Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wypłaty - Strona 79 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe

Notka

Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2010-07-27, 11:26   #2341
molasses disaster
Raczkowanie
 
Avatar molasses disaster
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 207
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Cytat:
Napisane przez Chaigata Pokaż wiadomość
golden_eye: Właśnie- przecież Kocha się całą osobę, to kim jest, jak się zachowuje i jak wygląda i co i jak robi. Co by było gdyby ktoś bardzo mocno zachorował i potrzebowałby cały czas opieki- to dopiero sprawdzian dla miłości. Więc przy tym te nasze "tronowe" sprawy to pestka.
Nie mniej uważam, że do tego trzeba być w miarę dojrzałym człowiekiem, a nie jak niektórzy się trafiają jakby się w rozwoju zatrzymali, że fuu, że kobieta ma okres, że robi siusiu i inne fizjologiczne potrzeby. Ale głośne bekanie i inne tego typu celowo "nagłaśniane" sprawy są moim zdaniem niekulturalne i baardzo niesmaczne.

Myślę, że każda z nas umiałaby stanąć na wysokości zadania w trudnej sytuacji życiowej (choroby,wypadki, itp. - ODPUKAĆ) i nie podlega to dyskusji. Ale w imię miłości nie będę pozwalała na nieużywanie szczotki do muszli klozetowej, skoro toczy się normalne życie domowe , a TŻ dzieckiem już nie jest . O kwestii bakterii nie wspomnę.


A co do mieszkania z TŻ-tem, to mieszkam tylko z mamą i na początku trochę jej było przykro, ale teraz przyzwyczaiła się do tej myśli. Nie robiła mi nigdy awantur, bo jest mądrą kobietą i wie, że uparta córeczka zrobiłaby jej tylko na złość . Nie chodzi tu o "z facetem", "bez ślubu", tylko moja mama po prostu woli mieć mnie przy sobie i nie dzielić się mną z nikim. Na szczęście od razu polubiła "zięcia" jak tylko go poznała . Jedynie babcia coś tam przebąkuje, że na kocią łapę, ale jak wie, że ślub "w drodze" to przymyka oko.
molasses disaster jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 11:37   #2342
golden_eye
Wtajemniczenie
 
Avatar golden_eye
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: własne 4 kąty :-)
Wiadomości: 2 044
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

no właśnie - wszystkiego najlepszego mikia też czekam na opowieści
ssnowdrop - moi rodzice nie byli zachwyceni, wręcz przeciwnie, chociaż domyślali się prawie od początku, bo jak dzwonili to albo ja byłam u P. albo P. był u mnie. a jak już zamieszkaliśmy w tym samym akademiku, to chyba jasne dla każdego było, że raczej nie latamy po piętrach jedno do drugiego zwłaszcza że przestałam szybko opowiadać wymyślone historyjki o współlokatorkach . a potem, po studiach, było jeszcze ciekawiej, to wyjazd na drugi koniec PL bo P. dostał pracę, no i jak niby mielibyśmy osobno mieszkać (a rozłąka absolutnie w grę nie wchodziła, wystarczyło nam tych km które nas dzieliły), to wyprowadzka moja do teściów.. . szał. ale ponieważ my byliśmy zdecydowani być razem, i ukierunkowani na to, zaręczeni i w ogóle, to jakoś to przeszło. a zaraz po mnie (jeszcze na studiach) z chłopakiem zamieszkała siostra, a zaraz po siostrze mój brat i im już nikt problemów nie robił, bo przecież JA mogę to oni TEŻ .
ja o swoje walczyłam, zwłaszcza o te wyjazdy po szkole, bo mieszkanie w akademiku jakoś nigdy źle skomentowane nie zostało, ale już wyjazd te kilkaset km od domu i mojej rodziny tak. P miał i ma pracę, ja ciągle jestem bez, to też rzutuje na ogólny sens takiej decyzji. teraz oczywiście po ślubie to on mnie musi utrzymywać i dbać, ale bez ślubu sytuacja (wg moich rodziców) byłaby inna i niepewna ( i raczej wtedy dążyłabym do zmiany miejsca zamieszkania bardziej niż teraz, bo chcę pracować a tu niestety katastrofa z tym).
wszystko zależy gdzie zamieszkacie, na jakich warunkach, i jak będzie ze szkołą i pracą. nic Ci nie doradzę, bo czasem prowadzenie wojen z rodzicami źle się kończy, oni się zniechęcą do Twojego chłopaka, jego obarczą winą za całą sytuację i nie będzie komfortowo gdy się wszyscy spotkacie raz na jakiś czas, bo przecież masz zamiar kontakt z rodzicami utrzymywać... ale z drugiej strony nie można sobie dać wejść na głowę, zakładam że masz więcej niż 20 lat, i trochę o siebie już zadbać umiesz i wiesz czego chcesz kompromis będzie najlepszym wyjściem. nie awantury a rozmowy, tłumaczenie i spokojna zdecydowana postawa. krzykiem to tylko dzieci mogą cokolwiek wymusić, a nie dorosły człowiek, bo ja takiego wtedy uważam za bardzo niepoważnego. nienawidzę jak ktoś na mnie próbuje wrzaskiem coś wymusić, z reguły podobnie odpowiadam i do niczego to nie prowadzi. opracuj plan - tu będziemy mieszkać, tyle i tyle będzie nas to kosztować, szkołę załatwiam tak, pracę tak, będę mogła robić to i to i to, na przyszłość planujemy (wspólnie!) zrobić to i to, w ten i ten sposób. skonkretyzuj plany przed ojcem. udowodnij mu, że potrafisz zadbać o siebie, że to nie zachcianka bawienia się w dom i uprawiania dzikiego seksu 24/dobę i że gdyby zdarzyła się ciąża to nie zostaniesz sama ( u mnie to dość ważne było zwłaszcza na studiach), że pogodzisz studia z takim życiem i nie zrezygnujesz z nich. a najlepiej gdybyście taki plan przedstawili oboje. Twój chłopak jeśli poważnie myśli to też powinien część odpowiedzialności wziąć na siebie i udowodnić Twojemu ojcu, że się Tobą zaopiekuje i że można mu Ciebie powierzyć. skoro był za granicą, to pewnie Twoi rodzice niewiele się z nim widzieli, nie znają go, nie dziwię się, że boją się o Ciebie i sprzeciwiają. jedno jest pewne - krzykiem nic nie załatwisz, ani Twój ojciec. jakoś musicie się na spokojnie dogadać. i weź pod uwagę to, że jak zacznie się znajomość Twoich rodziców z Twoim chłopakiem, tak to będzie punktować na przyszłość, i będzie miało zawsze wpływ na późniejsze relacje. jeśli teraz się zrażą do niego, to będzie mu trudno potem zmienić ich nastawienie. a w długofalowych planach na przyszłość relacje Twojego chłopaka z rodzicami są bardzo ważne.
Chaigata - ja podobno jak widziałam P. z daleka, to się też uśmiechałam (bezwiednie) i "świeciłam" jak słoneczko ale to opowieści koleżanek, od razu widziały po mnie że On idzie albo że o nim myślę (w tych gorszych chwilach też było widać co i o kim myślę i od razu pocieszały ). chciałabym móc gotować wszystko to, co umiem, ale niestety wybredny smaczek i dieta P. mi nie pozwalają i na okrągło mam w menu ryż, mleko, sery różne, makaron, filet z kurczaka, udko z kurczaka, ryby, pierogi, ziemniaki, naleśniki i jajka w różnych postaciach, czasem parówki, i do tego sosy różne domowe. wędlinki aby aby i rzadko jak coś innego wskoczy, to już jest święto, bo w końcu jemy inaczej też mi się marzyła tak karczma, prawdziwie wiejska, z takim jedzeniem, z nastawianym bimbrem, nalewkami, winem i piwem, ale nie mam szans w ogóle gdyby udało mi się kiedykolwiek związać finansowo z rękodziełem ludowym, z takimi klimatami w domu i kuchni, będę przeszczęśliwa. domek z drewnianych bali śni mi się po nocach... (w ogóle to za każdy dom byle własny mogłabym... ale to łuuuuuuhuuuuhuuuuu ile czasu mnie od niego dzieli).
a tak w ogóle to mam wrażenie że chyba nieco za długie posty piszę ... a woreczków lawendowych nie ruszyłam
golden_eye jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 11:44   #2343
aaby
Zakorzenienie
 
Avatar aaby
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 6 184
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Cytat:
Napisane przez golden_eye Pokaż wiadomość
z drugiej strony też podchodzę ogólnie do tematu trochę inaczej, w zasadzie nic nie powinno mnie krępować, ani jego, bo są czasem w życiu takie sytuacje, w których gorsze rzeczy (w sensie jeszcze bardziej krępujące i intymne) nawzajem musimy u siebie obserwować i przeżywać, nie zawsze druga osoba jest w stanie zadbać sama o siebie, trzeba jej pomóc we wszystkim
Cytat:
Napisane przez Chaigata Pokaż wiadomość
golden_eye: Właśnie- przecież Kocha się całą osobę, to kim jest, jak się zachowuje i jak wygląda i co i jak robi. Co by było gdyby ktoś bardzo mocno zachorował i potrzebowałby cały czas opieki- to dopiero sprawdzian dla miłości. Więc przy tym te nasze "tronowe" sprawy to pestka.
Nie mniej uważam, że do tego trzeba być w miarę dojrzałym człowiekiem, a nie jak niektórzy się trafiają jakby się w rozwoju zatrzymali, że fuu, że kobieta ma okres, że robi siusiu i inne fizjologiczne potrzeby. Ale głośne bekanie i inne tego typu celowo "nagłaśniane" sprawy są moim zdaniem niekulturalne i baardzo niesmaczne.
Nie powiedziałam, że kocham TŻa tylko po części
Zgadzam się z Wami. I wiem, że jeżeli - odpukać - przyjdzie sytuacja, że któreś z nas będzie potrzebowało pomocy, to możemy na siebie liczyć. Zawsze sobie żartuję do TŻa "Jak będę w 9tym m-cu ciąży z wielkim brzucholem, to pomożesz mi wciągnąć stringi?" - a TŻ na to: "A produkują stringi w rozmiarze tropiku od namiotu?!"
Ale na co dzień, póki jesteśmy zdrowi, chcemy być dla siebie atrakcyjni i ma być wspomniana tu magia - a "tronowanie" magiczne nie jest
Ale jak kto woli. Nie neguję tych, którzy korzystają z toalety wspólnie. Nie mogę sobie wyobrazić tego w swoim związku, ale to zależy od osoby i jeśli jest Wam dobrze - to najważniejsze.


Cytat:
Napisane przez mikia20 Pokaż wiadomość
Witam w ten pochmurny poranek z moją poślubną euforią. Właśnie siedzę sobie w domu z kotem na kolanach w moim pokoju zawalonym prezentami i różami (wyciągnęłam wszystkie róże z dekoracji sali oraz z otrzymanych bukietów i ustroiłam nimi pokój oraz rozsypałam mnóstwo płatków... )

Co do spraw toaletowych My jakoś strasznie nie krępujemy się, ale wiadomo, w granicach rozsądku Ale jak wiadomo suknia z kołem oraz welonem dwumetrowym tę czynność utrudnia więc zaraz po obiedzie na przyjęciu wpadłam w panikę - siku mi się chce, sukni nie mogę ubrudzić... do kogo by tu iść...hmm świadkowa i siostra nie za bardzo, mama? To dawaj do TŻ, w końcu mężem mym się stał I tak oto już nie mamy przed sobą tajemnic

Potem napiszę o prezentach Oraz o emocjach. To rzeczywiście Jeden Taki Dzień w Zyciu
Oj, wyobraziłam sobie te róże i te płatki
Ach ach, czekam z niecierpliwością na jakąś małą fotorelację
A toaleta w sukni ślubnej rzeczywiście nie należy do najłatwiejszych. Ja co prawda poczuję to na własnej skórze dopiero za rok (niecały! ), ale pamiętam wesele mojej bliskiej kumpeli - bardzo chciała, a nie wiedziała, jak. No to siup razem do kabiny, ja trzymałam suknię, ona robiła co miała do zrobienia A suknie była tak ogromna, że i tak nic nie było widać, tylko hałdy materiału

Cytat:
Napisane przez ssnowdrop Pokaż wiadomość
hej podczytuje wątek od samego początku, z dwa razy sie "odezwałam" nawet, ale teraz zamierzam juz wypowiadać sie regularnie i pełnoetatowo
u nas sytuacja wyglada tak, że tż wrócił z zagranicy i pierwsze tygodnie spedzilismy na szukaniu pracy, zalatwianiu swistkow, lekarzy papierkow itp. tż wprowadził sie do mojego wynajmowanego studenckiego mieszkania, ja na razie jestem w moim rodzinnym domu ale już za pare dni zaczniemy (mam nadzieje mieszkac razem. Do tej pory tylko "pomieszkiwalismy"- podczas swiąt, wakacji, odwiedzin.
mam da Was pytanie: jak na wasze wspólne z tżtami zamieszkanie zareagowali wasi bliscy? u mnie niestety tata kręci nosem i urządzamy dzikie awantury sobie nawzajem;/ a S. wymyślil ze skoro moj tata nie chce zebysmy mieszkali razem to on sobie sam znajdzie mieszkanie a ja nie zamierzam odpuszczac bo po pierwsze nie chce rezygnować ze wspolnego mieszkania skoro tak dobrze nam sie to udawalo do tej pory, po drugie jaki jest w tym sens zeby płacic za dwa mieszkania skoro i tak cały wolny czas bedziemy spedzac razem, po trzecie to jest nasze zycie i nikt nie bedzie nam mowil comamy robic
ehh wyszłami tu jakas brazylijska telenowela,ale musialam sie w koncu wygadac

a zeby było też coś o oszczedzaniu i gotowaniu to zazwyczaj pieczywo kupuje popołudniu, kiedy w naszej piekarni wszystko jest przecenione o 40%, ser do zapiekanek, pizzy (ogólnie do roztopienia) to ścinki z sera krojonego w supermarkecie... na zapiekance nie widać róznicy, a u nas cena takiego sera to niecałe 6 zl/kg co do pomysłów na obiad to uważam te wszystkie fixy, knorry i inne za super-extra-hit co prawda je modyfikuje w zaleznosci od tego na co mamy ochote, ale zawsze sa pyszne i pozywne


mikia20 wszystkiego najpiękniejszego!
Witaj na stałe
Jeśli chodzi o reakcję rodziny na nasze wspólne mieszkanie...
Moi rodzice spodziewali się tego, bo przerabiali to samo z moją starszą siostrą. Pamiętam, jak mieszkali jeszcze oddzielnie i np. rodzice byli rano w sobotę na zakupach (to mieszkanie jest w centrum przy dużym sklepie, w którym wszyscy robimy zakupy) i mama wraca i mówi "A R. to chyba dziś spał, bo samochód od rana stał pod blokiem" Oczywiście z takim lekkim oburzeniem
Później się zaręczyli i zamieszkali razem.
Także kiedy ja się wyprowadziłam od rodziców, to mama chyba już była nastawiona, że weekendy TŻ i tak będzie u mnie spał, bo jak rozmawiałyśmy przez telefon to zawsze było "A co macie na obiad? A co tam robicie? A może przyjedziecie dziś do nas?"... Zawsze w liczbie mnogiej. Czasem nawet musiałam ją prostować, kiedy w środku tygodnia pytała, co robimy, ja mówię, że jestem sama i oglądam tv, a mama "Sama? To TŻa u Ciebie nie ma?!"
Teraz, po zaręczynach, oficjalnie zamieszkaliśmy razem z wszelkimi tej decyzji konsekwencjami: płatności rachunków, gotowanie obiadów, podzielenie się miejscem w szafie...
Za to jak TŻ się miał wprowadzić, to Jego mama mówi "A może byście wzięli teraz cywilny?!" (data ślubu wyznaczona na 2011 ). Jest bardzo wierząca i jakoś jeszcze nie może pojąć, że w dzisiejszych czasach pary mieszkają ze sobą przed ślubem i noc poślubna nie jest taką nocą poślubną jak za jej czasów
Na szczęście TŻ jest tego samego zdania co ja i od razu wyśmiał pomysł ślubu cywilnego. A teściowa odpuściła...

Ale mówię, jak jest u mnie...
U Ciebie może być zupełnie inna sytuacja. Nie wiem, ile masz, czy jeszcze studiujesz... Podejrzewam, że np. gdybym ja miała 18-19 lat, była w trakcie studiów i chciała zamieszkać z TŻ, to pewnie tak ochoczo by do tego pomysłu nie podchodzili.
Porozmawiaj z nimi, przedstaw im wszystkie "za", ewentualne "przeciw" (dobrze pokazać, że również widzisz jakieś minusiki, ale plusy są przeważające)... Myślę, że taka szczera rozmowa dużo potrafi zdziałać...
__________________


Odtąd MY - już nigdy JA.
W duecie siła.

aaby jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 11:56   #2344
Chaigata
Zakorzenienie
 
Avatar Chaigata
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 072
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

golden_eye Ja też taki chcę- małt górski domek z bali, z pieknymi widokami. Ale mój ma być jeszcze sexowno-wiedźmowo-wrózkowo-romantyczny. Nie wiem jak ja to zrobię
A i chcę wolnostojącą wannę, taką na rzeźbionych nóżkach
Wielki fotel z uszami-jak w coffee heaven.
I 2 koty
Długie, ale przynajmniej miło czytać, ja lubię

---------- Dopisano o 12:53 ---------- Poprzedni post napisano o 12:47 ----------

aaby Zgadzam się. Zalezy od wieku i "stanu", że się tak wyrażę. Czy ktoś studiuje, ma pracę itd. Wiadomo, że przychylniej patrzą jak ma się powiedzmy 23/24 niż 18/19, jak ktoś ma w miare stałą pracę, a nie roznoszenie ulotek albo pracowanie weekendami.
Ja mam 22 i dla moich to jeszcze za wcześnie, ale cóż poradzić.
Zobaczymy co z tego wyjdzie. Będziemy musieli pogodzić studia z pracą, ale jakoś damy radę. TŻ ma stałą pracę i sobie ze wszystkim radzi, więc myslę, że dałby radę nawet mieszkając samemu.

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Tak sobie rozmyslam i wydaje mi się, że:
stereotypowo rodzice myślą, że para mieszkająca razem bez ślubu/przed ślubem uprawa sex 24h/dobę i dlatego się wyprowadzają.
A małżeństwo pracuje, sprząta, gotuje i robi tylko dzieci.

To chyba takie ich pierwsze, podświadome obrazy.
__________________
Chaigata jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 12:02   #2345
golden_eye
Wtajemniczenie
 
Avatar golden_eye
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: własne 4 kąty :-)
Wiadomości: 2 044
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Cytat:
Napisane przez molasses disaster Pokaż wiadomość
Myślę, że każda z nas umiałaby stanąć na wysokości zadania w trudnej sytuacji życiowej (choroby,wypadki, itp. - ODPUKAĆ) i nie podlega to dyskusji. Ale w imię miłości nie będę pozwalała na nieużywanie szczotki do muszli klozetowej, skoro toczy się normalne życie domowe , a TŻ dzieckiem już nie jest . O kwestii bakterii nie wspomnę.
to już jest kwestia sporna, zależy jak długo taka pomoc byłaby wymagana, wydawać się może każdemu, że przecież jak to, oczywiście pomogę, dam sobie radę, ale jak przychodzi co do czego to nie każdy jest w stanie to znieść. wydawałoby się, że np. dla rodziców to żaden wstyd i problem pomóc w takiej sytuacji SWOJEMU dziecku - i vice versa, przecież podcierali mu tyłek jak było małe, raczej niewiele poza wielkością tyłka się od tamtej pory zmieniło, a rodzicom kto pomoże jak nie ich dzieci... a jednak niektórzy nie chcą pomóc. i też znam takich ludzi. absolutnie nikomu nie wmawiam, że sobie nie poradzi w podobnej sytuacji, ja tylko widzę takie osoby w swoim otoczeniu i po ich doświadczeniach wiem, że nawet ci co najbardziej kochają mogą zawieść. dlatego też staram się problemu z załatwiania potrzeb fizjologicznych nie robić, czy przy mnie czy na osobności - ale także zapuszczania wc nie toleruję i nie będę dopóki rączki ma to sprząta po sobie sam w imię miłości to już jedzenie robię dla dwojga i zmywam, na więcej sobie i jemu nie pozwolę i wspólne załatwianie się też nie jest normalne u nas, no ale jak zdarzy się raz na jakiś czas to problemu nie robię
Chaigata- ooooo właśnie ja mogę się POŚWIĘCIĆ i z gór zrezygnować ale domek ma być drewniany na łączce w pobliżu lasku, tylko wymarzony wcześniej strumyczek w tych marzeniach zlikwidowałam tej wiosny, dość mam wody wielka kuchnia, z dużym stołem i kącikiem z kanapą i małym stoliczkiem do kawy, żeby można było usiąść jak człowiek i wypić co nieco, i wyjście z kuchni na trawnik... a w ogóle to kominek, duże łazienki w liczbie mnogiej, salonik i biblioteczka połączona z moim pokoikiem do dziubania... i wielka spiżarnia... i ogród wielki i sad, i łąka własna dla kucyka albo większego konika i krówki...
no. pomarzyłam sobie ale namiętnie kolekcjonuję zdjęcia takich wnętrz, z klimatem, które coś dla mnie w sobie mają, czymś mnie urzekły i które chciałabym powielić u siebie. wyszło mi ostatnio, że musiałabym mieć całą wioskę albo małe miasteczko i każdy dom inaczej urządzić, tyle mam tych zdjęć, i tyle pomysłów
wiedźmowo-wróżkowo-sexowno-romantycznie... no ja też nie bardzo wiem ale myślę że do czasu aż domek się pojawi coś wymyślimy
golden_eye jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 12:13   #2346
ssnowdrop
Zadomowienie
 
Avatar ssnowdrop
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 093
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

[/QUOTE]ssnowdrop - moi rodzice nie byli zachwyceni, wręcz przeciwnie, chociaż domyślali się prawie od początku, bo jak dzwonili to albo ja byłam u P. albo P. był u mnie. a jak już zamieszkaliśmy w tym samym akademiku, to chyba jasne dla każdego było, że raczej nie latamy po piętrach jedno do drugiego

wszystko zależy gdzie zamieszkacie, na jakich warunkach, i jak będzie ze szkołą i pracą. \

kompromis będzie najlepszym wyjściem. nie awantury a rozmowy, tłumaczenie i spokojna zdecydowana postawa. krzykiem to tylko dzieci mogą cokolwiek wymusić, a nie dorosły człowiek, bo ja takiego wtedy uważam za bardzo niepoważnego. nienawidzę jak ktoś na mnie próbuje wrzaskiem coś wymusić, z reguły podobnie odpowiadam i do niczego to nie prowadzi.

opracuj plan

Twój chłopak jeśli poważnie myśli to też powinien część odpowiedzialności wziąć na siebie i udowodnić Twojemu ojcu, że się Tobą zaopiekuje i że można mu Ciebie powierzyć. skoro był za granicą, to pewnie Twoi rodzice niewiele się z nim widzieli

a tak w ogóle to mam wrażenie że chyba nieco za długie posty piszę ... a woreczków lawendowych nie ruszyłam [/QUOTE]

posty wcale nie za długiena mole możesz spróbować zawieszke BROSa, umnie wytępiło wszystkie, tylko ten mdlący lawendowy zapach mnie doprowadzał do szału do kupienia w w sklepach ogrodniczych a tu masz link z innymi środkami http://www.sklep-ogrodniczy.com/inde...paraty-na-mole

no właśnie moi rodzice też powinni sie spodziewac takiego obrotu sprawy, bo przeciez jezdzilismy do siebie czesto, całe ubiegloroczne wakcje mieszkalismy razem i długo przed powrotem S. do Polski mowilam rodzicom ze pracy bedzie szukal tam gdzie studiuje

szkoły nie zamierzam zostawiac, w sierpniu mam praktyki(bezpłatne niestety), ale pozniej uda mi sie godzic prace ze szkola i dawaniem korepetycji. moj tata tez wie ze potrafie sie o siebie zatroszczyc i to jego "nie i nie!" jest spowodowane troskąo to "co ludzie powiedza" próbuje ten kompromis wypracować, ale dla mojego taty jedynym wyjsciem jest nasz ślub, i to nie cywilny,ale kościelny i to dla całej rodziny i nie powiem chcemy wziąźć ślub,ale chcemy sami na niego zapracować i sami go zorganizować.i cieszyć sie tym dniem, przygotowaniami i zeby on był nasz, ale nie "bo tak trzeba" niestety, żęby wziasc slub to musimy jeszcze troszke pooszczedzac

ja tez nie lubie zalatwiac spraw krzykiem, ale trace cierpliwosc kiedy moje racjonalne argumenty rozbijaja sie o "to nie wypada","nie tak Cie wychowalem","w glowie mi sie to nie miesci"

zamin S.wyjechał bylismy ze soba rok,ale faktycznie nie mieli wiele okazji by sie ze soba poznac,i moze gdyby sie lepiej poznali z moim tata nie musielibysmy teraz tego wszystkiego przezywac?? po prostu mam juz dosc calej tejsytuacji i najchetniej juz wyjechalabym
__________________
so what if it hurts me
so what if i break down
so what if this world just throws me off the edge
my feet run out of ground
i gotta find my place
i wanna hear my sound
don't care about other pain infront of me
cause im just tryin be happy

Edytowane przez ssnowdrop
Czas edycji: 2010-07-27 o 12:14
ssnowdrop jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 12:32   #2347
golden_eye
Wtajemniczenie
 
Avatar golden_eye
 
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: własne 4 kąty :-)
Wiadomości: 2 044
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

co ludzie powiedzą i to nie wypada to ostatnie argumenty przed złożeniem broni . najgorsze bo bezsensowne i nie do zbicia kontrargumentem co powiedzą? a to co do tej pory zawsze sie znajdzie krytykująca pierdoła jak i normalny racjonalnie myślący sąsiad. ja nie mam zamiaru dogadzać swoim życiem obcym ludziom, żeby ich "nie gorszyć", sami mają swoich sprawek ciemnych tyle, że moim życiem absolutnie nie powinni się interesować a jeśli już boja się tego zgorszenia, niech przestaną chodzić na ploty, wyłączą tv i radio i siedzą zamknięci w 4-ch ścianach, to MOŻE jakichś niewłaściwych zachowań i informacji unikną a wychowanie - wychowałeś mnie na rozsądną i odpowiedzialną kobietę, nie na bezwolnego manekina, któremu trzeba pozwalać lub zakazywać czegoś i który nie potrafi o siebie zadbać. chyba że tata ma zapędy dyktatorskie i nie może przyjąć do wiadomości że chcesz mieć swoje zdanie, bo tacy też są i chce Ci całe życie rządzić, wybrać narzeczonego, datę ślubu, poczęcia i narodzin dzieci, ich liczbę, imiona, chrzestnych, Twoją pracę, dom i majtki na niedzielę to w takiej sytuacji nie dyskutowałabym wcale tylko zrobiła swoje
myślę, że zmiękną, może potrzebują czasu, żeby się oswoić z tą myślą, że to już, że na poważnie się wyprowadzasz i że ten chłopak też już jest na poważnie, i że nagle omg nasza mała córunia już urosła, kiedy to się stało... a pamiętam jak jej kokardki wiązałem do szkoły a tu już mieszkanie z chłopakiem... mój padre miał taką fazę ale dorósł.
golden_eye jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 12:38   #2348
lili1987
Zakorzenienie
 
Avatar lili1987
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 8 158
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

ja zamieszkałam z TŻ w wieku 19 lat- wynajęliśmy wtedy kawalerkę, on miał pracę, ja szybko znalazłam pracę. Jak już kiedyś wspominałam jesteśmy razem 6 lat. Teraz przejściowo mieszkamy z teściami. Jak tylko wrócę to pracy to znów wracamy do opcji mieszkania samemu- czyli spróbujemy wziąć kredyt, a jak nam nie dadzą to wynajem

Jaka była reakcja na wspólne zamieszkanie?
- z mojej mamy strony zdziwienie, ale później akceptacja
-ze strony TŻ wymyślanie powodów, jak nam utrudnić bycie razem walka o synka, a później jak już zamieszkaliśmy sami (po wieeeeelu problemach) to akceptacja. Teraz podejrzewam, że nie pamiętają, jak nam chcieli wszystko utrudnić
lili1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 12:40   #2349
alazkrainy
Zakorzenienie
 
Avatar alazkrainy
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 675
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Najważniejsza jest chyba rozmowa z rodzicami i spokojne wytłumaczenie. A jakby nie było rodzice też powinni mieć świadomość tego, że kiedyś ich pociechy uciekną z rodzinnego domu, stworzą własne rodziny i będą prowadzić własne życie z własnymi decyzjami. Do jednych rodziców pewnie dociera to szybciej, do innych później.

Lili jak po szczepieniu ?
__________________
Aby miłość trwała przez całe życie, trzeba ją pielęgnować starannie jak ogród.



Edytowane przez alazkrainy
Czas edycji: 2010-07-27 o 12:41
alazkrainy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 12:43   #2350
lili1987
Zakorzenienie
 
Avatar lili1987
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 8 158
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Cytat:
Napisane przez golden_eye Pokaż wiadomość
co ludzie powiedzą i to nie wypada to ostatnie argumenty przed złożeniem broni . najgorsze bo bezsensowne i nie do zbicia kontrargumentem co powiedzą? a to co do tej pory zawsze sie znajdzie krytykująca pierdoła jak i normalny racjonalnie myślący sąsiad. ja nie mam zamiaru dogadzać swoim życiem obcym ludziom, żeby ich "nie gorszyć", sami mają swoich sprawek ciemnych tyle, że moim życiem absolutnie nie powinni się interesować .
ja usłyszałam od teściowej, że sąsiad zapytał, czy ja jestem żoną TŻ, to ona odpowiedziała, że tak, a jeszcze nie jestem
mnie tam nie obchodzi co sąsiedzi powiedzą, niech stoją w oknach cały dzień, patrzą kto co robi,gdzie idzie i gadają

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------

Cytat:
Napisane przez alazkrainy Pokaż wiadomość
Najważniejsza jest chyba rozmowa z rodzicami i spokojne wytłumaczenie. A jakby nie było rodzice też powinni mieć świadomość tego, że kiedyś ich pociechy uciekną z rodzinnego domu.

Lili jak po szczepieniu ?
teraz już ok to była ta szczepionka ze strzykawką (nie doustna) więc mała płakała , a mi jej tak zawsze szkoda, no ale jak mus to mus. i 110 na szczepionkę wydane

dzisiaj jestem baaaaaaaaaaardzo ambitna zrobię jakże wymyślne danie na obiad- jajecznicę

Edytowane przez lili1987
Czas edycji: 2010-07-27 o 12:53
lili1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 12:56   #2351
lili1987
Zakorzenienie
 
Avatar lili1987
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 8 158
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

w ogóle to dziś w aptece prawie 100 zostawiłam
kupiłam smoczek, tabletki anty, inne tabletki i wyszło ponad 90

Edytowane przez lili1987
Czas edycji: 2010-07-27 o 13:09
lili1987 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-07-27, 13:00   #2352
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Lili, na wizażu nie można usuwać raz dodanych zdjęć, bo to grozi punktami karnymi i banem tymczasowym więc na następny raz po prostu nie dodawaj

U nas z mieszkaniem było tak, że TŻ się przeprowadzał do Krakowa dla mnie, i miał wynająć sobie kawalerkę. Ale na początku było ciężko gotówkowo, więc pomieszkiwał ze mną. I cóż, tak już zostało Rodzice jakoś się z tym oswoili, nie byli zbytnio oburzeni. Na szczęście mają raczej antyparcie na ślub - że jest jeszcze na to czas, że wszystko się może zmienić, że możemy się rozstać przecież jeszcze. Rodzice TŻ raczej by chyba woleli, żebyśmy chociaż zaczęli o tym myśleć, ale nie nalegają jakoś otwarcie. I bardzo mnie lubią, więc nie ma problemu
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 13:02   #2353
aaby
Zakorzenienie
 
Avatar aaby
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 6 184
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Słodka jest
__________________


Odtąd MY - już nigdy JA.
W duecie siła.

aaby jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 13:02   #2354
alazkrainy
Zakorzenienie
 
Avatar alazkrainy
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 675
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Cytat:
Napisane przez lili1987 Pokaż wiadomość
w ogóle to dziś w aptece prawie 100 zostawiłam
kupiłam smoczek, tabletki anty, inne tabletki i wyszło ponad 90

dodaję fotkę malucha (mam nadzieję, że później tą fotę dam radę usunąć)
cudna
__________________
Aby miłość trwała przez całe życie, trzeba ją pielęgnować starannie jak ogród.


alazkrainy jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 13:07   #2355
lili1987
Zakorzenienie
 
Avatar lili1987
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 8 158
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
Lili, na wizażu nie można usuwać raz dodanych zdjęć, bo to grozi punktami karnymi i banem tymczasowym więc na następny raz po prostu nie dodawaj

U nas z mieszkaniem było tak, że TŻ się przeprowadzał do Krakowa dla mnie, i miał wynająć sobie kawalerkę. Ale na początku było ciężko gotówkowo, więc pomieszkiwał ze mną. I cóż, tak już zostało Rodzice jakoś się z tym oswoili, nie byli zbytnio oburzeni. Na szczęście mają raczej antyparcie na ślub - że jest jeszcze na to czas, że wszystko się może zmienić, że możemy się rozstać przecież jeszcze. Rodzice TŻ raczej by chyba woleli, żebyśmy chociaż zaczęli o tym myśleć, ale nie nalegają jakoś otwarcie. I bardzo mnie lubią, więc nie ma problemu
kurcze, myślałam, że można usuwać. to w takim razie następnym razem nie będę dodawać, bo nie chcę żeby małej zdjęcie było na stałe w necie

nie wiadomo co lepsze:
czy jak rodzice wierzą, że dziecko "zmądrzeje" i znajdzie sobie kogoś innego i z tego powodu nie chcą ślubu, czy jak temat ślubu drążą ciągle i tak źle i tak niedobrze

---------- Dopisano o 14:07 ---------- Poprzedni post napisano o 14:05 ----------

Cytat:
Napisane przez alazkrainy Pokaż wiadomość
cudna
każdy tak mówi, a później dodaje: no zupełnie niepodobna do Ciebie ! nie wiem jak to rozumieć
lili1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 13:13   #2356
cholernarejestracja
Copyraptor
 
Avatar cholernarejestracja
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 21 283
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Lili, ale moi rodzice wcale nie mają podejścia "broń boże ślub, znajdź sobie kogoś lepszego" po prostu wiedzą, że różnie w życiu bywa.
cholernarejestracja jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 13:16   #2357
lili1987
Zakorzenienie
 
Avatar lili1987
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 8 158
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Cytat:
Napisane przez cholernarejestracja Pokaż wiadomość
Lili, ale moi rodzice wcale nie mają podejścia "broń boże ślub, znajdź sobie kogoś lepszego" po prostu wiedzą, że różnie w życiu bywa.
no bywa różnie...fakt
ale ja np. sobie bez mojego TŻ nie wyobrażam ani jednego dnia. nawet jak mnie wkurzy, to i tak za chwilę jest ok. w ogóle ja jestem taka, że max na 3 minuty się potrafię obrazić

kurcze, zrobiłam sobie kanapk z szynką i z Delmą z prażoną cebulką...
nie polecam, okropna (wg mnie)
ostatnio mam fazę na soki z kartonu z czarnych porzeczek. kupiłam (oczywiście w ramach oszczędności sok za 3,4 w Auchan duży z czarnych porzeczek i dodałam sobie 4 kostki lodu

Edytowane przez lili1987
Czas edycji: 2010-07-27 o 13:18
lili1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 13:52   #2358
Chaigata
Zakorzenienie
 
Avatar Chaigata
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 5 072
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Jajecznica ok, ale ja na śniadanie bym ją wolała, ew. na kolację zrób jakąś extra jajówę- ja kiedyś omlet tacie zrobiłam z szynka/boczkiem, serem żółtym i pierzarkami z cebulką :jem:

Lecę do Gd. po jakieś jedzonko i może pocieszajkę-lakier, w ramach zbierania dorobku przed wyprowadzką
do "zobaczenia" wieczorkiem
__________________
Chaigata jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 14:23   #2359
lili1987
Zakorzenienie
 
Avatar lili1987
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 8 158
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Cytat:
Napisane przez Chaigata Pokaż wiadomość
Jajecznica ok, ale ja na śniadanie bym ją wolała, ew. na kolację zrób jakąś extra jajówę- ja kiedyś omlet tacie zrobiłam z szynka/boczkiem, serem żółtym i pierzarkami z cebulką :jem:

Lecę do Gd. po jakieś jedzonko i może pocieszajkę-lakier, w ramach zbierania dorobku przed wyprowadzką
do "zobaczenia" wieczorkiem
omlet zapomniałam w ogóle, że takie coś istnieje

w ogóle z racji tego, ze my już mieszkaliśmy sami mamy niezły dorobek: pralkę, mikrofalę, talerze, kubki, sztućce,ścierki, miski, sitka, itp.
tak sobie myślę, że kiedyś na ślub to tak naprawdę tylko kasa jako prezent by nam pasowała

nie zapomnę, jak moja ciotka (mężatka z 14 letnim stażem) dostała na ślub 5 zegarów ściennych
lili1987 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-07-27, 14:25   #2360
aneczka240
Wtajemniczenie
 
Avatar aneczka240
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 134
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Cytat:
Napisane przez lili1987 Pokaż wiadomość
ja usłyszałam od teściowej, że sąsiad zapytał, czy ja jestem żoną TŻ, to ona odpowiedziała, że tak, a jeszcze nie jestem
mnie tam nie obchodzi co sąsiedzi powiedzą, niech stoją w oknach cały dzień, patrzą kto co robi,gdzie idzie i gadają

---------- Dopisano o 13:43 ---------- Poprzedni post napisano o 13:41 ----------



teraz już ok to była ta szczepionka ze strzykawką (nie doustna) więc mała płakała , a mi jej tak zawsze szkoda, no ale jak mus to mus. i 110 na szczepionkę wydane

dzisiaj jestem baaaaaaaaaaardzo ambitna zrobię jakże wymyślne danie na obiad- jajecznicę
Ja dziś też bardzo ambitnie podeszłam do kwestii obiadowej - w wyniku czego ja miałam mielonego z kukurydzą, TŻ gołąbka, oba z poprzedniego dnia. Do tego ugotowałam ryż i obiad gotowy. TŻ właśnie maluje pokój, a ja myślę od czego zacząć sprzątanie... Co do różnych odgłosów fizjologicznych, to mój TŻ od początku związku się nie krępował z tymi rzeczami. Zawsze zostawał przeze mnie ostro zbesztany, teraz się hamuje, choć czasem mu się wymsknie Jak na razie dziś nie wydałam ani grosza. Byłam w jednym lumpku, ale ceny mnie powaliły z nóg i wyszłam prędzej niż weszłam.
__________________


15

aneczka240 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 14:36   #2361
lili1987
Zakorzenienie
 
Avatar lili1987
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 8 158
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Cytat:
Napisane przez aneczka240 Pokaż wiadomość
Ja dziś też bardzo ambitnie podeszłam do kwestii obiadowej - w wyniku czego ja miałam mielonego z kukurydzą, TŻ gołąbka, oba z poprzedniego dnia. Do tego ugotowałam ryż i obiad gotowy. TŻ właśnie maluje pokój, a ja myślę od czego zacząć sprzątanie... Co do różnych odgłosów fizjologicznych, to mój TŻ od początku związku się nie krępował z tymi rzeczami. Zawsze zostawał przeze mnie ostro zbesztany, teraz się hamuje, choć czasem mu się wymsknie Jak na razie dziś nie wydałam ani grosza. Byłam w jednym lumpku, ale ceny mnie powaliły z nóg i wyszłam prędzej niż weszłam.
z NIEwiadomych względów zaczynasz mi się kojarzyć z mielonym

a ja kurcze źle się czuję tak w ogóle. zjadłam maliny+śmietana+cukier, później chleb z szynka i tą delmą z prażoną cebulą i mnie mdliiiiiiiiiiiii

jutro pomyślę nad ambitniejszym obiadem
lili1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 15:26   #2362
aneczka240
Wtajemniczenie
 
Avatar aneczka240
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 134
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Cytat:
Napisane przez lili1987 Pokaż wiadomość
z NIEwiadomych względów zaczynasz mi się kojarzyć z mielonym

a ja kurcze źle się czuję tak w ogóle. zjadłam maliny+śmietana+cukier, później chleb z szynka i tą delmą z prażoną cebulą i mnie mdliiiiiiiiiiiii

jutro pomyślę nad ambitniejszym obiadem
Oj, jak ja bym chciała się ich pozbyć raz na zawsze. Chyba już nigdy nie tknę mielonych pod wszelkimi postaciami, z wszelkimi dodatkami Niestety, Teściowa regularnie dopasa moją lodówkę w te cuda... Jak mi się marzy spaghetti lub lasagne, a nie te nieszczęsne mielone. Już Teściowa została uświadomiona, że jak już "pożycza" mięso z pracy, to ma je mielić i porcjować tak, żebym mogła zrobić spaghetti czy inne potrawy, a nie gotowe kotlety mielone nam dostarcza. Konia z rzędem temu, kto by jadł przez dwa tygodnie mielone (oprócz mnie i TŻ-ta)
__________________


15

aneczka240 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 17:33   #2363
lili1987
Zakorzenienie
 
Avatar lili1987
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 8 158
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Cytat:
Napisane przez aneczka240 Pokaż wiadomość
Oj, jak ja bym chciała się ich pozbyć raz na zawsze. Chyba już nigdy nie tknę mielonych pod wszelkimi postaciami, z wszelkimi dodatkami Niestety, Teściowa regularnie dopasa moją lodówkę w te cuda... Jak mi się marzy spaghetti lub lasagne, a nie te nieszczęsne mielone. Już Teściowa została uświadomiona, że jak już "pożycza" mięso z pracy, to ma je mielić i porcjować tak, żebym mogła zrobić spaghetti czy inne potrawy, a nie gotowe kotlety mielone nam dostarcza. Konia z rzędem temu, kto by jadł przez dwa tygodnie mielone (oprócz mnie i TŻ-ta)
no ja Cię podziwiam jak najbardziej w kwestii mielonego
jakbyś dysponowała mielonym, a nie kotletami mielonymi, to byś mogła pycha spaghetti zrobić, albo dać na pizzę mielone (wcześniej podsmażone na patelni)

kurcze, TŻ jeszcze nie wrócił z pracy, chyba zwąchał nosem jajecznicę

powinnam posegregować w końcu dokumenty i różne bzdurki, których nie chcę wywalać, a są mi niepotrzebne, np. jakieś kuferki, smycze, nadmiar ramek do zdjęć, itp. są takie bzdury co nie wiadomo co z nimi zrobić

chciałabym, żeby nastał moment, że ubrania mam pięknie poukładane, pościele i ręczniki razem, bzdety w jednym jakimś koszyczku w szafie, itp. no nie umiem się z tym pozbierać
lili1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 19:03   #2364
aneczka240
Wtajemniczenie
 
Avatar aneczka240
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 134
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Cytat:
Napisane przez lili1987 Pokaż wiadomość
no ja Cię podziwiam jak najbardziej w kwestii mielonego
jakbyś dysponowała mielonym, a nie kotletami mielonymi, to byś mogła pycha spaghetti zrobić, albo dać na pizzę mielone (wcześniej podsmażone na patelni)

kurcze, TŻ jeszcze nie wrócił z pracy, chyba zwąchał nosem jajecznicę

powinnam posegregować w końcu dokumenty i różne bzdurki, których nie chcę wywalać, a są mi niepotrzebne, np. jakieś kuferki, smycze, nadmiar ramek do zdjęć, itp. są takie bzdury co nie wiadomo co z nimi zrobić

chciałabym, żeby nastał moment, że ubrania mam pięknie poukładane, pościele i ręczniki razem, bzdety w jednym jakimś koszyczku w szafie, itp. no nie umiem się z tym pozbierać
Ja właśnie wyszłam z kuchni. Pokłóciłam się z Tż-tem i normalnie chyba polubię mycie naczyń Po wyjeździe rodzinki kuchnia wyglądała jakby coś ją zjadło i wypluło Teraz lśni czystością, aż można się przejrzeć. TŻ w małym pokoju miał tylko sufit pomalować, bo ściany były w dobrym stanie i fajnym kolorze (poza tym nie załatwiliśmy farby do tego pokoju), a czubek się zapędził i teraz w jednym jedynym pokoju, gdzie nie było biało, to biel jest teraz nieskazitelna I teraz znów musimy załatwiać farbę, bo wszystkie pokoje będą pomalowane a ten jeden nie. Jutro się zabiorę za łazienkę, może nawet w przypływie emocji pranie zrobię Możecie polecić dobry płyn do mycia naczyń, który da sobie radę z tłuszczem na patelniach? Mam Ludwika, ale kompletnie sobie nie radzi z taką tłustą warstewką na patelniach Tefal. Nie chcę nic agresywnego stosować, bo szkoda patelni.
Mielone kotlety to moje przekleństwo ! Jeszcze mi chyba dwa woreczki po 10 szt. zostały. Dobrze, że rodzinka przyjechała, to napasłam ich kotletami z serem żółtym i w następny dzień dostali z kukurydzą - brzydka jestem, wiem
__________________


15

aneczka240 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 19:50   #2365
ssnowdrop
Zadomowienie
 
Avatar ssnowdrop
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 093
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Cytat:
Napisane przez aneczka240 Pokaż wiadomość
Możecie polecić dobry płyn do mycia naczyń, który da sobie radę z tłuszczem na patelniach? Mam Ludwika, ale kompletnie sobie nie radzi z taką tłustą warstewką na patelniach Tefal. Nie chcę nic agresywnego stosować, bo szkoda patelni.
moze fairy? moze nie jest taki super-cudowny jak pokazuja w tv, ale dobrze sobie radzi albo (jesli to tylko tłuszcz, a nie resztki jedzenia "przytwierdzone" do patelni) sprobuj po prostu zalac wrzatkiem, na chwile zostawic,a potem do sucha ręcznikami papierowymi wytrzec?

Cytat:
Napisane przez aneczka240 Pokaż wiadomość
Mielone kotlety to moje przekleństwo ! Jeszcze mi chyba dwa woreczki po 10 szt. zostały. Dobrze, że rodzinka przyjechała, to napasłam ich kotletami z serem żółtym i w następny dzień dostali z kukurydzą - brzydka jestem, wiem
ja dzisiaj mieliłam mięsko, bo takie gotowe to jakoś strasznie mi zalatuje nie wiem czy to jakas fobia moja czy po prostu na felerne trafiam
__________________
so what if it hurts me
so what if i break down
so what if this world just throws me off the edge
my feet run out of ground
i gotta find my place
i wanna hear my sound
don't care about other pain infront of me
cause im just tryin be happy
ssnowdrop jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-27, 20:28   #2366
aneczka240
Wtajemniczenie
 
Avatar aneczka240
 
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 2 134
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Cytat:
Napisane przez ssnowdrop Pokaż wiadomość
moze fairy? moze nie jest taki super-cudowny jak pokazuja w tv, ale dobrze sobie radzi albo (jesli to tylko tłuszcz, a nie resztki jedzenia "przytwierdzone" do patelni) sprobuj po prostu zalac wrzatkiem, na chwile zostawic,a potem do sucha ręcznikami papierowymi wytrzec?



ja dzisiaj mieliłam mięsko, bo takie gotowe to jakoś strasznie mi zalatuje nie wiem czy to jakas fobia moja czy po prostu na felerne trafiam
Właśnie tak myślałam o Fairy. Nie smażę na tłuszczu, tylko czasem - jak są jakieś trudno smażące się potrawy, to dodaję parę kropli oleju dla poślizgu , nic mi nie przywiera, więc patelnie, poza tą właśnie maluteńką warstewką tłuszczu są jak umyte. Nie chcę też, żeby mi się te patelnie i garnki zniszczyły - prezent ślubny, a poza tym nie mało kosztowały.
Jak ja bym chciała sobie sama mięsko zmielić... Na razie nie mam miejsca w zamrażarce na dodatkowe mięso - najpierw mielone musi się ulotnić
__________________


15

aneczka240 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-28, 06:24   #2367
lili1987
Zakorzenienie
 
Avatar lili1987
 
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 8 158
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Cytat:
Napisane przez aneczka240 Pokaż wiadomość
Ja właśnie wyszłam z kuchni. Pokłóciłam się z Tż-tem i normalnie chyba polubię mycie naczyń Po wyjeździe rodzinki kuchnia wyglądała jakby coś ją zjadło i wypluło Teraz lśni czystością, aż można się przejrzeć. TŻ w małym pokoju miał tylko sufit pomalować, bo ściany były w dobrym stanie i fajnym kolorze (poza tym nie załatwiliśmy farby do tego pokoju), a czubek się zapędził i teraz w jednym jedynym pokoju, gdzie nie było biało, to biel jest teraz nieskazitelna I teraz znów musimy załatwiać farbę, bo wszystkie pokoje będą pomalowane a ten jeden nie.
a my malowaliśmy pół roku temu. nie mogliśmy wymyśleć koloru jaki chcemy, a że mamy ciemne meble ( z Bodzio) to sufit-biały, 2 ściany białe, a pozostałe dwie fiolet, ale gotowy okazał się prawie czarny więc musieliśmy wymieszać z białym, ale efekt naprawdę super (wg mnie)
Cytat:
Napisane przez aneczka240 Pokaż wiadomość
Możecie polecić dobry płyn do mycia naczyń, który da sobie radę z tłuszczem na patelniach? Mam Ludwika, ale kompletnie sobie nie radzi z taką tłustą warstewką na patelniach Tefal. Nie chcę nic agresywnego stosować, bo szkoda patelni.
ja powiem szczerze, że do smażenia to używam takiej starej patelni komunistycznej , a taką nowoczesną, głębszą to używam do np. sosu do spaghetti, więc nie jest tak tłusta. nic specjalnego ja nie używam neistety do tych patelni- płyn do naczyń z Biedronki kupuję i jakoś tam udaje mi się zmyć
Cytat:
Napisane przez aneczka240 Pokaż wiadomość
. Dobrze, że rodzinka przyjechała, to napasłam ich kotletami z serem żółtym i w następny dzień dostali z kukurydzą - brzydka jestem, wiem
a oni pewnie byli zachwyceni, że jesteś tak twórcza i kotlet jest z serem bądź kukurydzą

w ogóle to mam babcię na wsi i dzwoniłam do niej wczoraj i mam do odbioru 10 słoików jagód

---------- Dopisano o 07:24 ---------- Poprzedni post napisano o 07:09 ----------

dziewczyny, a macie jakieś sposoby na zbędne bzdury, których szkoda wyrzucić.ja na prawdę mam tego dużo jakieś stare telefony, discman , nadmiar ramek, jakieś figurki , itp.

pakujecie takie rzeczy w jakieś pudełko/koszyk i do szafy/na strych/do piwnicy ?

czy w ogóle tylko ja mam takie wynalazki ?

Edytowane przez lili1987
Czas edycji: 2010-07-28 o 06:12
lili1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-28, 06:58   #2368
xandra23
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Dolny Śląsk
Wiadomości: 674
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Ja wyrzucam, bez żadnych sentymentów, po prostu nie cierpię zagraconych mieszkań i nie przywiązuję się do rzeczy. Podobnie robię z ciuchami. Najpierw stare idą jako ciuchy domowe, a potem wszystko do kosza.
A tak poza tym to dzień dobry wszystkim SPD.
__________________
"Bycie pozytywnie nastawionym może nie rozwiąże wszystkich Twoich problemów, ale wkurzy wystarczająca liczbę ludzi, by warte było zachodu".
xandra23 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-28, 07:04   #2369
aaby
Zakorzenienie
 
Avatar aaby
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 6 184
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Cytat:
Napisane przez lili1987 Pokaż wiadomość

dziewczyny, a macie jakieś sposoby na zbędne bzdury, których szkoda wyrzucić.ja na prawdę mam tego dużo jakieś stare telefony, discman , nadmiar ramek, jakieś figurki , itp.

pakujecie takie rzeczy w jakieś pudełko/koszyk i do szafy/na strych/do piwnicy ?

czy w ogóle tylko ja mam takie wynalazki ?
Oj uwierz, że nie tylko Ty... Gdybyś tylko widziała, ile tego mam
Najgorsze jest to, że żal wyrzucić (bo a nóż się przyda, bo a nóż zatęsknię...), a takie - zbędne bądź co bądź - pierdoły ciężko gdziekolwiek umieścić.
Ja mam dwa tekturowe pudła ikeowskie i tam powrzucane takie śmieci. I za każdym razem mam ambitne plany je opróżnić... i nic
__________________


Odtąd MY - już nigdy JA.
W duecie siła.

aaby jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2010-07-28, 07:05   #2370
alazkrainy
Zakorzenienie
 
Avatar alazkrainy
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 675
Dot.: Panny z TŻ'ami mieszkające, gotujące i oszczędzające - czyli jak przeżyć do wyp

Cześć

Lili masz takie zapędy babciowe troszkę w zbieraniu takich rzeczy Ja nie zbieram, bo szkoda miejsca. Jak coś się zepsuje to siup to kosza na śmieci.
__________________
Aby miłość trwała przez całe życie, trzeba ją pielęgnować starannie jak ogród.


alazkrainy jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Forum plotkowe


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:13.






© 2000 - 2025 Wizaz.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Jakiekolwiek aktywności, w szczególności: pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie, lub inne wykorzystywanie treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, w szczególności w celu ich eksploracji, zmierzającej do tworzenia, rozwoju, modyfikacji i szkolenia systemów uczenia maszynowego, algorytmów lub sztucznej inteligencji Obowiązek uzyskania wyraźnej i jednoznacznej zgody wymagany jest bez względu sposób pobierania, zwielokrotniania, przechowywania lub innego wykorzystywania treści, danych lub informacji dostępnych w ramach niniejszego serwisu oraz wszystkich jego podstron, jak również bez względu na charakter tych treści, danych i informacji.

Powyższe nie dotyczy wyłącznie przypadków wykorzystywania treści, danych i informacji w celu umożliwienia i ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz umożliwienia pozycjonowania stron internetowych zawierających serwisy internetowe w ramach indeksowania wyników wyszukiwania wyszukiwarek internetowych

Więcej informacji znajdziesz tutaj.