wymarzony pierścionek część XVIII i na pewno nie ostatnia ;)

[miskowa]

Napisane przez hania811

To straszne

Mi też brakuje słów.





-------------

Właśnie jest problem bo nie mamy slubu kościelnego..bez powodu szczególnego. Nie moge powiedzieć że chcę być chrzestną, ale w wierze katolickiej to ja dziecka wychowywała nie będę. Ksiądz w życiu papierka mi nie da.
Kto to widział żyjąca w grzechu chrzestną

Nie wiem jak to rozegrać. Ja z klechami rozmawiac nie umiem.

Pójde po papierek, ten zajrzy w kajecik...tam nazwisko panieńskie a ja poproszę papierek na nowe nazwisko to zaraz będzie pytanie "a ślub kościelny był??"
I co ja ma poweidziec w tedy- że był?? nie moge bo oni wszystko ponotowane mają i by wiedział jakby był.

A jak powiem że nie było to będzie zaraz pyatnie "a dlaczego??"

Myślałam jeszcze wczoraj ze ściemnię i nie powiem żem mężatka..ale własnie mama mnie uświadomiła że wtedy nazwiska na kwitkach zgadzac sie nie będą.

A ksiądz od chrztu chyba też jakies zapiski torzsamości chrzestych robi.

No normalnie głupia jestem .

a nie możesz powiedzieć prawdy, że na razie był tylko cywilny, że na kościelny przyjdzie pora?

[Madzialenka12344321]

Haniu z tego co kojarze, to chrzestnymi moga być osoby, które miały bierzmowanie, wiec chyba ślub , a tym bardziej jaki to był ślub nie powinien księdza interesowac. Tak mi sie wydaje. I tak jak miskowa napisała. Powiedziec prawdę, ze narazie macie cywilny.

dziewczyny, kiedys was się radziłam w sprawie ekspresu do kawy. co sądzicie o tym (zalezy mi na takim do ok.600zł)

https://www.mixelectronics.pl/zobacz...saeco-nina-bar

[miskowa]

Napisane przez Madzialenka12344321

Haniu z tego co kojarze, to chrzestnymi moga być osoby, które miały bierzmowanie, wiec chyba ślub , a tym bardziej jaki to był ślub nie powinien księdza interesowac. Tak mi sie wydaje. I tak jak miskowa napisała. Powiedziec prawdę, ze narazie macie cywilny.

dziewczyny, kiedys was się radziłam w sprawie ekspresu do kawy. co sądzicie o tym (zalezy mi na takim do ok.600zł)

https://www.mixelectronics.pl/zobacz...saeco-nina-bar

mi też się wydaje, że wymagają bierzmowania a nie ślubu kościelnego i nie powinni ingerować, dlaczego masz cywilny a nie kościelny. Zresztą możesz powiedzieć, że to kwestia twojego męża w razie czego i nie powinno ich to obchodzić.


Co do saeco, robią niezłą kawę, ale są zawodne. Jeśli miałabym radzić, poleciłabym jednak taki ekspres z młynkiem a nie kolbowy - kawa zdecydowanie lepsza jak jest świeżo mielona niż gotowa kupiona mielona.
Jeśli to ma być po prostu ekspres do domu, to saeco jest dobrą firmą, z tymże też potrafią się psuć te ekspresy niestety

[L_V]

Dzień dobry!

[ButterBear]

Haniu, ja myślę, że nie powinnaś się aż tak przejmować.
Idź do kancelarii kościelnej, poproś o karteczkę, że możesz być matką chrzestną, a jak wyjdzie sprawa ślubu, to powiedz to co napisała Miskowa...że najpierw cywilny, a kościelny będzie później.
To nie księdza sprawa...masz bierzmowanie i to jest najważniejsze!

[Madzialenka12344321]

Napisane przez miskowa

Co do saeco, robią niezłą kawę, ale są zawodne. Jeśli miałabym radzić, poleciłabym jednak taki ekspres z młynkiem a nie kolbowy - kawa zdecydowanie lepsza jak jest świeżo mielona niż gotowa kupiona mielona.
Jeśli to ma być po prostu ekspres do domu, to saeco jest dobrą firmą, z tymże też potrafią się psuć te ekspresy niestety

tak, to ma być ekspres do domu dla moich rodziców. Oni lubia pic kawkę tak ze 2-3 razy dziennie + jak kogos zaproszą
Tylko,z e taki z młynkiem to chyba juz napewno by przekroczył kwote 600 zł, prawda??

a co sądzisz o tym modelu co podałam, nadaje się ??

[miskowa]

Napisane przez Madzialenka12344321

tak, to ma być ekspres do domu dla moich rodziców. Oni lubia pic kawkę tak ze 2-3 razy dziennie + jak kogos zaproszą
Tylko,z e taki z młynkiem to chyba juz napewno by przekroczył kwote 600 zł, prawda??

a co sądzisz o tym modelu co podałam, nadaje się ??

Nie wiem, jakie są najniższe koszty takiego z młynkiem. Co myślę, napisałam wyżej. Takiego bym nie kupiła. Zwłaszcza, że jak twoi rodzice mają hotel, to ekspres mogą na ten hotel kupić i wrzucić sobie w koszty. Ja bym na ich miejscu poczekała i kupiła jednak taki z wszystkim. Ale oczywiście zależy, co komu pasuje.

Ogólnie ten, co podałaś, to jest chyba przelewowy, a ja preferuje ciśnieniowe, po prostu kawa mi lepiej smakuje, ale może twoi rodzice wolą taką

[Madzialenka12344321]

Napisane przez miskowa

Nie wiem, jakie są najniższe koszty takiego z młynkiem. Co myślę, napisałam wyżej. Takiego bym nie kupiła. Zwłaszcza, że jak twoi rodzice mają hotel, to ekspres mogą na ten hotel kupić i wrzucić sobie w koszty. Ja bym na ich miejscu poczekała i kupiła jednak taki z wszystkim. Ale oczywiście zależy, co komu pasuje.

hm... o tym nie pomyślałam
Muszę im w takim razie podsunąć ten pomysł.

a ja się dzis rano budze a tu.. jęczmień na oku. całe oko spuchniete i mnie boli

[miskowa]

Napisane przez Madzialenka12344321

hm... o tym nie pomyślałam
Muszę im w takim razie podsunąć ten pomysł.

a ja się dzis rano budze a tu.. jęczmień na oku. całe oko spuchniete i mnie boli

to może jeszcze jedna wskazówka ode mnie, jeśli by kupowali na firmę. Tylko jedna firma daje ci gwarancję producenta w razie, gdyby się coś stało, jeśli kupujesz ekspres na firmę i fakturę. Reszta z tych małych popularnych domowych jest zdania, że jeśli kupujesz na firmę, to nie używasz ekspresu domowo, tylko robisz dużo kaw (jak np. w gastronomii) i dlatego też nie przysługuje ci żadna gwarancja. Dla mnie to też był argument, żeby zrezygnować z tych właśnie, które takie mają podejście.

Jęczmienia współczuję, ja miałam jakiś czas temu regularnie, Ostatnio mam spokój na szczęście

[Madzialenka12344321]

Napisane przez miskowa

to może jeszcze jedna wskazówka ode mnie, jeśli by kupowali na firmę. Tylko jedna firma daje ci gwarancję producenta w razie, gdyby się coś stało, jeśli kupujesz ekspres na firmę i fakturę. Reszta z tych małych popularnych domowych jest zdania, że jeśli kupujesz na firmę, to nie używasz ekspresu domowo, tylko robisz dużo kaw (jak np. w gastronomii) i dlatego też nie przysługuje ci żadna gwarancja. Dla mnie to też był argument, żeby zrezygnować z tych właśnie, które takie mają podejście.

Jęczmienia współczuję, ja miałam jakiś czas temu regularnie, Ostatnio mam spokój na szczęście

dzięki za radę, własnie im ten pomysł podsunęłam.

ja pamietam, ze 5 dni przed slubem sie obudziłam, a tu oka otworzyc nie mogę, jejku jak się wtedy wystarszyłam. ale pomogła butelka z wrzatkiem przykładana do oka (po dwóch dniach nie było sladu) teraz tez chyba to zrobię.

[hania811]

Napisane przez miskowa

a nie możesz powiedzieć prawdy, że na razie był tylko cywilny, że na kościelny przyjdzie pora?

Napisane przez Madzialenka12344321

Haniu z tego co kojarze, to chrzestnymi moga być osoby, które miały bierzmowanie, wiec chyba ślub , a tym bardziej jaki to był ślub nie powinien księdza interesowac. Tak mi sie wydaje. I tak jak miskowa napisała. Powiedziec prawdę, ze narazie macie cywilny.

Napisane przez miskowa

mi też się wydaje, że wymagają bierzmowania a nie ślubu kościelnego i nie powinni ingerować, dlaczego masz cywilny a nie kościelny. Zresztą możesz powiedzieć, że to kwestia twojego męża w razie czego i nie powinno ich to obchodzić.

No tak być powinno...ale klecha w mojej parafii taki tolerancyjny jak Wy nie jest.

Rodzice chrzestni muszą czynnie uczestniczyć w sakramencie - a ja nawet do komunii iść nie mogę, bo rozgrzeszenia przy spowiedzi nie dostanę (pomijając juz to że i tak nie mam zamiaru do spowiedzi chodzić). Dla kościoła nie ma że później kościelny (ktorego oczywiście i tak później nie będzie) teraz żyję w grzechu..sypiam z facetem bez slubu i koniec kropka.

Jak znajomi ostatnio poszli do kościoął w sprawie chrztu dziecka to od razu padło pytanie "a ślub koscielny był?? " powiedzieli że nie...klecha po namyśle stwierdził że ok..ale chrzestni to musza byc prawdziwi katolicy..z bieganiem do koscioła co niedzielę, ślubem kościelnym itp.- bo rodzice chrzestni sa od wychowywania dziecka w wierze katolickiej
No ale nic...muszę iśc w ta paszczę lwa i może jakoś to będzie.

[miskowa]

Napisane przez hania811

No tak być powinno...ale klecha w mojej parafii taki tolerancyjny jak Wy nie jest.

Rodzice chrzestni muszą czynnie uczestniczyć w sakramencie - a ja nawet do komunii iść nie mogę, bo rozgrzeszenia przy spowiedzi nie dostanę (pomijając juz to że i tak nie mam zamiaru do spowiedzi chodzić). Dla kościoła nie ma że później kościelny (ktorego oczywiście i tak później nie będzie) teraz żyję w grzechu..sypiam z facetem bez slubu i koniec kropka.

Jak znajomi ostatnio poszli do kościoął w sprawie chrztu dziecka to od razu padło pytanie "a ślub koscielny był?? " powiedzieli że nie...klecha po namyśle stwierdził że ok..ale chrzestni to musza byc prawdziwi katolicy..z bieganiem do koscioła co niedzielę, ślubem kościelnym itp.- bo rodzice chrzestni sa od wychowywania dziecka w wierze katolickiej
No ale nic...muszę iśc w ta paszczę lwa i może jakoś to będzie.

a te zaświadczenia możesz tylko z jednego kościoła mieć? nie da rady w innym?

ja ci nie będę siatki kłamstw wymyślać, bo się zgorszą te, co wierzą. Ale w kościele chyba się skrucha liczy i chęć poprawy, więc masz szansę, jak puścisz dobry bajer

[hania811]

Napisane przez miskowa

a te zaświadczenia możesz tylko z jednego kościoła mieć? nie da rady w innym?

ja ci nie będę siatki kłamstw wymyślać, bo się zgorszą te, co wierzą. Ale w kościele chyba się skrucha liczy i chęć poprawy, więc masz szansę, jak puścisz dobry bajer

Musi być z parafii
Tak to nie byłoby problemu bo mamy znajomego "normalnego" księdza

Ja siatę kłamstw wymyślam w głowie odkąd brat o bycie chrzestną mnie poprosił

Najpierw to mamę chyba wyślę..ona ma dobry bajer

EDIT.

A tak w ogóle to ja nie wiem po co te dzieci tak chrzcić.

Chyba tylko po to żeby liczba katolików w Polsce była niezmiennie wysoka

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Musi być z parafii
Tak to nie byłoby problemu bo mamy znajomego "normalnego" księdza

Ja siatę kłamstw wymyślam w głowie odkąd brat o bycie chrzestną mnie poprosił

Najpierw to mamę chyba wyślę..ona ma dobry bajer

EDIT.

A tak w ogóle to ja nie wiem po co te dzieci tak chrzcić.

Chyba tylko po to żeby liczba katolików w Polsce była niezmiennie wysoka

I to jest najlepszy pomysł, wyślij mamę

Haniu a brat wierzący i praktykujący, czy na zasadzie bo wypada i rodzina oczekuje chrztu ?

[miskowa]

Napisane przez hania811

Musi być z parafii
Tak to nie byłoby problemu bo mamy znajomego "normalnego" księdza

Ja siatę kłamstw wymyślam w głowie odkąd brat o bycie chrzestną mnie poprosił

Najpierw to mamę chyba wyślę..ona ma dobry bajer

EDIT.

A tak w ogóle to ja nie wiem po co te dzieci tak chrzcić.

Chyba tylko po to żeby liczba katolików w Polsce była niezmiennie wysoka

wyślij mamę

ja myślę, że te chrzty to tak z przyzwyczajenia i żeby rodzina nie stękała

[hania811]

Napisane przez dorinka30

I to jest najlepszy pomysł, wyślij mamę

Haniu a brat wierzący i praktykujący, czy na zasadzie bo wypada i rodzina oczekuje chrztu ?

Brat uważający że nie ma co dziecku problemów robić
W sumie to rozumiem...w kraju gdzie wszystkie dzieci do komunii do bierzmowania..być takim 'odmieńcem" jest ciężko.

Dlatego uważa że chrzest i komunię lepiej zrobić.

No i tym sposobem mamy miliony tak zwanych katolików niepraktykujących..jak ja czy mąż..i chyba nikt nigdy tego nie przerwie.


Mój brat tak często do kościoła chodzi i dzieci bycia katolikami uczy że w przed Wielkanocą 4 letnia córa do tatusia przybiegła z pytaniem
"tatuś juto idziemy do tego chłopaka jajka świecić??"

[dorinka30]

Napisane przez hania811

Brat uważający że nie ma co dziecku problemów robić
W sumie to rozumiem...w kraju gdzie wszystkie dzieci do komunii do bierzmowania..być takim 'odmieńcem" jest ciężko.

Dlatego uważa że chrzest i komunię lepiej zrobić.

No i tym sposobem mamy miliony tak zwanych katolików niepraktykujących..jak ja czy mąż..i chyba nikt nigdy tego nie przerwie.


Mój brat tak często do kościoła chodzi i dzieci bycia katolikami uczy że w przed Wielkanocą 4 letnia córa do tatusia przybiegła z pytaniem
"tatuś juto idziemy do tego chłopaka jajka świecić??"

No wiem , wiem sama mam już dylemat z komunią, ja bym nawet i przerwała tą tradycję i zaniechała- ale moje dziecko chce chodzić na religię i do komunii- pomimo, że wie, że my do kościoła nie chodzimy...
Sam się uczy modlitw, zgłasza aby go odpytać, nie wiem o co chodzi

[miskowa]

Napisane przez dorinka30

No wiem , wiem sama mam już dylemat z komunią, ja bym nawet i przerwała tą tradycję i zaniechała- ale moje dziecko chce chodzić na religię i do komunii- pomimo, że wie, że my do kościoła nie chodzimy...
Sam się uczy modlitw, zgłasza aby go odpytać, nie wiem o co chodzi

Może taki rodzaj buntu właśnie, że będzie inny niż wy. A może po prostu chce być akceptowany i taki sam jak cała reszta dzieci w szkole.
Słuchajcie, ja pamiętam, że jako dziecko, to się przeżywało tą komunię, więc nie ma też co dziecku tej radości odbierać, chociaż wiadomo, że dzieciom raczej o prezenty chodzi, no ale nie wiem, czy jest z tego jakieś dobre wyjście

[asiuk]

My ostatnio z Tomkiem stwierdziliśmy, że chcemy znowu chodzić do kościoła w niedzielę. Nam to pomaga.
Nie jestem związana z klerem, większość rzeczy mnie drażni. Nie jestem poprawnym katolikiem. Ale gdy przychodzę do kościoła i patrzę na krzyż, czuję się, jakbym wróciła do domu.

[hania811]

Napisane przez dorinka30

No wiem , wiem sama mam już dylemat z komunią, ja bym nawet i przerwała tą tradycję i zaniechała- ale moje dziecko chce chodzić na religię i do komunii- pomimo, że wie, że my do kościoła nie chodzimy...
Sam się uczy modlitw, zgłasza aby go odpytać, nie wiem o co chodzi

Bo dla dzieci to wielkie przeżycie jest
I o dziwo nawet w takich niepraktykujących rodzinach dzieci mocno się wczuwają...i to nie tylko z powodu tych prezentów.

Mój chrześnik - łobuz nie z tej ziemi- jest bardzo mocno wkręcony w akcję "komunia"
Do kościoła biega non stop..aż moja siostra ma tego dość

[Madzialenka12344321]

Ja tez do koscioła nie chodzę co niedziela. Jakos tego nie potrzebuję.

[hania811]

Napisane przez asiuk

My ostatnio z Tomkiem stwierdziliśmy, że chcemy znowu chodzić do kościoła w niedzielę. Nam to pomaga.
Nie jestem związana z klerem, większość rzeczy mnie drażni. Nie jestem poprawnym katolikiem. Ale gdy przychodzę do kościoła i patrzę na krzyż, czuję się, jakbym wróciła do domu.

Miło czytać.
Skoro tak czujesz to myślę że zdecydowanie powinnaś wrócić do spotkań z Bogiem w kościele.


---------------

Ja będąc w kościele czuję tylko irytację
Dlatego do kościoła chodzę tylko na śluby...a w trakcie uroczystości nie uczestniczę w żadnych "obrządkach"

[dorinka30]

Napisane przez miskowa

Może taki rodzaj buntu właśnie, że będzie inny niż wy. A może po prostu chce być akceptowany i taki sam jak cała reszta dzieci w szkole.
Słuchajcie, ja pamiętam, że jako dziecko, to się przeżywało tą komunię, więc nie ma też co dziecku tej radości odbierać, chociaż wiadomo, że dzieciom raczej o prezenty chodzi, no ale nie wiem, czy jest z tego jakieś dobre wyjście

No właśnie raczej to to

[miskowa]

Ja kiedyś do kościoła chodziłam, może nie co niedzielę, ale jakoś od czasu do czasu szłam. Potem rozdźwięk miedzy nauką kościoła a klerem był dla mnie tak ogromny, że dałam sobie spokój. Księża moim zdaniem są największymi hipokrytami i jakoś częściej miałam do czynienia z takimi, którzy pławią się w luksusach, gadając mi jednocześnie, że mam się poświęcać, zaufać Bogu, że kasa nieważna itp. niż z takimi prawdziwymi z powołania.
Wiem, że gdybym była prawdziwie wierząca, nie zwracałabym na nich uwagi, bo są tylko ludźmi, a ważniejsze jest przecież co innego, ale niestety ja tak nie potrafię. No i nie będę kłamać, że żałuję tego, że sypiam z tż, czy że uprawiam z nim seks.
Takich punktów spornych jest po prostu za dużo.
Teraz tak jak Hania, w kościele pojawiam się na weselach, pogrzebach, chrzcinach - w zasadzie dlatego, że wypada. u spowiedzi nie byłam już ileś lat i jakoś mi tego nie brakuje

[niuniuniau]

Cześć
Co do kościoła to ja chodzę od czasu do czasu jak poczuję potrzebę. Dużą rolę w niechęci do kościoła odegrała moja mama, która po prostu zmuszała nas do pójścia tam więc teraz nieodmiennie kościół kojarzy mi się z przykrym obowiązkiem. I właśnie ten rozdźwięk między naukami kościoła a rzeczywistością jest zbyt duży żeby mogła to pominąć, drażni mnie tam również wtrącanie się i komentowanie wydarzeń politycznych. Ale dziecko pewnie ochrzczę i poślę do komunii dla świętego spokoju.

[dorinka30]

Napisane przez miskowa

Ja kiedyś do kościoła chodziłam, może nie co niedzielę, ale jakoś od czasu do czasu szłam. Potem rozdźwięk miedzy nauką kościoła a klerem był dla mnie tak ogromny, że dałam sobie spokój. Księża moim zdaniem są największymi hipokrytami i jakoś częściej miałam do czynienia z takimi, którzy pławią się w luksusach, gadając mi jednocześnie, że mam się poświęcać, zaufać Bogu, że kasa nieważna itp. niż z takimi prawdziwymi z powołania.
Wiem, że gdybym była prawdziwie wierząca, nie zwracałabym na nich uwagi, bo są tylko ludźmi, a ważniejsze jest przecież co innego, ale niestety ja tak nie potrafię. No i nie będę kłamać, że żałuję tego, że sypiam z tż, czy że uprawiam z nim seks.
Takich punktów spornych jest po prostu za dużo.
Teraz tak jak Hania, w kościele pojawiam się na weselach, pogrzebach, chrzcinach - w zasadzie dlatego, że wypada. u spowiedzi nie byłam już ileś lat i jakoś mi tego nie brakuje

Ja identycznie, a w spowiedź przed księdzem nie wierzę, to wymyślił kler celowo

[hania811]

Napisane przez dorinka30

[/B]

Ja identycznie, a w spowiedź przed księdzem nie wierzę, to wymyślił kler celowo

Spowiedź to jest jakaś masakra.
Raz to zrobiłam będąc już pełnoletnią i nigdy więcej tego nie zrobię!!

------------

Ale mi dziś czas płynie - jak krew z nosa
Generalnie cały tydzień taki..nie dość że smutny to jeszcze w pracy po 9 godzin dziennie siedzę i to sama

[asiuk]

Ja ostatnio byłam w spowiedzi tydzień temu, w wielką sobotę Spontaniczne.

[goosia207]

Cześć,

Dzięki dziewczyny Dori straszne jest jak taka tragedia dotyka znajomą osobę

Napisane przez Madzialenka12344321

Rozmawiałam z rodzicami i wiecie oni tez mysleli o tym bufecie u nich w Hotelu stwierdzili, ze to super pomysł.

To super wiadomość

Napisane przez dorinka30

No wiem , wiem sama mam już dylemat z komunią, ja bym nawet i przerwała tą tradycję i zaniechała- ale moje dziecko chce chodzić na religię i do komunii- pomimo, że wie, że my do kościoła nie chodzimy...
Sam się uczy modlitw, zgłasza aby go odpytać, nie wiem o co chodzi

Nie chce być inny

[ButterBear]

Cześć...rozłożyło mnie tak, że ledwo żyję...Boli mnie dosłownie wszystko, łącznie z powiększonym węzłem chłonnym...Ale jako, że u mnie w firmie pójście na l4 lub niezaplanowany urlop wiąże się z wielkim mega fochem...to siedzę w pracy ledwo zipiąc...
Poza tym pogoda nie sprzyja dobremu samopoczuciu