na cos lepszego??
Antonia tez 38,2 st. I w sumie pogodna jak zawsze i wcale bym sie nie zorientowala, ale moje dziecko sprytne, wyjela sama termometr z szafy (tak nagle bez niczego), wlaczyla i wsadzila w ucho no i slysze, ze pipka podwojnie, patrze, a tam 37,9. Pozniej bylo juz powyzej 38. Dalam czopek, wyklapalam i spi. Jutro nie wysle jej do przedszkola, a bo skonczyl mi sie pierwszy blok zajec na uni i mam wole do czwartku, wiec lepiej niech posiedzi ze mna i zobaczymy jak sie pouklada dalej. Wogole chce zrobic dodatkowe badanie kontrolne (U7a), wiec chyba jutro zadzownie do lekarza.

Zabko ja bym poslala Asie na Twoim miejscu, skoro serio nie masz z kim ja zostawic. A skoro juz nie goraczkuje i ogolnie czuje sie dobrze, to chyba jej ten jeden dzien nie zaszkodzi.

Aranko i Sohf zdrowka na naszej forumowej Pary!!! I oby to nie bylo nic powaznego!!!

Aranko zjdejcie Laurki z kotem powalajace!!!

Anunlko czemu Ty masz wyrzuty sumienia?? Daj spokoj, kolezanka nie teges, a Ty sie przejmujesz!!!

Mikolaj ja wczoraj bylam z Antonia na miescie, byl Mikolaj, ale moje dziecko zamarlo ze strachu, wyla jak wsciekla (to po mamusi, ja tez sie zawsze balam Mikolaja), nawet taki z czekolady nie pomogl!! Wczoraj zaliczylysmy tez 3cie urodziny Michelle (corki znajomych), dziewczyny szalaly jak wsciekle, moze teraz ta goraczka taka poimprezowa?? A dzisiaj na Mikolaja przyszla babcia z dziadkiem, a tata byl w pracy.

[maszka66]

Zawsze czytam i piszę w dwóch rzutach i nigdy nie pamiętam co miałam napisac. Z cała pewnością zapamietałam Antonię. Ma panna charakterek i wie czego chce.

Nie wiem czy Wiki nie dołączy do grona dzieci obdarowanych przez Mikołaja przeziębieniem. Wczoraj cały dzień kichała, w nocy katar. Zastanawiałam sie czy ją wysyłać dzisiaj do żłobka, ale dzisiaj Mikołaj no i na razie to tylko mały katar. Ja w ogóle jakoś nie mam wyczucia kiedy to zwykłe przeziębienie a kiedy się martwić i biec do lekarza. Niestety jestem z matek przewrazliwionych i nie wiem kiedy się z tego wyleczę.

Trudno wyciągać wnioski po kilku dniach w żłobku, ale w weekend kiedy byłyśmy z Wiki w domu to miałam wrażenie, że rozpiera ją energia, której nie ma gdzie spożytkować.

Ja ogólnie jestem bardzo na tak za przedszkolem dla dzieci i przyznaję, że złościła mnie kampania społeczna przekonywująca rodziców aby wysyłali dzieci do przedszkoli. Super. Tylko do jakich skoro u nas żaden trzylatek nie dostał się do takiej placówki a dzieci młodsze były odrzucane na dzień dobry. Ogólnie straszny deficyt w przedszkolach.
Chyba wreszcie uczę się cieszyć z edukacji przedszkolnej mojego dziecka. Jak jeszcze zacznie tam siusiać i cokolwiek jeść to już będzie zupełnie dobrze.

[sohf]

u nas Mikołaj pomimo niedyspozycji Kuby całkiem udany. Na początku były małe obawy, ale jak zobaczył prezenty to mu przeszło
foty:
http://picasaweb.google.com/duddis33/MikoAjki06122009#

bylismy u lekarza, podobno początek anginy. dostał pierwszy w życiu antybiotyk, Duomox siakiś. w związku z tym pytanie, które te probiotyki najlepsze?? LAkcid, Lacidofil czy jeszcze co innego??

Dla chorowitków duzo zdrówka, jakis pogrom faktycznie

Laski a kiedy przestałyście wierzyc w Mikołaja?? bo ja nie pamietam. wiem, ze pisałam te listy zostawiałam na parapecie, ale jakos mi sie wydaje że z przeświadczeniem że to taka sciema ale pewnie do końca tego nie kojarzę a jak było u was?

aha, Anulka zachowanie tej koleżanki poniżej wszelkiej krytyki.

[maszka66]

Sohf, fajowe zdjęcia.
Ja w zerówce wierzyłam w Mikołaja. Pamiętam jak wszyscy powtarzali mi, że Mikołaj sprawdza czy jestem grzeczna i bałam sie sama zostawac bo akysz zajrzy jakiś przez okno Pamiętam też jeszcze wcześniej, miałam chyba ze 4 lata. Nagle zniknął z domu mój wujek i chwilę potem pojawił sie Mikołaj. moja wiara wtedy została zachwiana skoro jako tak małe dziecko dało mi to tyle do myślenia i skoro do dziś to pamiętam. A potem poszłam do szkoły i zostałam wyedukowana

No i oczywiście zdrówka dla wszystkich.

[Rzabba]

Czesc dziewczyny

zdrowka wszystkim

u nas grypa

Miska juz wczesniej jakas miala, chodzila z goraczka 38-39 st i tylko mowila, ze plecki bola, bylismy u lekarki, dalysmy mocz do zabadania ale czysto, wiec odetchnelam z ulga. Lekarka powiedziala, ze teraz krazy taka odmiana, ze z objawow daje tylko goraczke i bol miesni, zwlaszcza plecow i nog.
Misia chodzila tak dwa tygodnie i teraz po tygodniu przerwy nastepna ja dopadla, ale widze, ze po 3 dniach zaczyna dochodzic do siebie. Helena juz wczoraj wieczorem zdecydowanie lepiej sie czula, nawet goraczki za bardzo nie miala (a przez 2 dni dochodzila do 39,9). Ja sie czuje jakby mnie ktos spalowal ale tez juz troche lepiej dzisiaj.

[zaba21_22]

Zdrówka dla chorowitków, bo coś się nasz wątek rozchorował

Asia poszła do przedszkola bo nawet nie ma kataru i kaszlu, a zobaczymy po południu jakie będzie mieć samopoczucie, a z przedszkola po raz pierwszy odbierać będzie ją babcia, bo jak by miała na mnie czekać, to pewnie do samej 17, a to jednak na dzisiaj trochę za dlugo

Sohf mikołajkowe zdjęcia super! Widać że Kuba baaardzo zadowolony
Lakcid do antybiotyku za słaby, ja daję Asi lacidofil, bardzo dobry jest lactoral, acido baby, w sumie to jest wszystko jedno, bo działają tak samo, lactoral trochę droższy /ok15-17zł za 10 sasz./ ale za to super sie w odrobinie wody rozpuszcza, a lacidofil wysypuję z kapsułki na łyżeczkę i taki suchy daję Asi do buzi i popija piciem
a w Mikołaja nie pamiętam kiedy przestałam wierzyć, ale za to dość długo podtrzymywałam tą wiarę w miom rodzeństwie, bo najmłodszy brat to o 8 lat młodszy

Maszko z przedszkolem uratowało nas to, że wybudowali nowy budynek, a widząc to, jak rozwija i rozrasta sie nasza miejscowość, to liczyli się z tym że trzeba zrobiś odpowiednio duże przedszkole i kompleks szkolny, tak że w poprzednim było miejsce na 65-70 dzieci z zerówką, a w tym na 125 bez zerówki, bo ją przenieśli do nauczania początkowego

a to dzieła plastyczne mojego dziecka
1 - w przedszkolu Asia narysowała dla mnie swoją rodzinę
2 - wczorajsza radosna twórczość farbami plakatowymi, choinka to dzieło wujka Asi, a nie jej samej
3 - późno jesienny Ojców
4 - księżyc nad Ojcowem

[zaba21_22]

A że mam jeszcze chwilke, to wkleję trochę misz maszu zdjęciowego Asi
prezent mikołajowy to ten z przedszkola /kucyki z gumkami i koralikami do czesania i super kolorowanka, zero słodyczy/

[1d36bece409c03b7a5895977e3eaa07c69f6d3f6_64237171b1711]

Napisane przez kamilka23

No to wszystkie forumowe dzieciaki na Mikolaja dostaly chorobe!!!

Dołaczamy się jasio wczoraj wieczorem37,3 , dzis rano podobnie... ale jak poprzednio nic poza tym złego/podejrzanego sie nie dzieje. Poszedł do żlobka. Paniom tylko naswietliłam sytuację i gdyby się pogorszyło to zadzwonią. Po spaniu mialy zmierzyc mu temperature, telefon milczy poki co.

Mikolaj, miało nie byc ale był dzieki promocji w Tesco na lego

Aranko, myslę ze sluszną drogą idziesz w rozwiązaniu tego problemu. Odbijanie pałeczki haslami typu "bo ona nie jest wcale lepsza", niczego nie rozwiazuje. Powiedz pani, ze nie chcesz sie z nią kłócić, ze nie jestes wrogo nastawiona ale chcesz polepszyc relacje miedzy dziewczynami. Jesli pani widzi złe zachowania julki, niech powie jasno co robi źle, co jej sie nie podoba, jesli ma cos za uszami, to dołożysz wszelkich staran aby było lepiej, tylko co ma za uszami???konkrety!

Sohf, ja kiedys otworzyłam powiekę jak mama podkładala prezenty

zaba, wystroiła sie Asienka w czerwone korale
Super wyglada w nich
A z fajnym zabawkami to tak wlasnie jest, ze im wiekszy sklep tym mniej ciekawy wybór.
Pierniczki mysle ze możesz w srode zrobic. Obierka z jablek do pudełka i do świąt zmiękną.
Ja mam nadzije ze dzis piernikowanie dojdzie do skutku.

[kasia191273]

Ja mam dzis mily dzien- moja uczennica, ktora ucze juz 4 lata, dostala sie do finalu konkursu ambasady na tlumaczenie literackie. Przedmiotem tlumaczenia jest esej Herberta (megatrudny i przepiekny tekst) o sztuce holenderskiej, a dziewczyne zmotywowalam ja, bo swietnie pisze, ma wyczucie stylistyczne i jest ksiazkowo dwujezyczna. Tlumaczenie bylo z polskiego na niderlandzki, wiec zadanie wylacznie dla Holendrow lub wlasnie osob dwujezycznych. Jej tata jest Holendrem, mama Polka. Jestem z niej dumna, dzis impreza w ambasadzie, na ktora sie wybieram z malym podarkiem.

Tu link z informacja, a w pdf teksty, gdyby kogos interesowala dobra literatura. Herbert sam znal niderlandzki, dzieki temu mogl miec taka wiedze o kulturze Holandii, ale pisal jednak zawsze po polsku.
http://www.haga.polemb.net/index.php?document=228

[sohf]

zabko dzięki za info Sliczne zdjecia Asi. zwąłszcza 6 i 7 mi sie podoba

tutaj jeszcze ciekawy przepis pierniczkowy:
http://mojewypieki.blox.pl/2008/11/P...alpejskie.html
może się komus przyda

Elu gdyby Cię interesowało, to z moich wrażeń kolejkowych:
-tory sa praktycznie identyczne jak duplo
-klocki, jeśli chodzi o łatwość łączenia to tak średnio
-lokomotywa dośc głośno chodzi (musimy czymś głośniczek przysłonic, bo można jajko znieść:P) i jeżdzi zdecydowanie wolniej niz ta z duplo
- główny minus tej lokotywy, że jeździ do oporu az się jej nie wyłączy. ta z lego jak trafi na preszkodę, to się z automaty wyłączy, również po jakims tam czasie jazdy też się wyłącza. tego mi w tej kolejce najbardziej brakuje.
- i na zwrotnicach z duplo się przywiesza, ma taką wypustke podspodem i nie zawsze przejedzie.

ale ogólnie biorąc pod uwagę cenę nie jest źle. a Kubie się strasznie podoba że ma dwie ciuchcie