Najbardziej skąpy facet- ranking:)

[KarolinaK]

Zależy kto ta kawę zaproponował. Jeśli on to milo byłoby gdyby zapłacił ale nie ma takiego musu . Nie zmienia to faktu ze wychodząc z kimkolwiek trzeba mieć zawsze swoje pieniądze a nie liczyć na innych!
No a z ubraniami to zależy. Sa takie ktorych za wygode nie da sie zmienic lub kupuje sieciagle takie same lub bardzo podobne...
Ja tez mam trzy rożne rodzaje bielizny tej samej marki po kilkanaście par no i gdyby moj TZ nigdy nie rozwieszal prania to by pewnie tez myślał ze nigdy jej nie zmieniam . Tylko dlatego ze wygodniejszej nie moge znaleść...

[Katerina_00]

Napisane przez Kaoru22

- podjechał zabytkowym jaguarem i z tego pięknego samochodu wyszedł w ubraniach które pamiętam jeszcze z czasów szkolnych. Wytłumaczcie mi to

to chyba zakwalifikowałam sie do grona skąpców właśnie
bo moja jedna z kurtek i para dzinsów maja juz po 6 lat a to dlatego ze ubrania sa mega wygodne, dobrej jakości,pomimo ze piore i nosze dośc często,wygladaja ciagle jak nowe i chyba sie zaplacze,jak juz bede zmuszona je wyrzucić

[Kaoru22]

Rozwinę myśl bo niechcący wywołałam burzę

On zaprosił mnie na kawę słowami "Postawię Ci kawę, pogadamy o starych czasach". Nie mam mu szczególnie za złe że kawę kupiłam sobie sama zresztą po tylu latach znajomości mogłam się spodziewać

Co do ubrań, nie rozumiem po prostu czemu osoba mogąca sobie pozwolić na nowe ubranie (niekoniecznie drogie, po prostu schludne, czyste, nie podarte) chodzi x lat w tym samym mimo że owe ubranie jest już dawno zużyte i za małe. Są oczywiście osoby które nie lubią wydawać pieniędzy ani na innych ani na siebie ale tutaj wkracza kwestia samochodu, dużego domu, drogiego sprzętu elektronicznego... Miałam nadzieję że może ktoś spotkał sie z podobnym zachowaniem i mi to wytłumaczy

[Lilllu]

Znam przypadek, gdzie facet zaprosił swoją kobietę w dzień jej urodzin na romantyczną kolację do restauracji. Jednak żeby nie przepłacić zbyt dużo, godzinę przed spotkaniem wpadł do McDonald's, najdał sie, napił, a gdy weszli do knajpy zamówił danie tylko dla niej żeby nie wybulić zbyt wiele kasy

[201708160922]

Nie wierze. Ludzie potrafia byc dziwni.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[ytaaa]

Napisane przez Lilllu

Znam przypadek, gdzie facet zaprosił swoją kobietę w dzień jej urodzin na romantyczną kolację do restauracji. Jednak żeby nie przepłacić zbyt dużo, godzinę przed spotkaniem wpadł do McDonald's, najdał sie, napił, a gdy weszli do knajpy zamówił danie tylko dla niej żeby nie wybulić zbyt wiele kasy

No chyba , że knajpa była jakaś droga ....
W McDonaldzie aby się najeść to chyba ze 2o zł trzeba wydać , szczególnie jak się jest facetem i więcej się je
Ona tak sama siedziała i jadła , a on patrzył
Chyba lepiej jak sam coś ugotował

[paulinia18]

Napisane przez ytaaa

No chyba , że knajpa była jakaś droga ....
W McDonaldzie aby się najeść to chyba ze 2o zł trzeba wydać , szczególnie jak się jest facetem i więcej się je
Ona tak sama siedziała i jadła , a on patrzył
Chyba lepiej jak sam coś ugotował

jajecznice z 4 jajek nie przepłaciłby

[ytaaa]

Napisane przez paulinia18

jajecznice z 4 jajek nie przepłaciłby

albo jeszcze zaszaleć z jakimiś dodatkami : pieczarkami lub szczypiorkiem

[moemoe]

Napisane przez ytaaa

albo jeszcze zaszaleć z jakimiś dodatkami : pieczarkami lub szczypiorkiem

I chlebek z maslem z biedronki!

[paulinia18]

Napisane przez ytaaa

albo jeszcze zaszaleć z jakimiś dodatkami : pieczarkami lub szczypiorkiem

Napisane przez moemoe

I chlebek z maslem z biedronki!

Dziewczyny nie przesadzajcie- chleb, masło, pieczarki, szczypiorek to już będzie z 5 złotych ale rozrzutne jesteście

[201804100943]

Napisane przez paulinia18

Dziewczyny nie przesadzajcie- chleb, masło, pieczarki, szczypiorek to już będzie z 5 złotych ale rozrzutne jesteście

[Sadek]

Napisane przez Kaoru22

Po głębokim zastanowieniu stwierdzam że znam takiego skąpca i to bardzo dobrze To mój przyjaciel jeszcze z licealnej ławki. Już w liceum na brak pieniędzy nie narzekał a mimo to rozliczał się ze mną z każdych 10 groszy pożyczonych np. na ksero. Nie żebym wtedy miała mu za złe, to bardzo dobry nawyk pilnować swoich pieniędzy ale kilka dni temu spotkaliśmy się na kawę - podjechał zabytkowym jaguarem i z tego pięknego samochodu wyszedł w ubraniach które pamiętam jeszcze z czasów szkolnych. Wytłumaczcie mi to

Nadmienię że kawę kupiłam sobie sama

Ja to wytłumaczę tym, że zabytkowy Jaguar nie jest przesadnie drogi ( drogi jest dla laika nie znającego cen zabytkowych samochodów), samochód jak samochód...jeśli każdy facet, który ma droższy samochód od Daewoo Tico ma wszystkim znajomym stawiać kawę to zaczyna w tym brakować logiki..

[mellisse]

Ja np z moim lubym ( 2 lata razem, ale dopiero niedawno zaczęło do mnie docierać jaki jest)...na walentynki poszliśmy na ciacho no to proponuje mu, że ja moge za siebie zapłacić ( ale liczyłam na romantyzm z jego strony ) no i sie przeliczyłam. Mruknął coś, że nie, nie to on w końcu zaprasza, a za chwilę: "no chyba, że tak bardzo chcesz za siebie zapłacić", ja oczy jak 5 złoty, pani za ladą jeszcze większe, no ale ok, siadamy, a on do mnie: "widzisz, ja sobie kupiłem większe, a do tego tańsze"

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez Sadek

Ja to wytłumaczę tym, że zabytkowy Jaguar nie jest przesadnie drogi ( drogi jest dla laika nie znającego cen zabytkowych samochodów), samochód jak samochód...jeśli każdy facet, który ma droższy samochód od Daewoo Tico ma wszystkim znajomym stawiać kawę to zaczyna w tym brakować logiki..

Ale autorka w drugim poście wyjaśniła jak to z tą kawą było:

Napisane przez Kaoru22

Rozwinę myśl bo niechcący wywołałam burzę

On zaprosił mnie na kawę słowami "Postawię Ci kawę, pogadamy o starych czasach". Nie mam mu szczególnie za złe że kawę kupiłam sobie sama zresztą po tylu latach znajomości mogłam się spodziewać

W takim wypadku zachował się niezbyt kulturalnie. I nieważne czy przyjechał tico, zabytkowym jaguarem, czy autobusem.

[Lilllu]

Napisane przez ytaaa

albo jeszcze zaszaleć z jakimiś dodatkami : pieczarkami lub szczypiorkiem

Plus pomidorek

[201804100943]

Napisane przez mellisse

Ja np z moim lubym ( 2 lata razem, ale dopiero niedawno zaczęło do mnie docierać jaki jest)...na walentynki poszliśmy na ciacho no to proponuje mu, że ja moge za siebie zapłacić ( ale liczyłam na romantyzm z jego strony ) no i sie przeliczyłam. Mruknął coś, że nie, nie to on w końcu zaprasza, a za chwilę: "no chyba, że tak bardzo chcesz za siebie zapłacić", ja oczy jak 5 złoty, pani za ladą jeszcze większe, no ale ok, siadamy, a on do mnie: "widzisz, ja sobie kupiłem większe, a do tego tańsze"

częsty text mojego tż :/ dużo i tanio

[chwast]

Napisane przez aanneett

częsty text mojego tż :/ dużo i tanio

no moj tez, z napojami tak ma. Ale to dlatego, ze dziadek kupowal mu takie za dziecciaka i milo mu sie kojarza

[201803111829]

Byłam na Woodzie. W pociągu przysiadłyśmy się do dwóch chłopaków, bo nie było miejsca. Jeden był troszkę skąpy, a drugi za to...
Nazwijmy go Michał.
1.Michał w pociągu ( na 12 godzin podróży) miał małą butelkę wody mineralnej i bułkę z serem. Ja i siostra miałyśmy całą siatkę jedzenia, piwa i tak dalej. Kiedy siostra wyciągnęła ciastka, poczęstowała go, to brał po 2 i wkładał całe do buzi, objadał nas ciągle.
2. Nie mieli w ogóle alkoholu, a my miałyśmy chyba 8 takich małych calsbergów (330 ml). Wyszło po 2 na głowę. Powiedzieli, że za to nam postawą piwo na woodstocku - nie postawili.
3. Umówiliśmy się, że rozkładamy się obok siebie, a na dojazd na pole bierzemy taksówkę (20 zł) - zaproponowali, żebyśmy zapłaciły za nią, a oni zapłacą za drugą, w drodze powrotnej - my płaciłyśmy za obie.
4. Poszłam do Lidla, jednak sama nie dałabym sobie rady z zakupami i poprosiłam Michała, żeby przyszedł do mnie, to od razu zrobi zakupy i mi pomoże. Przyniósł może z 1/5 butelki wody (nie dał mi się nawet napić, mimo, że go poprosiłam - "mało mam"). Przed wejściem do Lidla kazali mu tą wodę zostawić. Zostawił, potem zrobiliśmy zakupy, a ja zostałam przed wyjściem sama i czekałam 20 minut, bo on musi wodę odebrać.
5. W Lidlu mieliśmy dwa koszyki, ale nie rozdzielaliśmy zakupów, po prostu wrzucaliśmy wszystko jak leci. Przychodzi do płacenia, on się nie rzuca do wyciągnięcia portfela, a kolejka długa za nami, to stwierdziłam, że się rozliczymy później. Wyszło jakieś 70 zł, paragon był w torbie, którą on niósł, i dziwnym trafem "zaginął".. Potem chciałam się rozliczyć, a on do mnie "a masz paragon?" - W końcu jego kolega wysłał mi na konto kasę - 30 zł.
6. Każdy wie, co to jest Hare Papka ;p Do jedzenia u Krishny zawsze dają pulpę - kulkę mocy Ja nie lubię, ale moja siostra tak - zwykle jedzenie tam bierzemy na połowę, bo porcje duże, a my jemy jak wróbelki, i zwykle połowę wyrzucałyśmy, więc bierzemy jedno. Ten drugi chłopak też nie zjadł pulpy - Michał zjadł za niego + swoje jedzenie.
7. Przez cały woodstock jadł tylko bułki/chleb z konserwą którą przywiózł, raz zjadł u krishny, ale za drogo.
8. Przed powrotem do domu kupił sobie do pociągu 3 słoiki z gulaszem czy bigosem - resztki wybierał palcem ze słoika
9. Piwo sępił od ludzi, a sobie może kupił z 5 kuponów.
10. Przez cały wood mył się pod kranami, bo szkoda mu było na prysznic (ja nie mówię, że to źle, bo na woodstocku ciągle jest się brudnym, ale raz można się iść umyć pod prysznic porządnie)

Myślę sobie - może biedny.
No ale cóż - dojechaliśmy do domu, i postanowiłyśmy odprowadzić ich do samochodu (miał przyjechać ojciec michała) i się pożegnać. Jakież było moje zdziwienie, kiedy ojciec michała podjechał całkiem nowym terenowym autkiem.. Jego ojciec zaproponował nam podwózkę do domu, a Michał rzucił mu mordercze spojrzenie. A potem cośtam przebąknął że kurde, benzyna znowu podrożała..

[skazana_na_bluesa]

nieźle dałyście się wykorzystać :P

[calliope86]

Napisane przez skazana_na_bluesa

nieźle dałyście się wykorzystać :P

to samo pomyślałam

[150f22149d232a15625e38a732d46b6c6e220cbb_63e043022f3b0]

Napisane przez calliope86

to samo pomyślałam

ja też. Czemu nie olałyście w miarę szybko obu gości, skoro straciłyście bez sensu na nich kasę już na początku? Tym bardziej, że na takiej imprezie, zawsze sobie znajdziesz znajomych.

[201803111829]

Ja olałam i bawiłam się sama, to moja siostra z nimi ciągle siedziała. Pojawialam się tylko spać w namiocie i jeść ;p
Aha, i zapomniałam o jednej sytuacji - kiedyś w aptece można było kupić takie gumyowocowe - długie listki. Właśnie coś takiego kupiłam w lidlu, jedliśmy i zaprosiłam dwóch znajomych, poczęstowałam wszystkich tymi gumami, każdy miał po 1 gumie. On zjadł swoją, i (siedziałam po turecku, gumę miałam położoną na kolanie) zapieprzył mi tą gumę (mimo, że sam kupił takie, tylko pomarańczowe, z nikim się nie podzielił) z kolana i zjadł całą na raz.

[201803290936]

Napisane przez _Tinkerbell

(...)
2. Nie mieli w ogóle alkoholu, a my miałyśmy chyba 8 takich małych calsbergów (330 ml). Wyszło po 2 na głowę. Powiedzieli, że za to nam postawą piwo na woodstocku - nie postawili.
3. Umówiliśmy się, że rozkładamy się obok siebie, a na dojazd na pole bierzemy taksówkę (20 zł) - zaproponowali, żebyśmy zapłaciły za nią, a oni zapłacą za drugą, w drodze powrotnej - my płaciłyśmy za obie.
(...)

Obcy ludzie, a Wy wierzyłyście na słowo, że będzie inna okazja, gdy oni zapłacą? Dziewczyny. Macie nauczkę na przyszłość. A jeżeli chodzi o sytuację z Lidla to wręcz dziwi mnie taka naiwność i brak asertywności. Było zapłacić za swoje rzeczy, podziałka na taśmie i nie on wykłada swoje. I tyle. Chyba miałyście po prostu za dużo kasy, a oni wyczuli (tzn. głównie ten Michał, ale ten drugi też mało rycerski) dwie sarenki do oskubania.

[Bea_91]

Napisane przez _Tinkerbell

Byłam na Woodzie. W pociągu przysiadłyśmy się do dwóch chłopaków, bo nie było miejsca. Jeden był troszkę skąpy, a drugi za to...
Nazwijmy go Michał.
1.Michał w pociągu ( na 12 godzin podróży) miał małą butelkę wody mineralnej i bułkę z serem. Ja i siostra miałyśmy całą siatkę jedzenia, piwa i tak dalej. Kiedy siostra wyciągnęła ciastka, poczęstowała go, to brał po 2 i wkładał całe do buzi, objadał nas ciągle.
2. Nie mieli w ogóle alkoholu, a my miałyśmy chyba 8 takich małych calsbergów (330 ml). Wyszło po 2 na głowę. Powiedzieli, że za to nam postawą piwo na woodstocku - nie postawili.
3. Umówiliśmy się, że rozkładamy się obok siebie, a na dojazd na pole bierzemy taksówkę (20 zł) - zaproponowali, żebyśmy zapłaciły za nią, a oni zapłacą za drugą, w drodze powrotnej - my płaciłyśmy za obie.
4. Poszłam do Lidla, jednak sama nie dałabym sobie rady z zakupami i poprosiłam Michała, żeby przyszedł do mnie, to od razu zrobi zakupy i mi pomoże. Przyniósł może z 1/5 butelki wody (nie dał mi się nawet napić, mimo, że go poprosiłam - "mało mam"). Przed wejściem do Lidla kazali mu tą wodę zostawić. Zostawił, potem zrobiliśmy zakupy, a ja zostałam przed wyjściem sama i czekałam 20 minut, bo on musi wodę odebrać.
5. W Lidlu mieliśmy dwa koszyki, ale nie rozdzielaliśmy zakupów, po prostu wrzucaliśmy wszystko jak leci. Przychodzi do płacenia, on się nie rzuca do wyciągnięcia portfela, a kolejka długa za nami, to stwierdziłam, że się rozliczymy później. Wyszło jakieś 70 zł, paragon był w torbie, którą on niósł, i dziwnym trafem "zaginął".. Potem chciałam się rozliczyć, a on do mnie "a masz paragon?" - W końcu jego kolega wysłał mi na konto kasę - 30 zł.
6. Każdy wie, co to jest Hare Papka ;p Do jedzenia u Krishny zawsze dają pulpę - kulkę mocy Ja nie lubię, ale moja siostra tak - zwykle jedzenie tam bierzemy na połowę, bo porcje duże, a my jemy jak wróbelki, i zwykle połowę wyrzucałyśmy, więc bierzemy jedno. Ten drugi chłopak też nie zjadł pulpy - Michał zjadł za niego + swoje jedzenie.
7. Przez cały woodstock jadł tylko bułki/chleb z konserwą którą przywiózł, raz zjadł u krishny, ale za drogo.
8. Przed powrotem do domu kupił sobie do pociągu 3 słoiki z gulaszem czy bigosem - resztki wybierał palcem ze słoika
9. Piwo sępił od ludzi, a sobie może kupił z 5 kuponów.
10. Przez cały wood mył się pod kranami, bo szkoda mu było na prysznic (ja nie mówię, że to źle, bo na woodstocku ciągle jest się brudnym, ale raz można się iść umyć pod prysznic porządnie)

Myślę sobie - może biedny.
No ale cóż - dojechaliśmy do domu, i postanowiłyśmy odprowadzić ich do samochodu (miał przyjechać ojciec michała) i się pożegnać. Jakież było moje zdziwienie, kiedy ojciec michała podjechał całkiem nowym terenowym autkiem.. Jego ojciec zaproponował nam podwózkę do domu, a Michał rzucił mu mordercze spojrzenie. A potem cośtam przebąknął że kurde, benzyna znowu podrożała..

Macie nauczkę że niektórzy nawet wstydu nie mają. Na złość podliczyłabym zakupy z lidla i wystawiła im rachunek. Nie wierze że nic nie mówiliście np. z uśmiechem - oj nie biore kasy na koncert bo przeciez i tak obiecałeś mi odkupić piwo albo dobra to wasza kolej płacenia za taksówke?

[201803111829]

Ja mówiłam! A oni ciągle tylko "no dobra, to później wam oddamy" albo "no to w namiocie się rozliczymy" - i ja swoimi pieniędzmi płaciłam tylko za zakupy w lidlu, osobiście ich nie sponsorowałam. Moja siostra za to chętnie, i tak, w pociągu upomniałam się o kasę za taksówkę, to usłyszałam, że przecież to nie ja płaciłam, tylko moja siostra więc o co mi chodzi.

Ale o zwrot kasy z lidla w końcu się doprosiłam. Mówię - ja nie chodziłam nigdzie z nimi, tylko sama. Więc ze swojej kasy nic im nie stawiałam.

[nielubiegrzybow]

Ej ale chodzenie pod prysznic na woodzie to naprawdę burżujstwo mijające się z celem :P No chyba, że ktoś siedzi od poniedziałku, to wypadałoby jednak się ogarnąć tak w połowie A siostra nieźle dała się robić w jelenia, faceci baaaardzo obrotni.

[201803111829]

Ja tam np po błocie lubię się najpierw opłukać po kranem, a potem porządnie wyszorować pod prysznicem, ale ja to ja, są tacy co się nawet pod kranem nie myją przez 4 dni ;p poza tym, nie wyobrażam sobie umyć długich włosów po błocie pod kranem ; o

[ciri15]

[1=150f22149d232a15625e38a 732d46b6c6e220cbb_63e0430 22f3b0;42196604]ja też. Czemu nie olałyście w miarę szybko obu gości, skoro straciłyście bez sensu na nich kasę już na początku? Tym bardziej, że na takiej imprezie, zawsze sobie znajdziesz znajomych.[/QUOTE]
Moim zdaniem już w tym pociągu pokazali jacy są, trzeba było wtedy powiedzieć stop, a nie dać się wykorzystywać do końca wyjazdu.

---------- Dopisano o 13:17 ---------- Poprzedni post napisano o 13:15 ----------

Napisane przez Doris1981

Obcy ludzie, a Wy wierzyłyście na słowo, że będzie inna okazja, gdy oni zapłacą? Dziewczyny. Macie nauczkę na przyszłość. A jeżeli chodzi o sytuację z Lidla to wręcz dziwi mnie taka naiwność i brak asertywności. Było zapłacić za swoje rzeczy, podziałka na taśmie i nie on wykłada swoje. I tyle. Chyba miałyście po prostu za dużo kasy, a oni wyczuli (tzn. głównie ten Michał, ale ten drugi też mało rycerski) dwie sarenki do oskubania.

Dokładnie. Ja jestem czasem ze współlokatorką w Biedrze a nigdy nie płacimy za swoje i nie rozliczamy się w domu. Każda płaci za swoje, potem nie ma problemu, że nie ma się z czego wydać.

[nielubiegrzybow]

Napisane przez _Tinkerbell

Ja tam np po błocie lubię się najpierw opłukać po kranem, a potem porządnie wyszorować pod prysznicem, ale ja to ja, są tacy co się nawet pod kranem nie myją przez 4 dni ;p poza tym, nie wyobrażam sobie umyć długich włosów po błocie pod kranem ; o

Zdradź mi, kiedy nie ma tam kolejek na pół dnia stania, to może za rok też się wybiorę Póki co na moje trzy włoski na krzyż i fakt, że w błocie nie szaleję styka kawałek węża i lodowata woda

[hihicz]

Napisane przez nielubiegrzybow

Zdradź mi, kiedy nie ma tam kolejek na pół dnia stania, to może za rok też się wybiorę Póki co na moje trzy włoski na krzyż i fakt, że w błocie nie szaleję styka kawałek węża i lodowata woda

Przyznam się bez bicia, że nasza grupa zabrała szlaucha z końcówką pod prysznic i głównie się myliśmy pod kranami. Akurat to dla mnie nie jest oznaka skąpstwa, zwłaszcza że kolejki prysznicowe były ogroooomne. Podobno kolejek nie ma podczas największych koncertów, a potem ok 3-4 rano

Co do skąpstwa facetów: ostatnio po tym jak w pracy zepsuł nam się czajnik, szef nam przyniósł kolejny. Swój stary, pełny kamienia czajnik elektryczny Potem uraczył nas tekstem, że przynajmniej nie musiał go wozić do punktu odbioru sprzętu elektrycznego.