Czarna Zuzia wymiata, część kolejna, jesienna

[tymena]

Myslicie, ze bede mogla byc obecna przy przesluchaniu? Chyba tak, co?

[taka taka]

Tymeno, podziwiam Cię
to nie jest łatwe, ale mam nadzieję, dzięki takim postawom coś się zmieni, że tacy różni zwyrodnilcy pomyślą, zanim kogoś skrzywdzą
na pewno się uda
będzie dobrze

sama kiedyś przechodziłam z córką przez takie paskudztwo
została napadnięta przez narkomankę'
łatwiej było udawać, że nic się nie stało
też miałyśmy stracha, ale przeszliśmy przez to
i nie żałuję

ale mi fajnie z kotem pod kocem
a w garnku gotuje się zupa dyniowa

edit
ozywiście, że będzesz mogła być z synem

[Katty_p13]

Oj pamiętam, jak Takuśna przeżywała

Ja też będę miała zupę dyniową i dyniowy placek węgierski z gulaszem z szynki bo mi taka dynia urosła na działce, że ma 5 kilosków i muszę znaleść jej przeznaczenie .....

[tymena]

Wiesz Moniko, pare osób juz mnie pytalo czy wycofam sie z tej sprawy, ze Tymek taki maly i niepotrzebne nerwy. Ale jak juz zaczelam ta sprawe to dociagne do konca. Chce zeby tez moje dziecko mialo poczucie ze trzeba walczyc o sprawiedliwosc i ze to wazne ze mozna liczyc na czyjas pomoc w razie problemów. No i ze trzeba poniesc konsekwencje za swoje czyny.

[chypre]

Tymcia, dobrze robisz! Gdyby więcej ludzi taką odwagą i konsekwencją w działaniu się wykazywało, to mniej byłoby takich sytuacji, w jakiej znalazł się Twój Tymcio.
Przejdziesz przez to i będziesz potem z siebie dumna!

[magnetica]

Witajcie

Kurka, odcięło mnie domowo od neta na cały weekend i dalej nie działa. A pan naprawczy się nie odzywa. Odwyk mi tu robią no

Napisane przez Katty_p13

Magdo - a trzymałaś się moich proporcji??

Ale małż twierdzi, że jest siekiera, a jam już przepita

Napisane przez taka taka

a w garnku gotuje się zupa dyniowa

O właśnie, kto podawał przepis na zupę dyniową? Katty?
Sąsiad działkowy proponował dorodną dyńkę, to może bym ją jakoś przerobiła.


Tymeno, będzie dobrze Nie odpuszczaj.

[Fenris]

Joasiaku, Katty -
Lubo - ja się taka ciapa zrobiłam dopiero kilka lat temu i wciąż chcę wrócić do dawnego "ja". Kiedyś to twarda byłam, taka trochę nawet chłopczyca. I nigdy nie płakałam. A teraz to ze mnie klusek taki rozlały się zrobił. No i gdyby to były hormony to fajnie, bo kiedyś w końcu mi je ktoś zmieni. A jak nie hormony to będę szukała dalej przyczyny kluskowatości , bo mi to nie odpowiada.
A tak poza tym to, żeby nie było - odgryzam się. Może i rozlazły klusek jestem, ale nie daję sobą pomiatać, reaguję tak jak powinnam, dogryzę, odgryzę się itd, tylko w środku to we mnie wszystko później siedzi i w domu się rozklejam, a na codzień to maskuję. A tutaj czasem poskarżę Ostatnio dość często.
Tymeno - uważam, że robisz słusznie.

Jakie ładne słoneczko wyszło.

[taka taka]

Napisane przez Katty_p13

Oj pamiętam, jak Takuśna przeżywała

to my się już tak długo znamy ?

Napisane przez Katty_p13

Ja też będę miała zupę dyniową i dyniowy placek węgierski z gulaszem z szynki bo mi taka dynia urosła na działce, że ma 5 kilosków i muszę znaleść jej przeznaczenie .....

u mnie też nadmiar dyni
jak ten placek robisz ?

[rawita]

Tymeno dobrze robisz Buty bardzo fajne.

Fenris dla Ciebie też Za wyjście z "kluskowatości"

[taka taka]

Magnetico, ja zupę dyniową robię różnie, bo czasem dodaję pomidorów, albo papryki, albo ziemnaków i różne przyprawy, mleczko kokosowe, jabłka
ale podstawa to podsmażona na oliwie cebula+czosnek + podsmażona pokrojona w kostkę dynia (pewnie można jej nie smażyć)
to wszystko wrzucam na bulion (z kostki, albo własnej produkcji)
gotuję do miękkości, miksuję i przyprawiam solą, pieprzem, gałką muszkatołową, imbirem
a podaję ze śmietaną, posypaną żółtym serem i czasem grzankami oraz oczywiście natką pietruszki

idę jeść

[anastazjaaa2]

Hellol

Napisane przez Fenris

Chypre -
Tereso - masz rację, ale... gdybym się nie pokłóciła, gdybyśmy się przeze mnie nie spieszyli itp. Tak sobie gdybam. Ale już dzisiaj trochę przemyślałam sprawę i nie czuję się już tak do d... i winna.

Gdyby babcia miala wąsy to...wiadomo co
Takie gdybanie jest bez sensu
Nie daj się wpędzić w poczucie winy.
Dobrze,że już Ci troszkę lepiej


Teresko


Tymeno


Margot

[Fenris]

Rawito -

[Katty_p13]

Ja to podstawy zupnej Takuśnej (oj widzisz jak długo się już znamy ) dodatkowo dorzucam pół szklanki mleka i serek topiony i miksuję ma wyjść gęsta zupa - krem więc nie przesadać z płynami ewentualnie potrzymać dłużej na gazie i odparować przed miksowaniem ....

A placek węgierski to robię tak, że dynię tarkuję na grubej tarce, dodaję podsmażonej cebuliny z czosnkiem, sypię dużo pieprzu, papryki, ciut solę, mąka, jaja i oliwa, mieszam (żeby miało konsystencję gęstego ciasta naleśnikowego) potem sru do amerykańskiej patelni (dwustronnej)

edit:

O a next week w Lidlu tydzień grecki może tym razem załapię się na miód

[tymena]

Dziękuję Kochane


Teraz zmykam na imprezke firmowa, i koncert Hani Banaszak

[Luba]

Dynię mozna zamrozić (można, nie mozna, ja tam mrożę już pokrojoną w kostkę)
Zupę (podstawę) robię zasadniczo tak jak wszystkie tutaj Dodaję marchewkę i z przypraw curry.

[tymena]

Ja dynke podsmazam na oliwie, wrzucam do wywaru warzywnego i jak sie podgotuje miksuje zupe blenderem. Dodaje starty imbir, papryczke chili swieza i pieprzu duzo. Do talerza wrzucam sera plesniowego albo do gara topiony. Super rozgrzewa moja zupa

[Katty_p13]

Mrożę i ja dynię co prawda traci ciut kolor ale nie traci warunków smakowych - jak się doda więcej curry to tyż będzie żółta

[rawita]

Kusicie tą zupą. A ja głodna jestem.

Sama zupę dyniową robię w wersji dość ascetycznej. Podduszam czosnek, cebulę i dynię na oliwie, dopełniam bulionem warzywnym, gotuję, doprawiam tylko wegetą i pieprzem, miksuję. Muszę spróbować wersji z serem.

A dzisiaj planuję warzywa po chińsku z ryżem, ale dopiero za jakieś 1,5 godziny.

[Margot45]

Napisane przez chypre

Margotku, no czemu tak? Aż tak źle? Może się coś poprawi, co?
A co Ci się nie podoba- ludzie czy sam charakter pracy?
Wyślę Ci całuska, chcesz?

Napisane przez Katty_p13

Margoto - oj to niefajnie, że nie jesteś zadowolona z pracy .... i żadnych nadziei na polepszenie??

Całuska zawsze i bardzo chętnie

Dziewczyny, nie chcę, żeby było, ze grymasze, to dopiero tydzień. Ale tak: mój niedosłuch został zauważony i potraktowany w taki sposób, ze tydzień temu wróciłam do domu z płaczem. A jak żyję i pracuję nic mi się takiego nie zdarzyło.
Dojazd mam ponad godzinę do centrum, cokolwiek bym chciała załatwić po pracy, spotkać się z kimś czy w ogóle, na nic nie starcza czasu
A clou jest takie, ze zostałam skrytykowana za bałagan na biurku, który to bałagan polegał na tym, ze pieczątki nie były ustawione równolegle do krawędzi biurka No wiem, to ostatnie moze robić za dowcip i sama się już w tej chwili z tego smieję, ale wierzcie mi, nie jest miło usłyszeć coś takiego pierwszego czy drugiego dnia pracy.

No nic, pożyjemy - zobaczymy, a za buziaki dziękuję

Kasiu Tymenowa, też uważam, ze dobrze robisz, że nie odpuszczasz a butki b. fajne

[mariolasl]

hej ho
Poczatek pazdziernika byl dla mnie masakryczny i bardzo pracowity, ale teraz mam tydzien urlopu i bede ladowac z Toskiem baterie
W ramach urlopu nadrabiam tylko ostatnia strone

Fenris, sciskam mocno i jak echo za dziewczynami powtorze: nie daj sie wpuscic w poczucie winy. Gdy ja jestem zdenerwowana, a mam prowadzic, to najpierw sie uspakajam, a potem wsiadam za kierownice. Kiedys wysadzilam meza i kazalam mu zlapac stopa lub autobus, bo mnie wyprowadzil z rownowagi krytykujac moja jazde
tak w ogole to czesto krzycze i przeklinam w samochodzie na innych kierowcow. Tez tak macie?

Margotko, bardzo niefajnie w tej twojej pracy sie zachowali , oby bylo lepiej

Napisane przez tymena

Wiesz Moniko, pare osób juz mnie pytalo czy wycofam sie z tej sprawy, ze Tymek taki maly i niepotrzebne nerwy. Ale jak juz zaczelam ta sprawe to dociagne do konca. Chce zeby tez moje dziecko mialo poczucie ze trzeba walczyc o sprawiedliwosc i ze to wazne ze mozna liczyc na czyjas pomoc w razie problemów. No i ze trzeba poniesc konsekwencje za swoje czyny.

Tymeno, slusznie postepujesz. Oczywiscie to nerwowa szarpanina, ale dasz rady. Z dzieckiem na pewno mozesz byc.

Wiecie Wewatkowicze, ze ja nigdy nie jadlam zupy z dyni , u mnie w domu gotowalo sie tylko kompot z dyni z gozdzikami, po ktorym siusialo sie na potege . Takie wspomnienie z dziecinstwa.
Szkoda, ze weszlam na wewatek dopiero teraz, bo juz jestem po zakupach, a dynie u nas sa.

[Katty_p13]

Ty kurna co to za firma mam ochotę się trochę odegrać

Mariolu nic straconego zawsze będą następne zakupy a zupa pychota jak Toś nie ma uczulenia (a na dynię raczej nie powinien) to powinna mu smakować z groszkiem ptysiowym albo czymś podobnym

[taka taka]

Margoto
wysłałam PW

[Luba]

Napisane przez Margot45

Całuska zawsze i bardzo chętnie

Dziewczyny, nie chcę, żeby było, ze grymasze, to dopiero tydzień. Ale tak: mój niedosłuch został zauważony i potraktowany w taki sposób, ze tydzień temu wróciłam do domu z płaczem. A jak żyję i pracuję nic mi się takiego nie zdarzyło.
Dojazd mam ponad godzinę do centrum, cokolwiek bym chciała załatwić po pracy, spotkać się z kimś czy w ogóle, na nic nie starcza czasu
A clou jest takie, ze zostałam skrytykowana za bałagan na biurku, który to bałagan polegał na tym, ze pieczątki nie były ustawione równolegle do krawędzi biurka No wiem, to ostatnie moze robić za dowcip i sama się już w tej chwili z tego smieję, ale wierzcie mi, nie jest miło usłyszeć coś takiego pierwszego czy drugiego dnia pracy.

No nic, pożyjemy - zobaczymy, a za buziaki dziękuję

Nie, no żartujesz chyba?! Co za dupki . Bardzo przepraszam za wyrażenie.

Trzym się Margollotto

Napisane przez mariolasl

tak w ogole to czesto krzycze i przeklinam w samochodzie na innych kierowcow. Tez tak macie?
.

O, to ja, to ja Może nie przeklinam jakoś często, ale gadam z innymi użytkownikami drogi
Przeważnie to dziwnie wyglada, bo gadam z pasażerem i nagle:
Dzie leziesz łachmyto, dzie leziesz?! Albo Ty draniu, znaków nie widzisz, kto ci prawko dał, wujek?!
Dla osób nieprzyzwyczajonych to może byc początkowo dziwne

U mnie się dzisiaj gotuje ogórkowa (ogórki przywiezione od mamusi ). Koleżanka przed chwilą wpadła po potrzebne jej papiery, podejrzliwie pociągnęła nosem i mnie pyta delikatnie co tez ja gotuję. Zapach jej sie nie spodobał, widzicie ją

[taka taka]

ja z tego siedzenia w domu piekę maślankowe ciasto Vesenki
jeszcze siedzi w piekarniku, ale już pięknie pachnie

[winter76]

Nie będę cytować.ale wszystkich przytulam

Kupiłam w promocji kupon do Domu Sushi,będzie wyżerka

[Margot45]

Napisane przez Luba

Nie, no żartujesz chyba?! Co za dupki . Bardzo przepraszam za wyrażenie.

Trzym się Margollotto

Niestety, nie żartuję, ale nie jesteś odosobniona w swojej opinii...
Komukolwiek o tym opowiadam, twierdzi tak samo. Czyli chyba coś w tym jest

A co do przeklinania to też ostatnio głośno objechałam jednego pacana, który manewrował samochodem na środku chodnika i chyba mu się wydawało, że jest u siebie na gumnie.

[chypre]

Margotku Kochany, no co za palanty! Słów brakuje normalnie .
Katty ma dobry pomysł, podaj co to za firma, to damy im się we znaki! .
Mam jednak nadzieję, że przemyślą swoje zachowanie i będzie już tylko coraz lepiej w myśl zasady, że "złe dobrego początki". Ale gdyby jednak mieli się okazać niereformowalnymi bucami, to faktycznie szukaj dalej, po co się męczyć z kretynami.
A to bardziej załoga taka palantowata czy kierownictwo?

[agaa13]

witam,

Tymeno, dobrze robisz.
Małgosiu, całuski.
Mariolu, ucałuj synka.
Winterko, nie pamiętam czy gratulowałam nowej flaszki. jesli nie to gratuluje.

[czarnazuzia1]

Tymciu dobrze robisz

[winter76]

Napisane przez agaa13

witam,

Tymeno, dobrze robisz.
Małgosiu, całuski.
Mariolu, ucałuj synka.
Winterko, nie pamiętam czy gratulowałam nowej flaszki. jesli nie to gratuluje.

Chyba gratulowałaś

Matko,kiedy ja to wszystko zużyję