Szybkie pytania - szybkie odpowiedzi, ZBIORCZY

[akot80]

75% węgli! Strasznie dużo. Przy moim zapotrzebowaniu to ponad 300g. Rok temu tyle jadłam i czułam się fatalnie. Teraz jadam do 150 g (bez zbóż) i czuję się cały dzień pełna energii, no i w niecały rok schudłam 10 kg.

[*piękna]

Napisane przez akot80

75% węgli! Strasznie dużo. Przy moim zapotrzebowaniu to ponad 300g. Rok temu tyle jadłam i czułam się fatalnie. Teraz jadam do 150 g (bez zbóż) i czuję się cały dzień pełna energii, no i w niecały rok schudłam 10 kg.

Takie są najnowsze zalecenia, że nawet do 75%, też mnie to trochę przeraza

Co to znaczy, że bez zbóż? I ile kcal przyjmujesz? bo 150g węgli to mało coś..

[akot80]

Napisane przez *piękna

Co to znaczy, że bez zbóż? I ile kcal przyjmujesz? bo 150g węgli to mało coś..

To znaczy, że nie jadam w ogóle zbóż, czyli nic mącznego, chleba, żadnych płatków itp. Kalorii ok.1900, więcej nie dam na razie rady, bo jestem na diecie SCD (problemy z jelitami). Planuję przytyć 3 kg.

[*piękna]

Napisane przez akot80

To znaczy, że nie jadam w ogóle zbóż, czyli nic mącznego, chleba, żadnych płatków itp. Kalorii ok.1900, więcej nie dam na razie rady, bo jestem na diecie SCD (problemy z jelitami). Planuję przytyć 3 kg.

Teraz rozumiem

[akot80]

Tak na prawdę to najlepiej eksperymentować i sprawdzić komu ile węgli pasuje. Moim (i nie tylko moim) zdaniem 250g W dziennie to maksimum.

[*piękna]

Napisane przez akot80

Tak na prawdę to najlepiej eksperymentować i sprawdzić komu ile węgli pasuje. Moim (i nie tylko moim) zdaniem 250g W dziennie to maksimum.

No właśnie teraz dąży się do zmiany tego poglądu i zwiększenia tych węgli ale złożonych oczywiście! 250g to przy diecie 2000kcal 50% czyli minimum. Ale zależy też od trybu życia bo pewne sporty wymagają znacznie większej podaży białka, często kosztem węglowodanów, chociaż zawsze można zejść odrobnę z tłuszczu

[akot80]

No, nie wiem, jakoś to do mnie nie przemawia. A Ty ile W jesz? Chudniesz? Tyjesz? Czy trzymasz wagę?

[*piękna]

Napisane przez akot80

No, nie wiem, jakoś to do mnie nie przemawia. A Ty ile W jesz? Chudniesz? Tyjesz? Czy trzymasz wagę?

Ja sobie nie liczę składników ani kalorii, po prostu staram się jadać tak racjonalnie, jeśli chodzi o moją wagę to ostatnio trzymam tak samo, kilka kg w górę poszło ale to z powodu mięśni (zaczęłam trenować więcej) i wagę mam w normie (BMI prawie 19,5).

[akot80]

Jak się nie odchudzasz/nie próbujesz przytyć, to rzeczywiście nie ma potrzeby liczenia. Ja na razie muszę liczyć.

[*piękna]

Napisane przez akot80

Jak się nie odchudzasz/nie próbujesz przytyć, to rzeczywiście nie ma potrzeby liczenia. Ja na razie muszę liczyć.

Przynajmniej będziesz już wiedziała ile mniej więcej czego jadać żeby było zdrowo zawsze jakieś plusy

[akot80]

Plusem, mam nadzieję, będzie wyleczenie jelit

[*piękna]

Napisane przez akot80

Plusem, mam nadzieję, będzie wyleczenie jelit

Trzymam kciuki

[akot80]

Dzięki, przydadzą się

[pipson]

Hej hej, mam do Was pytanie, jako, że widzę, że mądre tu babeczki
Mam 22 lata, ważę ok 52 kg Oczywiście zwracam bardziej uwagę na obwody, ale podaję Wam wagę, bo chodzi mi o zapotrzebowanie kaloryczne- przy wzroście ok 162, wadze 52, ile kcal powinnam jeść, aby chudnąć( nie umiem zrzucić ostatnich dwóch kg.) ? Pewien forumowy kolega, który wpadał na wątek, na którym się udzielam napisał mi, że moje zapotrzebowanie dziennie to 1100-1200 , i jedząc 1400 nie schudnę na bank. Proszę, zweryfikujcie! Dodam, że chwilowo nie ćwiczę, ale zwykle jest to 4-5 razy w tygodniu, Jillian Michaels albo 40 minut biegania/ rowerowania. Bardzo proszę o weryfikację, bo zgłupiałam! Pozdrawiam

[akot80]

Twoje zapotrzebowanie wynosi prawie 2100 kcal, 1350 kcal to współczynnik BMR, czyli podstawowa przemiana materii (by przeżyć) . Ile jesz obecnie i jak długo tak jesz? Jeśli 1400 kcal, to rezregulowałaś sobie metabolizm i dlatego już nie chudniesz.

[pipson]

Napisane przez akot80

Twoje zapotrzebowanie wynosi prawie 2100 kcal, 1350 kcal to współczynnik BMR, czyli podstawowa przemiana materii (by przeżyć) . Ile jesz obecnie i jak długo tak jesz? Jeśli 1400 kcal, to rezregulowałaś sobie metabolizm i dlatego już nie chudniesz.

A mogłabyś mi podpowiedzieć, jak to obliczyłaś? Bo jest tyle różnych wersji na różnych stronach, że masakra. Ale też mi się wydawało, że wersja tego gościa jest nierealna. Jem ok 1400-1500 od dłuższego czasu- rok temu ważyłam 49 kg, ale około września mi zaczęło przybywać, mniej więcej od wtedy z mniejszym lub większym samozaparciem próbuję to zrzucić. Najwięcej ważyłam ponad 54 kg, zeszłam o 2 kg i tak lekko od stycznia mi ta waga stoi. Wiadomo, święta jedne, drugie, majówki.. Dodam też, że przez małą ilość kalorii miałam przygodę z objadaniem się, ale w porę się zorientowałam, że popadam w jakieś kompulsy i staram się pilnować. Mogłabyś poradzić, jak "wrzucić" metabolizm na poprawny tor?
Dodam, że staram się jeśc zdrowo, w 90% mi to wychodzi, wczoraj wpadły pierwsze od roku dwa kawałki pizzy, nie jadam słodyczy (b. rzadko) z racji nietolerancji glukozy, omijam Mcdonaldy, pijam tylko wodę i herbaty, z mięsa wybieram jedynie indyka i kurczaka, rzadziej wołowinę, raz w tygodniu cinajmniej wpada rybka.

[akot80]

http://potreningu.pl/kalkulatory/bmr

Strasznie spowolniłaś sobie metabolizm i dlatego przytyłaś i nie możesz schudnąć. Jak można jeść tak długo 1400 kcal? To jest głodówka. Wiem, skurczyłaś sobie żołądek itp., ale przez to nie dostarczasz sobie wszystkich składników odżywczych (witamin, tłuszczu, mikro i makroelementów). Wpadłaś w błędne koło, bo musisz się non stop pilnować. To nie jest dobre ani dla Twojego ciała, ani dla Twojej psychiki. Ja jestem zdecydowaną przeciwniczką głodowych diet. Sama schudłam 10 kg jedząc ok. 1800 kcal i mało ćwicząc.
Żeby poprawić metabolizm trzeba więcej jeść i tyle. Ale nie kilka dni, to trzeba utrzymać co najmniej 2 tygodnie. I obserwować ciało.
Podaj przykładowy jadłospis.
To Twoje zdjęcie w avatarze?

[pipson]

Napisane przez akot80

http://potreningu.pl/kalkulatory/bmr

Strasznie spowolniłaś sobie metabolizm i dlatego przytyłaś i nie możesz schudnąć. Jak można jeść tak długo 1400 kcal? To jest głodówka. Wiem, skurczyłaś sobie żołądek itp., ale przez to nie dostarczasz sobie wszystkich składników odżywczych (witamin, tłuszczu, mikro i makroelementów). Wpadłaś w błędne koło, bo musisz się non stop pilnować. To nie jest dobre ani dla Twojego ciała, ani dla Twojej psychiki. Ja jestem zdecydowaną przeciwniczką głodowych diet. Sama schudłam 10 kg jedząc ok. 1800 kcal i mało ćwicząc.
Żeby poprawić metabolizm trzeba więcej jeść i tyle. Ale nie kilka dni, to trzeba utrzymać co najmniej 2 tygodnie. I obserwować ciało.
Podaj przykładowy jadłospis.
To Twoje zdjęcie w avatarze?

Dziękuję za odpowiedź
nie, nie moje. Ja nawet jak ważyłam super mało w czasach licealnych, to miałam obwód uda jak moje koleżanki, które mierząc sobie tyle samo ważyły z 5 kg więcej, więc wygląd tej dziewczyny z avatara nie jest u mnie realny, nawet do niego nie dążę.

Przykładowo dziś:
1. owsianka gotowana na mleku, z wkrojoną nektarynką, łyżką midou i śliwkami suszonymi, czasem dorzucam kilka orzechów
2. dzisiaj 2 kromki chleba żytniego z żurawiną i dzemem słodzonym sokiem z jabłek, zwykle jest to garść nerkowców i jabłko, banan/inny owoc
3. na obiad indyk w sosie curry, ok 100g ryżu brązowego(waga po ugotowaniu) fasolka gotowana, starta marchewka z jabłkiem, sałatka a'la grecka- bez ograniczeń
4. jeszcze nie było, planuję koktajl z jagód, truskawek i jogurtu greckiego z otrębami
5. staram się białkowo- dziś chyba sałatka z czerwoną fasolką, cebulką, tuńczykiem i ogórkami kiszonymi.

Dziś akurat nie liczyłam kalorii, najpewniej też wyjdzie 1400, może ciut więcej, ale przyznam, że po takim jadłospisie jestem niesamowicie najedzona, obiadem się przejadłam i szczerze mówiąc ledwo się umiem ruszyć z wyrka. Postaram się w takim razie jeść więcej i ćwiczyć. Nie zależy mi na wadze, zależy mi na ujędrnieniu i wyszczupleniu ciała, jestem typem gruszki i uda z pupą to moja zmora i kompleks.

[akot80]

Napisane przez pipson

Przykładowo dziś:
1. owsianka gotowana na mleku, z wkrojoną nektarynką, łyżką midou i śliwkami suszonymi, czasem dorzucam kilka orzechów
2. dzisiaj 2 kromki chleba żytniego z żurawiną i dzemem słodzonym sokiem z jabłek, zwykle jest to garść nerkowców i jabłko, banan/inny owoc
3. na obiad indyk w sosie curry, ok 100g ryżu brązowego(waga po ugotowaniu) fasolka gotowana, starta marchewka z jabłkiem, sałatka a'la grecka- bez ograniczeń
4. jeszcze nie było, planuję koktajl z jagodów, truskawek i jogurtu greckiego z otrębami
5. staram się białkowo- dziś chyba sałatka z czerwoną fasolką, cebulką, tuńczykiem i ogórkami kiszonymi.

Dziś akurat nie liczyłam kalorii, najpewniej też wyjdzie 1400, może ciut więcej, ale przyznam, że po takim jadłospisie jestem niesamowicie najedzona, obiadem się przejadłam i szczerze mówiąc ledwo się umiem ruszyć z wyrka. Postaram się w takim razie jeść więcej i ćwiczyć. Nie zależy mi na wadze, zależy mi na ujędrnieniu i wyszczupleniu ciała, jestem typem gruszki i uda z pupą to moja zmora i kompleks.

Strasznie dużo fruktozy w Twoim menu (nie sprzyja ładnej sylwetce), poza tym mało zdrowego tłuszczu w stosunku do białka i węglowodanów. Z ryb lepiej wybrać łososia, tilapię, makrelę, dorsza lub solę. Nie widzę jajek. Gdyby nie ten nadmiar owoców byłoby ok.
Nie dziwne, że jesteś najedzona, skurczyłaś sobie żołądek.

[pipson]

Napisane przez akot80

Strasznie dużo fruktozy w Twoim menu (nie sprzyja ładnej sylwetce), poza tym mało zdrowego tłuszczu w stosunku do białka i węglowodanów. Z ryb lepiej wybrać łososia, tilapię, makrelę, dorsza lub solę. Nie widzę jajek. Gdyby nie ten nadmiar owoców byłoby ok.
Nie dziwne, że jesteś najedzona, skurczyłaś sobie żołądek.

Może ta ilość owoców spowodowana jest tym, że nienawidzę w zasadzie większość warzyw, jest mi strasznie cięzko się do nich zmusić. Łososia i makrelę jem chyba najczęściej, chociaż trafia się też tilapia czy pstrąg. Dzisiejszego indyka podsmażałam na oleju rzepakowym, ale wiem, że faktycznie z tłuszczami muszę pokombinować - chociaż b. często jem avocado. Jajka zwykle na kolację na twardo, jem tak co drugi/trzeci dzień. Dziękuję za rady!

[akot80]

Jak jesz różnorodnie i uwzględniasz różne rodzaje białka i tłuszczu to ok. Tylko kalorie zwiększaj stopniowo.

[nolose]

Napisane przez akot80

(...)Z ryb lepiej wybrać łososia, tilapię, makrelę, dorsza lub solę.(...)

Tilapię? A to nie podobny do pangi syf..?

[akot80]

Napisane przez nolose

Tilapię? A to nie podobny do pangi syf..?

Przepraszam, miałam na myśli tołpygę. Ale w sumie, to nie wiedziałam, że tilapia to takie badziewie jak panga, rzadko ją jadam, więc się nie doszukiwałam info na ten temat.

[matahaari]

hej,

potrzebuje szybkich rezultatów i zainteresowała mnie dieta trzynastodniowa której założenia poznałam na http://kalorynka.pl/porady/565/Dieta-kopenhaska.aspx. Czy ktoś tutaj się z tym zetknął/ma jakieś doświadczenia z tą dietą? dzięki za odpowiedzi

[anczysko1]

Napisane przez *piękna

Takie są najnowsze zalecenia, że nawet do 75%, też mnie to trochę przeraza

Co to znaczy, że bez zbóż? I ile kcal przyjmujesz? bo 150g węgli to mało coś..

a kto dał te zalecenia? Instytut Żywności i Żywienia?

Napisane przez matahaari

hej,

potrzebuje szybkich rezultatów i zainteresowała mnie dieta trzynastodniowa której założenia poznałam na http://kalorynka.pl/porady/565/Dieta-kopenhaska.aspx. Czy ktoś tutaj się z tym zetknął/ma jakieś doświadczenia z tą dietą? dzięki za odpowiedzi

Ja osobiście jestem przeciwniczką tego rodzaju diet, może i uda Ci się szybko schudnąć, ale potem jeszcze szybciej przytyjesz. Zalecam więcej ruchu i ograniczenie jedzenia a efekty będą znacznie lepsze

[*piękna]

Napisane przez anczysko1

a kto dał te zalecenia? Instytut Żywności i Żywienia?

Tak, nowelizacja normy z 2012 roku uwzględnia zakres spożycia węglowodanów na poziomie 50-75%

[joanna_ba]

Napisane przez *piękna

Tak, nowelizacja normy z 2012 roku uwzględnia zakres spożycia węglowodanów na poziomie 50-75%

Przeglądnęłam ich zalecenia. Idealnie dopasowane do piramidy żywieniowej, dzięki której mamy ogólnoświatową epidemię otyłości.

Warte do poczytania jest tutaj http://www.dietdoctor.com/wp-content...ujacych_PL.pdf

[Wilkuu1]

Dieta kopenhaska jest bardzo mało kaloryczna. Mojej koleżance odbiło się, widać po niej ...






Zobacz generator ozonu
to coś, co Cię powinno zainteresować !

[paulaa6]

Jeżeli od dłuższego czasu jest się na niskokalorycznej diecie i został spowolniony metabolizm i się nie chudnie to co wtedy dzieje się w organizmie? Słyszałam różne opinie. Od zjadania zasobów tłuszczu potem mięśni i na odwrót ale też jeszcze większego odkładania się tłuszczu. Nie rozumiem nic z tego. Jak jest naprawdę?

[201708160922]

Napisane przez joanna_ba

Przeglądnęłam ich zalecenia. Idealnie dopasowane do piramidy żywieniowej, dzięki której mamy ogólnoświatową epidemię otyłości.

Warte do poczytania jest tutaj http://www.dietdoctor.com/wp-content...ujacych_PL.pdf

Piramida żywieniowa jest zła?

Nie mogę znaleźć namiarów na sprawdzonego dietetyka z okolic Gdańska. Znalazłam wątek zbiorczy o dietetykach, ale tam nic nie ma. Nie ma takiego wątku czy nie umiem szukać?

ew. poproszę o namiary na stronę-ranking dietetyków.