ZNOwu tęsknie za TŻtem, zjem kanapkę - będzie lepiej! ZNO cz.39.

[ladyanaaa]

Ładny mam podpisik???

[wampir]

Samara dasz rade! Tez musze a tego nie robie... zawalilam poprawe z genetyki. Pewnie czeka mnie wejsciowka na koniec

[hihihi]

Samara musisz się sprężyć

Napisane przez 12 Stonka

Cześć

Wróciłam z uczelni, zjadłam obiad, zrobiłam pranie i mam duża herbatkę do nauki.
Dostałam na urodziny wielki kubek z panem robotnikiem, który pod wpływem temperatury się rozbiera.


Poczytam Was trochę i zmykam czytać mega nudną lekturę..

hej to szalony ten kubek

[ChocoMonster]

Ptyś, po co palisz?

[kroliiczek]

Kuzynka tżta, jest z facetem chyba 3 lata. I ona mieszka u rodziców, on mieszka u rodziców. Oświadczył się jej, i mają brać ślub za rok. Budują dom... Ok są razem, ale kurcze. Tyle co oni się widzą w weekendy i już budują dom

[wampir]

Lady slitasny

[ChocoMonster]

Napisane przez ladyanaaa

Ładny mam podpisik???

Antoś, śliczne imię

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

wampir jestem z moim tż 2 dni dłużej niż Ty ze swoim

[wampir]

No ciekawe jak dlugo ona wytrzyma kiedy on bedzie probowal z niej zrobic kure domowa no chyba ze bedzie jej to przeszkadzac albo on nie ma takich zapedow

---------- Dopisano o 19:04 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

Choco to bedziemy razem czekac na fajne zdarzenie w lipcu

[aszin]

Ja mam fajne zdarzenie dopiero pod koniec sierpnia.

[201604200942]

Napisane przez wampir

Samara dasz rade! Tez musze a tego nie robie... zawalilam poprawe z genetyki. Pewnie czeka mnie wejsciowka na koniec

będziemy się razem wspierać

Napisane przez hihihi

Samara musisz się sprężyć

Muszę, nie poddam się bez walki, ale to jest chyba najgorszy semestr w moim studiowaniu.
Nawet te semestry, w których podobno były najgorsze egzaminy, były lżejsze niż ten.


W nagrodę pojadę gdzieś na wakacje ;D

[aszin]

Trzymam kciuki za wszystkie studiujące i wierzę, że dacie radę.

[kroliiczek]

Ja nie wiem, ale chyba bym nie umiała przyjąć pierścionka od faceta z którym nie mieszkałam nawet przez tydzień

[201604200942]

Napisane przez kroliiczek

Kuzynka tżta, jest z facetem chyba 3 lata. I ona mieszka u rodziców, on mieszka u rodziców. Oświadczył się jej, i mają brać ślub za rok. Budują dom... Ok są razem, ale kurcze. Tyle co oni się widzą w weekendy i już budują dom

No, ale jak nie maja warunków mieszkać razem (tzn. nie mogą niczego wynająć), to cos trzeba wymyślić, nie?
Bo ja np. nie przeprowadziłabym się do Tż, gdyby ten mieszkał z rodzicami. Tak samo nie chciałabym, żeby Tż przeprowadził się do moich rodziców. Lepiej na swoje.

---------- Dopisano o 19:13 ---------- Poprzedni post napisano o 19:08 ----------

oglądam galerię najgorszych tatuaży...

http://lov3.pl/Lov3Fun-Te-tatuaze-ch...741/foto_35660

[kroliiczek]

Samara no tak, ale dla mnie oni w ogóle wydaja się dziwni. Jak jeździłam z tżtem i jego rodzicami do nich. (mieszka tam babcia, ona, jej brat i rodzice) To on siedział i się nie odzywał. Ona nawet na niego nie spojrzała o.O A ja, która ich prawie nie znam,nie raz coś mówiłam. itp...

---------- Dopisano o 19:14 ---------- Poprzedni post napisano o 19:13 ----------

to jest dupa czy pacha?

[hihihi]

Lady piękny
Samara nie poddawaj się, walcz! dobrze czasem egzaminy nie są takie złe, ale semestr jest masakryczny mój ten semestr też jest straszny, a jak w maju się nałożą koła to dopiero będzie ale chyba 4 rok jest najgorszy i będę musiała w październiku wybrać już zakład gdzie pisać magisterkę myślałam nad toksykologią

[ladyanaaa]

Napisane przez wampir

Lady slitasny

Wiem

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ----------

Napisane przez ChocoMonster

Antoś, śliczne imię

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 19:00 ----------

wampir jestem z moim tż 2 dni dłużej niż Ty ze swoim

A Tż chciał Zenia

[201604200942]

Napisane przez kroliiczek

Ja nie wiem, ale chyba bym nie umiała przyjąć pierścionka od faceta z którym nie mieszkałam nawet przez tydzień

Rozumiem Twój punkt widzenia, ale nie wszystkie pary mają możliwość zamieszkania razem przed ślubem. Dlatego więc planują wybudować dom. A skoro chcą wybudować we dwoje ten dom, lepiej jest się zaręczyć (ba nawet wziąć ślub, by miec możliwość dostania kredytu we dwoje...).

Nie wszyscy mają tak łatwo, są naprawde różne przypadki i skoro im to odpowiada, to co w tym złego?

[ChocoMonster]

dupa nie widzisz ogonka

[201604200942]

Napisane przez hihihi

Lady piękny
Samara nie poddawaj się, walcz! dobrze czasem egzaminy nie są takie złe, ale semestr jest masakryczny mój ten semestr też jest straszny, a jak w maju się nałożą koła to dopiero będzie ale chyba 4 rok jest najgorszy i będę musiała w październiku wybrać już zakład gdzie pisać magisterkę myślałam nad toksykologią

a Ty masz jednolite studia?

Ja za rok będę musiała pisać dwie prace licencjackie- z historii i z WOSu


Mi też się podoba Antek

[12 Stonka]

A propos mieszkania razem i tych spraw. W sobotę robiłyśmy porządki wiosenne w mieszkaniu i mój TŻ zaproponował, że umyje nam okna. To było słit.
Zmywania naczyń też się nie boi. Ziemniaki już też obierał.
Także podział obowiązków na przyszłość mam zapewniony.

[hihihi]

Napisane przez SamaraMorganx

a Ty masz jednolite studia?

Ja za rok będę musiała pisać dwie prace licencjackie- z historii i z WOSu

jednolite mam, na szczęście to współczuję Ci, to Ty dwa kierunki studiujesz? teraz większość moich znajomych z liceum pisze licencjat i im współczuję

Napisane przez 12 Stonka

A propos mieszkania razem i tych spraw. W sobotę robiłyśmy porządki wiosenne w mieszkaniu i mój TŻ zaproponował, że umyje nam okna. To było słit. :rollleyes:
Zmywania naczyń też się nie boi. Ziemniaki już też obierał.
Także podział obowiązków na przyszłość mam zapewniony.

ja z Tż zawsze się biję o zmywanie naczyń mój mi obiecał, że będzie odkurzał bo ja nie cierpię

[ladyanaaa]

Mój Tż uwielbia gotować i mu to wychodzi i masaże robi nieziemskie...

[201604200942]

Napisane przez 12 Stonka

A propos mieszkania razem i tych spraw. W sobotę robiłyśmy porządki wiosenne w mieszkaniu i mój TŻ zaproponował, że umyje nam okna. To było słit. :rollleyes:
Zmywania naczyń też się nie boi. Ziemniaki już też obierał.
Także podział obowiązków na przyszłość mam zapewniony.

Ja kiedyś pytałam się Tż, czy będzie mi pomagał przy np. porządkach albo gotowaniu, on zdziwił się, że w ogóle zapytałam i powiedział, że przecież jest równouprawnienie i to jasne, że podzielimy się obowiązkami
I obiecał mi, że raz w tygodniu będzie mi przynosił śniadanie do łóżka. Ciekawe czy i jak długo będzie się tej obietnicy trzymał ;D

[ladyanaaa]

Mogę Wam film polecić taki psychologiczno - medyczno - horrorowaty "GODSEND"

[hihihi]

Napisane przez ladyanaaa

Mój Tż uwielbia gotować i mu to wychodzi i masaże robi nieziemskie...

ja uwielbiam gotować, więc to będzie moja działka najwyżej mu ziemniaki pozwolę obrać

---------- Dopisano o 19:31 ---------- Poprzedni post napisano o 19:31 ----------

Napisane przez ladyanaaa

Mogę Wam film polecić taki psychologiczno - medyczno - horrorowaty "GODSEND"

uwielbiam takie

[201604200942]

Napisane przez hihihi

jednolite mam, na szczęście to współczuję Ci, to Ty dwa kierunki studiujesz? teraz większość moich znajomych z liceum pisze licencjat i im współczuję

No to Ci dobrze a co Ty dokładnie studiujesz? Bo wiem, że cos z medycyną związanego ;D

Ja mam jeden kierunek, ale mam jakby dwie specjalności (na specjalizacji nauczycielskiej) historię i WOS i w tym roku się okazało, że musimy napisać dwie prace

[kroliiczek]

Samara no rozumiem... Ale czy to nie zbyt duże kroki. Od razu budować dom itp. Nie lepiej byłoby wynająć na początku coś?

[ZawszeJestemSoba]

wiecie co laski.. chcialam wam napisac e-maila co u mnie i w ogole. ale widze że e-maila tez nie ma. CYRK ...

[magda1706]

wróciłam

Napisane przez asmenaa

Nie zrozumiem nigdy fenomenu najpierw brania cywilnego a za 1,2,3,5 cywilnego. To po co ten cywilny pytam?

bo tak jak norka powiedziała:

Napisane przez norka27

wiesz slub cywilny jest kiedy dwoje ludzi chce byc razem jako malzenstwo ale np nie stac ich na slub koscielny - bo wtedy cala rodzina oczekkuje fety i wielkiego swietowania albo tez jako proba. Zdaza sie bowiem ze ludziom po slubie ''odbija'' i np 6 miesiecy pozniej sie rozwodza. Zdaza sie, niewiadomo dla czego. <wtedy latwiej jest taki zwiazek rozwiazac.

Brak pieniążków i o . A żyć jak małżeństwo by się chciało


Co do mieszkania razem.
Miałam ostatnio spotkanie na oazie na temat właśnie mieszkania przedmałżeńskiego. Ja ogółem jestem na tak i to bardzo szczególnie w wypadkach gdzie dzieli nas 300 km lub więcej czy coś w tym stylu. No i zawsze to lepiej się tzw. 'sprawdzić' przed
moje podopieczne które prowadziły spotkanie wysunęły takie zarzuty przeciwko:

Co może spowodować wspólne mieszkanie przed ślubem?: ciąża, kłótnie, znika tajemniczość i romantyzm, nie starają się, zniszczenie opinii, brak rozgrzeszenia, choroby przenoszone drogą płciową, utrata dziewictwa.

Dlaczego nie należy mieszkanć razem przed ślubem:
* to nie bardzo nam się chce wierzyć, że nie będziecie współżyć. Dlaczego? Ano dlatego, że nie sposób uwierzyć, że na chłopaka nie działa jego dziewczyna. Jeśli chłopak jest zdrowy to nie ma możliwości, by go stała obecność ukochanej dziewczyny, jej zapach, dotyk, ciepło nie "ruszało". A jak nie "rusza" to powinien się przejść do lekarza, bo by to oznaczało, że nie czuje pociągu seksualnego do kobiet i jego organizm nie funkcjonuje prawidłowo. A jak jednak to na niego działa to ciągle siebie i ją naraża na grzech. Być może w dziewczynie, szczególnie początkowo nic się nie dzieje, ale w chłopaku na pewno. A jeśli on tak to czuje to po co narażać go na takie udręki? On się może nawet do tego nie przyzna, bo mu duma nie pozwoli wyznać, że nie panuje całkowicie nad swoim organizmem, jednak tak jest. Mieszkając razem zatem ciągle narażacie się na pokusę i to jest tutaj złem - choćbyście faktycznie wytrwali nie współżyjąc. Celowo piszemy tutaj "nie współżyjąc" a nie "w czystości", bo przecież czystość to nie tylko niewspółżycie
* poprzez ciągłe powstrzymywanie się od współżycia, poprzez ciągłe stwarzanie sytuacji kiedy podniecenie narasta i nie jest rozładowywane tylko wygaszane można nabawić się poważnej nerwicy na tym tle.
*po ślubie też nie zawsze można współżyć. Też czasem trzeba się powstrzymać. Ale inne jest nastawienie jeśli okres wstrzemięźliwości trwa kilka czy kilkanaście dni a potem można "legalnie" bez wyrzutów sumienia współżyć z własną żona a inaczej gdy perspektywa ślubu jest np. za dwa lata,
* każdy chłopak, bez względu na „aktywność” seksualną przed ślubem, chce mieć za żonę dziewicę
* bo na "złą sławę" narażacie nie tylko siebie ale i Waszych rodziców. Którzy często przecież wcale Waszego wspólnego mieszkania nie popierają. Dajecie też zły przykład Waszemu rodzeństwu. No i wprowadzacie w błąd osoby w kościele do którego chodzicie. Jeśli ktoś wie, że mieszkacie razem a Wy przystępujecie do sakramentów (bo nawet nie współżyjecie) to ludzie są skonsternowani i co niektórzy mogą myśleć, że to jest ok. Że bez ślubu można do Komunii św. przystępować. I to też trzeba wziąć pod uwagę, bo jest to grzech zgorszenia i podpada po kategorię tzw. "grzechów cudzych".
* mieszkając razem para zaczyna po pewnym czasie zachowywać się jak "stare, dobre małżeństwo"- w takim negatywnym znaczeniu. Nie ma randek, nie ma czekania na spotkanie, kwiaty też są rzadziej. Dużo mniej chodzi się do kina, na spacery, no bo nie są to już okazje do spotkań skoro jesteśmy ze sobą na co dzień.
*przede wszystkim się nie wyśpicie. Po drugie nie ma sensu spać razem a potem zastanawiać się czy przypadkiem to dotknięcie to nie był zbyt śmiały gest, czy przekroczyliśmy granice czy nie, czy iść od spowiedzi czy nie. Poza tym jeśli chłopak jest dżentelmenem to - jeśli jest tylko jedno łóżko - odstąpi je dziewczynie a sam prześpi się na karimacie, materacu, kocu, w śpiworze. No, każdy szanujący się mężczyzna tak postąpi. A zatem nie trzeba spać w jednym łóżku ani nawet nie trzeba. Zostawcie sobie te chwile na " po ślubie".

przecież im nie mogłam wprost powiedzieć że chcę zamieszkać z TŻ i to zrobię. Ale na ich argumenty wybuchłam śmiechem Laski mają 16 lat

[asmenaa]

Przysnelo mi sieee jednak


Zawsze, e-mail jest