CzarnaZuzia wymiata,czyli letnia odsłona wątku.

[anastazjaaa2]

Dobry

Napisane przez Dorota-Coco

wedlug coponiektorych analitykow finansowych, na koniec roku franek moze osiagnac - wariant pesymistyczny ( acz mozliwy ) nawet 6 zlociszy

Oby nie mieli racji...


Moi przyjaciele mają kredyt we frankach...jak brali , to oboje pracowali, teraz prcuje tylko on, bo żony firma padła w zeszłym roku....no i teraz stracza im tylko na ratę i część rachunkow..

[malekssandra]

Dziewczyny z Trójmiasta - ja mogę gdziekolwiek, kiedykolwiek, byleby nie w czwartek dajcie mi tylko znać, co ustaliłyscie

Moimi jedynymi perfumami z pompką były dotychczas tylko MP Elixir - i już też nie chcę wiecej pompek

Padam na pysk, calutki dzień spędziłam praktycznie w aucie, wypiłam Redsika jabłkowego i zaraz idę do łóżka

Nawet nie próbowałam nadrobić zaległosci wątkowych

[winter76]

Napisane przez Dorota-Coco

wedlug coponiektorych analitykow finansowych, na koniec roku franek moze osiagnac - wariant pesymistyczny ( acz mozliwy ) nawet 6 zlociszy

i wtedy ...
wspominajcie mnie dobrze

To wtedy popadnę w rozpacz i też mnie czasem wspomnijcie

[tharoon]

BigeM witaj


Katt


Teresso


Kasiu-San


Witaj MałaOlu

Napisane przez Dorota-Coco

hehe

---------- Dopisano o 19:27 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

franek zgupial - 3,96 !
i zdaje mnie sie, ze to nie koniec jego gupotow
ja se nic nie kupie, ludzie
nic
pojde pod most, bede jadla korzonki pod tym mostem
albo resztki martwego ptactwa z plazy
olaboga, olaboga

sie mi pozostaje jeno smiac

Mój baciszek też ma we frankach i też nie mogę wyjść z "podziwu" co się z tą walutą wyprawia.


A gdzie Rawita zniknęła?


Miłego wieczoru

[shachownica]

Napisane przez Contax

Sha, a jak twoje kotowisko i Tata ? dogadali sie


Moje male futro wczoraj radosnie przegryzlo mi zasilacz do latopa

tato zmiękł szybciej niż zuzka

zuzka ma pretensje do młodej i całego świata ale wyszła z czarnej dziury i zaczęła młodą lać, niestety humor psuje jej fakt, że dla balbiny to zaproszenie do zabawy, więc efekt dydaktyczny nie zostaje osiągnięty

kokoszko, winterro ja cały czas wspominam was czule

[tharoon]

Miłego dnia

[agaa13]

Małż mnie obudził ..... i zdenerwował od rana.

idę po kawę...

[Córka D'artagnana]

Napisane przez mirra77

ano
a w Londynie szaleją chuligany.
świat się kończy

Może i chuligany, ale to jest drugie dno kapitalizmu, jest to młodzież wykluczona,bez wykształcenia i jej możliwości, pozbawiona nadziei na lepsze życie. Młodzież pozbawiona życiowych perspektyw, system nie zapewnia im niczego, tracą nadzieję, że kiedykolwiek staną na własnych nogach. Załamują się i odreagowują tak jak w Londynie. Agresją i nienawiścią. Absolutnie nie usprawiedliwiam ich bandytyzmu, ale ta agresja nie wzięła się z powietrza.
Nie robią tego dlatego, że zyją w dobrobycie!

Jak pisze Judt w ksiazce "Źle ma sie kraj:"...(dzieci lat osiemdziesiatych, dziewięcdziesiatch i pierwszej dekady dwudziestego wieku) nie mają nic...Ostatni podobny protest młodych ludzi sfrustrowanych pustką życia i przygnębionych bezsensem świata miał miejsce w latach dwudziestych: historycy nie bez kozery mowia o" staconym pokoleniu"....
W Wielkiej Brytanii żyje więcej biednych dzieci niż w jakimkolwiek innym kraju Unii Europejskiej..."


A w Hiszpanii bez pracy pozostaje ponad 5 mln Hiszpanów, w grupie wiekowej od 16-do 25 lat bezrobocie wynosi ponad 40%.
A w Polsce...

Napisane przez Dorota-Coco

wedlug coponiektorych analitykow finansowych, na koniec roku franek moze osiagnac - wariant pesymistyczny ( acz mozliwy ) nawet 6 zlociszy

i wtedy ...
wspominajcie mnie dobrze

Napisane przez czarnazuzia1

przerobiłam taki wariant z eur w 2001 r. pamietacie jak lazlo do gory bez końca straszny okres ,ogromne straty......

Napisane przez winter76

To wtedy popadnę w rozpacz i też mnie czasem wspomnijcie

No niestety to sie moze zdarzyć,wszystko sie moze zdarzyć. Dyrektor Europejskiego Banku Centralnego uważa, że jest to najwiekszy kryzys finansowy na świecie od czasu zakończenia I wojny swiatowej.
I prawdopodobnie wszyscy to odczujemy,perspektywa zycia pod mostem jest realna takze dla mnie, oby nie dziewczyny, oby nie....

Karol Marks śmieje sie zza grobu, ponieważ historia kapitalizmu przyznała mu rację.
I właśnie jesteśmy tego świadkami,agonii tego systemu, a konsekwencje tego moga być nieobliczalne. Aż nie chce myslec jakie bo spedza mi to sen z powiek.
Tony Judt, którego juz wczesniej cytowałam, pisze o tym w swojej świetnej książce "Źle ma sie kraj. Rozprawa o naszych wspólczesnych bolączkach".TU.

Napisane przez tharoon

...
A gdzie Rawita zniknęła?
...

Urlopuje

[chypre]

Grozą powiało na wewątku
Ja też mam kredyty i to dwa ogromne, hipoteczne! Jeden we frankach właśnie a drugi w euro. Też się bojam

Wiecie co, mojemu psu zaczęło odbijać. Chodzi mi o labradorkę Furię. Taka była grzeczna, nawet jak była mlutka a ostatnio jakby diabeł jaki w nią wstąpił. Próbuje zdominować małą Funię i mentalnie i fizycznie, nie słucha się, rozrabia jak pijany zając w kapuście a jak czasami znienacka skoczy swoimi 30-toma kilogramami na człowieka, to uwierzcie mi - nic przyjemnego.
Upodobała sobie poduszki i wszystkie jakie tylko mamy roznosi po domu, tarmosi, gryzie i nie da ich sobie odebrać. Zwiewa aż się ślizga po panelach.
Z podwórka za Chiny do domu nie chce wracać, trzeba ją przekupić jakąś kiełbaską albo wychodzić z nią na smyczy.
Wczoraj biegały z Funią po podwórku i taranem wleciała mi w krzaczek jagód otoczony płotkiem. Połamała płotek, zgniotła krzaczek i nawet tego nie zauważyła

---------- Dopisano o 08:46 ---------- Poprzedni post napisano o 08:21 ----------

Już nic, bo doczytałam, ze Terenia znalazła różnicę.

[Córka D'artagnana]

Chyperku, może nie bez powodu daliście jej na imie Furia
A tak przy okazji to czytam tez fajną,zabawną ksiażkę o psie indywidualiscie, niepokornego charakteru,którego zadne tresury i szkolenia nie potrafiły zmienic.
Jon Katz "Dobry pies"TU

[chypre]

Napisane przez Córka D'artagnana

Chyperku, może nie bez powodu daliście jej na imie Furia

Możliwe!
Tylko teraz pytanie czy nazwalismy ją tak przeczuwając co to za ziółko, czy też nadane imię ma wpływ na jej zachowanie

Funia też ma charakterek, ale to malizna i w razie czego da się ją w kieszeń schować, a z Furią to już tak łatwo nie jest, gabarytowo duża i swoje waży

[shachownica]

szyprze, a może ona stwierdziła, ze u was bezhołowie panuje i ktoś tu musi ster w łapy chwycić

[czarnazuzia1]

Napisane przez chypre

Możliwe!
Tylko teraz pytanie czy nazwalismy ją tak przeczuwając co to za ziółko, czy też nadane imię ma wpływ na jej zachowanie

Funia też ma charakterek, ale to malizna i w razie czego da się ją w kieszeń schować, a z Furią to już tak łatwo nie jest, gabarytowo duża i swoje waży

Szyperko a ile miesiecy ma Furia? mozliwe,ze będzie miala cieczke ..czy juz miala ? zabieranie poduszek ,maskotek moze świadczyc o urojonej ciązy...dobrze żeby ja wysterelizować ze względu na zdrowie psa no i charakter

[chypre]

Napisane przez shachownica

szyprze, a może ona stwierdziła, ze u was bezhołowie panuje i ktoś tu musi ster w łapy chwycić

Nie daj Bóg, pod takim przywództwem się znaleźć!

Napisane przez czarnazuzia1

Szyperko a ile miesiecy ma Furia? mozliwe,ze będzie miala cieczke ..czy juz miala ? zabieranie poduszek ,maskotek moze świadczyc o urojonej ciązy...dobrze żeby ja wysterelizować ze względu na zdrowie psa no i charakter

Furka ma 10 miesięcy i cieczkę już miała (czteronogie kawalery z całej wsi do nas przychodziły ).
Poduszki zbiera, ale nie obchodzi się z nimi czule jak przy ciąży urojonej, bardziej jest to forma psoty, bo tarmosi je i ucieka z nimi. Taka fajna zabawa, jak pan i pani krzyczą .
Ale jakiś popęd wzmożony to ma, bo wciąż próbuje kopulować z Funią , ale to jest raczej próba zdominowania jej.

[czarnazuzia1]

Napisane przez chypre

Furka ma 10 miesięcy i cieczkę już miała (czteronogie kawalery z całej wsi do nas przychodziły ).
Poduszki zbiera, ale nie obchodzi się z nimi czule jak przy ciąży urojonej, bardziej jest to forma psoty, bo tarmosi je i ucieka z nimi. Taka fajna zabawa, jak pan i pani krzyczą .
Ale jakiś popęd wzmożony to ma, bo wciąż próbuje kopulować z Funią , ale to jest raczej próba zdominowania jej.

Szypruniu czasem po cieczce charakterek psa sie troszke zmienia i to jej zachowanie jest jak najbardziej normalne ,tylko od Was teraz zalezy czy ogarniecie ja czy nie
Nie mysleliście o sterylce? to dla psa /suki najlepsze rozwiązanie niestety takie zawirowania hormonalne prowadza do chorób
Labradory to nie sa wbrew pozorom pieski lagodne ,maja charakter ,wymagaja pracy i konsekwencji w postepowaniu ,a najwazniejsze to potrzebuja pracy to psy polujace ,pracujace w dogoterapi,poszukiwaniu narkotykow i ludzi,pozostawione tylko jajko psy domowe bez poswiecania im czasu na zabawo-prace potrafia pokazac sie z innej strony.Mam na osiedlu przyklad labradora ,w koncu zainterweniowala Policja ,pies chyba zostal wywieziony gdzies, byl trzymany w domu ,tylko wyprowadzany ,co z tego ,ze mial legowisko,pelna miske ,byl na szkoleniach ,skoro zabraklo właścicielom konsekwencji w postepowaniu i czasu dla psa.
Szypruniu nie pisze ,ze Ty tak robisz ale te psy musza miec zajecie
Ja ze swoim caly czas pracuje ,bo to pies tak jak labek wymagajacy uwagi i nie moze byc pozostawiony sam sobie

[chypre]

Dziękuję Tereniu, za radę.
Zastanowimy się nad wysterylizowaniem Furki, choć przyznam, że jakoś mi jej szkoda kroić
Wiem, że labradory to psy wymagające uwagi. Cały czas ktoś z nią jest, nie zostaje sama w domu. Jeździ rano "do przedszkola" (do teściów ).
Fakt, że pracujemy i nie zawsze jest czas na porządne zmęczenie psa, ale one obie z Funią dostarczają sobie rozrywki i latają jak opętane .
Chcieliśmy ją wysłać na jakieś szkolenie, bo cholernica się nic nie słucha.

[Margot45]

Napisane przez chypre

Zastanowimy się nad wysterylizowaniem Furki, choć przyznam, że jakoś mi jej szkoda kroić

Szypruś, ja przepraszam, ze się wtrącam, bo psa nie mam, więc mogę się nie znać, ale co to za argument? To lepiej, zeby się sunia później rozchorowała, albo żeby któryś z tych czworonogich kawalerów ją skutecznie dopadł, i będziesz się zastanawiała, co ze szczeniakami zrobić?

Nikt jej przecież na żywca kroił nie będzie, tylko w znieczuleniu, a szwy mimo, ze stanowią dyskomfort przez jakiśczas, przecież się zagoją....

[czarnazuzia1]

Napisane przez chypre

Dziękuję Tereniu, za radę.
Zastanowimy się nad wysterylizowaniem Furki, choć przyznam, że jakoś mi jej szkoda kroić
Wiem, że labradory to psy wymagające uwagi. Cały czas ktoś z nią jest, nie zostaje sama w domu. Jeździ rano "do przedszkola" (do teściów ).
Fakt, że pracujemy i nie zawsze jest czas na porządne zmęczenie psa, ale one obie z Funią dostarczają sobie rozrywki i latają jak opętane .
Chcieliśmy ją wysłać na jakieś szkolenie, bo cholernica się nic nie słucha.

Szyrpuniu ,nie pisz tak ,ze szkoda ..wiedzej krzywdy jej zrobicie kiedy nie zostanie poddana sterylce w przyszlości czeka ja rak sutka,ropomacicze ..to konswkwencje Magdo jej nie wystarcza to ,ze ma teren do biegania i zostaje z kims ...ona musi miec zajecie pisząc praca mialam na mysli ,praco-zabawe,czyli praca nad posluszeństwem ,w szukanie,w wymyślanie dla niej zajecia jako przeciwwagi dla tego ,ze nie poluje ,nie tropi .Polecam serdecznie książke"101 psich sztuczek "Kyra Sundancei Chalcy .Podam jeden z przykladów co ja np robie ...zostawilam sobie puste opakowania paierowe po jajkach ,w jedno opakoanie chowam smakolyk ,buduje dowolna piramide ,a Moris ma znaleśc smakolyk ,póżniej jest siad i dostaje ten smakolyk itd to jest jeden z wielu ,bo tez musze wymyslac jako ,ze moj pies nie poluje
Magdo ja wiem,ze jak sie pracuje ma zajęcia to nie zawsze chęć na wspólna zabawe z psem ,zabawe rozwijająca ale jesli masz takiego duzego psa i chcesz sie nim cieszyc to koniecznośc...co do szkolenia ,najlepszy efekt jest jak chodzi się wspólnie na szkolenie ,a nie ,ze oddasz psa ,pózniej go zabierzesz i będziesz popełniac bledy ...w takim szkoleniu to chodzi o wspólna prace z psem, wlasciciel tez sie uczy jak postepowac ,uczy sie konsekwencji i reakcji na zdarzenie wiem wymądrzam sie ale Magdo musimy sobie zdawac sprawe z tego ,ze jak sie bierze dużego psa ,psa z charakterem to musimy znaleśc dla niego czas....sami powinniście pracowac z nia nad posłuszeństwem dla jej bezpieczeństwa i swojego własnego to naprawde nic trudnego.Od siebie dodam ,ze labki sa wspaniałe w pracy z frisbee
juz sie zamykam...

[chypre]

Napisane przez Margot45

Szypruś, ja przepraszam, ze się wtrącam, bo psa nie mam, więc mogę się nie znać, ale co to za argument? To lepiej, zeby się sunia później rozchorowała, albo żeby któryś z tych czworonogich kawalerów ją skutecznie dopadł, i będziesz się zastanawiała, co ze szczeniakami zrobić?

Nikt jej przecież na żywca kroił nie będzie, tylko w znieczuleniu, a szwy mimo, ze stanowią dyskomfort przez jakiśczas, przecież się zagoją....

Nie Margotku, to nie tak, ja się po prostu boję, żeby nie było jakichś komplikacji przy i po operacji. Ale to, że jest konieczna to wiem. Mamy znajomego weterynarza i kazał nam poczekać do pierwszej cieczki. Cieczka już była, więc przygotowujemy sie psychicznie do tego żeby ją wysterylizować.
Ale wiesz jak to jest, niby się wie, że tak lepiej, że tak trzeba, ale zawsze gdzieś w środku jest trochę obaw. Dlatego pisałam, że się zastanowimy choć właściwie decyzja została podjęta. Trzeba ją tylko sfinalizować.


Tereniu, ależ nie mów tak kochana! Twoje zdanie bardzo sobie cenię i bardzo doceniam też Twoją wiedzę i doświadczenie! Pisz jak najwiecej, wcale nie uważam, że się mądrujesz! Wzięlam sobie do serca to co napisałaś i zintensyfikujemy pracę z Furką.
Moje dziecię wróciło wczoraj z pielgrzymki, to będzie mógł mi pomóc a i wspólna zabawa zawsze jest fajniejsza .

[tymena]

Koleżanka z pracy ułozyła swojego labka przy pomocy trenerki, którą wynajmowała na godziny. Kilka takich indywidualnych spotkań wystarczyło, żeby odzyskać nad psem kontrolę


Ja widzę jak kot się nam "odwdzięcza" za brak czasu i uwagi Jeżeli zdaży się tydzień, ze później wracamy albo brak nam mocy na kocie szaleństwa, to potrafi sobie użyć na moich odnóżach albo czym popadnie

[chypre]

Napisane przez tymena

Koleżanka z pracy ułozyła swojego labka przy pomocy trenerki, którą wynajmowała na godziny. Kilka takich indywidualnych spotkań wystarczyło, żeby odzyskać nad psem kontrolę

Ja widzę jak kot się nam "odwdzięcza" za brak czasu i uwagi Jeżeli zdaży się tydzień, ze później wracamy albo brak nam mocy na kocie szaleństwa, to potrafi sobie użyć na moich odnóżach albo czym popadnie

U nas jest emerytowany policjant, który się zajmuję tresurą i treningiem psów, tylko, że on nie przychodzi, ale do niego trzeba z psem chodzić.
Mąż dzwonił do niego kilka tygodni temu, ale facet wyjechał i wróci dopiero za miesiąc.
Furka jest raczej z tych spokojniejszych psów, zaczęła szaleć dopiero teraz, od jakiegoś tygodnia. Wcześniej nie było z nią żadnych problemów, Właściwie teraz też nie mogę mówić o problemach, ot po prostu stała się bardziej żywiołowa i psotna.

[czarnazuzia1]

Napisane przez chypre

Tereniu, ależ nie mów tak kochana! Twoje zdanie bardzo sobie cenię i bardzo doceniam też Twoją wiedzę i doświadczenie! Pisz jak najwiecej, wcale nie uważam, że się mądrujesz! Wzięlam sobie do serca to co napisałaś i zintensyfikujemy pracę z Furką.
Moje dziecię wróciło wczoraj z pielgrzymki, to będzie mógł mi pomóc a i wspólna zabawa zawsze jest fajniejsza .

Magdo Furka zabierając poduszki ,zaczepiając Funie rozładowuje swoje emocje ,ona poprostu sie nudzi i sama organizuje sobie zabawy
Po takiej zabawie-pracy z opiekunem pies jest spokojny jak baranek i szczęsliwy nie ma nic gorszego niz nudzący sie pies ,bo wtedy wlącza mu sie demolka ,to jest wlasnie rodzaj odreagowania
W przypadku malych psow ,inny jest rodzaj pracy ,zdecydowanie szybciej mozna je zmęczyc w przypadku duzych psow to wymaga więcej operatywności ze strony właściciela
Padl mi dysk i starcilam duzo danych ale jak wroci Kasi-san ,albo jak zajrzy na watek ,to mam serdeczno prosbe ,niech poda jeszcze raz linki do bloga psubratki...dla mnie to kopalnia wiedzy ,milosci dla psa ,doświadczenia i niezwyklej wrazliwości.Żalowalam,że tak pózno dowiedzialam sie o tym blogu ,bo sama popełnialam wiele błedów ,a w pracy z psem to pózniej trudno wziąsc i odkręcic.
Magdo ja ze swej strony polecam żebys zaczęła pacowac z psem ,chodzila z nim na dluuuuugie spacery ,nawet jak sie nie chce to tak sie przyzwyczaisz ,ze będzie to jak codzinne mycie zębów dodatkowym plusem takiego obowiązku jest utrata wagi ja mam tylko maly problem bo Moris nie znosi deszczu ,jak tylko zaczyna lac ,to mój pies ucieka do domu ,no cos niebywałego ,zastanawialam sie czy krople padając na jego sierść (krotką aksamitna) nie powoduja jakiegos dyskomfortu ,bo uwielbia wode ,pływanie ale nie padający deszcz ,silny deszcz ,bo malutki deszczyk to dla nas kosmetyczna sprawa

[chypre]

Widzisz Tereniu, ja swoją uwagę muszę dzielić między dwa psy, bo mąż pracuje do wieczora i wszystko spada na mnie. Poza tym nie mogę pracować z nimi obiema razem, bo Funia jest piekielnie zazdrosna o mnie i nie pozwala Furii nawet się do mnie przytulić czy szybciej podbiec.
Być może, że Furce jest za mało zabawy, tym bardziej, że włąśnie przez tydzień mojego syna nie było w domu i może ja jej nie wystarczałam
Zobaczymy, czy teraz coś się zmieni.
A co do deszczu, to Furii nic a nic nie przeszkadza, czy to mżawka, czy ulewa jej bez róznicy

[Kattarina]

dodam tylko kilka zdan odnosnie sterylizowania psinek. nasza ukochana Jadwinia dozyla tylko 10lat wlasnie dlatego, ze przez wiele lat miala ciaze urojone i dostwala tabletki, a pozniej zastrzyki hormonalne- to wyniszczylo jej organizm, glownie serce
gdy byla mloda, nie moglam mojej mamy przekonac, ze powinna ja wysterylizowac, a pozniej juz bylo za pozno- nie mogla miec narkozy.
Kicia, kotka mojej mamy tez przez kilka lat byla na tabletkach- az okazalo sie, ze ma ogromne guzy w sutkach, przy usuwaniu ktorych wet przeprowadzil od razu sterylke.

[chypre]

Witaj Kattarynko
Co u Ciebie? Jak się czujesz?

[passero]

Cześć Skarabeuszki!

Blog P. Zofii Mrzewińskiej:
http://zofia-mrzewinska.blog.onet.pl/

Tylko nie zawsze mozna się na niego dostać - jakieś zakłócenia...
Może to Furia tam rozrabia?

[agaa13]

popołudniowo.

zjedliśmy obiadek, byliśmy na spacerku teraz zrobiłam sobie 2 kawkę i nadrabiam wątek....

Kattko, .

odnośnie piesków, kotków nic nie napisze. mamy złotą rybkę i nie ma z nią żadnych problemów....

[Suarti]

Napisane przez czarnazuzia1

Magdo Furka zabierając poduszki ,zaczepiając Funie rozładowuje swoje emocje ,ona poprostu sie nudzi i sama organizuje sobie zabawy
Po takiej zabawie-pracy z opiekunem pies jest spokojny jak baranek i szczęsliwy nie ma nic gorszego niz nudzący sie pies ,bo wtedy wlącza mu sie demolka ,to jest wlasnie rodzaj odreagowania
W przypadku malych psow ,inny jest rodzaj pracy ,zdecydowanie szybciej mozna je zmęczyc w przypadku duzych psow to wymaga więcej operatywności ze strony właściciela
Padl mi dysk i starcilam duzo danych ale jak wroci Kasi-san ,albo jak zajrzy na watek ,to mam serdeczno prosbe ,niech poda jeszcze raz linki do bloga psubratki...dla mnie to kopalnia wiedzy ,milosci dla psa ,doświadczenia i niezwyklej wrazliwości.Żalowalam,że tak pózno dowiedzialam sie o tym blogu ,bo sama popełnialam wiele błedów ,a w pracy z psem to pózniej trudno wziąsc i odkręcic.
Magdo ja ze swej strony polecam żebys zaczęła pacowac z psem ,chodzila z nim na dluuuuugie spacery ,nawet jak sie nie chce to tak sie przyzwyczaisz ,ze będzie to jak codzinne mycie zębów dodatkowym plusem takiego obowiązku jest utrata wagi ja mam tylko maly problem bo Moris nie znosi deszczu ,jak tylko zaczyna lac ,to mój pies ucieka do domu ,no cos niebywałego ,zastanawialam sie czy krople padając na jego sierść (krotką aksamitna) nie powoduja jakiegos dyskomfortu ,bo uwielbia wode ,pływanie ale nie padający deszcz ,silny deszcz ,bo malutki deszczyk to dla nas kosmetyczna sprawa

http://www.owczarek.pl/zofia/journal...agePosition=10



Jezeli chodzi o kastracje, to tu w niemczech wszyscy mi ja odradzaja. Bo niby po co. Pukaja sie w glowe, gdy mowie, z chce mojego psa kastrowac.

Chypre a moze Twoja piesa ma okres buntu

http://www.szkoleniepsow.fora.pl/jak...untu,4451.html

[kokakola]

Wam, jesien chyba idzie

[Margot45]

Chyba już nawet przyszła :-o
Rano było +12,teraz nie lepiej,a jak to wiatrzysko zawieje