Razem schudniemy 20 kg! Zapraszam!

[Andziussska]

W tym samym miejscu, nom ale tak o innych porach, wiec pewnie jak to już czytałam w ciągu dnia waga może się wahać a za pierwszym razem wazylam się w godzinie ok. 16, a dziś ok. 12 . Ale jak już mówiłam nie mam wagi wiec nie mam możliwości ważyć się o stałej godzinie.. ale postaram sie

[sosha]

Napisane przez Andziussska

Cześć dziewczyny
chciałam się pochwalić moim pierwszym spadkiem wagi ;D
dziś weszłam na wagę i jest : 63,7 kg jestem bardzo szczęśliwa bo to dopiero 3 dzień diety a już mam rezultaty bardzo mnie do zmotywowało jeszcze troszkę i pierwszy cel osiągnięty teraz na własnym przykładzie widzę ze to nie idzie na marne i jestem naprawdę zadowolona

Witaj Frutti życzę wytrwałości, nie mogłaś trafić do lepszego towarzystwa jak nasze dziewczyny

I : płatki Vittele
II : jajko na twardo
III: kiwi
IV: kanapka z makrelą
V: sałatka z warzyw( pomidor, ogórek, szczypiorek i serek wiejski)
i woda woda wooooda

Nie dziwie się skąd taki spadek jak ty w ogóle nie jesz! Mało, mało, mało! Nawet nie wiem czy 500kcal będziesz mieć [ zalezy od zjedzonej ilości] Dziewczyny mają rację zlecisz teraz szybko, a później zaczniesz jeść normalnie i wszystko wróci!

[Frutti]

Jakby coś to mnie karćcie, dzisiaj zjadłam tak (i jest to pierwszy dzień ):
I sniadanie - jogurt + dorzuciłam truskawki
II śniadanie-pyszne jabłuszko
obiad-miseczka zupy grzybowej+kluska, kawałek duszonego żeberka i kawałek gotowanego brokuła
Te drugie danie mnie przeraziło, wcale nie odczuwam głodu, dlatego chyba połączę podwieczorek i kolację, zjem resztę brokuła

[sosha]

Napisane przez Frutti

Jakby coś to mnie karćcie, dzisiaj zjadłam tak (i jest to pierwszy dzień ):
I sniadanie - jogurt + dorzuciłam truskawki
II śniadanie-pyszne jabłuszko
obiad-miseczka zupy grzybowej+kluska, kawałek duszonego żeberka i kawałek gotowanego brokuła
Te drugie danie mnie przeraziło, wcale nie odczuwam głodu, dlatego chyba połączę podwieczorek i kolację, zjem resztę brokuła

Nie jestem dietetykiem, nie znam się na odżywianiu, ale z tego co wyczytałam, i z tego jak dziewczyny ukierunkowały mnie ostatnio to wydaje się że za mało tego jedzenia! Dziewczyny wypowiadać się! Sam jogurt na śniadanie? Bidnie ^^ dorzuć jakieś węgle [otręby, musli, może dynia, rodzynki, orzechy]. Na drugie tylko jabłko? mało! Hmn... zastąpiłabym to żeberko czymś, dobrze że duszone [ale mięso czerwone i samo w sobie tłuste] Polecam ryby, pierś z kurczaka, indyka. I jako ostatni posiłek brokuł? Tu powinno się pojawić coś białkowego. Teraz ja czekam na weryfikację :P

[Frutti]

Dzisiaj kupiłam sobie nasionka z rodzynkami i orzechami, jakieś musli, więc rano na pewno zjem z mlekiem.
Białko, białko, kocham jajka, mam też serki wiejskie w lodówce i właśnie popijam zieloną herbatę Myślałam też nad koktajlem z bananem.

[sosha]

Napisane przez Frutti

Dzisiaj kupiłam sobie nasionka z rodzynkami i orzechami, jakieś musli, więc rano na pewno zjem z mlekiem.
Białko, białko, kocham jajka, mam też serki wiejskie w lodówce i właśnie popijam zieloną herbatę Myślałam też nad koktajlem z bananem.

To dobrze! Pij dużo zielonej, czerwonej, jakiejkolwiek Generalnie idea jest taka, żeby zacząć dzień węglami [potrzebna energia na start + masz cały dzień na ich spalenie - nie odłożą się ] a kończyć białkami. Każdy posiłek powinien być odpowiednio zbilansowany.
Ja mam tak, że jak zaczynałam hardcorowe diety - minimalne posiłki - to po paru dniach wracałam na stary tryb odżywiania. Byłam non stop głodna, osłabiona i chodziłam jak zmora. Teraz jem 5razy dziennie co jakieś 3h - oczywiście zdrowe posiłki i nie wiem co to głód ani wielkie wyrzeczenia, a kg lecą! Jedz mądrze i regularnie, ale się nie głódź! [spowalniasz metabolizm]

[Frutti]

Napisane przez sosha

To dobrze! Pij dużo zielonej, czerwonej, jakiejkolwiek Generalnie idea jest taka, żeby zacząć dzień węglami [potrzebna energia na start + masz cały dzień na ich spalenie - nie odłożą się ] a kończyć białkami. Każdy posiłek powinien być odpowiednio zbilansowany.
Ja mam tak, że jak zaczynałam hardcorowe diety - minimalne posiłki - to po paru dniach wracałam na stary tryb odżywiania. Byłam non stop głodna, osłabiona i chodziłam jak zmora. Teraz jem 5razy dziennie co jakieś 3h - oczywiście zdrowe posiłki i nie wiem co to głód ani wielkie wyrzeczenia, a kg lecą! Jedz mądrze i regularnie, ale się nie głódź! [spowalniasz metabolizm]

Dzięki za rady, teraz to będę wiedziała co robić jeszcze przekopię google i się dokształcę

[akasha83]

Frutti - nie wczytywałam się w 100% w Twoje memu - ale Ty jesz za mało!!
przeliczyłaś swoje zapotrzebowanie?

Moje śniadania mają czasami nawet 300kcal a ty jesz jogurt i truskawki?
Jeśli na początku dnia nie obudzisz metabolizmu pozostanie uśpiony przez cały dzień i będzie pracował wolniej i wolniej spalał kalorie - nie o to nam chodzi.
Dorzuć do jogurta jakąś bułkę wieloziarnistą albo kromkę chleba ziarnistego..nie wiem - płatki?
Bardzo mało jesz na pierwszy rzut oka - jutro siądę jak znajdę więcej czasu i się przyjrzę Twoim posiłkom

[Frutti]

Napisane przez akasha83

Frutti - nie wczytywałam się w 100% w Twoje memu - ale Ty jesz za mało!!
przeliczyłaś swoje zapotrzebowanie?

Moje śniadania mają czasami nawet 300kcal a ty jesz jogurt i truskawki?
Jeśli na początku dnia nie obudzisz metabolizmu pozostanie uśpiony przez cały dzień i będzie pracował wolniej i wolniej spalał kalorie - nie o to nam chodzi.
Dorzuć do jogurta jakąś bułkę wieloziarnistą albo kromkę chleba ziarnistego..nie wiem - płatki?
Bardzo mało jesz na pierwszy rzut oka - jutro siądę jak znajdę więcej czasu i się przyjrzę Twoim posiłkom

To dopiero pierwszy dzień, dlatego korygujcie mnie jak się da, muszę się wbić w dobry rytm Jutro kupuję pełnoziarnisty chlebek

[Andziussska]

Wydawało mi się że dobrze jest . To jutro zwiększe posiłki , mam nadzieję że mi pomożecie.

---------- Dopisano o 18:59 ---------- Poprzedni post napisano o 18:56 ----------

A dziś jeszcze jogurt zjem do sałatki na kolację

[Bottega]

Frutti, witaj Specyfiki - sioo! Jedynie (i wskazane!) dozwolone jest pomaganie sobie herbatami (czerowna) Na tabletkach wspomagających nie da się zdrowo schudnąc. A chrom nie uratuje Cię przed chęcią podjadanie - kiedyś sama próbowałam, nic nie dało. Musisz sobie przetłumaczyć "nie zjesz tego, bo nie schudniesz" i tyle.

Napisane przez lordi

Hej
Witaj Frutti jak sie dobrze zawezmiesz w sobie to dasz rade, ja tez dolaczylam do dziewczyn z opoznieniem

śniadanie: 2kanapki z wedzonym indykiem i papryka MAŁO WARZYW
2sniadanie: goracy kubek zupy ogorkowej (nie bijcie, wiem ze nie zdrowe) W dupę powinnaś dostać, skoro zjadłaś takie gówno a pracujesz dopiero w nocy!
obiad: kus-kus z duszona piersia kurczaka i jakimis warzywkami OK, super!
podwieczorek:jogurt winogronowy Słabo. + Jakieś warzywa w postaci sałatki. Jogurt ma dużo kcal, dużo węgli, mało biała i jest mało pożywny.
kolacja: 2kanapki z szynka gotowana, pomidorem i bialym serem OK.

lordi,kocana, ile razy mam Cię bić za warzywa?! MAŁOOOOOOOO!
A gdzie owoc?

Puchatku, gratulacje za spadek Błagam Cię, zamień mleko 0% na chociaż ciutkę bardziej tłuste, bo te 0% sprawia, że chce mi się śmiać
Ogólnie muszę Cię pochwalić - jadłospis dużo lepszy! Jednak:
1. II śniadanie odrobinę za małe
2. za za mało mięska na obiad i proponuję mniej ziemniaków

Akasha, 20g śliwek suszonych na noc? Toż to same węgle!! Rano, kochana - rano! I mniej o połowę!

Andziuska, gratuluję spadku. Jednakże mam ogromne zastrzeżenia do jadłospisu, ponieważ nie jest to zdrowe odchudzanie się i obawiam się, że to właśnie dlatego chudniesz tak szybko...
Po pierwsze - śniadanie do dupy! Same płatki zjadłaś? To same węgle! A śniadanie powinno być PEŁNOWARTOŚCIOWE - gdzie zdrowe tłuszcze (np. masło, orzechy, słonecznik), gdzie białko?
II śniadanie - beznadzieja. Samo jajko? A WARZYWA?!
III - EEE na obiad zjadłaś KIWI?? No spadłam z łóżka prawie! Do dupy!
IV - no i znowu węgle...
V - lepsze na podwieczorek. Tu powinno być głownie BIAŁKO + warzywa jako dodatek.
Podsumowując - Twoje jedzenie to same węglowodany, a mimo to za mało kcal. Nie ma tu nic cennego dla naszego organizmu - zero zdrowych tłuszczy, zero obiadu, zbyt małe ilości białka. Do poprawy! Póki co masz jojo gwarantowane.

Frutti, opisuj posiłki dokładniej. Jakijogurt na śniadanie? Naturalny czy jakiś owocowy? ile tego? Ogólnie słabo, ale nie zgrzeszyłaś. Do tego jogurtu (jeśli jest nat.) proponuję odrobinę słonecznika, cienką kromkę razowca z szynką chudną i dużo warzyw. Grzybowa z czym? Sama czy z makaronem? Co to znaczy "kluska?"? 1szt. tak, ale jakiego rodzaju - czy chodzi o takie pyzowe czy jakie? Brokuł super, mimo to warzyw za mało. Robiona na samych grzybach czy na bulionie? Żeberka bym odpuściła, zamień to na chude mięso. Na podwieczorek i kolację sam brokuł?! Tak NIE schudniesz! Podwieczorek - surówka z warzyw. Kolacja - coś z białkiem (twaróg chudy lub półtłusty, serek homo naturalny itd.). Za mało jedzenia! Za mało tłuszczu zdrowego - brak produktów zawierających NNKT. Moim zdaniem za mało białka. I uwaga - jajko ma dużo tłuszczu (ogrom), nie przekraczaj ilości 2 szt. dziennie i to tylko raz na parę dni. Koktajl bananowy jest świetny,a le jako początek dnia, czyli I lub II śniadanie. Wówczas potrzebujesz dużo energii, w nocy tego nie spalisz.

U mnie dziś 0,2kg mniej niż wczoraj
Ciężki dzień... bardzo dużo ruchu + zaliczony szpital czego efektem będzie piątkowe TK głowy. Ehh.

[Frutti]

Bottega inspirujesz! Jak widzę Twoje efekt to wow, blog też fajny, poczytam dokładniej Jestem po wszystkich posiłkach więc mówię:
I śniadanie-mały jogurt z morelami + truskawki (wiem, jutro kupuję ciemny chlebek, ziarna też już mam)
II śniadanie-duże jabłko
obiad-zupa grzybowa na bulionie, z marchewką i selerem, pietruchą. Kluska jedna niewielka, żeberko też małe było, tylko jedna kostka ;p no i gotowany brokuł.
powieczorek-banan i trochę jogurtu naturalnego
kolacja-reszta brokułu z kapką jogurtu naturalnego i jajko na twardo.

[Andziussska]

masło? nie wiedziałam że podczas odchudzania można jeść masło kurde teraz to mnie dobiłaś kurde pomożecie mi ułożyć jakiś stosowny jadłospis?? Ale taki dość tani... bo nie mam kasy za bardzo.

Myślałam ze płatki na śniadanie wystarczą nom ale widzę ze nie, wiec może do tego chleb ze słonecznikiem i serkiem topionym ?? może być??

II śniadanie: myślałam że właśnie z rana bardziej owoce a na wieczór warzywa... wiec dlatego jadłam jakieś jabłko lub kiwi
więc może na drugie śniadanie owoc + jakieś warzywo ????

III: obiad: hmmm.. ziemniaków, makaronów itd nie można... wiec np zupa możne być prawda?? lub pierś z kurczaka z warzywami ))???

IV: podwieczorek: napisałaś ze lepiej sałatka z warzyw zamiast na kolacje to na podwieczorek wiec taka zamiana dobrze będzie????

V: kolacja: hmm.. białko, wiec może serek homogenizowany??

Dobrze będzie takie coś??? )

[Frutti]

Z tego co wiem to można np. kanapkę pełnoziarnistego chleba posmarować łyżeczką masła ja wpisałam w googlach dieta 1000 kalorii, pierwszy 3-4 strony wszystko powiedziały, razem z propozycjami jadłospisu, do wyboru warto też dodać do ulubionych tabelkę kalorii, wtedy szybko można coś skomponować

[milenka23a]

hej a słyszałyscie o diecie adriana lukoszka? to tez jest 1000 kcal tylko ze tam na kolacje jada sie grejpfrut i ananas..i pije ocet jabłkowy..

[Frutti]

Napisane przez milenka23a

hej a słyszałyscie o diecie adriana lukoszka? to tez jest 1000 kcal tylko ze tam na kolacje jada sie grejpfrut i ananas..i pije ocet jabłkowy..

W moim przypadku grejpfruty i ananasy odpadają z 3 prostych powodów: pigułki, uczulenie na cytrusy, nienawidzę ich smaku

[milenka23a]

u mnie po spożyciu grejpfruta wyskakuja mi czerwone plamki wiec go odpuscilam owocowe kolacje..licze normalnie kalorie..od 12 stego ubyło mi 2,7 kg..przede mna jakies 45 do zgubienia..

[Winnie the Pooh]

Napisane przez Bottega

Puchatku, gratulacje za spadek Błagam Cię, zamień mleko 0% na chociaż ciutkę bardziej tłuste, bo te 0% sprawia, że chce mi się śmiać
Ogólnie muszę Cię pochwalić - jadłospis dużo lepszy! Jednak:
1. II śniadanie odrobinę za małe
2. za za mało mięska na obiad i proponuję mniej ziemniaków

U mnie dziś 0,2kg mniej niż wczoraj
Ciężki dzień... bardzo dużo ruchu + zaliczony szpital czego efektem będzie piątkowe TK głowy. Ehh.

Dzięki Bottego, choć z tym moim spadkiem, to trochę lipa, bo już tyle miałam2 dni temu, a przedwczoraj+wczoraj(w sam raz na ważenie)poleciało mi o 0,5 kg do góryA dziś patrzę, że znów jest 0,5 w dółAle cieszę się bardzo, że to było chwilowe i mogę znów ruszyć
Z tym mlekiem, to już Medzia wcześniej zwróciła uwagę i napisałam, że zmienię na 0,5 %jak tylko wykończę karton i dziś właśnie zużyłam ostatnie resztkiChoć tak naprawdę, przy tej ilości, którą spożywam zyskam tylko 0,5g tłuszczu, bo zawartość białka jest identyczna we wszystkich%.Właściwie, jak tak teraz myślę, to może nawet kupię2%(miałam je włączyć dopiero po diecie), bo i tak piję mało, a uwolniłabym się w ten sposób od UHT. I tak zrobię

Bottego, Twoje postępy w odchudzaniu są wspaniałe, naprawdę wszystkie możemy się na Tobie wzorowaćA jak czytam o Twoich problemach zdrowotnych, to podziwiam Cię jeszcze bardziej! Mam nadzieję, że wyniki badań będą pomyślne

Na koniec dorzucam jadłospis z dziś

1.Płatki Nestle fruttina(50g)+Łaciate 0%(100g)+pół pomarańczy(243g) - 281 kcal
2.Sałatka z tuńczyka(17gbiałego ryżu, 25g tuńczyka, 30g kukurydzy, 36g ananasa) - 133kcal
3.klops z piersi z kurczaka z ziołami+makaron pełnoziar.świderki Lubella(20g)+warzywa zupa jesienna Hortex(brukselka, marchew, kalafior,itp 150g) - 290 kcal
4.zupa krem (ziemniak65g+seler naciowy40g+seler korzeniowy29g+por7g)+cien ka przylepka od kajzerki(9g)zrumieniona na1ml oliwy z oliwek i natarta czosnkiem - 104 kcal
5.koktajl(muszę mieć coś słodkiego na noc, bo nie zasnę)(truskawki152g+kefi rZott150g+mielone migdały4g+cukier trzcinowy nierafinowany15g)+pół kromki chleba żytniego pełnoziarnistego z siemieniem i otrębami - 247 kcal

Razem 1055 kcal

[thenerdqueen]

Bottega: grzecznie melduję wieczorne 41min na rowerku (465kcal)

dietkowo też ok, placuszki szpinakowo-brokułowe dziś wcinałam, pyszna sprawa, polecam

[sosha]

Napisane przez thenerdqueen

Bottega: grzecznie melduję wieczorne 41min na rowerku (465kcal)

dietkowo też ok, placuszki szpinakowo-brokułowe dziś wcinałam, pyszna sprawa, polecam

Ładnie Jak robiłaś te placuszki? Pierwsze słyszę, a jedno i drugie mam w lodówie!

U mnie dzisiaj 40min orbi [415kcal] + siłowe na nogi i brzuch, jedzonko też ładnie, także nie będę zanudzać jadłospisem.

Co do nowych dziewczyn to na prawdę polecam trochę poczytać o zdrowym odżywaniu i przewertować parę stron w tył - sama jestem świeżakiem i te wszystkie tematy były niedawno poruszane

Przyjemnej lektury i dobrej nocy!

[thenerdqueen]

sosha: ugotowałam brokuła w osolonej wodzie, rozgniotłam praską do ziemniaków, starłam na małych oczkach 2 ziemniaki, usmażyłam szpinak i jak już cała ta woda odparowała dorzuciłam do miski, jajko jak już ciaradajstwo przesytgło, ciut mąki żeby się związało, małą cebulę dorzuciłam (stanowczo za mało - ale ja lubię cebulowe :3 ), mieszu mieszu, przyprawy wedle gustu i smażyć jak placki ziemniaczane, potem sporo zabawy z odsączaniem w ręcznikach papierowych, ale i tak myślę, że warto. Ciekawy smak mają

fajnie smakowałyby z jakimś sosem, np czosnkowym, ale pomyślałam o tym jak już zjadłam...

[medzia104]

Mam okropnie smutny dzień i jem, jem i jeszcze raz: jem. Ja się już chyba do tej diety nie nadaję

[sikoreczka111]

Napisane przez medzia104

Mam okropnie smutny dzień i jem, jem i jeszcze raz: jem. Ja się już chyba do tej diety nie nadaję

a co się stało ??

U mnie też nie najlepiej, nie dałam rady skończyć tych 2 rozdziałów...pozostaje mi tylko modlić się aby promotor był łaskawy ... czw - niedziela będę miała wycięte z życiorysu ,... mam zapas energetyków i choćby nie wiem co muszę skończyć pisać pracę ( muszę napisać jeszcze max 40 stron - czyli 10 stron dziennie ) Niby nie jest źle, ale muszę opisać formy promocji stosowane w bankach - i to zajmie najwięcej czasu bo mam mało info o tym ... więc jak któraś coś ma to proszę o info ( piszę o PKO BP, MBANKU i MIlenium/alior )


PS. Zostało 100 dni do mojego ślubu ... aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa aaaaaaaaa

[Winnie the Pooh]

Napisane przez thenerdqueen

sosha: ugotowałam brokuła w osolonej wodzie, rozgniotłam praską do ziemniaków, starłam na małych oczkach 2 ziemniaki, usmażyłam szpinak i jak już cała ta woda odparowała dorzuciłam do miski, jajko jak już ciaradajstwo przesytgło, ciut mąki żeby się związało, małą cebulę dorzuciłam (stanowczo za mało - ale ja lubię cebulowe :3 ), mieszu mieszu, przyprawy wedle gustu i smażyć jak placki ziemniaczane, potem sporo zabawy z odsączaniem w ręcznikach papierowych, ale i tak myślę, że warto. Ciekawy smak mają

fajnie smakowałyby z jakimś sosem, np czosnkowym, ale pomyślałam o tym jak już zjadłam...

O rany Thenerdqueen dziś już będę myśleć tylko o Twoich plackach
I mam (pewnie głupie) pytanie - jest możliwość usmażenia takich placuchów bez tłuszczu, jakby użyć dobrej, nieprzywierającej patelni? Albo jakby przed smażeniem dodać do ciasta odrobinę oliwy?

[thenerdqueen]

Puchatku: jeśli serio nie przywiera, to możesz spróbować i nie przeraź się ich kolorem po usmażeniu, bo mogą być brązowo-zielone jak je za długo potrzymasz

a ja melduję kolejny spadek, hihi! 83,5
Ale ostateczną wagę wrzucę jeszcze później, żeby Akashy było łatwiej

[Winnie the Pooh]

Napisane przez medzia104

Mam okropnie smutny dzień i jem, jem i jeszcze raz: jem. Ja się już chyba do tej diety nie nadaję

Medzia jakbyś sie do diety nie nadawała, to byś nie zrzuciła prawie 15 kg! Po takim wyczynie masz jeszcze wątpliwości?Nie wiem, czy zwątpienie w dietę wypłynęło ze smutnego nastroju, czy też popsuł Ci się nastrój poprzez zwątpienie w dietę (zawiłe to), ale postaraj się rozdzielić te dwie rzeczy! Lepszy humor prędzej czy później wróci, a wtedy będziesz miała żal do siebie, że pozwoliłaś by spadek nastroju pokrzyżował Ci dietkowe planyNie poddawaj się,!!!

---------- Dopisano o 09:01 ---------- Poprzedni post napisano o 08:56 ----------

Napisane przez thenerdqueen

Puchatku: jeśli serio nie przywiera, to możesz spróbować i nie przeraź się ich kolorem po usmażeniu, bo mogą być brązowo-zielone jak je za długo potrzymasz

a ja melduję kolejny spadek, hihi! 83,5
Ale ostateczną wagę wrzucę jeszcze później, żeby Akashy było łatwiej

Ano spróbuję, niestety nie dziś jeszcze, bo produkty muszę dokupić, ale takie racuszki od jakiegoś czasu za mną chodzą, a Twoje są o niebo bardziej dietetyczne niż zwykłe ziemniaczorowe. No i skradam się powoli do szpinaku, by zatrzeć wrażenie po lidlowskiej papce Brawo też za spadek! U mnie też dziś ciut mniej,

[Bottega]

Napisane przez Frutti

Bottega inspirujesz! Jak widzę Twoje efekt to wow, blog też fajny, poczytam dokładniej Jestem po wszystkich posiłkach więc mówię:
I śniadanie-mały jogurt z morelami + truskawki (wiem, jutro kupuję ciemny chlebek, ziarna też już mam)
II śniadanie-duże jabłko
obiad-zupa grzybowa na bulionie, z marchewką i selerem, pietruchą. Kluska jedna niewielka, żeberko też małe było, tylko jedna kostka ;p no i gotowany brokuł.
powieczorek-banan i trochę jogurtu naturalnego
kolacja-reszta brokułu z kapką jogurtu naturalnego i jajko na twardo.

Z tymi kluchami to uważaj Nie są zdrowe, a kalorii zazwyczaj mają sporo. Podwieczorek Ci się nie udał. Tak, jak mówiłam - nie jedz banana na noc, chyba (!), że za 1,5h idziesz biegać/pływać/tańczyć intensywnie.Kolacja średnia - za mało warzyw, za mało białka - jogurt naturalny ma dużo węgli, więc nie ma sensu jedzenia na noc więcej niż góra 50g. Białko wieczorem najlepiej spożywać w postaci twarogu lub serka wiejskiego.
Dozwolone i wskazane jest jedzenie: kaszy gryczanej/jęczmiennej, makaronu pełnoziarnistego, ryżu brązowego W ilości małej, tj. 30 góra (!) 40g. <- to do wszystkich nowych

Napisane przez Winnie the Pooh

Dzięki Bottego, choć z tym moim spadkiem, to trochę lipa, bo już tyle miałam2 dni temu, a przedwczoraj+wczoraj(w sam raz na ważenie)poleciało mi o 0,5 kg do góryA dziś patrzę, że znów jest 0,5 w dółAle cieszę się bardzo, że to było chwilowe i mogę znów ruszyć

to normalne. Waga będzie skakać od czasu do czasu, co nie znaczy,że przytyłaś.

Napisane przez Winnie the Pooh

Bottego, Twoje postępy w odchudzaniu są wspaniałe, naprawdę wszystkie możemy się na Tobie wzorowaćA jak czytam o Twoich problemach zdrowotnych, to podziwiam Cię jeszcze bardziej! Mam nadzieję, że wyniki badań będą pomyślne

miło mi
Co do jadłospisu:
I- za dużo płatków. Jeśli jest kalorycznie tak mało, to płatków po 30g. Dorzuć tu z 10g orzechów/pestek dyni/nasion słonecznika.
II - łoł, dlaczego biały ryż?? Brązowy! Reszta ładnie, ale mam jedną uwagę - wybierając kukurydzę zwracaj uwagę na jej kaloryczność. Od siebie mogę polecić tę z firmy Kotlin - ma tylko 65kcal/100g, gdzie większość kukurydz z innych firm ma po 90-130kcal, ponieważ są mocno słodzone.
III - bardzo ładny, ale musi być nieco większy Na drugi raz zaoszczędź kcal na tym ryżu z II posiłku i zwiększ ilość klopsików w III. Poza tym naprawdę bardzo ładnie!
IV - Kajzerka to zły pomysł. Mają dużo kcal. Oprócz tego - jemy ciemne pieczywo. nie podobają mi się ziemniaki. Tego dnia zjadłaś już ryż i makaron, to już dużo jak na dietę, a tu jeszcze ziemniaki... zmień to! Zupę jedz czystą. Oprócz tego pamiętaj, że ziemniaki w diecie nie są dobre - nie chodzi o ich kcal, bo mają niedużo, ale powodują,że skacze i spada nam szybko cukier, przez co niedługo po posiłku jesteśmy głodne. Pozwalaj sobie na nie jak najrzadziej. Ja już nie pamiętam kiedy ostatnio jadłam ziemniaki Idzie się od nich odzwyczaić Brawo za oliwę!
V - jeśli "musisz" mieć coś słodkiego na noc (pamiętaj - to jedynie kwestia silnej woli ), to proponuję zjedzenie twarogu, z odrobiną jogurtu nat. i słodzika (całość razem wymieszać), do tego dużo warzyw i 2 kromki chrupkiego chlebka/1 cieniutka brązowego z chudą szynką - na mnie to działa, ale oczywiście nie wszyscy chcą jeść słodzik - ja jem go od pewnego czasu (bo po prostu ratuje mnie w wielu sytuacjach), ale nie przesadzam z ilością.
I podstawowa sprawa - na takiej kaloryczności możesz jechać góra 2 tyg. Później musisz zwiększyć kcal (np. do 1100), jesli tego nie zrobisz po pewnym czasie bardzo ciężko będzie Ci schodzić waga. Jeśli mimo to bosz się przytyć - więcej ćwicz

Andziuska, tak - masło. Zawiera zdrowe tłuszcze i jest wskazane na diecie w małych ilościach 2-5g Potrzebujemy tych zdrowych tłuszczy,szczególnie my - kobiety, poprzez ich niedobór możemy spowodować np. brak miesiączki.
druga sprawa - Ty te płatki to same zjadłaś, tak? O mleku nic nie pisałaś.. jesli same płatki - serek topiony jest ok, ale nie jedz go za często. Chleb musi być ciemny, może być z ziarenkami. Jeśli jednak było tam mleko (na drugi raz pisz dokładniej, bo różni ludzie różnie jedzą i a ja nie jasnowidz ) , to z kanapką będzie za dużo. 30g płatków (najlepiej pełnoziarniste, np. Sportina Active firmy Obst lub ActVita firmy Lubella), 200-300ml mleka 0,5-1,5%, trochę (5-10g) orzechów/nasion /pestek i możesz jeszcze dorzucić odrobinę jabłka/pomarańczy/kiwi czy czegoś takiego. Jeśli jesz chleb - ok, ale wtedy nie mleko. Za dużo by było Dobrze myślałaś - z rana owoce, ale jesli np. idziesz ćwiczyć wieczorem, bo masz tak basen/tańce, cokolwiek, to możesz zjść ten owoc 1,5h przez ćwiczeniami - spalisz to i będziesz mieć siłę. Co do kolacji - serek jest ok (ale pytanie - jaki? na noc najlepiej ten naturalny, bo ma mniej węgli i tłuszczu), ale nie sam! Do tego warzywa (które lubisz, duuużo, jedynie z kapustynymi uważaj na noc - aby nie mieć wzdęć i rano móc się normalnie wypróżnić; może być ze 100g rzodkiewki, sałata, pomidor, ogórek), ze 2 kromki chrupkiego chleba lub jedna cienka brązowego, plasterek lub dwa chudej szynki (kurczak, indyk, wieprzowina dozwolona jedynie rzadko).

Napisane przez thenerdqueen

Bottega: grzecznie melduję wieczorne 41min na rowerku (465kcal)

tak trzymaj

Frutti, taka uwaga - w internecie pełno śmieci i bzdur na temat diet, więc uważaj od siebie polecam stronę tabele-kalorii.pl oraz ilewazy.pl

milenka, stosujemy tu ZDROWE odżywianie się, z głową, rozsądkiem, a nie według jakieś tam diety po której rzuceniu będziemy miały jojo, bo nie będziemy potrafiły ułożyć sobie same zdrowego jadłospisu. Wspomaganie się octem jabłkowym może przynieść więcej szkody niż pożytku - nie raz mówione było o skutkach ubocznych jego picia.
2,7kg w 6 dni? Gratuluję, masz gwarantowane jojo po skończeniu tej "diety".

Medziu moja kochana, co jest? Mam nadzieję, że dziś już lepiej
thenerd, gratuluję spadku! Widzisz jak tera super Ci idzie!

[Andziussska]

Andziuska, tak - masło. Zawiera zdrowe tłuszcze i jest wskazane na diecie w małych ilościach 2-5g Potrzebujemy tych zdrowych tłuszczy,szczególnie my - kobiety, poprzez ich niedobór możemy spowodować np. brak miesiączki.
druga sprawa - Ty te płatki to same zjadłaś, tak? O mleku nic nie pisałaś.. jesli same płatki - serek topiony jest ok, ale nie jedz go za często. Chleb musi być ciemny, może być z ziarenkami. Jeśli jednak było tam mleko (na drugi raz pisz dokładniej, bo różni ludzie różnie jedzą i a ja nie jasnowidz ) , to z kanapką będzie za dużo. 30g płatków (najlepiej pełnoziarniste, np. Sportina Active firmy Obst lub ActVita firmy Lubella), 200-300ml mleka 0,5-1,5%, trochę (5-10g) orzechów/nasion /pestek i możesz jeszcze dorzucić odrobinę jabłka/pomarańczy/kiwi czy czegoś takiego. Jeśli jesz chleb - ok, ale wtedy nie mleko. Za dużo by było Dobrze myślałaś - z rana owoce, ale jesli np. idziesz ćwiczyć wieczorem, bo masz tak basen/tańce, cokolwiek, to możesz zjść ten owoc 1,5h przez ćwiczeniami - spalisz to i będziesz mieć siłę. Co do kolacji - serek jest ok (ale pytanie - jaki? na noc najlepiej ten naturalny, bo ma mniej węgli i tłuszczu), ale nie sam! Do tego warzywa (które lubisz, duuużo, jedynie z kapustynymi uważaj na noc - aby nie mieć wzdęć i rano móc się normalnie wypróżnić; może być ze 100g rzodkiewki, sałata, pomidor, ogórek), ze 2 kromki chrupkiego chleba lub jedna cienka brązowego, plasterek lub dwa chudej szynki (kurczak, indyk, wieprzowina dozwolona jedynie rzadko).


płatki ryżowo-pszenne z truskawkami Vitelle fit jem ich około 40 g. Czyli 3.56 białka; 1.3 tłuszczy; 30.3 węglowodany razem 148 kcal oczywiście jem je z mlekiem ok. 200ml 0,5%. Nom i zazwyczaj tylko to jadłam ale dziś kupie pestki słonecznika i orzechy i bede ich troszkę dorzucać do płatków

Co do drugiego śniadanie nic nie napisałaś więc chyba może być ? owoc np. jabłko + marchew lub jakieś warzywo

III obiad: czysta zupa bez klusek i ziemniaków, lub pierś z kurczaka; mięso drobiowe(np. nóżka kurczaka gotowana)??? może być ; lub kasza jęczmienna a do tego jakaś sałatka z warzyw

IV podwieczorek: parę dni temu zaleciłaś mi przenieść kolacje czyli( serek wiejski z pokrojonymi warzywami[ ogórek, pomidor, szczypiorek, kapusta pekińska] ) na podwieczorek... wiec to będzie dobre???

V kolacja: tu głównie białko więc co najlepiej ?? bo nie mam pomysłu) może serek homogenizowany + kromka chleba ( ciemnego z ziarnkami słonecznika) z serkiem topionym, szynką gotowaną i jajkiem ????

Będzie dobrze???) proszę o dalsze poprawki i z góry dziękuję

[WyrafinowanySmak]

Bottega - co Ty jesz (albo nie jesz) , że tak lecisz w dół - chwal się Bo ja też tak chce
Zazdroszczę

thenerdqueen podeślij mi takiego placuszka
I gratuluję spadku

Medziu co tam się wydarzyło złego u Ciebie ??? Mam nadzieję, że dziś jest nowy dzień i nowe pozytywne nastawienie Kochana

Sikora powodzenia z tym pisaniem

U mnie wczoraj Mama zrobiła tatarka, którego uwielbiam (szczególnie z cebulką) i poleciałam z kolacją - nie wiem ile go zjadłam - ale wiem jedno za DUŻO

Aresenalka, Czarna - co u Was ????

[Bottega]

Napisane przez Andziussska

płatki ryżowo-pszenne z truskawkami Vitelle fit jem ich około 40 g. Czyli 3.56 białka; 1.3 tłuszczy; 30.3 węglowodany razem 148 kcal oczywiście jem je z mlekiem ok. 200ml 0,5%. Nom i zazwyczaj tylko to jadłam ale dziś kupie pestki słonecznika i orzechy i bede ich troszkę dorzucać do płatków
aa wiem które, fuj te banany w nich są okropne i potwornie słodkie, truskawkowych nie próbowałam 40g to trochę za dużo przy kaloryczności całości, jaką Ty w tej chwili masz.

Co do drugiego śniadanie nic nie napisałaś więc chyba może być ? owoc np. jabłko + marchew lub jakieś warzywo tak, jest ok, ale warzyw spokojnie może być więcej. Ja lubię jeść takie zapychacze, tj. np. 150g kapusty pekińskiej (do tego), wówczas spokojnie wytrzymuje do obiadu.

III obiad: czysta zupa bez klusek i ziemniaków, lub pierś z kurczaka; mięso drobiowe(np. nóżka kurczaka gotowana)??? może być ; lub kasza jęczmienna a do tego jakaś sałatka z warzyw nie rozumiem tego :P powiem tak: możesz zjeść jakąś czystą zupę, która jest zrobiona "chudo" (wiesz o co chodzi chyba), oprócz tego powinnaś zjeść mięso chude - i tu możesz sobie wybrać - pierś z kurczaka/indyka, udko gotowane (ale bez skóry!), do tego (jesli zjadłaś zupę) to już racej bez kaszy/makaronu itd., jesli bez zupy - z Z tego względu, że jeśli zjesz zupę, mięso i kaszę, to nei wyrobisz się z kaloriami przy ok. 1050, jak przejdziesz do 1100, to będziesz można ciutkę kaszy dorzucić. A no i warzywa oczywiście tak

IV podwieczorek: parę dni temu zaleciłaś mi przenieść kolacje czyli( serek wiejski z pokrojonymi warzywami[ ogórek, pomidor, szczypiorek, kapusta pekińska] ) na podwieczorek... wiec to będzie dobre??? tak, ale chodziło mi bez serka. Serek na kolację zostaw.

V kolacja: tu głównie białko więc co najlepiej ?? bo nie mam pomysłu) może serek homogenizowany + kromka chleba ( ciemnego z ziarnkami słonecznika) z serkiem topionym, szynką gotowaną i jajkiem ???? serek homo naturalny/twaróg chudy lub półtłusty/serek wiejski/ trochę tuńczyka (z wody), kromka ciemnego chleba lub 2 chrupkie, dużo warzyw, w zależności od tego, wybierzesz może być jeszcze plasterek lub dwa chudej szynki (jak tuńczyka to nie, bo ma dużo białka sam w sobie). Pokombinuj coś sama za pomocą tabel kalorii. Białka łącznie z całego dnia jedz tyle gram ile kg ważysz (jak będzie 5g więcej czy ciutkę mniej to też jest dobrze), węgle 120-150g, tłuszcz do 30g (ale zdrowy tłuszcz!).

proszę.

Napisane przez WyrafinowanySmak

Bottega - co Ty jesz (albo nie jesz) , że tak lecisz w dół - chwal się Bo ja też tak chce
Zazdroszczę

hehe, to co zwykle - zdrowe żarełko
Wstawię dziś jadłospis skoro tak