My się jeździć nie boimy i po drogach się wozimy! - mamy już prawo jazdy - cz. II - Strona 79 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Auto Marianna

Notka

Auto Marianna Lubisz auta i motocykle? Fascynuje cię motoryzacja? Dołącz do forum Auto Marianna, podziel się swoją pasją i wiedzą.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-01-04, 16:53   #2341
Papiszynka
Zakorzenienie
 
Avatar Papiszynka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 785
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Ta, ja mam gumowe i tak ostatnio TŻ chciał je oszczyścić, że wszystko wylądowało na tapicerce zgubiłam kołpaka
Papiszynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-05, 07:22   #2342
isa666
Zakorzenienie
 
Avatar isa666
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Ja też mam dywaniki gumowe i mój pod stopami cały jest w lodzie Ja nie otrzepuję jakoś specjalnie butów i potem cały śnieg się na nim topi, robi się woda, która potem zamarza. Ale dziś jak wrócę to postaram się go oczyścić.
__________________
Trance is essential for my life
isa666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-05, 16:26   #2343
Papiszynka
Zakorzenienie
 
Avatar Papiszynka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 785
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Ja się wykończę psychicznie przez ten samochód... pojechałam na stację, normalnie wchodzi mi tak 28l, koleś mi tankował i mi wlał 37l jak mi cenę zaśpiewali to myślałam że stamtąd ucieknę... Teraz już trochę ochłonęłam, bo poczytałam że niektórym do Lupo to i 40l wchodzi, jak się odpowietrznik naciśnie, coś takiego, no ciekawa jestem, ile będę jeździć na tym baku... koleś powiedział że jeszcze przyjdę mu podziękować, no już lecę
Papiszynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-05, 22:06   #2344
_Lenka
Raczkowanie
 
Avatar _Lenka
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 218
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez Papiszynka Pokaż wiadomość
Ja się wykończę psychicznie przez ten samochód... pojechałam na stację, normalnie wchodzi mi tak 28l, koleś mi tankował i mi wlał 37l jak mi cenę zaśpiewali to myślałam że stamtąd ucieknę... Teraz już trochę ochłonęłam, bo poczytałam że niektórym do Lupo to i 40l wchodzi, jak się odpowietrznik naciśnie, coś takiego, no ciekawa jestem, ile będę jeździć na tym baku... koleś powiedział że jeszcze przyjdę mu podziękować, no już lecę
Papiszynka, dlatego ja nigdy nie czekam aż mi się rezerwa zapali. Jak spadnie mi do 3 kresek ( w yarisie maks to 8) to tankuję.
...Jak sobie pomyślę ile kosztuje pełny bak (mój ma 45 l) po noworocznych podwyżkach to aż się płakać chce.
_Lenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-05, 22:26   #2345
Papiszynka
Zakorzenienie
 
Avatar Papiszynka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 785
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

No ja na rezerwie może 10km przejechałam, mnie normalnie cały bak kosztował koło 120zł i na tym robiłam 480km, więc bez tragedii, a dzisiaj zapłaciłam 180zł ponad Koleś poprostu zakombinował, poczytałam że od takiego zalewania baku mogą być bardzo poważne usterki silnika, teraz to tylko będę jeździć z sercem na ramieniu żeby się nic nie stało jedno jest pewne - już zawsze będę tankować sama i was też przestrzegam przed cwaniakami ze stacji...
Papiszynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-05, 23:39   #2346
Lucy1111
Zakorzenienie
 
Avatar Lucy1111
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 6 276
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez Papiszynka Pokaż wiadomość
No ja na rezerwie może 10km przejechałam, mnie normalnie cały bak kosztował koło 120zł i na tym robiłam 480km, więc bez tragedii, a dzisiaj zapłaciłam 180zł ponad Koleś poprostu zakombinował, poczytałam że od takiego zalewania baku mogą być bardzo poważne usterki silnika, teraz to tylko będę jeździć z sercem na ramieniu żeby się nic nie stało jedno jest pewne - już zawsze będę tankować sama i was też przestrzegam przed cwaniakami ze stacji...
Mój TŻ będąc jeszcze na studiach dorabiał na stacji. Wiem od niego, że na porządku dziennym było nalewanie droższej benzyny i koniecznie do pełna. Osobiście tego nie rozumiem, bo normalne jest, że drugi raz ktoś nie przyjedzie na taką stację. Ale widocznie kierownictwo dobrem klientów się nie kierowało

---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:38 ----------

Lenka, śliczny avatar! uwielbiam motylki!!
Lucy1111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-06, 12:12   #2347
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez Papiszynka Pokaż wiadomość
No ja na rezerwie może 10km przejechałam, mnie normalnie cały bak kosztował koło 120zł i na tym robiłam 480km, więc bez tragedii, a dzisiaj zapłaciłam 180zł ponad Koleś poprostu zakombinował, poczytałam że od takiego zalewania baku mogą być bardzo poważne usterki silnika, teraz to tylko będę jeździć z sercem na ramieniu żeby się nic nie stało jedno jest pewne - już zawsze będę tankować sama i was też przestrzegam przed cwaniakami ze stacji...
ja na "mojej" stacji jeśli już tankuję to jest jeden miły pan, który próbuje "pomóc". Nigdy nie zatankował mi więcej niż chciałam No i do mojego lanka, jakby chciał wlać więcej benzyny to nie da się, bo maks to 40 litrów (więcej nie zmieści zbiornik). Jeżdżąc na gazie nie czekam aż zaświeci mi się rezerwa, ale momentu aż wskazówka nieubłaganie się zbliża do czerwonej kreski (rezerwa to około 5 litrów więc tyle, aby dojechać do najbliższej stacji).
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-06, 13:53   #2348
paulinaizabela
Zakorzenienie
 
Avatar paulinaizabela
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 6 935
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Witam dziewczyny
Mogę się przyłączyć??
Ze mnie trochę inny przypadek...w Irlandii całkiem inaczej wygląda egzamin na prawko. 26.11 zdałam teorię i w ciągu 2 lat muszę zdać jazdę, jednak dopiero po 6 miesiącach mogę złożyć papiery o egzamin. Przez ten czas się uczę na swoim autku i normalnie mogę jeździć ( w towarzystwie osoby z pełnym prawkiem).
Od miesiąca posiadam Citroena C3 a od paru dni codziennie wieczorami trenuję sobie jazdę z koleżanką
Trochę Was podczytuję od jakiegoś czasu i bardzo fajnie tu
__________________
Calineczka
paulinaizabela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-06, 14:18   #2349
Papiszynka
Zakorzenienie
 
Avatar Papiszynka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 785
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
ja na "mojej" stacji jeśli już tankuję to jest jeden miły pan, który próbuje "pomóc". Nigdy nie zatankował mi więcej niż chciałam No i do mojego lanka, jakby chciał wlać więcej benzyny to nie da się, bo maks to 40 litrów (więcej nie zmieści zbiornik). Jeżdżąc na gazie nie czekam aż zaświeci mi się rezerwa, ale momentu aż wskazówka nieubłaganie się zbliża do czerwonej kreski (rezerwa to około 5 litrów więc tyle, aby dojechać do najbliższej stacji).
Gaz to inna sprawa, sama nie zatankujesz zresztą ja miałam taki gaz, że się świeciło albo zielone, albo czerwone-rezerwa zdarzyło mi się raz, że wyjeździłam gaz do końca i na stacje pojechałm na benzynie.
Jakbym powiedziała, ze chcę za np. 120zł, to pewnie byłoby spoko, ale ja zawsze tankuję do pełna i jeżdzę do rezerwy, narazie badam ile pali zresztą jeśli u mnie rezerwy jest 6l, to ja spokojnie na rezerwie mogę jeździć 100km.
No ale nic to, wynika z tego że na tym baku powinnam zrobić z 600km i jestem tego bardzo ciekawa.

Cytat:
Napisane przez paulinaizabela Pokaż wiadomość
Witam dziewczyny
Mogę się przyłączyć??
Ze mnie trochę inny przypadek...w Irlandii całkiem inaczej wygląda egzamin na prawko. 26.11 zdałam teorię i w ciągu 2 lat muszę zdać jazdę, jednak dopiero po 6 miesiącach mogę złożyć papiery o egzamin. Przez ten czas się uczę na swoim autku i normalnie mogę jeździć ( w towarzystwie osoby z pełnym prawkiem).
Od miesiąca posiadam Citroena C3 a od paru dni codziennie wieczorami trenuję sobie jazdę z koleżanką
Trochę Was podczytuję od jakiegoś czasu i bardzo fajnie tu
Trochę przerażające muszę przyznać ale życzę powodzenia

Edytowane przez Papiszynka
Czas edycji: 2011-01-06 o 14:20
Papiszynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-06, 15:32   #2350
paulinaizabela
Zakorzenienie
 
Avatar paulinaizabela
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 6 935
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez Papiszynka Pokaż wiadomość
Trochę przerażające muszę przyznać ale życzę powodzenia
Mi się wydaje, że fajnie tak uczyć się na swoim samochodzie i na nim zdać
Poza tym są dwa lata a to sporo czasu, żeby szlifować jazdę.
__________________
Calineczka
paulinaizabela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-06, 16:40   #2351
Papiszynka
Zakorzenienie
 
Avatar Papiszynka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 785
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez paulinaizabela Pokaż wiadomość
Mi się wydaje, że fajnie tak uczyć się na swoim samochodzie i na nim zdać
Poza tym są dwa lata a to sporo czasu, żeby szlifować jazdę.
Nie no, fajnie, tylko jak taki świeżak wsiada i nikt nie panuje nad hamulcem tylko on sam, no to jednak niebezpieczne dość no ale skoro takie coś działa to musi przynosić efekty
Papiszynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-06, 17:07   #2352
paulinaizabela
Zakorzenienie
 
Avatar paulinaizabela
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 6 935
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez Papiszynka Pokaż wiadomość
Nie no, fajnie, tylko jak taki świeżak wsiada i nikt nie panuje nad hamulcem tylko on sam, no to jednak niebezpieczne dość no ale skoro takie coś działa to musi przynosić efekty
Działa to tak od lat i sprawdza się
Też mi się to chore wydawało, ale kultura jazdy jest inna niż w Polsce - nie ma chamstwa, każdy uprzejmy, nie pogania... no i wypadków malutko
Na początku wiadomo po jakichś parkingach nauka a potem już sru na miasto
A z tym towarzyszem z pełnym prawkiem to też tego nikt nie przestrzega i większość jeździ sama jak się już nauczą...

Są oczywiście szkoły jazdy i można wykupić pare lekcji, ale dość drogo jest i każdy się uczy ze znajomymi, którzy mają pełne prawko.
Mam zamiar przed egzaminem z jazdy wykupić 5h, żeby zobaczyć czego wymagają, na co patrzą itp. Większość tak robi
__________________
Calineczka
paulinaizabela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-09, 22:23   #2353
_Lenka
Raczkowanie
 
Avatar _Lenka
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 218
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Dziewczyny znacie jakiś sprawdzony sposób na podjechanie na oblodzone wzniesienie?
Wczoraj ledwo zaparkowałam pod uczelnią - jak już wreszcie po kilku okrążeniach znalazłam miejsce to nie mogłam na nie wjechać tak żeby zmieścić się w liniach - całe było oblodzone i znajdowało się na delikatnym wzniesieniu. Próbowałam z 1ynki - nic, 2ójki - koła kręciły się w miejscu. A najlepsze było to, że jak stwierdziłam że zostawiam go tak jak stoi, zostawiłam go na biegu, gaszę go... a on się ześlizgnąl (bo nie nazwałabym tego stoczeniem się) z tej górki.... i zabawa z podjeżdżaniem od nowa
_Lenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-10, 15:44   #2354
isa666
Zakorzenienie
 
Avatar isa666
 
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Big Roads :D
Wiadomości: 24 540
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez _Lenka Pokaż wiadomość
Dziewczyny znacie jakiś sprawdzony sposób na podjechanie na oblodzone wzniesienie?
Wczoraj ledwo zaparkowałam pod uczelnią - jak już wreszcie po kilku okrążeniach znalazłam miejsce to nie mogłam na nie wjechać tak żeby zmieścić się w liniach - całe było oblodzone i znajdowało się na delikatnym wzniesieniu. Próbowałam z 1ynki - nic, 2ójki - koła kręciły się w miejscu. A najlepsze było to, że jak stwierdziłam że zostawiam go tak jak stoi, zostawiłam go na biegu, gaszę go... a on się ześlizgnąl (bo nie nazwałabym tego stoczeniem się) z tej górki.... i zabawa z podjeżdżaniem od nowa
Na tym lodzie jaki teraz mamy chyba nie ma rady Ja mam parking pod pracą tak oblodzony, ze auto samo jedzie po nim

Ale najgorsze są teraz dziury w jezdni. Dziś wracałam do domu inną drogą i ze 2 razy myślałam, ze urwałam koło. Takich głębokich dziur to ja dawno nie widziałam
__________________
Trance is essential for my life
isa666 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-10, 17:21   #2355
Papiszynka
Zakorzenienie
 
Avatar Papiszynka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 785
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez _Lenka Pokaż wiadomość
Dziewczyny znacie jakiś sprawdzony sposób na podjechanie na oblodzone wzniesienie?
Wczoraj ledwo zaparkowałam pod uczelnią - jak już wreszcie po kilku okrążeniach znalazłam miejsce to nie mogłam na nie wjechać tak żeby zmieścić się w liniach - całe było oblodzone i znajdowało się na delikatnym wzniesieniu. Próbowałam z 1ynki - nic, 2ójki - koła kręciły się w miejscu. A najlepsze było to, że jak stwierdziłam że zostawiam go tak jak stoi, zostawiłam go na biegu, gaszę go... a on się ześlizgnąl (bo nie nazwałabym tego stoczeniem się) z tej górki.... i zabawa z podjeżdżaniem od nowa
Worek z piaskiem i solą

Cytat:
Napisane przez isa666 Pokaż wiadomość

Ale najgorsze są teraz dziury w jezdni. Dziś wracałam do domu inną drogą i ze 2 razy myślałam, ze urwałam koło. Takich głębokich dziur to ja dawno nie widziałam
Nooo najgorzej jak nie ma jak ominąć bo coś jedzie z boku/naprzeciwka i się człowiek zastanawia, czy się zatrzymać czy jechać
Papiszynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-11, 14:33   #2356
PannaCola
Zadomowienie
 
Avatar PannaCola
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 1 328
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez Papiszynka Pokaż wiadomość
Nooo najgorzej jak nie ma jak ominąć bo coś jedzie z boku/naprzeciwka i się człowiek zastanawia, czy się zatrzymać czy jechać
Taa. Wczoraj jechałam z TŻ'em, ulica niby jednopasmowa,ale pasy dość szerokie. Linia podwójnie ciągła. Z naprzeciwka jadący koleś omijając dziurę wjechał na połowę naszego pasa i prawie byśmy się spotkali.
__________________
kocha Jego. ;*

www.pajacyk.pl kliknij na brzuszek.!
PannaCola jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-11, 18:14   #2357
sauer
Wtajemniczenie
 
Avatar sauer
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 042
GG do sauer
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Z tym omijaniem dziur to naprawdę masakra, jak ja patrzę na drogi.. to mi się odechciewa zakupu akumulatora :P
Dziewczyny, myślicie, że uda mi się szybko sprzedać auto? :P Poradźcie mi co do zakupu akumulatora, czy jak mam zamiar niedługo sprzedać samochód to opłaca się kupować bardzo dobrej firmy akumulator za 300zł? czy kupić tańszy tylko po to żeby sprzedać auto?
__________________
.hate it or love it


sauer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-11, 18:18   #2358
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez sauer Pokaż wiadomość
Z tym omijaniem dziur to naprawdę masakra, jak ja patrzę na drogi.. to mi się odechciewa zakupu akumulatora :P
Dziewczyny, myślicie, że uda mi się szybko sprzedać auto? :P Poradźcie mi co do zakupu akumulatora, czy jak mam zamiar niedługo sprzedać samochód to opłaca się kupować bardzo dobrej firmy akumulator za 300zł? czy kupić tańszy tylko po to żeby sprzedać auto?
możesz kupić tańszy pod warunkiem, że oddasz karte gwarancyjną i dowód zakupu. Miałam aku z marketu, niby firmy Jenox, czyli dobra marka... ileż ja się najeździłam aby do "naprawić". W końcu dostałam nowy.
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-11, 22:08   #2359
sauer
Wtajemniczenie
 
Avatar sauer
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 2 042
GG do sauer
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez karolca Pokaż wiadomość
możesz kupić tańszy pod warunkiem, że oddasz karte gwarancyjną i dowód zakupu. Miałam aku z marketu, niby firmy Jenox, czyli dobra marka... ileż ja się najeździłam aby do "naprawić". W końcu dostałam nowy.
dowód zakupu poprzedniego?
Właśnie ostatnio ktoś mi mówił, że nie ma co kupować w markecie, bo one tam nawet 4 - 6 lat mogą stać
__________________
.hate it or love it


sauer jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-11, 22:13   #2360
Lucy1111
Zakorzenienie
 
Avatar Lucy1111
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 6 276
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Wiecie co... ten żwirek jakoś u mnie się nie sprawdził
Chyba, że kupiłam nie ten takie małe kamyczki.... Ech, a już myślałam, że to będzie nasze zbawienie.
Lucy1111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-11, 22:20   #2361
karolca
Zakorzenienie
 
Avatar karolca
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: tam, gdzie kończy się Internet
Wiadomości: 30 736
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez sauer Pokaż wiadomość
dowód zakupu poprzedniego?
Właśnie ostatnio ktoś mi mówił, że nie ma co kupować w markecie, bo one tam nawet 4 - 6 lat mogą stać
nie. stary akumulator oddajesz w miejscu, gdzie go kupujesz. Dowód zakupu nowego aku warto przekazać nowemu właścicielowi bo inaczej w razie uszkodzenia, będzie musiał kupić sobie nowy pomimo iż już nowy ma...
Jeśli zależy ci po prostu na tym aby opchnąć auto, kup byle jaki, dasz nowemu właścicielowi dokumenty (gwarancję i paragon lub fakturę) i ten nie będzie miał kłopotu, zawsze może oddać do reklamacji... a tak zostanie na lodzie.
__________________

♥ ♥ ♥


Komentuj.
Nie obrażaj.
karolca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-12, 10:54   #2362
fiona170
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Świdnik,Lublin
Wiadomości: 26
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Witam wszystkie kierowniczki te poczatkujace i te ze stazem za kółkiem. Ja tez mam problem z jazda. Pawko zdrobiłam w listopadzie 2010, zdałam za pierwszym razem, kurs miałam w 2008 roku ele po zdanym egz teoretycznym nie podeszłam do praktyki bo wyladowałam na pat ciazy, a pozniej dzieciatko zajeło wiekszosc czasu i takmiesiace mijały. Wkoncu zapisalam sie na egz, wykupilam 6 godz przed egz praktycznym i zdałam bez problemu. Jezdzac Lka dobrze sie czułam jako kierowca a jazda zawsze sprawiała mi frajde,instruktorzy mnie chwalili wiec z niecierpliwoscia czekałam na odbiór prawka. Maz kupiłmi auto , troche spore -vectra a hatchback- ale jestesmy 4 os rodzina wiec pomiescic sie jakos trzeba. Po pierwszym ataku zimy maz wyciagnał mnie na pierwsza jazde po miescie w zimowych warunkach i sie wtedy zaczeło........Poniewaz droga mocno zasniezona wiec jezdziłam wolno ale nie wlokłam sie i juz na samym poczatku nasłuchałam sie jak to fatalnie jezdze,ze nie trzymam sie swoich pasów - ale na zasypanej sniegiem drodze tak srednio pasy widac, nie dosc ze stres wielki bo pierwsza jazda bez instruktora to na dzien dobry same pretensje, krzyki i cała masa epitetów pod moim adresem jakim to ja kierowca beznadziejnym jestem. Tak sie po tej jezdzie zraziłam ze pozniej do auta wsiadłam po 2 tyg,maz postawy nie zmienil choc i tak juz mi lepiej szło, na parkingu zarysowałam swojego opla ale innemu autu nic sie nie stało i po tym incydencie juz całkiem straciłam checi na jazde. Samochód prowadziłam moze 4 razy i za kazdym razem maz nie szczedzil mi uszczypliwych tekstów,przez to tak sie do auta zraziła ze zastanawiałam sie nawet na sprzedaza samochodu.Zaczełam szukac na forach czy tylko ja jestem takim nieudanym egzemplarzem czy wszyscy poczatkujacy kierowcy mieli jakies atrakcje na drodze, jak sie okazało nie jestem osamotniona w obawach i nie tylkomnie obsypuje sie cała masa niemilłych słow , troche mnie to podniosło na duchu i mam zamiar jezdzic sam juz bez meza u boku , bo jego osoba stresuje mnie tak bardzo ze robi mi sie słabo. Mam nadzieje ze z kazdym dniem bedzie lepiej. Pozdrawiam i dziekuje ze mogłam sie wygadac
fiona170 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-12, 11:13   #2363
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Bo nie wolno jeździć z mężczyznami krzykaczami Ojcami, facetami, mężami, braćmi... nieważne, jeśli krzyczą, złoszczą się, czepiają i są uszczypliwi to po prostu nie nadają się. Mój ojciec tak samo reagował i przez niego też nie chciałam jeździć... dopiero jazda z TŻ, a przede wszystkim samej wyzwoliła ze mnie to co najlepsze
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-12, 12:03   #2364
_Lenka
Raczkowanie
 
Avatar _Lenka
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 218
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Zgadzam sie z Vivienne.
Co prawda, mój TŻ nie krzyczy na mnie w trakcie jazdy, ale zawsze ale to ZAWSZE jak z nim jade to robię głupie błędy. Nie wiem czy to stres czy chęć pokazania, że już umiem jeździć czy co, ale generalnie najlepiej mi sie jeździ samej!. Wiem, że łatwo powiedzieć - 3 miechy temu jak pierwszy raz miałam jechać sama na uczelnię, to zadzwoniłam do TŻeta ze łzami w oczach i dławiacym głosem błagałam żeby pojechał ze mną. Nie zgodził się bo wolał dłuzej pospać i od tego pięknego dnia jeździłam już sama
Najważniejsza jest wiara w siebie. Ja stanęłam przed lustrem i powiedziałam do siebie: "bedziesz jeździć!". no i jeżdżę

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 11:56 ----------

Cytat:
Napisane przez Lucy1111 Pokaż wiadomość
Wiecie co... ten żwirek jakoś u mnie się nie sprawdził
Chyba, że kupiłam nie ten takie małe kamyczki.... Ech, a już myślałam, że to będzie nasze zbawienie.
Lucy a ile czasu go wozisz? Może jeszcze za krótko na efekty?
_Lenka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-12, 13:58   #2365
fiona170
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Świdnik,Lublin
Wiadomości: 26
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? cz. II

Dzieki za dobre słowo i rady
fiona170 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-12, 15:53   #2366
Papiszynka
Zakorzenienie
 
Avatar Papiszynka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 785
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez sauer Pokaż wiadomość
Z tym omijaniem dziur to naprawdę masakra, jak ja patrzę na drogi.. to mi się odechciewa zakupu akumulatora :P
Dziewczyny, myślicie, że uda mi się szybko sprzedać auto? :P Poradźcie mi co do zakupu akumulatora, czy jak mam zamiar niedługo sprzedać samochód to opłaca się kupować bardzo dobrej firmy akumulator za 300zł? czy kupić tańszy tylko po to żeby sprzedać auto?
A czemu chcesz sprzedać? Cieżko powiedzieć czy szybko, zależy w jakim jest stanie itd. a akumulator osobiscie kupiłabym najtańszy

Cytat:
Napisane przez fiona170 Pokaż wiadomość
Witam wszystkie kierowniczki te poczatkujace i te ze stazem za kółkiem. Ja tez mam problem z jazda. Pawko zdrobiłam w listopadzie 2010, zdałam za pierwszym razem, kurs miałam w 2008 roku ele po zdanym egz teoretycznym nie podeszłam do praktyki bo wyladowałam na pat ciazy, a pozniej dzieciatko zajeło wiekszosc czasu i takmiesiace mijały. Wkoncu zapisalam sie na egz, wykupilam 6 godz przed egz praktycznym i zdałam bez problemu. Jezdzac Lka dobrze sie czułam jako kierowca a jazda zawsze sprawiała mi frajde,instruktorzy mnie chwalili wiec z niecierpliwoscia czekałam na odbiór prawka. Maz kupiłmi auto , troche spore -vectra a hatchback- ale jestesmy 4 os rodzina wiec pomiescic sie jakos trzeba. Po pierwszym ataku zimy maz wyciagnał mnie na pierwsza jazde po miescie w zimowych warunkach i sie wtedy zaczeło........Poniewaz droga mocno zasniezona wiec jezdziłam wolno ale nie wlokłam sie i juz na samym poczatku nasłuchałam sie jak to fatalnie jezdze,ze nie trzymam sie swoich pasów - ale na zasypanej sniegiem drodze tak srednio pasy widac, nie dosc ze stres wielki bo pierwsza jazda bez instruktora to na dzien dobry same pretensje, krzyki i cała masa epitetów pod moim adresem jakim to ja kierowca beznadziejnym jestem. Tak sie po tej jezdzie zraziłam ze pozniej do auta wsiadłam po 2 tyg,maz postawy nie zmienil choc i tak juz mi lepiej szło, na parkingu zarysowałam swojego opla ale innemu autu nic sie nie stało i po tym incydencie juz całkiem straciłam checi na jazde. Samochód prowadziłam moze 4 razy i za kazdym razem maz nie szczedzil mi uszczypliwych tekstów,przez to tak sie do auta zraziła ze zastanawiałam sie nawet na sprzedaza samochodu.Zaczełam szukac na forach czy tylko ja jestem takim nieudanym egzemplarzem czy wszyscy poczatkujacy kierowcy mieli jakies atrakcje na drodze, jak sie okazało nie jestem osamotniona w obawach i nie tylkomnie obsypuje sie cała masa niemilłych słow , troche mnie to podniosło na duchu i mam zamiar jezdzic sam juz bez meza u boku , bo jego osoba stresuje mnie tak bardzo ze robi mi sie słabo. Mam nadzieje ze z kazdym dniem bedzie lepiej. Pozdrawiam i dziekuje ze mogłam sie wygadac
Jak już dziewczyny pisały najlepiej pojeździć samemu moje pierwsze jazdy z TŻtem u mnie kończyły się płaczem i deklaracjami, że już nigdy nie wsiądę za kółko a niestety wielu osobom się wydaje, że skoro ktoś zdał za pierwszym razem to jest nie wiadomo jak dobrym kierowcą - miałam to samo...

Cytat:
Napisane przez _Lenka Pokaż wiadomość
Co prawda, mój TŻ nie krzyczy na mnie w trakcie jazdy, ale zawsze ale to ZAWSZE jak z nim jade to robię głupie błędy.
Mam dokładnie to samo i zawsze mówię że jak jeżdże sama to dziwnym trafem takie rzeczy mi się nie zdarzają, ale chyba nie wierzy ale ja znam przyczynę, mój TŻ poprostu mnie denerwuje za kółkiem nienawidze, jak mnie poucza czy coś komentuje, wpadam wtedy dosłownie w furię. A nawet jak nic nie mówi, to ja i tak wiem że chce coś powiedzieć i już mnie to denerwuje
Papiszynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-12, 17:28   #2367
paulinaizabela
Zakorzenienie
 
Avatar paulinaizabela
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 6 935
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Fiona może weź na jazdę jakąś koleżankę
Ja od początku jeżdżę z koleżanką i wogóle się nie stresuję - ona ma 14 lat prawko i wrazie co podpowie, bardzo fajnie mi z nią się jeździ
Z mężem raz jechałam i też było spoko ale później w domku spytałam jak mi poszło to powiedział, że w miarę poprawnie coś czuję, że nie chce mnie pochwalić, żebym sobie nie pomyślała jaki to ze mnie super kierowca
Dziś pierwszy raz wyjadę sama jadę po niego do pracy - już się nie mogę doczekać

Na pewno bym nie chciała jeździć z jakimś nerwusem
__________________
Calineczka
paulinaizabela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-12, 20:26   #2368
Papiszynka
Zakorzenienie
 
Avatar Papiszynka
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 11 785
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez paulinaizabela Pokaż wiadomość
Fiona może weź na jazdę jakąś koleżankę
Ja od początku jeżdżę z koleżanką i wogóle się nie stresuję - ona ma 14 lat prawko i wrazie co podpowie, bardzo fajnie mi z nią się jeździ
Z mężem raz jechałam i też było spoko ale później w domku spytałam jak mi poszło to powiedział, że w miarę poprawnie coś czuję, że nie chce mnie pochwalić, żebym sobie nie pomyślała jaki to ze mnie super kierowca
Dziś pierwszy raz wyjadę sama jadę po niego do pracy - już się nie mogę doczekać

Na pewno bym nie chciała jeździć z jakimś nerwusem
A to możesz już?
Papiszynka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-12, 20:35   #2369
paulinaizabela
Zakorzenienie
 
Avatar paulinaizabela
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 6 935
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez Papiszynka Pokaż wiadomość
A to możesz już?
Teoretycznie powinnam z kimś
Ale podjadę po męża i później już razem

Tutaj to na wszystko przymykają oko...wczoraj np. musiałam zapłacić podatek drogowy, samochód kupiłam 16.12 i dopiero wczoraj przyszedł dowód rejestracyjny na mnie. W takim wypadku babka z urzędu kazała mi iść na gardę po podpis, że w tym czasie (od 16.12) samochód nie był używany. Poszłam a tam gardzistka nic nie sprawdzając i gadając przez telefon podpisała mi to nie sprawdziła czy przez te 3 tygodnie nigdzie nie miałam mandatu/wypadku...
Podobno niektórzy nie płacą podatku kilka miesięcy i jak pójdą na gardę po podpis to bez problemu im podpisują i wtedy za ten wcześniejszy okres nie muszą płacić
__________________
Calineczka
paulinaizabela jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-01-12, 23:03   #2370
Lucy1111
Zakorzenienie
 
Avatar Lucy1111
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 6 276
Dot.: Amatorki - czyli mam prawo jazdy i co dalej? - cz. II

Cytat:
Napisane przez _Lenka Pokaż wiadomość
[/COLOR]
Lucy a ile czasu go wozisz? Może jeszcze za krótko na efekty?
Hmm.. chyba od piątku. Myślałam, że zadziała od razu?
Lucy1111 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Auto Marianna


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-01-23 16:33:06


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:36.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.